FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Polbart
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=19916
Strona 4 z 6

Autor:  Fagiro [ 22 listopada 2017, 14:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Bez podkarmiania i opieki odkłady z 4-5 ramkami czerwiu nie doszły do dużej siły tak było w Szczecinie,a w lipcu trzeba było karmić ale forum przyjmie wszystko o 5 korpusach i biznes się kręci :haha: :haha: :haha: :haha:

Autor:  Hieronim [ 22 listopada 2017, 15:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Godziemba, Emphaser, piotrpodhale, Borowy,
Koledzy do końca nie zrozumieli tego posta, aby osiągać takie wyniki trzeba mieć matki J23 i B52 ze znanego źródła .Wszystko sprowadza się do marketingu , im nachalniejszy , tym interes lepszy.Swoją drogą podziwiam tych hodowców , którzy widzą różnicę między , powiedzmy, B 123 od B 124.

Autor:  polbart [ 22 listopada 2017, 15:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Taki eksperymentalny ul, z rodziną która odbudowała 40 ramek węzy, można zostawić na zimę na 5 korpusach. Pszczoły uwiążą kłąb tam gdzie im się będzie podobać. Podobnie jak w dziupli.
Jeśli zależało nam na odbudowie plastrów i wcześnie zakończyliśmy karmienie to pszczoły przenoszą miód z górnych odbudowanych korpusów na dół i wtedy należy zabrać dwa górne korpusy z woszczyną, pozostawiając pszczoły do zimowli na 3 korpusach, w których jest duży zapas miodu, pierzgi i wystarczająco miejsca do uwiązania się kłębu. Można te dwa górne korpusy podłożyć pod spód i wtedy nasze podopieczne mają do zimowli najpiękniejszą dziuplę na świecie a pszczelarz gotowy ul na wiosnę.

Nie sadzę aby nie było ogólnie wiadomym, że rodzina pszczela nie idzie do zimowli w takiej sile w jakiej jest w szczycie swojego rozwoju.

Niech tam będzie. Widzę, że Forum jeszcze póki co ledwo zipie głównie dzięki „dowcipom” nie tylko "nowych" ale przede wszystkim dzięki Użytkownikowi Hieronim, który za dość pokaźną ilość słusznych wypowiedzi otrzymał w głosowaniu na Pszczelarza Roku 2017 najmniejszą ilość głosów.
Jeśli na takiej zasadzie ma to Forum działać to proponuję ogłosić konkurs na Dowcipasa Roku i wtedy nie tylko "klony" będą jeszcze weselsze.
Co by nie było - śmiech to zdrowie :haha:

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  andrzejkowalski100 [ 22 listopada 2017, 18:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

polbart pisze:
Niech tam będzie. Widzę, że Forum jeszcze póki co ledwo zipie głównie dzięki „dowcipom” nie tylko "nowych" ale przede wszystkim dzięki Użytkownikowi Hieronim, który za dość pokaźną ilość słusznych wypowiedzi otrzymał w głosowaniu na Pszczelarza Roku 2017 najmniejszą ilość głosów.
Jeśli na takiej zasadzie ma to Forum działać to proponuję ogłosić konkurs na Dowcipasa Roku i wtedy nie tylko "klony" będą jeszcze weselsze.
Co by nie było - śmiech to zdrowie :haha:


Widzę ,że zmiany jakie zachodzą na forum obecnie koledze , nie odpowiadają. :placz: Obserwuję ,że ma to przełożenie w coraz mniejszej aktywności na forum. :foch:
Karawany nie da się zatrzymać tak jak nie da się zatrzymać dopływu informacji . Zgodnie wiec z napływem wiadomości jasne staje się twierdzenie ,że aby dopracować się w miarę wyrównanego pogłowia pszczół o pożądanych cechach użytkowych konieczne jest planowe wieloletnie i przemyślane działanie. Unikać przy tym należy sprowadzania jednocześnie wielu różnych linii, głównie linii syntetycznych typu np. Buckfast, gdyż może doprowadzić to w przedziale czasu do „zaśmiecenia” genami całej okolicy co w konsekwencji może mieć wpływ na inne pasieki. Koncentrować w hodowli trzeba się na kilku liniach, sprawdzonych w danych warunkach mających określony fenotyp.
Genetyka pszczół jest wyjątkowo skomplikowana a pozbycie się ,,śmieci,,raz podrzuconych jest bardzo żmudne i uciążliwe.
Moim zdaniem nasze forum dobrze się ma i jak kolega będzie bardziej widoczny to ma szansę na wygraną w zaproponowanym konkursie :haha:
Pozdrawiam z :uśmiech: :pl: .

Autor:  Fagiro [ 22 listopada 2017, 18:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Pieknie słowa andrzeju .

Autor:  BoCiAnK [ 22 listopada 2017, 18:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

andrzejkowalski100 pisze:
Genetyka pszczół jest wyjątkowo skomplikowana a pozbycie się ,,śmieci,,raz podrzuconych jest bardzo żmudne i uciążliwe.


Kiedyś bardzo dawno temu w 2003 roku sprowadziłem do pasieki " Jona Gold " - Złota Amerykańska od Ksawerego Stępnia z Łodzi gdy się pochwaliłem powieszono koty na mnie , ale za jakiś czas sąsiadujący pszczelarze widząc u siebie żółtawą pszczołę stwierdzili że łagodność ich pszczół jest znacznie większa a i miodność się podniosła zaczęli do mnie przychodzić i pytać od kogo mam te pszczoły jak poszliśmy do rodziny bez dymu kapelusza i zbędnego ubrania byli w szoku
Dziś chciałbym mieć choć 7 wodę po kisielu tych pszczół !!!

Autor:  polbart [ 22 listopada 2017, 21:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

To prawda Bogdan, podobnie było w tamtym czasie w moim terenie ze Złotą jak również ze Starline od Weavera http://www.rweaver.com/

Minęło kilkanaście lat i dalej w kółko to samo.

Ciekawe, że żaden z oponentów, wypisujących bajki świadczące o zatrzymaniu się na poziomie wiedzy sprzed 20 - 30 lat, nie odpowiedział na moją prośbę o ocenę moich matek.

Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  ociec [ 22 listopada 2017, 21:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Aaaa - jak wiarygodnie ocenić matkę pszczelą,
która jest nieoznakowana ??? :cry:

Autor:  manio [ 22 listopada 2017, 21:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

ociec pisze:
Aaaa - jak wiarygodnie ocenić matkę pszczelą,
która jest nieoznakowana ??? :cry:

nu faktycznie nie da rady . A może oznakować by dało radę jakimś sposobem, jeśli to niezbędne ? :thank:

Autor:  PawelKS3 [ 22 listopada 2017, 22:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

polbart pisze:
Ciekawe, że żaden z oponentów, wypisujących bajki świadczące o zatrzymaniu się na poziomie wiedzy sprzed 20 - 30 lat, nie odpowiedział na moją prośbę o ocenę moich matek.

Pozdrawiam,
Leszek

Ja wprawdzie oponentem nie jestem i bym chętnie ocenił Twoje matki ale za mały pikuś jestem i nie śmiem nawet o tym pomyśleć. Jeszcze w następnym roku potestuje i może będę mógł się merytorycznie wypowiedzieć. Na razie tylko powiem, że je miałem, mam i zamierzam mieć.

Autor:  ociec [ 22 listopada 2017, 22:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Ja też oponentem nie jestem, ze względu na regionalny patriotyzm.
Matki od Polbarta też miałem.
Oceniał nie będę bo nie chcę się podlizywać.
Napiszę, że pszczoły po nich są interesujące dla starego pszczelarza.
Dlatego być może jeszcze je będę nabywał, choć drogie, a ja skrobek - to nie wiem.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 22 listopada 2017, 22:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

BoCiAnK, już ojciec współczesnego pszczelarstwa Jan Dzierżon zauważył zalety żółtej pszczoły włoskiej.
Nie należy mylić pszczoły rasy włoskiej z liniami syntetycznymi . Bardzo trudno obecnie pozyskać pszczoły rasy włoskiej dobrej jakości. Nawet na półwyspie Apenińskim jest problem. Nie zmienia to jednak faktu, że
pszczoła ta podbiła kontynent Amerykański i Australię. Musi być coś na rzeczy. Nie mam nic na przeciw aby zgodnie z planem hodowlanym prowadzić krzyżowanie określonych ras czy linii . Jednak w przypadku pszczół nie może być wolnej amerykanki ,chaosu, który jak by nie patrzeć upośledza pszczoły. Pszczoła to nie krowa towarowa czy koń pociągowy potrzebuje wielkiego marginesu swobody ,który z kolei powinien płynnie wyzwalać proces adaptacji -przystosowanie się organizmu poprzez zmianę struktury lub funkcji do życia w nowych dla niego, trwale zmienionych warunkach bytowych lub zewnętrznego stresu
Pozdrawiam :pl:
.

Autor:  manio [ 22 listopada 2017, 22:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Na tym forum źle widziane pochwały , ale i opartej na faktach krytyki nie widać. Że drogo to fakt , u mnie też podobnie jak na szkieletczyźnie ( za Smoleniem :mrgreen: ) , więc każdy grosz się ogląda i przy tej cenie za UN trudno przekonać, że dobre i warto . Do tego miód tani i spadzi nie ma. Matki unasiennione od Polbarta drogie i nie gwarantują przecież ,że będą choć przeciętne bo to zawsze loteria. Wolę zamiast jednej UN kupić 10 NU , jak z nich 5 będzie dobrych to się cieszę ,że osiągnąłem sukces. Nie dotyczy to oczywiście tylko matek Polbarta , moje selekcjonuję podobnie lub nawet bardziej bo "darmowe" i zawsze nadmiar. Prawie nie znakuje matek, bo ślepawy jestem , chyba że sama wpadnie w oko przy przeglądzie . Specjalnie do znakowania nie szukam. Poza tym jestem amator i nie patrzę na pszczoły przez pryzmat rachunku kosztów i strat. Kolegom rozdaję swoje matki po polbartównach za darmo , czym narażam się się oponentom za rozsiewanie dziwacznych syntetycznych genów :tasak: . Mój najbliższy sąsiad ma pszczoły augustowskie ( dają mu popalić) , więc i jemu psuję genetykę, ale może to być źródło pozytywnej heterozji u mnie i u niego?

Autor:  polbart [ 22 listopada 2017, 22:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

andrzejkowalski100 pisze:
BoCiAnK, już ojciec współczesnego pszczelarstwa Jan Dzierżon zauważył zalety żółtej pszczoły włoskiej.
Nie należy mylić pszczoły rasy włoskiej z liniami syntetycznymi . Bardzo trudno obecnie pozyskać pszczoły rasy włoskiej dobrej jakości. Nawet na półwyspie Apenińskim jest problem. Nie zmienia to jednak faktu, że
pszczoła ta podbiła kontynent Amerykański i Australię. Musi być coś na rzeczy. Nie mam nic na przeciw aby zgodnie z planem hodowlanym prowadzić krzyżowanie określonych ras czy linii . Jednak w przypadku pszczół nie może być wolnej amerykanki ,chaosu, który jak by nie patrzeć upośledza pszczoły. Pszczoła to nie krowa towarowa czy koń pociągowy potrzebuje wielkiego marginesu swobody ,który z kolei powinien płynnie wyzwalać proces adaptacji -przystosowanie się organizmu poprzez zmianę struktury lub funkcji do życia w nowych dla niego, trwale zmienionych warunkach bytowych lub zewnętrznego stresu
Pozdrawiam :pl:
.


To są nie tylko piękne ale przede wszystkim Święte Słowa

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  BoCiAnK [ 22 listopada 2017, 23:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

ociec pisze:
Aaaa - jak wiarygodnie ocenić matkę pszczelą,
która jest nieoznakowana ??? :cry:

KOlego a Ty oceniasz znaczek czy potomstwo !!!

Autor:  Fagiro [ 22 listopada 2017, 23:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

andrzejkowalski100 pisze:
BoCiAnK, już ojciec współczesnego pszczelarstwa Jan Dzierżon zauważył zalety żółtej pszczoły włoskiej.
Nie należy mylić pszczoły rasy włoskiej z liniami syntetycznymi . Bardzo trudno obecnie pozyskać pszczoły rasy włoskiej dobrej jakości. Nawet na półwyspie Apenińskim jest problem. Nie zmienia to jednak faktu, że
pszczoła ta podbiła kontynent Amerykański i Australię. Musi być coś na rzeczy. Nie mam nic na przeciw aby zgodnie z planem hodowlanym prowadzić krzyżowanie określonych ras czy linii . Jednak w przypadku pszczół nie może być wolnej amerykanki ,chaosu, który jak by nie patrzeć upośledza pszczoły. Pszczoła to nie krowa towarowa czy koń pociągowy potrzebuje wielkiego marginesu swobody ,który z kolei powinien płynnie wyzwalać proces adaptacji -przystosowanie się organizmu poprzez zmianę struktury lub funkcji do życia w nowych dla niego, trwale zmienionych warunkach bytowych lub zewnętrznego stresu
Pozdrawiam :pl:
.


Zapaprał tylko lokalne pszczoły i skutki do dzisiaj są widoczne min. brakiem
odporności na varoa.

Autor:  Fagiro [ 22 listopada 2017, 23:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Pszczół nie wolno krzyżować !! i zapamiętajcie to sobie !!!!
Bo jest ogromna różnica w genach .Pszczoły masz puścić na 3 korpusy do czerwienia w maju , czerwcu i lipcu ,same mają zjechać czerwiem praktycznie do zera pod koniec sierpnia ,a po varoa zostają tylko strzępy do wiosny . Nie trzeba wtedy za bardzo nawet leczyć pszczół .

Autor:  piotrpodhale [ 22 listopada 2017, 23:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

polbart pisze:

Ciekawe, że żaden z oponentów, wypisujących bajki świadczące o zatrzymaniu się na poziomie wiedzy sprzed 20 - 30 lat, nie odpowiedział na moją prośbę o ocenę moich matek.
Pozdrawiam,
Leszek
Leszku to nie oponenci są opóźnieni tylko ty wyprzedzasz świat pszczelarski o50lat ze swoimi odkryciami i teoriami. :lol:

Jeśli chodzi o Twoje matki to miałem trzy podejścia.
1.Słowenki bardzo miodne ale mogły służyć w pasiece za psy obronne,wyleciały z hukiem w trakcie sezonu.
2."Sacharyna" :lol: S104 po otwarciu ula wychodziła prawie cała pszczoła na oblot,wylewała się z ula i łaziła po mnie przy przeglądach.Miodność jak moje krainki.Jedyny plus to piękny kolor.
3.Elgon 130 Miodność tego Elgona jest dramatyczna cały sezon spacerowały po wlocie i jako jedną z pierwszych rodzin musiałem tego słabego roku karmić.Do Elgonów Górskiego Pszczelarza nie mają szans.
I jeszcze mam od pana BF jest na prawdę super miodny i łagodny ale nie pamiętam linij.
To tyle nie jest tego dużo, zawsze kupowałem unasiennione.Niestety nowe ceny każą mi zapomnieć o pańskich matkach.W tej cenie kupię trzy podobnej jakości .Pozdrawiam PK

Autor:  BARciak [ 22 listopada 2017, 23:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
Pszczół nie wolno krzyżować !! i zapamiętajcie to sobie !!!!

Fagiro pisze:
Zapaprał tylko lokalne pszczoły i skutki do dzisiaj są widoczne min. brakiem
odporności na varoa.

Weź nie pisz bzdur z łaski swojej.

Autor:  Fagiro [ 22 listopada 2017, 23:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Polbart

Ten elgon130 chyba dużo poszło w Polskę bo mam takie same odczucia z niektórymi rodzinami!!! były głodniutkie z przeżółconymi tergitami.
słowenka j.w ..elgony górskiego pszczelarza j.w ale w słabej sile składają się do zimy trzeba było zasilać taki urok klimatu pomorza... :haha: :haha: :haha: :haha:

Autor:  Fagiro [ 23 listopada 2017, 00:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Ostatnie normalne, przewidywalne pszczoły miałem w 2010 były to łagodne i miodne pszczoły ,ale podatne na varoa :haha: :haha: :haha: :haha:

Autor:  Rob [ 23 listopada 2017, 00:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
Pszczół nie wolno krzyżować !! i zapamiętajcie to sobie !!!!
Bo jest ogromna różnica w genach .Pszczoły masz puścić na 3 korpusy do czerwienia w maju , czerwcu i lipcu ,same mają zjechać czerwiem praktycznie do zera pod koniec sierpnia ,a po varoa zostają tylko strzępy do wiosny . Nie trzeba wtedy za bardzo nawet leczyć pszczół .
Nie wiem, skąd ta wiedza. Zmień albo książki, albo zioło które palisz gdy je czytasz. O zaletach krzyżowania uczono mnie jakieś 30 lat temu i od tego czasu nic się nie zmieniło. Krzyżowanie to podstawa wszelkiej hodowli, i poprawy pogłowia. Co do rozwoju rodziny który przedstawiłeś to przy obecnych coraz wcześniejszych pożytkach jest on całkowicie błędny, pszczoła wyszykowana dopiero na lipę to zmarnowany potencjał rodziny, co mi po korpusach czerwiu od maja skoro rzepak od kiedy pamiętam zakwita między 15 a 20 kwietnia? A skoro tak zakwita to policz sobie kiedy trzeba zacząć rozpédzać rodzinę. Krytykujesz, ale nie wiem kogo, Dzierżona czy Polbarta za to niby zaśmiecanie pszczołą włoską? Trochę to dziwne bo włoszka to pszczoła o renomie światowej, no a oskarżanie Dzierżona czy polbarta o osłabienie odporności na warrozę... No cóż... umieściłeś polbarta w doborowym towarzystwie i powinien być dumny a bajki też chętnie poczyta. Pozdrawiam.

Autor:  JM [ 23 listopada 2017, 00:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

A ja myślę, że takich nowo zarejestrowanych użytkowników jak np. typu Fagiro, , którzy to niczym nie skrępowani zaczynają natychmiast od masowego wypisywania samych bzdur i pokpiwania, należało by trochę jednak utemperować.

Autor:  manio [ 23 listopada 2017, 00:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

to nikt nowy , tylko stary upierdliwy klon wyrzucany z każdego forum. Przypadek kliniczny.

Autor:  astroludek [ 23 listopada 2017, 01:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

JM pisze:
A ja myślę, że takich nowo zarejestrowanych użytkowników jak np. typu Fagiro, , którzy to niczym nie skrępowani zaczynają natychmiast od masowego wypisywania samych bzdur i pokpiwania, należało by trochę jednak utemperować.


Ale to robota dla admina, a już wspomniałem że coś to forum do nich szczęścia nie ma ;)

Autor:  Fagiro [ 23 listopada 2017, 02:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Rob pisze:
Fagiro pisze:
Pszczół nie wolno krzyżować !! i zapamiętajcie to sobie !!!!
Bo jest ogromna różnica w genach .Pszczoły masz puścić na 3 korpusy do czerwienia w maju , czerwcu i lipcu ,same mają zjechać czerwiem praktycznie do zera pod koniec sierpnia ,a po varoa zostają tylko strzępy do wiosny . Nie trzeba wtedy za bardzo nawet leczyć pszczół .
Nie wiem, skąd ta wiedza. Zmień albo książki, albo zioło które palisz gdy je czytasz. O zaletach krzyżowania uczono mnie jakieś 30 lat temu i od tego czasu nic się nie zmieniło. Krzyżowanie to podstawa wszelkiej hodowli, i poprawy pogłowia. Co do rozwoju rodziny który przedstawiłeś to przy obecnych coraz wcześniejszych pożytkach jest on całkowicie błędny, pszczoła wyszykowana dopiero na lipę to zmarnowany potencjał rodziny, co mi po korpusach czerwiu od maja skoro rzepak od kiedy pamiętam zakwita między 15 a 20 kwietnia? A skoro tak zakwita to policz sobie kiedy trzeba zacząć rozpédzać rodzinę. Krytykujesz, ale nie wiem kogo, Dzierżona czy Polbarta za to niby zaśmiecanie pszczołą włoską? Trochę to dziwne bo włoszka to pszczoła o renomie światowej, no a oskarżanie Dzierżona czy polbarta o osłabienie odporności na warrozę... No cóż... umieściłeś polbarta w doborowym towarzystwie i powinien być dumny a bajki też chętnie poczyta. Pozdrawiam.


Twój post to stek bzdur popracuj na normalnej pszczole i nie na ciągłych wędrówkach .Godnie przygotuj na rzepak ,a zobaczysz różnicę...

Autor:  Fagiro [ 23 listopada 2017, 02:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Na razie idzie fama od kilku lat i ludzie się nabierają to jest biznes i odkładów można natrzaskać :haha: :haha: :haha: ,ale niektórzy zmądrzeli i nie chcą waszych zawszonych włoszek czy bukfastów i odkładów co je trzeba reanimować. Mam prawo wyrazić własne zdanie poparte długoletnią praktyką pszczelarską , wiedzą nie tylko genetyczną ,a skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański .

Autor:  Borowy [ 23 listopada 2017, 02:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
Na razie idzie fama od kilku lat i ludzie się nabierają to jest biznes i odkładów można natrzaskać :haha: :haha: :haha: ,ale niektórzy zmądrzeli i nie chcą waszych zawszonych włoszek czy bukfastów i odkładów co je trzeba reanimować. Mam prawo wyrazić własne zdanie poparte długoletnią praktyką pszczelarską , wiedzą nie tylko genetyczną ,a skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański .


To ten co święte obrazki na ule wieszał?

Autor:  JM [ 23 listopada 2017, 03:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

astroludek pisze:
Ale to robota dla admina, a już wspomniałem że coś to forum do nich szczęścia nie ma
astroludek, wydaje mi się, że za krótko jesteś na tym forum aby w tej kwestii wypowiadać się tak zdecydowanie.
Różnie w przeszłości bywało, inne fora też czasami obserwuję i lepszego admina jak nasz tu obecnie panujący obecny sobie nie przypominam.
Jest w porządku, z kulturą, bez wycieczek osobistych, bez publicznych połajanek, a tym bardziej bez poniżania zwykłych użytkowników mających odmienne zdanie, a takie to zachowania miały niegdyś miejsce na porządku dziennym.

Autor:  bo lubię [ 23 listopada 2017, 10:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

BoCiAnK pisze:
ociec pisze:
Aaaa - jak wiarygodnie ocenić matkę pszczelą,
która jest nieoznakowana ??? :cry:

KOlego a Ty oceniasz znaczek czy potomstwo !!!
BoCiAnK, przeoczyłeś lub zapomniałeś dyskusję z przed dwóch lat, gdzie matki były wymieniane lub nie przyjmowane,bo np genetyczna niezgodność ,to była część co zwróciła na to uwagę ,a ilu było takich co do dzisiaj nieświadomi że niektóre matki mogły być wymienione,tak więc opalitek to wiarygodność przede wszystkim dla samego siebie.Dla forum to i 10 opalitków na matce nie ma wielkiego znaczenia to i tak zostaje indywidualną oceną danej osoby dotycząca jego pasieki i tego co ma w pobliżu swojej pasieki, oraz dotycząca gospodarki jaką prowadzi.

Autor:  piotrpodhale [ 23 listopada 2017, 12:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Nie wyobrażam sobie dzisiaj gospodarowania bez znakowania matek.
Ile zejdzie ze zrobieniem odkładu? wymianami matek czy zaizolowaniem matek.Jaki komfort przy przeglądach?. Pewnie jak toś ma 5 uli albo full czasu to może sobie na to pozwolić żeby nie znaczyć.
Polbartowe zaraz po przyjściu dostają znaczek,przynajmniej wiem jakie F mam w ulach.PK

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 listopada 2017, 12:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
Mam prawo wyrazić własne zdanie poparte długoletnią praktyką pszczelarską , wiedzą nie tylko genetyczną ,a skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański


Brakuje mi do pełnego przedstawienia, bliższego poznania fotek twojej pasieki . Już umieram z ciekawości jak wygląda Twoja pasieka prowadzona przez tak wspaniale przygotowanego,kwalifikowanego pszczelarza.
Zapraszam do działu Pszczelarstwo Nasze Hobby
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Rob [ 23 listopada 2017, 14:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
Twój post to stek bzdur popracuj na normalnej pszczole i nie na ciągłych wędrówkach .Godnie przygotuj na rzepak ,a zobaczysz różnicę...

A co to jest nienormalna pszczoła? Dla mnie na przykład taka "borówka z okolic Augustowa co za wrednego psa może robić w pasiece. Na rzepak godnie przygotowujesz do czerwienia ładując trzy korpusy w maju? Dziwne tam w Szczecinie macie obyczaje jeśli chodzi o przygotowanie do rzepaku, bo ja na 15-20 kwietnia pszczoły mam już raczej gotowe a do 10-go maja to jest najczęściej praktycznie po rzepaku... No ale Ty po trzech uniwersytetach jesteś nawet i po takim z Chameryki... co prawda to pojecie rozległe i nie wiem czy po Yale czy też po Anton de Kom University of Suriname... w każdym razie kiepsko Cię wyedukowali skoro nie rozumiesz znaczenia krzyżowania w hodowli i piszesz bzdety o pszczole która podbiła Świat w tym tą Chamerykę, założę się że jeśli na tym chamerykańskim uniwerku było koło pszczelarskie to w ulach właśnie włoszki lub jej pochodne siedziały.

Autor:  Jarek [ 23 listopada 2017, 15:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
a skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański

i każdy po pierwszym semestrze...

Ja nie ukrywam że mam spora chęć przetestować polbartowskie matki ale cena zniechęca...

Autor:  Rob [ 23 listopada 2017, 15:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

No niestety cena jest jak dla mnie zaporowa, w pasiece mam inne matki z których jestem zadowolony i z jakości i z ceny. natomiast Chętnie słucham czytam i oglądam to co Polbart ma do przekazania bo jest niewątpliwie fachowcem nie tylko od pszczół ale i od marketingu i od takich Pszczelarzy przez DUŻE P wiedzę trzeba czerpać. Choć nie jest dla mnie jakimś guru bo są sprawy z którymi się nie zgadzam i ich nie stosuję. Pozdrawiam

Autor:  bagisek1 [ 23 listopada 2017, 15:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański .



W tym jeden z miotłą na Greeinponcie :mrgreen: Dobrze ,że już nie ma Twojej durnej mądrości :!:

Autor:  Hieronim [ 23 listopada 2017, 16:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

ociec pisze:
Ja też oponentem nie jestem, ze względu na regionalny patriotyzm.
Matki od Polbarta też miałem.
Oceniał nie będę bo nie chcę się podlizywać.
Napiszę, że pszczoły po nich są interesujące dla starego pszczelarza.
Dlatego być może jeszcze je będę nabywał, choć drogie, a ja skrobek - to nie wiem.

Trzeba napisać apel;POLBARCIE obniż ceny matek , chciwość to nie zawsze dobry doradca.

Autor:  Jarek [ 23 listopada 2017, 16:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Hieronim pisze:
Trzeba napisać apel;POLBARCIE obniż ceny matek , chciwość to nie zawsze dobry doradca.

Dlaczego chciwość?
Jeśli ma taką cenę to znaczy że jest popyt za taką kwotę. Być może gdyby cena była niższa nie byłby wstanie nadążyć i dlatego ją podniósł.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 23 listopada 2017, 16:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

A ja myślę ,że ceny matek u Polbarta zgodnie z zasadą popytu
ulegną zmianie .Popyt – funkcyjna zależność między ceną produktu a jego ilością, którą skłonni są zakupić nabywcy.
Idę o zakład .
Pozdrawiam :pl:

Autor:  paraglider [ 23 listopada 2017, 16:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Fagiro pisze:
skończyłem 3 uniwersytety w tym jeden amerykański

What university were you
I'm very curious.

Autor:  Rob [ 23 listopada 2017, 17:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Hieronim pisze:
Trzeba napisać apel;POLBARCIE obniż ceny matek , chciwość to nie zawsze dobry doradca.

Dlaczego? Każdy ma swoją cenę na swój produkt, skoro jest popyt na matki przy tych cenach to znaczy, że jest ok. Gdyby zapotrzebowanie na matki gwałtownie spadło to i Polbart zareagowałby zmieniając cennik. Wypracował sobie taką sytuację i korzysta i dobrze.
paraglider, nie ma co karmić trolla, zresztą i tak trzeba by z karmieniem zaczekać póki się nie objawi pod nową nazwą :haha:

Autor:  balwro [ 23 listopada 2017, 21:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Czasy średniowiecza dawno minęły ,sama fachowość zdobyta indywidualnym doświadczeniem to za mało by czerpać z niej profity, niezbędne są dokumenty upoważniające do wykonywania określonego zawodu i usług oraz rejestracja.
Dla mnie zawodowy hodowca matek pszczelich poza profesjonalizmem powinien być zarejestrowany w Krajowym Centrum Hodowli Zwierząt i podlegać ścisłej dyscyplinie hodowlanej oraz systematycznej kontroli.
Dopóki to co nie jest zabronione jest dozwolone można mieszać w genach pszczół do woli .
Co to za hodowla która nie podlega żadnej weryfikacji i kontroli.Dla mnie to zwykła szarlataneria. Porady u znachora tez niejednokrotnie kosztują więcej jak u lekarza ,naiwnych nie brakuje.
Utrzymać się z samej produkcji miodu ciężko ,trzeba szukać innych źródeł dochodu, pasieki zawodowe materiał hodowlany pozyskują we własnym zakresie ,pozostają amatorzy pszczelarze którzy za dwa czy trzy słoiki więcej miodu z ula sprzedali by dusze diabłu.
Konkluzja jest prosta trzeba brać matki z tych hodowli które są zarejestrowane maja otwarte księgi i materiał hodowlany u nich zakupiony podlega refundacji.
Śmierć frajerom jak chcą niech przepłacają skoro nie umieją kalkulować

Autor:  jarekp [ 23 listopada 2017, 21:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Autor:  Borowy [ 23 listopada 2017, 21:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

jarekp pisze:
A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Trzeba.
Nikt nie kupuje materiału hodowlanego od Zenka że Bzdziszewa.

Autor:  balwro [ 23 listopada 2017, 21:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

jarekp pisze:
A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Jak Ci ciąży biurokracja to cofni się do ery jaskiniowców ,ale to nie realne więc wyprowadź się na Alaskę tam ci co nie umieją rzyć w gąszczu przepisów uciekaj przed nimi.

Autor:  Hieronim [ 23 listopada 2017, 21:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

jarekp pisze:
A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Stado królików czy krów nie ma takiego wpływu na pulę genetyczną okolicy jak to jest u pszczół .

Autor:  balwro [ 23 listopada 2017, 21:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

sorry sprostowanie "żyć"
balwro pisze:
jarekp pisze:
A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Jak Ci ciąży biurokracja to cofni się do ery jaskiniowców ,ale to nie realne więc wyprowadź się na Alaskę tam ci co nie umieją rzyć w gąszczu przepisów uciekaj przed nimi.


Sorry sprostowanie żyć a nie rzyć

Autor:  baru0 [ 23 listopada 2017, 22:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

jarekp pisze:
A na chodowle królików, krów itp tez potrzeba uprawnienia?
Myśle, ze dość biurokracji już jest w Polsce, rynek najlepiej weryfikuje „producentów”

Mylisz dwie różne sprawy .
Chciało by się oryginalnego materiału :|
Nie znam niemieckiego ale tłumacz takie coś "wypluł" ;). z tego tematu .
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=19&t=44&p=366225&hilit=singer#p366225

08 Queen Bee carnica piosenkarka w tym roku kopulowała w czystej okolicy hodowla Mariazell, z pochodzenie od € 60, -

Potomstwo, ludy lęgowe i ludy ojcowe gromadzą się z pożądanymi królowymi.

Weź znajdź miejsce w Polsce które odpowiada temu założeniu .To czego po upadku komuny nie dopilnowali ,zaniedbali ,ministrowie , to to że puścili wszystko samopas "jakiekolwiek ramy " były by wskazane ..
Co do krów to pamiętasz taką rasę Holenderka :?: miała być samym dobrem jak barszcz Sosnowskiego
Hieronim pisze:
Stado królików czy krów nie ma takiego wpływu na pulę genetyczną okolicy jak to jest u pszczół .

Dokładnie kiedyś tutaj o tym pisałem .

Jeżeli Polbart się zdenerwuje to admin przeżuć te posty do
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=20&t=16259&hilit=dywagacje
Tutaj powinni się wypowiedzieć pszczelarze którzy mają matki od Polbarta ,w sumie ich mało jest ,jak na taką ilość sprzedanych matek ,wstydliwi ?
Biorąc matki w promocyjnej cenie z .... dostawaliśmy ankietę do wypełnienia , przekrój roku "pszczelarskiego"
To była ocena :|

Autor:  Rob [ 23 listopada 2017, 22:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

balwro, jak pisałem wyżej, nie kupuję u polbarta, ale kupuję u innych osób jak to mówisz nie zarejestrowanych i bez refundacji. Lata temu kupowałem na refundację I powiem Ci tyle, że nie zdażyło mi się właściwie źle trafić u tych pierwszych. Natomiast guano jakie regularnie dostawałem w ramach refundacji było takie, że całkowicie zrezygnowałem z tego typu zakupów, że nie wspomnę o przekręcie jakim była sprzedaż gó...a o nazwie "matki inseminowane bez sprawdzonego czerwienia"....
balwro pisze:
... zawodowy hodowca matek pszczelich poza profesjonalizmem powinien być zarejestrowany w Krajowym Centrum Hodowli Zwierząt i podlegać ścisłej dyscyplinie hodowlanej oraz systematycznej kontroli.
.... .
Co to za hodowla która nie podlega żadnej weryfikacji i kontroli.Dla mnie to zwykła szarlataneria. Porady u znachora tez niejednokrotnie kosztują więcej jak u lekarza ,naiwnych nie brakuje.
Utrzymać się z samej produkcji miodu ciężko ,trzeba szukać innych źródeł dochodu, pasieki zawodowe materiał hodowlany pozyskują we własnym zakresie ,pozostają amatorzy pszczelarze którzy za dwa czy trzy słoiki więcej miodu z ula sprzedali by dusze diabłu.
Konkluzja jest prosta trzeba brać matki z tych hodowli które są zarejestrowane maja otwarte księgi i materiał hodowlany u nich zakupiony podlega refundacji.
Śmierć frajerom jak chcą niech przepłacają skoro nie umieją kalkulować

Kurde balwro, o czym ty piszesz, bez tej śmiesznej refundacji dostaję wypieszczone o świetnej jakości matki i w terminie w jakim są mi potrzebne i nie ważne czy zamawiam 4 czy 44. Na refundację sprawdzeni, kontrolowani i znani hodowcy regularnie dostarczali mi matki o wielkości i wadze robotnic, i nigdy w terminie.... Masz rację śmierć frajerom, lata temu przestałem nim być rezygnujäc z tego refundowanego byle czego.

Autor:  baru0 [ 23 listopada 2017, 22:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Polbart

Nie mylić refundacji z rejestracją :wink:
To pierwsze jest pomyłką a drugie ,powinno być dowodem na jakość .Może pomału się to poprostuje .

Strona 4 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/