FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam:-) Chciałbym prosić o poradę czy ktoś gospodaruje z was w barakowozie ??? np w podobnym jak tu http://allegro.pl/barokowoz-pszczeli-i1665553788.html do sprzedania jest prosze o podanie wad i zalet takiego "zbiorowego" ula

Nie posiadam barakowozu i nie zamierzam posiadać.
Najważniejsze powody to ograniczenie miejsca dla rodziny aby dołożyć kolejne ramki oraz błądzenie matek a przez to duże ich straty. No i przede wszystkim komfort pracy - lepiej pracować na powietrzu w dobrym oświetleniu, niż w ciemnym baraku i inhalować się dymem z podkurzacza .

Poza tym w tym barakowozie kolego są ule wielkopolskie przedłużane a nie warszawiaki poszerzane więc czy dobrze napisałeś tytuł tematu?

dobrze napisałem myśle o zrobieniu takiego barakowozu z warszawiakami poszerzonymi i nadstawką 1/2 wielkopolskiej ale żeby mieściło sie 15-20 rodzin a nie jak tu pietrowo 40 ponieważ to na pewno praca u góry jest utrudniona

Ja posiadam jeszcze nie gotowy, właśnie taki barakowóz. Był marzeniem mojego dziadka, no ale niestety nie dożył tego momentu. Na chwile obecną stoi sobie. Wymaga zainstalowania okienek, ocieplenia i ogólnego wykończenia w środku. Jeśli juz zabiorę się za kontynuacje marzenia mojego dziadka chciałbym tak zakombinować by mozna w nim było zainstalować moje zwykłe ule, by barakowóz służył tylko na wyjazdy na pożytki. Bardzo chciałbym swoje pszczółki gdzieś wywozić bo na miejscu pożytek kończy się na lipach a już 3km dalej całe hektary gryki. To co mnie powstrzymuje to częste kradzieże w mojej okolicy i akty wandalizmu wobec pszczół. Natomiast po pozytku pszczoły wracały by na swoje miejsce pod lasem. Zastosowanie przegonek w nadstawkach umożliwiło by prace w baraku bez dymu, odpowiednia izolacja eliminuje duchotę w takim baraczku. Czeka mnie kilka rozwiązań konstrukcyjnych i moze wyjść ciekawy baraczek.

Widziałem taki baraczek na 48 uli na ramce wielkopolskiej, obsługiwany tez tak od środka jak na zdjęciu powyżej. Ule były ustawione pietrwo po trzy. Gniazdo jeżeli dobrze pamiętam to na 12 lub 14 ramek i taka sama nadstawka oddzielona krata na stałe. Pszczoły gość miał dość łagodne i jak przy nich pracował to prawie nie używał podkurzacza byłem przy jednym miodobraniu i nic się nie działo. W tym barakowozie ma tez pracownie i bardzo mądrze rozwiązaną miodarkę zajmująca bardzo mało miejsca a na 12 ramek od razu. Wóz ten służył mu tylko do wędrówek przejeżdżał z pszczołami jednej nocy po 70 km. Raz jak mi opowiadał miał awarie koła stał w upalny dzień 12 godzin i nic się pszczołą nie stało (przednie ściany ula maja dylatacje o szerokości ok. 5 cm osiatkowana od zewnątrz i jak im się zrobiło za ciepło to wyszły sobie na balkony i się ochłodziły. Na tym barakowozie w sezonie potrafił wyprodukować łącznie 3,5 tony miodu - to chyba nie źle. Nie umiem wrzucać tu zdjęć bo mam go dość dokładnie sfotografowanego.

_________________
waldek6530

A co do matek to nie ma problemu przy tych barakowozach jak się poddaje unasiennione bo jak jednodniówki to jest ten problem, że zalatują do innych rodzin.

_________________
waldek6530

Jak dla mnie Barakowozy są super.
W mojej okolicy kilka osób gospodaruje w barakowozach.
Jeden dziadek 81 lat (bywam u niego dosyć często) ma ich co najmniej 10 , w sumie 230 rodzin na nie typowych ramkach Froudensteina.
Ja ma jeden ale nie jest mobilny (też na tych dziwnych ramkach) W tym roku go przewiozłem do pasieki i wyremontowałem. Już kończę remont i za kilka dni cały zapełniam ( 17 rodzin) które zrobił mi ten starszy Pan po 80 zł szt odkłady na jego ramkach.

_________________
Ewang. Jana 3;16

koledzy podeślijcie foto tych wyremontowanych pozdrawiam

witam prosił bym pana Waldka o przesłanie zdjęć na adres [email protected] tego barakowozu bede zobowiązany bardzo za te zdjęcia

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

Witam

Barakowozy bardzo fajnie i szybko się palą ,a jak są tam jeszcze pszczoły to straty bardzo duże.
W bliskiej odległości od pasieki ma nie stać nic oprócz uli i zielona trawa najlepiej jakby była koszona wtedy nikt Wam tego nie podpali,albo będzie miał z tym trudności.
pozdrawiam Tomek

emilmag - postaram ci się wysłać zdjęcia. Ja cały czas marze o takim barakowozie-tylko moja druga polowa jest innego zdania bo to jest jakiś koszt wykonanie takiego cuda. Na początek muszę mieć przynajmniej podwozie przyczepy ciągnikowej a to trochę kosztuje.

_________________
waldek6530

emilmag wysłałem ci zdjęcia jak byś chciał jakieś objaśnienie to proszę na skrzynkę.

_________________
waldek6530

Ej My też byśmy popatrzyli
Mnie od dawna kusi może nie barakowóz bo tego nie mam czym pociągnąć ale barak a w środku ule owszem jest to nie mały wydatek ale praktyczne i zawsze ładnie wygląda
może na starość jak już zmniejszę pasiekę do 40 rodzin to właśnie sobie taki pałac zafunduję

_________________
waldek6530

Zdjęcia zrobiłem niezbyt profesjonalnie-ale wiadomo o co chodzi. Ciekawą rzeczą jest ta miodarka co prawda nie jest ona z kwasówki ale jej zaleta jest to, ze zajmuje mało miejsca. pomieszczenie robocze gdzie odbywa się wirowanie miodu jest o wymiarach ok. 1,5x2 m także luzu za dużo tam nie ma a trzeba w niedługim czasie przerobić ramki z 48 uli. Szerokości ma ok. 40-50 cm i stoi przy ścianie barakowozu. Właściciel ma 80 lat i z żoną tez w zbliżonym wieku robią miodobrania on wyjmuje ramki i jej podaje na pokazanej tam blaszanej transportówce, ona odsklepia i wiruje (napęd elektryczny z akumulatora tak. ok. 160 Ah. Wirowanie musi odbywać się w terenie gzie stoi pasieka bo transportować z miodem nie jest wskazane ( za gorąco na pszczoły i groziłoby wyłamanie się plastrów z miodem) . To tak po krotce o tej pasiece. Ta pasieka wędrowna została zrobiona w latach 1974-1976. Jak mi opowiadał to nie miał nigdy problemu z przemieszczaniem się na pożytki przeciągali mu ja rolnicy za to, że podwoził im pszczoły pod uprawy ciągli ją nawet do 70 km ciągnikami, produkował w sezonie po 3-4 ton miodu. Sprzedawał go hurtowo beczkami do Torunia i płacone miał w dolarach bo miód ten szedł gdzieś na "zachód": Na owe czasy lata 70-te i 80-te podobno był to dobry interes. W 2009 roku była ona do sprzedania z 36 rodzinami za 20.000 zł.

_________________
waldek6530

super panie Waldku że zdjęcia już pan wrzucił i mnie wyręczyl chciałem zrobić to dzis rano ale stronka była w przebudowie ..... pozdrawiam ja troche inne rozwiazania widze dla siebie. Nie wobrażam sobie sytuacji aby ramki wyjmować takimi kleszczami lub wyjmowac dno aby się nie schylać. Moja wizja jest taka aby był były po obu stronach znajdowały sie rzedy z ulami w rzędzie 8 w każdym rzedzie pietrowo 2 rzędy czyli łacznie 8*2*2= 32 uli w barakowozie na końcu magazyn ramkowo ubraniowy i najpotrzebniejsze rzeczy tam były a miodobranie odbywało sie tez tam bo przecież ramki które tam beda w magazynie wyjda do uli. miodarke bym dowoził autem na miejsce gdzie stoi barakowóz ule 15 ramek WP plus nadstawka 15 1/2 wlkp. zatwory nie jakieś takie tylko dopasowane płyty ze sklejki które z były by z drugiej strony były zabezpieczone na jakiś hakach lub płyta z deską aby powstałą swoista stopa a na haczyk aby w czasie transportu nie powstał jeden wielki ul chciał wykorzystać rame i osie z kołami z przyczepy zbierajacej musze poszukac po złomach os skretna i zabierać sie za zabudowe bo na wiosne moze bym w wolnych chwilach troche zrobił a w lipcu pare odkładów z uli odkłądowych takich 5 ramkowych przesiedlił do barakowozu. Sciany zewnętrzne bym ocieplił styropianem od zewnatrz płyta osb lub wodoodporna sklejka steropian a od wewnątrz deska ul od ula bez ociepleń tylko deska odgradzajaca powiedzcie co o tym sądzicie

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

emilmag- nie wiem jak wykonasz to aby piętrowo były ule i wyjmować ramki do góry-no może masz jakaś dobra koncepcje. Jak zrobisz to rzuć zdjęcia. Przyczepa samozbierająca ma skrętna oś ? nie wiedziałem o tym jak tak to by było super, tylko proponowałbym zrobić przyczepę dwuosiową bo taka pasieka to już trochę waży. Rozwiązanie z ociepleniem masz dobre, ta której wrzuciłem zdjęcia tez jest ocieplana tylko od zewnątrz przegrody wewnętrzne to sklejka grubości ok. 1,5 cm. Jeżeli chodzi o dno tej przyczepy to nie jest ono wyjmowane tylko opuszczone o jakieś 30 cm może więcej i pomiędzy właściwym dnem przyczepy a "kładką"po której si chodzi podczas obsługi uli są przerwy i te przerwy spełniają swoja role jest tam wentylacja bo gdyby ich nie było to w tym przejściu pomiędzy ulami latem byłoby z 60 stopni a tak to jest znośnie. Pamiętaj o dylatacji w przedniej ścianie uli-rzecz niezbędna podczas przejazdów wylotki są przecież co najmniej zasiatkowane a temperatura w ulach wzrasta podczas transportu pszczoły są wzburzone i gdyby nie to to po przejechaniu kilkunastu kilometrowe pewni by się zagotowały.

_________________
waldek6530

Jeszcze jedno jeżeli chodzi o przejście miedzy ulami skąd obsługuje się ul otóż jak widać na zdjęciu którymś od góry stoję pomiędzy ulami i gdybym je obsługiwał to do żadnych nie trzeba się schylać gdyż dno przejścia jest opuszczone nad tym opuszczonym są po bokach dwie deski (jako drugie dno przejścia) obsługując górne ule stoimy na tych wyższych deskach, obsługując środkowe stoimy tak jak ja stoję na zdjęciu ( ten przystojniak w czarnej kurtce ) a obsługując dolne siadamy wygodnie na bocznych wyższych deskach a stopy odpoczywają na dolnym dnie przejścia - prawda, ze wygodnie pod warunkiem, ze jest się wzrostu od 170 - 180 cm.

_________________
waldek6530

waldek6530, No przystojniak, Bozia brzucha Ci nie poskąpiła tak samo jak mnie. A może to łakomstwo lub spuchlizna po użądleniach Pozdrawiam.

Potężna Bryka pszczółki się chowały miały sucho ciepło teraz już takich chyba nikt nie robi
Jak Byłem na Słowacji i Pawła Kozacika (przepraszam jak przekręciłem nazwisko ) to on miał barakowóz gdzie mieściło się z 60 rodzin były to skrzynki korpusowe styropianowe 5 ramkowe i wchodziło 6-8 na rodzinę w zależności od siły i pożytku super to wyglądało

Wygląda,jak wygląda, ale jakby było praktycznie to "koczowne wozy"albo "maringotki"byłyby popularniejsze?
Jest to konstrukcja w zaniku,taka ciekawostka z przeszłości.
U naszych sąsiadów z południa miało to sens gdy były "drustwa" PGR i zapewniały prawie darmowy przewóz,teraz istnieją siłą inercj .
Jak ktoś robi coś podobnego współcześnie to raczej pawilon.

_________________
Pozdrawiam.

Witam kolegów chciałbym aby ktoś wrzucił zdjęcia swojego barakowozu lub pawilonu pozdrawiam

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

miałem wóz z ulami szafkowymi, bardzo ciężka i mozolna praca,nie ma to jak ul niezależny a ramki wyjmowane z góry.Pozdrawiam