FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Pomysł jest dość stary ( przełom lat 50 i 60 XXw), pewien inżynier dźwięku z USA , a przy tym pszczelarz, zauważył - a raczej usłyszał swoim wyczulonym zawodowo słuchem , ze pszczoły karmicielki będące w nadmiarze i pozbawione zajęcia wydają specyficzny dźwięk , syk. Inzynier zbudował apidictor - rodzaj detektora , który podejrzenie o powstanie nastroju rojowego sygnalizował świceniem zielonego oka, identycznego jak w starych lampowych odbiornikach radiowych.
Znalazłem ciekawą propozycję powrotu do tego zarzuconego pomysłu na bazie aplikacji analizatora dźwięku w telefonie komórkowym z dodatkowym mikrofonem. Zainteresowanych majsterkowiczów odsyłam do przetłumaczonego googlem linku , ale o dziwo niemal wszytsko można zrozumieć
poradnik wykrywania rójki ifonem
Filmik na dole strony prezentuje łomotanie w ul i odpwiedź pszczół pokazaną wcześniej na wykresie. Wykres ma specyficzny wygląd jeśli karmicielki są sfrustrowane bezrobciem co sygnalizuje zagrożenie rójką . Ciekawa sprawa ?

ciekawa sprawa. Czas przetestować;)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

skoro doświadczony pszczelarz "na ucho" wie co się dzieje w ulu to z technicznego punktu widzenia nie ma żadnego problemu przełożenie tego dźwięku na obraz graficzny. Tyle że nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania w praktyce codziennej w np 40 pniowej pasiece.

Ot ciekawostka techniczna ale o wątpliwej wartości technologicznej w pszczelarstwie

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Doświadczony pszczelarz jeszce łatwiej usłyszy "śpiew" matki i odpowiedzi uwięzionej w mateczniku konkurentki - choć to już po herbacie . Apidictor ( patent USA) służyć miał właśnie towarowym pasiekom , wsytarczyło postawić urządzenie na ulu , plasnąć dłonią w ul i jeśli było zagrożenie nastrojem rojowym zapalała się zielona lampka Tak przynajmniej przewidywał to patent Nie przyjęło się bo technika techniką , a każdy polegał na tym czego sam się nuczył od ojca ... lub co sam wiedział i nie ufał technice
Ja w każdym razie pobawię się przy rzepaku

Cześć manio , podziel się spostrzeżeniami , chyba , że do zainstalowania urządzenia nie doszło

Pierwotne urządzenie działało bardzo prosto : zapalała się zielona lampka. Można i dziś takie zrobić , ale trzeba umieć je zestroić na określoną częstotliwość ( jaką?)
W dobie ifonów łatwiej wydawało się zastosowanie stosownej aplikacji, ale to zbyt skomplikowana aplikacja , aby się nią bawić w pasiece. Może jakby była aplikacja dokładnie kopiująca działanie apidictora : wyświetlając stosowny komunikat na ekranie ?
W każdym razie póki co nic z tego nie wyszło , a i rójki nie są problemem przy mojej wielkości .
Próbować może i warto , ale zawsze jakoś czasu brakuje , a zimą pszczoły się nie roją
No i telefon mam z Windows 8 , a tu by trza android .

Ciekawy projekt , może się tym zainteresuję. Masz więcej informacji? Pka będzie na Androida jeśli takie coś powstanie.

W zasadzie wszystko już podałem, na youtube jest kilka filmików, które nic w zasadzie nie wnoszą do poznania szczegółów analizy. Artykuł o twórcy apidictora trochę więcej na ten temat wyjaśnia , podobnie jak opis budowy i działania pierwotnego urządzenia .
Jeśli umiesz napisać taką aplikację , to materiały do ustalenia algorytmu są wystarczające , z tym że kieruj się raczej na apkę, która skopiuje stare urządzenie bo nie ma sensu analizowanie przebiegów i poszukiwanie charakterystycznych punktów. Wystarczą dwa sygnały : zielona lampka OK, czerwona : ryzyko rójki. Pierwszy się ustawiam do testów, gotów jestem zmienić komórę z windows ( tfu) na androida

Tutaj apidictor też w wersji analogowej.

To znana strona, ale schemat archaiczny i nie ma sensu robić takiego ustrojstwa dużo lepszy jest TU, przecież jak masz do dyspozycji komputer i szereg zaawansowanych programów to po co Ci taki gadżet do noszenia. Wystarczy dokupić do komórki zewnętrzny adapter z mikrofonem w celu rejestracji szumu aplikacją dyktafon na komórce, wtykany do wejścia słuchawkowego. Potem , w domu można ten plik zbadać dostępnym programem n-track studio jak to opisano w poradniku , do którego link podałem w pierwszym poście ( wersja n-track studio pro kosztuje na komórkę 6 zł dla Win8 ).
Rzecz polega na rejestracji szumu pszczół zarejestrowanego po uderzeniu . Wykres "normal sound" przedstawia zmiany głośności (amplitudy) tego dźwięku zależnie od stanu rodziny. Potem należy włączyć filtr dolnoprzeustowy około 300Hz i zostanie zarejestrowany punkt "syku pszczół" , opadający wraz ze zbliżaniem się rójki ( na wykresie zielona linia hiss) i w końcu przepuszczając nagranie przez filtr górnoprzepustowy 3000 Hz rejestrujemy "ćwierkanie pszczół" , które narasta wraz ze zbliżaniem się do rójki , co ciekawe inaczej narasta dla pszczół linii czarnych , a dynamiczniej dla pszczół żółtych ( na rysunku linia Warble, czarna i żółta dla odpowiednich lini pszczół). Uzyskamy w ten sposób trzy punkty z załączonego rysunku , po jednym dla każdego z trzech przebiegów. Porównując z załączonym wykresem możemy stwierdzić w którym miejscu jesteśmy i czy nie grozi rójka w rejestrowanej rodzinie.
Więcej o filtracji TU .`
To dłubanina i raczej nie zachce mi się tak tego zrobić, ale wierzę że ktoś kiedyś napisze taką aplikację na komórkę ( nagra i obrobi plik prezentując punkt wykresu i stosowny komunikat np. "szukaj drabiny !" , albo "śpij spokojnie."), choć program n-track studio pro na komórkę kosztuje tylko 6 zł to jednak nie to samo co apidictor. Młodzieży Pszczelarska do dzieła , jest interes do zrobienia, prawa do algorytmu powyżej opisanego oddaję za free i zgłaszam się pierszy do testowania apki.

Warto też poczytać , jak pszczoły wydają dźwięki, okazuje się że wcale nie skrzydłami
Posłuchaj pszczół

manio, ciekawe, że pszczoły wydają dźwięki nie przy pomocy skrzydeł, bo pierwszy apidictor (z tego co wyczytałem w opisie) był skonstruowany z myślą, że częstotliwość zależy od szybkości trzepania skrzydełkami i ich twardością... ale jak wiemy z logiki w implikacji z fałszu również może wyniknąć prawda

Chciałbym zapytać jeszcze czy posiadasz może próbki dźwiękowe, albo możliwość ich zdobycia?

Apka wg mnie powinna wyglądać tak:
1. naciskasz wielki przycisk: nasłuchuj
2. przykładasz telefon do ścianki ula
tutaj oczywiście należałoby wziąć poprawkę na możliwości rejestracji głosu w różnych typach telefonów, nie wszystkie mają i mogą rejestrować określone częstotliwości, pokaże to praktyka, najwyżej określi się zalecany sprzęt lub przystawkę do tego ustrojstwa
3. walisz w ul
4. czekasz 2 sek
5. odczytujesz (również wielki) wynik

Próbki będę miał jak tylko przyślą mi adapter-mikrofon , bo jak już sprawdziłem bez tego nie ma sensu. Z tego co przeczytałem to wynalazca urządzenia słuchał w środku gniazda : w tym celu umieszczał mikrofon w otworze zrobionym w ściance ula ( do zatykania służył korek od umywalki , współczesne mikrofony są znacznie mniejsze więc i otworek mniejszy, albo mikrofon zmieści się pomiędzy korpusami.) . Nie da się więc tak prosto jak piszesz , mimo postępu techniki - próbowałem , spróbuj sam i posłuchaj. Próbka dźwiękowa ma być w miarę czysta , bez dudnień i zakłóceń.
Tak więc proponuję :
1. Zainstaluj zewnętrzny mikrofon w korpusie gniazdowym.
2. Przyciśnij "nasłuchuj"
...
reszta bez zmian, ale w tej reszcie cały kłopot ? N-track nie za bardzo się do tego
przydaje, można się pobawić , ale w praktyce to nie wypali. Musi być prościej .

Dźwięk do analizy można wypreparować z filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=4ZkjMBenLy8
co też i zrobiłem , ale nie ma jak tego zamieścić na forum ? Chyba , że przez youtube ?