FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 15:22 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
Post: 03 sierpnia 2010, 18:53 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
**************************************************************************

Mam na spadzi sąsiada "uprzejmego pszczelarza" na sąsiedniej górze w odległości 400m.
Stoi chłopisko juz dwa miesiące z pasieką i czeka na spadź.
Ja tydzień temu przewiozłem do lasu 100 uli z facelii i gryki.

Zajeżdżam dzisiaj rano do lasu, widzę jakis delikatny ruch na wylotkach, już mi sie lepiej na sercu zrobiło, myślę - spadź sie zaczyna czy co?.
Ale jakoś mi te loty na spadziowe nie wyglądały. Poszedłem na grzyby.
Przechodze obok pasieki "uprzejmego pszczelarza" słyszę jęęęk.
Myślę - ale chodzą na spadź. Zaraz w głowie się kołaczą różne mysli typu ale ma pszczoły, wymianic matki w swojej pasiece na lepsze ale gdzie jeszcze mozna szukac i jakie to moga byc te lepsze i gdzie. Pojde zobacze jakiego koloru chociaz te pszczoły. Nie zdazyłem i zapomniałem z wrazenia zobaczyc.
Wczoraj się zreflektował i przyjechał po raz pierwszy od 2 miesiecy podkarmic pszczoły bo spadzi jedna kropka na hektar lasu. - Pasieka około 60 uli.

I co moje piękne oczy widzą ?

GODZINA 10.30.
POMIĘDZY ULAMI - POJEMNIKI PLASTIKOWE NA WĘDLINĘ, WRZUCONA SŁOMA I SYROP.
PRZY KAZDYM POJEMNIKU OPARTA JEDNA RAMKA Z WOSZCZYNĄ. PSZCZOŁY ŁAŻĄ PO IGLIWIU NA PASIECZYSKU, SŁABSZE RODZINY ZACZYNAJA BYĆ ATAKOWANE
- W POJEMNIKACH I NA PASIECE - SAJGON !!!




- A tyle dyskusji i poszukiwań zwiazanych z podkarmiaczkami.....

Tak sobie idę potem przez las i myślę.
Wcale nie taki zły pomysł. Bardzo oszczędny finansowo i czasowo.

W związku z tym mam pytanie.

Jak to rozwiązać, żeby tylko i wyłącznie, pszczoły z pasieki podkarmianej w ten sposób, miały dostęp do pojemników z syropem ?

Temat jest poważny i bardzo proszę sobie żartów nie robić.
Dotyczy się to szczególnie Kolegi Birkuta :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 20:49 - wt 
Ja bym na tym forum nigdy się z tym nie wychylał, ale to Ty Leszek rozpocząłeś :oczko:
OPEN FEEDING (otwarte karmienie) - to żadna nowość. W Polsce większość pszczelarzy będzie wypowiadała się negatywnie na ten temat w kontekście chorób/rabunków. dla mnie jest to świetna metoda karmienia pszczółek. używam do tego zwykłych wiaderkowych podkarmiaczek- 5 L, ustawiam je przed ulami (4-5 metrów) w ilości wiadro na ul zęby nie było tłoku (pszczoły siorbią spokojnie pokarm od dołu). Jak by ktoś tu chciał o rabunkach wspomnieć to od razu mówię ze stosowanie tej metody odciąga od rabunków a pszczoły biorą się do roboty, jak na normalnym pożytku.
Tutaj jest linek jak tego nie należy robić, bo dużo się w ten sposób pszczoły marnuje (topi)
http://www.youtube.com/watch?v=imAaBcm5INI
A ten linek, jest jak tą metodę można zastosować na mniejsza skale,np na przyspieszenie rozwoju
http://www.youtube.com/watch?v=UfCavoM7 ... re=related

JAk karmisz na zewnątrz to pszczółki sąsiada tez z korzystając - nie ma na to siły. Pozdrawiam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 21:36 - wt 
Nie chce mi się szukać Ale mam książkę pszczelarską nie pamiętam roku wydania i Tytułu
Ale jest tam szczegółowo opisany system karmienia poza ulowego
Polega to właśnie na wannie ustawionej kilkudziesięciu metrów od pasieki
Syrop leje się z rana tak aby pszczoły mogły go pobierać za dnia i do woli czyli silne rodziny mają sobie nanieść do woli pokarmu

Moim zdaniem jest to pewnego typu selekcja rodzin bo jak wiadomo słabeusz przy takim systemie karmienia nie ma prawa przetrwać zimy
Nie dość że mało co se przyniesie to jeszcze go inne mogą opucować
Autor tam sugerował że jest to bezpieczniejsze karmienie niż ulowe
Na dzień dzisiejszy jest to nie zbyt higieniczne ze względu na nowe typy patogenów chorobowych ale w latach przed i po wojennych zgnilec był rarytasem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 22:59 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Tomekmiodek pisze:
Ja bym na tym forum nigdy się z tym nie wychylał, ale to Ty Leszek rozpocząłeś :oczko:
OPEN FEEDING (otwarte karmienie) - to żadna nowość. W Polsce większość pszczelarzy będzie wypowiadała się negatywnie na ten temat w kontekście chorób/rabunków. dla mnie jest to świetna metoda karmienia pszczółek. używam do tego zwykłych wiaderkowych podkarmiaczek- 5 L, ustawiam je przed ulami (4-5 metrów) w ilości wiadro na ul zęby nie było tłoku (pszczoły siorbią spokojnie pokarm od dołu). Jak by ktoś tu chciał o rabunkach wspomnieć to od razu mówię ze stosowanie tej metody odciąga od rabunków a pszczoły biorą się do roboty, jak na normalnym pożytku.
Tutaj jest linek jak tego nie należy robić, bo dużo się w ten sposób pszczoły marnuje (topi)
http://www.youtube.com/watch?v=imAaBcm5INI
A ten linek, jest jak tą metodę można zastosować na mniejsza skale,np na przyspieszenie rozwoju
http://www.youtube.com/watch?v=UfCavoM7 ... re=related
JAk karmisz na zewnątrz to pszczółki sąsiada tez z korzystając - nie ma na to siły.
Pozdrawiam


Czesc Tomku

Widziałem wszystkie filmy naszego sympatycznego rodaka Jasia Pluty z Georgii.
Oprócz tego koszmarnego karmienia to wychwyciłem z Jego filmów jeden super pomysł, na ktory nie wiem czy bym sam szybko wpadł. Generalnie jest co poogladac

Pozdro600
Leszek

Trzeba sie z sąsiadami umawiac i karmic cyklicznie. Kazdy w iiny dzień tygodnia :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:02 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
Nie chce mi się szukać Ale mam książkę pszczelarską nie pamiętam roku wydania i Tytułu
Ale jest tam szczegółowo opisany system karmienia poza ulowego
Polega to właśnie na wannie ustawionej kilkudziesięciu metrów od pasieki
Syrop leje się z rana tak aby pszczoły mogły go pobierać za dnia i do woli czyli silne rodziny mają sobie nanieść do woli pokarmu

Moim zdaniem jest to pewnego typu selekcja rodzin bo jak wiadomo słabeusz przy takim systemie karmienia nie ma prawa przetrwać zimy
Nie dość że mało co se przyniesie to jeszcze go inne mogą opucować
Autor tam sugerował że jest to bezpieczniejsze karmienie niż ulowe
Na dzień dzisiejszy jest to nie zbyt higieniczne ze względu na nowe typy patogenów chorobowych ale w latach przed i po wojennych zgnilec był rarytasem


Dawno temu na własne oczy widziałem takie karmienie w Puszczy Białowieskiej w pasiece 200-pniowej. W promieniu 10 km nie było zadnej pasieki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:05 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Gratuluje odwagi Tomkowi i Szefowi jesli chodzi o zabranie głosu w tym bądź co bądź sliskim temacie ale poszukajmy rozwiazania -

Jak to rozwiązać, żeby tylko i wyłącznie, pszczoły z pasieki podkarmianej w ten sposób, miały dostęp do pojemników z syropem ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:18 - wt 
ok ok, czekamy powiedz, bo widzę ze wiesz tylko się czaisz.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:22 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
przecież nie jest tak, że ja zaraz wszystko muszę wiedzieć :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:33 - wt 
Ja nie wiem jak to zrobić, pewnie dla tego ze u mnie w sąsiedztwie nie ma żadnej pasieki. Taki ze mnie szczęściarz :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:40 - wt 
a porób im tunele foliowe od ula do pojemnika :leży_uśmiech:

a poważnie to tez widziałem taki typ podkarmiania na pasiece były porozstawiane miski z woszczyną połamana i zalane syropem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2010, 23:48 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Birkut

Prosiłem ....

A swoja drogą to te tunele foliowe to nie jest wcale smieszny pomysł.
Przecież na razie badylarzom sa niepotrzebne, mozna by wypozyczyc na miesiąc a potem niech sobie na wiosne uprawiaja warzywa i tak co roku.

Pozdro
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 09:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 14:50 - sob
Posty: 241
Lokalizacja: Górny Śląsk, Krosno
polbart pisze:
Birkut

Prosiłem ....

A swoja drogą to te tunele foliowe to nie jest wcale smieszny pomysł.
Przecież na razie badylarzom sa niepotrzebne, mozna by wypozyczyc na miesiąc a potem niech sobie na wiosne uprawiaja warzywa i tak co roku.

Pozdro
polbart


Jak ktoś ma za dużo czasu to i owszem cyrk można z pasieki zrobić :szampan:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 09:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Panowie może i takie podkarmianie OPEN FEEDING jak to Tomek napisał jest dobre bo pszczoły pobierają syrop tak jak nektar a nie wlewa sie im wręcz wprost na ramki ale z różnych przyczyn niedopuszczalne. Na podkarmianie i zimowle zjeżdzam na pasieke stacjonarna .W promieniu 3-4 km przynajmiej kilku pszczelaży ma swoje pasieki. Wyobrażacie sobie co bym zrobił wystawiając kilkadziesiąt wiaderek 5l na pasiece :szok: Pewnie podkarmianie bym skończył z kilkoma rodzinami na minusie.A przecież stumulując odpowiednio nawet słabszą rodzinę indywidualnie mozna spokojnie doprowadzić ja do siły na zimę co przełoży się na rentownośc pasieki w przyszły roku. O reinwazji chorób( waroza , grzybica) rodzin które wcześniej nie były porażone lub były przez nas przeleczone nie wspomnę. A przecież na leczenie w ciągu sezonu poświęciliśmy swój czas i pieniądze. Także ja tak to widzę.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 09:16 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Jak to rozwiązać, żeby tylko i wyłącznie, pszczoły z pasieki podkarmianej w ten sposób, miały dostęp do pojemników z syropem ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 09:34 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
polbart, nie ma takiej możliwości


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 10:06 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
mendalinho pisze:
polbart, nie ma takiej możliwości


Żeby było jasne, takie podkarmianie jest niedopuszczalne nawet jeśli w promieniu 20 km nie ma innych pasiek.

Moje pytanie jest nadal aktualne :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 sierpnia 2010, 10:09 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
I brzmi -

Jak to rozwiązać, żeby tylko i wyłącznie, pszczoły z pasieki podkarmianej w ten sposób, miały dostęp do pojemników z syropem ? :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2010, 11:42 - ndz 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Nie wyobrażam sobie karmienia na zewnątrz w swojej pasiece. Sąsiedzi by mnie już dawno pogonili.
Za to bym cieszy jak bym miał w okolicy pasieki karmione tym sposobem :uśmiech:

chyba jedyną możliwością jest użycie takich podkarmiaczek zewnętrznych
Obrazek

Efekt podobny - nie trzeba grzebać w ulu, sciągać daszki itp. Oszczędność czasu jest na pewno duża.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2010, 12:01 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Można i tak ale jak masz koło domu bo ja mam w lesie to raczej słoiki niebyły bezpieczne ostatnio ktoś mi pozasuwał zasuwki w ulach nie wiem jak długo były zamknięte ale wszystko jest ok ja wiem kto to lepiej niech ma sie nabaczności



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2010, 21:28 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1153
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
polbart pisze:
Jak to rozwiązać, żeby tylko i wyłącznie, pszczoły z pasieki podkarmianej w ten sposób, miały dostęp do pojemników z syropem ?


Hmmmm... są w Polsce 2 takie miejsca , nazywają się Mierzeja Helska i Mierzeja Wiślana. Niedość ze siępozwiedza kraju to i rybek możan połapać. Zostaje tylko kwestia znalezienia stanowiska pod pasiekę oczywiście wędrowną . Dodam ze na Mierzei Wiśalnej nawet było kiedyć trutowisko .Ale na dzień dzisiejszy to Historia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2010, 19:19 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Na półtorej godziny przed zachodem słońca, taką ilością syropu w pojemnikach, aby został całkowicie pobrany przez pszczoły do zmierzchu. Resztek syropu nie wolno zostawić na pasieczysku do rana. W promieniu 1 km nie może być innych pasiek. Wszystkie pszczoły w pasiece muszą być zdrowe. Wtedy zostanie spełniony warunek, że tylko pszczoły z tak podkarmianej pasieki będą pobierać syrop.
NIE WOLNO TAK ROBIĆ ! :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lutego 2012, 03:13 - pt 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam
Po co tak ?
Przyjeżdża cysterna wlewa syrop do takiego czegoś http://www.agrotrader.pl/pictures/2009- ... middle.jpg
takie coś stacjonuje 10m od pasieki , dystrybutor z wężem na 100m i wlewasz do każdego ula . 500 rodzin zakarmione w kilka godzin :mrgreen:
pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji