FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Znakowanie Matek http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=383 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BoCiAnK [ 21 stycznia 2008, 14:08 - pn ] |
Tytuł: | Znakowanie Matek |
Dotychczas znakowałem matki opalitkami mam zamiar tego roku poznakować na wiosnę wszystkie (i te co im opalitki spadły ) Ale inaczej zacząć znakować na Skrzydełkach daje to podwójna korzyść Matka jest widoczna i podobno przy ewentualnym wyjściu z rojem nie odleci dalej jak matka z obciętym skrzydełkiem Oto Metoda Tradycyjna |
Autor: | bzzy [ 21 stycznia 2008, 15:00 - pn ] |
Tytuł: | |
Boguś, a czy to czasem nie podchodzi pod znęcanie się nad naszymi pociechami ![]() |
Autor: | ruki123 [ 21 stycznia 2008, 15:36 - pn ] |
Tytuł: | |
bzy ty sie gorzej nad bogusiem znęcasz |
Autor: | BoCiAnK [ 21 stycznia 2008, 16:31 - pn ] |
Tytuł: | |
bzzy pisze: Boguś, a czy to czasem nie podchodzi pod znęcanie się nad naszymi pociechami
![]() A co Ty w tym widzisz nadzwyczajnego ![]() ![]() |
Autor: | bzzy [ 21 stycznia 2008, 21:08 - pn ] |
Tytuł: | |
Nad Bogusiem się nie znęcam, nad matkami też nie, tym bardziej, że to piękny widok jak matka ma równo opalitkę przyklejoną, a nie krzywo i jak idzie po ramce to jakoś ją na bok znosi ![]() ![]() ![]() |
Autor: | ryszard_b [ 21 stycznia 2008, 22:35 - pn ] |
Tytuł: | Znakowanie Matek |
Wszystkie matki w swoiej pasiece mam znaczone i wychodowane od reprodukcyjnych . Znaczę zaraz po wygryzieniu opalitkami lub farbą nitro w zależności od rasy dla własnej oriętacji . Taka matka jest mało ruchliwa i znaczona w rękach bez pomocy kołpaku , choć słyszałem że matki znaczone w trakcie lotu są bardziej wyłapywane przez ptaki , czego nie spotykam u siebie . Wiem że opalitki często odpadają , zależne jest to od ukrztałtowania opalitek , mam ostatnio czeskie i na 20-przyklejonych wszystkie sie trzymają w porównaniu z firmy Łysoń . Jestem przeciwnikiem znakowania matek już czerwiących , pszczoły nie tolerują takiej matki , chodzi o jej zapach jak również można ją uszkodzić jest szybka i duża . Miałem przypadek znakowania takiej matki , raz opalitką i dwa razy farbą , pszczoły wszystko z niej wycinały i na koncu również została okłębiona . Ryszard B. |
Autor: | charlie-19 [ 22 stycznia 2008, 00:10 - wt ] |
Tytuł: | znakowanie matek (czerwiacych) |
Mam pytanie dotyczace wypowiedzi ryszarda_b. Czy spotkał sie jeszcze ktoś wsród kolegów kto zauwazył w swojej pasiece cos podobnego jak okłebianie matki po opalikowaniu? Pytam z czystej ciekawosci bo przymierzam sie do pierwszej wymiany i miałem zamiar zaznaczyc sobie wiosna matki w celu szybszego odszukania je na przełomie maj-czerwiec gdzie pszczól bedzie wiecej i utrudnione wyszukanie matki zwłaszcza dla kogos mało doswiadczonego jak ja ![]() |
Autor: | Jerzy [ 22 stycznia 2008, 05:00 - wt ] |
Tytuł: | Znakowanie Matek |
[quote="BoCiAnK A co Ty w tym widzisz nadzwyczajnego ![]() ![]() NADZWYCZAJNE dla mnie bylo zawsze odszukanie matki w warszawskim zwyklym - nierzadko konczace sie zaniechaniem tego. Startowalem przewaznie od ktorejs ramki ze srodka gniazda i jak nawet udalo sie czasem 'wyciagnac', to i tak zwiala. Ale znakowanie - przyznam: rewelacja; szybko i sprawnie. Fajny przyrzadzik. |
Autor: | bzzy [ 22 stycznia 2008, 11:12 - wt ] |
Tytuł: | |
To zależy kto jaką ma metode, ale to co planuje Bogdan na wiosne, czyli oznakować matki ( hehe może zmieni zdanie i oznakuje normalnie ![]() ![]() |
Autor: | leo38+ [ 22 stycznia 2008, 11:23 - wt ] |
Tytuł: | |
Znakowalem czesto na wiosne przy przegladzie matki nie zdazylo mi sie zeby pszczoly oklebily matke zawsze wszystko bylo w jak najlepszym porzadku a znakowalem bez aparatu tloczkowego na ulu i wypuszczalem matke zaraz po znakowaniu praktycznie z dloni na ramki uwazam ze przy odrobinie wprawy uzywanie takich gadzetow nie ma sensu - jak tak patrze na naszych pomyslowych kolegow i ich tworczosc to wychodzi na to ze do obslugi wiekszej pasieki na samo oprzyzadowanie samochod dostawczy to malo a tymczasem potrzebny jest podkurzacz i dluto .Pozdrawiam Michal Leawndowski Miody Ponidzia |
Autor: | ryszard_b [ 22 stycznia 2008, 11:41 - wt ] |
Tytuł: | |
Oznakowałeś i zaraz puściłeś i niech tak będzie , ruchoma opalitka , mokra farba i pszczoły ją pszyjeły i strasznie były z niej zadowolone i niech tak będzie . Jedynie flamaster może w takim przypadku nie wydzielać zapachu i być bardziej tolerowany . Ryszard B. |
Autor: | bzzy [ 22 stycznia 2008, 12:59 - wt ] |
Tytuł: | |
hmmm a od kiedy one się trasznie cieszą jak matka śmierdzi farbą, albo ją tolerują, albo ją okłębiają, entuzjazmu raczej nie widać u pszczół. ![]() ![]() |
Autor: | leo38+ [ 22 stycznia 2008, 14:26 - wt ] |
Tytuł: | |
Klego do znakowania matek uzywam opalitek i kleju tzw. szelaku ktory jest na bazie propolisu wydaje mi sie ze lepszy niz farba nitro ktorej uzywa wiekszosc a ptaki faktycznie wylapuja matki szczegolnie w tym roku beda lapaly bo opalitka bedzie czerwona a tam gdzie duzo jaskulek to naprawde trzeba uwazac bo malo co do ulikow wraca druga sprawa matka czerwiaca jest wieksza i wolniejsza od mlodej latwiej ten zabieg zrobic jak widzisz mamy troche rozne doswiadczenia .Pozdrawiam Michal. |
Autor: | BoCiAnK [ 22 stycznia 2008, 14:44 - wt ] |
Tytuł: | Re: Znakowanie Matek |
Jerzy pisze: NADZWYCZAJNE dla mnie bylo zawsze odszukanie matki w warszawskim zwyklym - nierzadko konczace sie zaniechaniem tego. Startowalem przewaznie od ktorejs ramki ze srodka gniazda i jak nawet udalo sie czasem 'wyciagnac', to i tak zwiala.
. Jerzy to zależy po co Ty tej matki szukałeś ??? Znam pszczelarzy którzy systematycznie co 8-9 dni lezą do ula i grzebią kiedyś pytam jednego co robisz ? a przegląd odpowiada bo byłem tydzień temu i sprawdza czy matki nie przygniótł stoję koło niego i przyglądam się on szuka w pewnym momencie mu mówię po co jej szukasz masz przecież czerw 1-3 dniowy to matka musi być , on mi na to że woli ją widzieć roześmiałem się po prostu gość miał 10 uli i przegląd zajmował mu cały dzień Jeżeli idę na przegląd to wyciągam najwięcej 4 raki z jednego boku patrzę czy jest czerw jaki jest , czy jest pokarm i ile go jest bo to samo jest po drugiej stronie jest to dosłownie lustrzane odbicie No jeżeli widzę brak czerwiu ,mat-rat bądź rojowe to wtedy przeglądam ramko w ramko ale nawet w tedy nie szukam matki bo po co Jedynym przypadkiem jakim szukam matkę to moment robienia odkładów Aby jej nie zabrać no i przy wymianie |
Autor: | ryszard_b [ 22 stycznia 2008, 15:29 - wt ] |
Tytuł: | Znakowanie Matek |
Michał nic nowego , ja też nie kleję opalitek na ślinę . Co do matki też się z tym nie zgadzem i wcale nie musimy się sprzeczać , wiem że czerwiąca jest szybka , silna i wywija się jak żmija w trakcie znaczenia w porównaniu z niemowlakiem który przwd chwilą się wygryzł z komórki . Nie jestem nowiciuszem w tym temacie , wychowuję , znaczę i sprzedaję tylko w mniejszym stopniu jak kiedyś bo już wystarczy hodowców i cieplarkę którą mam służy do tego celu . Niewiem czy ptaki widzą najbardziej ten czerwony kolor o którym wspomniałeś ; czerwony a nie biały czy żółty , co przy locie matki opalitka daje złudzenie że ciągnie coś za sobą "ala kometa" . Co do wyłapywania to też tylko teorja , bo ja u siebię tego nie widzę i na 25-ulików weselnych 10% strat i nie koniecznie to są ptaki . Ryszard B. |
Autor: | Frynia [ 22 stycznia 2008, 15:37 - wt ] |
Tytuł: | |
Też używam szelaku do opalitek (jak Michał), zazwyczaj po oznakowaniu chwilkę "wietrzę" matkę w klateczce -nie tyle za względu na zapach co na pełne związanie kleju, bo pierwszych parę opalitek kiedy matka była za wcześnie wypuszczona na ramkę pszczoły zdarły - zostawała tylko plamka kleju. Z okłębieniem tak znakowanych i tak wypuszczanych matek nigdy nie miałam problemu. |
Autor: | henry650 [ 22 stycznia 2008, 22:51 - wt ] |
Tytuł: | |
Ja tez mam matki oznakowane opalitkami i zgadzam sie z Ryszardem co do znakowania starszych matek miałem tak dwa razy ze chciałem na wiosne zaznaczyc matke z cichej wymiany z jesieni i matka ze była bardzo ruchliwa ale doznała szoku bo przestała sie ruszac no ja tez dostałem szoku bo to wiosna a nowych matek jeszcze niemiałem wygladała jakby zaspała troche na nia podmuchałem pochwili zaczeła sie ruszac połozyłem ja na ramke i pszczoły zaczeły ja dotykac i doszła do siebie miałem taka historie tzry razy ale niezostały wymienione dopiero przezemnie po dwoch latach ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bzzy [ 23 stycznia 2008, 16:22 - śr ] |
Tytuł: | |
Bo z matkami trzeba delikatnie, a Ty ją przydusiłeś i mało co nie padła biedaczka, oj nieładnie ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bee [ 02 lutego 2008, 17:39 - sob ] |
Tytuł: | |
a na czym polega to pisane przez kol. Boguś znakowanie matek na skrzydełkach i co w tym jest lepsze od znakowania opalitkami czy flamastrem po tłuwiu???? |
Autor: | bzzy [ 02 lutego 2008, 18:12 - sob ] |
Tytuł: | |
oj Boguś miał przypływ fantazji i zrobił temat o znęcaniu się nad matkami, idea przez Bogusia jest taka, że matka w drugim roku życia, jeśli ma ochote uciec z ula i usiąść na agreście to nie usiądzie bo nie doleci, oczywiście wszystko przez ten znaczek. Tak jak kiedyś widziałem zakupione matki i znaczek był lekko krzywo lub w szelaku umazany to mnie aż nosiło wrrrr. |
Autor: | Keimil25 [ 12 lutego 2009, 12:30 - czw ] |
Tytuł: | |
A jaki w tym sezonie preferuje się kolor mazaka do znakowania matek ![]() |
Autor: | romek57oo [ 12 lutego 2009, 12:32 - czw ] |
Tytuł: | znakowanie matek |
Zielony |
Autor: | pszeliga [ 12 lutego 2009, 12:34 - czw ] |
Tytuł: | |
To nie jest kwestia preferowania:) W tym roku obowiązuje zielony. W latach, ktore kończą się na poszczególne cyfry obowiązują podane kolory znakowania matek: 0 i 5 - niebieski 1 i 6 - biały 2 i 7 - żółty 3 i 8 - czerwony 4 i 9 - zielony |
Autor: | BoCiAnK [ 12 lutego 2009, 12:47 - czw ] |
Tytuł: | |
bee pisze: a na czym polega to pisane przez kol. Boguś znakowanie matek na skrzydełkach i co w tym jest lepsze od znakowania opalitkami czy flamastrem po tłuwiu???? Kolego polega na tym że nakładasz farbkę na jedno z skrzydełek zamiast na tułów może być to Marker danego koloru pozytywna cecha tego jeszcze jest taka że matka traci zdolność do lotu tak samo jak przy przyciętym skrzydełku w razie wyrojenia się upada dość blisko ula Negatywna strona to to że mając z danego roku większość tak znakowanych matek nie jesteś w stanie określić po matce z którego ula wyszła bo nie ma numerku bzzy pisze: oj Boguś miał przypływ fantazji i zrobił temat o znęcaniu się nad matkami
Z całym Szacunkiem tą metodę opisywał już bardzo dawno Kol Z limanowej Bzyyku Stare książki są dobre dla kolekcjonerów , Zacznij coś nowego Prenumerować ![]() ![]() |
Autor: | Pawełek. [ 12 lutego 2009, 15:12 - czw ] |
Tytuł: | |
Zastanawia mnie tylko to czy matki z pomalowanym skrzydełkiem nie będą wymieniane przez rodzinę. Ale to trzeba sprawdzić. Chyba sam spróbuję w ten sposób poznakować kilka matek na wiosnę. ![]() |
Autor: | bee [ 12 lutego 2009, 19:31 - czw ] |
Tytuł: | |
A co powiecie na to że jeden pszczelarz się mi skarżył że jak w tym roku zaczął znakować matki flamastrem to zaczeły mu się dziać dziwne rzeczy, jedna matka się zgubiła inne były bardzo oporne w czerwieniu i wogóle było do matek wiele do życzenia, on sie upiera że to wina znakowania, ale że trudny z niego człowiek to nie wiem jak go od tego odwieść a wy co powiecie na ten temat |
Autor: | marian [ 12 lutego 2009, 20:37 - czw ] |
Tytuł: | |
Od roku matki znakuję nie opalitkami lecz zwykłym korektorem, takim jak uczniowie używają do poprawiania błędów w zeszycie , żadnych przeciwskazań nie zauważyłem. |
Autor: | bee [ 12 lutego 2009, 21:30 - czw ] |
Tytuł: | |
No tak ale jemu chodzi dokładnie tylko z tymi "specjalnymi" flamastrami które są w sklepach pszczelarskich ja ze stryjem znakujemy opalitkami i nic takiego nie zauważyliśmy |
Autor: | Szczupak [ 13 lutego 2009, 00:23 - pt ] |
Tytuł: | |
bee, Cytuj: jedna matka się zgubiła inne były bardzo oporne w czerwieniu i wogóle było do matek wiele do życzenia
Rok 2008 w mojej pasiece był kiepskim rokiem dla matek które wychowałem - choć były dorodne to duży procent sie nie unasienił bo była fatalna pogoda w tym czasie , a sasiad może powiązał ten fakt ze specjalnym flamastrem do znakowania :lol: ![]() ![]() Pozdrawiam Szczupak ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 13 lutego 2009, 20:34 - pt ] |
Tytuł: | |
Znakowana matka lepiej jest widoczna nawet na sciance albo na denicy nie muwiącna plastrze. A jak mamy matkie poznakowaną opaletko z numerem to jak się wyroji to wiemy z kturego ula. Znakuje matki jak juz czerwionce nie dajmy się przeciwnikom kturzy nie są zwolenikamy znakowania ze matki słabo czerwio to jest bzdura totalna. W 09 znakujemy kolorem zielonym i to karzde matki. Znakowana matka to wiemy z kturego roku ile ma lat jak się ma parenascie rodzin to nie wyobrazam sobie nie znakować matek po prostu nie spamientamy jaka matka w rodzinie i ile ma lat. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | zenek10 [ 13 lutego 2009, 20:56 - pt ] |
Tytuł: | znakowanie matek |
Ja też znakuje matki , ale tylko w tedy gdy mi starcza na to czasu .To prawda , że gdy jest matka ze znaczkiem to sama włazi w rękę .Ale to tylko po to!!. U mnie dłużej jak jeden rok żyją tylko matki reprodukcyjne. Pozostałe wymieniam co roku . ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 13 lutego 2009, 21:30 - pt ] |
Tytuł: | |
Zenek a wiesz ze matka w drugim roku życia najlepiej czerwi. Sprawdz trez masz okazje zaraz zacznie się poserzanie dawanie wenzy itp.Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | zenek10 [ 14 lutego 2009, 21:17 - sob ] |
Tytuł: | |
No ,jeżeli chodzi to czerwienie w drugim roku to nigdy tego nie sprawdzałem .A zawsze byłem przekonany ,że matki najlepiej czerwiły po pierwszej przeżytej zimie.Moją przygodę z pszczołami zacząłem u boku dziadka cały wiek temu .On i później wielu starszych kolegów podtrzymywało mnie w tym , że matki najlepiej jest wymieniać co roku (chyba , że któraś jest na prawdę super dobra) i tak robię co roku . ![]() |
Autor: | Rav [ 09 czerwca 2009, 04:14 - wt ] |
Tytuł: | |
Wracając do tematu, jak technicznie wygląda znakowanie opalitkami. Nigdy tego nie widziałem a jestem ciekawy, przecież same opalitki są strasznie małe (ciężko chwycić palcami) a pszczółka ruchliwa. Widziałem w necie aparaty tłoczkowe i zastanawiam się jak się je używa ![]() PS. Mam zamówione już odkłady (moje pierwsze pszczółki), uliki oporządzone czekają na mieszkańców. ![]() |
Autor: | marian [ 09 czerwca 2009, 08:22 - wt ] |
Tytuł: | |
Rav pisze: Wracając do tematu, jak technicznie wygląda znakowanie opalitkami. Nigdy tego nie widziałem a jestem ciekawy, przecież same opalitki są strasznie małe (ciężko chwycić palcami) a pszczółka ruchliwa. Widziałem w necie aparaty tłoczkowe i zastanawiam się jak się je używa
![]() PS. Mam zamówione już odkłady (moje pierwsze pszczółki), uliki oporządzone czekają na mieszkańców. ![]() Na tułów unieruchomionej matki cienkim patyczkiem [zapałka lub wykałaczka , w której obcinasz jeden z zaostrzonych końców] nanosisz odrobinkę kleju [szelak], drugim ostrym końcem patyczka po naślinieniu dotykasz kolorowej strony opalitka i przenosisz go na powierzchię kleju i lekko przyciskasz. Radzę potrenować na trutniach. |
Autor: | birkut [ 09 czerwca 2009, 08:44 - wt ] |
Tytuł: | |
właśnie na początek taki aparat tłoczkowy jest bardzo przydatny : wpuszczasz do niego matkę, lekko dociskasz tłoczkiem na którym jest gąbka aby matki nie uszkodzić na górze rurki tłoczka jest siatka, tak dociskasz aby tułów matki trafił w oczko tam smarujesz klejek jak wyzej napisal ci marian i przyklejasz opalitek czyli znaczek kiedyś gdy juz wyczujesz jak mozna chwytać matki bedziesz to robił rekami w dwa palce matke i kleimy |
Autor: | paraglider [ 09 czerwca 2009, 08:56 - wt ] |
Tytuł: | |
Przestałem znakować matki , bo uważam to za rzecz zbędną. W trakcie sezonu z każdego ula produkcyjnego robię odkład do którego trafia młoda matka. W połowie września łączę ten odkład z produkcyjnym stawiając go na kondygnację ze "starą matką". Pszczoły same wybierają sobie matkę. Z doświadczeń przeprowadzanych jeszcze w okresie znakowania matek stwierdzam,że wybierają tą młodą,a jeżeli nie,to na pewno lepszą. Znakowałem kiedyś flamastrem i nigdy nie zauważyłem niepożądanych skutków. Pozdrawiam. |
Autor: | birkut [ 09 czerwca 2009, 09:00 - wt ] |
Tytuł: | |
poczytałem, podumałem nigdy mi po znakowaniu matki nie okłębiły, wypadek jaki miał henry też mi się zdarzył moje chuchanie nie pomogło ale masarz corek na plastrze tak, co do wyłapywania znakowanych matek przez ptaki szczególnie czerwonych? czy wiecie dlaczego biedronka ma czerwoneklapy ? daje tym znak ze jej krew jest zatruta a ptak widzac czerwony kolor zastanawia sie co to leci ? chyba woli zwiac |
Autor: | Jarek18 [ 09 czerwca 2009, 12:46 - wt ] |
Tytuł: | |
Moim zdaniem znakowanie jest przydatne ale najlepiej znakowac juz matke po lotach godowych tak by się zbytnio jakims drapieżnikom w oczy zbytnio nie rzucała. |
Autor: | marian [ 29 czerwca 2009, 17:52 - pn ] |
Tytuł: | |
A czy ktoś może wie , jak domowym sposobem sporządzić szelak? |
Autor: | birkut [ 29 czerwca 2009, 18:03 - pn ] |
Tytuł: | |
tak marian ja sobie go robię sam mam szelak to jest bodajże klej bo dostałem go na stolarni takie brązowe płytki to rozpuszczam w propolisie i tym juz od kilkunastu lat przyklejam znaczki, z tym ze jezeli bedzie za rzadki to nie przyklei ale sam dojdziesz jaka gestośc ma byc |
Autor: | birkut [ 29 czerwca 2009, 18:04 - pn ] |
Tytuł: | |
zapomniałem dodać ze w propolisie, to znaczy rozpuszczony propolis w spirytusie |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |