FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 04 maja 2024, 23:32 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
Post: 06 listopada 2008, 10:59 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
... jak długo?? Czy po takowych rekordzistkach można zakładać serie mateczników?? Dla ścisłości wiadomym jest że okres świetności wynosi dwa lata a w wyjątkowych przypadkach 3 . Jeśli by założyć ze matka jest git i przez 3 lata zrobiła 150 % normy to czy wartałoby w czwartym założyć w/w serie?? :) Bo tak analizuje sobie i powiem że przy naturalnej selekcji to różnie wychodzi. W tym roku moje meserszmity się poroiły matki młode unasienione z trutniami z okolicy a złośliwość w skali 0-10 1 gdzie na wiosnę miałem 10. Ale z drugiej strony zebrałem roja który był o zerowej agresji i umyślało się pszczołom matkę wymienić i agresja jest na poziomie 10. Zdaje sobie sprawę że to jest dzieło przypadku. Ale lepszy dobór ze strony matki niż żaden. :) Stąd moje w/w pytanie.:)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 listopada 2008, 17:27 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
pewnie że możes, jak sam powiedziałeś lubisz wszystko spróbować, aczkolwiek zasada jest jedna, że w pasiece warto mieć np matki z paru źródeł,

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 listopada 2008, 20:54 - czw 
Kamil Jak jest dobra matka ( rekordzistka ) co dała przez 2 –3 lata na prawdę dużo miodu (no pszczoły po niej nie matka hehe ) to warto ją mieć czasami do końca a w drugim /trzecim roku odchować po niej potomstwo zdarzają się często takie egzemplarze matek nawet z naturalnego unasiennienia że są lepsze od potomstwa po matkach reprodukcyjnych – owszem nikomu nie możesz jej zaoferować ale sobie zawsze bo gdy coś nie wypali i nie będzie porównywalna z innymi wymienisz
Popatrz gdy masz dobrą matę i w pewnym momencie pszczoły robią cichą wymianę to mateczniki dostawiasz - to samo jak byś sam odchował
Miałem matki nawet po 4 –5 lat padły ze starości
Miałem matki miodne i łagodne ale w 2 roku miały tendencję do roju , Nie wywalałem ich robiłem na nich odkład /y a potem je wymieniałem na inne ale ich dalej eksplatowałem np. na czerw do odkładów
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 listopada 2008, 23:48 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Na moje 7 uli to w dwóch mam siostry z tego roku . Dwa mi się kręciły po okolicy i stwierdziły ze im dobrze (jeden do ula drugi do sąsiada za lasem na leszczynę). Pokrewieństwa brak. Dwa też siostry bo stara matka została zaciukana przez córkę. I ostatni od 3 lat zasiedlony to właśnie dziadkowy rekordzista. Łagodny nadzwyczaj miodny i nie wiem czy to zrządzenie losu czy po prostu tak poprowadziłem rodzinę że nie było roją. Dodam że cały czas przez okres rojów byłem w pasiece i nawet jeśliby mi rój uciekł to byłbym tego pewien po znacznym ubytku pszczół. A tu nic które się miały wyroić to się wyroiły a tej jednej ani w głowie nie było do tańca. Cały sezon na okrągło nosiły i nosiły. Może to efekt powiększenia gniazda jednorazowo o 100 % (węza) i po tygodniu nadstawki a po następnym tygodniu ramki odbudowane i zaczerwione praktycznie od dechy do dechy. Przy czym rodzina nie była taka silna na wiosnę jak pozostałe. Była w zasadzie najsłabsza. I myślę że będę od niej matki ciągnął. A materiał i tak zamierzam zakupić. Odkłady matki etc. A i nie będzie wtedy mowy o pokrewieństwie jakimkolwiek. ;)

Pozdrawiam Psepscółek.:)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 11:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
jak teraz przyczytałem Twój opis to cofam to co napisałem wyżej, w tym wypadku to totalna pomyłka po rekordzistce zakładać serie matek jak to zwykły kundel, z drugiej strony jaka to może być rekordzistka jak piszesz, że na wiosne była najsłabsza, a później ładowałeś węze i węze, co się przełożyło w dużą ilość czerwiu, wszystkie te czynniki wpływają na obniżenie zbiorów, więc zauważam, że rekordy w Twoim mniemaniu są pojęciem względnym, gdzie pozostałe rodziny też szły w czerw i siłę a później się roiły, jak na razie masz słabą możliwość odniesienia, zapewniam Cię, że ta rodzina o której wspomniałeś, że taka super jest w przyszłym roku będzie się szykować aby szybko opuścić ul i usiąść na sosnie więc jesli chcesz poważnie podejść do tematu to sobie zmień plany, masz wiele informacji na forum i Bogdana na priv lub gg to sobie zakup odpowiedni materiał i dopiero wtedy coś próbuj zadziałać,

ps rekordzistka to np taka rodzina, gdzie np przyszła akacja i bez ograniczania kratami pszczoły zalały całą nadstawkę i w dole np czerw został na 3 ramkach jak dłoń a reszta jest zalana, to rozumiem za jakiś rekord odnosząc do innych rodzin jeśli w innych rodzinach jest słabiej i też nie oznacza, że muszę odrazu zakładać serie matek właśnie po takiej matce, bo już Ryszard kiedyś opisywał jak to ma się w praktyce

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 12:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Ale wiesz dałem raz węzę z tym że sezon wcześniej miałem te pszczoły na 6 plastrach bo dziadek twierdził że mu jeno popapram w ulu. Ok nie dotykam się (czasami ludzie se muszą sami wnioski wyciągnąć) ale i tak swoje robiłem tyle że tak by się dziadek nie zjarzył że coś nie jest po jego myśli :D . A że była na 6 ramkach to się matka nie wypracowała i teraz dziadek się dziwi że takie silne ojej. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A taki przypadek zalania gniazda miałem z rójką (10 ramek węzy od zaraz.). Dla ciebie Robercie to i może pojęcie względne jak się patrzy z twojej perspektywy. :P Ale dla mnie to cenne wskazówki czego się spodziewać po "podrasowanych" matkach :) . Bo CKM-y ;) to tylko wrzucić roja i czekać na miód. A ja po za tym jeszcze wykonuje szereg czynności mających na celu zwiększenie zbiorów i wiedzy nt. pszczół. Po za tym uczepiłeś się tylko i wyłącznie matek hodowlanych. A powiedz mi co musiało nastąpić żeby takowe matki miały w ogóle racje bytu?? :P Jak mi dasz odpowiedz na to pytanie to jesteś dobry. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 15:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
matki hodowlane to też pojęcie względne, co roku staram się kupić pare matek z nowego źródła tak aby zobaczyć jakie są i porównać z tym materiałem jaki mam w pasiece, aczkolwiek jeśli już mam albo matke reprodukcyjną po której mam dobre matki, albo ktoś ma dobre matki gdzie kupuje, to wiadomo one stanowią większą część mojej pasieki, ale mając dobre matki szukam lepszych, takie które będą się wyróżniały na tle tych co są dobre w chwili obecnej, co mi to wszystko daje, po pierwsze łagodność ona się liczy ponad wszystko, pszczoły muszą być łagodne przez cały sezon, po zamknięciu ula po miodobraniu lub przeglądzie jesiennym nie ma prawa coś mi latać przy twarzy, ma być tak, że siadam sobie z boku na ławce i mogę spokojnie czy to obserwować co się dzieje w pasiece lub sobie z kimś pogadać bez żadnych obaw, oczywiście Ty możesz robić co Ci się podoba, ule stoją w lesie więc u Ciebie to wygląda tak, że ul zamykasz i uciekasz do domu, a one szaleją, zakładając serie matek po kundlu, gwaratuję Ci, że młode matki ceche rojliwości będą posiadać, plus agresywność też jakaś wystąpi, ja się niczego nie czepiam, ale jak myslisz o powiększeniu to wywalić część tych matech złych co się roją, dać materiał z zewnąrz, a czytając forum możesz iść na skróty i oszczędzić sobie daremnej pracy, bo nastawiasz z 15 rodzin i będziesz rójki ganiał, a przeglądy będziesz robił po 2 razy w tygodniu, niestety sezon pszczelarski jest krótki i błędy w jednym sezonie przenoszą się na drugi sezon, więc powiem tak, masz całą zimę i mysl tak aby w przyszłym roku jakoś tą pasieke wyprowadzić na prostą, a pracy zapewne wiesz masz wiele, bo jak zauważyłeś na dziadkowych leciwych wz daleko nie zajedziesz,

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 16:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Ano ja nie podważam twojego toku myślenia broń mnie panie Boże. Ja się z nim zgadzam lecz są pewne jak dla mnie kryteria dot. agresywności wywnioskowane na bazie tych moich 7 rodzin. Bo miałem takie pszczoły że niech je diabli. Mowa tu o meserszmitach. Te to matkę by zostawiły w ulu byle zaciukać intruza (istne samobójstwo pracować choćby bez rękawic). Nieważne że ul nie był otwierany czy coś. Po prostu: Poligon. Patrole latały i ni diabła nie szło ich obsługiwać a co dopiero chodzić w okolicy pasieczyska. Miodu-zero. Nadstawki-chyba je tylko powąchały. Czerwiu-5 ramek cały sezon. Siła ale na zimę. Jak na razie to wkładu własnego 20 kilka kg cukru na za zimowanie (zeszły i bieżący sezon). W przyszłym sezonie to je wezmę i rozniosę po ulach w ramach zasilania. Albo przeznaczę na wychowującą. Jedyny plus tego że mam matki pomeserszmitowskie jest teraz taki że są o niebo łagodniejsze.

A ta rodzina w w/w postach-łagodna miodna (15kg/sezon) i płodna dobrze trzyma się plastrów i się na nich nie wierci. Skrajne przeciwieństwo w porównaniu z meserszmitami. Mogę pracować bez kapelusza i rękawic. 2-3 szpilki polatają polatają i wracają do ula. Jak dostane strzała-to tylko z własnej winy. A to duża różnica.

Przy takim zestawieniu meserszmit vs kundel to meserszmity wypadają.
Ale zdaje sobie sprawę też z tego że przy zestawieniu meserszmit vs kundel vs rasowa pszczoła pierwsza pozycja nie ma racji bytu druga wychodzi na 3= pod względem miodności ale pozostałe cechy są dobre (w pasiece nastawionej na miód wypadają) a trzecia no to jest oczywiste. Choć zdarzają się i skrajne przypadki.

Co do mojego pytania. Wymieniłeś skutki. Skutki SELEKCJI. :) Dawniej bazowano na tym co było naturalne. Naturalne łagodne i miodne. Starano się wyeliminować straty właśnie przez selekcje. :) Bez selekcji nie byłoby takiego wyboru w ofercie jak obecnie. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 18:10 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
słuchaj ale 15kg miodu na sezon to nie jest jakiś rekord, oczywiście bez urazy dla nikogo 8)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 20:24 - pt 
bzzy pisze:
słuchaj ale 15kg miodu na sezon to nie jest jakiś rekord, oczywiście bez urazy dla nikogo 8)


To zależy też od roku i pożytku
Wydajność ; Aby stwierdzić czy dana linia rasa czy pszczoły po matkach są miodne to nie wtedy jak są lata gdzie miód wylewa się wylotem tylko w lata biedne gdzie jedne nie mają prawie nic a drugie dadzą nawet po to 15 kg no śmiesznie napisać z ula przez cały sezon ,, ale i takie rodziny się trafiają
To jeszcze zależy od pożytku struktury rodziny bo przy no dobrym roku 15 kg z ula to odbiera się na 1 miodobranie np. mniszka
Biorąc 4 razy w roku miód można wyliczyć rekordowe ile i przeciętną z pasieki i te co dały mniej wtedy szukamy przyczyny a gdy okazuje się że jej nie ma pokazujemy matce miejsc pod ulem bo nie warto być sentymentalny że może za rok się poprawi - to bzdura
Ale po rekordzistkach warto się pokusić nawet na te kundle


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 20:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Ja od siebie dodam że ten miód to z 10 rameczek nadstawkowych WZ. Resztę w gniazdowych zostawiłem pszczołom według woli dziadka a pewnie gdybym odwirował miód z gniazdowych byłoby więcej miodu o te 8-10 kg do 23-25 kg/sezon. Z tego co się orientuje to ten rok był oceniany jako biedny. I tak te dały dziadkom 2 razy po 7,5 kg a moje meserszmity ledwo dla siebie miały. Wniosek?? Niech je diabli wezmą.

U mnie główny pożytek to akacja i lipa. Choć pszczołom moim dałem nadstawki jeszcze po lipie a po 15 sierpnia je zdjąłem i odwirowałem bez względu na to czy zasklepione czy nie co tam było. Jeszcze te 3-4 kg z ula przyniosły ostrego wielokwiatu do nadstawek. Gniazda nie ruszałem bo na każdej ramce miałem czerw.

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 20:53 - pt 
I tu się zgodzę z BoCiAnK wszystko zależy od roku i pożytku u mnie nawet po 15 kg nie dały i pewno bukfest by mało co nazbierał jak nie ma to nie ma w tym roku gdzie w zeszłym miałem 35 kg na ul


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 21:08 - pt 

Rejestracja: 09 czerwca 2008, 21:13 - pn
Posty: 335
Lokalizacja: wielkopolska
A moim zdaniem jeżeli są ubogie pożytki, takie że rekordzistki dają po 15 kg to lepiej nie zawracać sobie głowy pszczołami. A jak już ktoś je tak bardzo kocha, że żyć bez nich nie może to powinny mu wystarczyć dwa pięknie odmalowane ule z podkarmiaczką od początku lipca. Alternatywą jest postawienie pasieki nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej, w lepszym terenie, przynajmniej w sezonie i dojazdy. Albo pasieka wędrowna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 21:39 - pt 
kancukiewicz pisze:
A moim zdaniem jeżeli są ubogie pożytki, takie że rekordzistki dają po 15 kg to lepiej nie zawracać sobie głowy pszczołami.


Tak ten rok za bogaty nie był były miejscowości nawet blisko mnie że pszczelarze wzięli miód tylko raz i to jeszcze dość skromnie ,, Spadź dopisała nie wszędzie (wystąpiła punktowo )
Ale np ten sam teren w 2006 roku po ciężkiej Mroźnej i Śnieżnej zimie dał tym co mieli zdrowe i silne rodziny nawet po 75 kg z ula
więc nie ma co przesądzać
Owszem
do Kamila weź wymień sobie w przyszłym sezonie wszystkie matki na np Primy ,Gemmy <Sklenarki , Al-Singer spróbuj BF a za 2 lata sam ocenisz dawne kundle :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 22:10 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Psepscolek,
Jeśli sprawia Ci przyjemność wychów własnych matek to wychowój po rekordzistkach :D - robiłem podobnie . Bezrasowy materiał selekcjonowałem - (choć to strasznie nieprzewidywalne zajecie) po pasiece można było chodzić po dwóch sezonach bez zbroi :lol: , miodu przynosiły sporo :P , nawet jak inni narzekali że go niema -tylko dwa lata temu kupiłem matki użytkowe i te już w pierwszym roku okazały się lepsze od moich :shock: ciut miodniejsze , DUŻO łagodniejsze . Wykolumbowałem sobie :wink: że owszem będe chodował matki ale z materiału rasowego- jest wieksze prawdopodobieństwo że po dobrych wyjdą dobre matki, choć nie koniecznie . Bzzy chce oszczędzic ci żmudnej pracy z niewiadomym wynikiem :?: . Ja też uważam że nie warto wyważać otwartych drzwi - lepiej kupić coś konkretnego sprawdzić i dopiero popróbowac selekcji - to są właśnie te skróty o których ktoś wspomniał. BoCiAnK chyba bazuje na matkach rasowych i onich pisze że warto pociagnąć serie jak trafi sie rekordzistka. Z kundelkami to jak w toto-lotku ciężko trafić 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 listopada 2008, 00:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
kancukiewicz pisze:
A moim zdaniem jeżeli są ubogie pożytki, takie że rekordzistki dają po 15 kg to lepiej nie zawracać sobie głowy pszczołami. A jak już ktoś je tak bardzo kocha, że żyć bez nich nie może to powinny mu wystarczyć dwa pięknie odmalowane ule z podkarmiaczką od początku lipca. Alternatywą jest postawienie pasieki nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej, w lepszym terenie, przynajmniej w sezonie i dojazdy. Albo pasieka wędrowna.


oj myslimy podobnie, ale trzeba wziąść poprawke że Kamil początkuje, do tego co opisał o tej rodzinie też wskazuje, że nie należy jej traktować jako rekordziste, bo przecież są sezon gdzie z samej akacji z rodziny bierze się około 20 litrów co daje około 30kg, a do tego dochodzą jeszcze inne pożytki, aby nie biadolić dam jedną radę z mojego życia i doświadczenia może małe ale mam, proponuje skończyć dobrą szkołe plus język obcy i wtedy buduje się kariere swoją co przekłada się na dobre finanse, oraz to, że w pewnym momencie ktoś jest w czymś dobry, w pszczelarstwie jest tak, że ktoś ma te pszczoły ale tak naprawde musi się obawiać przyszłości co mu przyniesie, to taka rada dla Kamila!

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 listopada 2008, 00:44 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Taa rada dobra.:) Tylko że każdy kij ma dwa końce :) Twierdzenie że przyszłość niepewna... owszem tylko pytanie: gdzie teraz jest pewnie?? :P Gdzie nie iść to cie próbują tak przekabacić żeby jak najwięcej zarobić i najlepiej nić nie dopłacić. :) A tu?? Tu się samemu za wszystko odpowiada i się robi to co się lubi :) a zawód owszem zawsze można dorabiać :P
Zima nie ma wcale roboty przy pszczołach a to plus :) Trzeba umieć wszystko tak połączyć żeby każdemu było dobrze :D

Szczupak
Owszem BocianK nie chyba ale bazuje na rasowych pszczołach :) Z tym toto lotkiem to fakt.:) miałem meserszmity wyszły baranki. To mówi samo za siebie. :)

Co do tych 15 kg to lepsze takie 15 kg niż żeby nie było wcale miodu i pszczół. :) A podkarmianie w początkach lipca to jest dobre ale dla pseudo pszczelarzy co miód robią ale z cukru. :P U mnie jeszcze lipy kwitną wtedy. :D

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2008, 14:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Psepscolek, Jeśli udało Ci się trafić DWOJKĘ to masz farta (baranki) :D do szóstki brakuje jeszcze: :wink: miodności, :? nierojliwości, :| odporności na choroby(lub tylko jedną ) i :( oszczędnego gospodarowania zimowymi zapasami . Naprawdę życzę Ci powodzenia w pracy chodowlanej,ale genetyka pszczół to niezwykle skomplikowane zjawisko :shock: (ssaki ptaki i ryby to fraszka -bo widzisz efekt już w pierwszym pokoleniu , przy pszczołach jest to o wiele bardziej złożone i nieprzewidywalne :roll: ) a póki co niedaj sie zniechęcić !!!! 8) Może za jakiś czas będziemy zabiegać o linie - :arrow: Psepscolek a nie Buckfast. :!: Pszczoły to wielka frajda niewiedzą o tym Ci którzy ich nie mają, starszym może zpowszedniały :?: , ale młodość żądzi się swoimi prawami czy się to komu podoba czy nie. Choć stara prawda mówi "niezawsze trzeba się spażyć , żeby się dowiedzieć że coś jest gorące". Czasami warto posłuchać. Jesteś młody i masz wybór - w końcu mamy demokrację - pozdrawiam Szczupak.
(zielony nie w jednym temacie :mrgreen: )


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 12:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Szczupak pisze:
Psepscolek, Jeśli udało Ci się trafić DWOJKĘ to masz farta (baranki) :D do szóstki brakuje jeszcze: :wink: miodności, :? nierojliwości, :| odporności na choroby(lub tylko jedną ) i :( oszczędnego gospodarowania zimowymi zapasami . Naprawdę życzę Ci powodzenia w pracy chodowlanej,ale genetyka pszczół to niezwykle skomplikowane zjawisko :shock: (ssaki ptaki i ryby to fraszka -bo widzisz efekt już w pierwszym pokoleniu , przy pszczołach jest to o wiele bardziej złożone i nieprzewidywalne :roll: ) a póki co niedaj sie zniechęcić !!!! 8) Może za jakiś czas będziemy zabiegać o linie - :arrow: Psepscolek a nie Buckfast. :!: Pszczoły to wielka frajda niewiedzą o tym Ci którzy ich nie mają, starszym może zpowszedniały :?: , ale młodość żądzi się swoimi prawami czy się to komu podoba czy nie. Choć stara prawda mówi "niezawsze trzeba się spażyć , żeby się dowiedzieć że coś jest gorące". Czasami warto posłuchać. Jesteś młody i masz wybór - w końcu mamy demokrację - pozdrawiam Szczupak.
(zielony nie w jednym temacie :mrgreen: )


Z tymi barankami to nie moje dzieło lecz dzieło przypadku jak o tym wyżej wspomniałeś :) .Po prostu wyroiło się towarzystwo meserszmity wycofały się gdzieś w diabły i chwała im za to ze zrobiły to cichaczem a zostały dwa mateczniki. Jeden się wygryzł i pszczoły na drzewo a drugi został w ulu i też się wygryzł. :D A to co wyszło potem no to właśnie pomeserszmitowskie baranki. :) A ci co nie hodują i twierdza że pszczoły bee to myślę że jakby zaczeli hodować pszczoły to by sie im już inaczej u widziało i po ptakach. :D

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 21:23 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Oj, Młody szczupaczku!
Jak śmiesz twierdzić że pszczoły mi może spowszedniały.Każdy dzień spędzony w pasiece jest dla mnie błogą radością.Niektórzy twierdzą i przebąkiwują o jakimś tam" kuku na muniu",które mnie nawiedziło.Faktem jest że potrafię latem nocować pod gołym niebem w pasiece.Co za rozkosz dla uszu - ciche"pomrukiwanie" pszczółek powoduje mrowienie całego ciała i zasypiasz nawet nie wiesz kiedy, błogim snem.
A pro pos tych meserszmitów:pozbyłem się ich od razu za jednym zamachem.Kupiłem z pasieki zarodowej tyle jednodniówek, ile miałem pni i wszystkie matki wymieniłem.Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką korzyść z tego miałem.
A co do cennej matki zarodowej?Germankę trzymałem przez pięć lat .Niestety,dłużej u mnie żyć nie chciała.Nie powinno się zarodówki trzymać dla produkcji miodu.

Z poważaniem - Janusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 23:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
paraglider,
Cytuj:
Oj, Młody szczupaczku!
Jak śmiesz twierdzić że pszczoły mi może spowszedniały.Każdy dzień spędzony w pasiece jest dla mnie błogą radością.

Wybacz proszę - ale nie rozumię Twego obużenia - pisałeś o energicznym działaniu o zapale i fascynacji pszczołami, nawet dało sie wyczuć pewną subtelną wrażliwość - wrecz poezje w sposobie pisania o pobycie w pasiece i doznaniach jakiego dostarcza Ci to jak pisałeś
Cytuj:
" kuku na muniu",
To jaki ty jesteś Stary? Bo masz dużo lat??? Nie kolego- jesteś młody duchem i energi Ci z pewnością nie brakuje.Ale przyanasz że można spotkać osoby które z biegiem lat zwalniają tempo i najczęściej o nich mówi sie" starsi wiekiem."
Wracając do sprawy-Więc określenie starszy w kontekście mojej wypowiedzi z pewnością do Ciebie się nie tyczy.
A jak się ma Twój wiek do wieczności?Czy patrząc z tej perspektywy nie jesteś przypadkiem młokosem :lol:
Serdecznie Cię pozdrawiam - nie chowaj do mnie urazy proszę - Szczupak :mrgreen: ( zielony nie w jednym temacie)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2008, 10:53 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Nie potrafię do nikogo czuć urazy a tym bardziej do Ciebie.Moje"oburzenie",to tak na wszelki wypadek wyraziłem w imieniu tych wszystkich"starszych wiekiem".Nie chciał bym, by komukolwiek z nich zrobiło się przykro.A co do reszty - to wszystko guzik na przeciw wieczności!
Czasami warto przyhamować i zwolnić tempo życia,wtedy można zobaczyć że prócz zwykłej prozy istnieje również poezja.

Bez urazy, pozdrawia - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji