FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

do jakiego terminu na jesieni można zakładać hodowlę matek żeby zdążyły się unasiennić jeszcze w tym roku a jeśli matka się nie unasienni to jak ją przezimować i czy unasienni się na wiosnę? Takie dwa pytanka do doświadczonych jeśli można.

_________________
Pasieka Babiogórska Barć

Jeśli zadajesz takie pytania to nie zabieraj się za hodowlę matek bo nie masz podstawowej wiedzy na temat pszczół a hodowli matek to już w ogóle.
Nieunasienniona matka nawet jeśli by jakimś cudem przeżyła zimę to i tak się nie unasienni na wiosnę. Ostateczny termin unasiennienia na jesieni z sukcesem zależy od ilości trutni w Twoim terenie.

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski

Dziękuję za odpowiedź.

_________________
Pasieka Babiogórska Barć

matka NU ma na unasiennienie 3 tygodnie... w praktyce jak matka nie rozpoczyna czerwienienia do 21 dnia od wygryzienia jest do kasacji.... matek NU się nie zimuje a to dlatego... że będą czerwić na trutowo.... tj. matka jeżeli się nie unasienni zaczyna składać jajka tylko na trutnie co następuje około 30 dnia od wygryzienia -

co do jakości to wg mnie im szybciej matka się unasiennia tym lepiej a im dłużej to trwa tym % unasiennień gorszy jak ijego jakość... - oczywiście nie wszystkiemu winna matka - często pogoda nie sprzyja unasiennianiu - tj. temp. musi być wg literatury min. 18C - i tu tez jest odp. na Twoje pytanie "do kiedy" -a w praktyce teraz mało kto się bawi w hodowlę i unasienianie.. - ja mam matki z rezerwy jakie się wygryzały 23 i 30 lipca.. i tak powoli likwiduję uliki jak ktoś chce jeszcze matkę UN... druga sprawa jakość hodowli.. - teraz rodziny słabną... najlepsza pora na hodowlę matek w większosci PL to okres typowy na rójki tj od 15-05 do ok 20-06 czerwca... teraz temat unasienniania dotyczy raczej matek z cichej wymiany... choć ja moim pszczołom pozwalam na to wcześniej - tj nie zaglądam juz od polowy lipca do gniazd aby szukać w nim matki.. a interesuje mnie tylko czy widac czerw kryty - to mi wystarcza... jak chcą to niech wymieniają... i dotyczy to tez reproduktorek... pszczoły nie są glupie i wiedza co robią chcąc wymienić matkę w 2 połowie lata...

Dzięki tomi007 za komentarz. Pytanie zadałem tak z czystej ciekawości czy komuś udało się unasiennić matki we wrześniu no ale chyba nikt nie próbował.
Dziś dałem trzy matki do ulików weselnych i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Za dwa tygodnie napiszę czy się unasienniły czy nie. Trutni jeszcze trochę po ulach siedzi tylko ta temperatura trochę za niska.

_________________
Pasieka Babiogórska Barć

kustosz, chłopie weź poczytaj trochę teorii bo gospodarzysz od 2010 roku a pytania zadajesz jak "nówencja pszczelarz " .
Matkami handlujesz, to trochę zobowiązuje
Nie chcę Cię urazić (bo sam wielu rzeczy nie wiem) ale gdzieś Ci umknął etap przyswajania podstawowej teorii .
Hodowla matek pszczelich https://allegro.pl/listing?string=Pidek%20Wych%C3%B3w%20matek%20pszczelich,
i o biologi pszczół . Kupisz tutaj za parę groszy a 99% wiedzy z tej książki jest aktualne.
https://tezeusz.pl/hodowla-pszczol-praca-zbiorowa

P.S. matka się unasieni nawet w listopadzie ,jeżeli zaistnieją odpowiednie warunki pogodowe do jej zapłodnienia, "w jej czasie". Truteń na pasiece zawsze się znajdzie .
Jeżeli brak odpowiedniej pogody (dwu tygodniowe okresy deszczowe w maju ) nici z zapłodnienia, stąd też takie opinie o pierwszych wiosennych matkach .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Dotąd myślałem że ciekawość napędza postęp no ale chyba się myliłem.
Pierwszą pozycję czytałem a drugą właśnie nabyłem i chyba przeczytam choć od kiedy upłynęło 30 lat mojej przygody z pszczołami raczej polegam na własnym doświadczeniu ale dzięki za komentarze bo z każdego można wyciągnąć jakąś naukę choć nie koniecznie dotyczącą pszczół.

_________________
Pasieka Babiogórska Barć

Pierwszym pytaniem rozwaliłeś system,a drugim cytatem podpieram moje zdziwienie.
To forum "wydało na świat" kilku hodowców matek i Ty możesz się znaleźć między nimi ,czego Ci życzę, choć ja już jestem samowystarczalny .

Wracając do tematu ,dziś podczas przeglądu stwierdziłem
-brak jajek ,wygryziony jeden matecznik (innych brak) czyli cicha wymiana,nie miałem czasu szukać starej czy młodej ,za tydzień dwa musowo to stwierdzić.
Wniosek, pszczoły liczą że matka się unasieni ,jest też sprawa jakości trutni ,czy te co są trzymane do teraz są super czy też to synowie, matki która "ledwo zipie"

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Najdziwniejszy przypadek podjęcia czerwienia zaobserwowany przez mnie to 2 pażdziernik ,kiedy się unasieniła ?
Matka podana na początku września .

_________________
Pozdrawiam.

Umnie najpóźniej unasienniła się matka w połowie wrześnie.

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek

Dzięki bo o to mi chodziło. A jeżeli chodzi o przezimowanie matki i unasiennienie na wiosnę czy ktoś w ogóle próbował? Bo to tak jak z długością życia trutni jedni twierdzą że 14 dni inni że ponad 50 no i kto ma rację? Matka zimą czerwi mało więc może na wiosnę pszczółki mogły by ją wyprowadzić na trutowisko. Ciekawe czy ktoś robił takie badania.

_________________
Pasieka Babiogórska Barć

Truteń żyje(może żyć jak go pszczoły nie zaciukają) na pewno tyle co pszczoła zimowa ,to jest pewne. Bo izolując matki od wrześniu- do marca znajduje trutnie w marcu .
Matka po kilku-nastu dniach dojrzewa i zaczyna składać jajka na trutnie .
Jest to proces nie odwracalny.
Ja jeszcze o takim czymś nie słyszałem i w literaturze też nie ma takich wzmianek .
Funkcjonuje legenda o "do unasienianiu matek na jesieni " ale nikt tego nie stwierdził
przeprowadzając jakiś eksperyment.
Czasem ktoś widzi wylatującą matkę ale po co ??,to hipotezy tylko .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Też mi się wydaje, matki spokojnie się unasienią jeszcze w połowie września a nawet później.
Pojawia się pytanie - jakie jest pochodzenie truni ? Trutnie są zachowane w rodzinach których następuje cicha wymiana oraz bezmatkach. W drugiej połowie lata tam ich jest najwięcej. Zastanawiając sie nad przyczyną bezmateczności, głównymi przyczynami są przygniecenia podczas przeglądu, a jeszcze częściej zdarza się zniknięcie matki po rozpoczęciu czerwienia. Tak poprostu była młoda matka, został tylko czerw zamknięty oraz pojawiła się matka przed unasienieniem. Zwykle zimowla takich rodzin dobrze się nie kończy.

Trutnie w rodzinach po przygnieceniu matki, lub cichej wymiany wydają się OK. W ulach gdzie czerwienie się rozpoczęło i urwało - czy trutnie też są OK?

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/

W trakcie tej dyskusji zaistniała sytuacja ,że po zaizolowaniu matki ,pszczoły pociągnęły mateczniki .
Zrobiłem odkładzik z tymi matecznikami 15 wrzesnia, 1 października notatka że mateczniki wygryzione. Dziś zapisałem ładny, równy czerw . Matka zaznaczona .
I jeszcze jedna , 10 października kontrola rodziny z matką reprodukcyjną matka na ramce, są jeszcze jajka .
Dziś matki reprodukcyjnej nie ma, młoda ładna duża chodzi raczej zapłodniona , jajka są dalej , kurna dwa razy patrzyłem gdzie był ten matecznik , schowany z boku koło beleczki, czyli książkowa cicha wymiana.
Wniosek, późno jesienna matek jest możliwa choć ryzykowna.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Rodziny ze starymi matkami [np. reprodukcyjnymi] będą extremalnie długo pielęgnowały trutnie z oczywistych powodów.

_________________
Pozdrawiam.