FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matki pszczele od P.Gembala
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=48&t=6483
Strona 2 z 5

Autor:  Baartez2006 [ 19 lipca 2012, 13:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Przedstawione dokumenty mówią co innego.

Autor:  adriannos [ 19 lipca 2012, 19:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Sprzedawca, nawet jeśli popełnił błąd w wypisywaniu papierów, winien tę omyłkę skorygować. Nawet przeprosić za omyłkę i dogadać się z "poszkodowanym", wymienić matki, jeśli ten będzie tego chciał. Ale potrzebny jest w tym celu z nim kontakt. Jeśli tego kontaktu nie było, a od razu zaczęło się osmarowywanie osoby, która w mniemaniu licznej rzeszy członków środowiska pszczelarskiego ma bardzo dobrą opinię, to to można uznać za zwykłe hamstwo i hęć popisania się, że każdego da się z błotem zmieszać. Tak nie powinno się robić, bo można dobrego człowieka skrzywdzić. Po to technologia dała nam internet i telefony, by kontakt z innymi ludźmi był możliwie łatwiejszy. Ile zajęłoby ci napisanie maila do tej Pani i wyjaśnienie sprawy? Albo telefon? To klient ma prawo reklamować, a ty z tego prawa nie korzystałeś, tylko od razu zrobiłeś komuś złą reklamę, za omyłkę, która mogła powstać tylko w błędnej dacie na papierze, a mogła być spowodowana przepracowaniem, lub jakimiś innymi sprawami.

Autor:  jino2 [ 19 lipca 2012, 19:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

nadeszły czasy: perfekcji i jakości. ja nawet darmo nie chcę Primy ani Gemy. gdyż to był nieudany wybór - matki reprodukcyjne.

Autor:  stachu [ 19 lipca 2012, 20:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

jino2 pisze:
ja nawet darmo nie chcę Primy ani Gemy.


a ja nie chcę żadnej innej ,nie można generalizować ,u jednego sprawdza się "kaśka" u drugiego "Maryśka" a u pani Gębalowej matki nawet dnia nie polężą bo schodzą jak świeże bułeczki to o czymś świadczy ,jak by wszyscy chodowcy byli tacy jak pani Maria to byłbym szczęśliwy

Autor:  skorpion [ 19 lipca 2012, 20:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Alvinek pisze:
Teorie spiskowe można dorabiać cały czas. Dlaczego pierwsze dwa skany są oryginalne, a podejrzany skan jest kopią skanu (skanem skanu)? I teraz proszę się obronić bez czytania tego i bez możliwości odpowiedzi!!! skorpion, Zachowanie totalnie szczeniackie. Wstydź się!

wszystkie 3 skany są orginalami ! tylko 3 był zmniejszany żeby można było załadować na forum bo wyszedł 8 mb a to za duży żeby wszedł !
nie oczerniam nikogo tylko zwracam uwagę ludziom żeby patrzyli co kupują
a wstydzić ja się mam chyba kpisz albo żeś z konia spadł !
krzysglo pisze:
Nie rozumiem Twojego postępowania.
Zachowujesz się jak "szczeniak".
Potrzebujesz adwokatów ?
Dużo więcej czasu poświęciłbyś pisząc e-maila do P. Gembalowej w celu wyjaśnienia?
Po co to niepotrzebne nakręcanie emocji w trakcie ciężkiego sezonu.
Zastanów się czy ...

warto tak jak najbardziej z tego powodu ze na moim przykładzie inni popatrzą na dokumenty jakie przyjdą ! i nie zlekceważą dat ze może jakaś pomyłka !
pogoda nie pozwoliła dziś ula otworzyć bo jeszcze zdjęcia matek dołożę!


na 100% matki się nie unasienniły jeszcze i są wielkości pszczół a po tak długim czasie w ulach już powinny czerwic lub zginać w locie a one popierniczaja po ulu jak meserszmity !

Autor:  Colorato [ 19 lipca 2012, 21:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

mi jak matka nie czerwi lub dojdzie martwa to zawsze dzwonię do sprzedawcy i wysyła mi drugą , przeprasza i nie potrzebuje udowodnienia że ta matka padła czy nie czerwi , wczoraj doszła mi reprodukcyjna Buckfast GZ od pana Michała Lewandowskiego i nie wyglądała na żadną wadliwą,jest duża ładna i od razu dał karteczkę na której jest podane to co potrzeba wiedzieć o tej matce. Takiego hodowcę można śmiało polecać

Autor:  Alvinek [ 20 lipca 2012, 03:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Forum dyskusyjne powinno służyć merytorycznej dyskusji. Problemem jest niestety poziom inteligencji i kultury (osób??? ludzi???) istot tu piszących. Jakie powinno być prawidłowe postępowanie? Zignorować? Zaznaczyć jako wroga? Ja wiem, że trzeba daną istotę piszącą zignorować, ale co ma zrobić początkujący forumowicz? Wierzę w inteligencję czytających.

Nikt inteligentny widząc w sklepie przeterminowany produkt nie wkłada go do koszyka i nie idzie do kasy płacąc za towar. Po dwóch tygodniach nie idzie pod sklep i nie opowiada jak to kupił przeterminowany towar i nie daje siebie za przykład, aby patrzeć co się kupuje. Nie odgraża się, że pokaże zdjęcie z tym co zostało po 3 tygodniach po zjedzeniu przeterminowanego towaru.

Mało tego. Nikt inteligenty nie uwierzy, że w sklepie tym można było dostać gorące bułeczki z datą sprzed 3 tygodni !!!

Wszyscy będą tłumaczyć, że trzeba zadzwonić, napisać maila, ale istota NIE! Będzie na oliwić. Przestrzegając. Mam nadzieję, że każdy zrozumie, że przed samym sobą.

Jeden telefon do osoby zainteresowanej i sprawa byłaby wyjaśniona.

Autor:  Cordovan [ 20 lipca 2012, 06:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

jaroslaw pisze:
numer rachunku mówi sam za siebie, jak przy takiej durzej produkci matek może sprzedać coś dobrego :haha:
Nie zawsze dużo oznacza źle więc nie oceniaj nie znając. Chcecie mieć porządne matki kupujcie sobie UN naturalnie - lepszych nie będziecie mieli a jeśli czyste liniowo by były jak baranki to tylko porządnie inseminowane a jeśli idzie o jednodniówki to niestety ale kolego skorpion jeśli matki przyszły do ciebie w klateczkach całe, żywe i wizualnie nie uszkodzone, nie przejawiały objawów przegrzania to nie masz wpływu na to, że się nie unasienniły i nie masz co reklamować bo ja bym ci takiej reklamacji nie uwzględnił. Może pogoda nie pozwoliła (choć twierdzisz że tą do unasiennienia miały) a może coś się stało przy poddawaniu z nimi a może faktycznie były lichej jakości. Tyle że teraz to sobie możesz pogdybać. Nie chce mi się też wierzyć że dostałeś matki w lipcu na początku, które wygryzły się w czerwcu 12-go, to błąd jakiś, tyle że najpierw trzeba było załatwić sprawę z sprzedającym a potem obsmarowywać kogoś jeśli słusznie. :wink:

Autor:  dudi [ 20 lipca 2012, 07:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Nie nawalajcie na skorpiona bo się chłopak zdenerwował. Ja tam się nie dziwię bo miały być rodziny a wyszło jak wyszło. Reklamacja reklamacją a nie widzę w tym nic złego że podał coś takiego do wiadomości. Nie zachowujcie się jak nasi rządzący - wszystko cacy a tu nagle łup afera. O takich przypadkach powinno się pisać. Nie uważam żeby było to coś złego. Zarówno dla nas jak i dla tej pani to jakaś przestroga. Nam da to do myślenia i tej Pani też. Ilu forumowiczów tyle może być zdań na temat tej Pani. Ja tam też słyszałem od znajomych pszczelarzy co nieco i nie biorę matek z tego źródła a po tym incydencie tylko mnie utwierdził w tym co słyszałem. Nie tak dawno ktoś coś też pisał na ten temat. Ja rozumiem ze pomyłki się zdarzają, ale czy to można nazwać pomyłką? Nie wiem.

Skorpion, dzwoń i załatwiaj reklamację nie czekaj bo z tych matek już nic nie będzie. Wymień na UN i to jedyne rozwiązanie.

Powodzenia chłopie

Autor:  wilczek [ 20 lipca 2012, 13:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Cordovan pisze:
jaroslaw pisze:
numer rachunku mówi sam za siebie, jak przy takiej durzej produkci matek może sprzedać coś dobrego :haha:
Nie zawsze dużo oznacza źle więc nie oceniaj nie znając. Chcecie mieć porządne matki kupujcie sobie UN naturalnie - lepszych nie będziecie mieli a jeśli czyste liniowo by były jak baranki to tylko porządnie inseminowane a jeśli idzie o jednodniówki to niestety ale kolego skorpion jeśli matki przyszły do ciebie w klateczkach całe, żywe i wizualnie nie uszkodzone, nie przejawiały objawów przegrzania to nie masz wpływu na to, że się nie unasienniły i nie masz co reklamować bo ja bym ci takiej reklamacji nie uwzględnił. Może pogoda nie pozwoliła (choć twierdzisz że tą do unasiennienia miały) a może coś się stało przy poddawaniu z nimi a może faktycznie były lichej jakości. Tyle że teraz to sobie możesz pogdybać. Nie chce mi się też wierzyć że dostałeś matki w lipcu na początku, które wygryzły się w czerwcu 12-go, to błąd jakiś, tyle że najpierw trzeba było załatwić sprawę z sprzedającym a potem obsmarowywać kogoś jeśli słusznie. :wink:

Co do UN naturalnie to nie zawsze jest to prawda, sczególne jak hodowca ma np 6 lini hodowlanych różnych ras ,w tym środkowo europejskiej lub w tej samej miejscowości znajdują się także inne pasieki hodoujące matki a więc i trutnie znam taką , gdzie 6 pasiek produkujących matki. Z reklamacją różnie bywa ja raz usłyszałem, że to maja wina,że matka nie czerwi inseminowana bo nie wywiozłem odkładu 5 km od pasieki. Choć zdarzają pozytywne wyjątki. generalnie jeśli przez 2 lata mam nie udane próby to zmieniam hodowcę. Zwłaszcza jak od podania matki co dwa tygodnie daje tylko nowe ramki z czerwiem.

Autor:  Cordovan [ 20 lipca 2012, 15:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

wilczek, pisząc o porządnych matkach UN miałem na myśli jakość ich czerwienia i to że naturalnie się unasienniły - inna bajka to łagodność i miodność - pod tym względem preferuję jedynie matki inseminowane i takich mam 90% w pasiece. :wink:

Autor:  Rob [ 20 lipca 2012, 16:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Tak sobie myślę, że najpierw powinieneś skorpion skontaktować się z p. Marią, a potem wrzucić skany rachunków z komentarzem uzależnionym od efektów rozmowy, wtedy byłoby jasno czysto i przyjemnie, a wywołana do tablicy mogłaby się bronić, a tak jak teraz...to jakoś nie za bardzo. Natomiast faktem jest, że ten rok jest różny dla hodowców i niekoniecznie udany. Jak powiedział mi Szczupak : Primy w tym roku zachowują się tak jakby nie chciały żyć...

Autor:  Szczupak [ 20 lipca 2012, 18:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Rob pisze:
Jak powiedział mi Szczupak : Primy w tym roku zachowują się tak jakby nie chciały żyć...

Ale papiery były w porządku i matki - nawet nawet - jeśli chodzi o rozmiar - tak XL
Po za tym jestem zdania że
jednak nasz kolega mógł pogadać z panią Marią na pewno miałby sprawę załatwioną od reki ,
kontakt z panią Marią to przyjemność , choć miałem możliwość podgadać tylko mailowo ,
uwzględniła w moim zamówieniu wszystkie dziwactwa i życzenia ,jeśli chodzi o matki reprodukcyjne nie dając odczuć zniecierpliwienia .

Ale też warto sprawdzać papiery jak to zasygnalizował Skorpion

i jednak reklamować w takich wypadkach :dzwonię:
w razie niejasności wyjaśniać - przecież człowiek jest tylko człowiekiem a o pomyłkę lub niedopatrzenie nie trudno .

Możemy się jednak czegoś nauczyć z tej sytuacji :
Wpadki z towarem i papierami zdarzają się nawet najlepszym - więc trzeba na nie zwracać uwagę - to właśnie zasygnalizował Skorpion
Pozatym niema co robić krucjaty i jechać po Skorpionie zrobił jak zrobił w trosce o kolegów z forum
z jego info niech każdy wyciągnie wnioski dla siebie i Gitara

Autor:  Alvinek [ 20 lipca 2012, 20:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

W tej sprawie chodzi tylko i wyłącznie, aby wyplenić takie zachowanie jakie prezentuje skorpion, a które jest skandaliczne.

Całą sprawa wyglądać powinna mniej więcej tak:
1. W papierach widzę nieścisłość budzącą mój niepokój DZWONIĘ,
2. Sprawa zostaje załatwiona:
a) pozytywnie KONIEC sprawy. Nie mielibyśmy tej dyskusji
b) negatywnie, wszelkie merytoryczne rozwiązania sprawy zawiodły, jestem oszukany nagłaśniam sprawę na forum.

W tej sprawie chodzi o to, że jest szkalowane imię osoby, która nie wie nic o sprawie i która nie mogła się do zaistniałej sprawy odnieść. HORROR.

Głowę stawiam, że przy jakimkolwiek kontakcie z TYM sprzedawcą (zakładam, że z przeogromną większością) nie byłoby tej dyskusji.

Autor:  skorpion [ 20 lipca 2012, 21:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

moje zdanie jest takie i go nie zamierzam zmieniać
1 podałem skany i terminy żeby przestrzec innych żeby zwracali uwagę na to co dostają
2 tak znany hodowca nie powinien wysyłać tak starych matek bo na 100% wie co wysyła
3 ja nie neguje hodowli tej pani i rzetelności ale jak każdy masowy hodowca czasem bubla wciśnie !
4 co zawsze wszystkich trzeba głaskać i a jak bubla wcisną cicho siedzieć co to cenzura czy czasy komuny lub załatwić po cichu żeby nikt nic nie wiedział a właśnie ze nie niech wiedza ze ktoś poda to do wiadomości i na przyszłość się bardziej postarają !
ktoś pisał o błędzie podania jak by taki był i nie były przyjęte to by do dziś nie żyły
5 co według większości miałem załatwić po cichu sprawę i nic nie mówić
a to niby czemu ???????????
Alvinek pisze:
W tej sprawie chodzi tylko i wyłącznie, aby wyplenić takie zachowanie jakie prezentuje skorpion, a które jest skandaliczne.

ze ktoś czarno na białym napisze zła recenzje hodowcy
jeśli wedle ciebie podanie prawdy jest zachowaniem skandalicznym
{ to miałem napisać matki były piękne dorodne bez żadnej wady lecz się nie unasienniły z mojej winy} !!!!!!!!!!
widzę ze lepiej nic nie pisać lub jakieś bzdury bo prawda tu jest zle odbierana !

Autor:  skorpion [ 20 lipca 2012, 21:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Alvinek pisze:
W tej sprawie chodzi o to, że jest szkalowane imię osoby, która nie wie nic o sprawie i która nie mogła się do zaistniałej sprawy odnieść. HORROR.

a co papiery kłamią ma u siebie kopie na bank
i nie pitol ze nie wiedza co wysyłają zamówiłem 2 szt to myślą jakiś nobek to można mu posłać !

Autor:  skorpion [ 20 lipca 2012, 21:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Szczupak pisze:
Ale też warto sprawdzać papiery jak to zasygnalizował Skorpion

a w sumie mi o to chodziło żeby ludzie popatrzyli na kwity tak jak kolega szczupak napisał ! bo rutyna nas zgubi i ślepa wiara !

Autor:  Mariuszczs [ 20 lipca 2012, 21:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Skorpion nie przejmuj się - napisałeś po kolei co i jak było.
Ja sądzę że jest to standardowa praktyka wysyłanie dwu tygodniowych jednodniówek, pech chciał że pogody strasznie im szanse zminimalizowały na unasienienie, zwykle pewnie jeszcze zdążą.


Ja kupowałem matki też od tej Pani i nieunasieniona która mi się przyjęła pięknie idzie i jest ogromna. Natomiast potem kupowałem unasienioną to była mało co wielkości pszczoły, ale mi ją ścięły i już nie dowiem się czy była OK. I tutaj mogę zapytać - czy matka sztucznie unasieniana normalnie jest taka mała ?

Autor:  skorpion [ 20 lipca 2012, 21:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

dudi pisze:
Skorpion, dzwoń i załatwiaj reklamację nie czekaj bo z tych matek już nic nie będzie. Wymień na UN i to jedyne rozwiązanie.

Powodzenia chłopie

wiem ze nic nie będzie pogoda mi nie pozwala na otwarcie uli żeby je wyłapać i odesłać pani Gembalowej
nie mam w tym momencie skąd wziasc un matek wiec połączę te odkłady!
na błędach człowiek się uczy cale życie

Autor:  Szczupak [ 20 lipca 2012, 22:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Alvinek,
Daj spokój z tym patosikiem
Co ty chcesz ,,plenić ,, :bezradny: ?
jego kasa i jego decyzja
dostał ,, dzidostwo ,, to też z nim robi co chce - w końcu jego ,bo zapłacił
reklamuje bubla albo nie zostawia suchej nitki na tym kto mu takie cosik przysłał - JEGO WOLA
A fakty mówią same za siebie , poco dolewać oliwy do ognia

Takie umoralnianie na forum zawsze konczy sie jakąś draką :tasak:
bo jak świat światem gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania :haha:

Autor:  Szczupak [ 20 lipca 2012, 22:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Mariuszczs pisze:
I tutaj mogę zapytać - czy matka sztucznie unasieniana normalnie jest taka mała ?

Matki które nie podjęły czerwienia zawsze są mniejsze , długi okres nieskładania jaj przez matkę inseminowaną też ma jakiś wpływ na jej wielkość - jeszcze się zmniejsza
Ale zdecydowanie gabaryty powinna mieć większe jak robotnice
to znaczy tułów i tylne nogi
bo odwłok - umownie nazwijmy zasuszony - może być taki sam a nawet mniejszy jak u wypasionej robotnicy

Autor:  sali [ 20 lipca 2012, 22:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Mariuszczs pisze:
Skorpion nie przejmuj się - napisałeś po kolei co i jak było.
Ja sądzę że jest to standardowa praktyka wysyłanie dwu tygodniowych jednodniówek, pech chciał że pogody strasznie im szanse zminimalizowały na unasienienie, zwykle pewnie jeszcze zdążą.


Ja kupowałem matki też od tej Pani i nieunasieniona która mi się przyjęła pięknie idzie i jest ogromna. Natomiast potem kupowałem unasienioną to była mało co wielkości pszczoły, ale mi ją ścięły i już nie dowiem się czy była OK. I tutaj mogę zapytać - czy matka sztucznie unasieniana normalnie jest taka mała ?
jest ciezko ja odruznić od nieunasienionej nabiera dopiero kiedy pszczółki ja zaczynaja karmić i rusza z jajkami, oczywiscie nie moze byc jak zwykła pszczoła a co do sporów na temat hodowców to mnie sie zdarzyło ze zamówiłem reprodukcyjna a dostałem jednodniówke, oczywiscie po telefonie bład był naprawiony na drugi dzień cóż to sa tylko ludzie i maja prawo sie mylić z tym ze tez wysłali mi jednodniówke, ale w nastepnym dniu juz reprodukcyjna z papierami, po prostu natłok u dobrych hodowców powoduje ze błedy sie zdarzają czasem trzeba zrozumieć

Autor:  Cordovan [ 20 lipca 2012, 22:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Mariuszczs pisze:
I tutaj mogę zapytać - czy matka sztucznie unasieniana normalnie jest taka mała ?
Z pod igły tak, dopiero jak pszczoły zaczną ją intensywnie karmić mleczkiem dorasta i dochodzi do pełni działania i przeważnie zaczyna czerwić w 10-12 dniu od przyjęcia przez rodzinę. :wink:
Szczupak pisze:
Ale zdecydowanie gabaryty powinna mieć większe jak robotnice
to znaczy tułów i tylne nogi
bo odwłok - umownie nazwijmy zasuszony - może być taki sam a nawet mniejszy jak u wypasionej robotnicy
Zgadza się. :wink:

Autor:  Alvinek [ 21 lipca 2012, 08:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Zatankowałem ropę na stacji paliw renomowanej stacji. Poszedłem zapłacić podałem nr dystrybutora. Zapłaciłem, wziąłem fakturę.

W domu patrzę, a na fakturze mam benzynę.

Drodzy czytelnicy firma ta to prawdziwi złodzieje. Chciałem ropę, a mam benzynę. MAM na to papiery. PRZESTRZEGAM patrzcie co kupujecie!!! Niech każdy się dowie.
skorpion pisze:
4 co zawsze wszystkich trzeba głaskać i a jak bubla wcisną cicho siedzieć co to cenzura czy czasy komuny lub załatwić po cichu żeby nikt nic nie wiedział a właśnie ze nie niech wiedza ze ktoś poda to do wiadomości i na przyszłość się bardziej postarają !
ktoś pisał o błędzie podania jak by taki był i nie były przyjęte to by do dziś nie żyły
5 co według większości miałem załatwić po cichu sprawę i nic nie mówić
a to niby czemu ???????????


Szczupak pisze:
reklamuje bubla albo nie zostawia suchej nitki na tym kto mu takie cosik przysłał - JEGO WOLA


Powiedzcie mi proszę co zrobiłaby renomowana firma gdybym zaczął rozpisywać takie rzeczy??? Mają prawnika i poszedłbym z torbami.

skorpion, nie wpadł na to, ale pewnie się zdziwicie. Pojechałem na stację i powiedziałem w czym problem. Przyszedł kierownik i dostałem korektę faktury. Nie mam już benzyny tylko ropę. (Nie mam już starej jednodniówki tylko to co dostałem). Nie mam o czym pisać na forum.

Autor:  Odnowiciel [ 21 lipca 2012, 09:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

ALVINEK czy ty nie jesteś czasem spokrewniony z tą Panią :lol:

Pozdrawiam.

Autor:  Szczupak [ 21 lipca 2012, 09:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Alvinek,
Myśle że pani Maria spokojniej podeszła by do tych wszystkich informacji i nie robiła by z igły wideł :chytry:
a że to niewiasta nie z pierwszej łapanki :pl: to
nawet taką gorącą krew jaką wykazał sie kolega Skorpin :bije:
Potraktowała by z dozą wyrozumiałości :oczko:

Autor:  Szczupak [ 21 lipca 2012, 10:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Alvinek
Nie mówię że się z tobą nie zgadzam ,tyle że wydaje mi się że za mocno piętnujesz postępowanie Skorpiona ,
nasze forum to nie publiczna prasa , jesteśmy tu można powiedzieć w szerszym gronie przyjaciół i pani Maria też do niego należy choć może nie jest uczestnikiem naszej ferajny, ale jest świetną pszczelarką .
I jak to w takich sytuacjach - czasem się coś powie w dobrej wierze , lecz może się to wszystkim nie spodobać, czy to powód by zaogniać sytuację :plask: , przecież przyjaciele tak nie robią - każdy niech dla siebie wyciągnie naukę .
Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś ,, kto jest bez winy niech pierwszy podniesie kamień,, jeśli nigdy nie przytrafiło ci się ,, potkniecie ,, to masz prawo dalej ,,rzucać,, w Skorpiona
W innym wypadku odpuść :pl: tym pokarzesz swoją klasę :pl:

Autor:  Rob [ 21 lipca 2012, 10:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Brawo brawo Szczupak, prawdziwy głos zdrowego rozsądku.
Tak odbiegając od tematu wczoraj wypuściłem twoje matule z izolatorów bo już zaczęły czerwić z tym, że tylko cztery bo jedną mi "podprowadzono" to znaczy koledze tak się spodobała, że MUSIAŁ JĄ MIEĆ :D :D i powiem Ci że jest zachwycony tym jak zaczerwiła izolator :D .
A wracając do tematu pani Maria jest znana ze swej fachowości i wyjątkowo przyjaznego podejścia do pszczelarzy dlatego Alvinku tak a nie inaczej toczy się ta dyskusja i takie a nie inne są oceny tego co pisze skorpion, choć oczywiście pisać ma prawo bo to wolny kraj...a my mamy prawo się do tego co pisze odnieść :piwko:

Autor:  ubuff [ 21 lipca 2012, 11:39 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

a w jednym filmie postać grana przez Andrzeja Chyrę powiedziała " ... a kto jest winny w tego pierwszy rzucę kamieniem..." :haha:
Moim zdaniem to, że skorpion opisał całą sytuację to dobrze, bo trzeba zwracać uwagę na dokumenty. Jednak on ma już taki "aferowy" sposób pisania :P - nie gniewaj się skorpion.
Ja bym zadzwonił od razu i się zapytał o co chodzi a dopiero jakby się okazało, że jestem oszukany to bym o tym pisał.
Na swoją budowę zamówiłem towar za ponad 5 tys i przyszedł inny niż zamówienie. Jednak afery nie robię, bo okazało się, że wystąpiła pomyłka. wszystko wyjaśnione od razu i teraz czekam na podmiankę towaru. Wpłaciłem tylko zaliczkę na towar, a reszta po dostarczeniu towaru zgodnego z zamówieniem.
Prawie z każdym można się dogadać.
Pozdrawiam Marcin

Autor:  Alvinek [ 21 lipca 2012, 12:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Spokrewniony nie jestem;) Dużo pierwszych pytań na temat pszczelarstwa było postawionych Pani Marii i zawsze doczekały się wyczerpujących odpowiedzi.

Cały czas piszę, że po jakimkolwiek kontakcie i poinformowaniu Jej sprawy by nie było. A jest atak na kogoś kogo szanuje, bez udziału i wiedzy o całym incydencie tej osoby.

Extra, że chcecie nadstawiać drugi policzek i gdyby to o mnie chodziło to spox. Mógłby pisać, rzeczy wyssane z palca. Olałbym. Jeżeli jednak ktoś krzywdzi innych to nie mi decydować o nadstawianiu przez innych drugiego policzka. Czyli jak widzę, że ktoś kradnie, morduje, biję, a sam nie mogę podnieść kamienia to mam przejść obok??? Sorry, nie potrafię.

Ostatni raz w tym wątku! Będę starał się pokazać klasę;)
Wszelkie dalsze dyskusje na ten temat > PW. Najpierw kontaktuję się z osobą zainteresowaną i próbuje wyjaśnić problem. NIE OCZERNIAM za plecami.

Autor:  sławek k.. [ 22 lipca 2012, 08:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Przy ilości 2 matek ,,wszystko mogło się z nimi stać'. Matki od Pani Marii to liderki w mojej pasiece(centralna Polska). Co do dokumentacji to zdarzało się że dzwoniłem nie było matek ,a przychodziły z datą wygryzienia z tego okresu po 2 -3 tygodniach. Przeważnie biorę matki inseminowane bo i cena dobra,a i następne pokolenia łagodniejsze.Zdarzyło mi się ,że straciłem jakąś ale to wliczone w ryzyko.Z moich obserwacji ogólnie dość długi okres do rozpoczęcia czerwienia.Jednodniówki brane w tym samym czasie szybciej zaczynały.W tym roku u P .Marii był duży natłok i jakieś pomyłki w papierach mogły się zdarzyć.,,Towar" nie leżał na pólkach.A moja refleksja-jeśli świadomie ktoś chciałby sprzedać ,,stare"jednodniówki to nie wysłałby ich pisząc prawdziwą datę wygryzienia dając powód do reklamacji.
Trzeba było wyjaśniać od razu.Mi np zdarzyło się że otrzymałem w tym roku podwójną ilość matek raz jako zamówione z puli związku do domu, a drugi bo przyszły do koła mimo że miały być ,,odchaczone". Nie było co robić problemu i zrobiłem ciut więcej odkładów.Podziw dla P.Marii za cierpliwość w rozmowach i wyjaśniania,zmiany zamówień.

Autor:  Zdzisław. [ 22 lipca 2012, 23:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Czy co roku musi być to samo ,ktoś upiera się na producenta matek [od niego bierze matki ,pierwszy raz] coś nie wypali i w pojęciu chrześcijańskiej miłości postanawia go "wykończyć" .
Żeby coś pisać o matkach wiarygodnie ,to trzeba daną linie teatować kilka sezonów [2-3].

Osobiście uważam że do Mari Gębali czepiać sie nie ma o co , malkontenci znajdą się zawsze lecz ich pole do działania jest szerokie ,a osoba w\w Pani nie wpisuje się najlepiej w ich scenariusz.

Myśle że temat można zamknąć zanim zrobi się niesympatycznie jak kiedyś w dyskusji
Tomekmiodek \ Aga .

Autor:  Baartez2006 [ 22 lipca 2012, 23:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

skorpion, śmiem twierdzić że poza Tobą w tym momencie nikt nie jest winien. To w Twoim interesie powinno leżeć wyjaśnienie tych rożnych dat. Również śmiem twierdzić że człowiek nie jest nieomylny - pewnie przyznasz mi to samo.

Najpierw powinieneś zadzwonić do p. Marii i wyjaśnić całą sytuację a jeśliby to nic nie dało to wtedy ją nagłości.

Autor:  Cordovan [ 23 lipca 2012, 05:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Póki co tematu nie zamykam bo wielkiej burdy nie ma, uczulam jedynie dyskutantów w tym temacie by ważyli słowa klepane w klawiatury bo zaczną się nagrody ode mnie za odpowiednie słownictwo. :wink:

Autor:  komeg [ 24 lipca 2012, 21:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Zdzisław pisze:
Osobiście uważam że do Mari Gębali czepiać sie nie ma o co , malkontenci znajdą się zawsze lecz ich pole do działania jest szerokie ,a osoba w\w Pani nie wpisuje się najlepiej w ich scenariusz.

Zgadza się.
Ja 2 lipca pierwszy raz dostałem 5 Prim NU od Pani Gębali. Podałem je do pełnych rodzin 9-tym dniu po osieroceniu.
Jedna nie przyjęta, druga nie wróciła z lotu.
Pozostałe trzy są dorodne i pięknie czerwią. A miałem wielkie obawy, gdyż były wysłane w upały i dotarły do mnie lekko pod męczone - reanimowałem je kroplą miodu.
Nawet listonosz był za niepokojony tym, że te pszczoły coś takie ciche.
Reasumując -jestem zadowolony.

pozdrawiam

Autor:  judym12 [ 28 listopada 2012, 22:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Polecam tego hodowcę.
Od kilku lat bierzemy rokrocznie matki, zarówno dla siebie jak i do odkładów.
Bardzo dobry kontakt.

Autor:  dar natury [ 28 listopada 2012, 23:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Wspaniałe matki.Bardzo terminowa dostawa po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym.100% przyjęcia.

Autor:  adriannos [ 29 listopada 2012, 07:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

dar natury pisze:
100% przyjęcia.
Na te 100% wpływa wiele czynników, nie tylko hodowca i materiał jaki sprzedaje, ale umiejętności pszczelarza i sytuacja w rodzinach/odkładach, czy nawet konflikt rasowy. Niemniej gratulacje i zawsze życzę 100%.

Autor:  mendalinho [ 29 listopada 2012, 09:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

dar natury pisze:
Wspaniałe matki

U mnie w rejonie coraz więcej pszczelarzy narzeka na jakość tych matek. J a również. Ostatnie 2-3 w mojej ocenie to spadek jakości tych matek zarówno użytkowych jak i sprzedawanym matek reprodukcyjnych. Pozdrawiam

Autor:  adamjaku [ 29 listopada 2012, 09:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Z kilku źródłach słyszałem, ze "dobre" matki można dostać, jeśli Panią Marię dobrze znamy. Wchodząc z ulicy dostajemy "2 - kategorię".

Autor:  marian [ 29 listopada 2012, 09:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

mendalinho pisze:
Ostatnie 2-3 w mojej ocenie to spadek jakości tych matek zarówno użytkowych jak i sprzedawanym matek


Jestem tego samego zdania.

Autor:  pawel. [ 29 listopada 2012, 11:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

W ubiegłym roku na 5 matek 1 była dobra , może to był taki rok fatalny a może i jakoś spada pożyjemy zobaczymy w tym roku zmieniłem hodowce i nie narzekam jest dobrze .pawel

Autor:  miodzio [ 29 listopada 2012, 12:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Witam serdecznie.
W roku 2011, w temacie "Matki z Siedlec od M. Gembala" pisałem, że
są one przereklamowane. Zakupiłem 4 szt. Wszystkie matki były małe.
Po poddaniu do uli - po miesiącu w 3 zostały wymienione, a jeden
na drugi rok - cały czas się roił, pszczoły złośliwe. Jednak reklama na forum
spowodowała, iż w tym roku jeszcze wielu pszczelarzy postanowiło dokonać
zakupu, i co?, srogo się zawiedli. Stąd jest coraz więcej pszczelarzy,
negatywnie wypowiadających się na temat matek z tej pasieki. Myślę że
czas prosperity na te, rzekomo wspaniałe matki, się skończył.
Zgadzam się w pełni z kolegą - "adamjaku", iż Ci co znali Panią Gębalę
osobiście, lub przez znajomych - znajomych, otrzymywali matki lepszego
gatunku a reszta jak popadło, liczyła się ilość wyhodowanych matek i
oczywiście kasa. Ci co tak bardzo zachwalali, myślę że będzie ich coraz
mniej.

Autor:  sławek k.. [ 29 listopada 2012, 14:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Ja jestem zadowolony.Super kontakt, wysyłka praktycznie na żądanie.Mam jeszcze matki od P .Wilde-w moich warunkach pożytkowych wydajność podobna.Pasiekę mam w mieście więc łagodne po prostu muszą być i są.
Zgłaszałem w tym roku dwie matki które zostały przyjęte ale nie zaczęły czerwić(inseminowane) zostało to potraktowane jako reklamacja i drugiego dnia miałem u siebie matki czerwiące .Byłem pod wrażeniem.
U każdego jest ciut inaczej,nie zamierzam nikogo przekonywać ,ale na następny rok już się w kole zapisałem na matki od P.Marii

Autor:  dudi [ 29 listopada 2012, 17:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

No tak miodzio, temat był wałkowany. Ja osobiście nie kupuje u takich ludzi. Towar w takich "molochach" to tak jak towar w supermarkecie - dobrze reklamowany i w zasadzie nic poza tym. A jakość to już inna sprawa. Jest tylu hodowców matek na forum ze spokojnie można wybrać od nich i nie szukać nie wiadomo czego. Ja zakupiłem już kilka szt Primy od P. Leszka Marcinkowskiego ( na forum pasieka marcinkowscy) - bez zastrzeżeń. Kupowałem u Janików w pszczelej woli (maja swoja strone www) super choć drogie. Kupowałem chyba ok 18 szt jednorazowo różnych linii od człowieka z okolic Wadowic - jak na razie nie mam uwag negatywnych do zimy poszły jako rodziny dość mocne. Tego Pana nie ma chyba na tym forum ale mam numer gdyby ktoś chciał mogę podesłać na pw.
Więc ja myślę że lepiej kupić u takich ludzi bo jest to dopilnowane przez nich osobiście i są bardziej "dopieszczone". No ale żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo wyboru.

Autor:  waldek6530 [ 29 listopada 2012, 20:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Nie będę nikomu robił reklamy ani nikogo ganił ale znajomy mówił mi, że zakupił od znanego/ej hodowcy matek matki unasiennione, miały to być ze spr. czerwieniem a zaczęły mu czerwić po 17 dniach. Ciekawe czemu tak późno zapytał mnie. Odpowiedziałem mu, że wcale nie tak późno bo ja jak poddam jednodniówkę to jak mi czerwi po 17 dniach to jest standard :mrgreen: . Po tej rozmowie uznał, że kupi sobie reproduktorkę i zacznie sam hodować, może będą mu czerwiły tez w takim czasie.

Autor:  Skuter [ 30 listopada 2012, 23:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Co tu dużo mówić pszczoła z pewnością dobra tyle tylko że w tym roku bez opalitka trudno ją było w klateczce znaleźć :thank: .To pewnie ze względu na refundację cyt.Kasa misiu kasa :pala:

Autor:  Marek Podlaskie [ 10 stycznia 2014, 15:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Witam.Ja mam pytanie o matki inseminowane bez sprawdzonego czerwienia, od Pani Gębali. Czy ktoś brał ,a z pewnością tak. Czy nie ma większych problemów z poddaniem i przyjęciem matki i czy z czerwieniem było ok. Chodzi mi o matki od osób ,co brały te matki ,bo tak zaraz temat rzeka się zrobi. :haha:

Autor:  f16 [ 10 stycznia 2014, 17:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Kupiłem w 2010r. Z przyjęciem nie było żadnego problemu. Czerwiła poprawnie, wiosną 2013r. strutowiała. Matki po niej tworzyły i jeszcze tworzą bardzo milusińskie, miodne rodzinki.

Autor:  kazio [ 10 stycznia 2014, 18:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Matki pszczele od P.Gembala

Moje doświadczenie z matkami Prima są ok. Pszczoła dobra i łagodna. Mam tylko jeden niesmak ponieważ, zakupiłam na refundację matkę reprodukcyjną Primę w roku 2011 a w roku 2013 pszczoły na siłę chciały tę matkę wymienić. I w ulu chodziły mi dwie matki. Moje podejrzenie jest takie że, matce reprodukcyjnej kończyło się nasienie. A sądzę to po tym że, ona czerwiła ale bardzo mało powiedzmy 10x10cmtylko na jednej ramce. Trzeba było czekać, aż się młoda unasienni.
Poza tym mateczki dobre.

Strona 2 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/