FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Taka oto matka.. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=15644 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | miły_marian. [ 07 lipca 2015, 08:47 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Tą matkie nie zażdliły tylko udusiły. Uduszenie nastepuje okłebienie matki i nie doprowadzajć powietrza do odchychania. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | górski_pszczelarz [ 07 lipca 2015, 15:28 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
myślę, że niepotrzebnie dałeś im podkarmiaczkę z sytą. Mogłeś najpierw je podkarmić a dopiero potem uwolnić matkę. U siebie zauważyłem, że poddanie pokarmu płynnego pszczołom w momencie poddawania matki powoduje spadek przyjęć. Wiąże się to zapewne z większym pobudzeniem pszczół poprzez wyczuwanie płynnego pokarmu w ulu, co zwiększa liczbę strażniczek kasujących obce pszczoły. Można było dać ciasto, ewentualnie ramkę z pokarmem, a podkarmiać już po przyjęciu i zaakceptowaniu matki. Oczywiście to tylko moje obserwacje. Matka ma jeśli nie ułamane to obgryzione skrzydełko przez pszczoły co może świadczyć o problemach z akceptacją. |
Autor: | jino2 [ 07 lipca 2015, 15:46 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
no właśnie, ciasto z reguły pomaga w przyjęciu/ zaakceptowaniu matki. |
Autor: | adamjaku [ 07 lipca 2015, 16:14 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Ciasto - cukier - kasowanie karmicielek.. tak ja to sobie tłumaczę. Może o dzień za krótko trzymane.. Pozostałe na szczęście czerwią, reproduktorka również.. pozostaje sprawdzić, czy mateczników nie będą chciały zakładać. |
Autor: | jino2 [ 07 lipca 2015, 16:24 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
adamjaku, wiesz Adam może się mylę, ale jak to było tam przy domu to masz tam patelnię, a książki piszą aby stawiać w cieniu. |
Autor: | adamjaku [ 07 lipca 2015, 18:02 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Jabłonki rosną cały czas, fakt, ten jeden zbytnio nie miał cienia.. ale brak już miejsc pod drzewami. No i miałem tylko korpusy jednoscienne. Od dzisiaj 50 ocieplanych gotowych stoi. |
Autor: | bonluk [ 07 lipca 2015, 21:53 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
górski_pszczelarz pisze: myślę, że niepotrzebnie dałeś im podkarmiaczkę z sytą. Mogłeś najpierw je podkarmić a dopiero potem uwolnić matkę. U siebie zauważyłem, że poddanie pokarmu płynnego pszczołom w momencie poddawania matki powoduje spadek przyjęć. Wiąże się to zapewne z większym pobudzeniem pszczół poprzez wyczuwanie płynnego pokarmu w ulu, co zwiększa liczbę strażniczek kasujących obce pszczoły. Można było dać ciasto, ewentualnie ramkę z pokarmem, a podkarmiać już po przyjęciu i zaakceptowaniu matki. Oczywiście to tylko moje obserwacje. Matka ma jeśli nie ułamane to obgryzione skrzydełko przez pszczoły co może świadczyć o problemach z akceptacją. To prawda potwierdzam. U mnie jest tak samo dlatego na pierwsze doby podaje ciasto |
Autor: | adamjaku [ 07 lipca 2015, 22:52 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Nauka na przyszłość. Nie chciało mi się robić miodu pitnego, to wiadro 15l wlałem do uli.. |
Autor: | Falco [ 17 lipca 2015, 02:04 - pt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Też mi okłębiły w tym roku matkę naturalnie unasiennioną w zsypańcu a nie podkarmiałem ich wcześniej ani w trakcie poddawania. Dostały ramkę z miodem. Myślałem, że może strząsłem jakąś matkę z cichej, ale nie, kolejną przyjęły bez problemu. Do dzisiaj nie wiem czemu załatwiły tę pierwszą |
Autor: | wiesiek33 [ 17 lipca 2015, 10:58 - pt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Falco pisze: Też mi okłębiły w tym roku matkę naturalnie unasiennioną w zsypańcu Jeden z powodów okłębiania matki a może najczęstszych jest zaglądanie do ula zbyt wcześnie zdarzają się płochliwe matki nawet unasiennione które podczas przeglądu wpadają w panikę byc może wydzielając przy tym jakiś ferromon który wywołuje u pszczół agresję , może to tylko chęć powstrzymania matki przed ucieczką ? Obserwacje własne . |
Autor: | Falco [ 18 lipca 2015, 13:05 - sob ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Oczywiście nie zaglądałem do środka, włożyłem klateczkę z matką, po niecałej dobie otworzyłem pajączek i zobaczyłem, że jej jeszcze nie uwolniły, to usunąłem 80% ciasta bo jakieś twarde było. Po kolejnyc 24h matka leżała przed ulem przy niej kupka pszczół. Ale zrobiłem niedawno eksperyment z poddawaniem matek. Miałem swoje nadmiarowe nieunasiennione. Zamknąłem w rodzinach matki w klateczkach i położyłem pod powałką pod środkowym korkiem. Po 24h otworzyłem jeden z otworów bocznych w powałce i położyłem klateczki z matkami nieunasiennionymi. Po powiedzmy godzinie, dwóch sprawdziłem, w żadnej rodzinie pszczoły nie wykazywały agresji wobec tych nowych matek, więc odsunąłem w każdej pokrywę. Pszczoły mogły wychodzić i wchodzić przez dodatkowy otwór, a matka mogła wyjść po usunięciu ciasta. Po ponad dobie zajrzałem pod te korki, w jednej z klateczek leżała martwa matka, w pozostałych matki wyszły. Nie znalazłem żadnej przed wylotkiem. Że ciekawość mnie zżerała, po dwóch dobach od poddania zajrzałem. W obu rodzinach matki spacerowały po skrajnym plastrze. I tu zaglądanie to był błąd, wyjąłem za każdym razem taką matkę z ramką i przeglądałem rodzinę w poszukiwaniu mateczników. I w Obu przypadkach wcześniej przyjęte matki zostały okłębione w trakcie przeglądu. Te matki i tak nie miały racji bytu, bo rodziny czekają na inne, ale ciekawy jest sam fakt przyjęcia. Martwa matka w klateczce to nie wiem czy została okłębiona, czy może była już w kiepskiej formie, bo to były już dość stare "jednodniówki" i część pszczół towarzyszących padła. |
Autor: | glazek7777 [ 21 lipca 2015, 09:12 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Praktyka mówi aby 7 dni po podaniu matki nie zaglądać do ula. |
Autor: | adamjaku [ 21 lipca 2015, 09:50 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Znam praktyków, którzy zaglądają 2x w ciągu tego samego dnia. Według mnie nie ma to aż takiego znaczenia, a braku przyjęcia trzeba dopatrywać się w czymś innym. 7 dni w tym okresie to przepaść. Jeśli widzę, ze pszczoły noszą pyłek i pracują - jest dobrze, jeśli nie, to na co czekać? |
Autor: | górski_pszczelarz [ 21 lipca 2015, 20:08 - wt ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
glazek7777 pisze: Praktyka mówi aby 7 dni po podaniu matki nie zaglądać do ula. wystarczy 5 dni. |
Autor: | bunin [ 02 kwietnia 2016, 18:49 - sob ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Podepnę się pod ten temat, bo tytuł jest w sam raz. czy można w obecnych czasach sugerować się wyglądem matki aby stwierdzić czy to krainka, czy buckfast itd. Piszę, bo kierując się książkowym opisem, a matkami kupionymi od hodowców, to jakoś mi nie gra. Taka mnie myśl naszła jak zacząłem zwracać uwagę na ubarwienie matek. Powiedzmy tak, zamawiałem coś co miało wyglądać w pewien sposób, a otrzymałem z wyglądu zupełnie co innego. W praktyce wyszło nawet dobrze (dobre pszczoły), ale tak z ciekawości mnie to nurtuje. |
Autor: | wiesiek33 [ 02 kwietnia 2016, 19:54 - sob ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Nie raz przez ciekawość straciłem matkę ale każdy przypadek jest inny w ubiegłym roku podczas podawania nie unasiennionej primorskiej a chciałem ją poddać bezpośrednio na plaster po otwarciu klateczki mamuśka odfrunęła i to tak daleko że straciłem ją z oczu , pomyślałem że szkoda będzie jedna kupiona na próbę . wziąłem krzesło usiadłem przy otwartym ulu zapaliłem papierosa i cierpliwie czekałem , po kilku minutach mateczka wróciła usiadła na ramki . wieczorem zajrzałem do ula no i oczywiście matka wpadła w panikę zaczęła uciekać pszczoły ją okłębiły szybko strząsnąłem pszczoły wraz z matką na dennicę i zamknąłem ul . i tak codziennie przez kilka dni . Obecnie jest to najsilniejszy odkład z ubiegłego roku. |
Autor: | kkdt [ 03 kwietnia 2016, 20:48 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Taka oto matka.. |
Dobre..ciekawy sposób podawania matki |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |