FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rójka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=4834
Strona 1 z 1

Autor:  Darkness [ 29 maja 2011, 15:57 - ndz ]
Tytuł:  Rójka

Tydzień temu z jednego z moich uli wyszła rójka. Złapałem ją i wpuściłem do macierzaka, gdzie wcześniej zerwałem wszystkie mateczniki. Dziś znów się ten ul wyroił i znów złapałem rójkę. Mam zamiar podczas wpuszczania pszczół do macierzaka zabić starą matkę i zostawić jeden matecznik. Czy da to jakiś efekt? Jest jakiś sposób żeby łatwo znaleść matkę podczas wpuszczanie roju?

http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... df62490f51

Autor:  byczek [ 29 maja 2011, 18:39 - ndz ]
Tytuł: 

krata ogrodowa na wylotek i masz matke jak znalazł;P :uśmiech:

Autor:  Cordovan [ 29 maja 2011, 19:15 - ndz ]
Tytuł: 

Matkę ubij, i zostaw im najlepiej ramkę z jajami by pociągnęły nowe mateczniki a jeszcze lepiej było by jak byś ubił matkę a po osadzeniu roju za 7 dni zerwał wszystkie mateczniki i poddał matkę unasiennioną o odpowiednich cechach eliminując ze swojej pasieki jednocześnie dalsze rójki bo taka matka co ci się wygryzie z matecznika może pójść z kolejnym rojem a jeśli nie w tym roku to z pewnością w następnym będą się roić, bo matka taka ma w sobie cechy rojliwości. :oczko:

Autor:  Darkness [ 29 maja 2011, 22:11 - ndz ]
Tytuł: 

Nie zaglądałem do tego ula ale skoro się wyroiły to pewnie są tam mateczniki. Nie moge zostawić jednego z tych co są już założone? Matka szybciej by się wylęgła i szybciej byłby czerw.

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 04:34 - pn ]
Tytuł: 

Możesz ale po co, nie lepiej poddać matkę która jest o cechach obniżonej rojliwości, chcesz za dwa tygodnie zmagać się z drużakiem? a w najlepszym wypadku za rok ponownie mieć takie problemy. :szok: Dziwię się niektórym co napisali że pszczoły im się roją ale matkę by wymienić w takiej rodzinie to już nie. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 11:20 - pn ]
Tytuł: 

Założyłem na wylotek kratę odgrodową windurową taka jak na zdjeciu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/32d ... 417f7.html. Wgoniłem pszczoły do ula a na wylocie nie znalazłem matki. Jakie jest prawdopodobienstwo że matka przeszła przez kratę? A może jej po prostu nie było w rojnicy?

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 14:51 - pn ]
Tytuł: 

Mam kolejne pytanie dotyczace innego ula. Jest to mocna rodzina. Widać że dużo pszczół lata w pole,ale były założone mateczniki.Były już bardzo rozwinięte a pszczoły nie uciekły z ula. Zerwałem mateczniki i poszerzyłem jeszcze gniazdo. Nie chcę żeby mi się wyroiły, więc zamknąłem tą kratkę . co spowodowało że przy tak dużym przelocie pszczół utrudniam im pracę tą kratką a na dodatek trutnie blokują tez przejscie robotnicą. Czy ta kratka jest konieczna aby mi się nie wyroiły? Obrazek A to jest jeszcze zdjęcie z poprzedniego posta Obrazek

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 19:26 - pn ]
Tytuł: 

Matka rojowa jest na tyle odchudzona przez pszczoły że spokojnie przez taką kratę przejdzie. Skoro nie została na wylocie to za kilka dni zrób przegląd i zobacz czy czerwi. Jeśli by matki w ulu nie było a to będzie widoczne bo nie będzie jaj i zapewne znajdziesz w ulu mateczniki ratunkowe założone na najmłodszych larwach jakie były dostępne dla pszczół o ile były takowe, tak czy inaczej taką matkę bym wywalił i poddał już unasiennioną o odpowiednich cechach pożądanych w pasiece.

Darkness pisze:
Mam kolejne pytanie dotyczace innego ula. Jest to mocna rodzina. Widać że dużo pszczół lata w pole,ale były założone mateczniki.Były już bardzo rozwinięte a pszczoły nie uciekły z ula.


Czy przy przeglądzie widziałeś matkę? jeśli nie to już ci się wyroiły ale mogła wyjść nieduża rójka i nie zauważyłeś nawet różnicy zbytnio w ilości pszczół. Pszczoły w rodzinie mając mateczniki będą normalnie szły na pożytek jak by miały matkę w ulu więc nie jest to wyznacznik czy się wyroiły czy nie. Widziałeś jednodniowe stojące pionowo w komórkach jaja przeglądając ramki? Przez metalową kratę jak i przez winidurową matka rojowa najnormalniej pójdzie jak i pszczoły więc bez celu je założyłeś. Zdejmij te kraty i odpowiedz na moje pytania. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 19:48 - pn ]
Tytuł: 

Matek nie mam znaczonych więc zauważenie matki nie jest łatwe.Jaj też nie widziałem. Zerwałem wszystkie mateczniki.Kraty już zdjąłem. Jest jakiś sposób na szukanie matki w ulu?

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 19:53 - pn ]
Tytuł: 

Skoro nie widziałeś jaj a zerwałeś już mateczniki to jak otworzysz ul i w takim nie ma matki pszczoły będą zadzierały odwłoki w górę i głośno huczały, zauważyłeś coś takiego u siebie? jak nie i masz ule pod domem niedaleko gdzieś to idź i zobacz nawet teraz. Nawet nieznakowane matki nie są trudne do znalezienia , są z decydowanie większe niż pszczoły robotnice a bywają najczęściej w centrum gniazda na ramce w której jest sporo wolnych komórek do czerwienia i wianek miodu od góry, na ramkach z czerwiem matki raczej nie będzie chyba że przepłoszysz dymem z innej ramki. :oczko:

To znaczy otwórz tylko ul i zobacz jak się zachowują, nie rób przeglądu o tej porze czasami. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 20:19 - pn ]
Tytuł: 

Wyjąłem 2 ramka nadstawki. Były spokojne i ciche. Nie zauwazyłem podnoszenia odwłoków. Podczas przegladu nie widzialem tez wygryzionego matecznika.Czy po wygryzieniu matki odrazu sprzątanie robią i nie mogłem zobaczyc wygryzionego matecznika?A w tym ulu co wpuściłem tą rójkę z matką zostawiłem jeden matecznik myśląc że skoro nie znalazłem matki może zginęła. A skoro mówisz że przeszła do ula to jutro pewnie znów się wyroją jak bede w szkole;D

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 20:31 - pn ]
Tytuł: 

Skoro pszczoły były spokojne i ciche to zapewne matka już się jakaś wygryzła i lata po plastrach, matecznik zgryziony i temu go nie widziałeś a że młoda i możliwe że nieunasienniona to i mała, zatem mogłeś jej nie odróżnić od reszty pszczół, co zaś do drugiego ula to skoro zostawiłeś matecznik i nawet zakładając ze matka weszła niekoniecznie muszą się wyroić, jak będą miały miejsce w ulu i zajmą się robotą mogą w ulu zostać a matka zostanie ta którą pszczoły zostawią albo stara rojowa albo młoda jaka wygryzie się z matecznika, moim zdaniem niepotrzebnie łączyłeś rójkę z macierzakiem, było osadzić ją na nowym ulu a jeśli nie chciałeś powiększać pasieki już to rójkę należało wysypać przed ul do jakiego miały by wejść z tym że pszczoły wysypuje się na białe prześcieradło rozłożone przed ulem, kładzie się deskę od prześcieradła do wylotu i odszukuje matkę po czym ją należy zabić. Zrób jutro do południa sobie przeglad tej rodziny i sprawdź czy masz matkę, jeśli jej nie znajdziesz a będzie matecznik zostaw go i tyle bo zakładam że matek kupować nie chcesz albo nie masz na to kasy by kupić matki - sądzę tak dlatego bo już pisałem kilka razy o tym że najlepiej było by poddać matkę o pożądanych cechach ale nic na to nie odpisałeś. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 20:38 - pn ]
Tytuł: 

Czyli pierwszy ul sie wyroił,ale ma młodą matkę i jest ok? A co do drugiego na matki nie mam kasy. Jutro do południa nie ma szans na przegląd ponieważ muszę być w szkole. Dopiero bede w domu o 16. A młoda matka która się wylęgnie z matecznika jak zlikwiduje stara w pełni odziedziczy jej cechy rojowe?

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 20:45 - pn ]
Tytuł: 

Najprawdopodobniej tak właśnie jest że poszła z pierwszego rójka a młoda matka już się porusza po plastrach, co do opcji rojliwości to tak - matki młode nie powinny wyroić ci się już w tym roku choć zdarza się że wychodzą drużaki z taką młodą matką, tak czy inaczej za rok będziesz miał ten sam problem bo cechy są dziedziczne. Nawet poddając matki jednodniowe ale o cechach nierojliwości i nawet jak unasiennią się twoimi trutniami tzn. w twojej okolicy latającymi to już zmniejsza się zdecydowanie to, że się będą w przyszłym roku roiły chyba że sam do tego doprowadzisz, brakiem odpowiedniej wiedzy i określonego działania w odpowiednim czasie. Zaczekałbym teraz spokojnie do soboty i zrobił przegląd obu tych rodzin. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 20:51 - pn ]
Tytuł: 

Do soboty to pewnie mało co z nich zostanie. Postaram się je przejrzeć w tygodniu. Za ile ta młoda matka powinna czerwić? Z tymi pszczołami co mam (wszystko rójki łapane w różnych latach) nie osiągne duzych efektów. Chociaż staram się aby wszystkiego miały pod dostatkiem i tak sie roją niewdziecznice;D. Ale mam nadzieje że coś tego miodu jednak bede mial. U Ciebie wybierałeś juz?

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 21:02 - pn ]
Tytuł: 

Darkness pisze:
Do soboty to pewnie mało co z nich zostanie.


A to czemu?

Darkness pisze:
Za ile ta młoda matka powinna czerwić?


Musi się unasiennić i rozczerwić czyli po około 10 do 14 dni powinieneś już widzieć jaja w komórkach.

Darkness pisze:
Chociaż staram się aby wszystkiego miały pod dostatkiem i tak sie roją niewdziecznice


Są rojliwe i takie mają cechy, choć byś im miód w garnku przed ul dawał a w gniazdo dokładał węzy i tak pójdą na drzewo, matki do zmiany inaczej co roku będziesz miał to samo.

Darkness pisze:
Ale mam nadzieje że coś tego miodu jednak bede mial. U Ciebie wybierałeś juz?


Pewnie że będziesz jak tylko będziesz miał pożytki i dobrze pokierujesz tymi rójkami. Rójka ma potencjał roboczy zdecydowanie lepszy niż niejedna średnia rodzina. Tak wirowałem ale wziąłem narazie samą wierzbą z sadami owocowymi wymieszą, rzepaku mi nie odparowały i nie poszyły jeszcze a już noszą w miodnie dolne akację i facelię, pocieszające jest to że nadstawki z rzepakiem były pełne i nie doniosły raczej tam za wiele akacji a jedynie odparowały rzepak i zaczynają już go poszywać. Jak dobrze pójdzie i pogoda pozwoli w połowie czerwca kolejne wirowanie i wtedy zabiorę i rzepak i akację mieszaną z facelią. :oczko:

Autor:  Darkness [ 30 maja 2011, 21:51 - pn ]
Tytuł: 

Bo pewnie się znów poroją.Ile masz uli? Jesteś zawodowcem czy hobbystą?U mnie może w ten weekend uda się coś wybrać.

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 22:13 - pn ]
Tytuł: 

Ja nie mam dużo uli, obecnie 7 i naszykowane 5 do zasiedlenia w tym sezonie, wracam do swojej pasji jaką kiedyś z dziadkiem dzieliłem pracując z nim przy 70-cio pniowej pasiece ale stan zdrowia nie pozwolił mu dalej pasieki prowadzić a ja nie byłem na to przygotowany by sam taką pasiekę poprowadzić ( do tego szkoła i odległość do pasieki oraz brak możliwości dojazdu) i dziadek pasiekę sprzedał mojej ciotce, jestem hobbystą i raczej smakoszem miodu, miód mam dla siebie, nawet nie sprzedaję jedynie jak najbliższa rodzina chce to dostaną darmo miodku ode mnie. :oczko:

Autor:  stasio47 [ 30 maja 2011, 23:26 - pn ]
Tytuł: 

Mam pytanie dzis zakupilem matkę jak dlugo mogę ją trzymać w klateczce.

Autor:  Cordovan [ 30 maja 2011, 23:27 - pn ]
Tytuł: 

Ile czasu/dni masz osieroconą rodzinę do której chcesz ją poddać? :oczko:

Autor:  stasio47 [ 31 maja 2011, 06:56 - wt ]
Tytuł: 

Rodzina ma matke tylko nie moge znalezc ,dzisjaj chce wysypac pszczoly aby weszly do ula przez krate.Boje sie ze moze przejsc tez matka bo ma dopiero 5dni mloda dzikuska,więc jak nie znajde musze potrzymac dluzej zakupiona w klateczce.

Autor:  Cordovan [ 31 maja 2011, 07:13 - wt ]
Tytuł: 

Załóż kratę winidurową na wylot, pięciodniowa matka (bo zakładam że pięć dni temu się wygryzła) jest już na tyle duża że nie powinna przejść przez kratę, najpierw jednak proponował bym jej poszukać przegladając spokojnie ramki bez używania dymu bo tym ją płoszysz bardzo, jeśli nie znajdziesz może też tak być że poleciała na lot godowy a może ją przeoczyłeś, wtedy wysyp na białe prześcieradło pszczoły przed ul, daj deskę od prześcieradła do wylotu ale przy strząsaniu z ramek pszczół na prześcieradło patrz dokładnie czy nie ma matki , na białym powinieneś ja znaleźć, jak znajdziesz ubij a za 6-8 h daj im młoda matkę w klateczce ale bez pszczół towarzyszących, klateczkę połóż na ramki w ulu i zobacz jak się pszczoły zachowują , jak będą ja karmiły wyłam zabezpieczenia by matkę pszczoły mogły wygryźć i daj im ją spowrotem z klateczką, zamknij ul, przed nim rozłóż sobie białe prześcieradło byś mógł zobaczyć czy ci jej nie wywaliły za jakiś dzień i nie zaglądaj w ul przez najbliższe 7 dni, po tym czasie bez dymu ostrożny przegląd by zobaczyć czy matka jest na plastrach i by zerwać ew. mateczniki jeśli by je pszczoły pociągnęły. :oczko:

Autor:  stasio47 [ 31 maja 2011, 21:51 - wt ]
Tytuł: 

Dzisiaj zrobilem tak jak radziles matki nie znalazlem,jutro sprobuje dac nowa matke która jest unasienniona

Autor:  Cordovan [ 01 czerwca 2011, 01:35 - śr ]
Tytuł: 

Powiedz no mi czy pszczoły pociągnęły ci jakieś mateczniki w ulu? Zauważyłeś takie coś podczas przeglądu? Jeśli nie to matkę przeoczyłeś albo była podczas przeglądu na locie godowym a jak poddasz unasiennioną do rodziny z matką to ci ją zetną (tą poddawaną). :oczko:

Autor:  stasio47 [ 01 czerwca 2011, 06:58 - śr ]
Tytuł: 

Matecznikow nie ma jest w ulu na3 ramkach czerw kryty.

Autor:  Cordovan [ 01 czerwca 2011, 07:17 - śr ]
Tytuł: 

A są jaja? i czy jak otwierasz ul to pszczoły są spokojne czy zadzierają odwłoki w górę i głośnawo huczą poruszając odwłokami i wachlując skrzydłami? :oczko:

Autor:  CYNIG [ 01 czerwca 2011, 14:08 - śr ]
Tytuł: 

Jak to było - młoda matka na drzewo nie wyleci??

16 maja z macierzaka zrobiłem odkład ze starą matką
24 maja poddałem młodą matkę (nieunasienioną)
01 czerwca zbierałem rój z tą młodą (oznakowaną) matką z drzewa !!!!

Autor:  Marcinluter [ 01 czerwca 2011, 14:50 - śr ]
Tytuł: 

CYNIG, Tak czasami zdarza się jak matka młoda wylatuje na lot godowy a pszczoły są w nastroju rojowym...

Ale 1 czerwiec to może dlatego ,że dzień dziecka chciała sobie zrobić i wyleciała z ekipą na drzewo- zrobiła dzienny wypad z ula :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  Cordovan [ 01 czerwca 2011, 21:09 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak to było - młoda matka na drzewo nie wyleci??


A pisałem na forum nie tak dawno że rójka może wyjść z młodą matką to mi nawtykali że wymyślam jakieś durnoty. :oczko:

Autor:  CYNIG [ 01 czerwca 2011, 21:26 - śr ]
Tytuł: 

jednym słowem:
"pszczoły uczą pokory" :) :) :)

Autor:  Cordovan [ 01 czerwca 2011, 21:33 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
"pszczoły uczą pokory"


Pszczelarz uczy się całe życie czegoś od pszczółek a bacznie je obserwując nabywa doświadczenia, mimo to póki będzie się zajmował pszczołami co chwilę będzie uczył się czegoś nowego a i tak nie będzie potrafił wszystkiego co wiąże się z pszczelarstwem i pszczołami. :oczko:

Autor:  KOBER [ 01 czerwca 2011, 22:57 - śr ]
Tytuł: 

Normalka w ulikach weselnych jest jeszcze gorzej na 7-8 dzień przewaznie zastaje sie uliki puste :oczko:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/