FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 16:08 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ] 
Autor Wiadomość
Post: 20 maja 2017, 22:38 - sob 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Witam,
chciałam w tym roku spróbować wyhodować swoje matki na własny użytek. W czwartek wieczorem osierociłam rodzinę, która będzie się zajmować wychowem matek. Po około 4 godzinach poddałam im ramkę z miseczkami, w których znajdowały się przełożone 1-dniowe larwy przełożone z innego ula. Ramka hodowlana była wsadzona zaraz po przełożeniu larw do miseczek. Dzisiaj (w sobotę, czyli 2 dni po włożeniu ramki) pojechałam sprawdzić przyjęcie larw. Wyciągnęłam ramkę, pszczoły obsiadały dosyć mocno miseczki, ale mateczników nie było widać. Były jedynie zrobione takie obwódki wokół miseczek i tyle. Na jednej miseczce zaczęły budować dziką zabudowę. Co to znaczy??? Czy będzie coś z tego czy należy rozpocząć wszystko od nowa? Larwy były przekładane na sucho. Czy może lepiej przekładać jajka? Ul, do którego została wsadzona ramka hodowlana jest bardzo mocny, jest dużo młodej pszczoły..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 maja 2017, 22:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
zojka, Pewnie w tej rodzinie jest kupę innych mateczników dobrze poszukaj i zerwij wszystkie zanim podasz ramkę .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 09:55 - ndz 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Czy to możliwe, że po około 4 godzinach bez matki pociągneły już swoje mateczniki? Pszczoły siedzą dookoła miseczek, interesują się nimi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 10:29 - ndz 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
zojka, jeśli mają do wyboru swoje larwy i Twoje to zazwyczaj ciągną na swoich mateczniki ratunkowe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 11:08 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
zojka,
Sprawdź dla pewności czy w miseczkach jest mleczko(czy na dnie się świeci),jeśli tak to wszystko w porządku.Te woskowe pierścionki to zaczątki mateczników.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 11:09 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Czy dałeś przedtem miseczki do wypolerowania ? Może właśnie je polerują? Czy miały możliwość odciągania mateczników na własnych larwach ? - Itp , itd . Może lepiej utworzyć start - boks ? A czy w miseczkach są larwy?
Dla mnie metoda Cloake Boarda jest niezawodna .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 11:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
paraglider, po co jej mieszać teraz w głowie startboksami czy Cloake Bordem ma konkretną sytuację i liczy na pomoc.Wybór metody wychowu matek to temat na zimę.
zojka, najprawdopodobniej wszystko jest dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 maja 2017, 15:43 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Masz racje . Niech sprawdzi czy w miseczkach są larwy , a jak ich nie ma , to przeglądnie dokładnie ul , zniszczy wszystkie mateczniki ratunkowe i zacznie hodowlę od początku .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 maja 2017, 22:38 - pn 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Dzisiaj znów zajrzałam do ramki hodowlanej- niestety miseczki były puste :( Nie dałam ramki do wypolerowania, bo nawet nie wiedziałam, że tak trzeba. Na szkoleniu pszczelarskim jakoś ten etap pominęli.. Bardziej się skupili na teorii, metodach, sprzęcie itp.
To co teraz? Ramke hodowlaną wyciągnęłam dzisiaj z ula i zabrałam do pracowni. Czy to już będzie znaczyło, że została "wypolerowana" przez pszczoły i można od nowa przekładać larwy? Czy te obwódki na miseczkach trzeba usunąć czy je zostawić? Na jaki czas trzeba im wsadzić do ula ramkę z pustymi miseczkami, żeby je "wypolerowały"? Czy może teraz spróbować przekładać jajka a nie larwy? Pszczoły pociągnęły mateczniki ratunkowe na swoich jajkach. Na razie ich nie zrywałam. Zerwę je przed wsadzeniem ramki hodowlanej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 08:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
zojka pisze:
To co teraz? Ramke hodowlaną wyciągnęłam dzisiaj z ula i zabrałam do pracowni. Czy to już będzie znaczyło, że została "wypolerowana" przez pszczoły i można od nowa przekładać larwy? Czy te obwódki na miseczkach trzeba usunąć czy je zostawić? Na jaki czas trzeba im wsadzić do ula ramkę z pustymi miseczkami, żeby je "wypolerowały"? Czy może teraz spróbować przekładać jajka a nie larwy? Pszczoły pociągnęły mateczniki ratunkowe na swoich jajkach. Na razie ich nie zrywałam. Zerwę je przed wsadzeniem ramki hodowlanej.


Niepotrzebnie zwlekałaś dwa dni z kontrolą. Po 2-3 godzinach od poddania larw do rodziny można skontrolować ich akceptację i ewentualnie uzupełnić.
Wyczyść te miseczki ,posmaruj delikatnie miodem i wstaw do rodziny na godz.Pozrywaj mateczniki w rodzinie w której będziesz hodować matki,czynność wykonaj bardzo starannie strząsając pszczoły z każdej ramki.Po 2-ch godz.poddaj ramkę z larwami a po następnych 2-ch skontroluj.Przekładaj larwy,jajek nie przełożysz ,chyba że wytniesz komórki.
W razie niepowodzenia ,przeanalizuj gdzie w/g ciebie jest błąd i ew.zmień rodzinę.
Znajdź sposób w jakiejś książce i rób wszystko dokładnie co do słowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 08:26 - wt 

Rejestracja: 07 października 2015, 22:47 - śr
Posty: 309
Lokalizacja: Poland
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: opolskie
czy jest możliwość przekładania larw bez mleczka? czytałem kiedyś że można przekładać na miód inni zaś twierdzą że to uszkadza matki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 08:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Ja przekładam na sucho ale na mleczko podobno lepiej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 08:36 - wt 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
Przełóż na cokolwiek. Tam gdzie przyjmą i podleją mleczkiem - wyciągnij larwy i przełóż świeże larwy na pozostałe w miseczkach mleczko - GOTOWE.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 09:40 - wt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
zojka pisze:
Nie dałam ramki do wypolerowania, bo nawet nie wiedziałam, że tak trzeba.

Nigdy nie daję i zawsze przyjmują :)
Emphaser pisze:
czy jest możliwość przekładania larw bez mleczka?

Przekładałem na sucho, na mleczko i na miód. Nie widzę różnicy w przekładaniu na sucho i na mleczko. Osobiście przekładam na sucho.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 11:03 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Przekładanie łyżeczką chińską daje możliwość przełożenia larwy wraz z pewną ilością mleczka .
Prawidłowa praca taką łyżeczką ;
https://www.youtube.com/watch?v=Q5NnWDkqXNo
Larwę podbieramy zawsze od strony grzbietowej
https://www.youtube.com/watch?v=FKplUuxzJrc


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 11:43 - wt 

Rejestracja: 07 października 2015, 22:47 - śr
Posty: 309
Lokalizacja: Poland
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: opolskie
dzięki ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 12:15 - wt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Nie lepiej skrócić komórki na wysokość niż niszczyć plaster tnąc go jak na
pierwszym filmie? Zapewne tak był przecięty żeby lepiej było pokazać na filmie, ale to taka moja sugestia :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 maja 2017, 23:39 - wt 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Dziękuję za informację i filmiki :) Na weekend spróbuję jeszcze raz. Mam nadzieję, że tym razem się uda.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2017, 09:45 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Najprostszy sposób pozyskiwania mateczników / bez przekładania larw / , możliwy nawet przez niedowidzącego pszczelarza .
Zakładanie ramki hodowlanej .
https://www.youtube.com/watch?v=Mew0mx-oNuU


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 maja 2017, 10:30 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Ramka hodowlana z pojedynczymi komórkami .
Tutaj , wykorzystanie do hodowli pojedynczych komórek - skróconych uprzednio gorącym nożem o połowę z jednodniowymi larwami .
https://www.youtube.com/watch?v=oRWYPIy5LNU
Aby wykonać korek do umieszczenia komórki z larwą , tniemy go na odpowiednia długość z jednej strony strony wbijamy takerem zszywkę / 1cm / . Potem z drugiej strony układamy nóż w poprzek i przez delikatne uderzenie w niego młoteczkiem powodujemy pękniecie drewnianego koreczka . Sprężynująca zszywka dostatecznie przytrzymuje obie połówki .
http://www.youtube.com/watch?v=ZE3pJ92KRdM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 maja 2017, 12:36 - pt 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Jeszcze jedno pytanie a propos matek- robiłam przedwczoraj odkłady na koniec rzepaku, żeby pszczoły się nie wyroiły. W związku z tym, że nie udało mi się wyhodować swoich matek, zamówiłam jednodniówki. Dzisiaj pojechałam podać je do odkładu i okazało się, że do jednego odkładu została przeniesiona stara matka z macierzaka. I teraz moje pytanie co się stanie z tym macierzakiem? Chodzi mi o pracę pszczół- czy będą poszywać miód rzepakowy? Czy jeśli zostawię im mateczniki, to będą pracować czy dopiero jak młoda matka zacznie czerwić? Za 4-5 dni zacznie się akacja. Chciałam wywieźć pasiekę po odwirowaniu rzepaku na akację, tylko nie wiem teraz co zrobić z tym osieroconym ulem? Czy jest szansa, że coś przyniesie (pszczół zostało w nim sporo i 4 ramki czerwiu krytego + 2 ramki otwartego i jajek)? Czy lepiej go podzielić i zrobić z 2-3 odkłady?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 maja 2017, 12:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
zojka pisze:
Jeszcze jedno pytanie a propos matek- robiłam przedwczoraj odkłady na koniec rzepaku, żeby pszczoły się nie wyroiły. W związku z tym, że nie udało mi się wyhodować swoich matek, zamówiłam jednodniówki. Dzisiaj pojechałam podać je do odkładu i okazało się, że do jednego odkładu została przeniesiona stara matka z macierzaka. I teraz moje pytanie co się stanie z tym macierzakiem? Chodzi mi o pracę pszczół- czy będą poszywać miód rzepakowy? Czy jeśli zostawię im mateczniki, to będą pracować czy dopiero jak młoda matka zacznie czerwić? Za 4-5 dni zacznie się akacja. Chciałam wywieźć pasiekę po odwirowaniu rzepaku na akację, tylko nie wiem teraz co zrobić z tym osieroconym ulem? Czy jest szansa, że coś przyniesie (pszczół zostało w nim sporo i 4 ramki czerwiu krytego + 2 ramki otwartego i jajek)? Czy lepiej go podzielić i zrobić z 2-3 odkłady?

Powiem ci co ja bym zrobił
-wybrałbym miód z rzepaku z rodziny z której zabrałeś matkę
-zerwałbym wszystkie mateczniki i poddał matkę nieunasiennioną(takową już masz)
-po jej przyjęciu-wywiózłbym pszczoły na akację
-po przyjęciu matki pszczoły zaczna pracować-przy odrobinie szczęścia- pogoda rodzina może przynieść spore ilości akacji(za kilka dni brak czerwiu otwartego+duzo pszczoły lotnej)
-na lipie będziesz miał sytuację odwrotną-dużo czerwiu mało pszczoły(zawsze możesz ta rodzinę zasilać czerwiem z odkłau z matką którą zabrałeś)-ale to już zabawa
Coś za coś
Hej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 maja 2017, 15:40 - pt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
zojka, a co za problem jedną z tych matek NU zamiast do odkładu poddać do rodziny? Przynajmniej tej jednej nie będziesz musiała rozrajać ponownie za jakiś czas. To jest jedna z metod antyrójkowych :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 maja 2017, 19:03 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
BARciak pisze:
jedną z tych matek NU zamiast do odkładu poddać do rodziny?

A prawdą jest, że rodzina pozbawiona matki zamienia się w trutnie :-) i robić jej się nic nie chce oprócz zjadania zapasów?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2017, 13:30 - pt 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Tak zrobiłam, podałam matkę NU do rodziny, a do odkładu dałam matecznik na wygryzieniu. Ostatnio jak zaglądałam, matka jeszcze nie czerwiła..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2017, 13:32 - pt 
Bartek.pl pisze:
prawdą jest, że rodzina pozbawiona matki zamienia się w trutnie i robić jej się nic nie chce oprócz zjadania zapasów?


Skąd Ty masz takie ciekawe informacje?
PS. zamiast czytać książki typu jak Bartek został strażakiem hehe . Poczytaj trochę książek treściwych ,napisanych przez pszczelarzy którzy mają dwie kulki między nogami :mrgreen: :haha:


Na górę
  
 
Post: 02 czerwca 2017, 13:35 - pt 

Rejestracja: 21 października 2016, 23:40 - pt
Posty: 86
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Lubin
Udało mi się też "wyhodować" 3 mateczniki :mrgreen: były 4, ale jeden przez nieuwagę uszkodziłam.. tak więc w przyszłym tygodniu będę mieć swoje własne matki po raz pierwszy :)
Za pierwszym razem błędem było, że zostawiłam w rodzinie czerw otwarty i jajka. Teraz wyciągnęłam wszystkie takie ramki, dołożyłam czerw kryty i się udało. Przyjęły 4/16 poddanych larw. Może pozostałe larwy były źle przeniesione? Albo za stare? Przenosiłam też kilka sztuk na miód, tzn. brałam kapkę miodu z plastra, rozsmarowałam na dnie miseczki i dawalam na to larwę, bo łatwiej mi było ją "osadzić" na dnie miseczki. Nie wiem czy tak powinno się robić, dlatego zrobiłam tak w kliku przypadkach.
czy 4 przyjęte larwy to dobry wynik?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2017, 15:03 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
pisiorek pisze:
Bartek.pl pisze:
prawdą jest, że rodzina pozbawiona matki zamienia się w trutnie i robić jej się nic nie chce oprócz zjadania zapasów?


Skąd Ty masz takie ciekawe informacje?

Oprócz książek z autopsji też mam takie spostrzeżenia :-)
Rodzinka, z której zabrałem matkę ma miejsce, mnóstwo czerwiu i mnóstwo pszczół siedzi na zatworem, wisi pod ramkami i łazi na wlotku ( nie wentyluje jak by co). W porównaniu do drugiej "miodu jak na lekarstwo " :-) A i oprócz tego mało pszczół lata po pokarm. Nie było przestoju w czerwieniu, była ciągłość pokoleń. Z matką przynajmniej masowo wylatywały, może to przypadek jednak wyraźnie widoczny.
Były chyba, w nastroju rojowym, ale zrobiłem odkład ze starą matką.
To co, czekają na nową :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2017, 18:57 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
pisiorek pisze:
Bartek.pl pisze:
prawdą jest, że rodzina pozbawiona matki zamienia się w trutnie i robić jej się nic nie chce oprócz zjadania zapasów?


Skąd Ty masz takie ciekawe informacje?
PS. zamiast czytać książki typu jak Bartek został strażakiem hehe . Poczytaj trochę książek treściwych ,napisanych przez pszczelarzy którzy mają dwie kulki między nogami :mrgreen: :haha:

Tak to prawda. Pod warunkiem, że pszczoły nie mają możliwości wyhodowania następnej matki. Wtedy zwykłe robotnice składają niezapłodnione jajka a z tych jajek oczywiście wyjdą trutnie. Po dwóch miesiącach będzie tak jak Bartek.pl, pisze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 czerwca 2017, 22:29 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
. Wtedy zwykłe robotnice składają niezapłodnione jajka a z tych jajek oczywiście wyjdą trutnie. Po dwóch miesiącach będzie tak jak Bartek.pl, pisze.[/quote]

o dwóch miesiącach nie ma mowy one taki teraz są :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2017, 16:07 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
jak o matkach to:
Podłożyłem matecznika na wygryzieniu, za radą jednego z kolegów pod ochraniaczem na czerw wygryzający się.
Dzisiaj sprawdziłem i pod osłonką kilkadziesiąt pszczół i wygryziony matecznik. I całe szczęście, że był w izolatorze, to chociaż matkę, przepraszam maleńką mamusię znalazłem, wielkością niewiele przewyższała inne młode pszczółki :-( gdyby nie kolor odwłoka nie poznałbym jej nawet wśród tych kilkudziesięciu pszczółek.
I teraz Was się pytam, świeżo wygryzione matki są takie małe ????????
Matecznik kupiłem za 25 zł w instytucie pszczelarstwa w Puławach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2017, 16:35 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
25zł za matecznik? Nieźle się cenią.

Matki świeżo wygryzione olbrzymami nie są a z biegiem dni jeszcze schudną :) Majestatycznego wyglądu nabierają dopiero jak się rozczerwią i zasłużą na odpowiednią dietę.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 czerwca 2017, 17:52 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
CYNIG pisze:
25zł za matecznik? Nieźle się cenią.

Matki świeżo wygryzione olbrzymami nie są a z biegiem dni jeszcze schudną :) Majestatycznego wyglądu nabierają dopiero jak się rozczerwią i zasłużą na odpowiednią dietę.

A to mnie uspokoiłeś nieco :-)
mam nadzieję, że urośnie, nawet jej opalitka nie przykleiłem, bo gdzie to takiej bidulce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2017, 17:09 - pn 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 205
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
matki po wykluciu z matecznika są zdecydowanie większe od robotnic. Jeśli matka z matecznika hodowlanego jest wielkości pszczoły to znaczy że w gdzieś był popełniony błąd i taka matka dla mnie jest mało wartościowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 czerwca 2017, 18:48 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
pasiekakrakowska pisze:
matki po wykluciu z matecznika są zdecydowanie większe od robotnic. Jeśli matka z matecznika hodowlanego jest wielkości pszczoły to znaczy że w gdzieś był popełniony błąd i taka matka dla mnie jest mało wartościowa.

Zrobiłem fotkę, niestety nieczytelna :-( Podobno krainka Marynka
Matka była troszkę dłuższa od robotnic i wysmukła.
robotnice były chyba tęższe. By odszukać ją pod kołpakiem z pszczołami musiałem się przyglądać. jedynie odwłok miała wyraźnie w królewskim kolorze i nerwowa była, bo śmigała pod kołpakiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lipca 2017, 13:43 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
jak kiedys będę miał wiecej czasu to zrobie zdjęcie matki pszczelej

1 tuz po wygryzieniu... - jest b. duża

2 kolejnego dnia... jest mniejsza

3 po kilku dniach (są najmniejsze gdyż musza być zwinne w locie) - cięzko je wtedy znaleźć gdyż są trochę większe od robotnicy...

4 na sam koniec po dobrych 2 tyg intensywnego czerwienia - jest taka sama albo i większa niż zaraz po wygryzieniu...

5 - moze po 2 latach jak pójda do wymiany - stare czerwiące matki są już mniejsze...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lipca 2017, 13:51 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Bartek.pl pisze:
pasiekakrakowska pisze:
matki po wykluciu z matecznika są zdecydowanie większe od robotnic. Jeśli matka z matecznika hodowlanego jest wielkości pszczoły to znaczy że w gdzieś był popełniony błąd i taka matka dla mnie jest mało wartościowa.


Zrobiłem fotkę, niestety nieczytelna :-( Podobno krainka Marynka
Matka była troszkę dłuższa od robotnic i wysmukła.
robotnice były chyba tęższe. By odszukać ją pod kołpakiem z pszczołami musiałem się przyglądać. jedynie odwłok miała wyraźnie w królewskim kolorze i nerwowa była, bo śmigała pod kołpakiem.


Teraz matka pięknie czerwi i wygląda majestatycznie.
Długa, gruba i spokojna :-)
Tomii007 ma chyba rację.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji