FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 15 czerwca 2024, 23:44 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
Post: 21 maja 2024, 23:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Bardzo dawno nie pisałem więc chwila przypomnienia… od dziesięcioleci już utrzymuję pszczoły w ulach obserwacyjnych.
W tym roku po raz pierwszy dysponuję dużo ilością matek i postanowiłem poeksperymentować.
Wniosek z tych obserwacji jest taki ,że okłębienie samo w sobie chroni matkę przed robotnicami ,które chcą ją użądlić. Ścisk jest tak duży, że pszczoły żądlące nie mogą tego zrobić.
Kłąb rozluźnia się co jakiś czas i matka wychodzi z niego jednak jak tylko jakaś robotnica zaczyna szykować się do żądlenia to znowu jest alarm i mnóstwo pszczół ją okłębia i chroni własnym ciałem.
Wydaje się że to zachowanie służy do przedłużenia czasu na „decyzję” roju czy matkę należy usunąć jako intruza czy też pozostawić. W początkowym okresie dość dużo okłębiających matkę pszczół ginie będąc żądlona z zewnątrz kulki okłębiającej matkę.
Jest to obserwacja własna , wielokrotna spójna z doniesieniami naukowymi.

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 maja 2024, 12:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
A tu moja obserwacja własna.
Sekwencja wyglądała mniej więcej tak:
Brak pożytku plus mała liczebność roju - przeładowanie funkcyjne robotnic - aktywacja wirusa choroby woreczkowej czerwiu - wrogie okłębienie matki.
Okłębienie widać w dole plastra.
(mam nadzieję, nie będzie za duży ten obrazek, ale go nie zmniejszam, żeby były szczegóły)

Obrazek


Ostatnio zmieniony 24 maja 2024, 20:51 - pt przez baru0, łącznie zmieniany 1 raz
Edycja linku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 maja 2024, 21:43 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Jak chcesz duże obrazki to ładujesz je gdzieś w " świecie " tutaj dajesz mniejszy z odnośnikiem.
500x szerokości to max.
Proszę tak zrobić i dodać w poście poniżej później, usunie się ten rozwalający układ strony .,na "skalowanie " nie mam czasu.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2024, 09:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
baru0 pisze:
Jak chcesz duże obrazki to ładujesz je gdzieś w " świecie " tutaj dajesz mniejszy z odnośnikiem.
500x szerokości to max.
Proszę tak zrobić i dodać w poście poniżej później, usunie się ten rozwalający układ strony .,na "skalowanie " nie mam czasu.


Testuję... po kliknięciu powinien wyskoczyć obrazek w większym rozmiarze.
PS. nie mam w tamtym poście już możliwości edycji...


Obrazek

Przy okazji - po zabiciu tej matki wychowały sobie nową. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że było już późno w sezonie i bez zasilenia by się nie odbudowały porządnie do zimy. Miały z dwie ramki... w sierpniu.
Podarowałem koledze, który obiecał, że je zasili jakimiś chemizowanymi psitkami, przezimuje i będzie dalej trzymał bez chemii, zgodnie z opracowanym przeze mnie modelem.
Po tygodniu od przywiezienia, przy przekładaniu ramek... odleciała mu ta matka i zaginęła (młoda, już czerwiąca!).
Przynajmniej tak mi przekazał.
Oto ona, kiedy ramkę w rękach trzymałem ja. Mi jakoś nie odlatywała.
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2024, 17:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Okłębianie, chroni matkę w sytuacji niepewnej i braku możliwości wychowania z czerwiu( czyli gdy nic w rodzinie nie ma statusu matki). Na zdjęciu widać jedną z pszczół wygiętą w pół , żądlącą. Okłębienia o jakich mówię są intensywne i na dużym obszarze plastra pszczelego. Pszczoły wręcz zaklinowują się w uliczce.
Jeśli jest czerw z którego można wychować matkę okłębienia są mało intensywne a żądlące pszczoły często zyskują dostęp do matki.
Na Twoim zdjęciu widać pszczołę żądlącą- na godzinie 4/5 wygiętą w pół.

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2024, 20:48 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
lasius, My możemy coś powiedzieć o "życiu pszczół" u mnie najdłuższe okłębianie matki trwało chyba 5 dni , nie wyszła żywa z tego, na pewno nie była żywa już czwartego dnia ale zaciętość pszczół by la wielka , inna po trzech dniach "karcelu" zaczęła czerwić i czerwi .
Między pszczołami jak i między ludzmi są hadry i te normalne.
Na np; ponad 500 pszczół w uliku trafi się 20-30 i potrafią matkę za,,, a reszta wykazywała oznaki przyjęcia .I to nie były trutówki. Opis na jeden rodziła ;).

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2024, 22:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
lasius pisze:
Okłębianie, chroni matkę w sytuacji niepewnej i braku możliwości wychowania z czerwiu( czyli gdy nic w rodzinie nie ma statusu matki). Na zdjęciu widać jedną z pszczół wygiętą w pół , żądlącą.


Są dwa rodzaje okłębiania i jeden rodzaj żądlenia.
To wszystko było już zbadane i opublikowane tak dawno, że można poczytać w archiwum "Pszczelarstwa" z lat 60-tych.
Wrogie okłębienie ma na celu unieruchomienie matki, dodatkowo jeszcze może do tego dojść różny stopień uszkodzenia skrzydeł i odnóży. Może się skończyć śmiercią matki lub jej uwolnieniem.
Ochronne okłębienie to oczywiście przeciwieństwo.
Oprócz pszczół okłębiających, są takie, co po prostu próbują żądlić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 maja 2024, 10:55 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3984
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
lasius pisze:
Bardzo dawno nie pisałem więc chwila przypomnienia… od dziesięcioleci już utrzymuję pszczoły w ulach obserwacyjnych.
W tym roku po raz pierwszy dysponuję dużo ilością matek i postanowiłem poeksperymentować.
Wniosek z tych obserwacji jest taki ,że okłębienie samo w sobie chroni matkę przed robotnicami ,które chcą ją użądlić. Ścisk jest tak duży, że pszczoły żądlące nie mogą tego zrobić.
Kłąb rozluźnia się co jakiś czas i matka wychodzi z niego jednak jak tylko jakaś robotnica zaczyna szykować się do żądlenia to znowu jest alarm i mnóstwo pszczół ją okłębia i chroni własnym ciałem.
Wydaje się że to zachowanie służy do przedłużenia czasu na „decyzję” roju czy matkę należy usunąć jako intruza czy też pozostawić. W początkowym okresie dość dużo okłębiających matkę pszczół ginie będąc żądlona z zewnątrz kulki okłębiającej matkę.
Jest to obserwacja własna , wielokrotna spójna z doniesieniami naukowymi.

Być może kolega ma rację , ale ja uważam , że jak dochodzi do okłębiana matki , to w tej rodzinie jest coś nie tak a takie okłębianie na pewno matce nie służy , bo przeważnie wychodzi z tego uszkodzona.Kilka razy miałem taką sytuację i praktycznie nawet jak matkę przyjęły , to i tak dążyły do cichej wymiany.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2024, 18:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Okłębianie generalnie świadczy o złym nastawieniu pszczół do matki i z tym się wszyscy zgadzamy.
Nie mniej na kilkanaście okłębień jakie miałem w ulikach oszklonych- obserwacyjnych domowych(z powodu niecierpliwości i ciekawości) kilka matek rzeczywiście zginęło lub zostało uszkodzonych. Ginęły gdy w rodzinie była szansa na odciągnięcie matecznika.
Wtedy też był inny charakter okłębiania. Gdy rodzina miała możliwość wychowania matki, wówczas okłębianie było mniej masowe było luźniej przy matce , nie była tak mocno unieruchamiana a pszczoły żądlące miały dość łatwy dostęp do matki.
Natomiast gdy matka była jedyną jaką mogły mieć to okłębianie było bardzo ciasne i masowe, raczej ochronne bo pszczoły tak ściśnięte nie żądliły, nie gryzły jej/ich.
Takie okłębienia matki przeżywały i fizycznych uszkodzeń nie widziałem, matki też dla mnie czerwiły normalnie i nie były wymieniane.
Wkleiłbym zdjęcia z tego okłębienia albo krótki filmik ale są zdecydowanie za duże żeby to zrobić a w gorszym formacie wszystko się zlewa i nie widać szczegółow. Bardzo duże okłębienie trwające 3,5 dnia. Nagle ustąpiło , w czasie jego trwania ulik głośny bardzo , nagle ucichł i matka miała normalny orszak.
Wydaje się , że zaglądanie do ula w trakcie okłębienia może zaszkodzić matce gdyż może rozluźnić się ochronne okłębienie, poza tym pszczoły są poddenerwowane bardziej i zwiększyć się może chwilowo procent robotnic skłonnych do żądlenia.

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 maja 2024, 22:31 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3984
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
lasius pisze:
Okłębianie generalnie świadczy o złym nastawieniu pszczół do matki i z tym się wszyscy zgadzamy.
Nie mniej na kilkanaście okłębień jakie miałem w ulikach oszklonych- obserwacyjnych domowych(z powodu niecierpliwości i ciekawości) kilka matek rzeczywiście zginęło lub zostało uszkodzonych. Ginęły gdy w rodzinie była szansa na odciągnięcie matecznika.
Wtedy też był inny charakter okłębiania. Gdy rodzina miała możliwość wychowania matki, wówczas okłębianie było mniej masowe było luźniej przy matce , nie była tak mocno unieruchamiana a pszczoły żądlące miały dość łatwy dostęp do matki.
Natomiast gdy matka była jedyną jaką mogły mieć to okłębianie było bardzo ciasne i masowe, raczej ochronne bo pszczoły tak ściśnięte nie żądliły, nie gryzły jej/ich.
Takie okłębienia matki przeżywały i fizycznych uszkodzeń nie widziałem, matki też dla mnie czerwiły normalnie i nie były wymieniane.
Wkleiłbym zdjęcia z tego okłębienia albo krótki filmik ale są zdecydowanie za duże żeby to zrobić a w gorszym formacie wszystko się zlewa i nie widać szczegółow. Bardzo duże okłębienie trwające 3,5 dnia. Nagle ustąpiło , w czasie jego trwania ulik głośny bardzo , nagle ucichł i matka miała normalny orszak.
Wydaje się , że zaglądanie do ula w trakcie okłębienia może zaszkodzić matce gdyż może rozluźnić się ochronne okłębienie, poza tym pszczoły są poddenerwowane bardziej i zwiększyć się może chwilowo procent robotnic skłonnych do żądlenia.

Czasami się udaje , ale przy poddawaniu matki w klateczkach , nie ma nic gorszego , niż ścisłe okłębienie jej przez pszczoły , potrafią "ugotować" matkę z pszczołami w klateczce .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2024, 05:40 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
A moja obserwacja z ulika ja inna.
Po podaniu matki 90% pszczół okazało radość, odwłoki do góry, to widać a chwilę spokój i powrót do pracy, matka pomiędzy nimi chodziła i była akceptowana, .
Kilkanaście pszczół zachowywało się inaczej, na początku bez reakcji, później zaczynały nerwowo szukać, i jeżeli matka była na plastrze to ją z początku delikatnie kąsały, później okłębiały, jeżeli była to klateczka, to próby "wygryzienia" się w nią, vpo uwolnieniu matki jak wyżej ;).

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2024, 12:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Mam filmik z tym okłębieniem taki filmik misz masz proszę o cierpliwość oglądając.
I oczywiście to dla znajomych było więc trochę udawana odwaga bo zagrożenia nie było.
https://youtu.be/f6bghH9UGv8?si=lSUAZAgSZTXIotLu

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2024, 12:28 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
[youtube] https://youtu.be/f6bghH9UGv8?si=lSUAZAgSZTXIotLu[/youtube]

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2024, 12:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
lasius pisze:
am filmik z tym okłębieniem


Unieruchomienie. Jest to rodzaj okłębienia. Niekoniecznie jest ono ochronne.

Ja jeszcze widziałem kłąb ochronny (podczas rabowania odkładu).

I kłąb wrogo nastawiony do matki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2024, 13:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 574
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
I taki i taki jest. Czyli i ochronny przy niecałkowitej akceptacji i braku decyzji w rodzinie i taki gdy matka jest szybko ścinana. Ten ochronny jest większy i ciaśniejszy.
On daje ewentualnie czas na decyzję czy matkę ściąć czy nie, ale nie jest oznaką przyjęcia lecz ZAGROŻENIA. Czyli ,że nastrój rodziny jest jej nieprzychylny.
Okłębienie żądlące jest mniejsze i luźniejsze. Robotnice mogą mieć taki dostęp do matki, że mogą ją dosięgnąć żądłem zginając się wpół.
Ta matka z filmiku jaki podałem przeżyła 3 dni w okłębieniu. 3 dnia nagle w ciągu 10-20 min dźwięk z ula( huczący , głośny wcześniej ze słyszalnymi głośnymi pszczołami jak przy osieroceniu) zmienił się w delikatny szum.

Dziś ta matka czerwi , nie widać oznak uszkodzenia. Zaczerwiła równo, raz przy razie 3 rameczki z tego ulika obserwacyjnego. Pierwsza ramka ma tam już larwy.

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 czerwca 2024, 07:25 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3984
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
U mnie największym problemem jest okłębienie matek wracających z lotów godowych . Ponieważ mam uliki weselne typu Zandera , to mogę obserwować to zjawisko . Największe straty matek mam właśnie z tego powodu . Czasami nawet nie chcą wpuścić matki do ulika . Powodem zapewne jest zmieniony zapach matki po inseminacji z trutniami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2024, 10:54 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Hieronim pisze:
okłębienie matek wracających z lotów godowych


W którymś starym "Pszczelarstw", w okolicy roku 1960 były opisane badania nad okłębianiem i wyszło, że 30% matek komercyjnych traci się w ten sposób - głównie okłębienie podczas powrotu z lotu godowego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2024, 11:49 - pt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1226
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
michalowy pisze:
Hieronim pisze:
okłębienie matek wracających z lotów godowych


W którymś starym "Pszczelarstw", w okolicy roku 1960 były opisane badania nad okłębianiem i wyszło, że 30% matek komercyjnych traci się w ten sposób - głównie okłębienie podczas powrotu z lotu godowego.

W którymś nowym ,, Pszczelarstwie" kilka lat temu był opisany problem okłębiania powracających matek do ulików weselnych. Jak dobrze pamiętam
taki właśnie procent był podany.Nie pamiętam autora , ani też nie chcę mi się wertować materiałów. Podsumowanie w artykule przyczyna tego zjawiska jest na razie nie znana .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 czerwca 2024, 20:51 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
lalux5 pisze:
W którymś nowym ,, Pszczelarstwie" kilka lat temu był opisany problem okłębiania powracających matek do ulików weselnych. Jak dobrze pamiętam
taki właśnie procent był podany.Nie pamiętam autora , ani też nie chcę mi się wertować materiałów. Podsumowanie w artykule przyczyna tego zjawiska jest na razie nie znana .



O ile dobrze pamiętam były nazwane " pszczoły rebeliantki"
Z reguły u mnie jest największy kłopot w rodzinach tych "żywszych" ja ich nazywam asystentki . Bo jak otworzysz ul lub robisz blisko nich, to zawsze jedna lub dwie latają koło kapelusza.
Właśnie dziś jedna rodzina asystentek ,została dołączona do innej jako bez matek .
zaciukały NU i UN, trzecia UN po tygodniu chodziła po plastrze ale włóczy nogą , i jest "wyglancowana" jak but lakierek, czerwiu zero.
Zabrałem i poddałem do ulika weselnego ,zobaczę jak będzie czerwić a te asystentki pies ich drapał.
Oby mi tylko nie ścięły matki w rodzinie gdzie są dołączone ,bo i taki przypadek miałem ,że rodzinka dołączana ścięła, cały mocny odkład, o moim nastroju wtedy nie będę pisał . :|

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2024, 07:43 - sob 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1226
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
baru0 pisze:
bo i taki przypadek miałem ,że rodzinka dołączana ścięła, cały mocny odkład, o moim nastroju wtedy nie będę pisał . :|

Widziałem , jak rój naleciał na odkład 6 ramkowy w korpusie . Efekt : pszczoły z odkładu ścięte jak w upadłej rodzinie po złej zimowli :kapelan:
Pszczoły to organizm żywy , i ......... bardzo słabo poznany, :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2024, 12:54 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dokładnie tak było, pszczoły na dennicy i przed ulem,.
Łączę na ręcznik papierowy i, zawsze się udaje,,,, prawie.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2024, 16:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 60
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Ja na "Gazetę Polską".
Kiedyś używalem "Wyborczej", ale pszczoły zaczęły po niej ostatnio zakładać mateczniki na trutniach...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 czerwca 2024, 09:04 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3984
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Załącznik:
IMG_20240608_151701.jpg

Okłębiona matka po locie inseminacyjnym w uliku weselnym.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 czerwca 2024, 14:55 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6506
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak to wygląda, później taka matka jest "dogrzana" jak przeżyje ;)

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji