FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 13:39 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
Post: 27 maja 2009, 20:33 - śr 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Witam

Chciałem napisać na ten temat ponieważ dotknął mnie dosyć mocno. 8)

A mianowicie matka wychodząca na lot godowy gdy natrafi na rojące się pszczoły może przyłączyć się do nich.

U mnie matki w ulach stojących z przodu pasieki już czerwią i mają się świetnie, a w ulach które znajdowały się wewnątrz nie ma matek. Gdy złapałem rój odnalazłem znaczoną matkę.

Za rok jeżeli będę poddawał matki tak wczesną porą to powystawiam uliki weselne do lasu 100m dalej.

Bzzzy mnie wyśmieje że mi się pszczoły roją, :P tak roją się jest to mój pierwszy sezon pszczelarzenia i narazie nie udaje mi się zapobiec temu dlatego też wymieniam matki :D

Nigdzie na forum ani w książkach o tym nie przeczytałem i niech to zostanie jako taka przestroga dla początkujących. :P [/center]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 maja 2009, 20:42 - śr 
Zazwyczaj każdy ma coś do unasiennienia na pasiece i też kiedyś mnie denerwowało jak przyświeciło słoneczko to czasami wyparzył jakiś ruj no i matka na oblot i zaraz było po niej
bo zmieszała się z wychodzącym rojem i siadała tam gdzie ruj i nie było mowy o powrocie do odkładu czy ulika weselnego
temu nie da się zaradzić ale można zaradzić wychodzeniu roi nie dopuszczając do stanów rojowych poprzez robienie odkładów ,,zabieraniu czerwiu wygryzającego się a w ostateczności odkładów z starymi matkami
inna metoda to przycinanie skrzydełek matkom ruj ląduje 2 m przed ulem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 maja 2009, 21:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
W pszczelarstwie chyba z 2007r jest opisane uprowadzenie matki na locie godowym przez inną mocniejszą switę.Matka była znakowana -to pomogło w rozszyfrowaniu .
Czytałem też o dodatkowym unasiennianiu matek staszych,czerwiących w lipcu czy sierpniu -kiedy przerywa czerwienie.
Dlatego opisane wyżej sytuacje nie mogą dziwić.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2009, 23:20 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
swiwojtek pisze:
Witam

Chciałem napisać na ten temat ponieważ dotknął mnie dosyć mocno. 8)

A mianowicie matka wychodząca na lot godowy gdy natrafi na rojące się pszczoły może przyłączyć się do nich.

U mnie matki w ulach stojących z przodu pasieki już czerwią i mają się świetnie, a w ulach które znajdowały się wewnątrz nie ma matek. Gdy złapałem rój odnalazłem znaczoną matkę.

Za rok jeżeli będę poddawał matki tak wczesną porą to powystawiam uliki weselne do lasu 100m dalej.

Bzzzy mnie wyśmieje że mi się pszczoły roją, :P tak roją się jest to mój pierwszy sezon pszczelarzenia i narazie nie udaje mi się zapobiec temu dlatego też wymieniam matki :D

Nigdzie na forum ani w książkach o tym nie przeczytałem i niech to zostanie jako taka przestroga dla początkujących. :P [/center]


nic się nie śmieje, ani nic nie będę Ci wypominał, aczkolwiek jak masz jakieś obawy względem silnych rodzin lub obawiasz się rójek to przeglądaj rodziny co 7 dni, wtedy nic Ci nie wyjdzie, a jak zobaczysz mateczniki to odrazu możesz odpowiednio zareagować i wszystko będzie w normie :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2009, 07:53 - czw 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 215
Lokalizacja: kuj-pom
bzzy pisze:


nic się nie śmieje, ani nic nie będę Ci wypominał, aczkolwiek jak masz jakieś obawy względem silnych rodzin lub obawiasz się rójek to przeglądaj rodziny co 7 dni, wtedy nic Ci nie wyjdzie, a jak zobaczysz mateczniki to odrazu możesz odpowiednio zareagować i wszystko będzie w normie :wink:

Bzzy lubi pouczać.To niech i mnie pouczy jeśli się mylę co do rojów.Zwykle rój wychodzi po zasklepieniu pierwszego matecznika{8 dni od złożenia jaja}.A więc:robię przegląd,jajeczek 1,2 i 3 dniowych jest ładnych parę tysięcy.Następnego dnia pszczoły zaczynają karmić świeżo wyklutą larwę,a więc rój teoretycznie wyjdzie na jeden dzień przed następnym przeglądem.W dzień przeglądu na dodatek leje deszcz i co?Zdziwiony czemu się roją?Można zrobić odkład ale jak często?Co 7 dni nie ubiorę po 3 ramki z rodziny.Kiedy zobaczysz zasklepione mateczniki to jedyne co może pomóc to odstawienie ula na bok,na jego miejscu stawiając inny{słabszy,rój bądź inny bez nastroju}Wszystkie inne zabiegi przedłużają tylko nastrój,podczas którego pszczoły pracują niewydajnie.Pszczoły latają ale ty nie wiesz gdzie.A wiele z nich już ok.2 tygodnie przed wyrojeniem szykują miejsce do którego uciekną.Obserwowałem to nieraz przy starym ulu stojącym samotnie w ogrodzie.Pszczoły zalatują do niego{nawet ok.2000-3000szt.} i w tym okresie sprzątają go całymi dniami{wyświecą stare ramki,wysprzątają śmieci naniesione przez mysz}Ok.dwa dni przed przybyciem roju z matką przy ulu ruch ustaje i wygląda to tak jakby przestały się interesować.Potem nie wiadomo skąd przylatuje rój i zasiedla go.Nie wiem dlaczego pszczoły wolą wtedy ramki stare nawet zbutwiałe{ale suche}niż ładne czyste.Obserwowałem to kilkakrotnie więc nie jest to przypadek.Oczywiście czasami pszczelarz może pokrzyżować te plany pszczołom,łapiąc je zaraz po wyjściu z ula.
Wracając do tematu nie polecałbym wymiany matek na nieunasiennione bezpośrednio w rodzinach.Miałem kiedyś taki przypadek:
chciałem polepszyć komfort pracy i wymienić stare matki.Usunąłem je z uli,a na ich miejsce podałem mateczniki ok.14-o dniowe.Zabieg ten przeprowadziłem w 12 ulach.Bałagan jaki po tym powstał do tej pory pamiętam.W 8 ulach wyroiły się z młodą matką,a jak wiadomo te lubią czepiać się wysoko.Od tej pory matki,mateczniki poddaje tylko w odkładach.

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 09:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
No właśnie nogoglaszczka76, napisał to niebede go powtarzał
według mnie ( choć jestem zielony nie w jednym temacie) to co 5 dni trzeba zjrzec :shock: chociarz na ramke pracy bo to można zrobic nawet w niepogodę i w pierwszy pogodny dzień odrazu zaingerować w rodziny które coś kombinują ,wielu przyzna że pszczołą nie nalerzy przeszkadzac w pracy a przegląd zawsze dezorganizuje im robotę - ingerencja pszczelarza z przegladem to konieczność i ostateczność.
Ale ciekaw jestem co :mrgreen: Prezes tego klubu na to


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2009, 11:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
nogoglaszczka76 pisze:
bzzy pisze:


nic się nie śmieje, ani nic nie będę Ci wypominał, aczkolwiek jak masz jakieś obawy względem silnych rodzin lub obawiasz się rójek to przeglądaj rodziny co 7 dni, wtedy nic Ci nie wyjdzie, a jak zobaczysz mateczniki to odrazu możesz odpowiednio zareagować i wszystko będzie w normie :wink:

Bzzy lubi pouczać.To niech i mnie pouczy jeśli się mylę co do rojów.Zwykle rój wychodzi po zasklepieniu pierwszego matecznika{8 dni od złożenia jaja}.A więc:robię przegląd,jajeczek 1,2 i 3 dniowych jest ładnych parę tysięcy.Następnego dnia pszczoły zaczynają karmić świeżo wyklutą larwę,a więc rój teoretycznie wyjdzie na jeden dzień przed następnym przeglądem.W dzień przeglądu na dodatek leje deszcz i co?Zdziwiony czemu się roją?Można zrobić odkład ale jak często?Co 7 dni nie ubiorę po 3 ramki z rodziny.Kiedy zobaczysz zasklepione mateczniki to jedyne co może pomóc to odstawienie ula na bok,na jego miejscu stawiając inny{słabszy,rój bądź inny bez nastroju}Wszystkie inne zabiegi przedłużają tylko nastrój,podczas którego pszczoły pracują niewydajnie.Pszczoły latają ale ty nie wiesz gdzie.A wiele z nich już ok.2 tygodnie przed wyrojeniem szykują miejsce do którego uciekną.Obserwowałem to nieraz przy starym ulu stojącym samotnie w ogrodzie.Pszczoły zalatują do niego{nawet ok.2000-3000szt.} i w tym okresie sprzątają go całymi dniami{wyświecą stare ramki,wysprzątają śmieci naniesione przez mysz}Ok.dwa dni przed przybyciem roju z matką przy ulu ruch ustaje i wygląda to tak jakby przestały się interesować.Potem nie wiadomo skąd przylatuje rój i zasiedla go.Nie wiem dlaczego pszczoły wolą wtedy ramki stare nawet zbutwiałe{ale suche}niż ładne czyste.Obserwowałem to kilkakrotnie więc nie jest to przypadek.Oczywiście czasami pszczelarz może pokrzyżować te plany pszczołom,łapiąc je zaraz po wyjściu z ula.
Wracając do tematu nie polecałbym wymiany matek na nieunasiennione bezpośrednio w rodzinach.Miałem kiedyś taki przypadek:
chciałem polepszyć komfort pracy i wymienić stare matki.Usunąłem je z uli,a na ich miejsce podałem mateczniki ok.14-o dniowe.Zabieg ten przeprowadziłem w 12 ulach.Bałagan jaki po tym powstał do tej pory pamiętam.W 8 ulach wyroiły się z młodą matką,a jak wiadomo te lubią czepiać się wysoko.Od tej pory matki,mateczniki poddaje tylko w odkładach.



jak robisz przegląd to nawet mając kilka mateczników możesz podjąc różne decyzje, bo zapewniam Cię jak matka jest odkarmiona i chodzi jak klucha po ramkach to odrazu na drzewie nie usiądą, wracając do tego co sam napisałeś, każdy przegląd lub wgląd do rodziny niesie ze sobą jakieś czynności, które wykonujesz, mam tu na myśli to, że widząc ilość czerwiu oraz siłę rodziny starasz się przewidzieć ich bliską przyszłość i to można powrócić do tego co kiedyś napisał Bogdan o równaniu rodzin na wiosne, aby wszystkie były równe to ma ścisły związek z tym co ja napisałem, a odnosi się do tych co mają duże pasieki i nie myślą czy dziś jedną ramkę dołożą do ula pierwszego a do drugiego dwie, więc w tej kwestii wszystko się łączy, a co do samego wejścia rodziny w nastrój rojowy to cóż oczywiście może być tak, że rójka z różnych przyczyn wyjdzie wcześniej, aczkolwiek jeśli pszczelarz wykona podstawowe czynności o których tyle się pisze w literaturze plus jest pożytek to rodzina odrazu tak w nastrój rojowy nie wchodzi i na drzewie nie siada, nie róbmy z nastroju rojowego jakiegoś wielkiego zagadnienia, z którym nie można sobie poradzić :wink:

co do poddawania matek nieunasiennionych to cóż rodzina produkcyjna ma nosić miód to jest jej podstawowe zadanie, więc poddawanie nieunasienionych matek jest pomyłką , tak więc mają nawet parę rodzin można bawić się w małe odkłady lub uliki weselne i tam poddawać matki nieunasienione, a dopiero unasienione matki poddawać do przygotowanych rodzin


Szczupak czy mi się wydaje czy Ty coraz bardziej zieleńszy się robisz??? :wink: :wink: :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 14:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Że roje lubią stare ramki to jest dla mnie oczywiste. :) Miałem już w ciągu 4 moich lat pszczelarzenia dwa takie przypadki. W kwietniu wkładałem ramki z suszem i węzą do rozdysponowania a w maju po przyjeździe do pasieki nie było czego rozdysponować bo pszczoły same rozdysponowały. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Teraz mam wystawiony korpus z węzą w Kielcach i widzę ze kręci się w nim codziennie kilkanaście pszczół od rana do nocy i pozostają w nim na noc. Czyli nic tylko czekać aż rozłożą czerwony dywanik i wprowadzą matkę do niego o ile ktoś nie wprowadzi jej do rojnicy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółęk. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 21:31 - czw 

Rejestracja: 10 listopada 2007, 20:49 - sob
Posty: 189
Lokalizacja: laskowa
Witam.
Z ty stwierdzeniem że rójka wychodzi po zasklepieniu pierwszego kłóciłbym sie i to ostro ponieważ kilka razy mi sie zdarzyło ze rójka mi wyszła i gdy przepatrywałem ul z którego wyszła to było kilka mateczników zasklepionych w tym pare z matkami na wygryzieniu a nawet zdarzyło mi sie z 3 razy ze rójka wyszła i w ten sam dzien sie wygryzła młoda matka z matecznika i nie było deszczu wcześniej lecz ładna pogoda. w niedziele brałem miodzik i w ulu gdzie mam matkę rasy włoskiej która poddałem w tamtym roku nieunasieniona do odkładu było 6 mateczników zasklepionych a i kilka miseczek wraz z larwami. a cały tydzień swieciło słoneczko i rójka nie wyszła. i co wy na to?? a w szczególności czekam na komentarz od Pana "Bzzyka''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 21:35 - czw 

Rejestracja: 10 listopada 2007, 20:49 - sob
Posty: 189
Lokalizacja: laskowa
P.S chciałbym dodać ze o ciasnocie niema mowy w tym ulu owszem rodzina jest silna ale miejsca maja dużo jeszcze. zrobiłem odkład z tego ula wraz z matecznikiem matka może przydać się na jesień lub na wiosnę ale to się zobaczy jaki będzie los tego odkładu wraz z matka:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 21:51 - czw 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 215
Lokalizacja: kuj-pom
Cecha pszczół.Czasami w ulach znajduję mateczniki zasklepione {przy obecności matki},przeglądając dalej gniazdo są następne ale nadgryzione.To stara matka chyba to robi w pewnym stadium rozwoju młodej,czując że jest jeszcze w pełni sprawna.
Co do wychodzenia roju 8 dni to teoria książkowa,matki rojowe bardzo często wychodzą z rojem zaraz po wygryzieniu{dróżak},gdyż są one w bardzo dobrej kondycji fizycznej.Również bardzo szybko zapładniają się i zaczynają czerwić.Wszystko to wiadomo czemu muszą przed zimą utworzyć w miarę silną rodzinę,która ją przetrwa do wiosny.

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 maja 2009, 22:09 - czw 
cacek pisze:
Witam.
Z ty stwierdzeniem że rójka wychodzi po zasklepieniu pierwszego kłóciłbym sie i to ostro


Tak przypadki nie chodzą po Niebie tylko po Ziemi
Miałem kilka podobnych ale najlepszy był ten
Specjalnie czekałem na wyjście roju ,,, wiedziałem że nie ucieknie tylko może 2 metry przed ul i się nie doczekałem mateczniki były zasklepione 4 dni czatowałem na roja był pożytek wreszcie nie wytrzymałem bo czas wygryzienia mateczników mijał i co zastałem w ulu ??
Wszystkie Ścięte i pszczoły usuwały już przepoczwarzone ciemne larwy brakło 1 dzień i wygryzły by się piękne matki
Pożytek zlikwidował Stan rojowy

A czasami gdy się kilka razy zerwie mateczniki potrafią tylko miseczki pociągnąć matka złoży jaja i w nogi :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2009, 09:02 - pt 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
Świadczy to o tym że nam dziewczyny jeszcze nieraz wbiją klina. Zagadnienie nastroju rojowego jest jak otwarta księga.
Pozdrawiam!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2009, 10:20 - pt 
jesteśmy w uni mamy brać przykład z ich światłwego pszczelarzenia , oni to postęp my to wyrobnicy borowi , oglądałem niedawno film już nie pamietam tytułu programu pokazana pasieka jakiegoś niemieckiego pszczelarza i co mnie zaciekawiło operator jakby specjalnie to pokazał zakratowany kratą odgrodową wylotek, teoretycznie rójka z głowy


Na górę
  
 
Post: 29 maja 2009, 10:57 - pt 
birkut pisze:
co mnie zaciekawiło operator jakby specjalnie to pokazał zakratowany kratą odgrodową wylotek, teoretycznie rójka z głowy


Tak opisałem podobny temat ale widzę że mało co kto zabrał tam głos
Zamiast dolnego górny wylot Przeczytaj go o zastosowaniu kraty nad gniazdem a wylocie przez miodnie
Specjalnie poświęciłem korpus wycinając w nim wylot szer 30 cm x3cm i zastosowałem
rodzinę trzymałem b ciasno 10 gniazdo i 20 pół nadstawek miodu doniosły ful i wpadły w stan rojowy tylko że o rójce a zwłaszcza wyjściu nie ma mowy bo jak ???????
Oczywiście po pierwszym wyrojeniu się i powrocie w ciągu 20 min gdy wisiały brodą pod ulem przegląd obowiązkowy zerwałem mateczniki wybrałem miód dodałem trzeci pół korpus z węzą ,zrobiłem odkład i wszystko się ustabilizowało krata pozostała a pszczoły wychodzą dwoma wylotami dolnym ( prawidłowym ) i zwężonym górnym ( nie bawem zostanie zamknięty całkowicie

Metodę którą opisałem i opowiedział kolega ON stosuje od wielu lat wywożąc pszczoły na Rzepak i tylko nieliczne przypadki były takie że wygryziona matka z mat -roj przy długim nie wglądzie czasami zacięła Starą Ale to bardzo sporadycznie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2009, 16:13 - pt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
BoCiAnK pisze:
A czasami gdy się kilka razy zerwie mateczniki potrafią tylko miseczki pociągnąć matka złoży jaja i w nogi :wink:


No właśnie o tym się już przekonałem :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2009, 16:29 - pt 
swiwojtek pisze:
BoCiAnK pisze:
A czasami gdy się kilka razy zerwie mateczniki potrafią tylko miseczki pociągnąć matka złoży jaja i w nogi :wink:


No właśnie o tym się już przekonałem :D


Bo to nic nie daje zrywanie mat-roj tylko przedłuża stan rojowy i nic więcej
Pszczoły trza z stanu rojowego wyprowadzić w momencie jego powstania
- Zniszczyć Mateczniki
- Z ciąć robotę trutową
- Zatrudnić Karmicielki
- Zatrudnić Woszczarki
- Dodać dodatkowy korpus -- najlepiej z węzą
- Przy braku pożytku podać 2 kg ciasta aby było złudzenie pożytku
- Przewietrzyć gniazdo , wyciągając wszelakie wkładki dekielki itp
- Wymienić plastry zabierając z czerwiem krytym a wstawiając Otwarty
- Sztucznie Wyroić - wywalić wszystkie pszczoły przed ula niech wejdą od nowa na ułożone inaczej gniazdo
- Zrobić odkład z starą matką
- zrobić odkład z ramkami czerwiu i pszczoła obsiadającą je do trzepać wiszących pod ramkami leni
- -Zrobić odkład z Matecznikiem rojowym


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2009, 16:43 - pt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
hehe wiem Jednak myślę że też i moje ule są złe. Dlatego w wakacje porobię bardziej tradycyjne stojaki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2009, 22:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Wymieniłem ubiegłego roku 2 matki z Maciejowa CaxPodg.
Obydwie przyjęte.Jednak jedna i to dość silna rodzina wyroiła się z poddaną matką.Nie interesowało ich że w ulu były resztki zasklepionego czerwiu.Kto tylko mógł wyszedł z rojem.Matki inseminowane były.Nawiasem cieszą oko pracowitością,łagodne.

Jesli są larwy w matecznikach to nawet wytrzepanie pszczół przed ul,wycięcie wszystkich mateczników przez dwie osoby [cztery oczy] nie opóźni wyjścia roja na drugi dzień.Ul zostaje bez mateczników-rój robi to co pszczoły zaplanowały wcześniej.Macierzak później zakłada ratunkowe mateczniki.

Roje śpiewaki.Wskutek złej pogody wyjście roju opóźnia się .Zaczynają wygryzać się młode matki.Słychać w całym ulu ich śpiew. Pszczoły nie pozwalają na walki matek.Te i tak w czasie zamętu wyrajania dołączają do roju.

Żeby zlikwidować nastrój rojowy zaawansowany trzeba się wiele napracować.A efekt może być nie do do końca po naszej myśli.Zwłaszcza jeśli jest większa pasieka.
Może już jak się zdarzyło to pozwolić na wyjście roja .Odpowiednio go zagospodarować,wykorzystać energię roja do końca.Możemy mieć miód od roja i z macierzaka. A rój pracuje pieknie.Potrafi odbudować całe gniazdo.
Żeby nie zostać żle zrozumiany to zgadzam się zupełnie z tym co napisał Bociank.Tylko to strasznie dużo zabiegów przeciwrojowych trzeba wykonać i dlatego pozwoliłem sobie na nieco inny pogląd.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2009, 23:10 - pt 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 215
Lokalizacja: kuj-pom
birkut pisze:
joperator jakby specjalnie to pokazał zakratowany kratą odgrodową wylotek, teoretycznie rójka z głowy

Nigdy tego nie rób!!!Znajomy nie mógł być w pasiece i zakratował wylot.Chciał zapobiec rojeniu.Efekt tego był taki,że trutnie które chciały wylecieć zapchały wylot i zagotował ule.

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2009, 11:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
W ulach których gospodaruje ten problem jest rozwiązany przez zabudowę ciepłą
Za drugą ramką od wlotu jest wstawiona krata pionowa która uniemożliwia matce wyjście z ula , na gnieździe też jest krata która pozwala na komunikację całej rodziny z matką- kiedy przegapi lub nie uda się zauwarzyć nastroju rojowego ( co jest mało prawdopodobne, ale możliwe jeśli ktoś ma pasieke oddalona i jest w niej żadko) przczoły wychodzą i wracają do ula parę razy potem młoda matka często morduje starą i reszte matek i wówczas można poddać młodą unasieniona - można też przy wlocie zapasowym powiesić rojołapke i mamy roja bez biegania po drzewach ze starą matką ,robimy znim co chcemy a zapasowy wlot zostawiamy otwarty aby młoda sie unasieniła, albo też podajemy chodowlaną oczywiscie po takich zdarzeniach trzeba przeglądać gniazdo .To tak w skrucie- w tej metodzie niema możliwości uduszenia sie pszczół jak z krata na wylotkuamnie taki sposób bardzo pasuje bo jak jestem w pracy to niemoge działać i na początku roje szły w powietrze jeden za drugim .Oczywiście przegapienie stanu rojowego kosztuje sporo midu ale do tych kosztów nidochodzi zbiegły rój :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2009, 17:56 - sob 
nogoglaszczka76 pisze:
birkut pisze:
joperator jakby specjalnie to pokazał zakratowany kratą odgrodową wylotek, teoretycznie rójka z głowy

Nigdy tego nie rób!!!Znajomy nie mógł być w pasiece i zakratował wylot.Chciał zapobiec rojeniu.Efekt tego był taki,że trutnie które chciały wylecieć zapchały wylot i zagotował ule.


Z Całym szacunkiem ale jaki mały musiał być ten wylot ???
po za tym w ulu powinna być wentylacja no w dennicy , pod dachem , przy dennicach osiatkowanych można w upalne dni wyciągnąć szufladę z tyłu ula lub uchylić
A co ma powiedzieć ten co na rzepaku poławia pyłek w tych ulach też są trutnie i wciskają łby w siatki mimo że mają specjalne wyjścia

Jak się kupi matki inseminowane i podda do macierzaków celem wymiany też należy zakratować wylot i to na okres nim podejmie matka zacznie czerwić trwa to czasami kilka dni a nikt nie siedzi przed ulem i nie wypuszcza ani wpuszcza trutni padnie w kracie pszczoły go same wywalą


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2009, 22:00 - sob 

Rejestracja: 15 stycznia 2009, 22:31 - czw
Posty: 215
Lokalizacja: kuj-pom
Nie będę się spierał ale myślę,że warto było przytoczyć ten przypadek dla przestrogi.Przy zakratowaniu wylotu należy uważać!!

_________________
Pasieka Wilczkowo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji