FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Gdzie był błąd?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=13411
Strona 1 z 1

Autor:  atomek0 [ 15 czerwca 2014, 18:14 - ndz ]
Tytuł:  Gdzie był błąd?

Witam
Jakies 2 tyg temu zrobiłem silny odkład do którego poodalem ramke z jajami celem wychowania matek. Odkład oczywiscie był bezmateczny. Pszczółki założyły okolo 6-7 mateczników. W związku z tym iż pasieka jest kilkadziesiąt km od mojego miejsca zamieszkania nie jestem w stanie czesto dogladac uli. Dzien przed terminem wygryzienia sie matek chciałem zabrac mateczniki i dac do ulików weselnych. Troche sie jednak spózniłem ,bo zauwazylem ze jedna matka juz sie wygryzła. Pozostałe mateczniki wyciąłem z pastra i dałem do ulików a 1 zostawiłem w rodzinie. Po kilku dniach zauwazyłem ze pszczoły zaczęły mateczniki zgryzac. Otworzyłem jeden i w srodku była całkowicie ukształtowana matka tylko ze była...martwa. Podobnie jest w pozostałych matecznikach.Zastanawiam się jaki mógł byc powod tego i wydaje mi sie ze sa 3 mozliwosci.
1.Pierwsza z nich jest związana z "magiczną" 11 dobą ,gdzie nie wolna nic ruszac.Ale wiedziałem o tym i w okolicach tego terminu nic nie bylo ruszane .Wiec to raczej odpada.
2.Zaziębienie .Ramki wyciagałem na max kilkanascie sekund i nie wydaje mi sie zeby mogły sie zaziebic, zwłaszcza ze jedna matka z ramki zdążyła sie wygryzc. Mogło być ze wyciete mateczniki sie zaziebiły ale 1 ktory zostal w ulu tez jest martwy ,wiec to tez raczej odpada.
3.Pierwsza matka ,która sie wygryzła zażądliła pozostałe. Wydaje mi sie że to najbardziej prawdopodobna możliwość. To by oznaczało że matka ,która sie pierwsza wygryza zabija pozostałe w matecznikach. Oznacza to także ze opowiesci niektórych na tym forum o tym ze matki wygryzaja sie po kolei a potem wychodza z nimi roje w rodzinie bezmatecznej ,mozna włożyć miedzy bajki.
A co wy o tym myślicie? Moze zapomnialem o jakiejs mozliwosci?

Autor:  marian [ 15 czerwca 2014, 18:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

atomek0 pisze:
zrobiłem silny odkład do którego poodalem ramke z jajami celem wychowania matek. Odkład oczywiscie był bezmateczny.


Błąd na samym starcie.Nie powinno się wychowywać matek w odkładzie, bo będą kłopoty te o których napisałeś. Zrobić z wartościowej rodziny odkład ze starą matką ,a w macierzaku założone mateczniki wykorzystać wg. własnego uznania.

Autor:  atomek0 [ 15 czerwca 2014, 18:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

marian pisze:
atomek0 pisze:
zrobiłem silny odkład do którego poodalem ramke z jajami celem wychowania matek. Odkład oczywiscie był bezmateczny.


Błąd na samym starcie.Nie powinno się wychowywać matek w odkładzie, bo będą kłopoty te o których napisałeś. Zrobić z wartościowej rodziny odkład ze starą matką ,a w macierzaku założone mateczniki wykorzystać wg. własnego uznania.


Nie zgodze sie z tym ze matki nie moga byc wychowywane w odkladzie. Wielu pszczelarzy tak robi.Poza tym pytanie oraz sedno mojego posta wskazuje na cos zupelnie innego.Jesli nadal jednak twierdzisz ze w odkładach nie mozna wychowywac matek to poczytaj sobie post doswiadczonego pszczelarza ,ktory uzyskuje po 50-60 litrow miodu z pnia.Mozna sie z tego wiele nauczyc .
http://pasiekawedrowna.mazowsze.pl/foru ... 84f6f4e3b8

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2014, 18:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

atomek0 pisze:
Witam
Jakies 2 tyg temu zrobiłem silny odkład do którego poodalem ramke z jajami celem wychowania matek. Odkład oczywiscie był bezmateczny. Pszczółki założyły okolo 6-7 mateczników. W związku z tym iż pasieka jest kilkadziesiąt km od mojego miejsca zamieszkania nie jestem w stanie czesto dogladac uli. Dzien przed terminem wygryzienia sie matek chciałem zabrac mateczniki i dac do ulików weselnych. Troche sie jednak spózniłem ,bo zauwazylem ze jedna matka juz sie wygryzła. Pozostałe mateczniki wyciąłem z pastra i dałem do ulików a 1 zostawiłem w rodzinie. Po kilku dniach zauwazyłem ze pszczoły zaczęły mateczniki zgryzac. Otworzyłem jeden i w srodku była całkowicie ukształtowana matka tylko ze była...martwa. Podobnie jest w pozostałych matecznikach.Zastanawiam się jaki mógł byc powod tego i wydaje mi sie ze sa 3 mozliwosci.
1.Pierwsza z nich jest związana z "magiczną" 11 dobą ,gdzie nie wolna nic ruszac.Ale wiedziałem o tym i w okolicach tego terminu nic nie bylo ruszane .Wiec to raczej odpada.
2.Zaziębienie .Ramki wyciagałem na max kilkanascie sekund i nie wydaje mi sie zeby mogły sie zaziebic, zwłaszcza ze jedna matka z ramki zdążyła sie wygryzc. Mogło być ze wyciete mateczniki sie zaziebiły ale 1 ktory zostal w ulu tez jest martwy ,wiec to tez raczej odpada.
3.Pierwsza matka ,która sie wygryzła zażądliła pozostałe. Wydaje mi sie że to najbardziej prawdopodobna możliwość. To by oznaczało że matka ,która sie pierwsza wygryza zabija pozostałe w matecznikach. Oznacza to także ze opowiesci niektórych na tym forum o tym ze matki wygryzaja sie po kolei a potem wychodza z nimi roje w rodzinie bezmatecznej ,mozna włożyć miedzy bajki.
A co wy o tym myślicie? Moze zapomnialem o jakiejs mozliwosci?
zauwaz ze pszczoly mateczniki ratunkowe zakladaja na larwach w roznym wieku. Ta ktora sie wygryzla byla z najstarszej larwy. Te 11 dni liczyles od kiedy i dla jakich larw? Przekladales mateczniki albo w dniu histolizy albo pszczoly w ulikach zupelnie je olaly i nie wygrzewaly odpowiednio.
Z wychodzeniem rojek jest inaczej bo pszczoly nie pozwalaja matkom sie spotkać.
A zeby pietwsza zazadlila te ktore są w matecznikach pszczoly muszą wygryxc dziurę w mateczniku czyli pozwolic matce sie do niego zbliżyć w ogóle.

Autor:  marian [ 15 czerwca 2014, 19:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

atomek0 pisze:
Nie zgodze sie z tym ze matki nie moga byc wychowywane w odkladzie.


I w uliku weselnym też mogą być wychowywane, tylko jakie to będą matki.

Autor:  atomek0 [ 15 czerwca 2014, 19:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

Pawełek. pisze:
zauwaz ze pszczoly mateczniki ratunkowe zakladaja na larwach w roznym wieku. Ta ktora sie wygryzla byla z najstarszej larwy. Te 11 dni liczyles od kiedy i dla jakich larw? Przekladales mateczniki albo w dniu histolizy albo pszczoly w ulikach zupelnie je olaly i nie wygrzewaly odpowiednio.
Z wychodzeniem rojek jest inaczej bo pszczoly nie pozwalaja matkom sie spotkać.
A zeby pietwsza zazadlila te ktore są w matecznikach pszczoly muszą wygryxc dziurę w mateczniku czyli pozwolic matce sie do niego zbliżyć w ogóle.

W podanej ramce z jajami byly jaja ,nie bylo larw.Tak wiec roznica pomiedzy nimi mogla wyniesc do 3 dni ,liczac ze 3 dni potrzeba zeby z jaja sie larwa wykluła. Jak wspomnialem zostawilem 1 matecznik na ramce (nie ruszalem go) i on tez jest do dupy ,wiec zalozenie ze przekladalem mateczniki w 11 dni raczej nie jest wlasciwe. Z tego samego powodu zalozenie ze pszczoły w ulikach nie wygrzaly tez nie powinno byc powodem zamarcia larw.Gdyby tak bylo to wygryzłaby sie larwa z matecznika zostawionego w rodzinie.
Nie wiem skąd masz wiadomosci ze pszczoly nie dopuszczaja matki do matecznikow? I taką że muszą zrobic matce "dziurke" zeby moga zażądlic konkurentke? :haha: Gdzies o tym pisza?

Autor:  górski_pszczelarz [ 15 czerwca 2014, 19:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

atomek0 pisze:
Pawełek. pisze:
zauwaz ze pszczoly mateczniki ratunkowe zakladaja na larwach w roznym wieku. Ta ktora sie wygryzla byla z najstarszej larwy. Te 11 dni liczyles od kiedy i dla jakich larw? Przekladales mateczniki albo w dniu histolizy albo pszczoly w ulikach zupelnie je olaly i nie wygrzewaly odpowiednio.
Z wychodzeniem rojek jest inaczej bo pszczoly nie pozwalaja matkom sie spotkać.
A zeby pietwsza zazadlila te ktore są w matecznikach pszczoly muszą wygryxc dziurę w mateczniku czyli pozwolic matce sie do niego zbliżyć w ogóle.

W podanej ramce z jajami byly jaja ,nie bylo larw.Tak wiec roznica pomiedzy nimi mogla wyniesc do 3 dni ,liczac ze 3 dni potrzeba zeby z jaja sie larwa wykluła. Jak wspomnialem zostawilem 1 matecznik na ramce (nie ruszalem go) i on tez jest do dupy ,wiec zalozenie ze przekladalem mateczniki w 11 dni raczej nie jest wlasciwe. Z tego samego powodu zalozenie ze pszczoły w ulikach nie wygrzaly tez nie powinno byc powodem zamarcia larw.Gdyby tak bylo to wygryzłaby sie larwa z matecznika zostawionego w rodzinie.
Nie wiem skąd masz wiadomosci ze pszczoly nie dopuszczaja matki do matecznikow? I taką że muszą zrobic matce "dziurke" zeby moga zażądlic konkurentke? :haha: Gdzies o tym pisza?


Jak jesteś taki mądry i wyśmiewasz wszystkich po kolei to po co zadajesz pytania?

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2014, 22:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

atomek0 pisze:
Pawełek. pisze:
zauwaz ze pszczoly mateczniki ratunkowe zakladaja na larwach w roznym wieku. Ta ktora sie wygryzla byla z najstarszej larwy. Te 11 dni liczyles od kiedy i dla jakich larw? Przekladales mateczniki albo w dniu histolizy albo pszczoly w ulikach zupelnie je olaly i nie wygrzewaly odpowiednio.
Z wychodzeniem rojek jest inaczej bo pszczoly nie pozwalaja matkom sie spotkać.
A zeby pietwsza zazadlila te ktore są w matecznikach pszczoly muszą wygryxc dziurę w mateczniku czyli pozwolic matce sie do niego zbliżyć w ogóle.

W podanej ramce z jajami byly jaja ,nie bylo larw.Tak wiec roznica pomiedzy nimi mogla wyniesc do 3 dni ,liczac ze 3 dni potrzeba zeby z jaja sie larwa wykluła. Jak wspomnialem zostawilem 1 matecznik na ramce (nie ruszalem go) i on tez jest do dupy ,wiec zalozenie ze przekladalem mateczniki w 11 dni raczej nie jest wlasciwe. Z tego samego powodu zalozenie ze pszczoły w ulikach nie wygrzaly tez nie powinno byc powodem zamarcia larw.Gdyby tak bylo to wygryzłaby sie larwa z matecznika zostawionego w rodzinie.
Nie wiem skąd masz wiadomosci ze pszczoly nie dopuszczaja matki do matecznikow? I taką że muszą zrobic matce "dziurke" zeby moga zażądlic konkurentke? :haha: Gdzies o tym pisza?
w każdej książce pszczelarskiej, jeśli jesteś łaskaw przeczytać, gdybyś czytał to nie pytałbyś tutaj z takimi problemami. A tak to tworzysz idiotyczne teorie które mają tłumaczyć i zacierać twój brak podstawowej wiedzy, w sumie w prostej sprawie.

Autor:  atomek0 [ 15 czerwca 2014, 23:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

Pawełek. pisze:
w każdej książce pszczelarskiej, jeśli jesteś łaskaw przeczytać, gdybyś czytał to nie pytałbyś tutaj z takimi problemami. A tak to tworzysz idiotyczne teorie które mają tłumaczyć i zacierać twój brak podstawowej wiedzy, w sumie w prostej sprawie.

Mozesz podac tytul takiej ksiazki w ktorej pisze ze pszczoły wygryzaja dziure w mateczniku zeby matka mogla zazadlic rywalke? O numer strony tez poprosze. Bo moim zdaniem opowiadasz banialuki, ale moge sie oczywiscie mylic. Przeczytałem wiele ksiazek i w zadnej z nich tego nie zauwazylem.
Poza tym kazdy wczesniej czy pozniej kazdy natrafia na jakis problem z ktorym do tej pory nie mial do czynienia . Zauwazyłem ze na tym portalu jedynie ty jestes zawsze nieomylny.

Autor:  miły_marian. [ 15 czerwca 2014, 23:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

Twój błod był taki ze nie dałes do lokówek mateczniki. Zebys dał do lokówek to bys miał wszystkie matki co załozyli mateczniki. Jak sie wygryzła się pierwsza matka a rodzina była nie przygotowana do podziału to pszczoły pozwoliły matce do pozodlenia partnerek. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Pawełek. [ 15 czerwca 2014, 23:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

jestem omylny jak każdy inny, tylko że ja nie zadaję głupich pytań tutuaj po raz 500 setny ale szukam w literaturze, albo w szukajce na forum,
a co do żądlenia larw w matecznikach, proszę bardzo, "Hodowla pszczół" pod redakcją Wilde, Prabucki, wyd I, str.83,

Autor:  atomek0 [ 16 czerwca 2014, 06:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Gdzie był błąd?

miły_marian. pisze:
Twój błod był taki ze nie dałes do lokówek mateczniki. Zebys dał do lokówek to bys miał wszystkie matki co załozyli mateczniki. Jak sie wygryzła się pierwsza matka a rodzina była nie przygotowana do podziału to pszczoły pozwoliły matce do pozodlenia partnerek. Pozdrawiam miły_marian

Człowiek sie na błedach uczy.
Pawełek. pisze:
jestem omylny jak każdy inny, tylko że ja nie zadaję głupich pytań tutuaj po raz 500 setny ale szukam w literaturze, albo w szukajce na forum,
a co do żądlenia larw w matecznikach, proszę bardzo, "Hodowla pszczół" pod redakcją Wilde, Prabucki, wyd I, str.83,

Nie wiem czemu akurat to pytanie bylo wg.ciebie glupie a co do podanej pozycji to poszukam.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/