Witam pięknie wszystkich Użytkowników!
Czy ktoś z Was korzystał lub korzysta z poniższej lub zbliżonej do poniższej topiarki parowej:
https://apitec.pl/topiarka-parowa-do-wo ... dzewna-17L
Obecnie korzystam z dwóch sokowników nierdzewnych. Ładnie wytapiają, ale kosze na woszczynę są małe. Dlatego planuję kupić coś większego.
Sokowniki ustawiam na starej kuchni węglowej (jako materiał do palenia wykorzystuję drewno), aby zaoszczędzić prąd lub gaz. Najpierw gotuję wodę, wlewam do pojemnika, dokładam następne części i wsypuję susz. Ustawiam na rozgrzanych fajerkach i czekam na wytopienie wosku. Większa topiarka na pewno ułatwiłaby i przyspieszyła pracę.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

pary jest ciekawym rozwiązaniem, ale w moim przypadku nie zda egzaminu. Nie postawię takich wiader na rozgrzanej kuchni węglowej. Potrzebna mi topiarka z nierdzewki.

Miszczunieczku, dwa wiadra 30 litrowe po syropie, partownica do tapet i jest bardzo dobra topiarka za 70zł

Eugeniusz Jancz, wieczorem wrzucę film z jej budowy i eksploatacji

Hieronim, tyle plastrów 1/1 mieści się w układzie poziom/pion ?

Ja mam parnik do ziemniaków 100l. Wchodzą na płasko całe ramki wlkp. Do oryginalnego sita które jest na dnie, dospawałem nóżki żeby było wyższe o ok 10cm. Na to sito kładę np siatkę do styropianu. Jak wszystko się roztopi, wyjmuje puste ramki. Zamykam i do następnego dnia jest nadal ciepło w środku. Dzięki temu cały wosk jest pod sitem i zostają czyste suche pozostałości z suszu

Ale wosk ma kontakt z gotującą się wodą , co nie wpływa na niego zbyt korzystnie .

Ulega poparzeniu czy krztusi się? W czym w związku z tym kolega klaruje wosk?
Tą parę do wytapiania plastrów to ma kolega chyba z gotującej wody czy z innej substancji/

Tobiasz, nie, trzyma je w niej dość długo i potem od razu wywalam.

Dzięki za odpowiedź ja też tak robię od full do minimum wody mam włączoną wytwornicę ale się zastanawiałem czy może jeszcze jakąś prasę zastosować

Podobnie miałem z topiarka słoneczną. Niby zboiny były suche ale sporo dało się jeszcze z nich wycisnąć. Najwięcej zostaje w ciemnych plastrach i moim zdaniem bez prasy nie da się dobrze wycisnąć wosku i są duże straty.

Ja w swojej topiarce parowej wyciskam zboiny drewnianym stemplem i po tej operacji są sypkie i nie lepią się , czyli , moim zdaniem , zostało tam niewiele wosku .