Tak się teraz zastanawiam, jeśli młode pszczoły akceptują matkę to po co inni pszczelarze wywożą pakiet 3 km od macierzystej rodziny?

W tym roku pierwszy raz robił pakiety i trzymałem dwa dni w ciemnym chłodnym miejscu a potem po osadzeniu w ulach zamykałem je jeszcze na 24 h (oczywiście z zapewnioną wentylacją). I wyszło całkiem całkiem:)

Czyli warto jak ktoś ma stacjonarną pasiekę przetrzymać w ulu pszczoły?
Tak jak to opisałem wyżej?

Np. zasiedlić pakiet po południu w lotny dzień, późnym popołudniem umożliwić oblot i odlot starej pszczoły, a dopiero wieczorem, po ustaniu lotów przenieść pakiet do piwnicy.

Bo nie ma pewności, że zabrałeś tylko młodą pszczołę. Niech będzie w tym pakiecie z 5% starej, która wróci do macierzaka da znać, że w pobliżu jest pakiet z pełną podkarmiaczką i rabunek gotowy. Młoda pszczoła może pójść z rabującymi z powrotem do macierzaka i cała robota na darmo. Oczywiście to bardzo pesymistyczny scenariusz ale możliwy.

Dobrze zrobiłeś, nic to pszczołom nie zaszkodzi.
Było by jeszcze lepiej, gdyby przed zamknięciem w piwnicy doprowadzić do odlotu starej pszczoły lotnej.
Np. zasiedlić pakiet po południu w lotny dzień, późnym popołudniem umożliwić oblot i odlot starej pszczoły, a dopiero wieczorem, po ustaniu lotów przenieść pakiet do piwnicy.
Na drugi dzień, stare pszczoły jeżeli nawet będą próbować rabunku, to na wczorajszym miejscu pakietu już nie znajdą.

W czasie natomiast występowania dobrego pożytku niebezpieczeństwo rabunków jest niewielkie i można ewentualnie z tej piwnicy zrezygnować..

Zamiast przenoszenia do piwnicy można przenieść w inne miejsce na tym samym pasieczysku.

Czytałem wczoraj, że pakiety sprzedają od 120-170zł za pakiet, z młodą matką.

Jeszcze podajcie termin odbioru tych pakietów..

Współpracuje ze strażą pożarną w Myśliborzu, ale w tym roku nie powiadomili mnie o żadnym roju, chyba mają swojaka który zbiera za kase jak piszecie wyżej. Każdy widzi tylko kasa, kasa, kasa itd....nic z dobrego serca. Gdzie ta miłość do bliźniego "jak siē dzieli to się mnoży" taką zasade stosuje znajoma i nic jej nie brakuje do życia, mimo, że dzieli się z innymi.

To jak ocenić sprzedaż rodziny pszczelej z 3 letnim ulem za 350zł i matki tegoroczne buckwast

A co zrobią ci co zajmują się tylko hodowlą matek i odkładów, gdy ten rynek się załamie, a oni nie mają "pojęcia" o pozyskiwaniu większych ilości miodu, pyłku, kity. Czy będą dalej prowadzić pasieki, by do nich dopłacać.