FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Prasa do wezy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=47&t=8406
Strona 5 z 6

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 grudnia 2012, 21:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

po 30 minutach w temperaturze 120 stopni przy nadciśnieniu 1 bara masz pewność że nic tam nie będzie już żyło.

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 21:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

robert-a pisze:
Ok w ilu giną przetrwalniki zgnilca ale bez gdybań tylko autoryzowane źródło ?

To jest już od wieków tołkowane. 120 ^ C i 2 godz.

Autor:  CYNIG [ 12 grudnia 2012, 21:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

robert-a pisze:
Ok w ilu giną przetrwalniki zgnilca ale bez gdybań tylko autoryzowane źródło ?


OK, powtórzę kolejny raz na forum:
Informacja za dr Pawłem Chorobińskim
"...Przetrwalniki znajdujące się w wosku giną dopiero w temperaturze 120 st.C przy ciśnieniu około 1,5 atmosfery w ciągu 30 minut. Wyizolowane przetrwalniki wykazują znacznie mniejszą wytrzymałość, np. w wodzie podgrzanej do 95 st.C giną w ciągu 1 godziny..."

W posiadanych materiałach nie ma żadnej wzmianki czy ciśnienie wpływa jako dodatkowy czynnik sterylizujący (aczkolwiek jest to znany czynnik w mikrobiologii) czy też tylko jest potrzebny do uzyskania w/w temperatury.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 21:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

górski_pszczelarz, CYNIG Dzięki skorzystałem z kalkulatora http://www.trimen.pl/pl/Obliczenie_temperatury_wrzenia 125 stopni mamy przy 1815 mmHg co nam daje 0,24 Mpa = 35 psi Rusek zle podaje czyli garnek lub inne naczynie musi pracować w w/w wymienionych ciśnieniach bez przeróbek zaworka bezpieczeństwa. Za jakie grzechy rozwiązuje zadania rodem szkoły średniej :haha: ale wiadomo czego szukać.

kolopik oczywiście nie będę budować sobie bomby, jak by miało być poza normami nie włączę :mrgreen:

Autor:  zegaj [ 12 grudnia 2012, 21:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Może to kogoś zainteresuje że z 1 litra wody powstaje około 1800 litrów pary. Czyli jak wybuchnie kocioł w którym 1 litr wody zamienił się w parę podczas podgrzewania to jaki mamy przyrost ciśnienia w pomieszczeniu? Jak małe pomieszczenie bez okien to raczej :kapelan: . A jak ktoś ma ochote niech wygoogluje sobie hasło BLEVE i poczyta.

Autor:  CYNIG [ 12 grudnia 2012, 21:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

zegaj, w mojej branży to się robiło taką studnię dookoła z worków z piaskiem. Najczęściej wszystko frunęło w górę :)

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 grudnia 2012, 21:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

ale wy się wszystkiego boicie. Każdy jest kowalem swojego losu. Jak chce tak robić to można go ostrzec o zagrożeniach, a nie straszyć cały czas że zginie. Rusek na filmiku robi to pewnie kilka lat już u żyje nadal. Wiele innych osób też na pewno tak robi. Jeśli będą przestrzegane podstawowe zasady bezpieczeństwa to nic nikomu nie grozi. A ewentualny wypadek który zawsze może się zdarzyć nawet przy wchodzeniu do domu po schodach jest wliczony w ryzyko.
Przecież gotując wosk przez pół godziny można cały czas patrzeć na manometr. Jak zauważymy że coś się zaczyna niebezpiecznego dziać i braknie skali wyłączamy ogień i sperd......y :haha:

Autor:  albert [ 12 grudnia 2012, 21:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

http://www.google.pl/imgres?q=kana+na+m ... 80&bih=677

Autor:  wiesiek33 [ 12 grudnia 2012, 21:42 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

górski_pszczelarz pisze:
po 30 minutach w temperaturze 120 stopni przy nadciśnieniu 1 bara masz pewność że nic tam nie będzie już żyło.

Nadciśnienie potrzebne jest tylko w przypadku topienia wosku w wodzie . Więc bez użycia wody żadne nadciśnienie nie jest potrzebne wystarczy temperatura i tak jak wcześniej pisałem stary elektryczny piekarnik z termostatem.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 21:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

wiesiek33 pisze:
górski_pszczelarz pisze:
po 30 minutach w temperaturze 120 stopni przy nadciśnieniu 1 bara masz pewność że nic tam nie będzie już żyło.

Nadciśnienie potrzebne jest tylko w przypadku topienia wosku w wodzie . Więc bez użycia wody żadne nadciśnienie nie jest potrzebne wystarczy temperatura i tak jak wcześniej pisałem stary elektryczny piekarnik z termostatem.


Ale będziesz mieć zwiększone opary możesz użyć frytkownicy i ustawić ją na 130 stopni bez wody. Możesz przypalić wosk i nie uzyskasz oczyszczenia wosku. Ale jak mówisz można 130 stopni jest potrzebne ciśnienie jeśli robimy w środowisku wodnym.

Autor:  Alpejczyk [ 12 grudnia 2012, 21:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Witam!

Sprawa wygląda tak.
Cykl sterylizacji w autoklawie dzieli się na cztery etapy:
•Etap opróżniania
•Etap wyrównania
•Etap sterylizacji
•Etap schładzania

Pierwszy etap to etap opróżniania. W tym czasie wnętrze autoklawu jest odpowietrzane. Powietrze atmosferyczne jest przy tym usuwane z wnętrza i zastępowane nasyconą parą wodną pod ciśnieniem. Odpowietrzanie następuje metodą przepływową lub poprzez frakcjonowane odpowietrzanie, po całkowitym odpowietrzeniu zawór odpowietrzania jest zamykany. Teraz rozpoczyna się etap wyrównania. Po tym etapie również ładunek do sterylizacji osiąga poprzez działanie nasyconej pary wodnej potrzebną w tym momencie temperaturę. Następnie rozpoczyna się właściwy etap sterylizacji. Czas trwania sterylizacji zależy od obciążenia drobnoustrojami i temperatury sterylizacji. Metodą standardową jest sterylizacja w autoklawie w temperaturze 121°C przez 15 minut. Dezaktywacja lub zniszczenie prionów wymagają co najmniej 30 minut w temperaturze 132-134°C i przy ciśnieniu 3 bar. Po takim etapie sterylizacji rozpoczyna się etap schładzania i tym samym kończy się cykl sterylizacji w autoklawie.

Istnieją autoklawy w których ciecz lub materiał poddawany sterylizacji jest w ciągłym ruchu ( przyspiesza ogrzanie i równomierne oddziaływanie temperatury )

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 21:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

[quote="wiesiek33"] Więc bez użycia wody żadne nadciśnienie nie jest potrzebne wystarczy temperatura[/quote
W takich warunkach tylko spier...isz wosk.

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 22:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

górski_pszczelarz pisze:
Jak chce tak robić to można go ostrzec o zagrożeniach, a nie straszyć cały czas że zginie.

Rzecz w tym,ze cały czas ostrzegam przed zagrożeniem.
A zagrożeniem czego jest wybuch mieszanki paliwowo- powietrznej ?
górski_pszczelarz pisze:
Przecież gotując wosk przez pół godziny można cały czas patrzeć na manometr. Jak zauważymy że coś się zaczyna niebezpiecznego dziać i braknie skali wyłączamy ogień i sperd......y :haha:

Zapewniam Cię, że momentu wyrwania uszczelki z garnka nie zdążysz zauważyć.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 22:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

kolopik pisze:
górski_pszczelarz pisze:
Jak chce tak robić to można go ostrzec o zagrożeniach, a nie straszyć cały czas że zginie.

Rzecz w tym,ze cały czas ostrzegam przed zagrożeniem.
A zagrożeniem czego jest wybuch mieszanki paliwowo- powietrznej ?
górski_pszczelarz pisze:
Przecież gotując wosk przez pół godziny można cały czas patrzeć na manometr. Jak zauważymy że coś się zaczyna niebezpiecznego dziać i braknie skali wyłączamy ogień i sperd......y :haha:

Zapewniam Cię, że momentu wyrwania uszczelki z garnka nie zdążysz zauważyć.


Paliwo jakie ? Powietrze skąd to ma być wosk i para wodna

Autor:  Alpejczyk [ 12 grudnia 2012, 22:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

kolopik pisze:
górski_pszczelarz pisze:

Przecież gotując wosk przez pół godziny można cały czas patrzeć na manometr. Jak zauważymy że coś się zaczyna niebezpiecznego dziać i braknie skali wyłączamy ogień i sperd......y

Zapewniam Cię, że momentu wyrwania uszczelki z garnka nie zdążysz zauważyć.


Kolopik masz rację. Widziałem kiedyś efekty po wybuchu autoklawu. Firma remontowo-budowlana miała roboty na cztery miesiące.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 22:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Ja widziałem efekt wybuchu podgrzewacza do wody elektrycznego dom do wyburzenia.

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

robert-a pisze:
Paliwo jakie ? Powietrze skąd to ma być wosk i para wodna

Paliwo ? Przegrzany i rozpylony w czasie wybuchu wosk.
Powietrze ? Z otoczenia garnka.
Para wodna ? Ona spowodowała eksplozję i na tym jej dzieło się zakończyło, rozeszła się w pi.......reneje, nawet nie dała rady zgasić płomienia palnika bo najprawdopodobniej dno gara zostało całe.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 22:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

W czasie normalnej pracy mamy wodę parę wodną wosk w stanie płynnym. Płomieni można uniknąć stosując kuchenkę indukcyjną lub elektryczną. Pęknięcia pojemnika można uniknąć nie przepakowując go nie przegrzewając. Uszczelkę należy kontrolować wadliwą wymienić. Mieć sprawny manometr patrzeć na niego. Sprawny a najlepiej 2 zawory bezpieczeństwa. No to tak w skrócie głowę trzeba mieć ciśnienie 2 atm jest pikuś w porównaniu z kompresorem samochodowym 10 - 15. Pistoletem na kulki podobnie. Butla do nurkowania czy oddychania w straży pożarnej 200 atm. Facet jak tak wszystkiego się boisz to jak Ty do pszczół idziesz :haha:

Autor:  Mariuszczs [ 12 grudnia 2012, 22:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Po prostu nie kupujmy szybkowaru przed 21 12 2012 i świata nie rozpierdzeli :)

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 22:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

robert-a pisze:
Facet jak tak wszystkiego się boisz to jak Ty do pszczół idziesz

Bez kombinezonu, rękawic i kapelusza.
Pszczoła mnie najwyżej użądli a nie zabije. A Tobie życzę szczęścia przy obsłudze bomby.

Autor:  robert-a [ 12 grudnia 2012, 22:44 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

kolopik pisze:
robert-a pisze:
Facet jak tak wszystkiego się boisz to jak Ty do pszczół idziesz

Bez kombinezonu, rękawic i kapelusza.
Pszczoła mnie najwyżej użądli a nie zabije. A Tobie życzę szczęścia przy obsłudze bomby.


W sumie to racja autoklaw to taka bomba ma paliwo powietrze w sumie pszczelarzenie bezpieczniejsze od produkcji węzy coś w tym jest jakaś głębsza treść.

Jak coś poskładam wkleję fotki.

Autor:  tczkast [ 12 grudnia 2012, 22:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

CYNIG, a jak by tak ciśnieniomierz dołorzyć? tylko pozostaje pytanie jak później z bezpieczeństwem takiego szybkowaru :?:

Autor:  CYNIG [ 12 grudnia 2012, 22:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

tczkast,
ja akurat w tej kwestii zgadzam się w 100% z kolopikiem.
Albo sprzęt fabrycznie wykonany, z wszystkimi dopuszczeniami i eksploatowany zgodnie z zaleceniami producenta albo koniec zabawy. Za dużo widziałem strat z tytułu eksploatowania sprzętu niezgodnie z jego przeznaczeniem.

Moim zdaniem potencjalne ryzyko przy samoróbkach zdecydowanie przewyższa możliwe korzyści.

Przy najbliższej okazji dopytam się o to ciśnienie i jeśli wystarczy sama temperatura to w lecie spróbuję zagrzać wosk do 120 stopni ale w płaszczu olejowym. Sprawdzę na ile następuje ściemnienie wosku i jak się on zmieni.

Autor:  kolopik [ 12 grudnia 2012, 22:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

CYNIG pisze:
Moim zdaniem potencjalne ryzyko przy samoróbkach zdecydowanie przewyższa możliwe korzyści.

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  Alpejczyk [ 12 grudnia 2012, 23:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

CYNIG pisze:
Przy najbliższej okazji dopytam się o to ciśnienie i jeśli wystarczy sama temperatura to w lecie spróbuję zagrzać wosk do 120 stopni ale w płaszczu olejowym. Sprawdzę na ile następuje ściemnienie wosku i jak się on zmieni.


Ja mam dwa autoklawy za płotem w Sanepidzie po sąsiedzku. Popytam dziewczyn czy by przy okazji sterylizacji podłoża agaru nie wstawiły kolbki z woskiem :wink: .

Autor:  robert-a [ 13 grudnia 2012, 00:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Jeśli sprzęt jest robiony zgodnie z zasadami metalurgi to samoróbki są często lepsze niż te seryjne jak np samochody ale zgadza się jak to ma być zlepek przypadkowych elementów bez wiedzy jak łączyć materiały to już warto pomyśleć 2 razy. Często w samoróbkach wykorzystuje się duży zapas mocy grubości itd. W seryjnej produkcji oszczędność materiału. Seryjny produkt ma wytrzymać określoną ilość lat. Jak robimy dla siebie z dobrą wiedzą może przeżyć i wnuki.

Autor:  wojciechmoro [ 13 grudnia 2012, 08:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

czytam :pala: i k...wa ręce opadają, klopik szacun masz anielską cierpliwość

Autor:  zegaj [ 13 grudnia 2012, 08:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Upieracie się na obserwacji manometru a mnie się wydaje że tam powinny być zamontowane zawory bezpieczeństwa (przeciążeniowe) przynajmniej dwa z odstępem powiedzmy 0,2atm.

Autor:  baru0 [ 13 grudnia 2012, 08:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Zegaj i tu masz rację ,jeżeli zrobimy "suchą "próbę na powiedzmy 5atm.
A zawory będą później w czasie pracy na 2atm to nie powinno się nic stać .
Tylko wylot z zaworu powinien być odprowadzony w duł wężem żeby buźki nie poparzyć .
"Zagotowane" centralne tak właśnie zadziała :wink: .
Tak po prawdzie węzę robimy dla siebie od 30 lat i nigdy nie traktowaliśmy wosku w ten sposób .Jednak teraz może spróbuje .

Autor:  adamjaku [ 13 grudnia 2012, 17:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Rozmawiałem właśnie z pewnym Panem, którego pasją są szybkowary. Zajmuje się nimi od 30 lat. Według niego nie ma potrzeby montowania manometru (lub bardziej odniosłem wrażenie, ze nie weźmie odpowiedzialności za jakakolwiek modyfikacje w garnku, choć teoretycznie nie widzi przeciwwskazań). Zamówiłem u niego szybkowar, którego zawory wyskalowane są fabrycznie na 122 stopnie, czyli stopień wyżej niż potrzebna temperatura do zabicia patogenów.

Co do bezpieczeństwa. Szybkowary są podwójnie zabezpieczone - grawitacyjny oraz stopieniowy. Powiedział, ze nigdy nie spotkał się z sytuacją, że szybkowar rozerwało.

Autor:  górski_pszczelarz [ 13 grudnia 2012, 17:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

a można wiedzieć co to za szybkowar?

Autor:  adamjaku [ 13 grudnia 2012, 17:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Jak dostanę zdjęcia - wkleję.

Autor:  meteor [ 13 grudnia 2012, 21:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Klarowałem wosk z topiarki słonecznej [w upalne dnie temp.i 130 st w topiarce] z woda na dnie gara.
Uzyskałem 100 st. C.-więcej nie można w obecności wody uciągnąć.Gotujący wosk kipi.
125 stopni i więcej można uzyskać poprzez gotowanie wosku bez wody.
Podgrzewamy do około 100 st.Po uspokojeniu się powierzchni wosku i po odparowaniu resztek wody podkręcamy temperaturę dalej do momentu uzyskania tych 130st.Utrzymujemy ją w granicach 125-130 st,C. i gotujemy tyle ile potrzeba.
Potrzebny :garnek emaliowany,myślę że z nierdzewki byłby dobry
termometr do 150st.C.
Myślę że bezpieczniejsza praca niż w szybkowarach i jakiś innych kociołkach własnej roboty.
Wosku na początek kłaść na pół naczynia.Stale pilnować -zawsze możemy zakręcić gaz,czy zdjąć gar .
Na pewno nie wybuchnie nam gotujący wosk.
Pozostało zrobić praski do odlewania węzy .
Życzę miłej i przyjemnej pracy.

Pozdrawiam

Autor:  robert-a [ 13 grudnia 2012, 21:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

meteor pisze:
Klarowałem wosk z topiarki słonecznej [w upalne dnie temp.i 130 st w topiarce] z woda na dnie gara.
Uzyskałem 100 st. C.-więcej nie można w obecności wody uciągnąć.Gotujący wosk kipi.
125 stopni i więcej można uzyskać poprzez gotowanie wosku bez wody.
Podgrzewamy do około 100 st.Po uspokojeniu się powierzchni wosku i po odparowaniu resztek wody podkręcamy temperaturę dalej do momentu uzyskania tych 130st.Utrzymujemy ją w granicach 125-130 st,C. i gotujemy tyle ile potrzeba.
Potrzebny :garnek emaliowany,myślę że z nierdzewki byłby dobry
termometr do 150st.C.
Myślę że bezpieczniejsza praca niż w szybkowarach i jakiś innych kociołkach własnej roboty.
Wosku na początek kłaść na pół naczynia.Stale pilnować -zawsze możemy zakręcić gaz,czy zdjąć gar .
Na pewno nie wybuchnie nam gotujący wosk.
Pozostało zrobić praski do odlewania węzy .
Życzę miłej i przyjemnej pracy.

Pozdrawiam


Tu się mylisz bo podgrzewając sam wosk w otwartym garnku masz do czynienia z oparami wosku które są łatwopalne.
A 120 stopni wosk z wodą uzyskasz bez wrzenia stosując nadciśnienie.

adamjaku
Jak przetestujesz i dasz pozytywną opinię opisz jeśli można prosić. A jeśli to nie tajemnica podeślij namiary na pana od szybkowaru.

Autor:  Cezary256 [ 13 grudnia 2012, 23:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Wszyscy tak gadają o wybuchu wosku w kuchni, a kto o zdrowych zmysłach będzie sterylizował wosk w kuchni?! Można to zrobić w szopie,w zacisznym miejscu na dworze. Przy użyciu dobrego jakościowo sprzętu, który na pewno wytrzyma takie eksperymenty.

Tak tu p...my kotka za pomocą młotka i robi się pusta dyskusja nic nie wnosząca do sprawy. Kto ma wysterylizować to wysterylizuje, kto się tego nie podejmie to tego nie zrobi. Każdy jest kowalem swojego losu i ewentualne ryzyko bierze na swój garb.

Autor:  robert-a [ 13 grudnia 2012, 23:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Cezary256, Masz rację ja nie wstawię tego w kuchni tylko w magazynie.

Autor:  polbart [ 14 grudnia 2012, 20:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Dla najwytrwalszych, którzy będą chcieli naprawdę bezpiecznie wytapiać i jednocześnie sterylizować wosk i wytwarzać z niego węzę we własnym zakresie.
Opis i schemat.

http://tech.money.pl/przemysl/patenty/p ... 19588.html

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  madmax [ 01 marca 2014, 00:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Hello

Może nikt mnie tu nie zabije za odgrzewanie starej dyskusji ;) Ale jak wpisałem w wyszukiwarkę hasło, to był jedyny sensowny temat. W zasadzie większość dyskusji tutaj obracała się wokół sterylizacji wosku. Aż dziwne, że moderator nie zmienił tematu wątku lub nie wydzielił tej gadaniny o szybkowarach do innego tematu. Na początku było tu pytanie o prasę cementową. Otóż ja sobie taką wystrugałem. Odlew wyszedł mi w miarę poprawnie, w cemencie nie zostały jakieś pęcherzyki powietrza, krawędzie są ostre. Idealny ten odlew nie jest, bo wzorcowa węza też nie była pierwszej jakości (kupiłem na allegro trochę węzy na komórkę 5,1 bo nigdzie indziej nie mogłem znaleźć bez wymiany na wosk) ale ogólnie wymiar się zgadza. Zacząłem odlewać wosk na tej prasce i pojawił się problem, bo węza nie wychodzi "ostra". Komórki mają zaokrąglone brzegi, wygląda to jakby ktoś przygłaskał powierzchnię węzy. Raz na jakiś czas, w losowo wybranych miejscach węza odbije się prawidłowo czyli krawędzie komórek są fajnie zaznaczone i wyglądają jak na wzorcowej węzie. Ale to rzadkość i nie wiem od czego zależy. Nie rozumiem co tu jest nie tak. Przed wylaniem wosku smaruję delikatnie formę roztworem woda+mleko+mydło (gdzieś tak wyczytałem) przy uzyciu pędzelka. Bez tego płynu wosk przywiera do praski na amen i trzeba ją czyścić wysoką temperaturą (koszmar). Zauważyłem, że jeśli nieco obficiej tym płynem posmaruję formę, to węza wychodzi jeszcze gorsza tzn. komórki są jeszcze bardziej spłaszczone. Tego też nie rozumiem, bo na którymś filmie z YT pszczelarz miał również praskę cementową i przed wylaniem wosku zanurzał ją prawie całą w podobnym roztworze. Z bliska nie było widać ale przypuszczam, że tam u niego pozostawało o wiele więcej tego płynu w prasce niż u mnie. W sensie, że była bardziej mokra. Ja w swoją ten płyn wcieram pędzelkiem aby nie przesadzić. Próbowałem też posmarować lekko olejem jadalnym ale efekt był podobny. Nie wiem co teraz, czy coś robię źle? Może ktoś miał podobne doświadczenia z prasą z cementu i sobie poradził?

No i jeszcze jedno mnie zastanawia. Gdziekolwiek nie czytam o praskach cementowych, to zaznacza się, że ważne jest aby podczas pracy płyty były ciepłe, czy tez nawet nagrzane. Z kolei tam gdzie mowa o praskach z silikonu lub aluminium, tam stawia się na chłodzenie form. To teraz która szkoła jest właściwa i dlaczego?

Autor:  antonig [ 01 marca 2014, 08:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Do prasek cementowych stosowano serwatek i to też nią chłodzono.

Autor:  adamjaku [ 01 marca 2014, 18:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Kolego,l praska aluminiowa rozgrzewa się po pierwszym arkuszu.. później już tylko chłodzenie w głowie..

Autor:  madmax [ 01 marca 2014, 18:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=251490
Tutaj przedwojenny opis budowy i stosowania praski cementowej znalazłem. Piszą wyraźnie aby sama prasa była rozgrzana.
No cóż ja robiłem i na zimnej i na ciepłej. Dziś się poddałem. Jeden arkusz wyszedł mi pod koniec wręcz idealny, ostre krawędzie i super, już się cieszyłem ale... druga strona przykleiła się na amen do praski i szlag mnie trafił. Nie chciało mi się po raz kolejny wypalarką czyścić prasy z wosku. Zostawiłem sobie chyba 5 sztuk takiej domowej węzy, sprawdzę czy w ogóle pszczoły mi to odbudują i jak. Jeśli cokolwiek z tego wyjdzie, to w przyszłym roku spróbuję znów się tym pobawić, może coś ulepszę. A póki co oddam resztę wosku na wymianę.

Autor:  Mariuszczs [ 01 marca 2014, 19:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Powinieneś się zastanowić co ci wypełnia te przestrzenie w prasce zamiast wosku, bo to oto chodzi.
Pszczoły to raczej normalnie wybudują.

Autor:  idzia12 [ 01 marca 2014, 20:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

madmax pisze:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=251490
Tutaj przedwojenny opis budowy i stosowania praski cementowej znalazłem. Piszą wyraźnie aby sama prasa była rozgrzana.
No cóż ja robiłem i na zimnej i na ciepłej. Dziś się poddałem. Jeden arkusz wyszedł mi pod koniec wręcz idealny, ostre krawędzie i super, już się cieszyłem ale... druga strona przykleiła się na amen do praski i szlag mnie trafił. Nie chciało mi się po raz kolejny wypalarką czyścić prasy z wosku. Zostawiłem sobie chyba 5 sztuk takiej domowej węzy, sprawdzę czy w ogóle pszczoły mi to odbudują i jak. Jeśli cokolwiek z tego wyjdzie, to w przyszłym roku spróbuję znów się tym pobawić, może coś ulepszę. A póki co oddam resztę wosku na wymianę.

Spróbuj jeszcze, zanim złożysz broń, posmarować praskę wodą z miodem.

Autor:  madmax [ 02 marca 2014, 01:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

idzia12 pisze:
madmax pisze:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=251490
Tutaj przedwojenny opis budowy i stosowania praski cementowej znalazłem. Piszą wyraźnie aby sama prasa była rozgrzana.
No cóż ja robiłem i na zimnej i na ciepłej. Dziś się poddałem. Jeden arkusz wyszedł mi pod koniec wręcz idealny, ostre krawędzie i super, już się cieszyłem ale... druga strona przykleiła się na amen do praski i szlag mnie trafił. Nie chciało mi się po raz kolejny wypalarką czyścić prasy z wosku. Zostawiłem sobie chyba 5 sztuk takiej domowej węzy, sprawdzę czy w ogóle pszczoły mi to odbudują i jak. Jeśli cokolwiek z tego wyjdzie, to w przyszłym roku spróbuję znów się tym pobawić, może coś ulepszę. A póki co oddam resztę wosku na wymianę.

Spróbuj jeszcze, zanim złożysz broń, posmarować praskę wodą z miodem.


Dzisiaj (tzn. przy ostatnich próbach) tak właśnie robiłem. Efekt podobny jak przy poprzedniej mieszance woda+mleko+mydło z tą różnicą że ręce się kleją dodatkowo.

Na tę chwilę moje spostrzeżenia są takie:
-im cieplejsza praska (cementowa), tym lepszej jakości odlew, dokładniejszy
-im cieplejsza praska tym, niestety bardziej lepka jest jej powierzchnia

Autor:  amator pszczół [ 12 maja 2014, 20:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Witam wszystkich i chcę się przywitać gdyż jestem nowy. Mam następujące pytanie; jakiego silikonu użyć do wyrobu prasy do wosku, sanitarnego czy do kominków piecyków gdyż chciałbym zrobić praskę na sklejce wodoodpornej. Proszę o odpowiedź.

Autor:  kolopik [ 12 maja 2014, 21:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

amator pszczół pisze:
Mam następujące pytanie; jakiego silikonu użyć do wyrobu prasy do wosku, sanitarnego czy do kominków piecyków gdyż chciałbym zrobić praskę na sklejce wodoodpornej. Proszę o odpowiedź.

Takiego samego jak do wyrobu prezerwatyw. amatorku pszczół.
Pszczelarstwo zaczyna się od czego innego. No ale Ty jesteś "nowy",więc po nowemu Cię witam. Oficjalnie na naszym forum.

Autor:  asan [ 12 maja 2014, 22:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

amator pszczół, formierskiego.

Autor:  amator pszczół [ 16 maja 2014, 19:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

Czy ktoś eksperymentował z uszczelniaczem do kominków gdyż on znosi bardzo wysokie temperatury? Dzięki za odpowiedź.

Autor:  wiesiek33 [ 17 maja 2014, 20:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

amator pszczół pisze:
Czy ktoś eksperymentował z uszczelniaczem do kominków gdyż on znosi bardzo wysokie temperatury? Dzięki za odpowiedź.
Uszczelniacz do kominków ma strukturę betonu i jest kruchy, cement taniej wyjdzie .

Autor:  Lisek87 [ 03 czerwca 2014, 09:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Prasa do wezy

A taka metoda zdaje egzamin??? http://www.youtube.com/watch?v=DYtJnIRXnhA

Strona 5 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/