FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Lewandowscy - Miody Ponidzia
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=427
Strona 2 z 3

Autor:  rysiekm [ 18 lutego 2009, 19:35 - śr ]
Tytuł: 

KOCIAMBER - ta plente mogles napisac na poczatku tej buzy. Kolor teczy rozwesela i niweluje niechec do swiata.
Pozdrawiam.

Autor:  Psepscolek [ 18 lutego 2009, 23:24 - śr ]
Tytuł: 

Ja również się ciesze ze sprawa się zakończyła. :) Czasem burze s potrzebne aby nie przerodziły sie w żywioł. A zywioł nikomu jeszcze nie wyszedł na zdrowie. :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  adidar [ 16 marca 2011, 18:37 - śr ]
Tytuł: 

Chciałem wyrazić swoją opinię o pszczołach po matkach od kolegi LEO.
1. Jednodniówki -
Mimo, iż rok 2010 był trudny zamowione najpierw matki jednodniowki Buckfast Gz unasienniły się u mnie bez problemu i od razu w pierwszym pokoleniu pszczól po tych matkach na pasieke przestałem chodzić z podkurzaczem. Pszczółki łagodne, spokojnie trzymające się plastra, matki duże, co pokazywałem na you tube. Do zimy poszły na 8-9 ramkach na czarno otrzymując 15 kg pokarmu.
Co do aktywności - wcześniej wylatywały po pyłek czy nektar niż krainki. Na jesieni jedna z rodzin zrobiła się nieco agresywna ( tu chyba geny trutnii okolicznych) i ta rodzina zimy wyszła słabsza na 5 ramkach ( do późnej jesieni miała trutnie) kolor pszczół pomarańczowo-czarny. NAtomiast druga jednodniówka wyszła znakomicie z zimy, agresywności nie było na jesieni wcale, teraz tez nie. W tej chwili na czarno 7 ramek. Umaszczenie takie jak u krainek - jasno czarne.

2. Matki czerwiące
Poddane bez problemów do odkładów pod koniec czerwca - od razu rozpoczeły czerwienie w odkładach. ULTRA łagodne, kolor pomarańczowo-czarny. BArdzo powolne i spokojne na plastrze, zakrywaja tak gesto ze nie widzialem co jest pod warstwa pszczol, czerw czy miod hehe. Obie rodziny mnie zaskoczyly, ale jedna bardziej - w tej chwili kłab miesci sie na 9 uliczkach. Zimowałem je na 10 ramkach i juz na jesieni kipiał cały korpus. Z oblotem czekały, oblecialy sie jako ostatnie w pasiece - byc moze wedlug zasady najsilniejsze najpozniej. W połowie sierpnia miały przecież 8 ramek z czerwiem krytym. Pokarmu dostały 17 kg i jeszcze maja w tej chwili okolo 1,5-2 ramek zapasu.
Te pszczoły się wyróżniają na pasiece i w pracy. W tym roku beda testowane pod kątem miodnosci.
Serdecznie polecam matki od Kolegi Michała. Naprawde dobry materiał

<iframe title="YouTube video player" width="640" height="390" src="http://www.youtube.com/embed/BFhqrJg81VQ" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>


<iframe title="YouTube video player" width="640" height="390" src="http://www.youtube.com/embed/sXA3aLffACc" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Autor:  Marko [ 16 marca 2011, 23:03 - śr ]
Tytuł: 

Podzielam zdanie kolegi co do GZ.Mam córki po własnych matkach reprodukcyjnych KB i GZ.Obydwie są łagodne.Po jednorocznej obserwacji zauważam,że w końcu września KB były mało aktywne natomiast GZ pracował jak w lipcu co spowodowało większy osyp zimowy ale w normie.Co do wiosennych obserwacji KB wcześniej rozpoczyna oblot i lot po wodę nawet przy niższych temperaturach .GZ oblatuje się pózniej czekając na wyższą temperaturę pozostając na większych zapasach pokarmu po zimie.Po pierwszych wglądach widzę,że jest więcej pszczół w ulu niż jesienią ( z zimowych lęgów). W centrum gniazda aż grubo pszczół i nie widać plastra jak pisał adidar. Uważam że jest to pszczoła godna polecenia .Porównując do Krainek to dzień do nocy.Co do dalszych różnic poczekam 3-4 miesiące.Marko

Autor:  bialymis71 [ 16 marca 2011, 23:47 - śr ]
Tytuł: 

U mojego taty jest jedna matka jedn. bfc gz od P. Lewandowskiego. Jako pierwsza się obleciała, muszę ją pochwalić bo naprawdę z zimy wyszła b. silna i dba o higienę także nie było w ogóle co wygarniać z dennicy. Za zimowana na 9 ramkach w WZ po zimie siedzi na czarno na 8. Dostała 12 kg ale nie pamiętam ile jej zostało. Nie jest agresywna w porównaniu do moich kundelek Warto zakupić matki u P. Lewandowskiego mateczki 1 klasa.

Autor:  swiwojtek [ 18 marca 2011, 23:32 - pt ]
Tytuł: 

Byłem u adidar-a, mateczki czerwią jak rakiety pszczółki łagodne trzymają się na ramkach nigdzie nie uciekają, naprawdę szacunek dla Pana Michała matki super co zresztą potwierdziło się po zimie. Sam miałem mieć te matki ale trochę nie wyszło. A szkoda.

Autor:  adidar [ 22 marca 2011, 22:43 - wt ]
Tytuł: 

Potwierdzam bezawaryjność tego Buckfasta, Jednodniówkom dorównuja jedynie inseminowane Nieski od Loca. Tak po za tym, to po 3-4 pelne ramki czerwiu( jaja i larwy). Robi wrazenie :uśmiech: :uśmiech:

Autor:  krzysglo [ 22 marca 2011, 23:59 - wt ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Potwierdzam bezawaryjność tego Buckfasta, Jednodniówkom dorównuja jedynie inseminowane Nieski od Loca. Tak po za tym, to po 3-4 pelne ramki czerwiu( jaja i larwy). Robi wrazenie :uśmiech: :uśmiech:

U mnie. Jeszcze w "śnie" zimowym.
Krainki wystartowały. A GZ czeka. Ale podobno tak ma być. Ostrożnie czerwi.

Autor:  BoCiAnK [ 23 marca 2011, 09:43 - śr ]
Tytuł: 

krzysglo pisze:
adidar pisze:
Potwierdzam bezawaryjność tego Buckfasta, Jednodniówkom dorównuja jedynie inseminowane Nieski od Loca. Tak po za tym, to po 3-4 pelne ramki czerwiu( jaja i larwy). Robi wrazenie :uśmiech: :uśmiech:

U mnie. Jeszcze w "śnie" zimowym.
Krainki wystartowały. A GZ czeka. Ale podobno tak ma być. Ostrożnie czerwi.


Ale Na co czekają :?: :rolf: BF to pszczoły dynamiczne bardzo wcześnie zaczynające się rozwijać a nie jakieś tam OSTROŻNIE Po to się wprowadza dynamicznie rozwijające się matki do pasieki by na pierwszy pożytek czy to Rzepakowy czy Mniszkowy ulem targało
a nie żeby na akację do siły dochodziły
Zaśpiewaj im Wstań Zenek Wstań albo Lenie Zginiecie z Głodu ;-)

Autor:  byczek [ 23 marca 2011, 21:02 - śr ]
Tytuł: 

JA mam Bf od Bocianka i juz czerw jest na 4 uliczkach dadanta (zasklepiony)
Jestem pod wrazeniem ich rozwoju

Autor:  leo38+ [ 24 marca 2011, 10:07 - czw ]
Tytuł: 

Spokojnie dadzą radę na mniszku i rzepaku, jak ktoś się zna na pszczołach to akurat tę cechę powinien docenić - tu macie kojarzenia i ocenę z niemiec m. in. zimotrwałość - http://miody-ponidzia.pl/miody_ponidzia ... kfast.html
Pozdrawiam Michał Lewandowski

Autor:  BoCiAnK [ 24 marca 2011, 12:08 - czw ]
Tytuł: 

Przyczyny nie czerwienia jednej matki nie można porównywać do wartości linii bo to że nie czerwi to przyczyn może być wiele
Ostrożne podchodzenie do czerwienia polega na tym że matki nie czerwią (albo bardzo mało ) przy znacznych ujemnej temp , ale mamy już koniec marca i powinna walić jajami bo tak ma Być . Po to pszczelarz układając na jesieni gniazdo dba o zapas pyłkowy by rozwój był a nie dopiero z momentem dopływu świeżego pyłku czy pokarmu .Dopływ świeżego to powinien doprowadzić prawie każdą linie czy to BF czy Krainkę do Dużej siły
Najlepiej ocenia się cechy matek zakładając korpusy na miód z początkiem kwitnienia Mniszka
Pszczoły BF - tworzą duże i bardzo duże rodziny idąc do zimowli i ma kto grzać czerw nawet w lutym tylko że w ulu ma być odpowiedni zapas pokarmu i pierzgi a jak nie ma białka to trzeba go podać jeszcze nie spotkałem pszczół by w miesiąc osiągnęły dużą siłę chyba że na terenach Niemieckich pogoda stabilizuje się w lutym :leży_uśmiech:

Autor:  Cebikk [ 24 maja 2011, 13:59 - wt ]
Tytuł: 

Dziś dostałem od pana Lewandowskiego dwie mateczki, są ładniusie ;)
ide je poddać :D co z nich będzie zobaczymy za rok :uśmiech:
pozdrawiam :oczko:

Autor:  jino2 [ 24 maja 2011, 14:03 - wt ]
Tytuł: 

ale chyba nie za darmo???

Autor:  Cebikk [ 24 maja 2011, 14:40 - wt ]
Tytuł: 

Niee ;) 20zł nieunasienniona

Autor:  Marcinluter [ 24 maja 2011, 15:25 - wt ]
Tytuł: 

do mnie jutro przybędą ;) :rolf:

Autor:  adidar [ 25 maja 2011, 00:05 - śr ]
Tytuł: 

warto , warto to najmiodniejsze rodziny w pasiece - co najlepsze to to ze najlepiej wyszły jednodniówki w krzyżówce z moimi trutniami.

Autor:  Vivaldi [ 25 maja 2011, 10:39 - śr ]
Tytuł: 

adidar pisze:
warto , warto to najmiodniejsze rodziny w pasiece - co najlepsze to to ze najlepiej wyszły jednodniówki w krzyżówce z moimi trutniami.


a skąd wiesz, że z Twoimi trutniami?

U mnie nie są najmiodniejsze. Na rzepaku zalały gniazdo miodem i niestety same nie przeszły do nadstawki.

Autor:  Marcinluter [ 25 maja 2011, 16:44 - śr ]
Tytuł: 

adidar,
Przyszły mateczki BF GZ ;) 5 jednodniówek :jupi:
na 20 czerwca mam zamówioną reproduktorkę Buckfasta myślę ,że to dobra inwestycja ;) :uśmiech:

Autor:  adidar [ 25 maja 2011, 17:33 - śr ]
Tytuł: 

Vivaldi, jak masz armie trutni w pasiece oraz najblizsza pasieke 5 km od siebie, to przypuszczam, że matka daleko nie musi lecieć jeśli trutnie "dopadną" ją na miejscu. Wiadomo, że moze miec udział obcy truteń, ale to ułamek procenta. Od początku kwietnia mam ramki trutowe zaczerwione i staram sie je trzymac do poznego lata. Mam w ten sposob monopol buckfastowy i nieskowy w okolicy :oczko:

Autor:  Vivaldi [ 25 maja 2011, 18:18 - śr ]
Tytuł: 

z tym ułamkiem procenta tonie przesadzałbym :uśmiech:
5 km to nie tak daleko. Nie wiadomo gdzie matki lecą na lot godowy. Może spotykają się gdzieś w połowie drogi...
Podajesz węzę trutową?

Autor:  adidar [ 25 maja 2011, 18:43 - śr ]
Tytuł: 

Vivaldi, niestety takiej nie udalo mi sie jeszcze zdobyc, ramki pracy stosuje i tego nie likwiduje tylko do hotelu dla trutni i tam idzie leczenie zeby waroze ubic

Autor:  Vivaldi [ 25 maja 2011, 18:47 - śr ]
Tytuł: 

Jak będziesz masowo inseminował to pewnie Ci się przyda a tak to wątpię.
Chyba, że przyjmiesz doktrynę Chin i postawisz na ilość. Jak wrzucisz po kilka ramek węzy trutowej do każdego ula to pewnie pół powiatu będzie po Twoich chłopakach. :leży_uśmiech:
Każda metoda dobra... byle skuteczna.

:rolf:

Autor:  adidar [ 25 maja 2011, 18:55 - śr ]
Tytuł: 

Vivaldi, po jednej do ula wystarcza. Zreszta trutnie pozostawiam tylko po rodzinach rekordzistkach oraz tych inseminowanych o najlepszych walorach. Z roku na rok widze, ze to sie oplaca, bo matki wydaja coraz lepsze robotnice

Autor:  mardrak [ 01 sierpnia 2011, 15:20 - pn ]
Tytuł: 

Witam, po tegorocznym odchodowaniu matek od reproduktorki Bukwasta GZ zakupionej w zeszłym roku od Leo takie są moje wnioski: Pszczoły wybitnie plenne , bardzo łagodne, plastra trzymają się jak gdyby były przyklejone, w moich warunkach pożytkowych wyrażnie przewyższają krainkę. Zobaczymy jeszcze jak popracuje na wrzosie, ale przy takiej sile muszą coś przynieść.Jak na dzień dzisiejszy bardzo polecam, sam dalej będę wprowadzał tę pszczołę do mojej pasieki. Planuje jakieś 60-70% i zakupię je bezpośrednio od Leo ( hodowlę pozostawiam profesjonalistom) resztę biorę od Pani Gembalowej bo też super pszczoły.
Proszę też o opinię użytkowników tej pszczoły.(a w szczególności adidara bo miniej więcej razem zamawialiśmy reproduktorki w zeszłym roku -jeżeli się nie mylę :?: )
Pozdrawiam wszystkich i Daż Miód :!: :!: :!:

Autor:  adidar [ 01 sierpnia 2011, 15:28 - pn ]
Tytuł: 

mardrak, Mówisz i masz :
odhowałem sobie serie mateczek od tej reproduktorki i sa bardzo plenne jak piszesz i w miare lagodne ( niestety u mnie jeszcze jest kiepski truten w okolicy). Niestety kompletnie nie rozumiem, dlaczego pokolenie pszczołek od reproduktorki chce wymienić ją(reproduktorkę) w cichej wymianie. Już drugi raz likwiduje 2-3 ogromne mateczniki, średnio co tydzień. Szkoda by było tej matki, ale podejrzewam, że na jesieni i tak ją wymienią. Matka wygląda na zdrową, nogi wszystkie są ok, żadnych widocznych defektów nie ma. Jajami wali bardzo mocno i wszędzie
tutaj fotki

Autor:  mardrak [ 01 sierpnia 2011, 15:44 - pn ]
Tytuł: 

Hej adidar,
dzięki za odzew zawsze to jakieś porównanie u mnie na 23 poddane mateczki w żadnej z rodzin nie stwierdziłem aby pszczoły chciały matkę wymienić, wszystkie rodzinki super mocne i czekam na nawłoć i wrzos. Na drugi rok rezygnuję z samodzielnej hodowli i zamawiam matki od fachowców. Czuję że jeszcze nie wykorzystuję tej pszczoły do jej możliwości, aktualnie robię dadanty i dadanty 1/2 na wzór uli Bocianka .

Autor:  konradziu [ 01 sierpnia 2011, 17:50 - pn ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Niestety kompletnie nie rozumiem, dlaczego pokolenie pszczołek od reproduktorki chce wymienić ją(reproduktorkę) w cichej wymianie
A może przeszkadza im ta krzywa opalitka :oczko: Żarty,żartami ale kiedyś miałem taki przypadek i po odklejeniu tej oplitki wszystko było ok. może był to zbieg okoliczności ale pisze jak było.Pozdrawiam

Autor:  adidar [ 01 sierpnia 2011, 21:05 - pn ]
Tytuł: 

konradziu, no co Ty, to tylko córka reproduktorki :uśmiech: który hodowca by sprzedał tegoroczną reproduktorkę z zielonym opalitkiem? :jupi: tą co mam ma biały znaczek idealnie na srodku i ma numer 4L
A ta dziadówa z krzywym znaczkiem to dlatego tak ma, ze za szybko ją do klateczki włożyłem i musiała jakos ten opalitek zsunac na bok

Autor:  konradziu [ 01 sierpnia 2011, 21:27 - pn ]
Tytuł: 

No ok nie zajażyłem,ale napisał
mardrak pisze:
a w szczególności adidara bo miniej więcej razem zamawialiśmy reproduktorki w zeszłym roku -jeżeli się nie mylę )
chyba że się myli :oczko: ale w zeszłym roku i tak były niebieskie,więc moje niedopatrzenie :piwko:

Autor:  Swagman [ 01 sierpnia 2011, 22:04 - pn ]
Tytuł: 

Może to wyda się co niektórym śmieszne ale spytam jakiego są kolorku - bo lubię w przeciwieństwie do wielu żółte pszczoły a buckfast w zależności od linii czasem się b. różni choć zawsze można poznać ze to nie krainka ;-)

Autor:  adidar [ 01 sierpnia 2011, 22:17 - pn ]
Tytuł: 

Swagman, kolor tego buckfasta jest specyficzny, jest ciemny pomarańczowy podchodzący prawie pod czerwień.
konradziu, no a ja kupilem zielone opalitki, bo nie mieli bialych u mnie w sklepie. I ta matka z numerem 5 ma zielony kolor opalitka.

Autor:  adidar [ 03 sierpnia 2011, 22:13 - śr ]
Tytuł: 

no to tutaj filmik przedstawiający GZ
<iframe width="640" height="510" src="http://www.youtube.com/embed/EP1JZq_kbR4" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Autor:  pawel. [ 04 sierpnia 2011, 10:51 - czw ]
Tytuł: 

Ja bym też taką królową przyją ale nie śpiącą Pawel

Autor:  mardrak [ 05 sierpnia 2011, 16:37 - pt ]
Tytuł: 

W mojej okolicy nie zauważyłem zbyt wielu kwitnących roślin. Na wrzos jeszcze za wcześnie, nawłoć też jeszcze masowo nie kwitnie jednak pszczoły znoszą dość pokaźne ilości pyłku.

http://www.youtube.com/watch?v=QVlJO27Dr2E

Autor:  krzysglo [ 20 grudnia 2011, 04:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Urszulę i Michała Lewandowskich poznałem osobiście w Bałtowie.
Bardzo uprzejmi i mili ludzie.
Mam od Nich matkę GZ w klasie reprodukcyjnej z roku 2010. Baranki to one nie są, ale nie mogę powiedzieć, innego krytycznego słowa o nich. Córki po tej matce też szczypią w paluszki, ale dmuchnięcie (nawet delikatne) powoduje, że wracają tam gdzie ich miejsce.
Mam również zakupione w 2011r. jednodniówki GZ od Lewandowskich. Te, to trzeba przycisnąć, żeby użądliły. Może akurat mi się trafiła taka "partia" genów w tej reproduktorce.
Rodzina z tą matką, obudowała w sezonie 2011 - 30 ramek węzy, zrobiłem z niej 4 odkłady, i wywirowałem ok. 35 l miodu. W pewnym momencie była na 4 korpusach wielkopolskich.
Od Państwa Lewandowskich mam również matki AGT. A tak dokładnie to moje AGT jechały do Nich, na "seks" z Ich trutniami AGT. Takie eksperymenty transportowe nie są dobre, nie są to rewelacyjne jakościowo matki. Ale zawsze jakieś doświadczenia zdobyte.
Myślę, że w 2012 kupię znowu reprodukcyjną GZ.
Tu jest aktualna strona Urszuli i Michała Lewandowskich
http://miody-ponidzia.pl/hodowla_matki_pszczele.html

Autor:  mardrak [ 20 grudnia 2011, 13:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Też mam reprodukcyjną GZ z 2010 roku i o moich spokojnie mogę powiedzieć "baranki". Córki po tej matce również są bardzo łagodne :okok:

Autor:  leo38+ [ 20 grudnia 2011, 21:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Dzięki wszystkim za dobre słowo.Postaram się by i w tym nadchodzącym sezonie było jak najlepiej . Zacząłem pracę -dzięki uprzejmości kolegi Polbarta - nad krzyżówką GZ i Primorskiej . W sezonie dostępne będą buckfast GZ i carnica AGT. Proszę mi wybaczyć ale nie przyjmujemy zamówień na matki czerwiące unasienione z wolnego lotu , nie oznacza to że ich nie będzie,będą ale w sezonie po prostu trzeba dzwonić . Jak są, to wysyłamy od ręki - przy tego typu matkach nie bardzo można zaplanować coś ,czasami pogoda pokrzyżuje szyki i całe plany diabli wezmą.
Korzystając z okazji chciałem ŻYCZYĆ WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT I LEPSZEGO 2012 ROKU.
Pozdrawiam Michał Lewandowski

Autor:  mardrak [ 19 czerwca 2012, 17:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Kolejna seria matek BF GZ od Michała już maszeruje po ramkach. I w tym roku pszczoła ta bije u mnie rekordy w miodności. Poza tym ta łagodność, praca z tą pszczołą to czysta przyjemność :D Dziś drugi raz podbierałem miód w tym roku i jestem bardzo zadowolony :D
Po lipie planuję jeszcze wprowadzić kolejną serię mateczek od Leo.
Dzięki Michał i oby tak dalej :okok:

Autor:  Marcinluter [ 19 czerwca 2012, 18:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

mardrak,
U mnie też pięknie BF GZ się sprawują po reproduktorce. Musze kolejną zamówić bo warto. :pl:

Autor:  pleszek [ 20 czerwca 2012, 22:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Jutro przyjezdza GZ musze ja poddac do krainek bo BF nie mam , czy benda jakies trudnosci w przyjecu przez krainki czy beda chcialy ja wymienic. Poddaje ja do odkladu a szkoda by bylo matki jak by ja :tasak:

Autor:  wiesiek33 [ 20 czerwca 2012, 22:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Najpewniej tak ale tak się dzieje w obie strony trzeba po prostu pilnować . Ja dałem bakfastom krainkę i jutro zabieram piękny matecznik na cichą wymianę jak założą drugi to też nie pogardzę , do skutku , w końcu dadzą spokój albo ja coś przegapię.

Autor:  leo38+ [ 11 września 2012, 21:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Mam jeszcze kilka szt matek na zbyciu jakby ktoś potrzebował .

Autor:  paraglider [ 12 września 2012, 13:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Jestem zainteresowany kupnem jednej matki GZ . Adres podam na pw .
Paraglider.

Autor:  jv2m [ 20 maja 2014, 20:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor:  dominik2002 [ 31 maja 2014, 08:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Ja spostrzeżenia, co do GZ mam troszeczkę inne.Kupiłem w tamtym roku od Pana Michała reproduktorkę. Przezimowała super, plemna na potęgę, ale straszny agresor. Nie odważyłem pociągnąć się po niej córek i wykorzystuje ją tylko na robienie pszczoły do odkładów.

Autor:  kozaksp [ 02 czerwca 2014, 20:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Ja też się skusiłem dwa lata temu na reproduktorkę GZ od pana Michała ,rodzina z tą matką to dopiero były szatany, i mój ogromny błąd to to że odważyłem się wyhodować kilka matek, i w tym roku muszę te diabły jakoś powymieniać . Żeby nie było że wina trutni z krainkami (Nieska i prima) narazie niemiałem problemu.
Jeszcze dodam że matka repr. po niecałym roku strutowiała- :D

Autor:  Skuter [ 02 czerwca 2014, 22:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Ja posiadam od pana Michała matki użytkowe już trzeci sezon oraz od roku reproduktorkę gz i agt żadnej agresji nie zauważyłem nawet wśród matek które unasienniły się w mojej pasiece :okok: .Dodam jeszcze że wcześniej nie myślałem że przy pszczołach można pracować w krótkim rękawku ,a teraz mogę :brawo:
Jak dla mnie super pszczoła ,dodrze spisuje się w moim terenie :rolf:

Autor:  Zdzisław. [ 03 czerwca 2014, 00:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Mam reproduktorki z ubiegłego roku [Primorską i GZ] kilkanaście córek z zeszłego roku i rzadnych histori rodem z filmu Rój nie doświadczyłem .
Tak sie zastanawiam czy to pszczoły uzłośliwiają pszczelarzy ,a może odwrotnie ? :wink:

Autor:  edifi [ 03 czerwca 2014, 11:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Lewandowscy - Miody Ponidzia

Wie może ktoś w jakiej cenie są w tym roku matki od Pana Lewandowskiego?
bo na stronie jest cennik z tamtego roku.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/