W ubiegłym tygodniu od poniedziałku do czwartku trwała promocja na matki pszczele nieunasiennione po 15 złotych.

A cóż to tak zjechałeś z ceny ? podniosłeś limit produkcji matek czy coraz mniej chętnych ?

przeglądając ostatnio Pasiekę natrafiłem na taki artykuł:

https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pa ... l-w-Polsce

na moje to żal co niektórym ściska pewną część ciała - latami pracują a w sumie efekty mają dość przeciętne...

akurat mam porównanie co prawda tylko 2-3 letnie ale już coś można po takim okresie zobaczyć... i muszę przyznać że w 75% przypadków dużo lepsza są te matki "nierekomendowane" od p. Leszka od matek z renomowanych polskich pasiek hodowlanych - jakoś to doskonalenie genetyczne średnio wychodzi w Polsce albo ja mam takiego pecha (opinię wydaję na podstawie Alpejki/Nieski/Kortówki/Primy i Gemy - fakt są to w miarę dobre pszczoły (lepsze od naturalnych dzikusek) ale wiem że istnieją "nierenomowane" lepsze - przede wszystkim są łagodniejsze od ww jak i miodniejsze, zimujące w większej sile i o szybszym rozwoju wiosennym...)

Proszę bardzo, matki nieunasiennione z dofinansowaniem.
Cena jednej matki pszczelej 7 złotych.

http://www.polbart.com/matki-pszczele-z ... aniem.html

Pozdrawiam,
polbart

P. Leszku to dumping cenowy i wolontariat w jednym... Gdybym wiedział o tej promocji to bym się nie bawił w zakładanie nowej hodowli bo za 7 zł to sam wolałbym kupić już gotowe...

mi to oczywiście nie przeszkadza i żadnego postu w tym wątku nie pisałem złośliwie.... w każdym razie 7 zł to b. b. dobra okazja - długo to nie potrwa bo przy tej cenie w dłuższym okresie ciężko byłoby zachować odpowiednią jakość bo nie wiem nawet czy jest to cena "po kosztach"

Co Ty wypisujesz tomi?
Bylem osobiscie bo mam 15 minut drogi, matki kupilem.
A Leszkowi zycze szybkiego powrotu do zdrowia

niby się wydaje ze moment a jak tak się policzy to w sumie czasu schodzi.

w kleczy sprzedają już od lat jednodniówki po 5 złotych polskich tylko że trzeba kupić z 30 żeby choć kilka się ostało a i kiedyś połasiłem się na unasienione po 15zł

Jak matki mają tej samej jakości co węzę to dziękuję, postoję

akurat mam porównanie co prawda tylko 2-3 letnie ale już coś można po takim okresie zobaczyć... i muszę przyznać że w 75% przypadków dużo lepsza są te matki "nierekomendowane" od p. Leszka od matek z renomowanych polskich pasiek hodowlanych - jakoś to doskonalenie genetyczne średnio wychodzi w Polsce albo ja mam takiego pecha (opinię wydaję na podstawie Alpejki/Nieski/Kortówki/Primy i Gemy - fakt są to w miarę dobre pszczoły (lepsze od naturalnych dzikusek) ale wiem że istnieją "nierenomowane" lepsze - przede wszystkim są łagodniejsze od ww jak i miodniejsze, zimujące w większej sile i o szybszym rozwoju wiosennym...)

Kolego pecha nie miałeś. Kupowałem matki reprodukcyjne refinansowane z wielu pasiek krajowych. Praktycznie tylko z jednej nie miałem zastrzeżeń co do cech tych matek w szczególności do łagodności.

To jednak trzeba mieć pecha , ja kupuję matki reprodukcyjne tylko czysto rasowe , bo z tych form krzyżowniczych to różne cuda wychodzą .Do tej pory nie miałem problemów z czerwieniem matek , jak kupuje się matkę czerwiącą , to czewi , a jak tylko unasiennioną sztucznie , to już różnie z tym bywa.

Ale przecież krajowe czystorasowe są wyłącznie sztucznie unasiennione.W kraju chyba brak jest dobrych trutowisk.

A cóż to tak zjechałeś z ceny ? podniosłeś limit produkcji matek czy coraz mniej chętnych ?

Moim zdaniem młodsze pokolenie przejęło pałeczkę i ma inny punkt widzenia bardziej realistyczny skierowane frontem do klienta. Z mojej strony składam "szacun" za elastyczność i życzę powodzenia w hodowli i licznej klienteli.
Jak widać wszystko da się zrobić pod życzenie klienta opalitkowanie przestało być problemem, i tak trzymać! Panie Leszku ma Pan nowego klienta.

Co to znaczy ? bo staruszek się na tym nie zna, atakują mu stronę czy odwrotnie ?

Co to znaczy ? bo staruszek się na tym nie zna, atakują mu stronę czy odwrotnie ?

W połowie października zamówiłem u kol. Polbarta matkę unasienioną. Zdziwiłem się, gdy otrzymałem dwie klateczki; myślę sobie: może ma za dużo i przysłał mi dwie. W porządku. Podałem do dwóch najsłabszych rodzin i podziękowałem. Wtedy mi odpisał, że w jednej z klateczek były tylko pszczoły dla ogrzewania całości.