FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 01 maja 2024, 01:46 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 18:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
;-) :cisza: :wnerw: To odpowiedz dlaczego odkładowi dajesz czerw ,... A rojowi nie możesz dodać ze dwie ramki z czerwiem , również w różnym wieku ,. Matka wychodzi stara ,drużak to maleństwo ....Są różne kombinacje po kilku dniach nie będzież wiedział czy to odkład czy rój .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 19:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
BoCiAnK pisze:
I z pierwakiem może wyjść matka młoda ( nieunasieniona )
Wyobraź sobie że rodzina ma już stan rojowy są tam mateczniki zasklepione a pogoda pod psem przychodzi nagle piękny dzionek świeci słońce jest z 30 w cieniu a Ty tylko liczysz i znaczysz co z którego gdzie siedzi ;-)


Nie spotkałem się z przypadkiem żeby pierwak wyszedł z młodą matką.Nawet jak piszesz jest kilka dni niepogody.Wyjście pierwaka opóźnia się I młode matki w matecznikach zaczynaja kwakać.Chca wyjść .Przegryzają wieko matecznika żuwaczkami ale nie na tyle żeby wyjść.Stara matka je słyszy próbuje je zażądlić ale skutecznie powstrzymują ją robotnice które właśnie przez to szczeliny w zasklepach mateczników karmią matkę która pozostaje w mateczniku.Po wyjściu pierwaka robotnice pomagaja się wydostac najbardziej energicznej matce z matecznika .Jej zachowanie jest podobne do zachowania starej matki.
Po kliku dniach wychodzi drużak. Wyjściu drużaka może zapobiec obfity pozytek.Wtedy robotnice ruszają w pole i życie w gnieżdzie rusza pełna para.Wtedy matka która wygryzła się wcześniej bez problemu uśmierca swoje siostry żądląc je w matecznikach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 19:34 - śr 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
wtrepiak pisze:
;-) :cisza: :wnerw: To odpowiedz dlaczego odkładowi dajesz czerw ,... A rojowi nie możesz dodać ze dwie ramki z czerwiem


a jak ktoś zaczyna z pszczołami to skąd ma wziąć ramki z czerwiem dla roju ?

sosna może troche pokrętnie napisałem i użyłem za dużo skrótów myślowych.
Wszystko co napisałeś to jest prawda, ale jaką masz gwarancje jak od kogoś kupujesz rój że matka jest tam jednoroczna ?
A skąd wiesz ze nie będzie to np dwa słabe roje zsypane do kupy, albo same siadają jeden na drugi ? Czy ja napisałem że młoda matka jest regułą w roju ? Nie zasygnalizowałem tylko że może być młoda.

Tak jak pisze michalpriebe rozwój odkładu zależy również od pszczoły z jakiej był zrobiony. Jak ktoś zrobi byle odkład ze starej pszczoły to wiadomo że nic z niego nie będzie.

Podsumowując rój rojowi nie równy ani odkład odkładowi nie równy - odpowiedź co lepsze rój czy odkład zależy tylko i wyłącznie od producenta tego towaru.

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 19:44 - śr 
mendalinho pisze:
Nie spotkałem się z przypadkiem żeby pierwak wyszedł z młodą matką.

A słyszałeś że jak pierwak wychodzi w młodą matką to siada znacznie wyżej niż pierwak z starą matką ;-)
Stara matka nawet odchudzona jest znacznie Cięższa i siada prawie zawsze nisko ,, Gdzie młoda lżejsza znacznie wyżej no chyba że na pasiece masz same Agresty :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 21:07 - śr 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Wyjątki bywają ,ale dalej są tylko wyjątkami i powinny znależć się w temacie ciekawostki.Ja nie ośmielę się polemizować z Maestro na temat pszczół,ale bardziej przemawia do mnie to co napisał mendalinho,bo liczy się zasada i statystyka.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 21:16 - śr 
sosna pisze:
Wyjątki bywają ,ale dalej są tylko wyjątkami i powinny znależć się w temacie ciekawostki.

Przyjacielu ja uwielbiam dyskusje gdyż całe życie człowiek się uczy
Ale wiem też jedno że jestem w stanie Ci określić nie zaglądając do obsadzonego roja z jaką matką wyszedł wystarczy odwiedzić macierzak i odszukać matkę jaka by tam nie była jej wygląd powie Ci wszystko
Nie raz mi wywiał rój z ula i zapewne nie ostatni i zawsze to sprawdzam
z jaką poszedł
poza tym nie jednokrotnie gdy nastrój rojowy się przeciąga z niepogody to w roju jest nawet kilka matek i są to zazwyczaj młode a Staruszka no jak to staruszka pilnuje dobytku ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 21:27 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Jest wiele przypadków kiedy z pierwakiem wychodzi młoda matka.Dróżak dysponuje nawet kilkoma młodymi matkami .Niekiedy przewyższa siłą pierwaki.
Rój to naturalny twór macierzystej rodziny która dąży do podziału.Odkład to sztuczna rodzina utworzona przez człowieka.W okresie dotowania odkładów wmawia się nam że są lepsze i zdrowsze od rojów.A prawda jest taka że tylko zdrowa rodzina po osiągnięciu dojrzałości biologicznej decyduję sie na wyrojenie.Słabe ,zdrowe rodziny wiosną nawet gdy dojdą do siły to to już lipa przekwita-nie chce im się robić.A chore rodziny na wiosnę -walczą o przetrwanie,nie w głowie im rojenie-kiedy byt zagrożony.Jeśli pszczelarz się nimi nie zaopiekuje to słabną i giną.Pomijam roje głodniaki i inne roje okresu letniego czy póznoletniego które wypędziła waroza .
Zdrowy rój dysponuje niesamowita energią,wigorem.
Roje wczesne lub średniowczesne powyżej 2kg. potrafią dać min.10 liter miodu.Oczywiście trzeba odpowiednio przygotować dla nich ul.
Po odebraniu miodu można ta rodzinę podzielić na trzy rodziny,podając matki unasienione.Można przy okazji wymienić jeszcze rojową,jeśli nam nie pasuje.
Jakoś przez wieki pszczoły roiły się do dzisiaj i nie wyginęły.Są do dzisiaj.Populacja się nie pomniejszyła.Aby opiekunów miały więcej to będzie ich jeszcze więcej.
A odkłady refundowane są już od kilku lat.Co rok więcej.Czy liczba rodzin wzrosła nam w kraju?. A powinna.Skoro takie zdrowe-prawie że sterylne.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 22:48 - śr 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
mendalinho pisze:
Nie spotkałem się z przypadkiem żeby pierwak wyszedł z młodą matką.Nawet jak piszesz jest kilka dni niepogody.Wyjście pierwaka opóźnia się I młode matki w matecznikach zaczynaja kwakać.Chca wyjść .Przegryzają wieko matecznika żuwaczkami ale nie na tyle żeby wyjść.Stara matka je słyszy próbuje je zażądlić ale skutecznie powstrzymują ją robotnice które właśnie przez to szczeliny w zasklepach mateczników karmią matkę która pozostaje w mateczniku.Po wyjściu pierwaka robotnice pomagaja się wydostac najbardziej energicznej matce z matecznika .Jej zachowanie jest podobne do zachowania starej matki.

Tak jest w naturze gdy nie ingeruje człowiek , w tym wypadku pszczelarz. Wystarczy że matki będą miały podcięte skrzydełka i kolejność wyjścia będzie inna ; najpierw wychodzi raz lub dwa razy rój , stara matka ginie gdzieś w trawie lub siedzi tam w otoczeniu garstki pszczół , rój wraca do ula. Następnego dnia wychodzi potężny rój z jedną lub kilkoma młodymi matkami. A więc będzie to pierwszy rój któremu udało się skutecznie opuścić ul z młodą matką.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2011, 23:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
mendalinho pisze:
Nie spotkałem się z przypadkiem żeby pierwak wyszedł z młodą matką
czasami jest tak że stara matka kończy żywota czasami przypadkowo z winy pszczelarza no i pszczoły zakładają mateczniki a dalej to już chyba wiesz

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2011, 00:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
anZag pisze:
Tak jest w naturze gdy nie ingeruje człowiek , w tym wypadku pszczelarz. Wystarczy że matki będą miały podcięte skrzydełka i kolejność wyjścia będzie inna ; najpierw wychodzi raz lub dwa razy rój , stara matka ginie gdzieś w trawie lub siedzi tam w otoczeniu garstki pszczół , rój wraca do ula. Następnego dnia wychodzi potężny rój z jedną lub kilkoma młodymi matkami. A więc będzie to pierwszy rój któremu udało się skutecznie opuścić ul z młodą matką.

No tak ingerencja człowieka wszystko zmienia.Nawet głupie wycięcie mateczników zmienia sytuacje w rodzinie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2011, 09:11 - czw 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
To wszystko prawda,ale dalej są to tylko wyjątki potwierdzajęce regułę.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2011, 01:20 - pt 
Asaf pisze:
Proszę powiedzieć co lepsze. Jestem młodym pszczelarzem i nie mam własnego zdania.
Od pszczelarza , który sprzedaje mi odkład słyszę że odkład lepszy. Od pszczelarza , który sprzedaje mi rój słyszę że oczywiście rój jest lepszy.
Jak to jest na prawdę ?


Prawda jest taka że jak złapiesz rój czy kupisz i jest to pierwszy rój jaki wychodzi z ula a co za tym idzie ma ok 1,5 kg pszczół które maja ok 1-1,5 kg miodu w sobie czyli całość waży ok 2,5-3 kg to taki rój 4h po osadzeniu odymiasz apiwarolem, za dwa dni od osadzenia wymieniasz w nim matkę na unasiennioną i żaden odkład mu nie dorówna jeśli chodzi o siłę roboczą i rozwój. Jeśli jednak masz wziąć słaby rój to lepiej wziąć dobry odkład minimum 5-cio ramkowy, doprowadzić go do siły i da ci jeszcze miodek końcem lipca, doprowadzić go do siły na zimowolę i tyle w krótkim podsumowaniu. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 listopada 2011, 22:20 - pt 

Rejestracja: 18 sierpnia 2010, 15:27 - śr
Posty: 64
Lokalizacja: polska wies
Do Jana rój jest wart stóg siana -tyle madrośc ludowa!!!!!!!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 listopada 2011, 00:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
jarek5859 pisze:
Do Jana rój jest wart stóg siana -tyle madrośc ludowa!!!!!!!!!!
A majowy rój to złoty rój .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 listopada 2011, 01:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
tyle ze madrosc ludowa nie była z odkładami obeznana


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 listopada 2011, 11:40 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 lutego 2011, 23:26 - ndz
Posty: 334
Lokalizacja: opolszczyzna
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. jednościenny i wlkp. 18
Jak na mądrości ludowe to jest jeszcze taka:
"Albo masz rój, albo masz miód :mniam miodek: ".

_________________
Pozdrawiam
novara


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2011, 18:13 - sob 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
Cordovan pisze:
Asaf pisze:
Proszę powiedzieć co lepsze. Jestem młodym pszczelarzem i nie mam własnego zdania.
Od pszczelarza , który sprzedaje mi odkład słyszę że odkład lepszy. Od pszczelarza , który sprzedaje mi rój słyszę że oczywiście rój jest lepszy.
Jak to jest na prawdę ?


Prawda jest taka że jak złapiesz rój czy kupisz i jest to pierwszy rój jaki wychodzi z ula a co za tym idzie ma ok 1,5 kg pszczół które maja ok 1-1,5 kg miodu w sobie czyli całość waży ok 2,5-3 kg to taki rój 4h po osadzeniu odymiasz apiwarolem, za dwa dni od osadzenia wymieniasz w nim matkę na unasiennioną i żaden odkład mu nie dorówna jeśli chodzi o siłę roboczą i rozwój. Jeśli jednak masz wziąć słaby rój to lepiej wziąć dobry odkład minimum 5-cio ramkowy, doprowadzić go do siły i da ci jeszcze miodek końcem lipca, doprowadzić go do siły na zimowolę i tyle w krótkim podsumowaniu. :oczko:

Śledząc opinię odbiorców odkładów refundowanych i ogladając ich filmy, to chyba zapomniano o normach, które w swoim czasie opracował PZP. Ja robie odkłady po to,że rój nie wyszedł lub , aby podać matkę. Rzeczywiście obecnie jak wyjdzie rój, to z miodu nici. Kiedyś tak nie było, a i roje były inne, ale to osobna bajka.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 listopada 2011, 01:05 - ndz 
wilczek, zgadza się jak obecnie z macierzaka wyjdzie ci rójka to już wiele miodu z tej rodziny nie uzyskasz albo wcale (choć to zależy od gospodarki i typu ula) ale pytanie było deczko inne, nie tyczyło się macierzaka tylko porównania co lepsze? rójka złapana czy też kupiona czy kupiony odkład nawet jeśli jest dobry pięcioramkowy. Ja odpowiedziałem na to pytanie zdaje się w pełni. Jeśli jest inaczej zapraszam do dyskusji. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 listopada 2011, 06:38 - ndz 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Różnica jest taka,że w roju masz wszystkie grupy wiekowe pszczół-potrzebne do normalnego szybkiego rozwoju rodziny.
W odkładzie w zależności od metody robienia odkładu (czy zsypka, z nalotu,)masz albo samą młodą pszczołę albo samą starszą.
Majowy rój(np z rzepaku) pod koniec czerwca jest pełnowartościowa rodzinką.
Z majowego roju biorę nie raz więcej miodu niż z rodziny która nie najlepiej wyszła z zimy.
W każdym przypadku ważne aby mieć dobre unasienione matki w zapasie.
Unasieniona matka w odkładzie z różnym czerwiem(młoda pszczoła) dość szybko dochodzi do siły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 listopada 2011, 12:15 - ndz 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
cordovan powię tak, miałem kiedyś roje wielkości kupki siana. O włożeniu ramki do rojnicy można było zapomnieć z powodu ilości pszczół. Rój w ciągu dwóch tygodni odbudowywał 10 ramkowe gniazdo wędy w dadancie. I z tego roju jakiś miód mozna było wziąć. Co do odkładów zwlaszcza refundowanych to czy aby na pewno są to ramki obsiądnięte na czarno. Ja robię odkłady w celu zmiejszeniu nastroju rojowego i wtedy robię odkład słaby, bo jak zrobiłbym silny to to za dwa tygodnie musiałbym z tego odkladu robić nowy odkład.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 listopada 2011, 17:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Cordovan pisze:
Prawda jest taka że jak złapiesz rój czy kupisz i jest to pierwszy rój jaki wychodzi z ula a co za tym idzie ma ok 1,5 kg pszczół które maja ok 1-1,5 kg miodu w sobie czyli całość waży ok 2,5-3 kg to taki rój 4h po osadzeniu odymiasz apiwarolem, za dwa dni od osadzenia wymieniasz w nim matkę na unasiennioną i żaden odkład mu nie dorówna jeśli chodzi o siłę roboczą i rozwój. Jeśli jednak masz wziąć słaby rój to lepiej wziąć dobry odkład minimum 5-cio ramkowy, doprowadzić go do siły i da ci jeszcze miodek końcem lipca, doprowadzić go do siły na zimowolę i tyle w krótkim podsumowaniu.
to jest najlepsze podsumowanie bo ta jak porównanie co lepsze mercedes czy fiat tez jest zalezne od tego jaki i od roku produkcji a odpowiedz wydawaa by sie taka prosta


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 listopada 2011, 18:17 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Koledzy opisujecie tak że jak wyjdzie rój to koniec świata opisujecie tak jak rój wyjdzie to zabiera cały czerw po kilku dniach wyjdzie tyle młodych pszczół że prawie tego nie widać a kto każe osadzać cały rój w ulu . jesli da nam dyla 2 rój to poczujemy to po zbiorach i po wglądzie do ula ,jeśli mamy rodziny porządne można sobie wszystko ustawic jak się chce .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: mam
Post: 14 listopada 2011, 13:59 - pn 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 999
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
obecnie zazimowanych 45 rodzin w tym 25 to osadzone roje tegoroczne, zrobiłem dwa odkłady i z tego co widzę to rodziny z roi są dużo większe i silniejsze, z 8 roi odebrałem średnio po 8l miodu /były to roje z początku czerwca tj do 10.06/ do każdego roju przy osadzaniu dawałem ramkę z czerwiem w różnym wieku i te roje pozostały w ulach, dwa roje na 10 ramkach wielkopolskich po dwóch dniach uciekły, bo nie dałem im ramki z czerwiem. Odkłady ledwo doszły do siły na zimę, mimo,że były wykonane 28.05 i podkarmiane. 8 roi miałem z różnych miejsc /powiadamiała mnie straż/ nie zauważyłem by były chore i rozwój był dynamiczny, resztę miałem od znajomego pszczelarza, któremu roiły się na potęgę /miał 49 rodzin po zimie i mimo wyjścia ponad 30 roi to i tak odebrał 6 beczek 200l miodu. Uważam, że rojom nigdy nie dorówna nawet najlepszy odkład. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 listopada 2011, 18:18 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
ciekawy temat
moim zdaniem pszczoły rojowe są najwartościowsze, zachęcam do zbierania roji.
o jakości pasieki świadczą matki, przedewszystkim młode.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 listopada 2011, 19:27 - pn 

Rejestracja: 11 listopada 2011, 10:44 - pt
Posty: 25
Lokalizacja: polska
Moim zdaniem najwartościowsza matka jest matka z cichej wymiany pszczoły wiedzą lepiej kiedy im potrzebna dobra matula


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: w
Post: 14 listopada 2011, 20:35 - pn 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 999
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
dwóch rojach pszczoły zrobiły cichą wymianę, ponieważ przy osadzaniu były matki oznakowane dwu letnie a podczas układania gniazda na zimę były już matki młode i dorodniejsze. Jak odbywało się to w innych rojach nie wiem, bo matek nie znakuję i to chyba błąd. Od nowego sezonu będę znakował matki, będę widział co się dzieje. Pozdrawiam. :luzik:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 listopada 2011, 22:23 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jak ktoś z Kolegów jest ciekawy jak to jest na prawde z matkami,kiedy i jakie są na potęge wymieniane to radze z 3-4 sezony poznakować matki i poobserwować.
Dopiero się będziecie dziwić.
Tylko prosze o jedno nie palić niektórych książek to barbarzyństwo,a może nie jak podają rzeczy nieprawdziwe ?

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 listopada 2011, 18:25 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
co do znakowania matek to rozumiem że mówicie o opalitkah.
bowiem mogą zadziwić jednodniówki oznakowane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 listopada 2011, 19:50 - wt 
michalpriebe pisze:
oczywiscie ze moze być tak jak napisał Bogdan moze byc tak ze połączy sie kilka roi widziałem juz takie ze złamały gałaz i to nie mała a jak spadły to sie ze dwie godziny podnosiły i wtedy losowanie jaka tam matka zostanie
panowie jeżeli połączyły się roje to są to pierwaki albo drużaki nigdy nie łączo się pierwak z drużakiem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 grudnia 2011, 23:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
MOŻE...!!!!! :cisza: Wyjaśnijmy sobie co jest W KOŃCU!!!!! lepsze :nonono: co jest lepsze rój czy odkład .... Proszę uważnie poczytać wypowiedzi pszczelarzy :nonono: !!!!!! pszczelarzy..... :szok: a nie .......a alla pszczelarzy..!!!!!!!.... Mogę zrozumieć młodych pszczelarzy ......bo oni liczą na naszą podpowiedź . I mam wielką prośbę na przyszłość nie piszczcie pierduł i nie mąćcie im w głowach, bo jedziemy na jednym wózku.
Zbierajcie każdy rój ,,,to jest nasz rój i obowiązek nasz!!!!!! pszczelarzy .Trzeba odpowiednio o niego zadbać . Czy to jest mały i późny , nie skazujmy go na ŚMIERĆ :nonono: Nie podcierajmy tyłka szkłem , tylko zadbajmy o te pszczoły... W drugim sezonie on nam to odda z nawiązką .
Szacunek dla tych pszczelarzy ,,,,,,, :brawo: którzy piszą z sensem i udzielają fachowych podpowiedzi...... nowym, młodym pszczelarzom ,,,,,to jest nasz obowiązek pszczelarzy .......Z zamiłowania do tych stworzonek .
Robercik.....napisz coś .. co ty o tym sądzisz .....
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2011, 00:03 - pt 

Rejestracja: 30 listopada 2007, 19:28 - pt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: .
Cordovan pisze:
Asaf pisze:
Proszę powiedzieć co lepsze. Jestem młodym pszczelarzem i nie mam własnego zdania.
Od pszczelarza , który sprzedaje mi odkład słyszę że odkład lepszy. Od pszczelarza , który sprzedaje mi rój słyszę że oczywiście rój jest lepszy.
Jak to jest na prawdę ?


Prawda jest taka że jak złapiesz rój czy kupisz i jest to pierwszy rój jaki wychodzi z ula a co za tym idzie ma ok 1,5 kg pszczół które maja ok 1-1,5 kg miodu w sobie czyli całość waży ok 2,5-3 kg to taki rój 4h po osadzeniu odymiasz apiwarolem, za dwa dni od osadzenia wymieniasz w nim matkę na unasiennioną i żaden odkład mu nie dorówna jeśli chodzi o siłę roboczą i rozwój. Jeśli jednak masz wziąć słaby rój to lepiej wziąć dobry odkład minimum 5-cio ramkowy, doprowadzić go do siły i da ci jeszcze miodek końcem lipca, doprowadzić go d
o siły na zimowolę i tyle w krótkim podsumowaniu. :oczko:

Szanowny Cordowanie
Z tą wymiana matki 2 dni po osadzeniu roju to może być pewien problem.Z resztą Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100% :brawo:
UPRzejmie pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 grudnia 2011, 16:24 - pt 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Myślę,że każdy kto przeczyta ten temat będzie mógł zdecydować,co w jego sytuacji lepsze,rójka czy odkład.Z dyskusji wyłonił się temat następny,a minowicie,jak postępujemy z matką osadzonej rójki.Jedni radzą aby jak najszybciej wymienić,inni żeby to zrobić w następnym roku.Bardzo proszę
praktyków o opinie z uzasadnieniem .Pozdrawiam.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 grudnia 2011, 17:34 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak osadzimy rójkie i damy ramkie z suszem a reszta weza to za 24godziny mamy juz jajeczka ale ze starą matką bo jak z młodą to dopiero za 10 dni, Stara matka donży do jak najwiencej zniesienia jajeczek. Stara matka donży zeby jak najszypciej rodzina doszła do siły zeby na drugi rok też polecic na drzewo. Ale jak wymienimy za 2 dn na czerwioncą to jest obawa czy ja przyjmą bo już mają jajeczka po starej matce. Nowa matka zanim się rozczerwi to trwa z 10 dni. Moim zdaniem lepiej lepiej zostawić starą matkie a na drugi rok zrobic z niej odkład i do macierzaka dać nową matkie czerwiaco. Ale jak obsadzamy rójkie z nowoą matka nie czerwioncą to jak najbardziej wymieniamy na matkie czerwioncą bo jest wieksza mozliwosc jej przyjencia bo pszczoła wie ze matka juz czewi. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 grudnia 2011, 17:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Przy osadzaniu rójki matka powinna być usmiercona od razu na podeście. Dla pszczół które wchodzą do ula powinna już czekać na nich w środku matka unasienniona w klateczce z mała ilościa ciasta.Matka jest uwolniona w ciągu kilku godzin i rodzina zaczyna prace. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 grudnia 2011, 18:39 - pt 
wtrepiak pisze:
MOŻE...!!!!! :cisza: Wyjaśnijmy sobie co jest W KOŃCU!!!!! lepsze :nonono: co jest lepsze rój czy odkład

To zależy z jakiego punktu widzenia na to popatrzeć
dla kogoś co chce powiększyć pasiekę z własnych rodzin według mnie zdecydowanie lepszy jest odkład
bo to ja decyduję o jego sile z ilu ramek czy pszczół go zrobię
doskonale wiesz że z ula z którego wyjdzie rój to jest w tym sezonie G.... no może po półtorej miesiąca coś tam z niego jest
dla pszczelarza zakładającego pasiekę czy chcącego powiększyć poprzez zakup roja czy odkładu jest to zasadnicze pytanie co jest lepsze
Teraz trzeba porównać
Tylko trzeba zejść na ziemię z obłoków bo jak czasami czytam że rój warzył 5 kg suchych pszczół to mnie śmiech ogarnia (chyba że dwa złączone ) 5 kg pszczół to 50 tyś osobników Średnia rodzina u szczytu ma ok 70 tyś osobników czyli 7 kg wiec co danemu gościowi w ulu pozostaje jak mu wyjdzie 5 kg
Teraz jeszcze trzeba by było wyjaśnić że rój o danej wadze zawiera pokarm na trzy doby co warzy przeciętnie połowę roju
Ale przyjmijmy że rój warzy 2,5-3 kg to rój dość duży niech tam się uzbiera 20 tyś pszczół bo resztę to pokarm w wolu ile to obsiądzie ramek ?
Moim zdaniem z 8
teraz robiąc odkład 5 ramkowy zabierając do odkładu 3 porządne ramki czerwiu + dwie z jedzeniem i to niech tylko obsiada 1 kg pszczół to za 10 dni jak się wygryzie wszystek czerw można strząsnąć ramki i uzyskamy tą samą ilość pszczół co jest w roju 2,5 kg a nawet śmiem twierdzić że więcej
Do odkładu poddaje się młodą matkę NU lub UN taka matka daje nam gwarancję że jej nie trzeba przez najbliższe 2 lata wymieniać w roju mamy zawsze prawie starą która może okazać się dobra i płodna ale nie musi bo to że doprowadziła rodzinę do dużej siły i stanu rojowego to nie jest wykładnią
Średnia rodzina przezimowana to 25 do 30 tyś pszczół ( to taki rój który przetrwał zimę ) tyle samo czasu będzie się rozwijał rój z drzewa złapany o tej sile co odkład solidny o podobnej sile co ta średnia rodzina przezimowana
Teraz niech sobie każdy odpowie ile to u niego trwa ten rozwój
A najlepiej zrobić odkład , złapać porządny rój obsadzić i obserwować


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 grudnia 2011, 21:53 - pt 
slawecki67 pisze:
Szanowny Cordowanie
Z tą wymiana matki 2 dni po osadzeniu roju to może być pewien problem.


Jaki problem, nie miałem żadnego.

Cytuj:
Jak osadzimy rójkie i damy ramkie z suszem a reszta weza to za 24godziny mamy juz jajeczka


Rójkę osadza się tylko na samej węzie, nigdy na suszu (potencjał roboczy roju jest taki że szkoda dawać im susz), masz wtedy możliwość w drugim dniu od osadzenia roju ubić starą matkę bo wtedy nie ma jeszcze jaj po niej a nowa matka czerwiąca czy tez jednodniówka jest bez większego problemu przyjmowana. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 11:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
mendalinho pisze:
Przy osadzaniu rójki matka powinna być usmiercona od razu na podeście. Dla pszczół które wchodzą do ula powinna już czekać na nich w środku matka unasienniona w klateczce z mała ilościa ciasta.Matka jest uwolniona w ciągu kilku godzin i rodzina zaczyna prace. Pozdrawiam


Tu się nie zgodzę z Tobą. Spróbuj tak zrobić to zobaczysz jak rój wyfrunie z ula z powrotem do macierzaka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 11:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
bonluk pisze:
Tu się nie zgodzę z Tobą. Spróbuj tak zrobić to zobaczysz jak rój wyfrunie z ula z powrotem do macierzaka

Ja właśnie tak robię.Dużo tych rójek nie ma bo wole odkłady.Ja rój obsadzam na stałym pasieczysku a reszta pasieki wędruje. Jeśli się obawiasz możesz zakratować wylotek. Rój przy obsadzaniu najlepiej przyjmuje matki.Nie raz podmieniałem matki już na podeście.Jeśli rój ma matkę to nie wróci do macierzaka.
Jedyna możliwość że ucieknie to wtedy kiedy w taki sposób poddasz im matkę nieunasienniona.Wtedy przy oblocie godowym może wyjść cała rodzina.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 19:52 - pn 
Ja robię jeszcze inaczej
do wcześnie przygotowanego ula podpinam długą płachtę (ostatnio było to prześcieradło )
Jeżeli mam zamiar wymienić matkę na UN to pszczoły wysypuję na początku płachty i patrzę za matką ( czasami nawet w dwie osoby )
jak znajdę a zazwyczaj tak jest zabieram
w kieszeni w klateczce mam tą co chcę im dać
i robię tak w odległości 20cm od wylotu otwieram klateczkę i kładę na płachtę matka wychodzi i maszeruje wraz z pszczołami do ula ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 20:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
mendalinho pisze:
Jedyna możliwość że ucieknie to wtedy kiedy w taki sposób poddasz im matkę nieunasienniona.Wtedy przy oblocie godowym może wyjść cała rodzina.Pozdrawiam


Ja obsadzałem rój na matkę w klateczce unasienioną. Starą złapałem na na mostku przed ulem i pod but. Rój posiedział prze noc w ulu a rano nie było ani jednej pszczoły. Lepiej wpuścić matule do ula i przynajmniej niech z 1-2 dni posiedzi z całą ekipą i dopiero ją złapać i wymienić

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 20:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Bogdan bardzo dobra metoda, a takze Kol. mendalinho.

Aby bylo smieszniej, to ja robie jeszcze inaczej - zazwyczaj - jesli moge.
Anglicy mawiaja: "Wot, kazdyj po swojemu s uma schodit" - widocznie 'ja toze'. :głupek ze mnie:

Mianowicie:
Zlapany roj mam zawsze w rojnicy.
Wypuszczam do przygotowanego ula po specjalnym pomoscie.
W rojnicy pozostaje matka, bo nie przejdzie przez krate, wiec mam ja w areszcie bez trudu.
Nowa matka juz czeka zawieszona miedzy ramkami na samym srodku w klateczce pod ciastem, albo weza, ktora lekko dziurawie, zeby operacja wypuszczenia matki trwala jak najkrocej.
Jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby nie przyjely matki.

Nie przepadam za rojami w ogole, ale w tym roku po zakupieniu pasieki mialem niebywala okazje dobrze to przecwiczyc, zanim nie powymienialem wszystkich matek. :blee:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 20:27 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
mój przykład:
ze dwa czy trzy lata temu wszedł mi rój ula, ale jak zajrzałem to odrazu wiedziałem co to za rasa. z oczywistych względów odpóściłem sobie wymianę matki, niestety ten rój osypał się przed Bożym Narodzeniem. a więc potwierdziła się zasada, aby matkę z roju wymienić jak najszybciej.
w temacie:
ja gdybym miał do wyboru co kupić? to kupiłbym odkład. rój to zawsze ktoś da żeby se zdjąć. czyli względy ekonomiczne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:04 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
bonluk pisze:
Ja obsadzałem rój na matkę w klateczce unasienioną. Starą złapałem na na mostku przed ulem i pod but. Rój posiedział prze noc w ulu a rano nie było ani jednej pszczoły.

Czy poszły z matka czy matka została w klateczce

Ważne jest
Jerzy pisze:
zeby operacja wypuszczenia matki trwala jak najkrocej.


Ja w klateczce zostawiam tyle ciasta ,żeby matka najpóźniej została uwolniona w przeciągu 2-3 godzin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:34 - pn 
mendalinho pisze:
Jerzy napisał/a:
zeby operacja wypuszczenia matki trwala jak najkrocej.


Ja w klateczce zostawiam tyle ciasta ,żeby matka najpóźniej została uwolniona w przeciągu 2-3 godzin


Hhee a ja nie czekam na nic i widzę od zaraz stosunek pszczół do matki
Jerzy pisze:
W rojnicy pozostaje matka, bo nie przejdzie przez krate,

Też tak kiedyś zrobiłem
efekt był taki że połowa pszczół z matką rojową dostała w rojnicy a druga połowa poszła z poddaną do ula :uśmiech: rano byłem tylko lekko zdziwiony


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
A wracając do tematu:
Czy możliwe jest utworzyć odkład, który funkcjonowałby tak samo jak rój? Oczywiście tak.
Warto odświeżyć tu metodę która daje takie efekty. Jest to dzielenie rodziny na pół lotu
Rodzine którą chcemy podzielić odstawiamy w bok na pół metra od dawnego miejsca, to samo robimy w drugą stronę gdzie ustawiamy pusty ul. w miejscu dawnego wylotu pozostaje wolna przestrzeń. Rodzinę i gniazdo dzieli się na dwie części, jedna zostaje w starej rodzinie drugą część przenosi sie do pustego ula.Nie szukamy matki, jest bez znaczenia gdzie trafi. Ule ocieplamy i zamykamy..Pszczoła lotna która wraca z pola instynktownie wraca na miejsce starego wylotu, jednak tam go już nie ma. Po krótkim błądzeniu zbieraczki zaczynają się rozlatywać -jedne wchodzą do starego ule inne do nowego odstawionego.Większość zbieraczek wchodzi do ula z matka dlatego trzeba obserwować i stopniowo ten ul odstawiać dalej aż pszczoły będą rozlatywać się mniej więcej po równo.Po pół godzinie w ulu gdzie nie ma matki pszczoły zaczynają się mrowić i tam trzeba dać matke unasienniona. Tak utworzone rodzinki maja pszczoły w każdym wieku i rozpoczynają normalna prace.Są biologicznie pełnowartościowe.

Warunek jest taki.Dzielimy na pół lotu wtedy kiedy rodziny dochodzą do pełnej siły i szykują się do rójki.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 21:48 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Jeżeli matka jest nie oznakowana , a rój jest duży , to konia z rzędem temu , kto ją odnajdzie w czasie wejścia roju do ula. Często jest "okłębiana " i wprost wnoszona przez kłębowisko pszczół.
Wolę przed wysypaniem roju na podest , położyć na dennicę kratę odgrodową a do ula między ramki z samą węzą , umieścić klateczkę z młodą matką , zatkaną skrawkiem podziurkowanej węzy . Po wejściu roju , przestawiam kondygnację na nową dennicę ,a matkę znajdującą się pod kratą , usuwam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
paraglider,
Ja osadzająć rój na wylotek bez wkładki wylotowej wstawiałem szeroki pas metalowej kraty odgrodowej
juz na pomoście po wciagnięciu części pszczół roju do ula można było ją wypoatrzyć i zabrać .
Ale trzeba bacznie obserwować do końca - bo można znaleźć wiecej matek jak jedną :oczko:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2011, 22:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Jino2 ......To dziwne że ci się osypał , jeżeli postępujerz jak z odkładem ,,,,,,to czegoś tu nie rozumię ... Kiedy tem rój był złapany ........I poco wymieniać od razu tą matkę ,,,,po jakiego ...czy ona jest parszyfa , czy chora . Matkę zawsze zdążysz wymienić ..... :wnerw: nawet i w drugim roku na wiosnę .... Chyba że jest znakowana i żeczywiście jest stara , to tak , ale nie jak najszybciej .
Przywiozłem rój w połowie sierpnia , zazimowałem na 6 ramkach warsz - posz, z matką starą , czerwiła pięknie . Dostały cztery ramki z czerwiem,w różnym wieku .
Gośc chciał kupić tą rójkę , ale wytłumaczyłem mu że .....pieniądze ja wezmę ale czy on doprowadzi ją do siły . Poniewarz przywiózł ule Dadanty, a ja nie mam takich uli , żeby taką rodzinę wzmocnić ramkami z czerwiem .
Osobiście jak bym miał wybierać ..odkład czy rójkę .....powiedzmy czerwiec lub lipiec , to wolę rójkę . Jeżeli mam już inne ule ,żeby pomóc takiej rodzinie , ramkami z czerwiem .... Kombinacji jest dużo .
Jeżeli mam zgłoszenie ,,że jest rój do zdjęcia w mieście , powiedzmy sierpień , i co nie zdejmę go , zostawię na zagładę !!!!! :cisza:
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 21:24 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
paraglider pisze:
Jeżeli matka jest nie oznakowana , a rój jest duży , to konia z rzędem temu , kto ją odnajdzie w czasie wejścia roju do ula. Często jest "okłębiana " i wprost wnoszona przez kłębowisko pszczół.
Wolę przed wysypaniem roju na podest , położyć na dennicę kratę odgrodową a do ula między ramki z samą węzą , umieścić klateczkę z młodą matką , zatkaną skrawkiem podziurkowanej węzy . Po wejściu roju , przestawiam kondygnację na nową dennicę ,a matkę znajdującą się pod kratą , usuwam.

możecie mi wierzyć bądź nie ale kiedyś jakoś patrząc na grono rojowe to zauważyłem jak matka zatrzymała się i popatrzyła na mnie "szok" od tamtej pory jestem przygotowany i czekam zawsze na matkę.
nadmieniam, że w czasie przesypywania roju to łapałem jedną a za moment szła następna i to był szok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2011, 21:38 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 754
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Też parę razy znalazłem matkę na pomoście, są też takie co trudno je w ulu na ramce odnaleźć.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji