FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dzwoni wczoraj do mnie kolega,że mu rójka wyszła to ja mu:co ty pier... i jak na Tomasza przystało musiałem to zobaczyć podjechałem do niego a tam wiszą sobie w najlepsze na jabłonce.Ale przyczyna była też dziwna bo po zagladnieciu do ula okazało się że jest tam matka z opalitką która miała byc poddana do innej rodziny bez matki tylko przy wypuszczaniu z klateczki pszczół towarzyszących matka zwiała mu na pasieke i wczoraj się znalazła.Rój po przesianiu wrócił do ula ,a matka pod buta.

A to ciekawe przecież matka która uciekła z klateczki powinna zniszczyć matkę ulową
zaś ulowa nie będąca w stanie latać bo ma ciężki tyłeczek nie powinna wylecieć z ula

Bogdan,też się dziwimy jak to możliwe,że wogóle udało się tej matce prześliznąć do ula gdzie była inna matka

Miałem taki przypadki późnej rójki. Osadziłem roja oddzielnie ale ani rój ani macierzak nie przezimowały.Rój się rozczerwił i nie zdążył pobrać odpowiedniej ilości zapasów a macierzak matka nie zdążyła się unasiennić.
Trzeba było ten rój(po likwidacji matki albo mateczników w macierzaku) wsadzić do macierzaka.
Podejrzewam,że przyczyną było nadmierne ścieśnienie gniazda-przy dużej ilości nie wypracowanej pszczoły

To był głodniak który uciekł takiemu co latem bierze a na żime zapomina żema pszczoły do karmienia .Pawel

Osobiście przez 30 lat takiego przypadku nie miałem.

Widziałem jednak roje koniec sierpnia/ wrzesień, ale nie polecam ich do zasiedlania pasiek, mozna przywlec jakąś chorobę.

W sierpnu, a cóż dopiero we wrześniu rój trzeba było wsypać do macierzaka.

_________________
kamyk

U mnie wczoraj przyplątał się taki na 1 ramkę ale powisał troche na sliwce ipolećiał dalej ,obejrzałem go była matka moje zdanie to głodniak z dziupli drzewa albo z domku dla ptaków poprstu głód go zmuśił do wędrówki szuka miejsca na zime .Pawel

Paweł,to nie był głodniak bo gościu już prawie zakarmił.Wyżej opisałem co tam się stało.

Kolego ze względu na dyspozycje mając mało czasu nie jestem w stanie wszystkich tematów czytać ale staram się jak najwięce ich przeczytać .pawel

Tak czytając o warozzie, przedłuzonym czerwieniu do listopada i CCD to mi się niechcący nasuwają wnioski subiektywne. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mogą być z gruntu wadliwe, ale jednak.

Pszczoły są mądre więc skoro decydują się na tak ryzykowny i drastyczny zabieg w takim czasie musi być coś na rzeczy.

Naturalny rój by poszedł odpowiednio wcześniej. Moje zdanie i by się odpowiednio zafasował i przygotował do zimy. Sam instynkt.
Jeśli to głodniak był to obstawiam, że zwiał od jakiegos bandyty nie pszczelarza. Może i trzymał je w budce dla ptaków bo taniej miał. Kij z nim.