Witam serdecznie.
Już od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem 8 uli warszawskich zwykłych.
Kupiłem od starszych Pszczelarzy rodziny z ulami po zimowli.
Przed zakupem rozmawiałem z lokalnymi pszczelarzami czy mogą mi pomóc w przeglądzie.
W między czasie dużo czytam, jednak pomoc obiecana okazała się być tylko obietnicą i muszę sobie radzić sam. Nikt nie pomoże.
Sytuacja wygląda na dzisiaj tak:
Ule po zimie jeszcze nie były przeze mnie oglądane.
Rodziny na wiosnę nie były dokarmiane
Wszędzie było w ulach po 8 ramek.
Nie wiem czy mają jeszcze pokarm.
Zrobiłem ciasto z drożdży i pudru cukru w stosunku 1:10 (to akurat łatwo jestem piekarzem
Jutro chcę to ciasto położyć na ramkach od góry.
Czy powinienem już dokładać jakieś ramki?
Oglądam ule codziennie od zewnątrz i obserwuję jak pszczoły noszą pyłek , dzisiaj było ciepło i bardzo się uwijały. Wyglądały na zadziwione że im nikt nie przeszkadza w środku.
Wiem że teraz myślicie "jak ktoś taki może mieć pszczoły" ale naprawdę z obietnic pszczelarzy wyglądało że nie będzie problemów.
Jeśli ktoś mógłby coś podpowiedzieć albo był gotowy porozmawiać przez telefon to proszę o sygnał .
Pozdrawiam mocno.
Asaf
