FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 11:00 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
Post: 16 lipca 2016, 09:43 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Witam.
W mojej okolicy nie ma zbyt wielu pszczelarzy ale pewnie jest sporo dziko żyjących pszczół.
Unasiennione u mnie matki dają często dość agresywne potomstwo i dlatego muszę wywozić matki do unasiennienia w ulikach.
Czy gdybym u siebie konsekwentnie wprowadził jedna rasę pszczół, tak aby jak najwięcej okolicznych matek unasiennialo się z moimi trutniami to czy w końcu by mi poszły zaczęły łagodnieć?
Mam teraz reproduktorke sklenar 47/19/48 i bym został przy sklenarze co dwa lata zmieniając linię aby był nie były ze sobą spokrewnione

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2016, 16:52 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
musisz jeszcze pilnować aby tych złośliwych trutni nie hodować. ponadto zauważyłem że matki unasienione wcześnie dają łagodniejsze pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2016, 22:07 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Jarek, Bardzo dobrze kombinujesz :okok:
żeby odrobinę przyspieszyć proces musisz hodować trutnie bardzo wcześnie w silnych rodzinach i to w dużej ilości , poniewaz dziko zyjące pszczoły rozwijaja sie na szczęście nieco wolniej i to twoje trutnie beda stanowiły szpicę która zapłodni wiekszość matek w okolicy , kosztuje to odrobine miodu więcej na potrzeby rodziny
ale efekt już jest dobrze widoczny po około trzech latach .
Truteń nie ma ojca , matki reprodukcyjne i córki po niej nawet unasienione wredniakami dadzą trutnie takie jak linia która wprowadzasz ,
dopiero wnuczki po reproduktorce dadzą trutnie z cechami z twojej okolicy , dlatego w tych rodzinach produkcyjnych kasujesz czerw trutowy i poddajesz z rodzin do tego celu przeznaczonych .

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2016, 16:33 - pn 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Jarek, pisze W mojej okolicy nie ma zbyt wielu pszczelarzy ale pewnie jest sporo dziko żyjących pszczół.
Skąd te dziko żyjące pszczoły ? Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2016, 17:18 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
andrzejkowalski100 pisze:
Jarek, pisze W mojej okolicy nie ma zbyt wielu pszczelarzy ale pewnie jest sporo dziko żyjących pszczół.
Skąd te dziko żyjące pszczoły ? Pozdrawiam :pl:

Na przykład z moich rójek ;)

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2016, 20:11 - pn 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 842
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Obserwowałem swego czasu "dzikie pszczoły". W wielkim drzewie, 7-8 metrów nad ziemią, osiedliła się rójka i pięknie się rozwinęła przez lato. O dziwo pszczołom udało się przeżyć zimę, ale nie dożyły do jesieni. Waroza nie ma litości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2016, 20:46 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Wiech pisze:
Obserwowałem swego czasu "dzikie pszczoły". W wielkim drzewie, 7-8 metrów nad ziemią, osiedliła się rójka i pięknie się rozwinęła przez lato. O dziwo pszczołom udało się przeżyć zimę, ale nie dożyły do jesieni. Waroza nie ma litości.

To może moje Elgony (podobno warrozoodporne) trochę się rozprzestrzenia po okolicy jak się wyroją ;)

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2016, 21:12 - pn 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 842
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Jarek pisze:
Wiech pisze:
Obserwowałem swego czasu "dzikie pszczoły". W wielkim drzewie, 7-8 metrów nad ziemią, osiedliła się rójka i pięknie się rozwinęła przez lato. O dziwo pszczołom udało się przeżyć zimę, ale nie dożyły do jesieni. Waroza nie ma litości.

To może moje Elgony (podobno warrozoodporne) trochę się rozprzestrzenia po okolicy jak się wyroją ;)

Dwa dni i pod Białystok z wiatrem by doleciały. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lipca 2016, 12:24 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Jarek pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
Jarek, pisze W mojej okolicy nie ma zbyt wielu pszczelarzy ale pewnie jest sporo dziko żyjących pszczół.
Skąd te dziko żyjące pszczoły ? Pozdrawiam :pl:

Na przykład z moich rójek ;)

To już nie dzikie i na dodatek zaopatrzone w roztocze tak więc długo nie pożyją . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2016, 09:07 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 11:54 - wt
Posty: 1305
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp i Dadant
Tylko jeszcze powiedzcie mi jak uniknąć unasiennienia przez trutnie spokrewnione?
Masowa produkcja trutni z jednej reproduktorki a hodowla matek użytkowych z reproduktorki innej linii?

_________________
Pozdrowienia z Warmii


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2016, 09:53 - pn 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Jarek pisze:
Tylko jeszcze powiedzcie mi jak uniknąć unasiennienia przez trutnie spokrewnione?
Masowa produkcja trutni z jednej reproduktorki a hodowla matek użytkowych z reproduktorki innej linii?


To jest chyba najprostszy sposób.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2016, 12:16 - pn 

Rejestracja: 11 lutego 2013, 10:54 - pn
Posty: 103
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie zwykłe/wlkp 18cm
Jarek pisze:
Tylko jeszcze powiedzcie mi jak uniknąć unasiennienia przez trutnie spokrewnione?
Masowa produkcja trutni z jednej reproduktorki a hodowla matek użytkowych z reproduktorki innej linii?


Trzymaj matki na smyczy :wink:

Stosuj ramki pracy ale nie wycinaj czerwiu, niech każda rodzina wychowa trutni tyle ile chce. Miodu Ci nie ubędzie.

Matki zrobią resztę.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2016, 13:43 - pn 
Łukasz pisze:
Jarek pisze:
Tylko jeszcze powiedzcie mi jak uniknąć unasiennienia przez trutnie spokrewnione?
Masowa produkcja trutni z jednej reproduktorki a hodowla matek użytkowych z reproduktorki innej linii?


Trzymaj matki na smyczy :wink:

Stosuj ramki pracy ale nie wycinaj czerwiu, niech każda rodzina wychowa trutni tyle ile chce. Miodu Ci nie ubędzie.

Matki zrobią resztę.
Pozdrawiam.


Niech nie zapomina też o warrozie bo zdrowotność to podstawa.


Na górę
  
 
Post: 25 lipca 2016, 15:01 - pn 

Rejestracja: 11 lutego 2013, 10:54 - pn
Posty: 103
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie zwykłe/wlkp 18cm
Warroza mając do wyboru dziewicze komórki trutowe i kilka razy przeczerwione pszczele wejdzie w te trutowe tylko przez przypadek.

pozdrawiam!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 10:51 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
tytuł dobry więc zapytam, moze mnie wyśmiejecie trudno uczę sie i mogę mieć głupie pomysły. Mam 2 mateczki które mnie w pełni zadowalają, ale już sie starzeją (biały opalitek) i tak sie zastanawiam gdyby zrobic odkład za stara matka a macierzak zostawic bez ingerencji to pociagną mateczniki ratunkowe z tych matek co sie wygryza zostawią sobie najlepsza i w czym ona będzie gorsza od matek hodowlanych? przecież matki hodowlane to też ratunkowe zgadza sie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 11:16 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Pajej, nie zostawią najlepszej tylko zostanie ta, która wyjdzie pierwsza, czyli z najstarszej larwy co się równa nieciekawej jakościowo matce. Jeśli już koniecznie chcesz hodować w bezmatku to poświęć 1 plaster i podetnij na granicy jaj i najmłodszych larw i później zostaw 1-2 ew.3 najlepsze mateczniki na najmłodszych larwach do dalszego wychowu a resztę wytnij.
Pajej pisze:
przecież matki hodowlane to też ratunkowe zgadza sie?

To zależy jak kto hoduje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 11:25 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
aha czyli źle cos zrozumiałem to wiem ze nie opłaca mi sie bawic w takie rzeczy, tylko trzeba kupić mateczkę i koniec.
Czy te z białym opalitkiem wymieniać czy zostawić jeszcze rok?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 11:33 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Pajej, czemu ci się nie opłaca? Jeden dzień przyjeżdżasz na zrobienie odkładu i podcięcie ramki a na następny lub za 2 dni powycinać co zbędne i po robocie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 11:41 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
bo nie mam doświadczenia, a pszczoły mam hobbistycznie, kupic mateczke to nie problem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 11:46 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Pajej, do odważnych świat należy. Trzeba zdobywać różne doświadczenia. Kto by nam hodował matki jakby każdy chciał kupować? :D
Ja też hobbysta ale odkąd spróbowałem hodowli własnych matek to zmniejszyłem ilość kupowanych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 21:06 - śr 

Rejestracja: 09 września 2013, 21:57 - pn
Posty: 199
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BARciak pisze:
Pajej, czemu ci się nie opłaca? Jeden dzień przyjeżdżasz na zrobienie odkładu i podcięcie ramki a na następny lub za 2 dni powycinać co zbędne i po robocie.


Prościej i bez podcinania plastra jest cztery doby po zrobieniu odkładu zlikwidować zasklepione mateczniki.
Można też "przykisić" wiosną rodzinę po osiągnięciu siły na gniazdo + zbyt mała miodnia i będziemy mieć mateczników na kilka odkładów na młodych larwach i to masz dwa najmniej pracochłonne sposoby :haha:
Ja wolę przekładać bo robię wtedy kiedy mi odpowiada i mam mateczniki do przygotowanych odkładów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2017, 21:29 - śr 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
taki_nick, ja też przekładam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2017, 01:01 - czw 

Rejestracja: 09 września 2013, 21:57 - pn
Posty: 199
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BARciak pisze:
taki_nick, ja też przekładam


Mało pracochłonnym sposobem jest też opóźnienie cichej wymiany przy starszych matkach...
Starą i tak wymienią a czasami da się zabrać ramkę z matecznikiem do mini odkładu i można mieć zamiast w jednym ulu z wymiany, kilka niezłych mateczek jeśli się zmusi pszczoły do budowania kolejnych mateczników.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2017, 11:18 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
taki_nick pisze:
BARciak pisze:
taki_nick, ja też przekładam


Mało pracochłonnym sposobem jest też opóźnienie cichej wymiany przy starszych matkach...
Starą i tak wymienią a czasami da się zabrać ramkę z matecznikiem do mini odkładu i można mieć zamiast w jednym ulu z wymiany, kilka niezłych mateczek jeśli się zmusi pszczoły do budowania kolejnych mateczników.

Ja , że lubię kombinować dodałbym do tej metody ramkę hodowlaną z przełożonymi larwami. Nie koniecznie jest potrzebny starter jeśli mamy cicha wymianę. Wychodzą bardzo dobre matki. W tym sezonie większość matek jakie hodowałem to właśnie tak jak napisałem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji