FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Prima, Gema z Siedlec od M Gembala
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=1807
Strona 1 z 2

Autor:  pszczolka_24 [ 25 kwietnia 2008, 20:58 - pt ]
Tytuł:  Prima i matki od p M Gembala

Jeśli moge polecić to tą linie, ja w tamtym roku kupowałem je u Pani M.Gembali jestem bardzo z nich zadowolony. Pieknie czerwią od beleczki do beleczki, a jeśli chodzi o łagodnośc to nigdy tak spokojnej pszczoły u siebie w pasiece nie miałem.

Autor:  BoCiAnK [ 02 maja 2008, 21:01 - pt ]
Tytuł: 

Paweł na tym zdjęciu jest Gemma od P Gembalowej , prawie identyczne mam na Primie i Kortówce
I Temu na ten sezon 50 matek z każdej linii po10 bo Prim ma jak dobrze pamiętam 2-3 linie mam u tej Pani zamówiome --pollecam






Obrazek

Autor:  bzzy [ 02 maja 2008, 21:09 - pt ]
Tytuł: 

a ta prima to pojęcie zględne i pszczelarzowi który bardziej się orientuje w temacie pszczelarskim nic nie mówi, warto czasem zapoznać się co to jest prima i na co się dzieli, wtedy możemy po sezonie coś oceniać, patrząc na zdjęcia to czy to prima czy włoszka czy bucfast w każdej rodzinie prawidłowo się rozwijającej o tej porze mamy taki czerw, póżniej bywa różnie za sprawą intensywności danego pożytku,

Autor:  BoCiAnK [ 02 maja 2008, 21:26 - pt ]
Tytuł: 

Powiększ sobie Te zdjęcia myszką

W tym temacie tylko szukaj tego ramka czerwiu
Bo 1/2 co pokazałem to jest Własnie Bucfast :wink: (ale to tylko miodnia )

Autor:  bzzy [ 02 maja 2008, 21:33 - pt ]
Tytuł: 

Kiedyś to się zachwycałem jak tak matka czerwiła teraz jest to coś normalnego

Autor:  pszczolka_24 [ 17 maja 2008, 17:53 - sob ]
Tytuł: 

Cały czas potwierdza mi się, że dokonałem bardzo dobrego wyboru. Własnie wróciłęm z pasieki, po przeglądzie. Załozyłem dziś dodatkowo 1/2 nadstwki, ta linia jest jak dla mnie jest poprostu milusia jak baranki, ani jedna pszczółka nie skoczy do ronk jak się przy nich pracuje. Do tego jest miodna widze teraz co się dzieje w ulach a pierwszy raz w życiu nie pojechałem na rzepak. Myśle, że dla poczatkujacego pszczelarza ta linia jest bardzo dobra. Pozdrawiam (ciekawe co Bzyk odpisze:))

Autor:  bzzy [ 17 maja 2008, 22:36 - sob ]
Tytuł: 

A co mam Ci Pawciu napisać, na gg marudziłeś mi i Bogdanowi całą poprzednią zimę co wybrać, jakie matki to masz, nikt Cię w maliny nie będzie wpuszczał, teraz możesz zobaczyć jak miło można przy pszczołach pracować, jeszcze trochę to i drabinę do zdejmowania rójek oddasz za pare groszy bo tylko zawalać będzie. Ta prima się dzieli na niemki i sklenary, warto poprosić przy zakupie o dokładny opis, wtedy można po sezonie sobie jakieś wnioski wyciagnąć.

Autor:  d@niel_25 [ 07 lipca 2008, 20:38 - pn ]
Tytuł: 

jak to dzieli sie na niemi i sklenary nie łapie:) prosze o wyjaśnienie jeśli można.

Autor:  bzzy [ 07 lipca 2008, 22:40 - pn ]
Tytuł: 

wejdź na strone p Gembali i tam ładnie jest opisana gema i prima i ile jest możliwości jak również i efekt końcowy może być różny, same nazewnictwo gema i prima zostało wymyślone bo musiało być wymyślone, a to samo wczesniej było nieska i alpejka

Autor:  pszczolka_24 [ 09 lipca 2008, 10:58 - śr ]
Tytuł: 

Oj Bzykus widze, że z Ciebie nadal straszny łobuz jest:) A co chcesz odemnie drabinkę odkupić?

Autor:  Kamil [ 05 maja 2009, 22:31 - wt ]
Tytuł:  Matki Prima od pani Marii Gembala

Te pytania kieruje głównie do pana Bogdana bo widziałem na filmach że pan ma te matki ale innych też proszę o odpowiedzi. Chciałem zapytać o ogólną ocenę no i najwięcej informacji o tej rasie. I jeszcze słyszałem że matki inseminowane gorzej się przyjmują niż unasiennione naturalnie. Jak się u pana przyjmują te matki??

Autor:  swiwojtek [ 05 maja 2009, 22:35 - wt ]
Tytuł: 

Jutro Pani Gembala wysyła mi 5 prim i 5 gem nieunasiennione, w piątek będę poddawał pogoda zapowiada się na taką sobie ciekawe jak mi to wyjdzie (pierwszy raz) :D

Autor:  BoCiAnK [ 05 maja 2009, 22:44 - wt ]
Tytuł: 

Cześć
Co ja mogę Ci powiedzieć Więcej jak widziałeś na moich filmikach jestem z matek od Tej pani po prostu bardzo zadowolony biorę matki nie unasiennione bo naturalnie unasienionych nie idzie się doprosić
A matek Sztucznie unasiennianych po prostu nie chce i to nie tylko od tej pani ale i od nikogo
poza reprodukcyjnymi i to muszą czerwić jeszcze u danego hodowcy nim je zakupię
Szkoda mi nawet Unijnej Kasy a może nie jak tej kasy jak mojego czasu na bawienie się w poddawanie matek inseminowanych użytkowych kratowanie ,siatkowanie , poddawanie w izolatorach itp
tak to prawda matki inseminowane i jeszcze nie czerwiące trudno się poddaje do tego trzeba zrobić odkład i odczekać aż lotna pszczoła odleci a pozostanie nie lotna i wygryzająca się i nawet jeszcze wtedy nie ma pewności powodzenia
ale kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi :wink:

Autor:  bzzy [ 05 maja 2009, 22:56 - wt ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
Jutro Pani Gembala wysyła mi 5 prim i 5 gem nieunasiennione, w piątek będę poddawał pogoda zapowiada się na taką sobie ciekawe jak mi to wyjdzie (pierwszy raz) :D


a można wiedzieć gdzie te matki tak poddajesz, odkłady czy uliki weselne??

Autor:  pablito01 [ 05 maja 2009, 23:00 - wt ]
Tytuł: 

Spytam z ciekawości kto zapłodni te matki bo trutnia to jeszcze nie widziałem?

Autor:  bzzy [ 05 maja 2009, 23:08 - wt ]
Tytuł: 

pablito01 pisze:
Spytam z ciekawości kto zapłodni te matki bo trutnia to jeszcze nie widziałem?


spokojnie dadzą rade, jak zrobi się cieplej w czasie oblotów przyjrzyj się już sobie pobrzękują

Autor:  makak [ 05 maja 2009, 23:56 - wt ]
Tytuł: 

pablito01 pisze:
Spytam z ciekawości kto zapłodni te matki bo trutnia to jeszcze nie widziałem?

ja tam sporo juz widzialem :)

Autor:  swiwojtek [ 06 maja 2009, 15:35 - śr ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
swiwojtek pisze:
Jutro Pani Gembala wysyła mi 5 prim i 5 gem nieunasiennione, w piątek będę poddawał pogoda zapowiada się na taką sobie ciekawe jak mi to wyjdzie (pierwszy raz) :D


a można wiedzieć gdzie te matki tak poddajesz, odkłady czy uliki weselne??


Odkłady i rodziny produkcyjne bez czerwiu otwartego. Co do trutni to u mnie jest już ich dużo.

Autor:  bzzy [ 06 maja 2009, 19:10 - śr ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
bzzy pisze:
swiwojtek pisze:
Jutro Pani Gembala wysyła mi 5 prim i 5 gem nieunasiennione, w piątek będę poddawał pogoda zapowiada się na taką sobie ciekawe jak mi to wyjdzie (pierwszy raz) :D


a można wiedzieć gdzie te matki tak poddajesz, odkłady czy uliki weselne??


Odkłady i rodziny produkcyjne bez czerwiu otwartego. Co do trutni to u mnie jest już ich dużo.


tzn jeśli dobrze rozumiem, już na starcie sezonu bo można tak jeszcze powiedzieć, że główne pożytki przed nami, a kolega już powywalał matki z uli produkcyjnych plus porobił odkłady, rozumiem, że ilość zebranego miodu w tym sezonie nie jest stawiana na pierwszym miejscu

Autor:  swiwojtek [ 06 maja 2009, 20:09 - śr ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
tzn jeśli dobrze rozumiem, już na starcie sezonu bo można tak jeszcze powiedzieć, że główne pożytki przed nami, a kolega już powywalał matki z uli produkcyjnych plus porobił odkłady, rozumiem, że ilość zebranego miodu w tym sezonie nie jest stawiana na pierwszym miejscu


Odkłady były robione z innych uli i wszystko jest przemyślane :D

Autor:  swiwojtek [ 08 maja 2009, 23:07 - pt ]
Tytuł: 

Matki Prima od Pani Gembali. :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  Kamil [ 08 maja 2009, 23:11 - pt ]
Tytuł: 

Zielone znaczki bez numerków ciekawie ciekawie. Widzę że i wielkość matek zadowalająca, zobaczymy co będzie u mnie w piątek. Odkład robię w poniedziałek...

Autor:  swiwojtek [ 08 maja 2009, 23:17 - pt ]
Tytuł: 

Właśnie wielkość matek jest różna te ładnie pozowały akurat ale guru mówi że one są jeszcze młode i urosną :D

Ps. mistrzem fotografii to ja nie jestem :D

Autor:  Sławek [ 08 maja 2009, 23:46 - pt ]
Tytuł: 

A od kiedy to się przykleja opalitki robotnicom :?: :wink: :mrgreen: hihi

Autor:  Kamil [ 09 maja 2009, 08:43 - sob ]
Tytuł: 

No na tym pierwszym zdjęciu też się zastanawiałem czy to aby nie jest robotnica :D Ale takiego błędu by chyba nie popełnili...

Autor:  swiwojtek [ 09 maja 2009, 10:46 - sob ]
Tytuł: 

Kamil pisze:
No na tym pierwszym zdjęciu też się zastanawiałem czy to aby nie jest robotnica :D Ale takiego błędu by chyba nie popełnili...


Na tym zdjęciu matka jest trochę zwinięta czy jak kto woli podkurczona :D (cisnęły się strasznie do pokarmu)

Autor:  bzzy [ 09 maja 2009, 10:59 - sob ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
Właśnie wielkość matek jest różna te ładnie pozowały akurat ale guru mówi że one są jeszcze młode i urosną :D

Ps. mistrzem fotografii to ja nie jestem :D


one nie urosną, a jedynie nabiorą wagi w odpowiednim momencie 8)

Autor:  swiwojtek [ 09 maja 2009, 21:48 - sob ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
swiwojtek pisze:
Właśnie wielkość matek jest różna te ładnie pozowały akurat ale guru mówi że one są jeszcze młode i urosną :D

Ps. mistrzem fotografii to ja nie jestem :D


one nie urosną, a jedynie nabiorą wagi w odpowiednim momencie 8)


Zdam sprawozdanie jak urosną :D Dzisiaj zostały poddane ale czy zostaną przyjęte :D

Autor:  BoCiAnK [ 09 maja 2009, 22:12 - sob ]
Tytuł: 

bzzy pisze:

one nie urosną, a jedynie nabiorą wagi w odpowiednim momencie 8)

Bzyyku matka nie urośnie w pełnym słowa znaczeniu tylko jej odwłok się nie znacznie wydłuży Tergity rozsuną
:wink: tak się potocznie mówi a waga to swoją droga przecież te kilka mm sześć spermy coś też warzy :wink: no i dietka się jej zmieni na bogatszą to przytyje w talii :wink:

Autor:  bzzy [ 09 maja 2009, 23:01 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
bzzy pisze:

one nie urosną, a jedynie nabiorą wagi w odpowiednim momencie 8)

Bzyyku matka nie urośnie w pełnym słowa znaczeniu tylko jej odwłok się nie znacznie wydłuży Tergity rozsuną
:wink: tak się potocznie mówi a waga to swoją droga przecież te kilka mm sześć spermy coś też warzy :wink: no i dietka się jej zmieni na bogatszą to przytyje w talii :wink:


no własnie tak sobie myślę o tych tergitach, które one się rozsuną 3 i 4???

a tymi zdjęciami to bym się nie podniecał, matki mają po kilka dni więc to jest moment kiedy straciły na wadze po kilkadziesiąt miligramów, dopiero po rozpoczęciu czerwienia będa wyglądały okazale, a czy się sprawdzą mimo pieknego wyglądu to jeszcze daleka droga, ja np zastanawiam się czego im brakuje, no ale nic za tydzień będzie pogadanka z właścicielką matek ze zdjęć to sobie zapytam o to co mi na sercu leży

Autor:  swiwojtek [ 09 maja 2009, 23:34 - sob ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
a czy się sprawdzą mimo pieknego wyglądu to jeszcze daleka droga, ja np zastanawiam się czego im brakuje, no ale nic za tydzień będzie pogadanka z właścicielką matek ze zdjęć to sobie zapytam o to co mi na sercu leży


Bzyku zawsze walisz prosto z mostu co ci na sercu leży a teraz coś utajasz, czy to ma za zadanie podkręcić atmosferę ?? Nie wierzę że ludzie tak szybko się zmieniają.

A tak na serio to chciałbym dowiedzieć się o co chodzi.

Autor:  Szczupak [ 19 maja 2009, 22:08 - wt ]
Tytuł: 

bzzy napisał
Cytuj:
ja np zastanawiam się czego im brakuje, no ale nic za tydzień będzie pogadanka z właścicielką matek ze zdjęć to sobie zapytam o to co mi na sercu leży

I co była tapogadanka :?: :?: :?: bo ciekaw jestem jej przebiegu i tego co ci na sercu leży :roll:
Może sie podzielisz z kolegami z forum :wink:
Jak zawsze zielony nie w jednym temacie :mrgreen: Szczupak

Autor:  bzzy [ 19 maja 2009, 23:06 - wt ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
bzzy napisał
Cytuj:
ja np zastanawiam się czego im brakuje, no ale nic za tydzień będzie pogadanka z właścicielką matek ze zdjęć to sobie zapytam o to co mi na sercu leży

I co była tapogadanka :?: :?: :?: bo ciekaw jestem jej przebiegu i tego co ci na sercu leży :roll:
Może sie podzielisz z kolegami z forum :wink:
Jak zawsze zielony nie w jednym temacie :mrgreen: Szczupak


hehe jestem ciekaw czy Ty jesteś zieleńszy czy moja gruszka hehehehehe

a tak poważnie cóż była wycieczka z Lubartowa i wycieczka od nas tak więc pytania były na poziomie jak poddać matkę lub jaką przekładać larwę, heh jak będzie więcej czasu to wtedy już sobie pogadam, aczkolwiek co mi leżało na sercu to to, że matki zeszłoroczne mimo długiego czasu i optymalnych warunków utworzyły średnie rodziny na zimę i to raczej tyczyło się wszystkich zeszłorocznych matek, oczywiście mogę marudzić, bo do łagodności i nierojliwości nie można się przyczepić, najwyższy poziom :wink:

Autor:  swiwojtek [ 23 maja 2009, 22:55 - sob ]
Tytuł: 

W ulikach weselnych i odkładach na 6 sprawdzonych 5 czerwi a jednej nie ma, pewnie ją ptak porwał. Jutro chyba resztę sprawdzę ale tamte w produkcyjnych i pewnie będzie gorzej. Za tydzień może wstawię zdjęcia mateczek.

Autor:  makak [ 26 maja 2009, 18:38 - wt ]
Tytuł: 

A ja w zeszly czwartek podalem matke(faktycznie malutkie takie, moje kundelki zdecydowanie wieksze)i dzisiaj bedac na pasiece wokol jednego ulika (3 ramki wielkopolskie) straszny ruch byl jak by mi go rabowali a nie karmilem ich tylko dalem ramke z pierzga i miodem. Popatrzylem do srodka i matka sobie po ramkach chodzila. Dodam ze robilem ten mini odkladzik z jednej ramik z czerwiem na wygryzieniu i dwoch oslonowych. Podobno tak lataja od dwoch dni a matke podalem 5 dni temu. Mam jeszcze druga taka rodzinke w tym samym ulu(wylot po drugiej przeciwleglej stronie jest) i tam jest spokoj.
Co moglo by byc przyczyna?

Autor:  leonzawodowiec [ 12 czerwca 2009, 20:22 - pt ]
Tytuł: 

może i miodne ale dla mnie zbyt rojliwe.

Autor:  Pawełek. [ 12 czerwca 2009, 21:01 - pt ]
Tytuł: 

matka się unasienniła i pszczoły zaczynają pracę, trzeba przynieść nakrop, świeży pyłek, po prostu praca wre;)

Autor:  krzysglo [ 13 lipca 2009, 15:38 - pn ]
Tytuł: 

Jak już się zdecydowałeś na Nieski to kup Primy u Gembalowej. To jest to samo tylko z innego źródła.
Poczytaj tutaj co napisał Roki Balboa i Pawełek.

Autor:  Pawełek. [ 13 lipca 2009, 16:05 - pn ]
Tytuł: 

Ja w tym roku kupiłem u P. Gembalowej 5 Prim, NU, Były małe jakieś takie wąskie w biodrach, porzyjęte zaostały wszystkie co prawda w odkładach ale potem zostały mi dwie. Zadowolony jestem tylko z jednej co prawda, bo druga czerwi jakby nie chciała i nie mogła. 2 w ogóle nie miały siły latać ( pszczoły je wypchneły do oblotu a te normalnie sobie spadły z wylotka, wsadziłem do uli z powrotem i następnego dnia leżały przed wylotami.) , jedna nie wróciła.
Nie mówię że wszystkie takie złe są od P. Gembali, z wypowiedzi innych wynika że są zadowoleni no cóż ja nie miałem szczęścia może.
Potem zamówiłem jeszcze 5 Prim od innego hodowcy ( jak sam mówił ma materiał od P. Gembali), matki przyszły umęczone i mokre potwornie, ledwo żywe, zapakowane były w kopertę z folią bąbelkową. Ale ładne były, duże, spokojne, przyjęte wszystkie (w odkładach), jedna zginęła podczas oblotu, jedna zaczęła czerwić na trutowo a trzy które zostały jak na razie nie mam do nich zastrzeżeń.
Staram sie nie oceniać hodowców na razie bo to w końcu tylko po 5 matek, za mało trochę żeby wydać jednoznaczną i obiektywną ocenę, łącznie w tym roku sprowadziłem sobie ponad 20 matek od 4-ech hodowców i tak sobie je oceniam, druga część oceny w przyszłym roku dopiero bo wtedy będę mógł ocenić w pełni łagodność, rojliwość, miodność i start wiosenny.

Autor:  youreck [ 13 lipca 2009, 16:19 - pn ]
Tytuł: 

Pawełek, nie byłeś jedynym pechowcem. W zeszłym roku kupiłem trzy unasiennione.
Jedną wymieniły, druga strutowiała, trzecia poszła pod buta, chociaż zdążyła popsuć rodzinę, czerw jak przez sitko.

Autor:  polskipszczelarz [ 17 lipca 2009, 21:17 - pt ]
Tytuł: 

Witam.

Dzisiaj zamówiłem a w poniedziałek zostaną wysłane 2 Primy (reproduktorki) i jedna NieSka również (reproduktorka). I mam w związku z tym pytanie. Jak je trzymać bo czytałem na forum że reproduktorki lepiej trzymać tak aby nie miały możliwości wylecieć z ula na ewentualny kolejny "lot godowy" :-) Czy to prawda ????

Autor:  K-las [ 17 lipca 2009, 22:08 - pt ]
Tytuł: 

Do kol. typers .Oczywiście że należy zakratować wylotki reproduktorkom.Ale skoro zadajesz takie pytanie to czy nie za duże dla Ciebie wyzwanie aż trzy reproduktorki .

Autor:  BoCiAnK [ 17 lipca 2009, 22:28 - pt ]
Tytuł: 

K-las pisze:
Do kol. typers .Oczywiście że należy zakratować wylotki reproduktorkom.Ale skoro zadajesz takie pytanie to czy nie za duże dla Ciebie wyzwanie aż trzy reproduktorki .


To jeszcze zależy czy kupił czerwiące czy nie czerwiące
Czerwiące nie trzeba kratować bo już nigdzie nie polecą
A tylko inseminowane tak jak P Maria wstawia na dwa dni do ulika to należy zakratować d momentu podjęcia czerwienia
:wink:

Autor:  K-las [ 17 lipca 2009, 22:44 - pt ]
Tytuł: 

Diabeł tkwi w szczegółach.Dzięki BOCIANK za sprecyzowanie pytania.Ja nigdy nie nabywałem matek czerwiących

Autor:  polskipszczelarz [ 18 lipca 2009, 06:51 - sob ]
Tytuł: 

Witam.

Mam inseminowane - a więc kratuje wylot i czekam na czerw.

Kupiłem 3 bo widzę że są różne opinie o ich jakości i mam nadzieję że przynajmniej jedna z nich będzie w 100% dobra. Będą to również matki nie spokrewnione ze sobą i będę miał możliwość rozpocząć "zabawę" w hodowcę matek użytkowych. Pozatym mam pasiekę dość dużą jak na polskie warunki ok. 150 pni a więc jest komu wymieniać matki :) a po głowie chodzi mi pewnien pomysł powiększenia pasieki.

Pozdrawiam.

Autor:  bzzy [ 18 lipca 2009, 12:36 - sob ]
Tytuł: 

typers pisze:
Witam.

Mam inseminowane - a więc kratuje wylot i czekam na czerw.

Kupiłem 3 bo widzę że są różne opinie o ich jakości i mam nadzieję że przynajmniej jedna z nich będzie w 100% dobra. Będą to również matki nie spokrewnione ze sobą i będę miał możliwość rozpocząć "zabawę" w hodowcę matek użytkowych. Pozatym mam pasiekę dość dużą jak na polskie warunki ok. 150 pni a więc jest komu wymieniać matki :) a po głowie chodzi mi pewnien pomysł powiększenia pasieki.

Pozdrawiam.


bez urazy, ale po Twoich wypowiedziach w tym temacie plus całej organizacji zakupu matek oraz wyboru czasu zakupu przyznam, że stawiałem że masz 10 pni a nie 150, czy mam rozumieć, że pasieka mimo woli się namnożyła i tak sobie jest czy ją po prostu dostałeś w spadku i teraz dzięki opiniom na forum doszedłeś do wniosków, że czas na zmiany????

Autor:  polskipszczelarz [ 18 lipca 2009, 13:26 - sob ]
Tytuł: 

Niestety jesteś w błędzie. Pasieka jest towarowa z której utrzymuje się moja rodzina od wielu lat a właściwie od zawsze. Fakt jest to pasieka którą założył jeszcze w latach 60-tych mój ojciec, który nadal aktywnie angażuje się w prace w pasiece. Jeśli chodzi o czas zakupu to w mojej sytuacji jest on bardzo korzystny, za kilka dni kończę wybieranie miodu z lipy i będę miał więcej czasu na takie sprawy jak matki itp. W mojej pasiece jak do tej pory nie patrzyłem na rasę matek tylko na wydajność, ale postanowiłem to zmienić. Matki reprodukcyjne pozwolą mi na wymianę matek w mojej pasiece w przyszłym sezonie w dowolnym odpowiadającym mi czasie, a cena wymiany matek w 150 pniowej pasiece to około 400 zł co też jest ważnym argumentem przemawiającym na moją korzyść, nawet pomimo refundacji.

A co do mojej wiedzy o pszczelarstwie to myślę że jest całkiem duża. Kilkanaście lat utrzymywania się z pasieki jest chyba wystarczającym argumentem :-)

Pozdrawiam.

Autor:  BoCiAnK [ 18 lipca 2009, 17:10 - sob ]
Tytuł: 

typers pisze:
a cena wymiany matek w 150 pniowej pasiece to około 400 zł co też jest ważnym argumentem przemawiającym na moją korzyść, nawet pomimo refundacji.



Oczywiście że wymiana matek w pasiece podniesie Ci poziom pacy i miodności rodzin
Mając matki reprodukcyjne masz pewien komfort wymiany nie uzależnionej od nikogo
Ale jedno mam pytanie co 400 zł wymienisz ile matek ?
biorąc czerwiące to 10 szt /nie Czerwiące 28 szt A gdzie reszta 50 szt ?
:wink:
ile wymieniasz rocznie matek ?

Autor:  polskipszczelarz [ 18 lipca 2009, 18:42 - sob ]
Tytuł: 

hehe nie zrozumieliśmy się 400 zł to koszt tych 3 matek reproduktorek :-) z których jestem w stanie wymienić matki w całej mojej pasiece. Co więcej myślę że reproduktorki pociągną przynajmniej ze dwa lata a więc jestem w stanie nawet dwukrotnie wymienić w całej pasiece matki na młode.

Autor:  bzzy [ 19 lipca 2009, 00:05 - ndz ]
Tytuł: 

typers pisze:
Niestety jesteś w błędzie. Pasieka jest towarowa z której utrzymuje się moja rodzina od wielu lat a właściwie od zawsze. Fakt jest to pasieka którą założył jeszcze w latach 60-tych mój ojciec, który nadal aktywnie angażuje się w prace w pasiece. Jeśli chodzi o czas zakupu to w mojej sytuacji jest on bardzo korzystny, za kilka dni kończę wybieranie miodu z lipy i będę miał więcej czasu na takie sprawy jak matki itp. W mojej pasiece jak do tej pory nie patrzyłem na rasę matek tylko na wydajność, ale postanowiłem to zmienić. Matki reprodukcyjne pozwolą mi na wymianę matek w mojej pasiece w przyszłym sezonie w dowolnym odpowiadającym mi czasie, a cena wymiany matek w 150 pniowej pasiece to około 400 zł co też jest ważnym argumentem przemawiającym na moją korzyść, nawet pomimo refundacji.

A co do mojej wiedzy o pszczelarstwie to myślę że jest całkiem duża. Kilkanaście lat utrzymywania się z pasieki jest chyba wystarczającym argumentem :-)

Pozdrawiam.


co do Twojego argumentu to oczywiście masz racje, mój ukłon dla Ciebie, podziwiam wszystich tych, którzy żyją tylko z pszczół, szczególnie, że mamy wiele zagrożeń, które nie są zależne od nas, a znacząco mogą wpłynąć na końcowy wynik całego sezonu, tak więc jeszcze raz moje ukłony dla Ciebie :wink:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/