FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 kwietnia 2024, 09:15 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
Post: 09 kwietnia 2015, 11:01 - czw 

Rejestracja: 13 lipca 2012, 12:37 - pt
Posty: 90
Lokalizacja: Na wsch od Wwa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Przyjąłem system że matki w rodzinach wymieniam co dwa lata, tylko w jaki sposób te dwa lata liczyć? Przykład:
w maju 2014 roku utworzyłem rodzinę do której włożyłem świeżą NU matkę. Matka się unasienniła i czerwi cały letni sezon 2014, następnie sezon 2015 .... no i teraz kiedy ją wymienić? Czy późnym latem 2015 na matkę unasiennioną czy na wiosnę 2016 również na matkę czerwiącą.
Być może banalne zapytanie jednakże jak liczyć owe dwa lata: czy dwa sezony czerwienia czy dwa lata kalendarzowo? Bo wymiana matki z maja 2014 w sierpniu 2015 to kalendarzowo wymiana co roku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 kwietnia 2015, 12:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Przyjęte są 2 sezony, kiedy matka czerwi. Więc najlepiej będzie jak wymienisz w 2015 jesienią na młodą matkę czerwiącą.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 kwietnia 2015, 12:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Jacety pisze:
no i teraz kiedy ją wymienić?

Sezon 2015 i 2016 będą jej najlepszymi(jeśli chodzi o witalność, czerwienie,) Jeśli chodzi o termin wymiany to w sumie od Ciebie zależy.
Je bym ją wymienił wrzesień-pażdziernik 2016-(po sezonie, po zakarmieniu matki przyjmuję się jak złoto)
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 kwietnia 2015, 13:42 - czw 

Rejestracja: 04 kwietnia 2015, 20:51 - sob
Posty: 40
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
CZERWIEC 2017 JAK JEST DOBRA NIE ŻĄDLI ZA BARDZO I NOSI MIÓD JAK NIE TO I NAWET W TYM SEZONIE WYMIENISZ.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2015, 19:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 571
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Nie wiem czy takie przyjecie sztywnego terminu wymiany matek jest dobrym rozwiazaniem. Jesli mam matke ,która dobrze czerwi i pszczoły z tej rodziny przynosza duzo miodu to po co mam ja wymieniac? Niech bedzie i 5 lat . Poddajac nowa matke nigdy nie mamy pewności czy pszczoły po niej przyniosą dużo miodu, zawsze jest ryzyko. W ub. roku pozwoliłem pszczołom w 2 ulach wyhodowac matki z jajek po jednej z rekordzistek. W jednym ulu jest full miodu ale w drugim nie ma nic :( . Bede musiał ja wymienic w maju. Z tego wniosek ze miodnosc zalezy takze od trutni a na to mamy jakby mały wpływ.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2015, 23:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Jacety pisze:
Być może banalne zapytanie jednakże jak liczyć owe dwa lata: czy dwa sezony czerwienia czy dwa lata kalendarzowo?
Dla mnie dwa lata = dwa sezony.
Jeden pełny sezon czerwienia to jest od powiedzmy marca do października.
Matka, która rozpoczęła czerwienie z początkiem czerwca wypełni swój sezon dopiero w czerwcu następnego roku.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2015, 23:36 - czw 

Rejestracja: 15 kwietnia 2015, 23:27 - śr
Posty: 181
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Chojnice
Kiedyś też sztywno trzymałem się dwuletniego terminu wymiany matek.
Z czasem jednak stwierdziłem, że to jest trochę nie logiczne:
"na siłe" wymiana dobrze sprawdzającej się matki, szczególnie jeśli jest naturalnie unasieniona.
Mówi się, że matka pszczela najlepszą wydajność czerwienia osiąga w drugim sezonie życia, więc jeśli jest dobra trzymam do trzeciego roku.
Te najmiodniejsze powinny mieć dożywocie. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 00:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Szoszon pisze:
że to jest trochę nie logiczne:
"na siłe" wymiana dobrze sprawdzającej się matki,
Też tak uważam.
Chciałem tylko uzmysłowić, że czerwienie od czerwca do jesieni to nie jest cały "sezon", a tylko 1/2 sezonu.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 00:55 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Szoson. Masz słusznosc te najmiodniesze maja byc w pasiece zapewnione dozywocie. W drugim sezonie matka najbardziej ma tendencje do silnego czerwienia. Chyba ma wade genetyczną albo brak jej jakich czensci ciała, to wymieniamy jeszcze w tym roku pod jesień. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 09:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Na kondycje matki ma tez wpływ ilosć zajnkasowanych "dawek chemi/leków" pszczoły ze względu na ograniczona długość zycia az tyle nie kumulują ,matki natomiast poddawane sa presji naszych róznorodnych zabiegów przez całe zycie [stosunkowo długie].

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 10:01 - pt 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
Przeżyje dwie zimy i do wymiany bez sentymentów.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 10:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Marko pisze:
Przeżyje dwie zimy i do wymiany bez sentymentów.
A jak tobie taka matka ładnie patrzy w oczy tobie na pewno się nad nią ulitujesz :haha: i ją zostawisz . pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 14:14 - pt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
No ja też bym wymienił dopiero jak zgubi opalitkę i na dodatek nie będzie ładnie czerwiła.
Ale ja pszczelarzę dopiero 2 sezon i jestem zwolennikiem jak najbardziej naturalnego trzymania pszczół i twierdzę ze wymiana co dwa lata to brednia totalna :haha:

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 21:06 - pt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2015, 23:27 - śr
Posty: 181
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Chojnice
Jarok,
muszę Cię zmartwić, w naturze matka pszczela jest wymieniana zwykle co roku.
Z tej prostej przyczyny, że pszczoły w naturalny sposób dążą do podziału rodziny, czyli rójki. Stara matka leci z rojem na nowe miejsce, a w rodzinie zostaje młoda.

A tak na poważnie:
matki pomimo tego, że są w rodzinie osobnikami długowiecznymi, z wiekiem starzeją się, ich plenność ulega zmniejszeniu, wydzielają mniej substancji matecznej. Zbiorniczek nasienny napełniony zostaje tylko raz w życiu w trakcie lotu godowego młodej matki. On również nie jest bez dna, dlatego stare matki mogą trutowieć.
Pszczoły są tak zorganizowane, że potrafią rozpoznać stan matki i zawczasu ją wymienić.
W nowoczesnej gospodarce pasiecznej nie ma miejsca na czekanie na wymianę matki zbyt długo, zwykle dlatego, że rodziny z matkami ponad dwuletnimi mają większą skłonność do rójki. Rójka to niestety strata dla pszczelarza.

To tyle w bardzo dużym skrócie. Po szerszą wiedzę odsyłam do literatury.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 21:35 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Szoszon, Kolego żle odebrałeś post jarok, on się odniósł do mojego pawel :blee:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2015, 22:59 - pt 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
pawel. pisze:
Marko pisze:
Przeżyje dwie zimy i do wymiany bez sentymentów.
A jak tobie taka matka ładnie patrzy w oczy tobie na pewno się nad nią ulitujesz :haha: i ją zostawisz . pawel

W oczy nie patrzę, matki wymieniam pasiekami a nie poszczególnymi rodzinami dobra czy zła przychodzi pora na wymianę i koniec.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2015, 10:48 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
Szoszon pisze:
Jarok,
muszę Cię zmartwić, w naturze matka pszczela jest wymieniana zwykle co roku.
Z tej prostej przyczyny, że pszczoły w naturalny sposób dążą do podziału rodziny, czyli rójki. Stara matka leci z rojem na nowe miejsce, a w rodzinie zostaje młoda.

A tak na poważnie:
matki pomimo tego, że są w rodzinie osobnikami długowiecznymi, z wiekiem starzeją się, ich plenność ulega zmniejszeniu, wydzielają mniej substancji matecznej. Zbiorniczek nasienny napełniony zostaje tylko raz w życiu w trakcie lotu godowego młodej matki. On również nie jest bez dna, dlatego stare matki mogą trutowieć.
Pszczoły są tak zorganizowane, że potrafią rozpoznać stan matki i zawczasu ją wymienić.
W nowoczesnej gospodarce pasiecznej nie ma miejsca na czekanie na wymianę matki zbyt długo, zwykle dlatego, że rodziny z matkami ponad dwuletnimi mają większą skłonność do rójki. Rójka to niestety strata dla pszczelarza.

To tyle w bardzo dużym skrócie. Po szerszą wiedzę odsyłam do literatury.


W pełni się zgadzam z tym co napisałeś oprócz tej nowoczesnej gospodarki pasiecznej, moim zdaniem często rabunkowej w postaci farm pokazanych częściowo na filmie "Więcej niż miód" chyba taki tytuł.

Należy jeszcze wźiąść pod uwagę, że ta nowoczesna gospodarka to ile dziesięć, dwadzieścia lat , no może 30, i co?
waroza i inne badziewie, matki wymieniane co dwa lata i to jak pszczoły same nie wymienią bo wiele tych hodowlanych tak naprawdę do niczego sie nie nadaje.
A rójka - czy jest zła? w gospodarce o jakiej piszesz pewnie tak, w dodatku jeżeli walczymy z nią przez wycinanie mateczników, ale jak często niektórzy powtarzają na tym forum jak mantrę pozwoliła przetrwać pszczołom do naszych czasów, znacznie dłużej niż trwa nowoczesna gospodarka pasieczna, która zmierza raczej do wykończenia gatunku niż jego przedłużenia jak nowoczesne gospodarki w innych dziedzinach :D

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2015, 11:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jarok, Idac tokiem Twojego rozumowania :wink: Róznica jest taka jak pomiędzy oborą z bydłem mlecznym czy opasowym [to współczesnie] a stadami dzikich turów [w przeszłośc] .
Teraz pytanie co było/jest bardziej romantyczne a co realne/pragmatyczne , o tym co przetrwało decyduje soplot wielu czynników a nie wyobrażenia.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2015, 11:55 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
Zdzisławie.,
Na pewno różnice między tymi krowami są :D
A wracając do matek pszczelich twierdzę tylko że założenie wymiany co dwa lata i jeszcze jak liczyć do tych dwóch to chory pomysł.
Do wymiany matki powinny być realne/pragmatyczne jak sam piszesz wskazania. No chyba że posiada się jeden czy dwa ule i niema możliwości manewrów.
Oczywiście każdy gospodaruje odpowiednie do złożonych i różnorodnych warunków u niego występujących i do własnej nieprzymuszonej woli :D

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2015, 21:11 - wt 

Rejestracja: 15 kwietnia 2015, 23:27 - śr
Posty: 181
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Chojnice
jarok pisze:
Do wymiany matki powinny być realne/pragmatyczne jak sam piszesz wskazania.


Wskazania są proste:
im starsza matka tym mniej plenna(przeważnie), większa możliwość wystąpienia nastroju rojowego. Dla mnie są to wystarczające wskazania, szczególnie, że sam również zauważyłem taką tendencję.
Rójka zawsze jest zła, chyba że trzymasz pszczoły tylko po to żeby z nimi obcować, a nie pozyskiwać miód.
W hodowli matek nie widzę nic złego, szczególnie że polega ona na selekcji między innymi na większą miodność i mniejszą skłonność do rójki, oraz co bardzo ważne, łagodność. Z takimi pszczołami zwyczajnie przyjemnie się pracuje.
Jeśli jeszcze nie miałeś okazji wymień sobie matkę na którąś z linii Tobie odpowiadających, a zobaczysz różnicę i nie będziesz chciał już nigdy wrócić do matek rojowych pokolenia F77. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji