FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Ryszard Czechowski http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=14785 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | luki1998 [ 01 marca 2015, 20:35 - ndz ] |
Tytuł: | Ryszard Czechowski |
Witam czy ktoś brał odkłady z matkami sklener lub prima od tego chodowcy.Prosze o opinie ![]() |
Autor: | mar219 [ 10 marca 2015, 14:11 - wt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
Nie brałem odkładów, ale kupowałem u tego pana matki. Niestety nie jestem zadowolony. Jedna padła już w transporcie, a reszta albo nie została przyjęta albo nie wróciła z lotu godowego. Nie wiem dokładnie. Poza tym trzeba mu się zawsze przypominać (dzień przed wysyłką) bo lubi zapomnieć o zamówieniu. To moje doświadczenie z tym Panem. Może ktoś ma inne. pozdr. MK |
Autor: | BoCiAnK [ 10 marca 2015, 19:08 - wt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
mar219 pisze: Niestety nie jestem zadowolony. Jedna padła już w transporcie, a reszta albo nie została przyjęta albo nie wróciła z lotu godowego. Nie wiem dokładnie. I jeszcze dodaj że to wina Hodowcy ![]() ![]() mar219 pisze: Poza tym trzeba mu się zawsze przypominać (dzień przed wysyłką) bo lubi zapomnieć o zamówieniu. Kontakt pomiędzy Kupującym a Hodowcą polega na tym że To Ty masz w tym interes i dogadujesz dzień Bo jak by Ci posłał to pewno miałbyś pretensje że nie dziś tylko pojutrze |
Autor: | juljan [ 10 marca 2015, 19:35 - wt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
BoCiAnK pisze: Kontakt pomiędzy Kupującym a Hodowcą polega na tym że To Ty masz w tym interes dokładnie tak jak pisze szef ,aha i pamiętaj jeszcze że trzeba zadzwonić i poprosić sprzedającego że chcesz mu dać swoje pieniądze bo nie wiadomo czy je bedzie chciał wziąść bo jemu może nie zależec aby z tobą zrobił ten interes . Porażka |
Autor: | tomek1234 [ 10 marca 2015, 19:45 - wt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
mar219 pisze: Nie brałem odkładów, ale kupowałem u tego pana matki. Niestety nie jestem zadowolony. Jedna padła już w transporcie, a reszta albo nie została przyjęta albo nie wróciła z lotu godowego. Nie wiem dokładnie. Poza tym trzeba mu się zawsze przypominać (dzień przed wysyłką) bo lubi zapomnieć o zamówieniu. To moje doświadczenie z tym Panem. Może ktoś ma inne. pozdr. MK Też kiedyś brałem i wrażenia bardzo podobne. Zachodziłem w głowe czemu wszytkie (6szt) dziwnym trafem sie rozpłyneły, 2 po locie i rozczerwieniu wymienione. |
Autor: | kudlaty [ 10 marca 2015, 21:25 - wt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
a kto komu broni znalesc w swojej okolicy kogoś kto zajmuje się matkami uzgodnić termin odbioru i odebrać osobiście matki ktore dopiero co sie wygryzły z mateczników i mieć przyjecia 44 na 45 poddanych, widze co kupuje i moge sobie wybrać te które mi odpowiadają a nie miec jednodniówki tylko z nazwy wymęczone przez poczte i warunki atmosferyczne |
Autor: | mar219 [ 11 marca 2015, 15:03 - śr ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
BoCiAnK pisze: I jeszcze dodaj że to wina Hodowcy To przykre ale akurat w tym przypadku mam wrażenie, że w dużej mierze tak ![]() ![]() ![]() BoCiAnK pisze: Kontakt pomiędzy Kupującym a Hodowcą polega na tym że To Ty masz w tym interes i dogadujesz dzień I to się zgadza ale dziwnym trafem takich problemów z dotrzymaniem terminu wysyłki nie miałem u innych hodowców. Umawiam się w czwartek na dostawę na wtorek to oczekuje przesyłki we wtorek. Nie ma filozofii. Nie rozumiem po co ten komentarz.Bo jak by Ci posłał to pewno miałbyś pretensje że nie dziś tylko pojutrze pozdr. MK |
Autor: | BoCiAnK [ 11 marca 2015, 23:52 - śr ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
mar219 pisze: To przykre ale akurat w tym przypadku mam wrażenie, że w dużej mierze tak Pokaż mi w jakim stopniu na oblot i znikniecie matek ma Hodowca wpływ ![]() mar219 pisze: Umawiam się w czwartek na dostawę na wtorek to oczekuje przesyłki we wtorek. Nie ma filozofii. Wiesz sprawa dyskusyjna ale to twoja teoria czasami się tak dzieje że matki się klują a deszcz pada , no ale Jako Klient nie musisz wiedzieć tego że czasami są rozbieżne terminy a szanujący się hodowca nie trzyma matek w klateczkach tygodniami i każdemu chce wysłać w miarę najmłodsze co idzie poznać ![]() |
Autor: | górski_pszczelarz [ 12 marca 2015, 09:57 - czw ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
BoCiAnK pisze: mar219 pisze: To przykre ale akurat w tym przypadku mam wrażenie, że w dużej mierze tak Pokaż mi w jakim stopniu na oblot i znikniecie matek ma Hodowca wpływ ![]() mar219 pisze: Umawiam się w czwartek na dostawę na wtorek to oczekuje przesyłki we wtorek. Nie ma filozofii. Wiesz sprawa dyskusyjna ale to twoja teoria czasami się tak dzieje że matki się klują a deszcz pada , no ale Jako Klient nie musisz wiedzieć tego że czasami są rozbieżne terminy a szanujący się hodowca nie trzyma matek w klateczkach tygodniami i każdemu chce wysłać w miarę najmłodsze co idzie poznać ![]() Tak jak pisze Bogdan. W zeszłym roku w maju było bardzo zimno i niektóre serie nie wypaliły na 100%. Lepiej tak na prawdę w takiej sytuacji poczekać kilka dni niż dostać jakieś kaleki z które nawet się nie unasiennią. Także czasem polecam jednak aby być ciut wyrozumiałym. To nie jest produkcja gwoździ. Tutaj wiele czynników wpływa na końcową jakość, a w szczególności pogoda. |
Autor: | Rob [ 12 marca 2015, 10:39 - czw ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
Ja staram sie zrozumieć obydwie strony faktem jest jednak, że to producent określonego towaru chce go sprzedać i powinno mu na tym zależeć dlatego absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem BoCiAnK pisze: Kontakt pomiędzy Kupującym a Hodowcą polega na tym że To Ty masz w tym interes i dogadujesz dzień . Sorry Bogdanie ale pomimo oczywistej specyfiki hodowli matek powodującej, że dostawa może się nieco opóźnić lub przyspieszyć to jednak producentowi powinno zależeć na jak najlepszym kontakcie z kupującym. Jest cały szereg producentów którzy dzwonią tydzień wcześniej, że będą wysyłać matki...Można? Można! w naszym środowisku utarło sie że o dostawe trzeba prosić...I po 20 razy się przypominać (jednoczesnie narzeka się że klient telefonami d...ę zawraca)...Na tym polega szacunek dla kupujacego? A czym się niby technicznie różni producent matek pszczelich od producenta pomidorów, butów czy też podpasek? A tak naprawdę niczym...Oni wszyscy mają towar na zbyciu na którym chcą zarobić...Wielokrotnie zamawiałem matki i zamiast zgodnie z zamówieniem np maju proponowano mi je po monitach i upierdliwościach telefonicznych na lipiec...Albo wcale nie wysyłano...Że niby co?...Deszcze lały przez dwa miesiące? A może przez cały sezon?...Ty Bogdan jesteś w innej sytuacji, jesteś znany w środowisku, masz dobre prywatne kontakty z hodowcami a do tego wielu pszczelarzy Twoje słowa uważa za pewnik. Jak dla mnie to Twoje zamówienia producenci zaznaczają na czerwono żeby nie dać plamy...Bo jak opublikujesz informację o czyjejś nieżetelności to gość będzie miał spore straty w zamówieniach. Tacy jak ja jednak są w tłumie i kolejce a tu jest już szara rzeczywistość.Żeby była jasność NIE UWAŻAM, ŻE WSZYSCY SĄ NIEŻETELNI I NIETERMINOWI. Mam wiele pozytywnych doświadczeń i dużą listę producentów fachowych zarówno jako pszczelarzy jak i terminowych dostawców...Ot aby daleko nie szukać kolega z postu wyżej ![]() ![]() |
Autor: | krzypa [ 12 marca 2015, 14:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
Czasami deszcze lejom i cały sezon. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 12 marca 2015, 15:29 - czw ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
krzypa pisze: Czasami deszcze lejom i cały sezon. i jak myślisz jakiej jakości są wtedy matki? |
Autor: | Rob [ 12 marca 2015, 23:52 - czw ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
krzypa pisze: Czasami deszcze lejom i cały sezon. Ano czasami lejom i słowo daję potrafię to zrozumieć, natomiast nie potrafię zrozumieć tego, że brak jest w takiej sytuacji ze strony producenta informacji, że sie nie da i należy sobie odpuścić w tym sezonie. Jeszcze lepiej jest gdy w tym samym czasie matki od tego gościa można kupić na allegro bo i taką sytuację przerabiałem co doprowadziło miedzy innymi do rezygnacji z zakupu matek refundowanych ![]() |
Autor: | polbart [ 13 marca 2015, 06:13 - pt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
Co tam nasz zaścianek.... Pisaliśmy do kilkunastu hodowców z pierwszej półki o materiał reprodukcyjny. Od połowy nie otrzymaliśmu odpowiedzi. Od trzech, od których otrzymalismy odpowiedź, że matki dostaniemy, niestety ich nie otrzymalismy. Na dwukrotne monity nie było odpowiedzi. Nie damy za wygraną i dalej róznymi drogami ściągniemy te linie. Nie wiem co się wydarzyło. Trochę wyrozumiałości i spojrzenia na ludzi z kosmosu. Hodowla matek pszczelich to inny świat, nawet bardziej inny aniżeli izba porodowa.... nawet w Pekinie ![]() Rozumiem frustacje odbiorców matek, sam jestem znismaczony wielce, że tacy jak (no comment) obiecali nam a nie przysłali a na dodatek opublikowali swoje rodowody na BB. Inni przysłali, a jeszcze rodowodów nie opublikowali. Wniosek jeden. Trzeba samemu hodować matki pszczele i nie oglądać sie na kogokolwiek. Piszę poważnie. Jak je hodować, bardzo proste, wszędzie opisane, szczególnie ostatnio na forach. Osierocić rodzine pszczelą i już mamy matki. To tak jak pierwszej lepszej poznanej panience zrobić dziecko, obojętnie w majtkach czy bez majtek. Przepraszam, polbart |
Autor: | polgrab [ 13 marca 2015, 09:56 - pt ] |
Tytuł: | Re: Ryszard Czechowski |
polbart pisze: To tak jak pierwszej lepszej poznanej panience zrobić dziecko, obojętnie w majtkach czy bez majtek. Zdecydowanie odradzam, można się nabawić nieszczęścia na całe życie, to tak jak z warrozą, łatwiej przywlec, trudniej się pozbyć. Kupowanie matek z ogłoszeń to loteria, podobnie jak z panienkami przydrożnymi. Lepiej zainwestować w Księzniczkę bo odchowa dobre pokolenie. A teraz do rzeczy: Ogłoszenie o treści Przyjmuję zamówienia na matki pszczele: buckfast, primorsky, sklenar, prima i włoszka. Niewiele wynika z takiego ogłoszenia, brak podania linni reproduktorki, ich udokumentowanego pochodzenia, jest to nabijanie nieświadomego klienta w butelkę. Ponadto gdzie mogę sprawdzić uczciwość i wiarygodność hodowcy. Mamy ranking hodowców na ambrozji, lecz tego Pana tam nie ma. Na szacunkek trzeba pracować latami, stracić go łatwo. Zapaprać byle czym pasiekę łatwo, uporządkowanie to lata pracy. Trzy lata temu kupiłem m.in. włoszki u w/w, były czarne, być może jej matka skojarzyła się z murzynem i to ma być wiarygodność hodowcy. Mają reproduktorki, ale w drugim lub kolejnym pokoleniu po właściwej reproduktorce lub niewłaściwej bo kupionej w niemczech od nieuczciwego handlarza matek. Pojawia się jeszcze poważny problem, nie wszystkie linie matek z zachodu dobrze funkcjonują w naszym klimacie, wymagają sprawdzenia, a często innego podejścia przy braku pożytku, same nie poradzą i tu niezbędna wiedza i opiekuńczość pszczelarza. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |