FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

poddawanie matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=15592
Strona 1 z 3

Autor:  szamon [ 01 lipca 2015, 20:46 - śr ]
Tytuł:  poddawanie matki

Witam wszystkich pszczelarzy mam prośbę abyście się wypowiedzieli w jaki sposób poddajecie matki .Jestem młodym pszczelarzem i mam z tym problem.Wielkie dzięki za pomoc.

Autor:  CYNIG [ 01 lipca 2015, 21:10 - śr ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

wrzuć w wyszukiwarkę forumową hasło "poddawanie matek" czytania będziesz miał na 3 wieczory :)

Autor:  Warszawiak [ 03 lipca 2015, 00:25 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Generalnie trzymaj się zasady-skuteczne osierocenie, najłatwiej jest w odkladach. Najtrudniej z poddawaniem do silnych rodzin innych ras. Szczegóły jak napisał kolegaCYNIG, pzdr.

Autor:  manio [ 03 lipca 2015, 04:53 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

jak masz problem , a chcesz szybko poddać matkę to zabierz cały czerw z rodziny daj tylko ramki z suszem i miodem. Taki odkład przyjmie każdą, nawet odległą rasowo matkę. Jak matka zacznie czerwić to zasilaj rodzinę ramkami z czerwiem bo już się późno robi na odkłady, nie zapomnij o podkarmianiu.

Autor:  Tamten [ 03 lipca 2015, 10:47 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

manio pisze:
jak masz problem , a chcesz szybko poddać matkę to zabierz cały czerw z rodziny daj tylko ramki z suszem i miodem. Taki odkład przyjmie każdą, nawet odległą rasowo matkę. Jak matka zacznie czerwić to zasilaj rodzinę ramkami z czerwiem bo już się późno robi na odkłady, nie zapomnij o podkarmianiu.


No właśnie ja tak zrobiłem i pomimo poddania nowej matki po trzech godzinach był bardzo duży niepokój w rodzinach: pszczoły rozbiegane po całym ulu i na wylotku oraz bezładnie kręcące się wokół ula. Tak przez całe popołudnie i następnego dnia rano. Dopiero kiedy dałem im po ramce z czerwiem, natychmiast się uspokoiły.
Lepiej więc zostawić ramkę z czerwiem, ale tylko zasklepionym.

Autor:  Marek Podlaskie [ 03 lipca 2015, 16:05 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

manio pisze:
jak masz problem , a chcesz szybko poddać matkę to zabierz cały czerw z rodziny daj tylko ramki z suszem i miodem. Taki odkład przyjmie każdą, nawet odległą rasowo matkę. Jak matka zacznie czerwić to zasilaj rodzinę ramkami z czerwiem bo już się późno robi na odkłady, nie zapomnij o podkarmianiu.

Mariuszku , zapewniam Ciebie , że tak nie musi być. Ja zechce to przyjmie , a jeśli coś nie będzie pasowało , to za ul. Bez względu na to co się z nimi będzie działo. :haha:

Autor:  glazek7777 [ 21 lipca 2015, 10:42 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Cała rzecz polega na tym, aby w rodzinie w momencie podania nowej matki nie było żadnej niezasklepionej larwy (nie ma mowy o jajeczku), gwarancja taka jest dopiero w 8 dniu po zabraniu matki, wówczas cały czerw jest zasklepiony.

Nie mając szans na założenie mateczników, pszczoły życzliwie patrzą na podane matki i chętniej je przyjmują.

Aby okres przerwy w czerwieniu był jak najkrótszy, ja wykorzystuję 3 ramkowe izolatory:

1. Matkę na 9 dni przed podaniem nowej matki (najlepiej unasiennionej) zamykam w izolatorze gdzie ma do czerwienia 3 ramki,
2. Matki unasiennione odbieram od hodowcy osobiście,
3. Po przywiezieniu matek, zabieram cały izolator i albo robię mały odkład jeśli matka jest cenna, albo niszczę ją i ramki z czerwiem daję na przechowanie do innej rodziny(jak podana matka zacznie czerwić zwracam tej rodzinie zabrane 3 ramki i dopiero wówczas niszczę starą matkę ),
4. Jeśli matki nowej nie przyjmą, to stara matka wraz z 3 ramkami czerwiu wraca do macierzaka z banicji.

Takim sposobem nie ma przerwy w czerwieniu i zawsze w pasiece mam nadwyżkę czerwiących matek.

Autor:  idzia12 [ 21 lipca 2015, 17:00 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

glazek7777 pisze:
Cała rzecz polega na tym, aby w rodzinie w momencie podania nowej matki nie było żadnej niezasklepionej larwy (nie ma mowy o jajeczku),

To też jest nie do końca tak. Nie polecam jednak takiego postępowania ,,młodym pszczelarzom,, Dlaczego? Ponieważ muszą być spełnione wszystkie warunki i trzeba mieć doświadczenie w obserwacji pszczół w relacjach Matka i jej karmicielki a pszczoły odkładu.
Jeśli pszczoły są bardzo blisko spokrewnione i wykluczona jest rozbieżność rasowa, stosuje poddawanie matki w klateczce do odkładów zaraz po osieroceniu. Dzieje się to w obecności jajek, larw i młodej pszczoły. Ramki z czerwiem muszą być jak najbliżej matki. Klateczka natomiast wysmarowana mleczkiem z pod trutnia rodziny przyjmującej. Takie odkłady, wymagają bardzo dużych pożytków w tym czasie. Stare pszczoły wracają wtedy do macierzaka a w ulu jest dużo pokarmu który uspokaja.
Dzień wcześniej z gniazda zabieram czerw nad kratę na 5,6,7 kondygnację by pszczoły poczuły oddalenie od matki lecz jednocześnie nie całkowite osierocenie.
W tej metodzie najważniejsza jest genetyka, potem zaraz pożytek i pogoda bez burz. Niekiedy po obserwacji klateczki położonej na odkładzie zmieniam zdanie i rezygnuję.
W tym roku tak zrobiłam 7 odkładów i 100% przyjęć.

Autor:  glazek7777 [ 28 lipca 2015, 13:33 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Potwierdzam, że jeśli jest duża niezgodność genetyczna to jeśli nie zetną matki to będą dążyły zaraz po złożeniu jajeczek do jej wymiany.

Teraz to zły okres do podawania matek bo nie ma pożytku i pszczoły nie czują jesieni.

Autor:  henry650 [ 28 lipca 2015, 21:21 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

glazek7777, i do konca z ta niezgodnoscia rasowa to prawda ,u mnie jak poddaje matki unasiennione to od 15 lat zadnej nie stracilem a podkladam matke zaraz po zabraniu starej matki ale jak jest to matka nie unasienniona to zdaza sie ze moze byc problem nie zaleznie czy jest konflikt rasowy czy nie jeszcze nie przetestowalem do konca w tym roku na 5 nieunasiennionych jedna sciely ale to podkladalem kaukaza do minesoty ale pocieszajace jest to ze ambrozyjka łyka wszystko jak leci


henry

Autor:  glazek7777 [ 29 lipca 2015, 09:26 - śr ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Henry650 - nie mam takiej paktyki jak Ty. Z 10 lat temu podawałem Bukfasty 3szt, później Wildówki 10szt i dwa lata temu 5szt.

A może tak jak w innych przypadkach trzeba mieć ,,rękę" i trochę farta.

Dużego problemu nie ma bo stare matki czerwią w odkładach w tych samych ulach za zatworem - podnieść z 1cm zatwór i rodziny są połączone.

W wielkopolskich na odkład z matką gazeta, i na gazetę rodzina która nie przyjęła matki.

Tylko ile to roboty, no i trochę kasy bo matki zakupiłem z refundacji.

Autor:  henry650 [ 29 lipca 2015, 21:21 - śr ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

glazek7777, z refundacji to nie takie drogie ale za to moze do kitu poprubuj sam cos z hodowlom matek jak masz czas ja sprubowalem w 96 i tak zostalo do dzis


henry

Autor:  Buckfastbee [ 02 kwietnia 2016, 19:28 - sob ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

jeszcze trochę przed czasem ale grzebiąc tu natknąłem się na ten wątek. zapraszam na moją stronę, gdzie mam kilka sposobów poddawania matek. wszystkie przetestowałem. W razie pytań, piszcie, pozdrawiam,

Autor:  CarIvan [ 03 kwietnia 2016, 07:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Przemo myślę że forum jest po to by na nim dzielić się wiedzą a nie zapraszać na swoją stronę, masz życzenie opisz na forum, z pewnością skorzystają na tym forumowicze.

Autor:  Buckfastbee [ 03 kwietnia 2016, 10:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

oki, zrozumiałem. wklejam zatem tekst ze strony o poddawaniu matek wg mnie:)

pozdrawiam


Poddawanie matek, wcale nie jest takie trudne. Jest kilka metod – każdy pszczelarz ma swoje. Jednak wszystkie mają kilka cech wspólnych - żelaznych zasad:
1. Pamiętaj, że matkę najlepiej przyjmują pszczoły młode. Miej to na uwadze tworząc odkłady czy zasilając uliki weselne.
2. W ulu nie powinno być czerwiu otwartego. Pszczoły wolą wychować same matkę niż przyjąć obcą. Tym samym nasze szanse spadają do niemalże do zera.
3. Jeśli poddajemy matkę, w okresie bezpożytkowym dobrze podkarmić odkład czy ulik, ale należy uważać, aby nie spowodować rabunków. Pozwężaj wylotki.
4. Mówią, że przez kilka dni po poddaniu matki nie powinno się zaglądać do ula, gdyż matka biega po plastrach a ucieczka stymuluje pszczoły do pogodni i okłębiania. Ja jednak nie mogłem się nigdy opanować. Nie mam złych doświadczeń. Jeśli się boisz zajrzeć i jesteś w dodatku cierpliwy – wyłóż przed wylot duża płytę/folię itd. I obserwuj to co pszczoły wyrzucają z ula. Jeśli nie znajdziesz matki – powinno być dobrze
5. Po rozpoczęciu czerwienia kontroluj systematycznie rodzinę, czasem zdarza się, że pszczoły chcą matkę wymienić.
Podam kilka metod poddawania matek, wpierw nieunasienionych :
1. Do odkładu. Do odkładu wkładamy ramkę/i z czerwiem zasklepionym na wygryzieniu ( bez otwartego patrz wyżej pkt. 2!), ramkę z pierzgą, ramkę z miodem, węzę ( wszak to młode pszczoły a wkrótce będą chciały się wyżyć na tej węzie). Jeśli poddajemy matkę z klateczki – wyłam ząbki w klateczce i wklej ją w plaster z wygryzającym się czerwiem. Ja wklejam ciastem do dołu. Matka powinna wygryźć się max. do 48 godzin. Po kilku następnych dniach , w zależności od kondycji czy warunków pogodowych wylatuje na lot godowy. Wkrótce potem ( 2-3 dni ) rozpoczyna czerwienie.
2. Z ręki. Bardziej ryzykowna metoda to poddanie do odkładu z młodą pszczołą matki na wylotek ( dmuchnąć dymem do środka i wpuścić matkę, tudzież zrobić to samo ale na plaster z wygryzająca się młoda pszczołą. Uwaga, metoda może być bardziej ryzykowna.
3. Do rodziny produkcyjnej. Poddanie do istniejącej rodziny produkcyjnej matki. Należy usunąć dotychczasową matkę. Po 7-9 dniach bardzo dokładnie przejrzeć wszystkie plastry i pościnać wszystkie mateczniki. Należy tu zwrócić szczególna uwagę na małe mateczniki, dlatego też sugeruję strząsnąć pszczoły z ramek. Po ścięciu mateczników poddajemy matkę. Ja wklejam klateczkę, rzadko „ z ręki”.
4. Szokowa. Jeśli ktoś lubi zabawę i grę w podchody, może pod wieczór wytrząsnąć przed wylot na podest wszystkie pszczoły . Do podążających w kierunku wylotka pszczół dajemy matkę, która razem z pszczołami wchodzi do ula. Innym wariantem jest strząśnięcie pszczół z ramek na dennicę i wrzucenie matki. Potem dodatkowo ostukanie ula. Uważam, że metoda szokowa jest cokolwiek czasochłonna i przeznaczona tylko dla tych, którzy szukają szczególnych doznań w pszczelarstwie.
A matka czerwiąca?
Można zastosować każdą z wyżej wymienionych metod, jednak jeśli poddajemy matkę do rodziny produkcyjnej, należy wpierw usunąć dotychczasową matkę a nowa poddać po kilku godzinach. Niektórzy zabierają starą matkę i zaraz potem poddają nową. Ja jednak odczekuję kilka godzin, tak aby pszczoły odczuły sieroctwo. . Aha, wklejam klateczkę w plaster, na którym była stara matka. Amen.

Autor:  BoCiAnK [ 03 kwietnia 2016, 10:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Buckfastbee pisze:
Niektórzy zabierają starą matkę i zaraz potem poddają nową. Ja jednak odczekuję kilka godzin, tak aby pszczoły odczuły sieroctwo. . Aha, wklejam klateczkę w plaster, na którym była stara matka. Amen.

A ja zabieram starą matkę i w to samo miejsce natychmiast kładę nową unasieniona tylko jej Du...e umaczam w miodzie ,najlepiej wielokwiatowym albo lipowym

Autor:  KNIEJA [ 03 kwietnia 2016, 21:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

BoCiAnK pisze:
Buckfastbee pisze:
Niektórzy zabierają starą matkę i zaraz potem poddają nową. Ja jednak odczekuję kilka godzin, tak aby pszczoły odczuły sieroctwo. . Aha, wklejam klateczkę w plaster, na którym była stara matka. Amen.

A ja zabieram starą matkę i w to samo miejsce natychmiast kładę nową unasieniona tylko jej Du...e umaczam w miodzie ,najlepiej wielokwiatowym albo lipowym


Dlaczego te miody są lepsze do poddawania?

Autor:  kudlaty [ 03 kwietnia 2016, 23:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

KNIEJA,

bo są rzadsze ja dodatkowo jeszcze delikatnie rozpuszczam wodą bo matka ma być upaprana a nie martwa z wyrwanymi nóżkami czy czółkami, w spadziowym bez rozpuszczenia nie dało by rady bo to byłby jej ostatni posiłek :cry: nie dość że matce funduje naukę pływania to towarzyszki na plastrze też traktuje taką sytą, przyjęcia praktycznie 100% no chyba że bidula z tych atrakcji dostanie ataku serca bo i miałem takie przypadki :?

Autor:  mardrak [ 25 maja 2017, 20:51 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Co sądzicie o takiej metodzie wymiany matek, stosował ktoś z Was taki sposób ?
http://www.e-pszczelarz.pl/index.php?op ... 37#etap-ii

Autor:  Pajej [ 25 maja 2017, 21:04 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

kolega tak robi i chwali ten sposób

Autor:  Marcinw [ 25 maja 2017, 22:14 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Pytanie - od razu kiedy wyciągniemy z macierzaka starą matkę z tą ramka czerwiu to w tym samym momencie wstawiamy ten odkład z nowa matka czerwiącą? Czy musimy coś odczekać? Pszczoły z macierzaka nie ukatrupią nowej matki i reszty pszczół? Nie trzeba wyrównywać zapachów?

Autor:  Pajej [ 26 maja 2017, 06:29 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

kolega tłumaczył ze na 2 ramkach co sie daje z nowa matka jest wystarczajaco pszczół zeby obronic mateczke

Autor:  JacekMosty [ 26 maja 2017, 08:20 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Ramki, które usunęliśmy z rodziny produkcyjnej umieszczamy w skrzynce odkładowej i przechodzimy do Etapu II.
Rozumiem, że wycinamy mateczniki i usuwamy starą matkę, a rodzinkę przygotowujemy do przyjęcia nowej. Następnie, po unasiennieniu przenosimy po ok 10 dniach do kolejnej rodzinki. Pozdrawiam Jacek

Autor:  ziomek [ 11 lipca 2017, 17:13 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Cześć.
Prosze o info czy ma znaczenie miejsce umieszczenia klateczki z matką w ulu? Mam na czy myśli bliżej dennicy, bliżej powałki, z tyłu z przodu ula.Pionowo poziomo? Czy umiejscowienie klateczki ma wpływa na przyjęcie matki??
Pozdr.

Autor:  BARciak [ 11 lipca 2017, 17:54 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

ziomek pisze:
Czy umiejscowienie klateczki ma wpływa na przyjęcie matki??

Nie zauważyłem żeby to miało jakikolwiek wpływ.

Autor:  polbart [ 11 lipca 2017, 17:59 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Klateczkę z matką umieszcza się po przeciwnej stronie wylotu, u góry pomiędzy ramkami tak aby uwolnienie matki odbywało się od spodu klateczki.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  Truten [ 14 września 2017, 13:28 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Witam,

jestem nowy na forum a pszczelarzem tylko w teorii, choć posiadam 2 ule Dadant, kupione pod koniec sierpnia razem z rodzinami.
Matki w ulach są F6 bez znakowania (tak zdeklarował sprzedawca). Pszczelarz pasiekę stacjonarną likwidował z powodu braku czasu i odległości od miejsca zamieszkania.
Ule przygotowane do zimowli, gniazda zacieśnione do 8 ramek z zatworami. Podkarmiane od połowy sierpnia do teraz. Na początku września zaglądałem to był jeszcze czerw na wygryzieniu i odkryty. Jajek nie widziałem.
Jak można było się spodziewać rodzinki niezbyt przyjazne i żądlą na potęgę.
Chciałem wymielić matki na kortówki unasiennione naturalnie.

W związku z tym proszę o poradę czy teraz jest sens wymieniać te matki, z myślą taką że na wiosnę będę już miał czerw od młodej matki, czy poczekać z tą wymianą do wiosny?

Autor:  idzia12 [ 14 września 2017, 13:47 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Teraz lepiej ale nie może być jajek i najlepiej poddaj w izolatorze na ramkę z czerwiem. Najpierw zamknij starą.

Autor:  Sławek1964 [ 14 września 2017, 19:44 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Truten, Moim zdaniem jeśli nie masz doświadczenia lepiej nic nie rób, bo zostaniesz na zimę bez matek.

Autor:  jarekp [ 14 września 2017, 20:08 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Nie jestem doświadczony ale wiem, że o tej porze roku to i baranki maja złe dni, poczekaj najwyżej pokor i opanowania się nauczysz.

Autor:  to1mas [ 14 września 2017, 21:09 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Teraz jest najlepszy okres do wymiany matek. Przyjmują bez problemu. Zabiera sie starą i poddaje w klateczce nową. Już tak trzeci sezon wymieniam matki. Mam kilka rodzin z Dobrą i u nich zawsze jest problem z poddawaniem matki innej niż Dobra a teraz to bez problemu przyjmą każdą
matkę. O tej porze roku nie trzeba usuwać czerwiu tylko zabrać starą i poddać nowa w odbezpieczonej klateczce. Dla bezpieczeństwa stare matki można złapać do klateczek i przechować do czasu aż nowe zostaną przyjęte.

Autor:  Truten [ 14 września 2017, 22:34 - czw ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Dzięki za porady
Tak właśnie sobie wywnioskowałem, że jesienią będą przyjmować łatwiej bo i tak czerwienia już nie ma a i wychów matek jest bardziej kłopotliwy o tej porze a niżeli przyjęcie tej co im podam.
Nie mam doświadczenia, ale do wiosny praktycznej wiedzy na pewno mi nie przybędzie. Na wiosnę i tak będę musił to zrobić. Awymiana w sezonie zawsze zaburza rozwój.
Więc zamawiam matki i podmieniam teraz.
Złożyłem, że stare matki z kilkoma pszczołami przechowam w kartoniku do czasu aż się upewnię, że nowa jest przyjęta.
Liczę tylko na to, że znajdę matki bo są nieoznakowane.

Czy praktykował ktoś pozostawienie zabitej matki w ulu i poddanie nowej? Ciekawe jak pszczoły by na to zareagowały?

Autor:  wycior [ 15 września 2017, 11:43 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Truten. w tym tygodniu łączyłem odkład z młoda matka z silną rodziną, w której matka była do wymiany. Przy przeglądzie i wyszukiwaniu matki stwierdziłem całkowity brak czerwiu- m.in. warunki pogodowe. Po około godzinie od zabrania im matki pszczoły zaczęły jej szukać; fruwały wychodziły, chodziły poi ulu i ponownie do niego wchodziły. Wystarczyło zbliżyć MŁODĄ matkę z odkładu do tego ula i od razu ja wyczuły. Położyłem klateczkę z matka na gniazdo/ otwarta tylko jedna ul;iczka/ i zaczęły wychodzić do niej. szłY pochodem jak 1 maja dawniej. Od razu wypuściłem matke i po 15 min. wprowadziły ją do ula. bYŁ TO PIĘKNY WIIDOK. Pszczoły wydawały sie tak szczęśliwe jakby trafiły w totka czego sobie i Tobie życzę. Jak widać, ww opis potwierdza, że bdb przyjmuja przy całkowitym osieroceniu rodziny. pzdri

Autor:  wycior [ 15 września 2017, 11:51 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Dodam jeszcze, bo zniknęła mi piersza wersja wpisu, że pszczoły z odkładu bez żadnych strat połączyłem w dniu następnym. To1mas pisze,że zachowuje na parę dni stare matki / wielu z nas tak robi/, czyli zdarza mu się nieskuteczne poddawanie matek- w tym też jest urok pszczelarzenia. Wiele czynników ma wpływa na skuteczne podawanie matek ale przede wszystkim cierpliwość i spokój gospodarza. Pzdr.

Autor:  Truten [ 15 września 2017, 15:14 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

wycior pisze:
Truten. w tym tygodniu łączyłem odkład z młoda matka z silną rodziną, w której matka była do wymiany. Przy przeglądzie i wyszukiwaniu matki stwierdziłem całkowity brak czerwiu- m.in. warunki pogodowe. Po około godzinie od zabrania im matki pszczoły zaczęły jej szukać; fruwały wychodziły, chodziły poi ulu i ponownie do niego wchodziły. Wystarczyło zbliżyć MŁODĄ matkę z odkładu do tego ula i od razu ja wyczuły. Położyłem klateczkę z matka na gniazdo/ otwarta tylko jedna ul;iczka/ i zaczęły wychodzić do niej. szłY pochodem jak 1 maja dawniej. Od razu wypuściłem matke i po 15 min. wprowadziły ją do ula. bYŁ TO PIĘKNY WIIDOK. Pszczoły wydawały sie tak szczęśliwe jakby trafiły w totka czego sobie i Tobie życzę. Jak widać, ww opis potwierdza, że bdb przyjmuja przy całkowitym osieroceniu rodziny. pzdri


Super
pochody 1-szo majowe sam osobiscie pamiętam. Gorzej jak pani wychowaczyni wręczała flagi całej klasie i trafiła się czerwona. Trzeba było kombinować aby się na taką nie załapać. A jak już to po drodze i tak lądowały w śmietniku.
Mam nadzieję, że u mnie też tak gładko pójdzie z podmianą.
Dawałeś klateczkę od razu odbezpieczoną, do wygryzienia?

Autor:  Borowy [ 15 września 2017, 15:37 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Truten pisze:

Czy praktykował ktoś pozostawienie zabitej matki w ulu i poddanie nowej? Ciekawe jak pszczoły by na to zareagowały?


Ja bym nie kombinował, martwa matka wydziela nadal duzo substancji matecznej.

Autor:  Truten [ 22 września 2017, 20:38 - pt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Witam ponownie
Matki podmieniłem. Jak na razie pełny sukces

Kupiłem dwie matki UN Kortówki z pasieki Wilde
Wysłali matki w środę. W czwartek o 10 rano kurier je dostarczył. Matki były z pszczołami towarzyszącymi, z żółtymi opalitkami. Na moje oko, matki dość małe (jak się później potwierdziło stare matki były znacznie większe).
O 16 tej byłem na pasiece. Przygotowałem niezbędny sprzęt i puste korpusy do odkładania ramek podczas wyszukiwania matek do kasacji.
Podkurzyłem odrobinę od góry ramki i zacząłem wyciągać je po kolei, zaczynając od zatworu. Oczywiście pszczoły oszalały i atakowały ostro. Przeszukiwałem plastry dość szybko i odkładałem kolejno do pustego korpusu aby uniknąć spłoszenia matki na korpus ula. Na ramkach było jeszcz sporo czerwiu na wygryzieniu, jajek nie widziałem. Matki znalazłem w środku gniazda. Były nieoznakowane ale wielkie, więc jak się okazało łatwo było je wypatrzeć. Schwytałem je fajką i schowałem do pudełek. Cały ul oraz ramki z pszczołami spryskałem wodą z dodatkiem ApiBioPharma, która zawiera wiele ziół. Potem spryskałem klateczki z matkami. Założyłem, że to pozwoli zatrzeć feromony rodziny i pomoże w akceptacji nowej matki.

Po 1,5 godziny wróciłem z matkami i położyłem je na próbę na wylotku, obserwując jaka będzie reakcja rodzinki. Pszczółki zaraz wlazły na klateczkę. Były wyraźnie zainteresowane. Nie widać było zgryzania, żądlenia oraz przejawów agresji.
Uznałem, że mogę klateczkę odbezpieczyć do wygryzienia. Podałem je wieszając na zapałce pomiędzy ramkami.

Dnia następnego, pod wieczór zrobiłem kontrolę. Matki biegają po plastrach. Więc jak na razie jestem zadowolony z mojej pierwszej wymiany.

Stare matki z kilkoma pszczołami jeszcze są w izolatorach w warsztacie.

Autor:  górski_pszczelarz [ 24 września 2017, 23:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

nie do końca pełen sukces. Zaglądając dzień po podłożeniu matki można spodziewać się jej okłębienia. Zagląda się nie wcześniej jak po 5 dniach. Ale masz szczęście że teraz już wrzesień i nawet kulawą przyjmą jak nie mają wyboru. Obyś ich tym przeglądem tylko nie zestresował bo matek może już nie być.

Autor:  JM [ 25 września 2017, 00:16 - pn ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

górski_pszczelarz pisze:
Zaglądając dzień po podłożeniu matki można spodziewać się jej okłębienia.
Moim zdaniem są to przysłowiowe "strachy na Lachy".
Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, a ciekawski i niecierpliwy jestem.

Autor:  padrini [ 25 września 2017, 07:14 - pn ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Dzień dobry. Ile czasu kupiona matka UN może przebywać w klateczce przed podaniem? Mieszkam w Lublinie, ule mam pod WAW (tam poczta nie dociera)
i trudno mi precyzyjnie zgrać czas. Czy np mogę trzymać matkę w klateczce 48 h albo dłużej? Czy wówczas trzeba uzupełniać pokarm? Pozdr.

Autor:  JM [ 25 września 2017, 23:09 - pn ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

padrini pisze:
Czy np mogę trzymać matkę w klateczce 48 h albo dłużej? Czy wówczas trzeba uzupełniać pokarm?
48 spokojnie można, 3-4 doby też, ale z kilkoma pszczółkami dla towarzystwa - no i w temperaturze co najmniej pokojowej.
Pokarmu w klateczce też powinno wystarczyć o ile komora pokarmowa była wypełniona, to zresztą można kontrolować, bo klateczki z zasady pozwalają na podgląd.

Autor:  pisiorek [ 25 września 2017, 23:33 - pn ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

górski_pszczelarz pisze:
nie do końca pełen sukces. Zaglądając dzień po podłożeniu matki można spodziewać się jej okłębienia. Zagląda się nie wcześniej jak po 5 dniach. Ale masz szczęście że teraz już wrzesień i nawet kulawą przyjmą jak nie mają wyboru. Obyś ich tym przeglądem tylko nie zestresował bo matek może już nie być.


Zagladalem czesto nie po 5 dniach tylko po 5 godzinach . :wink: 5 dni to masa czsu ,dobre dla ludzi z anielska cierpliwoscia .

Autor:  Hieronim [ 26 września 2017, 07:06 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

pisiorek pisze:
górski_pszczelarz pisze:
nie do końca pełen sukces. Zaglądając dzień po podłożeniu matki można spodziewać się jej okłębienia. Zagląda się nie wcześniej jak po 5 dniach. Ale masz szczęście że teraz już wrzesień i nawet kulawą przyjmą jak nie mają wyboru. Obyś ich tym przeglądem tylko nie zestresował bo matek może już nie być.


Zagladalem czesto nie po 5 dniach tylko po 5 godzinach . :wink: 5 dni to masa czsu ,dobre dla ludzi z anielska cierpliwoscia .

Mając matki rojowe możesz tak postępować , taką matkę możesz puścić na ramkę z młodą pszczołą i też Ci przyjmą , z hodowlanymi nie jest już tak łatwo nie mówiąc już o sztucznie unasiennionych.

Autor:  pisiorek [ 26 września 2017, 08:39 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Hieronim, a tam ,wcale nie miałem na myśli matek rojowych to inny temat . mam na myśli matki kupione od hodowców .
podkładam w sztucznym mateczniku ,pszczoły je traktują jak swoje .
spróbuj a się sam przekonasz :wink:

Autor:  Hieronim [ 26 września 2017, 09:07 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

pisiorek pisze:
Hieronim, a tam ,wcale nie miałem na myśli matek rojowych to inny temat . mam na myśli matki kupione od hodowców .
podkładam w sztucznym mateczniku ,pszczoły je traktują jak swoje .
spróbuj a się sam przekonasz :wink:

Sztuczny matecznik nie jest panaceum na wszystko, znam lepsze sposoby na poddawanie matek ale to jest temat rzeka.Pszczoły potrafią zgryźć poddany matecznik z matką na wyjściu a co dopiero sztuczny matecznik.

Autor:  paraglider [ 26 września 2017, 10:25 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Takiego nie zgryzą : https://pszczelnictwo.com.pl/shop/produ ... nik-10-szt

Autor:  Jarek [ 26 września 2017, 20:40 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

paraglider pisze:


Jak się podaje w takim mateczniku? Zakleja dół matecznika cienką warstwą wosku a górę czymś czego pszczoły nie zgryza? Sprawdza się tak samo jak matecznik z wosku?

Autor:  baru0 [ 26 września 2017, 21:00 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

górski_pszczelarz pisze:
Zaglądając dzień po podłożeniu matki można spodziewać się jej okłębienia. Zagląda się nie wcześniej jak po 5 dniach. Ale masz szczęście że teraz już wrzesień i nawet kulawą przyjmą jak nie mają wyboru

Tu się nie zgodzę ,okłębioną(nie za żądloną )matkę po jednym dniu można uratować ,po pięciu jest już trupem lub wyłysiałą staruszką która zacznie czerwić za dwa tygodnie albo wcale .
A pszczoły z "charakterem" nawet we wrześniu potrafią poddaną matkę zaj...ć choć później tego pewnie żałują :| .

Autor:  Hieronim [ 26 września 2017, 21:37 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

baru0,
Jak nie okłębiają klateczki , to też nie okłębią matki .Natomiast wystraszoną , uciekającą, świeżo przyjęto matkę na pewno okłębią.

Autor:  pisiorek [ 26 września 2017, 21:45 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matki

Hieronim, 9 matak podlozylem w tym roku w sztucznym mateczniku z wezy ,zagladalem po godzinie i matki spacerowaly po ramkach ,zamiast je oklebiac lizaly je i karmily 100% przyjec.

Nie ma lepszej metody "moje zdanie"
Ps.ulozony solidny pszczelarz ma ulozone pszczoly ,to sie wszystko przenosi :mrgreen:
Przy glupim wlascicielu to nawet pies zglupieje :wink:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/