FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 18:36 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 
Autor Wiadomość
Post: 24 maja 2012, 16:45 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Witam.
Wczoraj zrobiłem odkłady, po 2 godzinach podałem matki, przez noc pszczoły nie wyciągnęły pokarmu z klateczki i nie uwolniły matki, nie okłębiały jej ani nie żądliły więc pomogłem im ją wypuścić. Wypuściłem matkę na ramkę, zajrzałem po pół godziny i matka chodzi po dennicy. Czekać? Wyciągnąć i wstawić raz jeszcze po jakimś czasie? O co im chodzi?

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2012, 17:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Jarek,

Po pierwsze matka jest obca i ruchliwa co sprzyja okłębianiu. Nie wolno zaglądać do rodziny przez 3 dni bezwzględnie na wszystko. Jeżeli się chce by szybciej wypuściły pszczoły matkę należy ująć ciasta ale nigdy nie wypuszczać matki. Pszczoły choć są przychylnie nastawione mogą za żądlić ją gdyż przez zaglądanie spłoszyłeś ją. Nigdy nie rób tak. Cierpliwość przy wymianie matek skazana. Powiem tak teraz zaczekaj ze 2 dni minimum ! jak nie zobaczysz matki przed wylotem martwej to dobrze a jak tak to twoja wina kolego :| przeczytaj w literaturze jak poddaje się matki czy też :google: na forum wielokrotnie wałkowano temat. Nigdy nie ma 100% przyjęć matek zawsze jest ryzyko nie przyjęcia a My pszczelarze dbamy o zminimalizowanie ryzyka. Ciekawość czy niecierpliwość jest niewskazana przy tym zabiegu jakim jest wymiana matek czy poddawanie matek. Jeszcze zapytam: czy odkład wywoziłeś z pasieki kilka km dalej? czy jest w nim młoda nielotna pszczoła? Jeżeli młoda to lepiej akceptują matki i przy takim poddawaniu jaki zastosowałeś trochę mniejsze ryzyko. Można i przez wylot poddawać , wprost na plaster ale tu też trzeba zachować pewne wskazówki( wyrównać zapach, strząsnąć pszczoły czy użyć dymu z podkurzacz)

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2012, 17:59 - czw 
Marcinluter pisze:
Po pierwsze matka jest obca i ruchliwa co sprzyja okłębianiu. Nie wolno zaglądać do rodziny przez 3 dni bezwzględnie na wszystko.

Nic dodać nic ująć
do rodzinki się nie zagląda :wink:
a żeby szybciej wypuściły matkę należy przesunąć wieczko lub wiertłem wybrać ciasta :wink:


Na górę
  
 
Post: 24 maja 2012, 18:46 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Zajrzałem i wyglądało tak jakby ją zaakceptowały więc ją wypuściłem.

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2012, 21:08 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jarek pisze:
O co im chodzi?


Wyrzucają ją z ula (młodą nieunasienioną matkę nie żądlą ani nie okłębiają pszczoły) ,włóż ją ponownie do klateczki jak już będziesz miał otwarty ul zetnij mateczniki ratunkowe i nie wchodź przez 3 dni .
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2012, 21:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Jarek, patrz na wylotek, jak matkę skasują od razu to zauważysz (pszczoły zaczną biegać po ulu i będzie taki szuuum). teraz to już nic nie kombinuj, ważne że matka zyje, a że chodziła po dennicy to nic, mogła spaść jak wyciągałeś ramki,. Ważne żeby obserwować pszczoły, jak się do niej odnoszą, jak "macają" czułkami, karmią czy choćby są nawet obojętne jest git, jak ją ganiają - kiepsko.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2012, 21:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Zostaw, zostaw. Zaczniesz łapać to jeszcze sobie uszkodzisz mamuśkę i wtedy też lipa. Zostaw niech spaceruje. Wydaje mi się że powinno być ok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 15:40 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2010, 10:32 - ndz
Posty: 213
Lokalizacja: Dąbrowa G./ Wysoka
Ule na jakich gospodaruję: 11 stojaków wielkopolskich
U mnie w jednej rodzinie matka Troisek przestała czerwić - pszczoły ją wywaliły z ula - zauważyłem to w połowie kwietnia. Dobrze, że znajomy pszczelarz miał matki rezerwowe - CT46. Pierwsza próba poddania matki skończyła sie niepowodzeniem, po trzech dniach jak zajrzałem do ula matka była uwolniona i okłębiona, nastepnego dnia leżała przed ulem.
Poddałem następną, ale w inny sposób. W klateczce oderwałem tylko otwór gościnny, a po trzech dniach oderwałem otwór do uwolnienia matki i dołożyłem jeszcze ciasta aby opóźnić wyjście. Na dennicę dałem jeszcze parę kropel melisy aby zneutralizować zapachy. Tym razem wszystko zakończyło sie sukcesem i dzisiaj rodzinka jest już na prostej :okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 18:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
A ja w ubiegłym tygodniu zrobiłem 3 odkłady i w jednej rodzince zmieniałem mateczkę. Takich przebojów to jeszcze nie miałem. W jednej uwolniły, przyjęły i ok. W drugiej po 4 dniach ciasto było takie twarde że otworzyłem klateczkę i puściłem ja na ramkę :thank: - przyjęły :mrgreen: A w 3 też nie przegryzły ciasta no to pomyślałem że też podam na ramkę. Cztery dni matka w ulu to przyjmą. Ja ją wypuściłem a one za nią. No to z powrotem mamuśkę do klateczki. No szkoda matki. Ale co jej teraz dać do klateczki żeby nie cięły. Została sama. Włożyłem jeszcze raz troszkę naruszyłem ciasto żeby lepiej im było uwolnić i już nie czekałem 3 dni tylko następnego zaglądam a mamuśka spaceruje po ramce. Wszystko ok. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 20:43 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
dudi pisze:
A ja w ubiegłym tygodniu zrobiłem 3 odkłady i w jednej rodzince zmieniałem mateczkę. Takich przebojów to jeszcze nie miałem. W jednej uwolniły, przyjęły i ok. W drugiej po 4 dniach ciasto było takie twarde że otworzyłem klateczkę i puściłem ja na ramkę :thank: - przyjęły :mrgreen: A w 3 też nie przegryzły ciasta no to pomyślałem że też podam na ramkę. Cztery dni matka w ulu to przyjmą. Ja ją wypuściłem a one za nią. No to z powrotem mamuśkę do klateczki. No szkoda matki. Ale co jej teraz dać do klateczki żeby nie cięły. Została sama. Włożyłem jeszcze raz troszkę naruszyłem ciasto żeby lepiej im było uwolnić i już nie czekałem 3 dni tylko następnego zaglądam a mamuśka spaceruje po ramce. Wszystko ok. :mrgreen:

Raz Tobie sie udalo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 21:37 - ndz 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Koledzy w sobotę zrobiłem odkład za 3 dni (tj. wtorek) zamierzałem poddać matkę nieunasiennioną.

Mam jednak pytanie.
Jutro czyli w poniedziałek przewidywana temperatura to 16 st.C,
we wtorek w dzień planowanego poddania 19 st.C,
środa 15 st.C,
czwartek 17 st.C,
piątek 14 st.C,
sobota 12 st.C,
niedziela 15 st.C.
Temperatury nie są zbyt oszałamiające i sprzyjające unasiennieniu matek, przewidywana lepsza pogoda dopiero za 10 dni 06 czerwca (środa) 19 st.C.

Prosiłbym o radę, co robić z odkładem bez matki teraz? :?:

Jestem umówiony na odbiór matki nieunasiennionej w najbliższy wtorek ale czy ona zdoła się zapłodnić jeśli w najbliższe dni temperatury nie są zbyt oszałamiające pod względem temperatury???
Może lepiej przesunąć odbiór matki nieunasiennionej o tydzień na 04 czerwca, bo od 06 czerwca będą dużo wyższe temperatury?
Ale czy z odkładem nie stanie się coś złego??? :?:

Doradźcie :| :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 21:45 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Na prognozy długoterminowe nie patrz bo to też różnie może być. Odkład zawsze możesz zasilić czerwiem na wygryzieniu (o ile masz) a chyba masz jak robiłeś odkłady. Ja bym odebrał i podał, ale może ktoś ci podpowie coś mądrzejszego. Powodzenia :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 21:46 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Biez te matki i jak nie ma czerwiu niezasklepionego to pakuj do odkladow
ma ki napewno jak odklady ich przyjma napewno sie unasinnia poczekaja w odkladach na pogode to nie problem.Problem to ich przyjecie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 22:35 - ndz 

Rejestracja: 21 sierpnia 2011, 21:19 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: mazury
Ted07
A może weź matkę unasiennioną, dołożysz jakieś 20 zł, ale masz pewne czerwienie już po kilku dniach, bo jednodniówka to nawet 2 tygodnie przerwy w czerwieniu! (i Twój dylemat znika).
Jak masz późne pożytki, jak lipa albo gryka to jeszcze Ci odkład coś miodku przyniesie :okok:

_________________
Pozdrawiam Gabriel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2012, 23:22 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Matki jak niema deszczu to wylatuja na spotkanie z chłopakamy przy 17*i zabawa trwa pare razy na dzień tak z 3 do4dni. Potem jest 2 dni i są składane jaja. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2012, 05:54 - pn 
Ted07, śmiało bierz matki nieunasiennione, poddasz do odkładu, nim ją wypuszczą pszczoły z klateczki czy też z sztucznego matecznika się wygryzie (zależy jak będziesz poddawał) mija doba, potem z 3-4 dni matka dojrzewa do unasiennienia, prędzej jak w niedzielę na lot godowy nie pójdzie. Spokojnie ci się unasienni. :wink:


Na górę
  
 
Post: 28 maja 2012, 09:58 - pn 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzięki koledzy za wyjaśnienie moich dylematów, jadę dzisiaj lub jutro (w zależności kiedy matki się wygryzą) do hodowcy po odbiór matek jednodniówek :) . I będę poddawał :pl: :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2012, 23:20 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 18:39 - ndz
Posty: 154
Lokalizacja: dolnośląskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
chłopaki a powiedzcie mi co będzie jeżeli młoda matka się nieunasieni.czy będzie składać jajeczka a jeżeli tak to jakie trutowe? i jak to rozpoznać?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2012, 23:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 18:39 - ndz
Posty: 154
Lokalizacja: dolnośląskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
a tak dla początkującego to jakej rasy matkę byście doradzali? i od kogo?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2012, 23:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1133
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Jeśli matka Ci sie nie unasienni to będzie sadzić jajka, ale na trutowo rozpoznasz to na ramce bo czerw trutowy jest dużo większy niż pszczeli. Jak podałeś matkę nieunasiennioną (nie wiem czy w klateczce, czy na sztuczny matecznik) widzę, że pierwszy raz tematu dotykasz więc sądzę, że w klateczce to teraz poczekaj tydzień/lub dwa i dopiero zacznij kombinować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2012, 23:43 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1133
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
cichy10 pisze:
a tak dla początkującego to jakej rasy matkę byście doradzali
- szczerze to agresywne kundelki :haha: nauczą Ciebie pokory podczas pracy przy ulu :D

Odp: To zależy od terenu w którym mieszkasz. Nie każda pszczoła się wszędzie nadaje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 19:40 - śr 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
U mnie same niewypały z tymi odkładami aż mam dość na ten rok z nimi walczyć po 13 dniach chciałem sprawdzić czy czerwią matki podane do odkładów i praktycznie tylko na jedną jestem pewien że czerwi bo widziałem jajeczka to gruzinka od pana Polbarta reszta choć przyjęta to podczas krótkiego przeglądu pszczoły okłębiały matki nie wiem co z tego będzie pogoda ładna dymu nie używałem jedną chciałem uratować to mi gdzieś poleciała nie wiem pewnie stracona Szkoda pisać dziwny ten rok

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 20:13 - śr 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
jedną chciałem uratować to mi gdzieś poleciała nie wiem pewnie stracona Szkoda pisać dziwny ten rok marcing trzeba było poczekać ona by wróciła skąd wyleciała a morze wróciła a ty jej nie zauważyłeś

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 20:34 - śr 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
No nie wiem zabrałem matkę z pszczołami okłębiającymi ją i położyłem na sąsiedni daszek żeby odegnać pszczoły a ona sobie poleciała przez jakieś 5 minut nie wróciła później już nie patrzyłem dziwne że po tylu dniach od przyjęcia matki pszczoły wykazują taką agresje do niej w tamtym roku szło jakoś lepiej nawet do trutówek udało podać mi się matkę a w tym na 21 matek może 3-4 zostały przyjęte i czerwią jeszcze gdzieś w lipcu raz spróbuję i koniec na ten rok przyszły może będzie lepszy

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 21:12 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
marcing, u mnie też ten rok dziwny. 3 odkłady i 1 wymiana. Problemy z przyjęciem czego w ubiegłym roku nie miałem i teraz sprawdzam. Wczoraj minęło 2 tyg od podania matek i na 4 - 1 czerwi. W 3 rodzinach cisza. Chyba ostatni rok co podaję matki NU. W przyszłym roku zapiszę się na refundację i jadę tylko UN. To tak na otarcie łez marcing żebyś nie był sam :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 21:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
U mnie dziś minęło 2 tygodnie od podania i jedna primorska czerwi widać kilka dni a druga nic.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 21:41 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Nie strazcie bo 12.06 przyjezdzaja dwie reproduktorki i trzeba poddac .
pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 21:52 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
pleszek, teraz to ja myślę że to wszystko wina pogody. Jak nie będzie już takich anomalii ze +10 w dzień, wieje jak ... pada to nie będzie problemu. Tak mi się wydaje. Moje te 3 które nie czerwią to podejrzewam że w ogóle nie są unasiennione. W niedzielę przeprowadzę z nimi poważną rozmowę i daję im jeszcze tydzień :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 21:56 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
To przez ten okres nie bylo chociaz 2 ch dni pogody.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 22:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Była w 1 tygodniu po podaniu, ale pewnie były jeszcze za młode a 2 tydzień to zimno, wiatr deszcz i może nie poszły. Nie wiem co się dzieje :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 czerwca 2012, 23:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
pleszek u mnie troszkę inne temperatury jak u Ciebie :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 00:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
W jednym z moich odkładów matka Prima się unasieniła i zaczeła czewić ,ale teraz rodzina zakłada mateczniki około 10 szt - roic się chcą czy co ? :bezradny: na wymiane to torszkę za dużo :załamka:
Z minesotami niema problemów walą jajami aż miło :brawo:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 08:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
szczupak jeżeli możesz to podeślij mi trochę informacji odnośnie tej minesoty na pw żebyśmy tutaj nie śmiecili. Może jeszcze się wyrobię z kilkoma odkładami i może bym zakupił u ciebie kilka szt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 11:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 18:39 - ndz
Posty: 154
Lokalizacja: dolnośląskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
cześć chłopaki no więc zrobiłem odkład podałem matkę nieunasienioną,pszczoła lotna wróciła do ula skąd wziąłem odkład i cisza,ul jak martwy.u nas niema pogody ,ale wczoraj tak chyba po 5 dniach od podania matki w klateczce kiedy po południu zświeciło słońce pobiegłem zobaczyć do ula.no i z ula zaczęły wychdzić pszczoły i krążyć wokół wylotka[miały jakiś dziwny różowawy kolor],po chwili wyszła moja królowa zaczęła latać wokół ula potem w okolice sąsiedniego i wracała na wylotek.dziwne bo nezauważyłem wokół niej trótni.słońce zaszło zrobiło się chłodno i matka wróciła do ula a za nią pszczoły i nastała grobowa cisza.
chłopaki powiedzcie mi czy wszystko jest na dobrej drodze i skąd ta zmiana barwy u pszczół?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 13:44 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Cichy Jak matka wychodzi pierwszy raz to najpierw wychodzą pszczoły badaja pogode a potem matka i ona robiła oblot jaki to jest teren i gdzie ma wrócic. Dopiero jak wyleci drugi raz to juz spotyka sie z chłopakamy i to trwa z3 do4 dni zależy od pogody a ostatni truten co ją spotka na drodze to ginie bo ona sciska pohfwe i mu wyrywa całe oprzydowanie. Widziałe jak przyleciała do ulika weselnego z ciulikiem i ja.... Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 15:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
cichy10, czy ty myślałeś że ona się będzie z mini przy ulu bzykać? jeszcze na oczach swoich dziewczyn i twoich w dodatku?

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 21:10 - czw 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Rok dziwny dlatego już więcej nie próbuję u mnie pogoda była na unasiennienie odkłady zrobione z młodej pszczoły plus czerw na wyjściu stara pszczoła miała czas odlecieć na pasieczysku a następnie były wywiezione pszczoły przyjęły matki ale po tak długim czasie od przyjęcia próbują je skasować Jeszcze tylko pod koniec roku coś wyhoduję na wymianę matek jak się uda unasiennić

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2012, 21:26 - czw 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
dudi pisze:
pleszek u mnie troszkę inne temperatury jak u Ciebie :mrgreen:


moze inne ale pogoda jest zmienna wcale u nas jak na razie nie jest tak rozowo dzisiaj slonecznie ,wiatr a na koniec prawie dnia deszcz.
pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2012, 21:49 - pt 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 20:28 - wt
Posty: 313
Lokalizacja: Szydłowiec
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
pozwolicie koledzy, że dopiszę się do tematu aby nie zakładać nowego....

Poddawałem matkę sprawdzonym przez siebie sposobem
W poniedziałek skasowałem matkę (kundelka z matecznika ratunkowego) i dałem klateczkę z nową. Wtorek, środa brak mateczników więc w środę wyrwałem z klatki zatyczkę.. Pomyliłem ule bo miałem jeszcze do niego dzisiaj nie zaglądać. Podnoszę daszek a na rameczkach kłąb pszczół, rozgoniłem je dymem a pod spodem matka... złapałem ją do klipsa, przejrzałem ul - brak mateczników... Puścilem ją na ramkę, pszczoły ją ganiały zginając odwłoki jakby chciały ją użądlić.. Zamknąłem ją w klipsie i powiesilem na druciku między ramkami... Jeśli ją przyjmą powinny ją karmić i nie padnie, jeśli nie przyjmą nie będą karmic i padnie więc na to samo wyjdzie jakby ją skasowały same...

Planuję ją w niedzielę lub w poniedziałek uwolnić jeśli będzie żyła...

Dobrze kombinuję? Będzie coś z tego czy dzwonić po nową matkę?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2012, 22:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
dziwne ale wg mnie to mateczniki tak dobrze widać to po 3 dniach nie po jednym....

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 21:49 - ndz 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
Kolego lisu84,
czy w rodzinie jest czerw otwarty?

_________________
Gospodaruje na ulach wielkopolskich 10ramkowych bez półnadstawek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 23:25 - ndz 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lisu84 pisze:
Dobrze kombinuję? Będzie coś z tego czy dzwonić po nową matkę?


I kolejna matka będzie okłębiana dopóki nie skasujesz matki ratunkowej ,która w tym ulu jest chyba ,że zginie w locie i będziesz miał farta. Także na lipiec pszczoły zaczną sie rozwijać dopiero i z odkładu na wiosnę może nie być nic.
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 czerwca 2012, 22:19 - wt 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 20:28 - wt
Posty: 313
Lokalizacja: Szydłowiec
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
czerwiu otwartego już nie ma..

matka w klipsie żyła dzisiaj i na moich oczach pszczoły ją karmiły.. puściłem ją między ramki... zobaczymy za kilka dni...

Cytuj:
I kolejna matka będzie okłębiana dopóki nie skasujesz matki ratunkowej ,która w tym ulu jest chyba ,że zginie w locie i będziesz miał farta. Także na lipiec pszczoły zaczną sie rozwijać dopiero i z odkładu na wiosnę może nie być nic.

matki ratunkowej też nie może być bo skasowałem starą matkę zaraz przed włożeniem klateczki...


na 7 poddanych matek mam narazie 3 przyjęte... nie wiem jeszcze co z resztą..

co pszczelarz to opinia... w zeszłym roku każdy się śmiał, że za wcześnie odkłady.. jeden mi spadł z głodu (podejrzewam rabunek) z drugiego w tym roku też w maju zrobiłem odkład i odebrałem 2 półnadstawki miodu na ramkach obustronnie poszytych... Teraz kolega twierdzi że za późno bo nie zdąży się rozwinąć.
Po pierwsze odkład już jest na 10 ramkach WLKP na czarno i odrobił 5 ramek węzy. Po drugie moje najsilniejsze rodziny w tym roku to są odkłady kupione od człowieka ze związku, które były robione w lipcu dopiero. Już zrobiłem z nich po odkładzie i odebrałem po 15 l miodu.

W rodzinach z których robię wcześnie odkłady nie martwię się o rójkę a w tych których nie dzieliłem lub dzieliłem później walczę z nastrojem rojowym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji