FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 21:56 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25 czerwca 2015, 08:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Głupota,Ciemnota Czy Zawiść ???

Oto co zaszło , przyjeżdza do mnie kolega którego stan liczbowy pasieki i zakres produkcji zrobiłby na nas wszystkich z forum wrażenie , mówi do mnie w rozmowie w obecnośći innego uczącego się kolegi że sprowadzimy katastrofę na pasieki wprowadzając pszczołę Buckfast , ja pytam z jakich powodów a on mi na to ,,trutnie Buckfast są większe i mają za wielkie sprzęty męskie wobec matek krainek" Obróciłem temat w sprośny żart i zaczeliśmy się wszyscy śmiać jednak pozostały wnioski .
Przede wszystkim nie jestem hodowcą matek i nie żyję od wielu lat z pszczół i ich produktów, jednak w życiu przerzuciłem dziesiątki tysięcy matek i cokolwiek wiem .
Wspomniany pszczelarz zawodowy kupuje matki od hodowców którzy kiedyś dla mnie hodowali i jak ma jakieś braki wpada do mnie i w cenach koleżeńskich parę sztuk dostaje .
Znam go od lat i wiem że sam by takich głupot nie wymyślił wniosek prosty-życzliwi dawni moi hodowcy wręcz koledzy boją się że im rynek zajmę ,,mali ludzie" ale tytuły wielkie PREZES ZWIĄZKU WOJEWÓDZKIEGO (aby nie było domysłów tytuły nie precyzyjne)

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2015, 20:27 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
KNIEJA pisze:
,,trutnie Buckfast są większe i mają za wielkie sprzęty męskie wobec matek krainek"
może i żart , ale trutnie bcf są chyba cały rok w dyspozycji, czasami zimują w rodzinie, są wczesną wiosną, i są we wrześniu......
Mankamentem jest gdy w czasie karmienia, na wszystkich wylotkach widzisz bcf.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2015, 20:32 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
no i ciekawostką jest jak w jednej rodzinie są trutnie "żółte' i "czarne"- jak to jest?
ponoć rodziny przyjmują każdego trutnia. jak uważacie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2015, 21:45 - czw 
jino2 pisze:
ponoć rodziny przyjmują każdego trutnia. jak uważacie?
Trutnie nalatują na różne pnie w pasiece, nie zawsze wracają do tego z jakiego wyleciały stąd różne trutnie w pniach.


Na górę
  
 
Post: 25 czerwca 2015, 23:48 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Buckfast- "jest lekiem na wszystko" tak się go reklamuje .
Może i jest dobry ,,wkurza mnie jednak że cześć matek ,jednodniówek daje
"żółtawe "pszczoły ,które noszą więcej pyłku i mają trochę więcej czerwiu ale miodu już nie . A upierdliwe są podczas przeglądów ,wręcz agresywne podczas gorszej pogody .
Powiedzcie mi jakie trutnie odpowiadają za ten stan rzeczy .
A co do
KNIEJA pisze:
trutnie Buckfast są większe i mają za wielkie sprzęty męskie wobec matek krainek"

To pewnie po pszczole Afrykańskiej :wink:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2015, 07:01 - pt 
baru0 pisze:
Buckfast- "jest lekiem na wszystko" tak się go reklamuje .
Może i jest dobry ,,wkurza mnie jednak że cześć matek ,jednodniówek daje
"żółtawe "pszczoły ,które noszą więcej pyłku i mają trochę więcej czerwiu ale miodu już nie . A upierdliwe są podczas przeglądów ,wręcz agresywne podczas gorszej pogody .
Powiedzcie mi jakie trutnie odpowiadają za ten stan rzeczy .
Bo widzisz kolego buckfast to efekt krzyżowania wielu ras/linii pszczół. Misz-masz genetyczny nie do utrwalenia. Niekoniecznie trutnie muszą być odpowiedzialne za takowe zachowanie robotnic po danej matce choć te właśnie robotnice otrzymują ok 60% cech w tym cechę podwyższonej obronności ula właśnie po trutniu. Może być jednak tak że masz po jakiejś reproduktorce dwie córki buckfast z tej samej serii hodowlanej i każda matka będzie miała inne cechy. Jedna może unasienić się złośliwszymi trutniami a pokolenie pszczół będzie po niej łagodniejsze niż po tej co unasieniła się trutniami mniej złośliwymi. Może być i tak że obie unasienią się trutniami złośliwymi ale jedna będzie dawała łagodniejsze pokolenie od drugiej i może być tak że obie unasienią się trutniami łagodnymi i obie będą dawały pokolenie agresywniejsze niż inne rodziny masz. Jeśli chciał byś mieć faktycznie łagodne pszczoły to po pierwsze w promieniu 20 km od swojej pasieki musisz mieć pasieki (lub nie mieć wogóle żadnej) jakie mają tylko łagodne pszczoły i matki hodowlane z ras/linii łagodnych bo wtedy i trutnie jakie będą unasieniały Twoje jednodniówki będą zalatywały po tych łagodnych matkach a po drugie sam musisz mieć matki w pniach, które są wyhodowane po matce reprodukcyjnej/zarodowej inseminowanej w wysokim inbredzie a ich twórca selekcjonuje od minimum kilku lat matki pod względem łagodności pokolenia jakie dają.


Na górę
  
 
Post: 26 czerwca 2015, 22:06 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Cordovan pisze:
po pierwsze w promieniu 20 km od swojej pasieki musisz mieć pasieki (lub nie mieć w ogóle żadnej)

400 pni ponad w kwadracie 4 km :mrgreen: tyle doliczyłem .
Z resztą się zgadzam i wiem o tym, ALE- nie mam wpływu .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 05:09 - sob 
baru0 pisze:
400 pni ponad w kwadracie 4 km :mrgreen: tyle doliczyłem
straszne napszczelenie, przy takim poddawał bym tylko matki inseminowane i śmiał się wtedy z okolicznych pszczelarzy.


Na górę
  
 
Post: 27 czerwca 2015, 09:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Cordovan pisze:
straszne napszczelenie, przy takim poddawał bym tylko matki inseminowane i śmiał się wtedy z okolicznych pszczelarzy.
Raczej oni z ciebie że jesteś ..... !

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 10:16 - sob 
wiesiek33 pisze:
Raczej oni z ciebie że jesteś ..... !
Jaki? Kim? dlaczego nie wyłuszczysz sprawy? Przy dużym napszczeleniu poddając matki inseminowane mam takie pszczoły jakie chcę a nie jakie będę miał po unasienieniu matek nie wiadomo czym.


Na górę
  
 
Post: 27 czerwca 2015, 10:34 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Pomijając wszystkie wady inseminowania matek użytkowych, nie daje to żadnej gwarancji uzyskania pożądanych cech , w tym nie eliminuje agresji czy niskiej miodności. Genetyka jest dużo bardziej skomplikowana niż klocki lego. Przed laty prof. Woyke prowadził badania, które wykazały że dopiero powyżej 10 kopulacji matka ma szanse osiągać maksimum wydajności objawiającej się maksymalizacją przeżywalności czerwiu , wynikającej z różnorodności nasienia. Takie matki mają też zróżnicowane rodziny , bo córki są od różnych ojców i przejawiają różne cechy . Widać to często po zmieniającym się cyklicznie ubarwieniu pszczół w tej samej rodzinie. Nie można więc winić pojedynczego trutnia, a winna jest również matka, która nie przekazuje pozytywnych cech swojemu potomstwu. Matkę ocenia się po jej potomstwie, w tym również reprodukcyjną ( również po jej trutniach) - sama nie musi być wybitna , wybitne ma być jej potomstwo.
Inseminacja co najwyżej poprawia samopoczucie pszczelarza i z pewnością nie poprawia siły rodzin, że o przeżywalności czerwiu nie wspomnę . Warto czasem zwyczajnie spróbować i wyrobić sobie własne zdanie, zamiast powielać zasłyszane bajania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 11:40 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Kolego KNIEJA, twój apel to pobożne życzenie. Pszczelarzy nie mierzy się wielkością pasieki .Rób swoje i jak Krzynówek cały czas do przodu. Pozdrawiam :pl:

Cordovan pisze:
baru0 pisze:
400 pni ponad w kwadracie 4 km :mrgreen: tyle doliczyłem
straszne napszczelenie, przy takim poddawał bym tylko matki inseminowane i śmiał się wtedy z okolicznych pszczelarzy.[/quote ] pszczelarzu za trzy grosze z tym zapisem się zgadzam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 15:10 - sob 
manio, mało wiesz o inseminacji jeśli matkę inseminuje się trutniami po jej matce specjalnie do tego izolowanymi. Pszczoły sa łagodniutkie jak baranki, czerwiu pełne ramki, pszczół też a miodu dają tyle że na oczy jeszcze nie widziałeś z jednego pnia ale co ja będę na siłę komuś coś udowadniał jak ktoś patrzy na czarne i twierdzi że jest białe.

andrzejkowalski100 pisze:
pszczelarzu za trzy grosze
nie wiem czy za trzy grosze ale nie będę odbijał piłeczki bo czcze dyskusje są zbędne i zaśmiecą tylko temat.


Na górę
  
 
Post: 27 czerwca 2015, 16:20 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Cordovan pisze:
manio, mało wiesz o inseminacji jeśli matkę inseminuje się trutniami po jej matce specjalnie do tego izolowanymi. Pszczoły sa łagodniutkie jak baranki, czerwiu pełne ramki, pszczół też a miodu dają tyle że na oczy jeszcze nie widziałeś z jednego pnia ale co ja będę na siłę komuś coś udowadniał jak ktoś patrzy na czarne i twierdzi że jest białe.

Gdyby było jak piszesz to nikt by nie unasienniał naturalnie, ale Ty jesteś Wielkim Pszczelarzem w własnymi teoriami , a ja zwykły manio :mrgreen: , gdzie mi się równać z takim Gigantem . Jednak zamiast czytać Twoje wydumki , wolę polegać na wiedzy akademickiej i doświaczeniu. Choć pamiętam ,że wielokrotnie naśmiewałeś się z Ostrowskiej , więc i Woyke to dla Ciebie pszczelarz w pokrzywach. Bajkopisarz z Ciebie byłby doskonały.
pozdrawiam i udanych inseminacji życzę :P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 16:25 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Cordovan pisze:
mało wiesz o inseminacji jeśli matkę inseminuje się trutniami po jej matce specjalnie do tego izolowanymi. Pszczoły sa łagodniutkie jak baranki, czerwiu pełne ramki, pszczół też a miodu dają tyle że na oczy jeszcze nie widziałeś z jednego pnia ale co ja będę na siłę komuś coś udowadniał jak ktoś patrzy na czarne i twierdzi że jest białe.

Matki o jakich piszesz nigdy nie powinny trafiać do pszczelarzy, są tworzone tylko dla utrwalania określonych cech przez specjalistów największej próby. Natura unika wsobności jak ognia kieruje się innymi wartościami niż człowiek. No cóż człowiek wszystko potrafi sknocić.
Nie chce być żle zrozumiany nie jestem przeciwnikiem sztucznej inseminacji sam podejmuję próbę .Moim celem jest powrót do pszczoły która będzie nie tylko wydajna ale przede wszystkim silna i zdrowa. W obecnej sytuacji nie do się wykonać tak postawionego zadania bez sztucznego unasienniania. Pozdrawiam :pl:
Cordovan pisze:
nie wiem czy za trzy grosze ale nie będę odbijał piłeczki bo czcze dyskusje są zbędne i zaśmiecą tylko temat


Tak między nami nie kąsaj a nie będziesz .....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2015, 23:57 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Cordovan pisze:
straszne napszczelenie, przy takim poddawał bym tylko matki inseminowane i śmiał się wtedy z okolicznych pszczelarzy.

Chciałeś powiedzieć unasienione :wink: oczywiście ,tak, tylko powiedz skąd na to pieniądze :| .
P.S. Nie latam po paryjach (węwozach ) sprawdzać ale ostatnio widziałem około 30 podwiezionych nowych :?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:00 - ndz 
manio, nie będę komentował , jak postarasz się zrozumieć to co napisałem to możemy pogadać, Prof. Woyke szanuję za jego ogrom wiedzy co nie oznacza że nie mam prawa mieć swojego zdania, Ostrowska jak na swoje czasy pisała nawet sensownie, teraz jej książka nadaje się do rozpałki w piecu bo inne warunki, inne pożytki, inny typ uli, inna gospodarka.

andrzejkowalski100 pisze:
Matki o jakich piszesz nigdy nie powinny trafiać do pszczelarzy, są tworzone tylko dla utrwalania określonych cech przez specjalistów największej próby.
Zależy jaką wiedzą dysponuje pszczelarz, nie mam na myśli posiadaczy pokrzywowych bo taki nawet nie posiada wiedzy w tym zakresie a często pojęcia nie ma o tym co napisałem. Kolega manio pojęcia nie ma ale głos oczywiście zabrać musi bo byłby chory jak by nie odpisał na mój wpis przerastający jego zakres wiedzy.

andrzejkowalski100 pisze:
Moim celem jest powrót do pszczoły która będzie nie tylko wydajna ale przede wszystkim silna i zdrowa. W obecnej sytuacji nie do się wykonać tak postawionego zadania bez sztucznego unasienniania
Czeka Cię przy tym minimum 10 lat selekcji by osiągnąć zamierzony efekt ale jest to oczywiście wykonalne.

baru0 pisze:
Chciałeś powiedzieć unasienione :wink: oczywiście ,tak, tylko powiedz skąd na to pieniądze
Matki unasienione poprzez inseminację nie są aż tak tragicznie drogie, dla kogoś kto ceni sobie wartości użytkowe robotnic jakie wyda takowa matka przez co przy dużym napszczeleniu można dzięki temu osiągnąć więcej niż pszczelarze wokół.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:05 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Cordovan pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
Moim celem jest powrót do pszczoły która będzie nie tylko wydajna ale przede wszystkim silna i zdrowa. W obecnej sytuacji nie do się wykonać tak postawionego zadania bez sztucznego unasienniania
Czeka Cię przy tym minimum 10 lat selekcji by osiągnąć zamierzony efekt ale jest to oczywiście wykonalne.
nigdy tego nie osiągnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:12 - ndz 
jino2 pisze:
nigdy tego nie osiągnie.
Nie mów chop póki nie skoczysz, jeśli ma wiedzę i potrafi prowadzić selekcję w oparciu o znajomość biologii i genetyki pszczoły miodnej to może to osiągnąć. Pewne sprawy jakie wykraczają poza zasób wiedzy niektórych wydają się niemożliwe, wiesz co jest niemożliwe - byś sobie otworzył wielki, o stalowych ramionach parasol w d...ie. Wszystko czego da się nauczyć i zgłębić w oparciu o tajniki wiedzy jest do osiągnięcia. Trzeba chcieć i potrafić zrozumieć a nie kłapać dziobem bez sensu, że się nie da czegoś osiągnąć.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:13 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
z warroa da rade?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:16 - ndz 
jino2 pisze:
z warroa da rade?
Jasne że da radę, jeśli potrafi ją utrzymać na poziomie nie zagrażającym istnieniu rodzin pszczelich. Varroa desctructor to pasożyt jak każdy inny, jak pchły na psie czy wszy - też się z nim walczy, są na to różne sposoby ale oczywiste jest że da się i można.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:25 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Cordovan pisze:
Jasne że da radę, jeśli potrafi ją utrzymać na poziomie nie zagrażającym istnieniu rodzin pszczelich.
i będą silne? dawać miód?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:38 - ndz 
jino2 pisze:
i będą silne? dawać miód?
Mam rodziny z matkami inseminowanymi nie tylko reprodukcyjnymi i są silne a miodnością nie odbiegają od rodzin z matkami użytkowymi unasienionymi naturalnie. Przewagą tych inseminowanych jest jednak to że dają pokolenie pszczół nie interesujące się pszczelarzem nawet w deszczu jak im zaglądasz, w pogodny dzień trudno jest w komórki plastra zajrzeć bez rozganiania palcem obsiadających go pszczół. UN mimo że mam łagodniutkie i mogę sobie przegląd robić bez dymu i bez jakiegokolwiek skafandra to jednak jakaś czasami się napatoczy i lata koło kapelusza ale nie żądli. Szczególnie to porównanie widać gdy pada a musisz zajrzeć do uli, gdy ktoś trzyma Ci parasol nad głową i ulem.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:50 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
dziwne rzeczy piszesz o reprodukcyjnych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 10:52 - ndz 
jino2 pisze:
dziwne rzeczy piszesz o reprodukcyjnych.
dziwne? dlaczego? Napisz czego nie rozumiesz postaram się wyjaśnić.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 11:02 - ndz 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Cordovan pisze:
reprodukcyjnymi i są silne a miodnością nie odbiegają od rodzin z matkami użytkowymi unasienionymi naturalnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 11:10 - ndz 
Wyrwałeś słowo z kontekstu, czytaj z uwagą.

Cordovan pisze:
Mam rodziny z matkami inseminowanymi nie tylko reprodukcyjnymi i są silne a miodnością nie odbiegają od rodzin z matkami użytkowymi unasienionymi naturalnie.
Pisałem o matkach inseminowanych użytkowych a nie o reprodukcyjnych, z reproduktorkami celowo utrzymuję inną siłę rodzin bo one mają dawać larwy do hodowli a nie być produkcyjnymi rodzinami w pasiece.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 12:45 - ndz 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Pozwolę w tym miejscu przypomnieć kolegom jeden zapis kolegi Polbarta z tematu ,,Rekordzistki w zbiorach miodu,,
Słodki misiek pisze:

Przecież Polbart opowiadał o pszczelarzu ktory wyciąga ponad 100kg z ula i to bez wywożenia na jakieś wielkie pożytki... Wiec mozliwe wszystko


Takie osiągniecia są możliwe, kiedy pasiekę prowadzi hodowca, selekcjoner matek pszczelich najwyższej klasy, dostosowując pogłowie pszczół wybitnie do lokalnych warunków, posiadający 90% sztucznie unasiennionych matek pszczelich w pasiece.


Ktoś napisał ,że matki inseminowane są drogie. Mając na uwadze ich wydajność oraz nakład pracy jaki trzeba wykonać aby je wyhodować powiem odwrotnie są tanie / 2 słoiki miodu/
Kolejna kwestia varroa jest do opanowania jak pchły, problem to ich niekontrolowane namnażanie. Powoduje to lawinę patogenów, które kończą życie rodziny pszczelej. Przy okazji wspomnę ,że wszy ,pchły i inne pasożyty namnażają się w sprzyjających warunkach. W przypadku pszczół, za warunki w obecnym czasie odpowiedzialny jest człowiek.
Człowiek wiele zepsuł w świecie pszczół i tylko człowiek może to naprawić
takie zadanie sobie postawiłem i myślę że wytrwałości nie zabraknie .
Pozdrawiam :pl:

Cordovan, :okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 14:08 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Panie Cordovanie .Skoro masz taką nieogarnioną dla innych hodowców wiedzę , to dlaczego nie robisz na niej fortuny lub nie dzielisz się nią dla chwały ? Twoje teorie przeczą badaniom prof. Woyke, który nawiasem mówiąc był uczniem prof. Ostrowskiej i prowadził z nią wspólne badania w Olecku. W przeciwieństwie do Ciebie , mam wielki szacunek do ich pracy i mimo upływu lat często wracam do lektury nie tylko Gospodarki ... , ale i bardziej beletrystycznego "Pszczelarstwa na białostocczyźnie" wydano w 1967r . Zawsze doczytam się czegoś ciekawego i nigdy bym nie napisał że to śmieci. To wybitne dzieła i nikt do dziś nie napisał choć podobnie bogatych w treści. Dzisiejszy naukowcy pozbawieni są pasji badacza, robią badania takie aby uzyskać grant , cel i wynik mało ich interesują . Tematy są przypadkowe i chaotyczne bo dopasowują się do programów dotacyjnych , a powinno być odwrotnie.
Umiesz tylko chwalić się tajemną wiedzą , a nigdy nie dałeś żadnych jej dowodów. Skoro inseminowanie matek jest tańsze i skuteczniejsze to wyjaśnij ciemnemu ludowi dlaczego jest oszukiwany przez wszystkich hodowców wciskających im matki unasiennione naturalnie , które z definicji są jeszcze większą loterią. Napisz też proszę , jaka jest Twoja skuteczność inseminacji : ile % matek inseminowanych podejmuje czerwienie, a ile z tych które podjęły nadaje się do użytkowania , tak intensywnego jak to napisałeś. Pisz konkretnie, a nie ogólnikami bo to jest nie do zweryfikowania. Najlepiej w porównaniu do unasienniania naturalnego - z tego wyjdą koszty matek. Masz tu temat na doskonały artykuł, ba na doktorat spokojnie wystarczy materiału :mrgreen:
Moim poziomem wiedzy i intelektu się nie przejmuj , nie mam wielkich deficytów, a gdybym czego nie zrozumiał z Twoich jedynie światłych myśli to poproszę kogo biegłego o wyjaśnienia, choćby prezes lokalnego koła od lat prowadzi inseminację i jest z pewnością biegły w tej robocie. Mniej zadęcia , a więcej konkretnej wiedzy skoro masz jej takie niezbadane ilości to dziel się , po to jest w końcu forum , nie chodzi przecież o nabijanie licznika postów?
10 lat ? I 1000 lat to za mało dla jednego człowieka. Najwybitniejsi naukowcy całego świata nad tym pracują dysponując ogromnym zapleczem i pieniędzmi , więc nie czyńcie śmiechu z poważnego forum bo się zajady pootwierają czytelnikom ze śmiechu :haha:
To jest jaskrawa megalomania, ale pozytywnie to odbieram , przecież trzeba próbować ,życzę sukcesu i pierwszy piszę się na takie cudowne matki co to i miodu naniosą i warrozę wymiotą .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 14:46 - ndz 
manio pisze:
Panie Cordovanie .Skoro masz taką nieogarnioną dla innych hodowców wiedzę , to dlaczego nie robisz na niej fortuny lub nie dzielisz się nią dla chwały
Bo na tacy najłatwiej jest wszystko otrzymać, a tu nie tędy droga, trzeba trochę własnej inwencji i nauki by coś osiągnąć. Chwała mi nie potrzebna a na wiedzy swojej zarabiam wcale nie mało, o to się martwić nie musisz. Można pomóc komuś ale nie uczyć wszystkich wkoło czegoś do czego samemu się dochodziło jakiś czas i włożyło w to wiele własnego czasu i pracy. Za darmo nie ma nic w obecnych czasach.

manio pisze:
Umiesz tylko chwalić się tajemną wiedzą , a nigdy nie dałeś żadnych jej dowodów. Skoro inseminowanie matek jest tańsze i skuteczniejsze to wyjaśnij ciemnemu ludowi dlaczego jest oszukiwany przez wszystkich hodowców wciskających im matki unasiennione naturalnie , które z definicji są jeszcze większą loterią.
Nie napisałem że jest tańsze ani skuteczniejsze ale wyjaśniłem że masz większy wpływ na to jakie będziesz miał robotnice w pasiece jeśli będziesz miał w rodzinach matki inseminowane. Piszesz by nie martwić się o Twój intelekt ale jak tu można się nie martwić jak nie rozumiesz co czytasz a potem wyrywasz słowa z kontekstu.

manio pisze:
Napisz też proszę , jaka jest Twoja skuteczność inseminacji : ile % matek inseminowanych podejmuje czerwienie, a ile z tych które podjęły nadaje się do użytkowania , tak intensywnego jak to napisałeś.
Sam nie inseminuję ale kupuję takie matki. Wszystkie jakie kupiłem inseminowane podjęły czerwienie i wszystkie nadają się do użytkowania, żadna rodzina z taka matka nie odbiega w miodności od tych z matkami unasienionymi naturalnie. Trzeba tylko kupować od takich hodowców co robią to już kilka lat i potrafią to robić, wiedzą jak zainseminować matkę i ile podać jej do zbiorniczka nasienia, jeszcze co ważne od jakich trutni je pobrać. Od tych co się uczą dopiero faktycznie możesz mieć takie matki o jakich piszesz sam ale i oni kiedyś dojdą do perfekcji.

manio pisze:
Mniej zadęcia , a więcej konkretnej wiedzy skoro masz jej takie niezbadane ilości to dziel się , po to jest w końcu forum
Spoko, ja raczej zawsze staram się pisać konkretnie tylko nie każdy to pojmuje i potem pisze że niby ja nie potrafię wyjaśnić. Jak już Ci pisałem wszystkiego na tacy za darmo się nie dostaje teraz, zbyt proste by to było.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 15:43 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Niestety jak zwykle wykręcasz się sianem , zero konkretów jedynie zachwyty nad sobą. Nie masz pojęcia o czym piszesz i w tym leży Twój problem , dla zamydlenia oczu zarzucasz mi niewiedzę , teraz nie wiesz jak z tego wybrnąć. Ot jak zwykle palnąłeś głupstwo i nie chcesz się do tego przyznać. Jak Cię choć trochę pocisnąć to z cudownych teorii zostają trociny . Nie Twoje matki, nie Twoja inseminacja. Nie pisałeś ,że tańsze , tylko że nie gorsze. Twoja wyłącznie "wiedza" . Mało na doktorat czy artykuł . Więcej pokory i empatii dla innych forumowiczów , a będziesz może kiedyś pszczelarzem . Bez złośliwości to piszę , bo ciekawość to pierwszy etap do poznania, a pomysły miewasz odlotowe i wyobraźni Ci nie barkuje . Poczytaj w wolnym czasie Ostrowską , z pewnością zawsze znajdziesz coś ciekawego i nie wyrzucaj jej na śmietnik . Szczególnie polecam pierwowzór z 1967 roku. Pożytki i ule inne , ale pszczelarstwo to coś więcej . Jak mi odbija palma , zaraz nabieram pokory po tych lekturach :mrgreen: Szczerze polecam w wolnej chwili.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:07 - ndz 
manio pisze:
Nie masz pojęcia o czym piszesz i w tym leży Twój problem
Wiem doskonale.

manio pisze:
Ot jak zwykle palnąłeś głupstwo i nie chcesz się do tego przyznać.
Nie palnąłem żadnego głupstwa.

manio pisze:
Jak Cię choć trochę pocisnąć to z cudownych teorii zostają trociny
Nie zauważyłem.

manio pisze:
Nie pisałeś ,że tańsze , tylko że nie gorsze.
Jasne że nie napisałem że są tańsze niż un. To kolega napisał
andrzejkowalski100 pisze:
Mając na uwadze ich wydajność oraz nakład pracy jaki trzeba wykonać aby je wyhodować powiem odwrotnie są tanie / 2 słoiki miodu/
a to że są porównywalne z UN owszem napisałem bo tak jest.

manio pisze:
Nie Twoje matki, nie Twoja inseminacja.
Moje są un bo sam nie inseminuję ale kupuję inseminowane więc mam porównanie.

manio pisze:
Poczytaj w wolnym czasie Ostrowską , z pewnością zawsze znajdziesz coś ciekawego i nie wyrzucaj jej na śmietnik .
Dawno sprzedałem komuś kto takowej szukał, nawet chyba z tego forum.

manio pisze:
Jak mi odbija palma , zaraz nabieram pokory po tych lekturach
Więc czytaj, mniej wciskaj komuś że coś powiedział skoro tak nie było i nie prześmiewaj się z kogoś kto coś sprawdził, porównał i pisze co zaobserwował. Ja dla przykładu bardzo dokładnie przestudiowałem książkę "Hodowla pszczół" - praca zbiorowa . prof. dr.hab. Woyke, prof. dr. Bornusa, dr. Curyło, prof. dr. Demianowicza, J. Guderskiej, prof. dr. Kirkora, dr. Konopackiej, dr. Wawryna - lepszej jak do tej pory nikt nie napisał. Na niej się oprzyj wzbogacisz wiedzę pszczelarską bo braku praktyki Ci zarzucić nie można raczej.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:29 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Cordovan pisze:
Na niej się oprzyj wzbogacisz wiedzę pszczelarską bo braku praktyki Ci zarzucić nie można raczej.

a to pierwszorzędny komplement :oops: , choć nadal czuję się adeptem i ciągle odkrywam coś na nowo co już dawno było odkryte - nie ja tylko, bo często czytam "nowe" pomysły o których już czytałem przed laty. Co do lektury to mam chyba niemal każdą możliwą książkę, którą warto mieć i nie tylko po polsku , ale lektura "Gospodarki" , a ostatnio długo poszukiwanego "Pszczelarstwa na białostcczyźnie " to nie wyłącznie poszukiwanie wiedzy , ale interesująca lektura do poduszki i inspiracja w poszukiwaniu własnych metod i rozwiązań , czy po prostu naukowej metodyki w której Wanda Ostrowska była nieosiągalnym Mistrzem .Tego nigdy za wiele, a podręcznik akademicki , o którym piszesz to tylko suchy podręcznik , ale nie o to mi chodziło . Książki Ostrowskiej to jakby Rodionow i Szarabaszow w jednym , choć "Gospodarka" bardziej podręcznikowa. Mnie zwyczajnie bawi ta lektura i czytałem ją wielokrotnie bo to biblia pszczelarstwa . A biblia nie tylko uczy , ale przede wszystkim inspiruje do samodzielnego zdobywania wiedzy i pszczelarskiego myślenia .
Czego i Tobie życzę , bo nie sama sucha wiedza czyni człowieka pszczelarzem :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:34 - ndz 
manio pisze:
bo nie sama sucha wiedza czyni człowieka pszczelarzem
Ja ją popieram własną nauką na własnych błędach i przez to doświadczam a potem pozwalam sobie o tym pisać co zaobserwowałem i każdy ma prawo się z tym nie zgodzić mając inne doświadczenia.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Ja Ostrowską zaczynałem 3 razy.. najdalej do 72 strony doszedłem. Jak czytam Wasze sprzeczki, to mam ochotę spróbować jeszcze raz :)

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:46 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
a nie czyta od razu całej :haha: , zadaj sobie "za pokutę" po 10 stron , lub do pierwszego ziewnięcia :mrgreen: . Ta pierwsza książka jest dużo bardziej strawna , a dodatkowo pisze o stronach i miejscach , które znam. Fascynujące są notatki o pożytkach , pogodzie i zbiorach miodu. Już 50 lat temu też bywały lata chude, a nikt nie mówił o zmianach klimatycznych .... Szkoda ,że nigdy takich informacji nie notowałem , to bym sobie porównał .
Nie sprzeczamy się. Próbujemy wymieniać poglądy , ale jak zwykle bez powodzenia :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:47 - ndz 
adamjaku pisze:
Jak czytam Wasze sprzeczki, to mam ochotę spróbować jeszcze raz
Jakie tam sprzeczki, my tylko na luzie dyskutujemy i oboje kontemplujemy, czytaj jak będziesz miał na to czas, wiedzę zawsze warto odświeżyć.


Na górę
  
 
Post: 28 czerwca 2015, 22:52 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Jak ja zbliżam się do łóżka, to już zazwyczaj śpię. Więc metoda do ziewnięcia nie zadziała. Czasu jakoś ciągle brak. Muszę jutro skończyć "zimową" produkcję korpusów, bo już jadę na jednościennych - które będę u mnie służyły jako odkładowe. Nadal podtrzymuję, ze do wędrówek u mnie się nie nadają. We wtorek po słoiki. I trzeba wszystkie pasieki przejrzeć, bo jednak nastroje rojowe nadal można znaleźć, mimo nieprzerwanego pożytku.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2015, 15:21 - pn 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Jeżeli można, koledzy macie oboje rację, ale nie odnieśliście się do mojego wątku wydaje mi się istotny. Walczyć to musimy wtedy gdy głupi politycy do tego doprowadzą. My pszczelarze nie wojujmy, spierajmy się merytorycznie dla dobra naszych podopiecznych. Swoją drogą kolego manio, z całym szacunkiem dla pani Ostrowskiej, czas płynie i czy chcemy czy nie zwycięża nowa myśl i aktualne wiadomości. Swiat się zmienia wystarczy policzyć ile zostało wprowadzone do ziemi od 1967 roku pestycydów /ciężkiej chemii/ aby uświadomić sobie ,że gospodarka pszczelarska radykalnie się zmieniła i wymaga nowego spojrzenia. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 00:39 - śr 

Rejestracja: 22 marca 2011, 11:20 - wt
Posty: 427
Lokalizacja: Ponidzie
Albo ja głupi jestem albo większość tego co czytałem o genetyce pszczół.Kolega Cordovan pisze iż tylko zastosowanie matek inseminowanych(sztucznie?) daje dobre rezultaty. A to przecie głupota i to całkowita. Jaki sens ma kupowanie bardzo drogich matek(w przypadku sztucznie unasiennionych także krócej żyjących) od zwyczajnych jednodniówek :?: One się co prawda unasiennia z miejscowymi trutniami ale tylko raz,skoro trutnie lęgną się z jaj niezapłodnionych to po wymianie wszystkich matek w pasiece 100 % trutni jest czysta rasowo-prawda? wystarczy przez 3-4 lata co roku wymieniać regularnie wszystkie matki i sprawa jest załatwiona do tego stopnia ze pojawiają się mutacje wynikające z chowu wsobnego(białe oczy najczęściej) które nie są korzystne(https://pl.wikipedia.org/wiki/Depresja_inbredowa). wynika z tego ze trzymanie pszczół czystych ras ma sens jedynie wtedy kiedy się prowadzi prace hodowlane i sztucznie unasiennia matki,w innym przypadku nie ma szans zapanowania nad tym co i jak nam się unasienni,im więcej mamy ras tym większe kłopoty. A poza tym istnieje jeszcze co takiego co się nazywa heterozja (https://pl.wikipedia.org/wiki/Heterozja) pszczółki są odporniejsze ,większe ,więcej do ula znoszą- same plusy,trzeba tylko regularnie wymieniać matki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 06:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Z tego co pamiętam, sytuacja omawiana dotyczy obszaru, gdzie większość pszczół lata ras (niesłusznie) nazywanych "kundlami". Zakup matek rasowych ma podnieść wartości genetyczne całego zasobu genów w określonej okolicy. Sztuczna inseminacja ma dać gwarancję zwiększenia cech pożądanych. Jak zaczynałem u siebie, strach było chodzić pomiędzy ulami. Teraz jest już spokój (pasieka w środku miasta) - dochodzę powoli do sytuacji, kiedy można otwierać ule bez dymu, a pszczoły "przytulać" bez natychmiastowego zaliczenia żądełka. Opieram to na ciągłym zakupie matek "z rodowodem", choć na pewno nie inseminowanych. W większości jednodniówki, czasem unasienione naturalnie. Selekcja trutni - niszczenie w rodzinach przeciętnych/agresywnych/bezmiodnych a pozostawianie w rodzinach wzorcowych. I ciągłe namowy okolicznych pszczelarzy do wymiany. Tutaj to już problem - bo przyjęło się, że tylko "żmijki" przynoszą im dużo miodu. Na wydajność moich rodzin reakcja jest tylko jedna - "ha ha ha - a ile dolewasz? Przecież ja mam pszczoły 30 lat, z dziada pradziada. Gdzie Ty, młody i niedoświadczony możesz wyjmować 2-3-5x tyle co ja, stary wyjadacz". I późniejsze opowiadania - ludzie, omijajcie - to szatan i miód z cukru robi, bo takie ilości wiruje. Na pewno oszust. TO JEST ŚWIŃSKIE PODEJŚCIE, niegodne pszczelarza. Jakże wszechobecne. Koledzy, pilnujmy swoich słoików i swojego miodu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 06:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
[quote="andrzejkowalski100"]Kolego KNIEJA, twój apel to pobożne życzenie. Pszczelarzy nie mierzy się wielkością pasieki .Rób swoje i jak Krzynówek cały czas do przodu. Pozdrawiam :pl:

Szanowny andrzejukowalski100 , za mało mnie znasz bo i niby skąd miałbyś mieć tą wiedzę . Już dość dawno jak wypisałem się z organizacji pszczelarskich w tym z Zespołu Pszczelarzy Zawodowych (nie odbieram szacunku osobom należącym) dlaczego ? bo nie lubię jak ktoś próbuje robić ze mnie debila używając zręcznych tekstów .
Wpis jak w temacie to nie apel kolego , to jest SATYRA na : ... reszty się domyśl.
Pozdrawiam Franciszek Ferenc Podborski

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 09:37 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
KNIEJA, dziwnie kolego zawijasz no cóż może ja jestem inaczej ustawiony do życia . Też nie należę do żadnej organizacji od bardzo dawna. Debilem to się człowiek rodzi i nikt na to wpływu nie posiada. Kiedyś pisałem ,że uczę się wiele od pszczół i tak moje postępowanie zawsze jest klarowne bez żadnych podtekstów .
Niczego nie będę się domyślał bo głowa może rozboleć .
Z całym szacunkiem pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 09:45 - śr 

Rejestracja: 16 września 2010, 11:16 - czw
Posty: 228
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Wy kopcie się po kostkach, punktujcie i komentujcie słowo po słowie a My będziemy czytać i po jakimś czasie stwierdzimy że to forum to nie miejsce w którym można podpytać, poprosić o radę ale najzwyklejszy słowny ring, ale niestety tu nigdy nie zostanie wyłoniony zwycięzca a przegranym będzie ten który czeka na rady...........
Pasiekę założyłem kupując 4 rodziny kundelków co się później okazało agresywnych i rojliwych jak diabli. Pierwsze wymiany matek UN i w kilku rodzinkach miałem spokój (można było robić przeglądy w spodenkach) ale matki rojowe lub inne jednodniówki zakupione, po naturalnym unasiennieniu......... bez zbroi rycerskiej nie podchodź. Rodzin przybywało, agresorki odprowadzały mnie z pasieki na podwórko (ponad 30m) i przy okazji poganiały pozostałych domowników. Przez kolejne 2 lata pozyskiwałem INSEMINOWANE za 40zł i dzięki nim problem agresywności za wyjątkiem 2 rodzin w których siedzą jeszcze żółtki został zażegnany. Jeżeli chodzi o Bukwasta o którym wczasniej pisaliście to w połączeniu z krainką nie jest złą pszczołą, ale już następne pokolenia........ nadają się tylko do apitoksynoterapii.
Czytam wiele o pszczelarstwie, rozmawiam i dzielę się opiniami z wieloma pszczelarzami i stwierdzam że podstawy teorii są wymagane ale to wiedza praktyczna jest najważniejsza!!!!! PASIEKA PASIECE NIE RÓWNA!!!

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 09:58 - śr 

Rejestracja: 16 września 2010, 11:16 - czw
Posty: 228
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kilka lat temu usłyszałem od pszczelarza (starego stażem i wiekiem):
- kiedyś pszczelarz w sądzie nie musiał przysięgać że będzie mówił prawdę!!!!
A teraz??????? Bluzga jeden drugiego i oczernia np na tym forum.........
Nieuczciwością (oczywiście nie wszyscy) wykazują się Ci którzy żyją na co dzień z pieniędzy zarobionych na miodzie bądź na hodowli matek. Bo jak natura nie da to trzeba kombinować......... oszukiwać itd....

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2015, 10:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Dajcie spokój z tym że kiedyś pszczelarz nie musiał w sądzie przysięgać itd . Znając realia służyło to po to żeby niewygodnych ludzi skazywać, kasować i co tam jeszcze . Co to po użadleniu pszczoły pszczelarz stawał się święty i mówił tylko prawdę i działał uczciwie ? Ludzie się nie zmienili zawsze była obłuda kłamstwo i gorsze rzeczy . No chyba że weźmiemy pod uwagę selekcje gdzie likwidowano właśnie niewygodne jednostki w ogromnych ilościach .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2015, 16:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 września 2008, 20:21 - ndz
Posty: 197
Lokalizacja: Brzeg(opolskie)
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth,wielkopolski
Rewelacji z chwastami nie ma jak to niektorzy sie jaraja, a ja nie wiem na prawde czym zeby tylko chyba sprzedac.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 00:58 - śr 

Rejestracja: 22 marca 2011, 11:20 - wt
Posty: 427
Lokalizacja: Ponidzie
A ja zacząłem chwasty siać coś z 15 lat temu i moje latają cały czas.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sierpnia 2015, 22:01 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Mariuszczs pisze:
Co to po użadleniu pszczoły pszczelarz stawał się święty i mówił tylko prawdę i działał uczciwie ?

Myślę że tak było a dlaczego to się domyśl ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2015, 13:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
https://youtu.be/9cjokGypwXE

Odradzałbym takę reklamę , działania takie przynoszą odwrotny skutek i ten dwuznaczny nik , sama pasieka jest ok .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji