Wszyscy tutaj piszą o długotrwałym wykorzystywaniu matek reprodukcyjnych, ograniczeniu czerwienia, izolowaniu, zasilaniu ich czerwiem na zimę i innych zabiegach. Mi jednak się wydaje, że wykorzystywanie matki powyżej jednego sezonu sprawia, że pasieka robi się jedna wielką rodziną. Ciężko nam pogodzić się z faktem, że nie powinniśmy roku następnego dalej wprowadzać tej samej pszczoły do pasieki. Dlatego też proponuję, aby zgłaszać tutaj chęć wymiany matek pomiędzy pszczelarzami. Matkę wymieniamy z małym odkładem pszczół, aby nie było problemów z przyjęciami. Pozwoli nam to dzielić się dobrym materiałem i nieco ograniczy koszty utrzymania pasieki. Co o tym myślicie??

Równie dobrze jak matkami, można dzielić się jednodniówkami czy też matecznikami na wygryzieniu..

Dlatego trzeba trzymać przynajmniej 2 matki reprodukcyjne i co roku dokupywać inne, ewentualnie kupować część matek użytkowych z zewnątrz. Taki mam plan od przyszłego roku. Jeśli chodzi o zamianę itp. to wolę kupić nową reproduktorkę. Nie twierdzę, że ktoś z założenia chce oszukiwać, ale reproduktorki oraz same matki po nich są różnej jakości, a na bubla i to z jednym rokiem na karku nie chciał bym się naciąć. Dodatkowo chodzi o choroby wirusowe i inne choróbska których matka mogła się nabawić w ciągu roku. Także jeśli chodzi o reproduktorki to ja osobiście wolę kupić nową młodą ze świadectwem zdrowia. Bo myślę że jeśli ktoś ma super pszczoły po reproduktorce to takiej matki nie sprzeda nawet jeśli będzie miał większość pszczół w pasiece właśnie po niej.

Ja zamieniłem 11 mateczników na wygryzieniu na 2 letnią reprodukcyjną Sklenara G10. Gość tamten i ten sezon wychowywał i stwierdził, że wystarczy. Ja sprawdzę moją Alpejkę i Sklenara, ale Alpejkę chętnie zamienię na Nieskę w następnym roku.

Fajnie zakładacie, że każdy od razu chce oszukać drugiego pszczelarza...

potrzebuje reprodukcyjną ct46 ew vigor,

To se zamów, obie mam/miałem / i będe miał ponownie ct46 2 sztuki jutro dojdą przesyłką i sa dobre córki po tych matkach tylko jak w zyciu bywa czasami karakany przychodzą co przechodza przez dziure na pszczołe w klateczce ,a po drugie to nie rozumiem tematu wymienic to sie mozna plaskaczami po gębie ,a nie matkami .

To se zamów, obie mam/miałem / i będe miał ponownie ct46 2 sztuki jutro dojdą przesyłką i sa dobre córki po tych matkach tylko jak w zyciu bywa czasami karakany przychodzą co przechodza przez dziure na pszczołe w klateczce ,a po drugie to nie rozumiem tematu wymienic to sie mozna plaskaczami po gębie ,a nie matkami .

kolego zdecyduj się co masz i trzymaj się jednej wersji bo raz piszesz że masz kilka uli i przedstawiasz swoje interesujące poglądy a drugim razem mowa o tym ze mają przyjsc do Ciebie dwie matki reprodukcyjne no chyba ze mowa o użytkowych z których ciągniesz f16