W
"Pasiece" nr 1/2006
jest artykuł pt.
Ul węgierski dostosowany do biologicznej walki z warrozą
Napisany przez Pana Stanisława Zbiega
Na XIV Międzynarodowej Konferencji Pszczelarskiej w Nitrze na Słowacji pokazano między innymi specjalny ul do biologicznej walki z warrozą. Opracował go węgierski pszczelarz Lajos Konya i uzyskał na niego świadectwo patentowe nr PO 105034.
Pokazany ul jest jednościenny, zbudowany z grubej sklejki liściastej. Korpus gniazdowy ma wymiary 420 x 480 x 490 mm. Do niego wchodzi swobodnie 9 okrągłych, plastikowych ramek o średnicy 400 mm. Nad korpusem gniazdowym, częściowo oddzielonym od korpusów nadstawkowych poziomą kratą odgrodową, znajdują się 2 korpusy na 1 wielkości ramki ula typu B. Do tego dochodzi dennica, 50-cio milimetrowy kołnierz dystansowy i daszek o wysokości 90 mm. Gniazdo i korpusy są bezfelcowe, łączone po obu bokach ula tylko za pomocą metalowych bolców. Jak wygląda ul i jego poszczególne elementy ilustruje zdjęcie.
Ul przechodził badania w Instytucie Pszczelarskim w Gödolle i uzyskał pozytywną opinię. Ramki wykonane są z plastiku i posiadają specjalne wycięcia na zewnętrznym obrzeżu, co umożliwia ich łączenie w jedną całość. Do tych okrągłych ramek wciąga się 5 drutów i wtapia elektrycznie węzę.
Zewnętrzny mechanizm może być dostosowany do ręcznego obracania gniazda, natomiast w dużych pasiekach ramki gniazdowe mogą być obracane mechanicznie przez silnik prądu stałego sterowany odpowiednią elektroniką i zasilany z dwóch akumulatorów 12V 100Ah.
Ten typ ula wykorzystuje przeprowadzone wcześniej badania biologii pasożytów varroa destructor, a w szczególności ich sposobów rozmnażania. Konstrukcja ula z prostą, ale sprawną obsługą, opiera się na zasadzie przerwania dotychczasowego cyklu rozmnażania i rozwoju pasożyta bez nieprzyjaznych wpływów na rodzinę pszczelą. Działanie na pasożyta jest dla niego nietypowe do tego stopnia, że dalej nie potrafi się rozmnażać, a istniejące osobniki giną.
Zaletą tego typu ula jest minimalizacja pracy pszczelarza i zwiększenie pozyskania miodu. Zapewnia on dobre zimowanie i sprzyjające warunki do wiosennego rozwoju.
Pasożyt varroa pojawił się na Węgrzech w roku 1978 i w kilku atakach zdziesiątkował znaczną ilość pasiek. Wadą dotychczas stosowanych przeciw niemu środków jest to, że pasożyt uodparnia się i powstają osobniki przeżywające zabiegi. Jak wiadomo, każde stworzenie ma swoje słabe miejsce, przysłowiową piętę Achillesową. Po zbadaniu żywotnych cyklów rozwojowych pasożyta na wielu stanowiskach stwierdzono, że przy swojej orientacji kieruje się węchem, a szczególnie ziemską grawitacją. Pierwszym warunkiem rozpoczęcia składania jajeczek przez samicę jest dobre odżywienie się przez kilka dni na dorosłej pszczole. Potem następuje bezczynna wegetacja w bogatym, nagromadzonym na dnie komórki pokarmie przeznaczonym dla zasklepianego czerwia. Następnie pasożyt po zasklepieniu komórki i przepoczwarczeniu czerwia wysysa hemolimfę z przed poczwarki. W zasadzie wyszukuje on komórki z 5-cio dniowym czerwiem i ukrywa się w bardzo bogatym, płynnym pokarmie na dnie komórki, tak że jest praktycznie cały zanurzony, tylko wystają mu obnóża. Oddycha przez otwory zlokalizowane właśnie na końcach obnóży.
Pszczoły po 5,5 dnia zasklepiają czerw. Po zasklepieniu w krótkim czasie zużyje on pokarm i oprzędzie się. Nieruchomość poczwarki nie oznacza jednak jej bezczynności, bowiem nadal postępują procesy biologiczne. W tym na pozór spokojnym stadium, które trwa aż do wylęgnięcia się młodych pszczół, następuje reprodukcyjny etap rozwoju pasożyta.
Samiczka varroa już od pewnego czasu znajduje się w zasklepionej komórce. Pierwszą jej czynnością jest złożenie kału na górnej ściance komórki. Ma on służyć jako orientacyjny "ślad zapachowy", który regularnie odnawia. W jego okolicy składa także jajeczka i wychowuje potomstwo. Drugim zadaniem samiczki jest dążenie do przegryzienia oskórka przedpoczwarki, aby mogła nassać się hemolimfy. Nie jest to łatwe, gdyż jej niedorozwinięty system gębowy nie może przegryźć grubej i prężnej ścianki przedpoczwarki. W końcu pasożyt znajdzie najcieńsze miejsce na stronie brzusznej i przegryzie je, tworząc otwór pokarmowy, który wkrótce odwiedzi razem ze swoim potomstwem. W ciągu 8 do 13 godzin po pierwszym pobraniu pokarmu samiczka zniesie pierwsze jajeczko, potem w odstępie około 30 godzin następne. Na górnej ściance komórki jajeczka ukrywają w sobie embrion, którego rozwój jest kierowany grawitacyjnie, to znaczy, że główeczka embrionu znajduje się na dolnej części wiszącego jajeczka. Zarodki pasożyta same przegryzają błonę jajeczka, ale często obserwowano także pomoc matki. Młode osobniki muszą się dalej regularnie odżywiać, korzystając z otworu przegryzionego na brzuszku przed poczwarki. Głód znoszą bardzo ciężko i jeżeli za kilka godzin nie znajdą pokarmu, giną.
Młode samiczki varroa dojrzewają płciowo na 8-13 dzień po zniesieniu jajeczka przez matkę. Samce dojrzewają płciowo o kilka dni wcześniej, ale giną, poza komórką nie są zdolne do życia, gdyż nie mają rozwiniętego systemu gębowego. Samiczki pasożyta, podobnie jak matki pszczele, składają spermę w zbiorniczku nasiennym. Samiczka, która się nie zapłodni, potrafi spłodzić samczą populację, która nie umie korzystać z pokarmu i ginie.
Stadium zasklepionego czerwia stanowi 12 dni w reprodukcyjnym cyklu rozwoju pszczół robotnic. Znajdująca się w zasklepionej komórce dojrzała płciowo samiczka varroa składa jajeczka i wychowuje następną generację, z czego zasadniczo tylko dwie samiczki są zdolne do dalszego życia. Inne stadia rozwojowe giną po wylęgnięciu się pszczół.
Poznanie całego cyklu rozwojowego pasożyta było podstawą realizacji zasady obrotowego gniazda z cyklicznymi obrotami:
1. Główkowy koniec embrionu w jajeczku zacznie się rozwijać w złym kierunku, ku grubszej ściance zarodka. Zarodek nie potrafi go przegryźć.
2. Zmiana położenia komórki znacznie przeszkadza w ustalonym dotąd zachowaniu pasożyta. Wiadomo, że dotychczasowe miejsce składania kału zmieniło swoje położenie. Samiczka niespokojnie biega dopóki nie utworzy nowych "punktów orientacyjnych". Także dotychczasowy otwór pokarmowy jest gdzie indziej, nie znajduje go więc zarówno samiczka, jak i jej potomstwo.
3. Obracanie gniazda według programu systematycznie przeszkadza w reprodukcyjnym cyklu rozwoju pasożyta. Pasożyt przegrywa bój z czasem i brakujące populacje nie potrafią uzupełnić dotychczasowego stanu, w związku z czym ich liczebność spada.
Wnioski:
Dzięki zastosowaniu ula z obracalnym gniazdem naruszamy zdolności orientacyjne pasożyta i codziennym obracaniem gniazda o 1800 hamujemy jego rozmnażanie. To zjawisko potwierdzają stosujący tego typu ule pszczelarze praktycy. Nie stosując żadnych preparatów przeciw warrozie, uzyskują czysty miód bez jakichkolwiek zanieczyszczeń.
Obracanie gniazda a rodzina pszczela
Jednokrotne obrócenia ramek o 1800 w ciągu dnia nie przeszkadza ani pszczołom, ani też matce. Plastry są odbudowywane. Pszczoły już tradycyjnie tworzą wieniec miodu w górnej części ramki okrągłej. Po obróceniu zestawu ramek o 1800 złożony miód znajdzie się u dołu, w pobliżu dna i wylotka. Jest to sytuacja nie normalna i pszczoły niezwłocznie przystępują do przenoszenia miodu do nadstawki. Do świeżo oczyszczonych komórek matka składa jajeczka. W ten sposób cały okrągły zestaw ramek jest zaczerwiony. Tak stymulowana rodzina na wiosnę jest przygotowana do osiągnięcia oczekiwanych zbiorów. Obracane ramki typu Konya z powodzeniem zapobiegają rojeniu się pszczół, względnie ten proces opóźniają. Poprzez obracanie gniazda powstaje sytuacja, kiedy pszczoły przy budowie mateczników osiągną tylko podstawową fazę. Zbudowany matecznik, jak również już zasklepiony, pod wpływem obrócenia zespołu ramek zostanie przez pszczoły zlikwidowany, dlatego że dla pszczół jest to sytuacja anormalna. W ostateczności w takim systemie pszczoły nie potrafią budować mateczników i nie dochodzi do rójek.
W czasie najaktywniejszego rojenia (na Węgrzech z początkiem maja) należy przestawić się na intensywniejsze obracania gniazda. W przypadku dłużej panujących niesprzyjających warunków pogodowych należy zastosować jeszcze częstsze obracanie i tym sposobem ograniczyć możliwość budowania mateczników.
Opinie na temat tego typu ula wyraził w swoim wystąpieniu na konferencji odbytej na Uniwersytecie Weterynaryjnym w Koszycach inż. Jan Haścik. Biologiczną walkę z warrozą ocenił jako skuteczną, a zarazem wymagającą stosu n kowo dużego nakładu pracy i zlokalizowania pasieki w środowisku, gdzie pasieki są oddalone od siebie, tak by nie dochodziło do zlatywania cudzych pszczół.
Na zakończenie pragnę złożyć serdeczne podziękowanie Pani Tatianie Cermakowej z Instytutu Pszczelarstwa w Liptowskim Hradku za przesłanie mi materiałów opisujących ul Konya oraz zbioru wystąpień z konferencji w Koszycach.
Stanisław Zbieg
Informacje na temat ula Konya można także znaleźć w Internecie:
http://www.beekeeping.com/articles/us/r ... odnest.htm
http://www.vcely.sk/index.php?name=News ... cle&sid=88