FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 12:01 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 14 października 2010, 09:31 - czw 
Witam wszystkich kolegów w czwartkowe przedpołudnie, ostatnio udało mi się zdobyć kolejne dwa ule warszawskie zwykłe do małego remontu (jak się okazało stwierdziłem że zrobię je od prawie że podstaw). Mam ule warszawskie zwykłe z ramką układaną na zimno i znam na nich gospodarkę. Ule jakie udało mi się zdobyć do odremontowania są jednak układem na gospodarkę ciepłą i teraz moje pytanie do osób które w taki właśnie sposób gospodarują na ulach wz na ciepło i ulach wz na zimno - jak gospodarka Wam w takich ulach przebiega, jakie są różnice w rozwoju pszczół, ilości miodu (pożytków mam wokół pełno od wiosny do późnej jesieni), rojliwości pszczół, ich zimowania na tego typu dwóch rożnych ulach. Interesują mnie własne doświadczenia Wasze i spostrzeżenia a nie suche fakty opisane gdzieś przy opisie danego typu ula.
Ule są oczywiście wszystkie z nadbudowaną na stałe nadstawką pod głęboki, spadzisty obustronnie daszek, wszystkie też mają po dwa wyloty.

Przykładowe fotki ula jaki mam na zimno i obecnego w fazie remontu na ciepło (zaznaczam że wewnętrzne ściany są w super stanie można powiedzieć).

Te na zimno

Obrazek Obrazek


Ten remontowany na ciepło (inaczej remontuję niż te na zimno)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 10:40 - czw 
Ul Wz jest idealnym ulem do zimowli Matek reprodukcyjnych i zapasowych
Nie chciał bym tu Nikogo urazić ale jest to już Przeżytek Kiedyś dawniej gdy pszczoły były mniej plenne i hodowano pszczole Kraińską ( miejscową ) lub środkowo -Europejską bądź Kaukaza wystarczał on z powodzeniem gdyż te pszczoły tworzyły rodziny średnie w miarę rozwoju i udoskonalania pogłowia dla pszczół które szybko się rozwijają i osiągają znacznie większą siłę liczebną jest to ul ciasny i sprzyjający szybkiemu powstawaniu stanom rojowym a tym bardziej przy zabudowie na ciepło
Kolega który miał Te ule przy teraźniejszych matkach borykał się tylko z wiszącymi rojami , po przejściu na stojak problem znikł a w ulach pojawił się miód
pozatym

dodawana pół nadstawka w WZ jest kłopotliwa przy przeglądach i innych pracach
Nie wiem czy remont starego ula się opłaci czy nie szybciej jest zrobić ul od podstaw każdego typu
Ale to jest moja opinia i moje zdanie


Na górę
  
 
Post: 14 października 2010, 11:59 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Nie bede pisal ochodowli w tych ulach bo zdania sa podzielone .Odniose sie do wypowiedzi Bogdana ma racje ze lepiej jest zrobic nowy nisz robic naprawe starych sam to przerabialem tego roku Bogdan wie jak dostawalem k....cy przy naprawie .jest druga strona medalu mozna sie bawic naprawa gdy ul to zabytek ja mialem 2 w naprawie .Przez ten czas bym zrobil 5 nowych ,ale kazdy robi to co lubi mozna sie sprawdzic czy ma sie zdolnosci do ottworzenia zabytkowego starego ula .Pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 12:32 - czw 
Cytuj:
Nie bede pisal ochodowli w tych ulach bo zdania sa podzielone .


Właśnie na to liczę że napiszą rożne osoby o różnych swoich doświadczeniach z tymi typami uli.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 19:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
remontujesz je praktycznie od zera, więc możesz je przerobić na zabudowę zimna a na pewno lepiej się pszczoły będą w nich miały jak na ciepłej, chodzi o wentylację latem i nastrój rojowy.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 19:15 - czw 
Na ciepło czy zimno co za różnica jeśli wylot jest na dole przy dennicy . Natomiast przy zabudowie ciepłej drugi wylot górny jest niepotrzebny gdyż jest zasłonięty plastrem i pszczoły będą go zakitowywać .

Martwi mnie natomiast usytuowanie wylotów w ulach które posiadasz przy zabudowie zimnej pośrodku ula . Tak kiedyś robili , ale zwróć uwagę że gniazdo zawsze będzie na przeciwko tych wylotów i powstaje taki mały bałagan . Miodnia nigdy nie będzie oddzielona od rodni , choć by to były nawet pszczoły które w innych ulach robiły by to właściwie .

Jeśli mogę coś podpowiedzieć . To staraj się w miarę możliwości to zmienić i nie powielaj złych usytuowań wylotów . Według mnie wylot powinien być zawsze tylko jeden z wkładką i usytuowany zawsze przy dennicy .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 19:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
BoCiAnK pisze:
Ul Wz jest idealnym ulem do zimowli Matek reprodukcyjnych i zapasowych
Nie chciał bym tu Nikogo urazić ale jest to już Przeżytek Kiedyś dawniej gdy pszczoły były mniej plenne i hodowano pszczole Kraińską ( miejscową ) lub środkowo -Europejską bądź Kaukaza wystarczał on z powodzeniem gdyż te pszczoły tworzyły rodziny średnie w miarę rozwoju i udoskonalania pogłowia dla pszczół które szybko się rozwijają i osiągają znacznie większą siłę liczebną jest to ul ciasny i sprzyjający szybkiemu powstawaniu stanom rojowym a tym bardziej przy zabudowie na ciepło
Kolega który miał Te ule przy teraźniejszych matkach borykał się tylko z wiszącymi rojami , po przejściu na stojak problem znikł a w ulach pojawił się miód
pozatym

dodawana pół nadstawka w WZ jest kłopotliwa przy przeglądach i innych pracach
Nie wiem czy remont starego ula się opłaci czy nie szybciej jest zrobić ul od podstaw każdego typu
Ale to jest moja opinia i moje zdanie


Boguś czy chcesz powiedzieć, że dawne kundle były mniej plenne niż dzisiejsze nasze "rasowe" pszczoły? popytaj starych dobrych pszczelarzy, którzy posiadają takie ule lub kiedyś w nich gospodarzyli, tam dwie rójki w sezonie wychodziły a i tak bez większej pielęgnacji rodzina na zimę obsiadała z 10 ramek,

ul wz jak każdy ul ma swoje plusy i minusy, dla takich co chcą mieć kilka uli przy domu, może się okazać dużo lepszym ulem niz ule korpusowe, a na pewno jeśli ktoś na pierwszym miejscu stawia zabawę i przyjemność obcowania z pszczołami niż zysk,

jeśli mówimy o problemie wglądu do gniazda gdy mamy nadstawkę, to ta sama wypowiedź tyczy się i dadana leżaka i wlkp leżaka i w poszerzanego, w tych wszystkich ulach przegląd wygląda tak samo,

wz ----zabudowa na zimno

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 19:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Roki Balboa pisze:
Na ciepło czy zimno co za różnica jeśli wylot jest na dole przy dennicy . Natomiast przy zabudowie ciepłej drugi wylot górny jest niepotrzebny gdyż jest zasłonięty plastrem i pszczoły będą go zakitowywać .

Martwi mnie natomiast usytuowanie wylotów w ulach które posiadasz przy zabudowie zimnej pośrodku ula . Tak kiedyś robili , ale zwróć uwagę że gniazdo zawsze będzie na przeciwko tych wylotów i powstaje taki mały bałagan . Miodnia nigdy nie będzie oddzielona od rodni , choć by to były nawet pszczoły które w innych ulach robiły by to właściwie .

Jeśli mogę coś podpowiedzieć . To staraj się w miarę możliwości to zmienić i nie powielaj złych usytuowań wylotów . Według mnie wylot powinien być zawsze tylko jeden z wkładką i usytuowany zawsze przy dennicy .


w przypadku tym gdzie są wyloty usytuowane na środku pozostaje mu gospodarzenie z gniazdem na środku, czyli dwa zatwory, dosyć wygodna sprawa dla młodego pszczelarza :oczko:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 21:07 - czw 
bzzy pisze:
Boguś czy chcesz powiedzieć, że dawne kundle były mniej plenne niż dzisiejsze nasze "rasowe" pszczoły? popytaj starych dobrych pszczelarzy, którzy posiadają takie ule lub kiedyś w nich gospodarzyli, tam dwie rójki w sezonie wychodziły a i tak bez większej pielęgnacji rodzina na zimę obsiadała z 10 ramek,

o

Ale to były kundle a kundele jeszcze rojowy może i były silne ale w genach im tylko drzewo się marzyło do reszty kiedyś nie chwalono się ilością wybranego miodu tylko ilością wyjdzionych roi a to zasadnicza różnica ;-)
Kiedyś gościowi powiedziałem że na 100 uli miałem dwa roje załamał ręce i mówi " To takie słabe masz rodziny co mu miałem powiedzieć że wziąłem po 50 l miodu z ula :leży_uśmiech: i tak by nie uwierzył b wcześniej mi opowiadał że na 30 rodzin wyszło mu już 19 roi :załamka:
Oczywiście jak każdy ul ma wady i zalety ale ule z nieodkładanymi nadstawkami to mirsz marsz
Miałem dadanty leżako-nadstawkowe co chcąc do gniazda się dostać musiałem ramki z nadstawki pszczołami do skrzynki albo obok ula ustawiać
OOOOOOOOOOOOOJ Nigdy więcej Skansenów ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 21:19 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Sam mam ule wielkopolskie, ale pomagałem kiedyś starszemu pszczelarzowi przez trzy sezony przy warszawskich zwykłych i moim zdaniem ten wylotek usytuowany wyżej też jest potrzebny. Po pierwsze lepsza wentylacja po drugie dzięki niemu miód składały w nadstawce a nie u góry gniazda, ( był w miodni prawie oddzielony od rodni). Ule były 13-ramkowe w zabudowie zimnej i według mnie pszczoły w nich mniej skłonne do rójki niż zamknięte kratą na jednym korpusie wielkopolskim, zwłaszcza dla niedoświadczonego pszczelarza. Gniazdo zawsze można ścieśnić tak jak wyżej pisze bzzy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 21:58 - czw 
anZag pisze:
Gniazdo zawsze można ścieśnić tak jak wyżej pisze bzzy

Nie załapałeś .Co do warunków zimowych oczywiście że mogą to byś zalety gniazda na środku obstawionego matami . Ja pisałem o bałaganie latem gdzie gniazdo jest na środku obstawione z obydwu stron miodem i tego choć byś chciał nie zmienisz przeniesieniem na jedną stronę tak jak to powinno być bo pszczoły zrobią po swojemyu .

Co do wylotu drugiego górnego na zabudowę ciepłą mija się z celem pomijając wętylację bo pszczoły go zakitowują gdyż on i tak jest trudnodostępny dla nich w przeciwięstwie do zabudowy zimnej .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 22:13 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Roki Balboa miałem na myśli zmniejszenie ilości plastrów latem np do 10 czy 9 w gnieździe, co do drugiego wylotu pisałem o zabudowie zimnej . Sam nigdy takich uli nie miałem, pisałem o tym co zaobserwowałem pomagając innemu pszczelarzowi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 października 2010, 22:28 - czw 

Rejestracja: 05 kwietnia 2009, 22:23 - ndz
Posty: 101
Lokalizacja: w-wa
Odnośnie pracy w warszawiakach, mam kilka i stare i w miarę nowe. Z dwoma wylotkami i z jednym.
Odnośnie rozwoju na wiosnę, to oczywiście błyskawiczne.
W lato niestety panuje dość ciepło w ulu, szczególnie tych nowszych, które mają ocieplenie ze styropianu, te starsze są lepsze bo mają albo trociny, albo paproć. Przy silnych rodzinach niestety szybko wchodzą w stan rojowy i trzeba często kontrolować lub zrobić silne odkłady.
Odnośnie gospodarki - nadstawka jest dobra ale tylko na I pożytek, są dość małe i pszczółki szybko ja zalewają. Tak więc przy głównym pożytku trzeba często ją zabierać bo inaczej zalewają gniazdo. Ja we wszystkich staram się utrzymywać od wiosny b.silne rodziny, a następnie zamykam matule na trzech ramkach. Mam spokój z ucieczkami z ula i troszkę miodku można zebrać. Tam gdzie matki są zakratowane, ule zasilam czerwiem z innych rodzin.
Odnośnie remontów starych warszawiaków to w tym roku przerobiłem jednego i zrobiłem osiatkowaną dennicę, niestety sprawdzę go dopiero od nowego sezonu :uśmiech:

http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=3422


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 października 2010, 10:42 - pt 
BoCiAnK pisze:
Kolega który miał Te ule przy teraźniejszych matkach borykał się tylko z wiszącymi rojami , po przejściu na stojak problem znikł a w ulach pojawił się miód


Ten kolega powinien zmienić matki a nie ule jak piszesz . Co tak naprawdę ma jedno z drugim , bo mój znajomy posiada wz leżaki 20 ramkowe i on nie pomięta żeby mu roje tak wychodziły jak Twojemu znajomemu .
Chyba że to jest ten sam pszczelarz co napisałeś w innym wątku gdzie nie uwierzył Ci że nie masz roi gdyż masz bardzo słabe pszczoły , bo ja jestem innego zdania . A jeszcze jedno " ule miodu nie noszą" :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 października 2010, 12:08 - pt 
Roki Balboa pisze:
BoCiAnK pisze:
Kolega który miał Te ule przy teraźniejszych matkach borykał się tylko z wiszącymi rojami , po przejściu na stojak problem znikł a w ulach pojawił się miód


Ten kolega powinien zmienić matki a nie ule jak piszesz . A jeszcze jedno " ule miodu nie noszą" :leży_uśmiech:

Przyjacielu zmienia matki systematycznie lecz problem nie tkwił w matkach tylko właśnie w pojemności ula jego masie i gabarytach
Matki ma i miał bardzo dobre i plenne z wiosny rozwój był olbrzymi gdyż parę hektarów wierzby iwy i Leszczyny dawało te przyśpieszenie pasieka stoi w miejscu zacisznym i słonecznym (lecz nie nasłonecznionym abyś nie pomyślał o przegrzewaniu się uli ) co daje pozytywne atuty po za tym kolega lubi dodać ciasto z pyłku itp
więc rozwój jest idealny a wręcz Zajebisty
Ale co zrobić jak po mniszku i odebraniu miodu jest trochę przerwy w pożytku a w ulu 15 ramek nabitych czerwiem pszczoły wiszą na wylotku , odkładów nie robi bo nie ma takiej potrzeby z tych uli gdyż ich nie chciał już od dawna
Nadstawka mała 20x20 cm
Doradziłem mu i jeszcze ktoś przejść na Optimal z wykorzystaniem ramek gniazdowych i po przejściu 2 lata temu problem znikł przy małym pożytku zamiast wisieć na drzewie odrabiają zadanie domowe w postaci odróbki węzy - bo teraz może dodać ile chce i kiedy chce a i odkład się zrobi bo teraz zamiast zbierać roje z ciężkich uli pakuje parę Optimali na busa i fru na inny pożytek ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 października 2010, 12:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
BoCiAnK pisze:
(...)
więc rozwój jest idealny a wręcz Zajebisty
(...)


A innego określenia nie można użyć ?

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 października 2010, 14:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 751
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Od niedawna mam pszczoły więc nie będę się wypowiadał o chodowli ale wyremontowałem 8 uli wz i mogę powiedzieć że te które były przedwojenne to warto się pobawić. Ule mają wygląd antyków i zrobione są z dobrego drzewa gdzie nie było dużo do wymiany. Natomiast zrobione w puźniejszych latach ule zwłaszcza w zabudowie ciepłej miały cały sirodek do wymiany i spód również, taniej byłoby zrobić nowy. W tych przedwojennych na 22 ramki po wymianie desek daszka prezentują się pięknie. Dorobiłem do tych uli nadstawki 10 ramkowe z szerszymi listewkami, trzymam w nich bkf, alpejki i krainki ale najwięcej miodu przyniosły alpejki. Zdjęcia antyków można zobaczyć na mojej stronie http://www.podlipapasieka.republika.pl

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 18:48 - sob 
No i remoncik starego warszawaczka (z pierwszego postu z tymi styropianami w bokach) gospodarki na ciepło zakończony, na daszku oczywiście jest położona papa. Mam jeszcze jednego takiego na ciepło ale w lepszym stanie do małego remontu no i dwa nowe warszawiaki 20-sto ramkowe wykonania Bogdana do zaimpregnowania i pomalowania. Rrozwijam pomału pasiekę, co roku o kilka uli i do 70-ciu dojdę tak jak planuję. ;-)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 23:02 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Cordovan pisze:
gospodarki na ciepło zakończony, na daszku oczywiście jest położona papa.


te wylotki coś za skromne zrobileś.... zwłaszcza jeśli to zabudowa ciepla, szczęścia dopelnisz jeszcze tą papą na dachu; ciekaw jestem jak zachowają się mieszkańcy podczas upałów...

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 04:46 - ndz 
Wyloty takie były i takie zostawiłem, nie powiększałem ich ale to jeszcze można zmienić bo ul nie zasiedlony, papą mam obite wszystkie daszki w ulach ale pod spodem pod daszkiem jest 2 cm styropian w materiale więc papa nie przenosi mi ciepła do ula tak by było w nim za ciepło, przetestowane w tym roku już na innym ulu też na ciepło i nie było problemów. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 10:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Te ule mają klimat.
Na takich, lub bardzo podobnych warszawiakach uczył mnie pszczelarz z okolicy przez sezon, zanim w tamtym roku zacząłem z własnymi rodzinami w dadantach po dziadku.
Miał też jeden podwójny ul na ciepło, chyba 18 ramkowy, nie pamiętam dokładnie. Ale co ważne - na dachu widniała wypalona data 1944, zawsze robio to na mnie wrażenie. Ul był wykonany z desek tak zwanych smolnych i nie impregnowany dodatkowo. Obecny jego stan wciąż można ocenić jako dobry, niesamowite.

W każdym razie super, że w dobie styropianów, poliuretanów i generalnie korpusów ktoś jednak zostaje przy warszawiaku. W moich stronach - okolica Rawy Mazowieckiej - Skierniewic ul ten jest wciąż popularny, ale niestety nie widać, żeby były zadbane jak te autora wątku, a co dopiero nowe, które mogą wytrzymać kolejne 50 lat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 23:40 - ndz 
Pogodny Piątek pisze:
Te ule mają klimat.


Fakt też mam do warszawiaków zwykłych sentyment, na takich pracowałem z dziadkiem jako dzieciak nim dziadek zlikwidował pasiekę z uwagi na stan zdrowia. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 00:57 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
kudlaty pisze:
Cordovan pisze:
gospodarki na ciepło zakończony, na daszku oczywiście jest położona papa.


te wylotki coś za skromne zrobileś.... zwłaszcza jeśli to zabudowa ciepla, szczęścia dopelnisz jeszcze tą papą na dachu; ciekaw jestem jak zachowają się mieszkańcy podczas upałów...


papa na daszku to nie problem, w końcu w wielu pasiekach papa jest używana do krycia daszków i jest ok, jak ul będzie stał na słonecznym miejscu, zawsze właściciel takowego ula może daszek pomalować farbą białą emulsyjną i będzie super,

co do otworów wylotowych to właśnie kiedyś takie były robione, też takowych uli kilka posiadam i jakoś sobie pszczoły radzą, co więcej co jest ciekawą sprawą przy tak małych otworach wylotowych i braku osiatkowanej dennicy, pszczoły świetnie zimują a w ulu jest zero oznak wilgoci, fakt przy większych remontach można śmiało pozwolić sobie na powiększenie małych otworów wylotowych, a najlepiej zrobić nowe otwory tak aby ul miał zimną zabudowę zamiast ciepłej ;-)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 01:07 - pn 
bzzy ja mam ule na zimno wz i znam na nich gospodarkę, chcę teraz spróbować gospodarki na ciepło, jak się nie sprawdzi te wyloty się zabije deseczkami a wytnę jeden duży z boku ula i dam w niego wkładkę na zimę.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 19:18 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Cordovan pisze:
bzzy ja mam ule na zimno wz i znam na nich gospodarkę, chcę teraz spróbować gospodarki na ciepło, jak się nie sprawdzi te wyloty się zabije deseczkami a wytnę jeden duży z boku ula i dam w niego wkładkę na zimę.


na ciepło ul się sprawdzi do zimowania odkładów, co do zabawy w tym ulu w lato przy tej zabudowie jest taki problem, że najpierw przekładasz ramki do tyłu, a następnie te same ramki przestawiasz z powrotem do przodu, gdzie jest umiejscowiony otwór wylotowy, tak więc podwójna zabawa, dodam, że łatwo przy takiej zabawie załatwić matkę, szczególnie te bardziej płochliwe :sad:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 21:10 - pn 
bzzy pisze:
przy tej zabudowie jest taki problem, że najpierw przekładasz ramki do tyłu, a następnie te same ramki przestawiasz z powrotem do przodu, gdzie jest umiejscowiony otwór wylotowy,


A to niby po co?, ja daję w takim ulu 10 ramek od wylotu jako gniazdo w tym jedna ramka pracy, zakładam za tym metalową kratę daję kolejne pięć czy sześć ramek (bo mam i takie 15-sto i 16-sto ramkowe) jako miodnia, nad całość daję kratę odgrodową i na wierzch nadstawka, nic nie przekładam i nie zmieniam, kontroluję jedynie ramkę pracy wysuwając w zasadzie tylko ją dość szybko po zdjęciu na chwilę nadstawki, i wycinam plaster z czerwiem trutowym. Po tym ramka znów w gniazdo i na to nadstawka i ul zamykam. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 18:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Cordovan pisze:
bzzy pisze:
przy tej zabudowie jest taki problem, że najpierw przekładasz ramki do tyłu, a następnie te same ramki przestawiasz z powrotem do przodu, gdzie jest umiejscowiony otwór wylotowy,


A to niby po co?, ja daję w takim ulu 10 ramek od wylotu jako gniazdo w tym jedna ramka pracy, zakładam za tym metalową kratę daję kolejne pięć czy sześć ramek (bo mam i takie 15-sto i 16-sto ramkowe) jako miodnia, nad całość daję kratę odgrodową i na wierzch nadstawka, nic nie przekładam i nie zmieniam, kontroluję jedynie ramkę pracy wysuwając w zasadzie tylko ją dość szybko po zdjęciu na chwilę nadstawki, i wycinam plaster z czerwiem trutowym. Po tym ramka znów w gniazdo i na to nadstawka i ul zamykam. ;-)


a na ręku wyrośnie mi kaktus :rolf: jak nigdy w takim ulu nie przesuwasz ramek

ps tak dla ścisłości dla tych co czytają forum, ale najchętniej piszą o pogodzie niż coś konkretnie napiszą, pisanie, że pszczelarz tylko dokłada ramek i nigdy nie zagląda do gniazda albo nigdy nie ingeruje w gniazdo to w pewien sposów oszukuje tych co próbują coś ze zrozumieniem przeczytać na takowym forum, przecież tworzenie odkładów to ingerencja w gniazdo, wymiana plastrów w sezonie to też ingerencja w gniazdo, wymiana matki to też ingerencja w gniazdo i jeszcze kilka czynności można wyliczyć, które spowodują, że musisz zajrzeć do gniazda, a tym samym jesteś zmuszony do przesuwania ramek w ulu, tak więc jeszcze raz pomyśl co piszesz, no chyba, że napisałeś coś czego jeszcze nie sprawdziłeś w praktyce :chytry:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 21:34 - wt 
Kolego nie przesuwam ramek, wyjmuję beleczki odstępnikowe i ramkę wyciągam w górę, oglądam i wkładam spowrotem bez ich suwania. Odkładów nie robiłem w tym roku będę, a gniazdo owszem rozbieram ale nie przesuwam bo jak w kwietniu wpakuję 10 ramek gniazda dam kratę metalową i kolejne pięć ramek dopakuję na miodnię to jak niby chcesz te ramki suwać jak nie ma już więcej w ulu miejsca. Oj chyba ten kaktus ci urośnie. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 21:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Cordovan pisze:
Kolego nie przesuwam ramek, wyjmuję beleczki odstępnikowe i ramkę wyciągam w górę, oglądam i wkładam spowrotem bez ich suwania. Odkładów nie robiłem w tym roku będę, a gniazdo owszem rozbieram ale nie przesuwam bo jak w kwietniu wpakuję 10 ramek gniazda dam kratę metalową i kolejne pięć ramek dopakuję na miodnię to jak niby chcesz te ramki suwać jak nie ma już więcej w ulu miejsca. Oj chyba ten kaktus ci urośnie. ;-)


sorry ale chyba zupełnie się nie rozumiemy, jak popracujesz kilka lat to sam wyciągniesz wnioski z tej dyskucji, ale nie teraz :kapelan:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 22:36 - wt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Kol.Cordowan i bzzy - Ja od dziecka mam do czynienia z ulami warszawskimi zwykłymi na zimno i na cepło i kombinowanymi ,ale jak czytam Waszą dyskusję to nijak nie mogie pojąć o co Wam chodzi?.-Co się stało.?,O co chodzi?.Bede świadkiem.!!!

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 22:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
ociec pisze:
Kol.Cordowan i bzzy - Ja od dziecka mam do czynienia z ulami warszawskimi zwykłymi na zimno i na cepło i kombinowanymi ,ale jak czytam Waszą dyskusję to nijak nie mogie pojąć o co Wam chodzi?.-Co się stało.?,O co chodzi?.Bede świadkiem.!!!


iii masz w tych ulach efekty, czy tylko masz doczynienia z nimi i tak sobie się bawisz
ps stawiam na to drugie :chytry:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2011, 23:22 - wt 
Kolego ja nie mam pasieki towarowej, miód w ilości jaką zabieram dla mnie jest wystarczającą ilością, z wz na ciepło przeważnie 5 ramek miodni i do tego 14-cie nadstawek. Przekładać ramek nie musiałem bo tylko pierwsza była nie zaczerwiona ale za to od strony gniazda zalana zawsze miodem kolejne ramki do kraty matula zawalała czerwiem od dechy do dechy bez problemów, fakt czerwiła od tyłu ula w stronę wylotu ale ja nigdy ramek nie przekładałem, jak pszczoła z końcowych ramek gniazda się wygryzła matula znów zaczynała czerwienie na tych plastrach. Miodnię natomiast pszczoły zawsze zawalały miodkiem podobnie jak nadstawkę. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2011, 09:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Cordovan pisze:
Kolego ja nie mam pasieki towarowej, miód w ilości jaką zabieram dla mnie jest wystarczającą ilością, z wz na ciepło przeważnie 5 ramek miodni i do tego 14-cie nadstawek. Przekładać ramek nie musiałem bo tylko pierwsza była nie zaczerwiona ale za to od strony gniazda zalana zawsze miodem kolejne ramki do kraty matula zawalała czerwiem od dechy do dechy bez problemów, fakt czerwiła od tyłu ula w stronę wylotu ale ja nigdy ramek nie przekładałem, jak pszczoła z końcowych ramek gniazda się wygryzła matula znów zaczynała czerwienie na tych plastrach. Miodnię natomiast pszczoły zawsze zawalały miodkiem podobnie jak nadstawkę. ;-)

jak nigdy ramek nie przestawiasz to musisz je mieć na prawdę czaaarneee, tylko że nijak się to ma do higieny, dwa skoro tylko wyciągasz ramki to sporo tych pszczół nagnieciesz i pewnie kiedys matce też się oberwie,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2011, 09:27 - śr 
Kolego nie mam czarnych, jak widzę że ramka jest zbyt ciemna, zbytnio przeczerwiona zamiast niej daję węzę, daję taką ramkę zaś poza gniazdo za kratę metalową by wygryzły się z niej pszczoły i do wytopienia idzie potem. Jeśli dobrze doczytałeś w ulu mam 10 ramek gniazda i pięć miodni oddzielone kratą a ule mam 16-sto ramkowe więc mam miejsce zawsze na wycofanie kolejno po jednej, zbyt ciemnych ramek poza gniazdo a potem na wytop. Czemu uważasz że pszczoły gniotę? wyjmuję ramki delikatnie a wkładając poddymiam lekko by nie położyć ramki na pszczołach, jak wyjmę beleczki odstępnikowe jest dość miejsca by ramkę wyjąć w górę nie robiąc przy tym szkody wśród pszczół. Ja mam czas, nie mam 100 uli by spieszyć się z przeglądami, oczywiście nie pomyśl sobie że znów robię przegląd godzinę przy jednym ulu, staram się zawsze zrobić to sprawnie, w miarę szybko i delikatnie często wcale nie używając dymu bo nie ma takiej potrzeby. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2011, 12:33 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Kol.bzzy.-inaczej nazywają to hobby.A efekty jak to z pszczołami jest różnie,ale przeważnie osiągam powyżej śrdniej krajowej.Ale jest i tak jak w 2009r z 12 uli warszawskich zwykłych,które wyszły z zimy w sezonie odebrałem ok.400litrów miodku
w tym spadziowego ok.350 litrów.Ale już w 2010r z 15 uli tylko ok.160litrów wielokwiatu.Wracając do ułożenia na zimno czy na ciepło.To ja uważam,że zimne ustawienie lepiej na spadź,a ciepłe na pożytki słabsze.Moim zdaniem przy ciepłym ustawieniu ramek do wylotka,mniej przeszkadza się pszczołom i rzadziej można zaglądać.Jak już zrobi się ciepło około 1 maja przesuwam całe gniazdo np 8 ramek do tyłu,z przodu daję 3 ramki suszu i do wylotu uzupełniam węzą i zostawiam na cały maj,a nawet do połowy czerwca.Oczywiście kontrola tylko podnosząc beleczkę gdzie są i co robią.Wiadomo,że przeważnie idą z gniazdem w kierunku wylotu.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:52 - śr 
http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... &s=vjufile
Świetny artykuł. :brawo:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 lutego 2011, 13:06 - sob 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Naprawdę świetny artykół :brawo: ---dziękuję Ci Marek Podlaskie,-- bo ja może nie umiał bym tego tak fajnie i obrazowo opisać,ale w większości robię tak jak w tym artykule. :brawo: :papa:

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 marca 2011, 08:43 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Fajny artykuł rzeczowy i bez krytyki innych uli .
UL warszawski można też prowadzić na szerokość ,
w zależność od sily jaką mamy (chcemy mieć)ustawiamy kratę odgrodową ,a za kratą tylko miodnia .
te dłuższe (16 -19 ramek )są ciężkie ;-) ale może wypali warszawiak z jednej deski .
Próbujemy .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 marca 2011, 00:17 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Na dzień dzisiejszy w ulu z pojedynczej deski taki sam rozwój jak w ocieplanych ,
na dwóch ramkach czerw ,częściowo wygryziony osyp taki sam.
Ocena nie do końca miarodajna bo matki w ulach różne .
Powałki ocieplone po oblocie w lutym (nie pamiętam daty )

trzeba powiedzieć że jak byłem w Stalowej Woli trzy tyg. temu po kafle to tam szpaki śpiewały a u nas dopiero od wczoraj :oczko: .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2012, 21:50 - śr 

Rejestracja: 09 września 2012, 09:30 - ndz
Posty: 40
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Trochę odświeżam temat.

Mam pytanie odnośnie warsz. poszerzanego na zabudowę ciepłą na 20 ramek bez nadstawki i krata odgrodowa 8-10 ramek na gniazdo reszta na miodnie. Mogą być w tym ulu kłopoty z trutówkami i braku feromonu matki na ostatnich ramkach miodni? czy lepszym rozwiązaniem było by 16 ramek + nadstawka, oczywiście dalej mowa w zabudowie na ciepło.

A może to co napisałem wyżej jest nie warte zachodu i lepszym rozwiązaniem jest zabudowa na zimno, 20 ramek, na środku gniazdo i dwie kraty po bokach, czy lepiej 16 + nadstawka?

nie będę ukrywał że bardziej interesuje mnie zabudowa na ciepło.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2012, 22:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
cienias, mam na jakieś 18-20 ramek bez nadstawki i zabudowa zimna. Jest ok. Co do ciepłej nie mam pojecia nie przerabiałem tematu. Ale chyba zimna lepsza. Gdzieś kiedyś czytałem że przy ciepłej dużo zamieszania.

A dodatkowo górny wlotek mam z przodu a dolny z boku. Chyba lepsza wentylacja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2012, 22:11 - śr 
cienias, na ciepło będziesz miał więcej roboty z ulami, zimowla za to jest lepsza i rozwój wiosenny ale z kolei rójki idą jedna po drugiej i ciężko zapanować przy dużym gabarytowo ulu gdzie ramki idą w tył w takiej ilości. Najlepszym w mojej ocenie było by zrobienie ula na 16 ramek jeśli to ma być warszawski poszerzany z nadstawką na ramkę 1/2 wielkopolską. Gniazdo w sezonie trzymasz na max 8-9 ramkach, pozostałe 7-8 to miodnie boczne oddzielone od gniazda pionowymi metalowymi kratami odgrodowymi i nad to 16 połóweczek wlkp., oczywiście zabudowa zimna. :wink:


Na górę
  
 
Post: 26 września 2012, 22:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Cordovan, ja myślę że wystarczy mu bez nadstawki. Chyba że masz pożytki niezłe. Mi wystarczają bez nadstawki. Zanim 10 takich ramek zaleją to chwile potrwa - to nie WKPL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2012, 22:27 - śr 
dudi, ale mając z nadstawkę jak będzie miał mniejsze pożytki może ją zastosować nie stosując bocznych i wziąć odmianowy miód, jak będzie stawiał na hektarach nawłoci czy w kilkuhektarowym lesie akacji wpakuje i miodnie boczne i nadstawki i wszystko mu zaleją. Chodzi o możliwości regulowania ilością ramek na dane pożytki a nie o to czy będzie za mało czy za dużo. :wink:


Na górę
  
 
Post: 26 września 2012, 22:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Cordovan, mi bez nadstawki daje się uzyskać w miarę odmianowy. Dokładam ramek do miodni bocznej, kończy się pożytek to wirowanko i nie jest źle


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2012, 13:20 - czw 

Rejestracja: 09 września 2012, 09:30 - ndz
Posty: 40
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Czyli rozumiem, ze zabudowa na zimno. A jeśli chodzi o pożytki to tak średnio na wiosnę 2-3h porzeczki, trochę aronii, i mniszka, następnie kilka hektarów maliny letniej i potem jesiennej, dodatkowo pojawia się gryka, rzadko rzepak, wszystko uzupełniają łąki i chwasty. Planuje dosadzić kilkanaście lip, no ale to i tak pożytek z tego za kilka lat.

Cytuj:
ale mając z nadstawkę jak będzie miał mniejsze pożytki może ją zastosować nie stosując bocznych i wziąć odmianowy miód


To można tak na gniazdo od razu nadstawka, bez bocznych ramek jako miodni w leżakach? z resztą wszystko można :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2012, 14:15 - czw 
cienias pisze:
To można tak na gniazdo od razu nadstawka, bez bocznych ramek jako miodni w leżakach? z resztą wszystko można

To jest właśnie ta "poezja". Gospodarka w leżakach to ciągłe kopanie, przekładanie ramek, zastanawianie się gdzie w danym czasie szykować miodnie a pszczółki się denerwują i zmarszczki wygładzają.
Chłopie, ak zaczynasz tą przygodę to idź od razu w korpusy a te leżaki co masz też Ci się przydadzą na okoliczność jakbyś z czasem nie miał co zrobć.


Na górę
  
 
Post: 27 września 2012, 15:27 - czw 
cienias pisze:
To można tak na gniazdo od razu nadstawka, bez bocznych ramek jako miodni w leżakach
Można. Kolopik dobrze radzi, jak jeszcze nie poszalałeś z zakupami lub robieniem wp idź w ule korpusowe będzie ci się o wiele łatwiej pracowało i uwierz mi ja miałem wz na 20 ramek + 20 nadstawki wielkości połowy gniazdowej, teraz mam tylko wlkp i do leżaka już nie wrócę chyba że na stare lata jak nie dam rady nawet półkorpusu z miodem dźwignąć to może. :wink:


Na górę
  
 
Post: 27 września 2012, 18:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Cordovan pisze:
uwierz mi ja miałem wz na 20 ramek + 20 nadstawki wielkości połowy gniazdowej, teraz mam tylko wlkp i do leżaka już nie wrócę
ojej i już skończyło sie zachwalanie tego cudownego ula 20+20....hahahahaha

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2012, 19:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Tomasz2020 pisze:
Cordovan pisze:
uwierz mi ja miałem wz na 20 ramek + 20 nadstawki wielkości połowy gniazdowej, teraz mam tylko wlkp i do leżaka już nie wrócę
ojej i już skończyło sie zachwalanie tego cudownego ula 20+20....hahahahaha


No cóż -Cordi się szybko uczy .

Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji