FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

tak się zastnawiam czy może ktoś słyszał o czymś takim jak przegonka dla trutni.
Przekłądając ramki z gniazda do miodni w wielkipolskim pełno tych trutni na górze i nie ma co z nimi zrobić, potem padają na krate i blokują przepływ powietrza. Ułatwiło by sprawe gdyby im zrobić jakieś wejście do gniazda tak by matka z dołu do góry jednocześnie nie przeszła. Macie jakieś pomysły?
Od razu dodam, że poławiam pyłek i wszelkie dodatkowe otwory w górnym korpusie nie mają racji bytu.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Wystarczy wywiercenie w kondygnacji nad kratą małego otworku / lub wykorzystanie już istniejącego / i włożenie weń plastikowej rurki , wystającej na zewnątrz na 3-5 cm. Trutnie wylecą a pszczoły nie będą wykorzystywały ją jako wlotka . Kiedyś / gdy jeszcze przekładałem czerw / taką rurkę o średnicy mniejszej niż 1 cm wprawiałem w korek zatykający dodatkowy otwór , znajdujący się w każdym moim segmencie i przestałem mieć kłopot z wylęgającymi się tam trutniami .

U mnie są dodatkowe otwory i już o tej porze roku w pogodne dni poprawiam po 100g z rodziny co 3 dni. Wydaje mi się że to nie mało, ale to pierwszy sezon

......hmm tylko pytanie jak ten truten sie wygryzie w gornym korpusie to wyleci tym otworem i tym samym powroci....innego szukał nie bedzie
i korpus miodu zje

Mam zamiar zrobic jak gosc na filmiku tylko on ma powałodaszek aj mysle zrobic taki otwor w powałce i rownolegle w daszku na wyjscie trutni i pszczół
..mieszkam na mazorach i bywaja chłodne dni i noce i powałke kwiecien maj musze ocieplac

https://www.youtube.com/watch?v=FR-I1pAHgUA

zapraszam do ogladania..filmik z kanady

Podobne rureczki dla usuwania trutni mam wmontowane w poławiaczach pyłku , wylatują przez nie zarówno trutnie jak i pszczoły ale do gniazd nimi nie powracają , dobijają się uparcie do płytek poławiających .