FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matki pszczele od P.Gembala
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=6483
Strona 5 z 5

Autor:  slaw007 [ 30 sierpnia 2017, 22:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

LK 166 pisze:
Jakbym czytał Kiełczyńskiego.

I jeszcze paru innych co zostali usunięci ;-)

Autor:  glazek7777 [ 08 sierpnia 2018, 09:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

W tym roku brałem od p. Marii 6 unasiennionych, 12 nieunasiennionych i w drugim rzucie 17 mateczników.

Szkoda mi było tych ponad 30 matek F1 wszystkie zniszczyć - więc wybrałem najlepsze i zrobiłem w 20 ulach warszawskich poszerzanych 3 ramkowe odkłady.

Standardowo na 9 dni przed podaniem matek, 3 ramkowy izolator, matka do izolatora - za 9 dni zabieram izolator z matką, robię z tych 3 ramek odkładzik - podaję młodą matkę do rodziny mając pewność, że w osieroconej rodzinie nie ma jajeczek i odkrytego czerwiu.

To moja metoda, w sumie skuteczna na 35 matek ścieły 6szt.

Mam natomiast 20 bardzo wartościowych 1 rocznych matek, które wiosną łącząc rodziny będę musiał zniszczyć.

Autor:  tomi007 [ 08 sierpnia 2018, 13:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

balwro,

nie pamiętam jaka była pogoda w okolicach 7 lipca ale mozliwe ze w jakiś sposób winna jest poczta a nie sam hodowca - możliwe że matki leżały gdzieś w nieodpowiednich warunkach w trakcie transportu...

ja moge dodać że zauwazyłem u siebie ze matki Prima i Gema w tym roku były przez pszczoły b. niechętnie przyjmowane... a niczym ich hodowla nie odbiegała u mnie od pozostałych...

osotanio ścięły mi matke UN Prima podaną z ulika weslnego - zabrałem wszytskie ramki z rodziny ze statą matką poza pierwszą ramką z samą pierzgą, dodałem suszu+ trochę ciasta... po 2h podałem matkę z ulika zamkniętą na ciasto... reakcja była niby pozytywna - pszczoły karmiły się wzajemnie przez klatkę... zajrzałem w kolejnym tyg a tu matki nie ma tylko 1 matecznik odciągnięty na 1 ramce z pierzgą... musiałem przeoczyć jakies jedno jajeczko... szkoda tej matki UN Prima bo była ładna a w uliku z którego była zabrana był juz ładny czerw kryty... ale widać coś im w niej nie pasowało skoro wolały wychować swoją...

Autor:  Wiech [ 08 sierpnia 2018, 19:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

tomi007, Najpierw piszesz o przyczynie nieprzyjęcia matki a później zadajesz pytanie, że coś im nie pasowało. Przecież napisałeś co to było. Wycofywanie ramek z czerwiem jest bardzo ryzykowne. Jedno jajeczko może być wszędzie i wtedy raczej po matce. Dużo lepszy sposób to odczekanie 9 dni lub izolator.

Autor:  JM [ 08 sierpnia 2018, 19:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

tomi007 pisze:
nie pamiętam jaka była pogoda w okolicach 7 lipca ale mozliwe ze w jakiś sposób winna jest poczta a nie sam hodowca
Jeżeli winna miała by być poczta, to umowę z pocztą też zawiera nadawca przesyłki i to jego jest sprawą dochodzić się, lub nie z pocztą.
Kupujący ma otrzymać produkt bez wad, nieuszkodzony.

Autor:  Kosut [ 08 sierpnia 2018, 21:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Zrezygnowałem z matek od P. Gembalowej , pomimo że mam blisko i mateczki na dofinansowanie. W zeszłym roku miałem takie przyjęcia tych krainek, że NU na dofinansowanie wyszła drożej niż UN z a pieniądze.
Z tych kilkudziesięcu zazimowałem kilkanaście , które i tak w tym roku musiałem na rzepak łączyć, bo gdyby nie BF to nie było by z czym jechać.
Może nie umiem pracować na Kraince, a może nie trafiłem na swoją. Pozdrawiam.

Autor:  gl220 [ 08 sierpnia 2018, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Na kraince to tam kudłaty co nieco wie jak sie pszczelarzy ,ale jeszcze nie za dużo wie,a tak to długo ,długo nic i przepaść. :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  pawel. [ 08 sierpnia 2018, 22:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

gl220 pisze:
Na kraince to tam kudłaty łaco nieco wie jak sie pszczelarzy ,ale jeszcze nie za dużo wie,a tak to długo ,długo nic i przepaść. :mrgreen: :mrgreen:
Aja myślałem że kudłaty zęby zjadł na krainkach aż mu wypadły i zamówił sobie protezy Staszek jak tobie jest ciężko z tymi krainkami .pawel

Autor:  Hieronim [ 08 sierpnia 2018, 22:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Kosut pisze:
Zrezygnowałem z matek od P. Gembalowej , pomimo że mam blisko i mateczki na dofinansowanie. W zeszłym roku miałem takie przyjęcia tych krainek, że NU na dofinansowanie wyszła drożej niż UN z a pieniądze.
Z tych kilkudziesięcu zazimowałem kilkanaście , które i tak w tym roku musiałem na rzepak łączyć, bo gdyby nie BF to nie było by z czym jechać.
Może nie umiem pracować na Kraince, a może nie trafiłem na swoją. Pozdrawiam.

A jaka to różnica poddawać krainkę , czy BF , jak są takie problemy , to kupić reproduktorkę i poddawać mateczniki.

Autor:  kudlaty [ 08 sierpnia 2018, 22:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

pawel. pisze:
Aja myślałem że kudłaty zęby zjadł na krainkach aż mu wypadły i zamówił sobie protezy Staszek jak tobie jest ciężko z tymi krainkami .pawel

dobrze że mam krainki bo jest na co narzekać, przy BCF by mi już kręgosłup siadał i miodarka od wirowania no bo przecież wstyd odebrać mniej niż 100kg z ula za sezon i palce by mnie i język bolał od chwalenia
pawel., dobrze że mam moje kilka uli przed domem to nie muszę daleko z syropem latać i proteza nie musi cierpieć :haha:

Autor:  BARciak [ 08 sierpnia 2018, 23:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Hieronim, Kosut narzeka tylko na krainki jakbyś nie zauważył a BF został pochwalony :wink:

Autor:  Jarek [ 09 sierpnia 2018, 21:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Kiedys kupując matki rozmawiałem trochę z Panią Marią.
Wyczerpująco odpowiedziała na wszelkie pytania, bardzo dużo mi pomogła. Ogólnie złota kobieta i podoba mi się takie podejście z pasją. Zależy im na pszczołach i pszczelarzu a nie tylko jego kasie.

Autor:  BARciak [ 09 sierpnia 2018, 22:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Jarek, kiedyś był tu na forum jak hodowała matki w kilkuramkowych odkładach. Tylko nie wiem dokładnie o co chodziło bo się tym nie interesowalem.

Autor:  Wiech [ 10 sierpnia 2018, 05:50 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

BARciak pisze:
Jarek, kiedyś był tu na forum jak hodowała matki w kilkuramkowych odkładach. Tylko nie wiem dokładnie o co chodziło bo się tym nie interesowalem.

Niech hoduje nawet w jednoramkowym. Matki od niej zawsze są duże, żywotne, pszczoły bardzo łagodne i miodne. Jedynie, jak to u krainek, trzeba uważać na rójki, ale to już geny a nie sposób hodowli matek.

Autor:  Viator [ 09 czerwca 2020, 22:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Trochę czasu minęło, więc zapytam czy coś się zmieniło w kwestii P. Gęmbalowej - na lepsze czy gorsze? Zastanawiam się na reproduktorką primy albo gemy. Jak się mają matki Gembalowej do np. Kortówki Wilde.

Autor:  kudlaty [ 10 czerwca 2020, 00:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Viator pisze:
Trochę czasu minęło, więc zapytam czy coś się zmieniło w kwestii P. Gęmbalowej - na lepsze czy gorsze? Zastanawiam się na reproduktorką primy albo gemy. Jak się mają matki Gembalowej do np. Kortówki Wilde.


trzeba sie nimi cieszyć tak szybko odchodzą :roll: z 3 po roku została 1 a tej ostatniej po drugiej zimie nie było u znajomego podobnie z 3 została mu jedna, mam i miałem sporo matek reprodukcyjnych od różnych hodowców i nigdzie nie ma takich akcji jak z tymi, jeszcze mam matki repro z zółtymi opalitkami

Autor:  Viator [ 10 czerwca 2020, 09:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Cenna uwaga. Rozumiem,że może się okazać, że pomimo dobrego przygotowania do zimy, po tejże już nie będzie matki. Czyżby "masówka" robiła swoje...

Autor:  kudlaty [ 10 czerwca 2020, 09:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Viator pisze:
Czyżby "masówka" robiła swoje...



nie mnie to oceniać ale jest na yt film z tej pasieki odkład 4 ramkowy i dwie ramki hodowlane :haha: a może to też sprawa inseminacji bo wątpie zeby przy tej skali zajmowała sie tym pani która jest twarzą interesu a z pracownikami różnie bywa a i gdzieś muszą sie nauczyć inseminować :mrgreen: tak więc jak matka dożyje drugiego sezonu to spory sukces jak dożyje do końca sezonu jeszcze większy a jak dwie zimy to śmiało na mszę można dać :P , dlatego ciężko na spokojnie coś tu hodować czyli stawiamy na jedną kartę albo córki okażą sie ok albo do niczego i kłopot w dużej liczbie rodzin
materiał genetyczny sam w sobie jest ok problem w jakości reprodukcyjnych a czy innych też nie wiem bo tylko kupuje reprodukcyjne matki

Autor:  tomaszgenda [ 10 czerwca 2020, 11:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Mi też matka reprodukcyjna z lipca 2019 ztrutowiała 2 tygodnie temu.

Autor:  tomi007 [ 22 czerwca 2020, 09:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

no właśnie - genetyka dobra ale coś te matki krótkowieczne spod igły... żal że nie mamy izolowanych trutowisk... bo te "nakłute" matki powinny być tylko jako zarodowe na własny użytek hodowcy...

co do skali to tez mnie to zastanawia... sporo pracy jest przy zwykłych matkach/ ulikach weselnych a co dopiero przy tych spod igły... różne słuchy chodzą ale gdzieś w końcu trzeba się nauczyć...

mnie to wkurza bo jak pszczoła zaczyna się podobać i jest jako tako spr to matki reprodukcyjnej już nie ma...

Autor:  Hieronim [ 22 czerwca 2020, 14:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

tomi007 pisze:
coś te matki krótkowieczne spod igły... żal że nie mamy izolowanych trutowisk... bo te "nakłute" matki powinny być tylko jako zarodowe na własny użytek hodowcy...

.

To zależy jak się trafi , jeszcze jesienią miałem Kortówkę z białym opalitkiem , ale pewnie zimowały dwie , bo wiosną już jej nie było a żółtego Sklenara , inseminowanego na wyspie , już chcą wymienić. :thank:

Strona 5 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/