FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Na ostatnim webinarium u Łysonia, jeden z prelegentów mówił, że pszczoły po odebraniu z macierzaka po mniej więcej 3 godzinach zaczynają odczuwać brak matki i jeżeli krótko po tym czasie poddamy nową matkę to przyjmują ją wręcz z ręki. Moje doświadczenia tego nie potwierdzają. Tak może 50 na 50. Zwykle gdzieś na jakiejś larwie odciągają matecznik, a nową kasują. No chyba że mamy na 100% czerw zakryty...Matkę do odkładów zwykle na pewniaka daję po 9dniach, ale też przyznam się, że tych 3-4 godzin z aptekarską dokładnością nie śledziłem. I może tu pies pogrzeban, jak mawiał klasyk.
No i tu pytanie czy te 3 godziny to fakt, czy też urban legend?

Pozdrawiam Beeskit

Beeskit, te 3 godziny to fakt i prawda tylko matkę musisz wypuścić prosto z matecznika żeby obce pszczoły nie miały z nią kontaktu tylko pierwsze z roju do którego wpuszczasz tak robię już parę ładnych lat

Masz na myśli sztuczny matecznik? I mówisz o matce NU czy UN?

Matka NU ważne żeby nie miała kontaktu z innymi pszczołami albo daj matecznik na wygryzieniu nie mowie o stucznym mateczniku z cieplarki prosto do ula także będzie dobrze

jak królowa dopiero co wyszla z matecznika to bez żadnych cudownychmetod można wrzucać na ramki, ew ją spowolnić w inny tajemny sposób i będzie ok no a jak mamy własne mateczniki albo i nie to po cholerę czekać jak można dać matecznik i zapomnieć o sprawie.
Problemy z mamusiami są wtedy gdy te jednodniówki są nimi tylko z nazwy i wtedy nawet jak innych opcji brak moga matkę skasować

_________________
xyz

a jak komuś potrzebna jest matka znakowana a poddaje matecznik do pełnowartościowej rodziny, to czy można poddać matecznik w lokówce, dzień po wygryzieniu oznaczyć i wypuścić na plastry?

Hej,
ja (moim skromnym zdaniem) oznakowałbym dopiero po locie godowym/jak zacznie czerwić.

Pozdrawiam

tylko znaleźć nieoznakowaną matkę w rodzinie produkcyjnej to nie hop siup. w odkładzie tak zrobiłbym jak Ty mówisz

I tu kolejna zaleta uli na niskiej ramce. Można podzielić gniazdo na dwie części. Po 3 dniach korpus z matką ustawić na korpusie bez matki, porządnie odymić i zdjąć z ula. Matka będzie na kracie odgrodowej a jeżeli nie to na jednej z ramek z niewielką ilością pszczół. Jest wtedy dość łatwa do wypatrzenia.

Podawanie matek "jednodniówek" metodą na sztuczny matecznik u mnie się nie sprawdziło. Próbowałem nie wyszło. Wprawdzie nie były to 3h ale i tak nie działało. Ogólnie te magiczne internetowe sposoby na podawanie matek jakoś u mnie nie działają.




Można. Matka się wygryzie,a pszczoły zaczną ją karmić i rozprowadzać feromon po ulu. Wtedy nic nie przeszkadza wziąć matkę z lokówki i oznaczyć.

Przeanalizuj gdzie popełniłeś błąd, to nie jest żadna magia tylko próba dogadania się z pszczołami
Stosuję tą metodę od wielu lat i sobie ją chwalę.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Cynig, czekasz 3 h przed poddaniem sztucznego matecznika?

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."

sangbleu, tak staram się aby to było minimum 3 godziny. Sprawdza mi się przedział od 3 do 4 godzin.

Gdzieś zapoznałem się z twierdzeniem (lata temu więc źródła nie podam), że jest to czas gdy pszczoły jeszcze nie startują do zakładania mateczników ale już zaczynają czuć brak matki.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5