FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Pszczoły siedzą w ulikach pod kołpakiem, jeśli do dzisiaj żyją, powinny zostać przyjęte. Chociaż zrobiło mi się już 20 małych rodzinek i jednak wolałbym podać do zwykłej, silnej rodziny 9 dni po usunięciu starej matki. Sposoby sa podobno 100% ale jak podałem matkę czerwiącą w sztucznym mateczniku (w miejsce matecznika rojowego na ramce) do rodziny bez czerwiu otwartego i za 2 dni cisza po matce, pszczoły siedzą i nic nie robią.. to wolę stary sposób stosować. Nie wiem, na ile skuteczne jest metoda pod kołpak po usunięciu starej matki i ile trzeba czekać.. i czy zamykać taką może też pod kołpak.. nie wiem. Trochę matek rozdaję i robi się miejsce. Powiem Wam, własne matki dostępne w ulikach.. to jest wygoda. Mam nadzieję że pomarańczowe pszczółki przyjmą się i wzbogacą pasieczysko w nowy materiał genetyczny.

Pawełku, też tak myślałem, ale po rozmowach - najbezpieczniej jest zawsze podawać matecznik na wygryzieniu. Podobno.

adamjaku,
Wybacz proszę tą niespodziankę ,ale wedłóg listy była twoja kolej,
o twojej prośbie najzwyczajniej nie pamiętałem
trudno jest mi uwzglednić dodatkowe prośby kolegów ponieważ logistycznie jestem beznadziejny
, jak zauważyłeś - natłok pracy w pasiece nie daje chwili wytchnienia a nie jest to tylko praca hodowlana , do tego przecież nie samymi pszczołami żyje człowiek .
Nie jestem hodowcą - ani ty klijentem ,jesteśmy koleszkami z forum .
To co robię robię po koleżeńsku choć nie za darmo,wiec niema co oczekiwać perfekcjonizmu .
Jeśli to dla ciebie kłopot odeślij mateczki zapłacę za przesyłkę.

I jak ja mam ci powiedziec kiedy - jak poprostu niewiem przy super układach 2 tygodnie przy kiepskich ze cztery

skąd ja to znam dzwonią niektórzy do mnie i chcą żebym im konkretnymi datami sypał, przy matkach UN to jest jak z obstawianiem wyników losowania w totku
nie mówiąc już o teoriach spiskowych które snują niektórzy dzwoniący jaki to ja jestem zły i niedobry to jest natura i nie da się wszystkiego zaplanować i z kalendarzykiem w ręku robić

no to sie trzeba zdecydować ile własciwie trzeba dni wczesniej zrobic odkład aby podać matke z przesyłki aby mieć dobre przyjęcia,

górski_pszczelarz, u mnie w tym roku dwie matki z serii która się gryzła 15.06 złożyły po kilkanaście jaj już 23.06... fakt że poszły do ulików zaraz po wygryzieniu i opalitkowaniu ale jakby nie to że mam prowadzony terminarz wraz z numerami opalitek to bym myślał że inne matki się tam zaleciały... po tygodniu sprawdzam czy są w ulikach i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem te jajka... trzy razy sprawdzałem czy to te same matki... na 15 znikła tylko 1... z wcześniejszej serii zostało mi 8 które poszły do ulików i z lotu wróciła tylko 1 a 7 znikło ;/ ale pogoda była taka kapryśna że przez trzy dni raz wychodziło słońce a za godzinę był deszcz i tak na przemian...

Ten sezon to porażka
matki z 40 ulików na wsad unasieniają sie w jednej trzeciej
reszta ginie lub rodzinki nawiewają
ale co zrobic jak pogoda kaprysi dwa dni skwar i cztery chłodek z deszczem to szaleją