FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matka w ulu z trutówkami
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=49&t=3027
Strona 1 z 1

Autor:  Pablo1 [ 24 czerwca 2010, 21:47 - czw ]
Tytuł:  Matka w ulu z trutówkami

Witam. Cudów ciąg dalszy. Do ula bez matki (wcześniej z cichej wymiany nie wróciła z oblotu), gdzie na dołożonym czerwiu pszczółki zrobiły kilkanaście mateczników ratunkowych, po ich wycięciu poddałem unasienioną matkę do miodni ula wlkp , gdyż nie chciałem rozbebeszać ula w zimny deszczowy dzień. Po ok. 10 dniach dokonałem sprawdzenia ula i o to co zobaczyłem:
Matkę unasienioną pszczoły przyjęły, w miodni znalazłem już trzy ramki zaczerwione, część jaj w mleczku. Ale patrzę na dolny korpus pod kratę odgrodową, a tu 5 ramek z jajami bez mleczka. Początkowo myślałem, że krata była źle założona i matka przeszła, ale na jednym ramku znalazłem kilkanaście komórek, w których było po dwa jajka bez ładu i składu. Czyli pewnie trutówka. Czy to możliwe że pojawiły sie trutówki, mimo że wcześniej była matka w górnym korpusie i już kilka dni wcześniej czerwiła?. Jak wyjść z tej sytuacji? Czy jak pszczółki wysypię kilkadziesiąt metrów dalej to wystarczy. Czy jak zostanie jakaś trutówka to zabije matkę? Proszę o porady. Pozdrawiam -Pablo1

Autor:  birkut [ 24 czerwca 2010, 22:10 - czw ]
Tytuł: 

troszke dłuzej bys na trutowki musial czekac tym bardziej ze mateczniki ciagnely poczekaj co sie bedzie dalej z tymi jajeczkami dzialo do jajeczek mleczka nie daja

Autor:  Pablo1 [ 24 czerwca 2010, 22:22 - czw ]
Tytuł: 

co do jajeczek w :? mleczku to prawda, -larwy były (ups ale gafa), co i tak daje do myślenia że co najmniej kilka dni wcześniej matka czerwiła przed trutówkami. w jednym ulu lecz na innym korpusie oddzielonym od niższego jedynie kratą odgrodową

Autor:  Pablo1 [ 02 lipca 2010, 16:03 - pt ]
Tytuł: 

Witam, jak w temacie nic się nie zmieniło. Matka dalej jest wydaje się że czerwi ale trutówki tez są bo znalazłem trochę komórek zaczerwionych na ściance bądź z dwoma jajkami, no i czerwiu trutowego tez jest byle gdzie dość dużo. Matka jest czerwiąca i równolegle trutówki.
Próbowałem dwa razy sie ich pozbyć - co tydzień w odległości 60 m od pasieki wysypałem cały ul w trawę , plastry wyomiatałem dokładnie, matkę wcześniej osobno dałem na pustym ramku do innego pustego zamkniętego ula, potem towarzystwo sie zleciało na ramka, matkę wpuściłem i jak widać dalej są trutówki. Jak wyżej, podanie przez wylotek świeżo wygryzionej matki odpada bo już jest czerwiąca.
Mam pytanie jak sie mogę pozbyć trutówek w takiej sytuacji, bo rodzina dosyć silna i jej szkoda. Proszę doświadczonych kolegów o poradę. Ręce opadają normalnie. Pozdrawiam.

Autor:  górski_pszczelarz [ 02 lipca 2010, 16:54 - pt ]
Tytuł: 

jeżeli matka ci czerwi to nie chce mi sie wierzyc ze masz trutowki w ulu. A jezeli faktycznie jeszcze są w co wątpie, a matka czerwi to zostaw ta rodzinke w spokoju, a reszta pszczol sie nimi odpowiednio zajmie.

Autor:  BoCiAnK [ 02 lipca 2010, 20:35 - pt ]
Tytuł: 

Daj matkę wraz z wszystkimi ramkami co są w miodni (jaki to ul ? typ ) na dennice i na to kratę a nad kratę gniazdowe ramki (o ile dasz rady tak zrobić ) i po kłopocie

Autor:  Pablo1 [ 03 lipca 2010, 08:43 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Daj matkę wraz z wszystkimi ramkami co są w miodni (jaki to ul ? typ ) na dennice i na to kratę a nad kratę gniazdowe ramki (o ile dasz rady tak zrobić ) i po kłopocie



Witam
Dzięki za porady kolegom. Mam tylko pytanie jaki cel jest dania rodni do góry a miodni na dół z matką ? Czy chodzi o to by matka miała gdzie składać jaja, bo faktycznie jest tych jaj w rodni dużo.( odnośnie pytania - cała akcja jest w ulu wielkopolskim 12-ramkowym poliuretanowym dwa korpusy.)

Autor:  Pablo1 [ 03 lipca 2010, 10:31 - sob ]
Tytuł: 

i jeszcze jedno, czy kilka leżących martwych podkurczonych pszczół na wylotku z żądłami na wierzchu w tym ulu to może już być oznaką pozbywania się trutówek, czy czegoś innego ?

Autor:  Pablo1 [ 12 lipca 2010, 22:33 - pn ]
Tytuł: 

Witam
Dzisiaj znowu zajrzałem do ula j.w. i znalazłem kilka komórek na jednym ramku zaczerwionych - jajko na jajku. Zrobiłem wszystkie zabiegi jak wyżej w postach. około 10 dni temu dałem jak radził Bociank miodnię na dół i tam matkę, a rodnię do góry nad kratę odgrodową. Czy to mozliwe by pszczoły przy czerwiącej matce akceptowały tak długo trutówki?, co ciekawe znalazłem trzy mateczniki rojowe (?) zaczerwione, niezasklepione na boku ramek. Co o tym sądzicie ?

Autor:  Pablo1 [ 05 sierpnia 2010, 21:49 - czw ]
Tytuł: 

Witam. (dla zainteresowanych) ok.10 dni temu poraz kolejny wymiotłem ul w odległości 60m od "pasieki" i zamieniłem piętra ula miejscami. Dzisiaj robiłem przegląd w/w ula i wreszczie nie ma jaj jak po trutówkach. Matka ładnie czerwi, chyba będzie dobrze. Pozdrawiam :hura:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/