FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 19:48 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 marca 2020, 13:41 - śr 

Rejestracja: 29 lipca 2007, 10:08 - ndz
Posty: 211
Lokalizacja: pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: własnych ulach
sposób poddawania królowej na 100% do rodziny , jaki na lepszy sposób ,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 13:48 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
Józef pisze:
sposób poddawania królowej na 100% do rodziny , jaki na lepszy sposób ,

viewforum.php?f=74


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 14:15 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Znałem taki sposób na 100% ale to dawno temu .
Swoje matki do "swoich " pszczół, starą zabić nowa w klateczce .
Zakupy i życie,obniżyło do max 90%.
Wszystko zależy od tego co,komu i kiedy się poddaje.
Najlepsze wyniki w czasie trwania pożytku.
Później niej dając do pakietu .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 14:29 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Józef pisze:
sposób poddawania królowej na 100% do rodziny , jaki na lepszy sposób

W rekach jednego pszczelarza dany sposób może być skuteczny w 90% w rękach innego może wykazywać skuteczność 40% procentową. Doświadczenie pszczelarza, ocena rodziny, pożytek, pogoda-zbyt dużo zmiennych żeby wskazywać wyższość jednego sposobu nad innym.
Odczytuje twoje pytanie jako pewnego rodzaju prowokację do dyskusji.
Gdybym miał coś doradzić pszczelarzom, którzy zaczynają swoja przygodę to bym powiedział tak:
-poddawaj matki jak najmłodsze i na początek do odkładów(klateczka, kołpak, na plaster, z pszczołami , bez pszczół, przez wylot itd).
Obserwuj a z czasem wychwycisz te niuanse, które pozwolą podnieść skuteczność każdej z tych metod do poziomu który będzie satysfakcjonujący
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 14:34 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Tak naprawdę nigdy nie ma100% pewności. Moim zdaniem najpewniejszy sposob jest następujący. Nową matkę unasiennioną włożyć do jednoramkowego izolatora z drobną siatką w którym umieszczamy ramkę całkowicie oczyszczoną z pszczół ulowych z pustymi komórkami na środku z której wygryza się młoda pszczoła i nie ma czerwiu otwartego. Taki zestaw wedruje do ula i czekamy na rozpoczęcie czerwienia. W międzyczasie likwidujemy mateczniki poza izolatorem które ewentualnie.pszczoły pociągną. Ja z izolatora matki wypuszczam po 7-9 dniach. Przy tej metodzie strat nie miałem.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 17:26 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
Robimy mały odkładzik po 9 dniach zrywamy mateczniki i poddajemy matke w klateczce. po unasiennieniu sie matki i wygryzieniu pierwszego pokolenia jej córek w rodzinie ze stara matka zabieramy ja i na gazete rodzine łączymy z odkładzikiem. Pracochłonne ale skuteczne i nie mamy w rodzinie produkcyjnej przerwy w czerwieniu. To akurat jest plus i minus


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 18:01 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
W ubiegłym roku wszystkie matki poddawane w sztucznym mateczniku, czy to polskie, czy zagraniczne 100% :) przyjęcia.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 18:22 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Rob pisze:
Tak naprawdę nigdy nie ma100% pewności. Moim zdaniem najpewniejszy sposob jest następujący. Nową matkę unasiennioną włożyć do jednoramkowego izolatora z drobną siatką w którym umieszczamy ramkę całkowicie oczyszczoną z pszczół ulowych z pustymi komórkami na środku z której wygryza się młoda pszczoła i nie ma czerwiu otwartego. Taki zestaw wedruje do ula i czekamy na rozpoczęcie czerwienia. W międzyczasie likwidujemy mateczniki poza izolatorem które ewentualnie.pszczoły pociągną. Ja z izolatora matki wypuszczam po 7-9 dniach. Przy tej metodzie strat nie miałem.

Sposób bardzo dobry , ale należy zabrać wszystek odkryty czerw , a po wygryzieniu się odpowiedniej ilości młodej pszczoły, otwieramy zainstalowaną w izolatorze , kratę odgrodową . Problemem jest to , ze pszczoły ulowe nie chcą karmić pszczół w izolatorze z drobnej siatki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 21:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Hieronim,
Dlatego ta ramka z wygryzającą się pszczołą powinna być z pokarmem
Jak nie ma pokarmu ,pakuję do pustych komurek gestą sytę.
Poddaje tak cenne dla mnie matki - wypuszczam (wyjmuję z izolatora ramkę ) dopiero po rozpoczęciu czerwienia i podlaniu pierwszych larw w izolatorze, po nowej matce .

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2020, 21:07 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Szczupak pisze:
Hieronim,
Dlatego ta ramka z wygryzającą się pszczołą powinna być z pokarmem
Jak nie ma pokarmu ,pakuję do pustych komurek gestą sytę.
Poddaje tak cenne dla mnie matki - wypuszczam (wyjmuję z izolatora ramkę ) dopiero po rozpoczęciu czerwienia i podlaniu pierwszych larw w izolatorze, po nowej matce .


Pisałem o tym,
jest to też jeden z najskuteczniejszych ( w moim przekonaniu tez jedyny sensowny ) sposobów na na trutówki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 00:04 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Szczupak pisze:
Hieronim,
Dlatego ta ramka z wygryzającą się pszczołą powinna być z pokarmem
Jak nie ma pokarmu ,pakuję do pustych komurek gestą sytę.
Poddaje tak cenne dla mnie matki - wypuszczam (wyjmuję z izolatora ramkę ) dopiero po rozpoczęciu czerwienia i podlaniu pierwszych larw w izolatorze, po nowej matce .

Problem w tym , czy tego zgromadzonego pokarmu starczy do czasu rozpoczęcia czerwienia matki , zwłaszcza inseminowanej sztucznie , dlatego wolę usunąć wszystek odkryty czerw i po trzech dniach otworzyć okienko z kraty odgrodowej w izolatorze jednoramkowej ,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 00:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Bartek.pl pisze:
Szczupak pisze:
Hieronim,
Dlatego ta ramka z wygryzającą się pszczołą powinna być z pokarmem
Jak nie ma pokarmu ,pakuję do pustych komurek gestą sytę.
Poddaje tak cenne dla mnie matki - wypuszczam (wyjmuję z izolatora ramkę ) dopiero po rozpoczęciu czerwienia i podlaniu pierwszych larw w izolatorze, po nowej matce .


Pisałem o tym,
jest to też jeden z najskuteczniejszych ( w moim przekonaniu tez jedyny sensowny ) sposobów na na trutówki.


znam lepszy likwidacja, ewentualnie jak się ma jakiś wolny matecznik to można poświecić wszystko co więcej szkoda,

co do matek i poddawania w izolatorach jednoramkowych, też tak mi się wydawało że super metoda przez pewien czas tak robiłem, za dużo z tym kombinowania, jak będą chciały uszkodzić matkę to zrobią to przez siatkę bo jakoś musi chodzić po tym izolatorze no chyba że ktoś namaluje jej pasy po których ma chodzić :roll: inna sprawa że dopiero wygryzione pszczoły pod izolatorem to żadna świta dla matki, mogą też ją skasować przy okazji wypuszczania z izolatora gdy okaże się że coś innego się przyplątało albo coś przegapiliśmy, przy poddawaniu w klateczce po skasowaniu mateczników sytuacja prosta i klarowna że matki nie ma,
gdybym nie miał co robić tylko matki poddawał to bym znalazł ramki z wygryzającym się czerwiem bez pszczół dał przez folie na inną rodzinę aby grzały i wpuścił tam matkę, ktoś kto ma dużą cieplarkę może tak zrobić w cieplarce wkładając ramki w jakiejś obudowie żeby się towarzystwo nie rozlazło, nie ma innej opcji jak tylko przyjęcie

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 00:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Hieronim pisze:
Problem w tym , czy tego zgromadzonego pokarmu starczy do czasu rozpoczęcia czerwienia matki , zwłaszcza inseminowanej sztucznie , dlatego wolę usunąć wszystek odkryty czerw i po trzech dniach otworzyć okienko z kraty odgrodowej w izolatorze jednoramkowej ,


pytam tak z troski bo nie wiem, czy kilka pszczół towarzyszących matce w klateczce to wystarczająca świta dla niej zaraz po zabiegu inseminacji ew pszczoły które dopiero co wygryzły się pod izolatorem:?: chyba jakiś przełom się szykuje

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 10:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
kudlaty pisze:
co do matek i poddawania w izolatorach jednoramkowych, też tak mi się wydawało że super

Plusów nie widzę.
Dodatkowy sprzęt, dodatkowe przeglądy(czy aby matka chodzi, czy pszczoły się nią opiekują i czy mają co jeść :mrgreen: )
Ja w sezonie w poniedziałek poddaje 10 matek, w środę 20 a w czwartek mam do zagospodarowania 50. Ile tych izolatorów mam kupić :haha: :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 11:06 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
mendalinho pisze:
kudlaty pisze:
co do matek i poddawania w izolatorach jednoramkowych, też tak mi się wydawało że super

Plusów nie widzę.
Dodatkowy sprzęt, dodatkowe przeglądy(czy aby matka chodzi, czy pszczoły się nią opiekują i czy mają co jeść :mrgreen: )
Ja w sezonie w poniedziałek poddaje 10 matek, w środę 20 a w czwartek mam do zagospodarowania 50. Ile tych izolatorów mam kupić :haha: :thank:


Pytanie było w temacie, 100%
przy takiej ilości matek to rzeczywiście nie ma sensu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 15:44 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
mendalinho, gdybym podkładał 80 matek w tygodniu to pewnie robilbym to inaczej. To kwestia skali. Pytanie dotyczyło metody. Druga sprawa, przy tej ilości którą ja w ten sposób poddaję, to nie jest dużo pracy. Oczyszczenie odpowiedniej ramki z pszczół. Włożenie do izolatora razem z matką. Po kilku dniach zerwanie ewentualnych mateczników i na koniec wypuszczenie matki. Co prawda dobieram ramki z pokarmem ale jakoś nie zauważyłem by pszczoły nie interesowały się tymi wygryzionymi w izolatorzea. Siatka nie jest tak drobna by uniemożliwiała trofalaksję.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 16:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
mendalinho pisze:
kudlaty pisze:
co do matek i poddawania w izolatorach jednoramkowych, też tak mi się wydawało że super

Plusów nie widzę.
Dodatkowy sprzęt, dodatkowe przeglądy(czy aby matka chodzi, czy pszczoły się nią opiekują i czy mają co jeść :mrgreen: )
Ja w sezonie w poniedziałek poddaje 10 matek, w środę 20 a w czwartek mam do zagospodarowania 50. Ile tych izolatorów mam kupić :haha: :thank:



pisałem o poddawaniu cennych matek, przy użytkowych takie zabiegi jak kto nie ma co robić,
matek w rodzinach jak już wielokrotnie pisałem nie wymieniam tylko robię odkłady na matecznikach na wyjściu, odpada mi wtedy wiele niepotrzebnej pracy w tym poddawanie matek czy obsesyjna kontrola nastrojów rojowych :roll:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 16:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Rob pisze:
mendalinho, gdybym podkładał 80 matek w tygodniu to pewnie robilbym to inaczej. To kwestia skali. Pytanie dotyczyło metody.

Dla mnie stosowanie izolatorów jest nie do przyjęcia zarówno w przypadku 10 matek do poddania jak i 100. To ma być szybka operacja bez użycia dodatkowego sprzętu.
Rob pisze:
Druga sprawa, przy tej ilości którą ja w ten sposób poddaję, to nie jest dużo pracy. Oczyszczenie odpowiedniej ramki z pszczół. Włożenie do izolatora razem z matką. Po kilku dniach zerwanie ewentualnych mateczników i na koniec wypuszczenie matki.

no sporo operacji jak na poddanie 1 matki. teraz pomnóż to no...x10

Nie wiem czy ta metoda jest na 100% jak napisał założyciel tematu, ale na pewno jest metodą pochłaniającą pracę, czas i środki pszczelarza(ponad miarę)
Ps. Co do zasady ja nie poddaje matek do rodzin produkcyjnych w trakcie sezonu. Robię to we wrześniu, ale wtedy można poddać na dzień i 100 szt raptem z kilkuprocentową stratą.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 21:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
mendalinho,
Aleś się rozbrykał :haha:
mendalinho pisze:
Dla mnie stosowanie izolatorów jest nie do przyjęcia zarówno w przypadku 10 matek do poddania jak i 100. To ma być szybka operacja bez użycia dodatkowego sprzętu.

:szok: jak dasz za matkę 400 - 600 ojro
to izolator Ci nie bedzie przeszkadzał - nawet 10 izolatorów :zeby:
i zupełnie inaczej podchodzi się wówczas do poddawania matek,bo taka strata naprawdę boli :głupek ze mnie:
Dlatego sposób na 100 procent w takich wypadkach ma sęs :cwaniaczek:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 22:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Szczupak pisze:
jak dasz za matkę 400 - 600 ojro
to izolator Ci nie bedzie przeszkadzał - nawet 10 izolatorów

Chyba się nie zrozumieliśmy.
Izolator jest tak samo "potrzebny" do podawania matek za 15 zł jak i do tych za 2000 zł. :mrgreen:
Ps Matki o których piszesz są potrzebne w pasiece tylko i wyłącznie co celów kolekcjonerskich.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 22:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Jak zwał tak zwał - matki za 15 czy 2000 kolekcjonerskie , ozddobne , zarodowe :bosie:
jak TY to robisz :google: :cwaniaczek:
napisz swój sposób na 100% :chytry:

Bo argumenty których użyłeś wcale do mnie nie przemawiają :bezradny:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2020, 23:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Szczupak pisze:
jak TY to robisz
napisz swój sposób na 100%

Bo argumenty których użyłeś wcale do mnie nie przemawiają

Nie poddaje matek w sezonie do rodzin produkcyjnych. Wymianę przeprowadzam jesienią.
W sezonie robię odklady I tam poddaje matki.
A jak. Różnie
-w klateczce
-przez wylot
-z palca na plasrer
-z matecznika
W przypadku odkladow decydowanie o skuteczności jednej z tych metod nad inną jest błędem. Przecież jak robisz 50 odkladow w ciągu dnia to siłą rzeczy każdy nie będzie taki sam.
W jednym jest więcej czerwiu zamkniętego w innych otwartego, i analogicznie w jednym więcej młodej pszczoły w innym starej itd.
Dlatego pisałem wcześniej o zbyt wielu zmiennych żeby stwierdzić kategorycznie ta metoda a nie inna. Tu żaden izolator czy kołpak nie zastąpi doświadczenia i intuicji.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 00:59 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Kiedy produkujemy dużo matek to metody poddawania muszą być jak najprostrze.
Są też i straty, ale kiedy ma się wprawę to procentowo wyglada to całkiem nieżle.
Można w ten sposób ale mnie osobiście chów przemysłowy pszczół w żaden sposób nie odpowiada.
Aby wyhodować wartościową matkę hodowca musi temu procesowi poświęcić wiele pracy.
I nie mam tu na myśli samego biologicznego 16 dniowego cyklu.
Godziny przemyśleń, obserwacji , zapisków ,analiz w trakcie programu selekcji ma swoją wymowę oraz wartość.
O czasie i pracy poświeconej przygotowaniu rodzin ojcowski i dobrej kondycji trutni nie wspomnę.
Sam zabieg sztucznej inseminacji też wymaga zachodu i paru kombinacji.
Szanując pracę i jej efekt taką matkę nie poddajemy sobie tak ad hoc.
Robimy wszystko , aby na 100% została przyjeta i w żaden sposób nie doznała żadnych uszkodzeń.
Nie widzę bardziej bezpiecznego sposobu jak izolator jednoramkowy.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 01:29 - sob 

Rejestracja: 05 października 2012, 01:48 - pt
Posty: 355
Ule na jakich gospodaruję: 435x170, WLKP12
andrzejkowalski100 pisze:
Kiedy produkujemy dużo matek to metody poddawania muszą być jak najprostrze.Są też i straty, ale kiedy ma się wprawę to procentowo wyglada to całkiem nieżle.Można w ten sposób ale mnie osobiście chów przemysłowy pszczół w żaden sposób nie odpowiada. Aby wyhodować wartościową matkę hodowca musi temu procesowi poświęcić wiele pracy. I nie mam tu na myśli samego biologicznego 16 dniowego cyklu.Godziny przemyśleń, obserwacji , zapisków ,analiz w trakcie programu selekcji ma swoją wymowę oraz wartość.O czasie i pracy poświeconej przygotowaniu rodzin ojcowski i dobrej kondycji trutni nie wspomnę. Sam zabieg sztucznej inseminacji też wymaga zachodu i paru kombinacji.Szanując pracę i jej efekt taką matkę nie poddajemy sobie tak ad hoc.Robimy wszystko , aby na 100% została przyjeta i w żaden sposób nie doznała żadnych uszkodzeń. Nie widzę bardziej bezpiecznego sposobu jak izolator jednoramkowy.
Piękne... docenią to Ci, którzy sami na własne potrzeby pozyskują... bo jak to się ma to do tych refundowanych.... bo i tu najlepsze sposoby zawodzą... :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 02:01 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
[b]andrzejkowalski100[/b
Hodowla temat rzeka], .
Dla pszczelarza posiadającego 5 rodzin wychodowanie 40 matek będzie chowem przemyslowym a dla pszczelarza posiadajacego 200 rodzin wyhodować 400 matek to nic nadzwyczajnego.
W większości przypadków pszczelarze przemyslowi tak jak Ty ich nazywasz hodują dla swojej pasieki matki najwyższej jakości. Od tego zależy oplacalność calej inwestycji.
Wychowanie matek w większej.ilości w razie niepowodzenia w poddaniu pozwala na natychmiastową reakcję. To rozsądne dzialanie. Sezon zbioru miodu w zależności od terenu trwa 60 dni. Tu nie ma czasu na zabawę w izolatory.
Tak to wygląda z mojej.perspektywy.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 12:32 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
mendalinho,
I dalej nie napisałeś o swojej metodzie 100% dla poddania konkretnej cennej matki . :bezradny:
Podchodzisz do sprawy bardzo komercyjnie i wcale się nie dziwię, bo mając ograniczoną ilość czasu i mnogość rodzin minimalizujemy czas na ich obsługę. :luzik: pełna zgoda.
Ja też poddaje matki w sposób który wymieniłeś w różnym czasie sezonu i nawet wrzucam ,,garść matek ,, (dosłownie) do ula i niech się dzieje co chce
na 100% przyjmyją jedną lub wiecej
jednak wówczas mogą wyjść z ula rójki - jednak nie oznacza to że w tej garści umieścił bym matkę reprodukcyjną czy kolekcjonerską za którą dałem kupę kasy lub matkę mutanta barwnegop którą wychodowałem sam.
Nie wszyscy przy pszczołach skupiają sią na tym samym i dlatego podejście do różnych prac w pasiece mamy podobne lub całkiem inne.
Temat 100% przyjecia matki - wydaje mi się - jest raczej dla tych którzy zaczynają przygodę z pszczołami lub stawiających pierwsze kroki w chodowli matek ,oraz testujacych nowe wynalazki - ty jesteś z innej ligi i masz zaplecze do robienia odkładów , zsypańców i itd... możesz sobie pozwolić na pewnego rodzaju rutynowe podejście do tematu - co zreszta widać .

Nie wiem jak zaczynałeś , ale jeśli sam zakładałeś pasiekę od zera z małym zasobem wiedzy pszczlarskiej ,to pewnie nie poddawałeś matek w taki sposób jaki robisz to teraz ,
szukałeś sposobu na 100% :haha:
A może sie mylę??? :chytry:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 13:10 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Szczupak pisze:
I dalej nie napisałeś o swojej metodzie 100% dla poddania konkretnej cennej matki .

Bo moim zdaniem takiego nie ma. chcesz powiedzieć, że na 100 matek poddanych na izolator będzie 100 przyjęć?
Nierealne
Szczupak pisze:
Podchodzisz do sprawy bardzo komercyjnie i wcale się nie dziwię, bo mając ograniczoną ilość czasu i mnogość rodzin minimalizujemy czas na ich obsługę. pełna zgoda.

Czy ja wiem czy podchodzę do sprawy komercyjnie. Optymalizuję obsługę pasieki. Mamy dziwną przypadłość nie wliczania kosztów swojej pracy do ogólnego rachunku. W innych profesjach jakoś nie ma skrupułów. Ostatnio tynkarz mi krzyknął za 8h pracy 300 stówki bo za mniej to już nikt nie przychodzi. ok jego prawo.
Szczupak pisze:
Nie wiem jak zaczynałeś , ale jeśli sam zakładałeś pasiekę od zera z małym zasobem wiedzy pszczlarskiej ,to pewnie nie poddawałeś matek w taki sposób jaki robisz to teraz ,

szukałeś sposobu na 100%
A może sie mylę???

Miałem tą przewagę że wchodziłem w pszczoły już z pewną praktyką, ale przechodziłem wszystkie zabawy(tak jak większośc z nas) z dennicami, wejmutką, mała i duża komórką, syropami, paskami, rapicidem, poddawaniem matek również itd.
Czy to znaczy ,ze mam mówić ze izolator to metodą na 100% pewna, że dennica higieniczna jest o niebo lepsza od pełnej albo że wejmutka to heban wsród drzew o magicznej izolacji termicznej.
Zrobił sie trochę offtopic.
Pozdrawiam
Piotr


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 16:19 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
mendalinho pisze:
wchodziłem w pszczoły już z pewną praktyką, ale przechodziłem wszystkie zabawy(tak jak większośc z nas) z dennicami, wejmutką, mała i duża komórką, syropami, paskami, rapicidem, poddawaniem matek również itd.
i właśnie oto chodzi - choć miałeś przewagę szukałeś najlepszego sposobu .
I teraz przyłoż rękę do serca i napisz ,że reproduktorkę poddasz z ręki do rodziny produkcyjnej w czasie bezporzytkowym .... :chytry: Raczej pokusisz się o odkładzik z młodą pszczołą .
nie ma metody 100% to każdy wie - a jak niewie to się dowie
jednak według moich spostrzeżeń i nie tylko moich,
najbezpieczniejszą z metod jak narazie jest poddanie cennej dla nas matki w izolatorze.
Poddałem w ten sposób wiele matek (gubo ponad setka ,więc można pokusić się o procenty) i zabite były tylko 3 - będąć jeszcze w izolatorze , uszkodzeń było znacznie więcej - podskubane skrzydełka uszkodzenie nóżek itp.- jednak wszystkie te mankamenty i tak wyróżniły ten sposób poddawania matek jako najbardziej bezpieczny , bo po uwolnieniu z izolatorów matki były w rodzinach już na pełnych prawach do końca swojej przydatności .

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 17:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Szczupak pisze:
mendalinho pisze:
wchodziłem w pszczoły już z pewną praktyką, ale przechodziłem wszystkie zabawy(tak jak większośc z nas) z dennicami, wejmutką, mała i duża komórką, syropami, paskami, rapicidem, poddawaniem matek również itd.
i właśnie oto chodzi - choć miałeś przewagę szukałeś najlepszego sposobu .
I teraz przyłoż rękę do serca i napisz ,że reproduktorkę poddasz z ręki do rodziny produkcyjnej w czasie bezporzytkowym .... :chytry: Raczej pokusisz się o odkładzik z młodą pszczołą .
nie ma metody 100% to każdy wie - a jak niewie to się dowie
jednak według moich spostrzeżeń i nie tylko moich,
najbezpieczniejszą z metod jak narazie jest poddanie cennej dla nas matki w izolatorze.
Poddałem w ten sposób wiele matek (gubo ponad setka ,więc można pokusić się o procenty) i zabite były tylko 3 - będąć jeszcze w izolatorze , uszkodzeń było znacznie więcej - podskubane skrzydełka uszkodzenie nóżek itp.- jednak wszystkie te mankamenty i tak wyróżniły ten sposób poddawania matek jako najbardziej bezpieczny , bo po uwolnieniu z izolatorów matki były w rodzinach już na pełnych prawach do końca swojej przydatności .


jak tą matkę poddasz w klateczce to też przyjmą nie ma nic nadzwyczajnego w poddawaniu w izolatorach, rocznie poddaje po kilkanaście matek reprodukcyjnych, sam już dużo nie kupuje ale znajomi mi przywożą matki reprodukcyjne i pojawiają się ponownie po odbiór gotowego tj matki w odkładzie bo mają lęki że coś nie wyjdzie a tak pójdzie przynajmniej wina na mnie :haha:
poddaje je tak jak inne matki tyle że robię to podręcznikowo czynność po czynności, bez skrótów na chwilę obecną nie narzekam, natomiast użytkowe un czy nu mając w nadmiarze towaru wpada człowiek na różne pomysły im głupszy tym lepsze przyjęcia :mrgreen: dlatego mogę napisać jak chcą przyjąć matkę to przyjmą jeśli im nie pasuje to nie przyjmą i lepiej poddać do innej rodziny, w ubiegłym roku coś mi nie pasowalo przy jednej reprodukcyjnej pszczoły się dziwnie zachowywały choć dając matkę widać było że nie ma mamy, wrzuciłem ją zupełnie gdzie indziej a po jakimś czasie okazało sie że znalazła się jakaś mama w odkładzie w którym matki nie miało być prawa, gdybym ją tam zostawił najlepszy izolator by jej nie pomógł

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 18:39 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
kudlaty,
No właśnie mam inne doświadczenie, parę razy izolator pomógł bo zamiast stracić matkę,ona straciła skrzydełka ,ale ocaliła życie.
W jednym przypadku dopiero odnalazłem intruza ,gdy obydwie zaczęły czerwić ,jedna w izolatorze ,druga poza nim - trochę to trwało bo intruz był małych rozmiarów i bardzo ruchliwy. Gdyby nie izolator jednej by nie było właśnie tej na której mi zależało, bo tylko ona miała wyskubane skrzydełka.

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 18:48 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
mendalinho, każdy ma swoją perspektywę
i tego sie trzymajmy.
Kolega Szczupak, rozłożył sprawę na czynniki i :okok:
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 marca 2020, 20:03 - sob 

Rejestracja: 29 lipca 2007, 10:08 - ndz
Posty: 211
Lokalizacja: pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: własnych ulach
jest sprawdzony sposób na podanie królowej do rodziny na 100% bez izolatorów , wstawił bym zdjęcie ale nie idzie , mam na swoim forum ,
pozdrawiam józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 02:34 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Szczupak pisze:
kudlaty,
No właśnie mam inne doświadczenie, parę razy izolator pomógł bo zamiast stracić matkę,ona straciła skrzydełka ,ale ocaliła życie.
W jednym przypadku dopiero odnalazłem intruza ,gdy obydwie zaczęły czerwić ,jedna w izolatorze ,druga poza nim - trochę to trwało bo intruz był małych rozmiarów i bardzo ruchliwy. Gdyby nie izolator jednej by nie było właśnie tej na której mi zależało, bo tylko ona miała wyskubane skrzydełka.

dlatego najlepiej robić odkłady na czerwiu otwartym kilka dni wcześniej, jak jest wszystko ok to są mateczniki, wszystko jak na talerzu, zabieram cały czerw wieszam matkę i po zawodach, kratuje wylotek żeby nic mi nie wleciało co nie powinno tam się znaleźć, jak przyjmą daje trochę czerwiu na wyjściu aby je podratować, im silniejszy odkład na wejściu tym gorzej, najwięcej kombinacji jak matka jest a nie ma nic przygotowane i wtedy zaczyna się improwizowanie, przeoczenia i proste błędy

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 08:26 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
Bartek.pl pisze:
Szczupak pisze:
Hieronim,
Dlatego ta ramka z wygryzającą się pszczołą powinna być z pokarmem
Jak nie ma pokarmu ,pakuję do pustych komurek gestą sytę.
Poddaje tak cenne dla mnie matki - wypuszczam (wyjmuję z izolatora ramkę ) dopiero po rozpoczęciu czerwienia i podlaniu pierwszych larw w izolatorze, po nowej matce .


Pisałem o tym,
jest to też jeden z najskuteczniejszych ( w moim przekonaniu tez jedyny sensowny ) sposobów na na trutówki.
I drugi, to podać zasklepiony matecznik.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 12:06 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Rob pisze:
Nową matkę unasiennioną włożyć do jednoramkowego izolatora z drobną siatką w którym umieszczamy ramkę całkowicie oczyszczoną z pszczół ulowych z pustymi komórkami na środku z której wygryza się młoda pszczoła i nie ma czerwiu otwartego.

Wielokrotnie tą metodą poddawałem cenne dla mnie matki do osieroconej rodziny z tym że : Po dziewięciu dniach od umieszczenia matki w izolatorze przeglądałem dokładnie wszystkie ramki w ulu i likwidowałem ratunkowe mateczniki . Po ich zlikwidowaniu , wyjmowałem ramkę z matką i młodymi pszczołami z izolatora i wstawiałem ja na skraju gniazda / czasem za przegrodą / .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 15:48 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Szczupak pisze:
Poddałem w ten sposób wiele matek (gubo ponad setka ,więc można pokusić się o procenty) i zabite były tylko 3 - będąć jeszcze w izolatorze , uszkodzeń było znacznie więcej - podskubane skrzydełka uszkodzenie nóżek itp.

Z moich doświadczeń wynika , że gdy podkładamy matkę na wygryzającym się czerwiu i czerw jest tylko w izolatorze , to i tych strat można uniknąć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 17:06 - ndz 

Rejestracja: 29 lipca 2007, 10:08 - ndz
Posty: 211
Lokalizacja: pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: własnych ulach
kto chce tą skrzynkę zobaczyć tu ,http://ulkaszubski.pl/viewforum.php?f=20&sid=c136f45ae2f9f1cfd62c1b50784d4bd2 , w temacie , ramka hodowlana , są zdjęcia tej klateczki ,
pozdrawiam józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2020, 19:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Hieronim,
Hieronim pisze:
Z moich doświadczeń wynika , że gdy podkładamy matkę na wygryzającym się czerwiu i czerw jest tylko w izolatorze , to i tych strat można uniknąć.

Nie można przewidzieć czy przypadkiem pszczoły ulowe nie doppadną matki przez siatkę izolatora :tasak:
- w moim wypadku siatka trapezowa nie gwarantowała nietykalności matkom :pala:
choć w izolatorze z matką nie było nic :bezradny:
a potem były tylko świerzo wygryzione pszczoły z tego plastra usposobione przychylnie :całusy: :całusy: :całusy: .
Warto jeszcze zaakcentować (jak juz to któryś z kolegów napisał ) wariant zakratowania wylotka na czas poddawania matki

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2020, 13:24 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Józef pisze:
sposób poddawania królowej na 100% do rodziny , jaki na lepszy sposób ,

Jedną z najpewniejszych metod poddawania cennej matki do rodziny pszczelej / którą kilkakrotnie stosowałem / jest "metoda na sen" . Przy tej metodzie obojętnym jest w jakim stadium jest rodzina pszczela / może mieć nawet sam czerw otwarty / .
Pszczoły możemy usypiać na różne sposoby - stosowałem tylko dwa : usypiałem dwutlenkiem węgla , najczęściej saletrą potasową , lub amonową . Matkę wpuszczamy do ula w momencie gdy wszystkie pszczółki śpią . Pszczoły po obudzeniu "mają amnezję" - nie pamiętają zapachu matki a nawet położenia swego ula . Muszą się na powrót oblatywać . Przyjęcie matki jest pewne . Niektórzy twierdzą , że na 200 % . Mimo to uprzedzam : usypianie nie jest obojętne dla pszczół - niewielki procent / około 10 % / po tym zabiegu ma skrócony żywot . Ale co tam - ważne że matka przyjęta . Oto dowód , że dwutlenek węgla usypia :
https://www.youtube.com/watch?v=rSAWj8QqqvA
Znam jeszcze inne "100%-we" sposoby poddawania matek .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2020, 17:25 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
paraglider,faktycznie to też pewny sposób,
ale stosowałem go zaledwie kilka razy
właśnie dlatego - że skraca pszczołom żwot :kapelan:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2020, 21:47 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Szczupak pisze:
- w moim wypadku siatka trapezowa nie gwarantowała nietykalności matkom :pala:

U mnie siatka ciągniona nie zdawała egzaminu , zdarzało się , że matki włożyły głowę i nie mogły jej wyciągnąć , dlatego stosuję siatkę tkaną 2x2 mm problem się skończył.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 marca 2020, 18:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Hieronim, Dokładnie - chodziło mi o siatkę ciagnioną -
oczka w kształcie rombu
przepraszam za pomyłkę :oops:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2020, 12:33 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Innym niezawodnym sposobem przyjęcia cennych matek , jest jej poddanie do odkładu bez pszczół .
Do ula odkładowego wstawiamy dwie ramki okrywowe : jedną ramkę z pokarmem i pierzgą , drugą z suszem , do którego wlewamy szklankę wody . Między tymi ramkami umieszczamy dwie ramki z wygryzającym się czerwiem bez pszczół . Wpuszczamy tam matkę , kratując otwór wylotowy / matkę z zakupu - wraz z pszczołami towarzyszącymi / . Po kilku dniach otwieramy otwór wylotowy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2020, 12:40 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Taki sam odkład możemy zrobić w nowej kondygnacji nad osieroconą rodziną :
Potrzebna jest nam dodatkowo :
krata odgrodowa / najlepiej metalowa , oprawiona w drewnianą ramę z wylotem / jak do cloake - boarda /,
siatka metalowa - może być plastikowa do poławiania propolisu , np :
http://www.sklepy24.pl/sklep/pszczelnic ... 1-mb/13676
Kondygnację z osieroconą rodziną przykrywamy w/w siatką .
Kładziemy na niej w/w kratę odgrodową - otwór wlotowy kratujemy .
Na kratę odgrodową stawiamy pustą kondygnację w której umieszczamy wyżej opisany odkład bez pszczół .
Dziewiątego dnia przeglądamy osieroconą rodzinę - niszczymy wszystkie mateczniki ratunkowe .
Następnego dnia przesuwamy siatkę / lub zaginamy jej róg / robiąc wąskie przejście dla osieroconych pszczół .
Po przejściu młodych pszczół do otwartego czerwiu i matki w górnej kondygnacji , siatkę usuwamy .
Nie spotkałem się z tym , by ta metoda poddawania matki kogoś zawiodła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 13:11 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Robienie odkładów na czerwiu bez pszczół - film .
https://www.youtube.com/watch?v=Wa2H38U6lmQ
24 lipiec - temperatura +30* , pszczoły na słoneczniku .
Odkład z trzech ramek z wygryzającym się czerwiem - bez pszczół . Z obu stron czerwiu , ramki okrywowe z pokarmem . Na ramkach widoczne pierwsze wygryzające się młode pszczoły . Otwór wlotowy zamknięty . Do tak skonstruowanych gniazd , podano płodną matkę i pszczoły z ulików weselnych . Wody nie podano , ponieważ miód w ramkach pokarmowych był dostatecznie rzadki / wodę można podać w pustych komórkach plastra /. Po trzech dniach zaplanowano otworzyć otwory wlotowe . Jest to sposób na 100%-owe przyjęcie matek .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 16:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Mało mądry ten sposób , zawsze jest trochę czerwiu młodszego . Po kilku dniach ramki do pieca na 3 zdrowaśki :kapelan:

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 17:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
KNIEJA pisze:
Mało mądry ten sposób , zawsze jest trochę czerwiu młodszego . Po kilku dniach ramki do pieca na 3 zdrowaśki :kapelan:
Następna sprawa to to że wygryzająca się pszczoła jest karmiona
jak tylko wychyli głowę z komórki.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 17:12 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
KNIEJA[/b], wiesiek33,
może dużo pszczół z ulików weselnych dodano
paraglider pisze:
podano płodną matkę i pszczoły z ulików weselnych
[b]
inaczej, to słaby sposób nawet przy 30 st


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 17:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
KNIEJA pisze:
Mało mądry ten sposób , zawsze jest trochę czerwiu młodszego . Po kilku dniach ramki do pieca na 3 zdrowaśki :kapelan:


gdyby dał na inną rodzinę przez grubą folie to cosik by z tego było, tylko przy poddawaniu szeregowych matek to zajęcie jak ktoś ma za dużo czasu i lubi kusić los :mrgreen:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2020, 22:12 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 09:28 - pn
Posty: 94
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zawada
Ja nie umiem robić odkładów, więc w tym temacie się nie wypowiadam :oops:

_________________
Mamy marzec ,kocury zaczynają szaleć :-)))


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji