FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 16 kwietnia 2024, 16:49 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 
Autor Wiadomość
Post: 11 marca 2011, 23:45 - pt 

Rejestracja: 05 marca 2009, 23:00 - czw
Posty: 51
Lokalizacja: Słupsk
paraglider pisze:
Pszczoły trzeba umieć sobie wychować ! "Każda pszczoła traktuje pszczelarza tak , jak on sobie na to zasłuży". Jak byśmy się czuli , gdyby co siedem dni wpadały pszczoły do nas i przestawiały meble burząc przy tym nasz ustalony porządek. Myślę , że po którymś tam razie trafił by nas szlak i zaczęlibyśmy z nimi walkę na śmierć i życie . A co biedne , małe pszczółki mają robić gdy to właśnie pszczelarz jest taki upierdliwy? .
Moje Minesotki mimo że były unasieniane tubylczymi trutniami / w okolicy fruwają same Niemki / , są nad wyraz łagodne i miodne. Być może dlatego , że nie daję im możliwości do ataku , bo nie znoszę zbędnego grzebania w ulach i bardzo rzadko do gniazda zaglądam - chyba że muszę. To że siedzę przed ulami i ich obserwuję , wcale im nie przeszkadza - wprost przeciwnie . Lubią moją obecność i bardzo często , swoim kojącym, cichym brzękiem usypiają mnie na łonie natury , nie budząc do wieczora. Już tęsknię za tą chwilą.
Pozdrawiam wszystkie Szczupakowe Minesoty i również tych
" upierdliwych " pszczelarzy.
paraglider.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 00:23 - sob 
Cytuj:
Podzielam kolegi zdanie nie znosze zbednego grzebania w ulachy


Dokładnie jak Paralider napisał Jak byśmy się czuli , gdyby co siedem dni wpadały pszczoły do nas i przestawiały meblechyba bym go :tasak:
do ula idzie się z potrzeby a nie z ciekawości pracę wykonuje się szybko z wyczuciem a nie grzebie jak dziad w gniłkach ;-)


Na górę
  
 
Post: 12 marca 2011, 01:35 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Zgadzam się z moimi kolegami bo porządny pszczelarz spojży na wylot i wie co w ulu się dzeje , grzebanie to zło konieczne ,ktore należy wykonać gdy jest to konieczne . Znam takich co z dlugiej chwili zaglądają tylko poco? nie umią dać odpowiedzi poprawnej.PAWEL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 08:47 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Tyle, że według tego wszyscy nowi pszczelarze powinni być "pszczelarzami teoretykami" :)
Ja rozumiem, że na waszym poziomie nie potrzebujecie grzebać w ulach, ale JAK SIĘ nauczyć bez zobaczenia?? Może inni potrafią, ja muszę zobaczyć to co wyczytałem w książkach w praktyce, być może za 10-15 lat nie będę tego potrzebował. A żeby nie mieszać pszczołom nadmiernie często to przeglądy dzielę sobie po 50% pasieki dziennie (jak mam czas), one mają spokojniej a ja mam dłużej zabawę.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 17:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2009, 18:37 - pn
Posty: 291
Lokalizacja: Karmanowice
Ule na jakich gospodaruję: Dadant+2x1/2
Juz drugi rok \pszczelarze i tak z grubsza wiem o co juz chodzi tylko jeszcze nie wiem jak jest z tym wylotkiem i dlatego potrzebuje zajrzec zel uwazam ze wglad na 1max 2 to chyba nic zlego nic nie zrobi :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 18:02 - sob 

Rejestracja: 05 lutego 2011, 19:51 - sob
Posty: 144
Lokalizacja: miechów
Witam koleguw ! Otuż ja tesz jestem młodym pszczelarzem ale do gniazda to zagladam
jak sie tylko da najrzadziej ! bo i po co tam mam im rujnować ich porządek . A musze pszyznać rze one tesz chyba to lubią jak im sie nie pszeszkadza i znosza coraz wiecej mjodku.a sezon pszczelarski 2011 uwarzam za otwarty. Pozdrawiam Pepsi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 20:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Koledzy ja oprócz przestawiania ramek to tak sobie myślę, że odymianie też niepokoi pszczółki. więc faktycznie po co drażnić nasze pracownice? :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 20:28 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Podobno dobry pszczelarz zagląda do ula tylko po to aby wybrać miód :oczko: Ja do takich nie należę i raz na 8 do10 dni przypominam pszczółkom o swoim istnieniu , nie koniecznie rozwalając im gniazdo.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 22:55 - sob 
CYNIG pisze:
Tyle, że według tego wszyscy nowi pszczelarze powinni być "pszczelarzami teoretykami" :)
Ja rozumiem, że na waszym poziomie nie potrzebujecie grzebać w ulach, ale JAK SIĘ nauczyć bez zobaczenia?? Może inni potrafią, ja muszę zobaczyć to co wyczytałem w książkach w praktyce, być może za 10-15 lat

A to się zgadza co piszesz tylko że kiedyś nie było internetu a książki owszem są dobrą lekturą ale nie odzwierciedlają wszystkiego to po prostu trzeba przeżyć ale i trzeba bardzo dużo czytać by nie z każdą pierdą lecieć po książkę
Obserwacja wszystkiego co jest związane z pszczołami to podstawa można sobie potem porównać z książką
bo nawet grzebanie w ulu jak to potocznie nazywamy nic nie da bez podstaw jakiejkolwiek wiedzy bo widzimy nie jedno zjawisko a nie wiemy co to jest Jeden twierdził że ma super matki bo co roku robią mu Cichą wymianę :leży_uśmiech:

Dziś był oblot i po widoku wylotu można wiele wiedzieć nie zaglądając do ula
-pszczoły czyszczące dennice - oznaczają że rodzina jest zdrowa silna i ma się dobrze
- Oblot ma być krótki 15-20 min po czym ustaje i znów się nasila oznacza to że rodzinie jest już czerw jedne oddają kał inne go grzeją a potem zmiana a po tym zaczyna się praca sprzątanie i już pierwsze loty po wodę i pyłek
- pszczoły ślamazarne oddające kał przy 15 stC w cieniu na ul wylot dach itp to rodziny zanosemione chore

dz


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 marca 2011, 01:29 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Pare lat temu miałem ule wielkopolskie z okrogłym wylotkiem po środku korpusu. Dałem w ten wylotek mieki steropian i wedkałem długi termoment tak ze wchodził do ramek. Przy 1 oblocie jak byłem w pasiece to teperatura dochodziła do 34* a po 30 min. tylko 30*. Pszczoły po oblocie zajeły się sprzontaniem. Czyli w całym korpusie była wysoka temperatura w czasie oblotu a po oblocie juz tylko grzały czerw a pozostałe partie ula miały nisza teperature. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2011, 09:23 - ndz 
Slowiniec pisze:
paraglider pisze:
Pszczoły trzeba umieć sobie wychować ! "Każda pszczoła traktuje pszczelarza tak , jak on sobie na to zasłuży". Jak byśmy się czuli , gdyby co siedem dni wpadały pszczoły do nas i przestawiały meble burząc przy tym nasz ustalony porządek. Myślę , że po którymś tam razie trafił by nas szlak i zaczęlibyśmy z nimi walkę na śmierć i życie . A co biedne , małe pszczółki mają robić gdy to właśnie pszczelarz jest taki upierdliwy? .
Moje Minesotki mimo że były unasieniane tubylczymi trutniami / w okolicy fruwają same Niemki / , są nad wyraz łagodne i miodne. Być może dlatego , że nie daję im możliwości do ataku , bo nie znoszę zbędnego grzebania w ulach i bardzo rzadko do gniazda zaglądam - chyba że muszę. To że siedzę przed ulami i ich obserwuję , wcale im nie przeszkadza - wprost przeciwnie . Lubią moją obecność i bardzo często , swoim kojącym, cichym brzękiem usypiają mnie na łonie natury , nie budząc do wieczora. Już tęsknię za tą chwilą.
Pozdrawiam wszystkie Szczupakowe Minesoty i również tych
" upierdliwych " pszczelarzy.
paraglider.


Tylko dzięki "grzebaniu" w ulach przyszły pszczelarz zdobywa wiedzę. Potem musi sam dojść do tego, kiedy grzebać, a kiedy nie grzebać w ulach. Sama obserwacja nie wystarczy, żeby się czegoś nauczyć. Dziwi mnie podejście "doświadczonych" pszczelarzy do tematu. :do bani:
I jeszcze pytanie do kolegi, autora powyższego postu, o co chodzi w tym stwierdzeniu: Pszczoły trzeba umieć sobie wychować ! ? ponieważ po raz pierwszy się z tym spotkałem... :szok:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 marca 2011, 10:54 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
PszczeliPark pisze:
Pszczoły trzeba !

że
Cytuj:
paraglider napisał/a:
Pszczoły trzeba umieć sobie wychować !

[center]A mnie sie wydaje że z pszczołami jest jak z kobietą - trzeba umieć ją sobie wychować !
[/center]
[scroll](dobrze że żonka nie zaglada na forum wcale :bosie: i jest w pracy )[/scroll]
Nie sposób nauczyc sie pszczelarzenia bez otwierania ula - wiem cos o tym bo nie miałem zadnego promotora który by mnie wdrorzył w tajniki pszczelarstwa .
Na poczatu mieszałem w ulach ile sie dało - nawet pszczoły niemiały kiedy porzytku zebrać ;
ale gdy moja ciekawośc została zaspokojona przeglądy stały sie żadsze i ku mojej radosci miodku przybywało (czyli w ksiazkach mieli racje - niepotrzene przeglady dezorganizują prace pszczoł :oczko: )
[center]Takich AMERYK odkryłem wiecej :leży_uśmiech: ale parę lat mi to zajeło - choc w literaturze pisało jak byk :leży_uśmiech:
[/center]
Wydaje mi się ze trzeba niejako dojrzeć do pewnych etapów pszczelarstwa - fajnie gdy mżna odkryć AMERYKĘ i samemu sie przekonać - że KOLUMB dawno to opisał w literaturze fachowej lub na forum :leży_uśmiech:i miał racje , wówczs łatwiej jest korzystacz dorych rad bez Kolumbowania ale to juz jest pewien etap bez którego niema mowy o wprowadzaniu rad ze zrozunieniem tematu
Ale bez takiego postępowania nie było by dzis tyle uli (typów ) róznego rodzaju gadżetów (izolatory rojołapki uliki weselne dennice osiatkowane poławiacze pyłku i ect...) typów i sposobów gospodarki pasiecznej

Dlatego grzebcie koledzy w ulu aby potem za jakis czas - poznać po wylotku:
ze macie juz w nim mateczniki rojowe,
że nie macie juz tamm matki bo w czasie przegladu znikneła
że jast dobry porzytek
że pyłek znalazły blisko albo ze znoszą go z daleka
ze jest masowy rabunek rodziny
Ale sie rozpisałem :bosie: - a tu trzba prezesa koła wybierać :o bozie: spadam

[center]Pozdrowienia dla wszystkich Grzebiących i tych co już nie Muszą Grzebać w ulach [/center]

Szczupak :chytry:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 marca 2011, 08:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 grudnia 2010, 13:04 - pn
Posty: 1015
Lokalizacja: olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
a ja idę trochę pogrzebać :oczko:

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 marca 2011, 23:33 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1153
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
Jeden Mój Znajomy ,ma taką zasade którą jemy przekazał jego Teść Śp. :
<Że zanim ul otworzysz to Musisz wiedzieć po co tam zaglądasz.>.
Krótko mówiąc samo zagladanie dla zaglądania ,nic nieda. A najczęściej się mści .
Trzeba umieć czytać z wylkotka co sie akurat w ulu czyni ,zbędna ingerencja niejest wskazana.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 marca 2011, 23:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Ehhhhh z waszym czytaniem - najpierw to trzeba sie liter nauczyć :szok:
Jak niewiesz jak ul wyglada od środka to co ci z widoku wylotka :leży_uśmiech:
qq pisze:
<Że zanim ul otworzysz to Musisz wiedzieć po co tam zaglądasz.>.

zasada słuszna ale jak już coś wiesz
a jak nie masz pojecia jak wyglada czerw zasklepiony :szok: otwarty :szok: rostrzelony :szok: to co z wylotka wyczytasz :rolf:
Trzeba zagladac do ula jak sie uczysz w miarę nabywania wiedzy zagladsasz tam coraz zadziej az w końcu tylko tyle ile trzeba :zeby:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 00:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Koledzy, obaj macie rację.

Sam zacząłem niedawno i muszę się szybko i wiele uczyć. Żeby to zrobić trzeba czasu i praktyki, a to wymaga ingerencji w ul i w rodzinę pszczelą. Z drugiej jednak strony codzienne otwieranie ula tylko dla zabawy to nic innego jak pastwienie się nad owadami. Pewnych przeglądów da się jednak uniknąć, a niektóre czynności można wykonać jednocześnie podczas otwierania ula - to wiem już teraz. W przyszłości pewnie dojdę do wniosku, że wystarczy mi rzut oka na wylotek, żeby wiedzieć co dzieje się w środku. No ale żeby to wiedzieć, to najpierw kilka razy trzeba to zobaczyć.

Reasumując, twierdzę że niewłaściwie postępują doświadczeni pszczelarze ganiąc młodych za gorliwość i temperując ich zapał nadmiernie. Na bezinwazyjną i trafną ocenę stanu rodziny mogą sobie pozwolić wyłącznie pszczelarze z wieloletnim stażem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 marca 2011, 00:59 - wt 
"Grzebanie" w ulu warto jest udokumentować, czyli prowadzić sobie notatki, w których należy ująć wszystko to, co zaobserwujemy czyli ogólny stan rodziny, zachowanie pszczół, ilość ramek, ilość czerwiu otwartego, krytego, ilość zapasów miodu i pierzgi, obecność jajeczek, obecność mateczników, jeżeli znajdziemy matkę należy ją po swojemu opisać, obecność szkodników, stan techniczny ula, czy mamy dostawić ramki z węzą czy z suszem, czy rodzinę mamy zasilić lub odebrać jej czerw lub młodą pszczołę, ile ramek z węzą lub suszem dostawiliśmy, czy mamy poszerzyć gniazdo, czy zwęzić, czy mamy dać kolejny korpus lub nadstawkę, czy rodzinę możemy podzielić, czy rodzina wchodzi w nastrój rojowy... etc.etc. Im więcej notatek będzie na początku tym lepiej. Z czasem notatki będą już skromniejsze, ale dla nas bardziej treściwe.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 01:14 - wt 
PszczeliPark pisze:
"Grzebanie" w ulu warto jest udokumentować, czyli prowadzić sobie notatki, w których należy ująć wszystko to, co zaobserwujemy czyli ogólny stan rodziny, zachowanie pszczół, ilość ramek, ilość czerwiu otwartego, krytego, ilość zapasów miodu i pierzgi, obecność jajeczek, obecność mateczników, jeżeli znajdziemy matkę należy ją po swojemu opisać, obecność szkodników, stan techniczny ula, czy mamy dostawić ramki z węzą czy z suszem, czy rodzinę mamy zasilić lub odebrać jej czerw lub młodą pszczołę, ile ramek z węzą lub suszem dostawiliśmy, czy mamy poszerzyć gniazdo, czy zwęzić, czy mamy dać kolejny korpus lub nadstawkę, czy rodzinę możemy podzielić, czy rodzina wchodzi w nastrój rojowy... etc.etc. Im więcej notatek będzie na początku tym lepiej. Z czasem notatki będą już skromniejsze, ale dla nas bardziej treściwe.


a chcesz być pisarzem czy pszczelarzem?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 06:23 - wt 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Przy małej liczbie pni to notatki może nie są tak bardzo ważne, ale przy większej ilości są wręcz konieczne,bo nie sposób wszystko zapamiętać.
Ja w czasie przeglądu robię sobie kreda znaki na ulach(np.M-mateczniki,BM-bez matki itp itd) a później zapisuję. Takie notatki warto sobie przejrzeć bo czasem sam człowiek jest zaskoczony np. z pierwszego pożytku zbiór słaby ale z drugiego rekordowy i matkę którą miałem kasować pozostawiam. No nie wiem jak można odchowywać matki bez notatek, albo selekcjonować czy oceniać zdobytą matkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 14:01 - wt 
kazik11 pisze:
Przy małej liczbie pni to notatki może nie są tak bardzo ważne, ale przy większej ilości są wręcz konieczne,bo nie sposób wszystko zapamiętać.
Ja w czasie przeglądu robię sobie kreda znaki na ulach(np.M-mateczniki,BM-bez matki itp itd) a później zapisuję. Takie notatki warto sobie przejrzeć bo czasem sam człowiek jest zaskoczony np. z pierwszego pożytku zbiór słaby ale z drugiego rekordowy i matkę którą miałem kasować pozostawiam. No nie wiem jak można odchowywać matki bez notatek, albo selekcjonować czy oceniać zdobytą matkę.


Przy wiekszej ilosci tym bardziej Ci co maja matki znakowane to opisuja np. date urodzenia linie , ewentualnie jakies male wskazówki dotyczace lagodnosci czy miodnosci i to wszystko.
Przy hodowli matek pszczelich to sie wpisuje 3 daty i koniec oczywiście ule z góry musza byc jakoś znaczone swoim tam szyfrem czy to kamieniem czy czyms innym.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 15:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ja na korku steropianowym opisuje matke,data ur.pochodzenie,reszte na kostce polbruku która dociąża daszek [flamastrem do znakowania matek z ubiegłego roku].
W pracowni mam na ścianie pomalowane farbą emulsyjną płyty steropianowe dla każdej posieki inny kolor,tam każdy ul ma swoją kartke-metryczke umieszczoną tak jak stoją na pasieczysku,bez numeru ula [przypięta pineską] jak przewoże ul to za nim idzie kartka [proste].

Jadąc do pasieki patrze jak wygląda sytułacja i od czego zacząć a co może poczekać,jest oczywiste że uwagi muszą być wpisywane na bieżąco.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 17:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Cytuj:
"Grzebanie" w ulu warto jest udokumentować, czyli prowadzić sobie notatki, w których należy ująć wszystko to, co zaobserwujemy czyli ogólny stan rodziny, zachowanie pszczół, ilość ramek, ilość czerwiu otwartego, krytego, ilość zapasów miodu i pierzgi, obecność jajeczek, obecność mateczników, jeżeli znajdziemy matkę należy ją po swojemu opisać, obecność szkodników, stan techniczny ula, czy mamy dostawić ramki z węzą czy z suszem, czy rodzinę mamy zasilić lub odebrać jej czerw lub młodą pszczołę, ile ramek z węzą lub suszem dostawiliśmy, czy mamy poszerzyć gniazdo, czy zwęzić, czy mamy dać kolejny korpus lub nadstawkę, czy rodzinę możemy podzielić, czy rodzina wchodzi w nastrój rojowy... etc.etc. Im więcej notatek będzie na początku tym lepiej. Z czasem notatki będą już skromniejsze, ale dla nas bardziej treściwe.
_________________


To bardzo ważna sprawa dla adeptów pszczelarstwa Robienie Notatek
nawet dla tych którzy dysponują pamiecią absolutną.
I tu z Koberem sie nie zgodze - może nie jestem zwolennikiem powieści :oczko:
ale taka ,, nowelka ,, z początków mego pszczelarzenia leży do dziś w dokumentacji pasieki (przez kilka następnych lat była mi bardzo pomocna lepsza od pszczelarskich podreczników )
mam tam opisane wszystko co widziałem podczas przegladów - wnioski ,,odkrycia ,, błędy z trzech pierwszych moich lat od wiosny do jesieni .
Niektóre zapiski kończyły sie wielkim znakiem zapytania - po jakimś czasie uzupełniałem te miejsca odpowiedziami , tak było na samym poczatku ,
potem było ich mniej, ale że nadal wszystkiego nie wiem - dalej sie pojawiają :?: :?: :?: tylko znacznie żadziej :oczko: .
Pomimo jakiejs praktyki i wiedzy nadal jakieś tam notatki prowadze , chocby o ilosci podanego cukru na zime.
O starcie rodzin najsilniejszych i najsłabszych , o iloscich gromadzonej pierzgi - i miodu , o temperamencie pszczół (jesli chodzi o matki pozostawiane do dalszej selekcji ) i wiele innych iformacji ......
[center]oczywiscie każdy ma jakies priorytety i w zwiazku z nimi prowadzi zapiski , ale uważam ze dla nowicjuszy (i nie tylko ) są nieocenione :pl:[/center]

Pozdrawiam Szczupak (zielony nie w jednym temacie ) :chytry:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 23:21 - wt 
Zdzisław pisze:
Ja na korku steropianowym opisuje matke,data ur.pochodzenie,
To nie lepiej zaznaczyć po kolorze będziesz wiedział albo pineska kolorowa na ścianie ula
Zdzisław pisze:
W pracowni mam na ścianie pomalowane farbą emulsyjną płyty steropianowe dla każdej posieki inny kolor,tam każdy ul ma swoją kartke-metryczke umieszczoną tak jak stoją na pasieczysku,bez numeru ula [przypięta pineską] jak przewoże ul to za nim idzie kartka [proste].

Zeszyt pod dachem i tyle raz mi jeden pszczoły w proch obróciły :wnerw: nie wiem co im przeszkadzał ale z pod dachu wyniosły go przed ula :rolf: od tego czasu zapiski robię w jednym wspólnym zeszycie
;-)
przy większych pasiekach zapiski są bardzo ważne by właśnie nie grzebać ;-) bez potrzeby
PszczeliPark pisze:
"Grzebanie" w ulu warto jest udokumentować, czyli prowadzić sobie notatki, w których należy ująć wszystko to, co zaobserwujemy czyli ogólny stan rodziny,

Tak Tak Pszczeli dobrze powiadasz bo potem nie jeden nie może się doliczyć kiedy przez to grzebanie pogrzebał matkę ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 00:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Wracając do meritum: dla osoby, która ma niewiele rodzin i dopiero zaczyna (czyli takich jak ja) najlepszym moim zdaniem wyjściem jest zaprowadzenie segregatora z kartami ula. W tych kartach powinniśmy zawrzeć najistotniejsze informacje dla każdej rodziny z osobna i dla pasieki. Można zostawić miejsce na luźne uwagi, dodatkowe zapiski. Warto jednak dopilnować, by karty te były szablonowe tak by w łatwy sposób można było dotrzeć do porządanych informacji, np: liczba ramek z czerwiem po oblocie, albo terminy zabiegów warrobójczych, czy wszelkie inne akurat w danej chwili nas interesujące. Stosuję taki system i jest to wygodniejsze niż wyszukiwanie informacji w odręcznie pisanych notatkach pozbawionych określonego ładu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 08:43 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Ja dla odmiany, jak jestem przy ulach to notuję sobie na kartce przypiętej do podkładki. Po powrocie do domu przenoszę notatki do arkusza zrobionego w exelu. Dla mnie szybkie i wygodne, zwłaszcza w analizie danych, porównywaniu notatek z wpisami z poprzednich lat itd.
Z biegiem czasu same mi się wypracowały własne skróty i notowanie i przepisywanie idzie migiem.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 09:13 - śr 
Podsumowując - bardziej doświadczeni pszczelarze niepotrzebnie sieją zamęt i wprowadzają w błąd początkujących pszczelarzy zabraniając im "grzebania" w ulach i robienia notatek. Obie te czynności są niezbędne w początkowej fazie nauki pszczelarstwa czy to się Wam podoba, czy nie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 09:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wiedze zdobywa się poprzez nauke{doświadczenie} czyli na początku trzeba ''pogrzebać ''
sądze że każdy ma ten etap za sobą ,być może niektórym szwankuje pamięć.

Co do zapisków to robić,a w jakiej formie,wypracować najlepszą dla siebie zapiski robimy dla nas a nie na pokaz,to jeszcze nie jest znormalizowane.

Myśle że podział na starych-młodych i doświadczonych-początkujących oczywiście funkcjonuje,ale bardziej wyrażny jest podział o t w a r c i -d o g m a t y c y .
To oczywiście jest tylko moje zdanie,każdy może mieć inne przemyślenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 10:08 - śr 
PszczeliPark pisze:
Podsumowując - bardziej doświadczeni pszczelarze niepotrzebnie sieją zamęt i wprowadzają w błąd początkujących pszczelarzy zabraniając im "grzebania" w ulach i robienia notatek. Obie te czynności są niezbędne w początkowej fazie nauki pszczelarstwa czy to się Wam podoba, czy nie.


To zależy o jakie Grzebanie masz na myśli
Czy to młody czy doświadczony pszczelarz powinien przyjąć pewne zasady
- Gniazdo Pszczele dzieli się na pół czyli druga połowa to prawie w 90% odbicie pierwszej Czyli jak przeglądniemy ula do polowy to tak jakbyśmy do lustra popatrzyli
-Jeżeli w pierwszej części jest czerw to i w drugiej
-Jeżeli nie ma mateczników rojowych to i w drugiej też nie powinno być
(choć złe podanie np węzy i można je znaleźć i potem są jaja
zapisuje się wiele rzeczy
- dodanie węzy
- datę poddania matki
- początek stanu rojowego
- itp itd
Alle jak czasami jak delikwent szuka matki czy jej czasami znaczek nie spadł i kopie 3 razy tam i z powrotem ula to wiesz :pala: po co mi matki szukać jak widzę czerw jednodniowy
Co innego chcąc ją zabrać czy zrobić z nią odkład


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 marca 2011, 10:51 - śr 
BoCiAnK pisze:
Czy to młody czy doświadczony pszczelarz powinien przyjąć pewne zasady
- Gniazdo Pszczele dzieli się na pół czyli druga połowa to prawie w 90% odbicie pierwszej Czyli jak przeglądniemy ula do polowy to tak jakbyśmy do lustra popatrzyli
-Jeżeli w pierwszej części jest czerw to i w drugiej
-Jeżeli nie ma mateczników rojowych to i w drugiej też nie powinno być
(choć złe podanie np węzy i można je znaleźć i potem są jaja
zapisuje się wiele rzeczy
- dodanie węzy
- datę poddania matki
- początek stanu rojowego
- itp itd
Alle jak czasami jak delikwent szuka matki czy jej czasami znaczek nie spadł i kopie 3 razy tam i z powrotem ula to wiesz :pala: po co mi matki szukać jak widzę czerw jednodniowy
Co innego chcąc ją zabrać czy zrobić z nią odkład


Przyjmujesz zasadę jak niektórzy przy nauce pływania - wrzucić go na głęboką wodę to się nauczy pływać. Te zasady może przyjąć pszczelarz już z doświadczeniem, początkujący dopiero do tych zasad musi "dojrzeć".


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 21:15 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6432
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Szczupak pisze:

że pyłek znalazły blisko albo ze znoszą go z daleka


A tego chciałbym się nauczyć ;-) po czym poznać . zdradzisz tajemnice :oczko:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 21:18 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
baru,
prosta sprawa, jak mam blisko leszczynę a noszą pomarańczowy pyłek z przebiśniegów w oddalonych ogródkach to wiadomo gdzie latają :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 22:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
"baru0"
Cytuj:
Szczupak napisał/a:

że pyłek znalazły blisko albo ze znoszą go z daleka


baru0 napisał/a
A tego chciałbym się nauczyć po czym poznać . zdradzisz tajemnice



jesli porzytek pyłkowy jest odległy uformowane obnóże jest mniejsze u pszczół powracajacych z pola
Natomiast jak obnóżej durze - to jest pozytek pyłkowy blisko '
wtedy niejako dokładają do obnóaza praiw o połowe wiecej pyłku bo maja blisko i dolecą z wiekszym balastem.
Gdzieś to wyczytałem i ta teoria sie sprawdza ?


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 marca 2011, 07:11 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6432
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dzięki rzeczywiście jest nie raz duża różnica w wielkości ,choć pewnie od rodzaju kwiatów też zależy ale jest już namiar(punkt wyjścia ) :oczko: ,dobre spostrzeżenie dla "wędrujących poławiaczy pyłku "

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji