FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 14:59 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
Post: 28 listopada 2011, 23:39 - pn 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
A mianowicie chodzi o to, że....

Rozmawiałem ostatnio z prezesem lokalnego związku pszczelarskiego na temat budowy uli, tak się składa, że ma tartak i ma drzewo którego mi potrzeba. Powiedziałem mu, że będę budował ule WP, on odpowiedział, że też ma ule WP, ale jakby zaczynał pszczelarzenie, to tym razem nie zdecydowałby się na WP. Wybrałby dadanty, a to z tego względu, że pszczoły w WP niezbyt chętnie przenoszą miód do nadstawek i nie jest go tyle ile można wyciągnąć z dadantów. Powiedział, że jego ziomale z koła którzy mają właśnie dadanty wyciągają miodu dużo więcej.

Przedwczoraj widziałem się z wujkiem który też ma dadanty i też powiedział to samo, że z dadantów wyciąga się więcej miodu.

Prawda to czy nie prawda, czy chłopaki trochę bajki gadają ???
Jak to jest z tymi nadstawkami w WP chcą tam pszczoły miód nosić czy nie chcą ???
Czy rzeczywiście wydajność miodowa dadanta jest aż tak wyższa od WP ???

Proszę o wypowiedzi zarówno posiadaczy dadantów jak i WPosz. jak również będę wdzięczny za wypowiedzi właścicieli zarówno dadantów jak i WP ( jeden właściciel dwa typy ula )

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 listopada 2011, 23:56 - pn 

Rejestracja: 17 listopada 2011, 01:05 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Cezary256 jeżeli chodzi o przenoszenie miodu do nadstawki to pewnie ze względu na wysokość ramki :uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 listopada 2011, 23:59 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Skuter, WP to warszawski poszerzany :oczko: nie wielkoplski

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 00:07 - wt 

Rejestracja: 17 listopada 2011, 01:05 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Szczupak zauważyłem to jak kolejny raz przeczytałem post Cezarego ale chyba o wysokość ramki chodzi :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 15:58 - wt 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Brat Adam polecał dadanta.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 16:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 września 2011, 18:03 - pt
Posty: 272
Lokalizacja: czersk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
No tak ale dla buckfast, czy włoszki !!! ,która tworzy duże społeczności rodzinne bo głównie nad nią pracował .Moim zdaniem to by zależało dla jakiej pszczoły dla krainki może i by starczył wielkopolski , a dla kaukaskiej jeszcze co innego jakiś leżak :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 16:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 lutego 2011, 23:26 - ndz
Posty: 334
Lokalizacja: opolszczyzna
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. jednościenny i wlkp. 18
Cezary256 pisze:
Przedwczoraj widziałem się z wujkiem który też ma dadanty i też powiedział to samo, że z dadantów wyciąga się więcej miodu.

Prawda to czy nie prawda, czy chłopaki trochę bajki gadają


Sory, ale totalna głupota!!!

To nie ule dają miód tylko pszczoły!!!
Co do przenoszenia miodu przez pszczoły do nadstawki to powiem tak, zależy jakie masz pszczoły. Ja mam tak, że jedne rodziny bardzo chętnie przenoszą miodek do nadstawki, a inne za nic nie dają się przekonać mimo iż są to wszystko Sklenarki.

_________________
Pozdrawiam
novara


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 17:11 - wt 
novara pisze:
Cezary256 pisze:
Przedwczoraj widziałem się z wujkiem który też ma dadanty i też powiedział to samo, że z dadantów wyciąga się więcej miodu.

Prawda to czy nie prawda, czy chłopaki trochę bajki gadają


Sory, ale totalna głupota!!!

To nie ule dają miód tylko pszczoły!!!
Co do przenoszenia miodu przez pszczoły do nadstawki to powiem tak, zależy jakie masz pszczoły. Ja mam tak, że jedne rodziny bardzo chętnie przenoszą miodek do nadstawki, a inne za nic nie dają się przekonać mimo iż są to wszystko Sklenarki.


Ilość pozyskanego miodu nie zależy od ula tylko od ilości a raczej intensywności pożytku i siły rodziny inaczej jeszcze można to ująć ( przygotowanie rodziny do zbioru nadchodzącego pożytku ) ale to odrębny dość rozległy temat )

novara
To coś nie tak z tymi Twoimi Sklenarkami mam Sklenarki i nie mam najmniejszego problemu z nimi i składaniem miodu w nadstawce .A może to Nie Sklenarki ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 17:43 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 lutego 2011, 23:26 - ndz
Posty: 334
Lokalizacja: opolszczyzna
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. jednościenny i wlkp. 18
No sam się zastanawiałem, bo jedne bez problemu przenoszą, a inne za nic ...
Tylko jak to wytłumaczyć jak matki od jednej reproduktorki pochodzą?
No chyba że innymi guciami się interesowały w czsie lotów godowych :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

_________________
Pozdrawiam
novara


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 17:49 - wt 
Bardziej bym obstawiał to, że nim dasz nadstawkę to na zbyt słabą rodzinę dajesz za duże gniazdo i na to nadstawkę - wtedy nie licz że wejdą ci w nadstawki w ulach WP. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 20:00 - wt 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
To nie ul miód przynosi tylko pszczoły. W jednym i w drugim tyle samo miodu przyniosą. A to ile miodu zbierze pszczelarz zależy o jego wiedzy. Jak wiadomo w WZ miód zostaje w nadstawce i w dużej części w gnieździe który to jest raczej nie odbierany ze względu na czerw który tam się znajduje. Po za tym w WZ zazwyczaj jest więcej ramek na gniazdo i miód zjadany jest na rozwój rodziny. W ulu dadant ramka jest niższa więc więcej miodu wędruje do nadstawki a mniej w gnieździe dlatego pszczelarz go więcej odbiera. Tu gniazdo zazwyczaj ogranicza się do 10 ramek więc mniejsze ryzyko chowu pszczół na mięso a większa szansa na miód. Nie wszystkie rasy i linie matek nadają sie do wszystkich typów uli. Takim przykładem może być np pszczołą backfast w ulu dadant i WZ . W dadancie miodu będzie pełno a w źle prowadzonej pszczole backfast w ulu warszawskim zwykłym gdzie czerwi na 18 ramkach miodu nie ma. Ale tu już jest wina pszczelarza. Ja bym polecił ule korpusowe bo łatwiej jest je dopasować do siły rodzin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 20:25 - wt 
paweln pisze:
Jak wiadomo w WZ miód zostaje w nadstawce i w dużej części w gnieździe który to jest raczej nie odbierany ze względu na czerw który tam się znajduje. Po za tym w WZ zazwyczaj jest więcej ramek na gniazdo i miód zjadany jest na rozwój rodziny.


Całkowicie się z tym nie zgodzę. U mnie w ulach wz w ramkach gniazdowych (jest ich 10) jest tylko czerw i maleńki 2- 2,5 cm wianek miodu nad czerwiem. Reszta miodu jest składana przez pszczoły w dwóch miodniach bocznych po obu stronach gniazda, oddzielonych od gniazda pionowymi kratami i w nadstawce umieszczonej nad całością czyli nad częścią gniazdową i nad miodniami bocznymi. :oczko:

paweln pisze:
Nie wszystkie rasy i linie matek nadają sie do wszystkich typów uli.


Z tym też się nie zgodzę. W każdym typie ula możesz mieć każdą pszczołę a to jak pokierujesz rozwojem rodziny - by była silna, dała ci dużo miodu (ilość zależy też od czynników takich jak min. baza pożytkowa, nektarowanie roślin i inne a jest ich wiele związanych z pogodą) i się nie roiła przy tym - zależy w dużej mierze od Twojej wiedzy i umiejętności oraz patrzenia na to co dzieje się w danej rodzinie.

paweln pisze:
Takim przykładem może być np pszczołą backfast w ulu dadant i WZ . W dadancie miodu będzie pełno a w źle prowadzonej pszczole backfast w ulu warszawskim zwykłym gdzie czerwi na 18 ramkach miodu nie ma. Ale tu już jest wina pszczelarza. Ja bym polecił ule korpusowe bo łatwiej jest je dopasować do siły rodzin.


Źle prowadzona rodzina buckfasta w ulu dadanta też miodu nie naniesie, mogą i też w ulu wz czy wp nanieść i fakt zależy to od wiedzy na temat gospodarowania na danym typie ula. Jak jej nie będzie ktoś miał nie ma znaczenia jaki typ ula zasiedli jaką rodziną pszczela i tak może miodu mieć mało lub wcale. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 21:05 - wt 
paweln pisze:
Po za tym w WZ zazwyczaj jest więcej ramek na gniazdo i miód zjadany jest na rozwój rodziny. W ulu dadant ramka jest niższa więc więcej miodu wędruje do nadstawki a mniej w gnieździe dlatego pszczelarz go więcej odbiera.

Kolego
Nie prawda Ramka WZ jest wąsko wysoka porównaj powierzchnię plastra z Ramka Dadanta która jest znacznie większa od W Z
Więc nic więcej nie wędruje
Ilość odebranego miodu jest uzależniona od wielkości pożytku i siły rodziny lub wcześniejszej jej przygotowaniu
A żeby to dokładnie wyjaśnić to
Jeżeli rodzina jest silna ma odpowiedni skład czyli większą ilość zbieraczek do pszczół ulowych to znacznie szybciej pszczoły zaleją ramki miodem niż matka zaczerwi czyli tak zwane naturalne ograniczenie matki , po drugie jeżeli pszczelarz nie jest pazerny i w gnieździe pozostawia pierwszy miód np z mniszka to następne są automatycznie wynoszone do nadstawki i tak do końca sezonu
Jeżeli pszczelarz umie przewidzieć pożytek a poświęci parę godzin na przygotowanie rodzin do pożytku która polega na zamianie czerwiu otwartego na kryty to automatycznie matka ma mniejsze pole do czerwienia starsze karmicielki przejmują rolę pszczół ulowych a najstarsze pszczoły ulowe ale jeszcze nie zbieraczki dołączają do zbieraczek i zamiast 45% zbieraczek jest ich 60-70%
paweln pisze:
Nie wszystkie rasy i linie matek nadają sie do wszystkich typów uli. Takim przykładem może być np pszczołą backfast w ulu dadant

Wszystkie wszędzie się nadają tylko trzeba nimi sterować mam dadanty i w nich BF

Obrazek
paweln pisze:
ulu warszawskim zwykłym gdzie czerwi na 18 ramkach miodu nie ma.

18 ramek WZ to ok 12 dadanta oblicz ile potrzeba matce BF która składa w max 3500 jaj na dobę powierzchni można jej pozostawić tyle ile potrzebuje a resztę niech zaleją miodem a żeby nie było czerwiu na każdym ramku po wianuszku to wystarczy wstawić pionowe dwie kraty ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 22:17 - wt 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Cezary256, dowiedz się dokładnie jaką pojemność mają ule używane przez tych pszczelarzy którzy tak mówili, może mają coś zmodyfikowane :oczko:
Dla czego jest tak dużo rodzajów uli ? bo są różne pożytki i różne pszczoły.
Kilka kilometrów dalej pszczelarze mogą mówić dokładnie odwrotnie.
Inna sprawa jest taka, że każdy ma swój ulubiony typ ula.

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 00:15 - śr 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Oooo chłopacy, ale żeście pojechali z tematem :szok:

Tak sobie poczytałem wasze wypowiedzi i gdzieś tak w połowie przepadł temat WP, a na jego miejsce wlazł WZ ale mniejsza o większość. Chodzi bardziej o technikę gospodarowania, w ulach WZ i WP (podobne są) te pionowe kraty odgrodowe, odpowiednia siła rodziny przed postawieniem nadstawki nad gniazdo itp. (Cordovan)

Moje obawy były spowodowane tym, że skoro starszy koleś (cały ten prezes związku pszczelarskiego) z latami doświadczenia mówi mi, że WP są złe a dadanty cacy, bo jego ziomale ciągną dużo miodu, a on nie, to mi się zaświeciła żaróweczka, że może rzeczywiście skubaniec ma rację i może rzeczywiście zmienić ule na dadanty, później dobił mnie jeszcze mój wujek potwierdzając tezę mądrego prezesa, że dadanty ok, a WP złe. ( dwaj panowie nie wiedzą o swoim istnieniu)

Wujaszek bierze miód tylko z nadstawek, gniazda nie rusza, może rzeczywiście coś jest w tej tezie, że ramka szeroko niska powoduje to, że pszczoły lepiej pchają miód do nadstawek. Jak wynika jednak z odpowiedzi Cordovana, tragedii nie będzie jak się zastosuje w ulach WP odpowiednie zabiegi. Tu kratka, tam kratka, gniazdo zwężone i pszczoły chcąc nie chcąc położą miód tam gdzie je się pokieruje.

pewex wójek ma dadanty 10tki no a prezes... kto go tam wie, 16 -18 może WP

Allle to co napisał Cordovan i Bogdan to też jest okej, tylko w wypowiedzi Bogdana nie podoba mi się to, że proponuje zostawić pszczołom miodek na dole, a później już będą układały go na górze, nie mówię, że to jest złe bo pewnie jest bardzo dobre, ale... kurde chyba trochę pazerny jestem :rolf:


Boguś a jeszcze mam pytanie w związku z twoją wypowiedzią. Jak już wspomniałeś o tym dawaniu czerwiu zamkniętego do rodziny, a zabieraniu otwartego, czyli mam rozumieć, że z jednej rodziny zabierasz kryty zamieniasz na otwarty, to nie osłabiasz tej rodziny od której zabrałeś kryty czerw, bo przecież ona już raczej miodu za dużo nie naniesie, chyba że przy kolejnym pożytku.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 01:17 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
W Dadantach jest wiecej miodu z jednego powodu.
Miód w ramce Dadanta z racji poziomego ułożenia ramki Warszawskiej Poszerzanej o takiej samej powierzchni jest wynoszony nad kratę do nadstawek.
W Warszawiaku Poszerzanym dużo jest miodu w ramkach nad czerwiem.
Poza tym z dwojga złego sto razy wolę Dadanta od Warszawsiego Poszerzanego.
W tym pierwszym wystarczy jedna krata w tym drugim trzy aby osiągnąć zbliżony efekt.
Ramka Dadanta jest najlepszą ramką na świecie dla czerwienia matek.
Kłopotliwe są przeglady tak samo ja w WP. Trzeba niestety ramka po ramce.
Wygodniejsza w obsłudze jest mimo wszystko ramka Dadanta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 09:49 - śr 
Cezary256 pisze:
Wujaszek bierze miód tylko z nadstawek, gniazda nie rusza, może rzeczywiście coś jest w tej tezie, że ramka szeroko niska powoduje to, że pszczoły lepiej pchają miód do nadstawek

Kolego to co mają w gnieździe to święte Czyli Nigdy nie ruszaj
a zawsze miód Ci wyniosą do nadstawki
polbart pisze:
W Warszawiaku Poszerzanym dużo jest miodu w ramkach nad czerwiem.

I sam popatrz jak prosto można zrobić ula doskonałego :oczko:
odcinając miód od czerwiu co Ci wyjdzie ????? Miałem takie ule :piwko: tylko że bieda odkład sprzedać z ramką 30x30
W dadancie ilość miodu w gnieździe przez to że ramka ma 27 cm plastra się minimalizuje i jest tylko po rogach lub przy dużych pożytkach po skrajnych plastrach
gdzie w ulu wielkopolskim 10ramkowym z młodą matką tego nie uświadczysz bo miodek jest w nadstawce :jupi:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 11:25 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zarówno w Dadancie jak i w Wielkopolskim niezbędne jest trzymanie nad kratą niskiej nadstawki z miodem jako nienaruszalnego zapasu na wypadek braku pożytku.
Tak że nie jest on taki doskonały. W dwóch korpusach Langstrotha 3/4 pod kratą jest miejsce na wszystko. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 15:23 - śr 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Ja zostawiam gniazdo 10 ramkowe w całości dla pszczół, jesli chodzi o pierzgę i miód.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 16:43 - śr 
polbart pisze:
Zarówno w Dadancie jak i w Wielkopolskim niezbędne jest trzymanie nad kratą niskiej nadstawki z miodem jako nienaruszalnego zapasu na wypadek braku pożytku.


Nie masz natomiast takiego problemu w ulu WP bo o nim mowa była z początku tematu i tego typu też tyczyło się pytanie. Dadant czy WP - ja wolałbym zdecydowanie WP dlaczego ? bo

- nie ma różnicy w przeglądach gdyż w jednym i drugim robisz to ramka po ramce,
- zimowola zdecydowanie łatwiejsza dla niedoświadczonego adepta pszczelarstwa w ulu WP,
- nawet jeśli trzeba zastosować trzy kraty odgrodowe czyli dwie pionowe i jedną poziomą to wolę ich użyć bo reguluję sobie gniazdo jak chcę jednocześnie mając kontrolę nad miodniami bocznymi i nadstawką. W dadancie masz tylko nadstawkę. Przy silnej i rojliwej rodzinie szybciej dojdzie też w dadancie do rójki niż w WP właśnie z powodu ułożenia ramki,
- miód na obu ramkach w gnieździe to żelazny zapas ale prawidłowo gospodarując na ramce WP miodu w ramkach gniazdowych jest wianek ok 3-4 cm i to jest żelazny zapas którego się nie rusza, reszta miodu zarówno z miodni bocznych jak i nadstawki jest dla pszczelarza, na ramce dadanta często bywa tak, że wianek z miodem jest za mały lub wcale go nie ma bo przenoszą wszystko w nadstawkę przy obfitych pożytkach a jak po tych nastąpi dłużej trwający ich brak a ty zabierzesz w międzyczasie miód z nadstawki to głód murowany,
- na koniec jeszcze dodam że potrafiąc dobrze gospodarować, na obu typach uli miodu przy jednakowych pożytkach będzie tyle samo i nie zgodzę się z tym że z dadanta można więcej miodu wywirować. Zależy to w 95% od wiedzy, doświadczenia i umiejętności obserwowania rodzin pszczelich i własnej bazy pożytkowej przez danego pszczelarza. Niemniej jednak prawidłowo poprowadzony poradami adept pszczelarstwa na obu ulach poradzi sobie jednakowo doskonale jeśli tylko będzie słuchał co mu radzą. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 21:12 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Cordovan - to nie do konca tak jest, jak napisales.
Mam wlasnie Dadanta - wprawdzie 1/2, ale to niewielka roznica, a te inne ule tez znam, nie tylko z autopsji.
Nie da sie uogolnic niczego, chociaz zawsze trzeba sie trzymac jakiegos 'szkieletu' w postepowaniu z konkretnym typem ula i ...pszczolami.

Jesli natomiast chodzi o gromadzenie miodu w gniezdzie na tak niskiej ramce, jak 1/2D, a gniazdo trzymam przewaznie na dwoch korpusach, to nawet przy najbardziej plennych matkach, pszczoly zawsze zloza jakis zapas miodu w rogach plastrow po obu stronach i to w kazdym z dwoch korpusow gniazdowych - i to wcale nie takie male zapasy.
Na drugi sezon porobie zdjecia i pokaze Ci jak to pieknie wyglada. Ba, nawet na pierzge wygospodaruja sobie zawsze z pare komorek w tych miejscach, chociaz generalnie gromadza ja glownie w skrajnych plastrach.
A jak pieknie wygladaja takie zapelnione rameczki - czerw, zapas miodu i nieco pierzgi - bajka! :jupi:
Sa pszczoly, dla ktorych musisz zalozyc krate odgrodowa, ale niektore i bez niej juz w trzecim korpusie, czyli nad gniazdem - tak spiesznie beda skladac nektar, ze az dziw czlowieka bierze - oczywiscie jak sa wszystkie sprzyjajace ku temu warunki, w tym dobry pozytek.

Nie stosuje zadnych ramek pracy, a weza byla odbudowywana, jak w ksiazce z ...'bajkami dla pszczelarzy'.
Dla mnie byla to prawdziwa 'bajka', bo poczatkowo troche powatpiewalem, ale ...jak sam zobaczylem to na wlasne oczy, to teraz juz wiem dokladnie jak to naprawde z tym jest, wiec nie tylko pozyskalem pieknie odbudowane plastry, ale i sporo pszczelich 'slodkosci' - miodu.

Dlatego sledze ten watek i sie zastanawiam, skad niektore stwierdzenia, a przeciez jeszcze na Marsa nie dolecieli - a juz tyle bajek, wiec poczekajmy az wroca, moze cos ciekawszego opowiedza?
Chociaz, jak na razie, to mocno w to jeszcze watpie.

I ja tu nie twierdze, ze ul nosi miod - albo, ze moj ul jest taki cudowny, moze lepszy, albo najlepszy, a ktos inny moze powiedziec nawet, ze gorszy - niech sobie mowi co chce.
Doradzac czy przekonywac do swego ula tez nie mam zamiaru, bo to wybor indywidualny.
Po prostu napisalem to, co sam widzialem, co sam stwierdzilem praktycznie we wlasnej pasiece.
A gdybym mial inny ul? - tez staralbym sie o uruchomienie na maxa wszystkich mozliwych mechanizmow i o takie wykorzystanie pozytkow i warunkow przyrodniczych, aby wyciagnac ile sie da, jak kazdy.

Ale prawda jest, ze niektore typy uli moga okazac sie naprawde niewygodne dla danego pszczelarza, albo calkiem jako nielubiane i to jest prawdziwy problem dla takiego - taki nie bedzie bral pod uwage nawet tych najlepszych rad i sugestii. I tak w koncu zrobi po swojemu - ja to szanuje.

Zycie, to cale pasmo rozmaitych doswiadczen - jeden szybko sie uczy, drugi ... :głupek ze mnie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 21:19 - śr 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Tyle odpowiedzi i każdy ma tu racje. Bardzo wiele zależy od samego pszczelarza. Moim zdaniem do wcześniejszej wypowiedzi moge dodać że przy dadancie korpusowym dołożyć mogę nieskończoną ilość nadstawek a przy WP ilość dołożonych ramek i nadstawki ogranicza budowa ula. Moim zdaniem pojemność ula powinna być taka aby nadstawki mogły być min 180% pojemności gniazda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 21:27 - śr 
Jerzy pisze:
Jesli natomiast chodzi o gromadzenie miodu w gniezdzie na tak niskiej ramce, jak 1/2D, a gniazdo trzymam przewaznie na dwoch korpusach, to nawet przy najbardziej plennych matkach, pszczoly zawsze zloza jakis zapas miodu w rogach

I to mnie najwięcej wkurzało jak przyszła spadź to 2xpo 6 ramek środkowych było czerwiu a w dolnym i górnym po bokach był miód zasklepiony niczym nad kratą w nadstawce
przychodziło miodobranie to dwa korpusy z nad kraty się szybko wzięło a te boczne też pasowało wziąć i co rozkładaj wszystko a przy tym larmo jeszcze nie tak przy braniu jak oddawaniu zlikwidowałem w pierjot całe 1/2 D wolę gniazdo ja jednej dużej ramce i pół nadstawki na miodek teraz różnica jest taka że jak dowalą gniazdo miodem to podmienię po 1 ramce skarajnej wsadzając susz w środek niech matka czerwi a inne rozsunę do boków i jest OK


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 21:46 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Mowia tak: "Jak nie kijem, to palka"

czyli:

muisz tam zajrzec, nie tylko zabrac te spadz, ale i oddac puste plastry - chyba, ze masz juz obok gotowe, ale czy tak zawsze bywa?

Nie ma idealnych sytuacji. :wnerw:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 22:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Jerzy pisze:
Mowia tak: "Jak nie kijem, to palka"

czyli:

muisz tam zajrzec, nie tylko zabrac te spadz, ale i oddac puste plastry - chyba, ze masz juz obok gotowe, ale czy tak zawsze bywa?

Nie ma idealnych sytuacji. :wnerw:


Bogus to tyle miodu bierze że pod kratę rąk jak nie trzeba to nie pcha.
Jurek masz super ule.Lepsze niż Bogdan.Ty dużą ramkę możesz mieć w każdej chwili w rodni.Dwa korpusy dają ci korpus na ramkę dadanowską.Jeden typ ramek w pasiece,ulu możesz mieć znowu w każdej chwili.
Bogdan ma dwie różne ramki w ulu i tak już będzie miał.
A tak reszta to to samo.Obydwaj możecie stawiać tyle korpusów na miód ile trzeba. A jest to bardzo ważne bo:
dla przypomnienia,na 1kg. przybytku trzeba 9dcm.kwadratowych plastra,nektar zajmuje zawsze 3 razy większa powierzchnię niż miód.
Niech sobie każdy policzy ile ma mieć w pogotowiu nadstawek na miód.Jeśli będzie za mało to zaleją matkę i po ptokach.
Pszczoły noszą miód a ul niema wpływu na ilość?.Wiaderka na miód liczyć później.

Co do warsz zwykłych,poszerzonych i innych pokombinowanych to są to ule ograniczone- zakończone przez stolarza.Mają taką a taka pojemność i tyle.Mogą przyjąć określony zbiór. Nic nie poradzi,a kto chce niech zachwala je dalej.Każdy czyta,jest zima ,niech liczy i liczy i wyjdzie mu samemu co mu potrzeba.
Natomiast ule:dadanowski 10r nadstawkowy,wielkopolski nadstawkowy i wszystkie korpusowe ule maja nieograniczone możliwości na składowanie nektaru,jego dojrzewanie,bez groźby ograniczenia zalania matki w gnieździe. Polbart już dość się napisał. Jak on mówi trzeba patrzeć jak świat pszczelarski idzie.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 22:38 - śr 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Ogólnie to jestem zadowolony z dyskusji i z jej wyników, zostaję przy WP :) Trochę mnie uspokoiliście. Jak już złapię odpowiednie doświadczenie to będę mógł sobie później kombinować z jakimkolwiek typem ula. Na samym początku nie ma co szaleć w poszukiwaniu idealnego ula, bo przecież takiego nie ma. "Każda pliszka swój ogonek chwali" Ktoś kto ma dany typ ula pisze, że on jest okej, ale np. dla kogoś innego może już nie pasować całkowicie.

Wniosek jest taki, że podstawa to umiejętności, bo bez nich w żadnym ulu miodu nie będzie.

Dobrze, że jest to forum, bo zawsze można zadać pytanie i na pewno jak ktoś będzie znał odpowiedź to odpowie i przedstawi dlaczego tak, a nie inaczej sprawy się mają.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 listopada 2011, 22:52 - śr 
Ule korpusowe mają jeszcze jedną przewagę nad WZ Czy WP dawnego typu
w ulach korpusowych pszczoły mają znacznie zmniejszoną skłonność do rójki każda konfiguracja jest kominem
gdzie w leżakach WZ i innych mających wylot na środku a stała kubaturę po bokach zalega dwutlenek węgla w ulu prowadzą do zmian hormonalnych w rodzinie. Nadmiar pewnych hormonów a niedobór innych wymusza na pszczołach najpierw do wychowu trutni później do wychowu matek, a następnie do roju nawet jak uda się zniwelować nastrój to i tak odbije się to na niższych zbiorach ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 00:35 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
Jerzy pisze:
Jesli natomiast chodzi o gromadzenie miodu w gniezdzie na tak niskiej ramce, jak 1/2D, a gniazdo trzymam przewaznie na dwoch korpusach, to nawet przy najbardziej plennych matkach, pszczoly zawsze zloza jakis zapas miodu w rogach

I to mnie najwięcej wkurzało jak przyszła spadź to 2xpo 6 ramek środkowych było czerwiu a w dolnym i górnym po bokach był miód zasklepiony niczym nad kratą w nadstawce
przychodziło miodobranie to dwa korpusy z nad kraty się szybko wzięło a te boczne też pasowało wziąć i co rozkładaj wszystko a przy tym larmo jeszcze nie tak przy braniu jak oddawaniu zlikwidowałem w pierjot całe 1/2 D wolę gniazdo ja jednej dużej ramce i pół nadstawki na miodek teraz różnica jest taka że jak dowalą gniazdo miodem to podmienię po 1 ramce skarajnej wsadzając susz w środek niech matka czerwi a inne rozsunę do boków i jest OK


Czyli przed spadzią ktoś im zakosił cały miód z rodni skoro tam spadzi naniosły. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 01:25 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polbart pisze:
Czyli przed spadzią ktoś im zakosił cały miód z rodni skoro tam spadzi naniosły. :oczko:


Leszku niekoniecznie ,a wymiana matki,cicha wymiana, rodzina w nastroju rojowym , utrata matki, czerw który przekładamy do odkładu,duży pożytek spadziowy,słabsza matka to wszystko powoduje ,że w ulu wielkopolskim przy każdym miodobraniu wskazane jest aby tam zajrzeć . Z jednej strony jest to wada i to zależy jeszcze dla kogo ,ale z drugiej strony ul wielkopolski jest najbardziej wydajnym ulem dla pasiek stacjonarnych z wszystkich dostępnych na rynku uli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 01:51 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Miodomir pisze:
polbart pisze:
Czyli przed spadzią ktoś im zakosił cały miód z rodni skoro tam spadzi naniosły. :oczko:


Leszku niekoniecznie ,a wymiana matki,cicha wymiana, rodzina w nastroju rojowym , utrata matki, czerw który przekładamy do odkładu,duży pożytek spadziowy,słabsza matka to wszystko powoduje ,że w ulu wielkopolskim przy każdym miodobraniu wskazane jest aby tam zajrzeć . Z jednej strony jest to wada i to zależy jeszcze dla kogo ,ale z drugiej strony ul wielkopolski jest najbardziej wydajnym ulem dla pasiek stacjonarnych z wszystkich dostępnych na rynku uli.


Tomku,

Matki wymieniamy na unasiennione.
Przy cichej wymianie czerwią przez pewien czas obydwie.
Na spadzi nastrój rojowy mija w try miga.
Utrata matki - zgoda.
Kto to na spadzi zabiera czerw do odkładu? :oczko:
Jeśli był miód pod kratą to przy dużym pożytku, spadź znajdzie się nad kratą.
Wtedy nie ma co zaglądać pod kratę.
Czy to w WLKP, czy w1/2 Dadanta, czy w pełnym Dadancie jest tak samo.
Co do wydajności ula w pasiece stacjonarnej nie za bardzo mogę się wypowiadać ponieważ nigdy nie miałem pasieki stacjonarnej.
Wydaje mi się, że ul ostrowskiej byłby bardziej wydajny przy ograniczeniu matki na jednym korpusie.

Pozdrawiam,
Leszek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 02:07 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Napisałem ogólnikowo
Przy wymianie matek czasami jest okres kilkudniowy bez czerwiu
Przy cichej wymianie czasami matka leci przed wylotek wcześniej
Na spadzi nastrój rojowy mija ,ale jak nie ma dużego pożytku ,a nastrój rojowy jest wtedy już tego czerwiu nie zawsze jest 10 ramek .
Bardziej chodziło mi o odkłady majowe
Ja wybieram
Tylko ,że w ostrowskiej trzeba dwa razy bawić się z kratą ,albo mieć dwie na stanie . W wielkopolskim cały sezon gniazdo na jednym korpusie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 02:19 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Temat rzeka, Tomku.
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 08:30 - czw 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
BoCiAnK pisze:
I to mnie najwięcej wkurzało jak przyszła spadź to 2xpo 6 ramek środkowych było czerwiu a w dolnym i górnym po bokach był miód zasklepiony niczym nad kratą w nadstawce

Od razu mówię że nigdy nie miałem do czynienia ze spadzią i pewnie miał nie będe i się całkowicie nie znam na temacie.... ale wydaje mi się BoCiAnK że po prostu spóźniłeś się z dodawaniem kolejnych korpusów albo nie miałeś ich w wystarczającej ilości. Jak by miały miejsce nad kratą to by tam nosiły, a jak nie miały gdzie to siłą rzeczy musiały zalać gniazdo.
Z rzepakiem co roku tak koło 17-20 maja robi się ciepło, dzień długim pszczoły masa i zaczynają nosić wiadrami !! Korpus 1/2 dadanta wystarcza im na 3-4 dni i muszę dokładać kolejny. Zwykle taki szał trwa około 10 dni. Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co się musi dziać na spadzi.

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 09:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Miodomir pisze:
...
Tylko ,że w ostrowskiej trzeba dwa razy bawić się z kratą ,albo mieć dwie na stanie . W wielkopolskim cały sezon gniazdo na jednym korpusie.


Możesz to nieco rozwinąć?
Ale tak powoli, żeby to było zrozumiałe dla normalnych kilkuulowych pszczelarzy :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 10:23 - czw 
polbart pisze:
Czyli przed spadzią ktoś im zakosił cały miód z rodni skoro tam spadzi naniosły. :oczko:

Czemu zazwyczaj nawet tam nie zaglądam zazwyczaj przy umiarkowanym dopływie pożytku ramki te są zawalone czerwiem i pierzgą ale jak pożytek jest intensywny to nim stara zdąży zaczerwić ramki po wygryzionym czerwiu te podleją je miodem (mówię o skrajnych )
w tym roku zrobiłem je w Ci.....a zabrałem w czerwcu skrajne z miodem a w środek węzę jedne ładnie odrobiły i matka czerwiła na odrobionych a inne mnie w Ci...a odrobiły węzę i napakowały miodu :leży_uśmiech:
pewex pisze:
BoCiAnK że po prostu spóźniłeś się z dodawaniem kolejnych korpusów Zwykle taki szał trwa około 10 dni. Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co się musi dziać na spadzi.

Dadantów 1/2 już nie mam z 3 lata ;-)
Przy intensywnej spadzi to tylko nie spóźniają się Ci co przywożą głodne pszczoły na pożytek gorzej jest gdy pożytku nie ma albo się urwie nagle a oni spóźnią się z pokarmem
Widziałem to raz u znanego pszczelarza i nie chciał bym już nigdy widzieć szkoda pszczół bo pszczelarzowi należało by do dupy dokopać


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 grudnia 2011, 21:56 - czw 
Cezary256 pisze:
Jak już wspomniałeś o tym dawaniu czerwiu zamkniętego do rodziny, a zabieraniu otwartego, czyli mam rozumieć, że z jednej rodziny zabierasz kryty zamieniasz na otwarty, to nie osłabiasz tej rodziny od której zabrałeś kryty czerw,

Na takie zabawy musisz coś poświęcić
Ja jak nie mam co robić to się w to bawię na zasadzie
Na miejsce rodziny z 2 letnią matką kładę odkład sukcesywnie go powiększając tylko ramkami z czerwiem krytym z odstawionego macierzaka ( więcej tak nie dodasz jak 5 ) jak już pszczoły po przelatują to zabieram miodnię z zawartością ( z macierzaka ) i kładę na niby odkład w odstawionym ulu pozostaje mi 5 ramek + matka i ogrom pszczół nie lotnych połowę tych pszczół jeszcze strząsam przed ul (odkład ) a w odstawionym niszczę matkę poddaję nową i jest piękny odkład który można rozwijać dalej
tak zmodyfikowana rodzina przyniesie co tylko będzie w teranie nawet jodłę czy lipę z korzeniami ;-)


Na górę
  
 
Post: 18 grudnia 2011, 16:50 - ndz 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Dzięki Bogdan za odpowiedź na to moje pytanie ( już skopiowałem ją do mojego magicznego notatnika :) ), powiem Ci, że spróbuję takiego posunięcia i to może już w roku 2012, jak będę przenosił pszczoły z WZ do WP. Zrobię odkład z WZ, włożę go do WP podstawię tenże WP na miejsce WZ i powinno wszystko zagrać jak należy. W wyniku takiego postępowania z jednego ula WZ powinno mi się udać zrobić dwa odkłady do WP. Jeden z nich będzie taki przypakowany jak pisałeś, zasili się pszczołą lotną, a drugi będzie już takim normalnym odkładem klasycznym.

Jak na razie dla mnie każda czynność przy pszczołach to wielkie wyzwanie, muszę wszystko kilka razy przemyśleć, prze planować, żeby jakiejś skuchy nie było, z czasem mam nadzieję, że nabiorę już niezbędnego obeznania i pewnej rutyny i zrobienie czegokolwiek przy pszczołach będzie szło niczym z automatu :)

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 marca 2012, 21:04 - pt 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
Pszczoła i pożytki są może ważniejsze, ale technologia, w tym budowa ula, wymagane nakłady pracy na obsługę, łatwość wykonania odpowiednich czynności (czasem brak konieczności ich wykonywania w ogóle) mają znaczenie. Problem w tym, że każdy patrzy przez pryzmat własnych przyzwyczajeń i trudno mu przekonać się do rozwiązań lepszych, których nie zna. Z drugiej strony oparcie się o standardy powszechnie stosowane też ułatwia życie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji