FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=13138
Strona 1 z 1

Autor:  adamjaku [ 20 maja 2014, 06:51 - wt ]
Tytuł:  Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

W zeszłym roku stosowałem jednorodzinne uliki weselne na 2 ramki gniazdowe. Zasilałem taki ulik ramką pierzga/miód + ramka z czerwiem (często otwartym). Wszystko było ok. Pszczółki sobie siedziały i czekały na matkę. W tym roku, wczoraj zbudowałem uliki weselne na bazie korpusu gniazdowego. Czterorodzinne. Technologicznie bardzo fajna konstrukcja dennicy. Przy zachowaniu 1-2mm dokładności wszystko jest szczelne. Próbowałem to zasiedlić młodymi zebranymi z miodni pszczołami. Wsypałem, uszczelniłem beleczkami i wszędzie pootwierałem wlotki. Operacja wykonana po 19.

Później stwierdziłem, zrobię to jednak silniejsze i przywiozłem kolejne pszczoły - po jednej ramce z obsiadanymi. Otwieram ule.. a tam niemal pusto. Wszystko zafajdane, pszczołą lata/chodzi/leży/siedzi wszędzie dookoła uli, nawet kilka metrów od nich. Dosypałem nowej i pozwoliłem polatać nie zamykając beleczek na górze i zostawiając otwarte wlotki.

Jak właściwie powinno wyglądać zasiedlenie takiego wielorodzinnego ulika?

Autor:  JoeF [ 20 maja 2014, 11:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Drugi rok używam ulika 4-rodzinnego, każda rodzina na 3 ramkach WLKP, wyloty w cztery różne strony świata. Cały ulik zbudowany jest jak termos bo ma aż 8 cm styropianu w ścianach. Z założenia miał służyć również zimowaniu matek zapasowych dlatego komory oddzielone są przegrodami z siatki poprzedzielanej warstwami HDF 4mm tak, że temperatura może się wyrównywać pomiędzy komorami ale pszczoły nie mają kontaktu. Każda komora przykrywana jest odzielną powałką z jednym pajączkiem.

I teraz wracając do pytania:
Ja zasiedlałem mój ulik tak jakby tworząc mini odkłady, w miarę możliwości starałem się dawać po jednej ramce czerwiu i jednej ramce pokarmu wraz z obsiadającymi pszczołami, trzecia ramka susz lub węza. Do każdej komory poddawałem matki NU metodą sztucznego matecznika.

Inne korzyści:
Przede wszystkim udało się przezimować wszystkie cztery matki. Tej wiosny oddałem jedną matkę znajomemu. Po połączeniu dwóch komór ulik pracował przy trzech matkach. Po niedługim czasie zabrałem te połączone komory wraz z matką i wywiozłem jako mocny odkład. Po dwóch tygodniach przywiozłem ten odkład z powrotem i kilkakrotnie zasilałem go już czerwiem z pozostałych dwóch komór tak, że w tej chwili jest to już pełna rodzina na 10 ramkach z pełną nadstawką.
W międzyczasie stopniowo uzupełniałem suszem połączone komory tak, że dokładnie przed tygodniem odzyskałem znowu stan dla czterech oddzielnych komór i ze wględu na zimno i deszcz poddawałem matki NU w klateczkach z wydłubaną połową ciasta.

Pozdrawiam,
Józek

Autor:  atomek0 [ 21 maja 2014, 20:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

adamjaku pisze:
W zeszłym roku stosowałem jednorodzinne uliki weselne na 2 ramki gniazdowe. Zasilałem taki ulik ramką pierzga/miód + ramka z czerwiem (często otwartym). Wszystko było ok. Pszczółki sobie siedziały i czekały na matkę. W tym roku, wczoraj zbudowałem uliki weselne na bazie korpusu gniazdowego. Czterorodzinne. Technologicznie bardzo fajna konstrukcja dennicy. Przy zachowaniu 1-2mm dokładności wszystko jest szczelne. Próbowałem to zasiedlić młodymi zebranymi z miodni pszczołami. Wsypałem, uszczelniłem beleczkami i wszędzie pootwierałem wlotki. Operacja wykonana po 19.

Później stwierdziłem, zrobię to jednak silniejsze i przywiozłem kolejne pszczoły - po jednej ramce z obsiadanymi. Otwieram ule.. a tam niemal pusto. Wszystko zafajdane, pszczołą lata/chodzi/leży/siedzi wszędzie dookoła uli, nawet kilka metrów od nich. Dosypałem nowej i pozwoliłem polatać nie zamykając beleczek na górze i zostawiając otwarte wlotki.

Jak właściwie powinno wyglądać zasiedlenie takiego wielorodzinnego ulika?


Zrobiłem podobne uliki. Na 1/2 korpusu wlkp ,podzielony na 3 czesci ,wyloty w roznym kierunku. I mialem podobnie jak ty. Na drugi dzien w uliku pusto ,sciany zafajdane ,troche martej pszczoły.W moim przypadku jednak zostały wyrabowane.Za słabe rodzinki zrobiłem i za szerokie wylotki a na dodatek chciałem dosypac pszczoły i "pokazalem" im gdzie jest miod. I je wyrabowały.

Autor:  adamjaku [ 21 maja 2014, 20:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

U mnie nie ma rabunków.
Ule niemal puste, miód został..

Nie ma nic na szybko. odkład, nawet malutki do unasienniania musi być zrobiony z czerwiem kilka dni wcześniej.. 4x dosypywałem pszczół, 4 razy znikały. Wszystkie poleciały za czerwiem..

Autor:  Pawełek. [ 22 maja 2014, 01:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Takie odkladziki do unasienniania bez czerwiu to panowie trzeba najpierw dobę potrzymac zamkniete (oczywiście juz z matką w środku) w pracowni czy gdzieś a pod wieczór wywieźć na co najmniej 3 km.

Autor:  mendalinho [ 22 maja 2014, 12:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Pawełek. pisze:
akie odkladziki do unasienniania bez czerwiu to panowie trzeba najpierw dobę potrzymac zamkniete (oczywiście juz z matką w środku) w pracowni czy gdzieś a pod wieczór wywieźć na co najmniej 3

Paweł nawet powiedziałbym 2 albo 3 doby w ciemnym, zimnym miejscu(piwnica ). Taka mini rodzina przez ten okres tworzy jeden organizm.
adamjaku,
jeśli chcesz coś zrobić na szybko(zsypaniec lub odkład) w obrębie jednej pasieki to musisz takie cudo wywieżć conajmiej 3 km od pasieki to Ci nic nie ucieknie.
Pozdrawiam

Autor:  adamjaku [ 22 maja 2014, 13:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Przywożone było ponad 10km.. i tak uciekło do ulika, gdzie był czerw.. więc nie w tym kierunku myślenie.

Autor:  mendalinho [ 22 maja 2014, 15:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Adam ty najpierw pomyśl a później zrób. Takie małe rodzinki zrobiłeś jedne z czerwiem a drugie bez. i się dziwisz ze te sieroty poleciały do ulików z czerwiem .ratowac sie chciały bidule.
Hej

Autor:  Lopez [ 22 maja 2014, 15:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Ja zasiedlałem ulik z korpusu 1/2D dzielony na 3 i nic nie uciekło i się nie zafajdało.W każdej części była jednak ramka z krytym czerwiem plus jedna pokarmu i trzecia susz lub węza.Matki poddawałem prosto z lokówki na ramkę. W tej chwili unasienniły się i czerwią :lol:

Autor:  adamjaku [ 22 maja 2014, 17:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

No i ja od następnej serii 9 dni wcześniej robię odkłady z czerwiem. Zsypańce bez okresu przejściowego nie usiedzą.

Autor:  Pawełek. [ 22 maja 2014, 22:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

ja nie wiem co wy tworzycie, wczoraj na szybko zasiedliłem 7 ulików, na 4 rameczki 1/2 wlkp, bez czerwiu, pszczoły bralem z miodni, albo korpusów które były na powalkach a byly z ramkami do osuszenia. 5 dostalo po rameczce z zapasem z miodni, a do dwóch po 0.5 l apifoodu bo już nie chciało mi się szukać rameczek z zapasem. matki dostały od razu po utworzeniu, kilkugodzinne, postały na pierwszej pasiece do wieczora, wieczorem koło 19 na drugą, a dzisiaj tam bylem i wszystkie ładnie są i siedzą z matkami.

Autor:  mario1386 [ 22 maja 2014, 23:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Witam ja mam uliki weselne robione z ramki nadstawkowej warszawskiej poszerzanej.Zasiedlam pszczołami dając od razu matki i wstawiam do chłodnego pomieszczenia na 2 dni ,po tym czasie wystawiam na pasieczyską i otwieram wylotki pszczoły tworzą mini rodzinki.Pozdrawiam. PZCZOŁY NIGDY NiE OPUŚCIŁY MATKI .

Autor:  Pawełek. [ 22 maja 2014, 23:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Unasienianie matek pszczelich - praktyczne próby.

Pawełek. pisze:
ja nie wiem co wy tworzycie, wczoraj na szybko zasiedliłem 7 ulików, na 4 rameczki 1/2 wlkp, bez czerwiu, pszczoły bralem z miodni, albo korpusów które były na powalkach a byly z ramkami do osuszenia. 5 dostalo po rameczce z zapasem z miodni, a do dwóch po 0.5 l apifoodu bo już nie chciało mi się szukać rameczek z zapasem. matki dostały od razu po utworzeniu, kilkugodzinne, postały na pierwszej pasiece do wieczora, wieczorem koło 19 na drugą, a dzisiaj tam bylem i wszystkie ładnie są i siedzą z matkami.
zapomniałem napisać że wylotki otworzyłem na drugiej pasiece dopiero.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/