FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Znalazłem wczoraj oryginalną metodę wychowu matek. Pewien pszczelarz z Lipska napisał w 1952 r., że jego sposobem na likwidację nastroju rojowego z jednoczesnym wychowem matek jest " ramka pozioma ".
Po stwierdzeniu nastroju rojowego, wyjmuje z gniazda ramkę z otwartym czerwiem i jajeczkami i wkłada ją poziomo do nałożonej na miodnie nadstawki o wys. 5 cm.
Pszczoły odciągają mateczniki na wybranych przez siebie komórkach, karmią larwy, przenoszą pokarm i nastrój rojowy zanika. O wyborze larw decydują pszczoły a nie pszczelarz. Odpada przekładanie larw. Wydaje się, że to najprostsza metoda wychowu matek.
Ponieważ nigdy wcześniej o takim sposobie nie czytałem, zastanawiam się czy wynika to z jakichś minusów takiego postępowania czy tylko z trudniejszego przepływu informacji w tamtych latach.
Żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat, trzeba będzie spróbować. Myślę, że kilka dorodnych matek się wybierze.

Myślę że minusem będzie to że pszczelarz nie ma wpływu na jakich larwach założą mateczniki, czy na pewno na najmłodszych? Będzie wiadome jak się będą wygryzać, kłopotliwa izolacja takich mateczników.

Nieznam tej metody
ale o larwy w jednym wieku i z jednej strony plastra mozna sie postarać(tradycyjnie)
umieszczając ramke w izolatorze z kraty odgrodowej i wsadzajac tam matke na jedna dobe
i problem wieku larw odchodzi

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Myślę że to idzie sprawdzić
idziesz na przegląd ramki za 3 -4 dni i wywalasz wszystkie mateczniki zasklepione

To zbyt pracochłonne jeśli to ma być również metoda przeciw rojowa

I tu się zgadzam.

Też tej metody nie znam.

witam Hmmm. oryginalna metoda. Zastanawiam się tylko nad tym ile mateczników pszczoły zdecydują się założyc na tak położonym plastrze. Kilka???? Kilkadziesiąt ??? A może więcej ?

Ta metoda jest dość znana powszechnie nawet w normalnej ramce i wcale nie musi być to stan rojowy ale jak jest to i dobrze
Podcinasz plaster łukiem wywalasz co drugą larwę i jest OK
wtedy nie mostkują mateczników i łatwiej jest ich izolować czy przed wygryzaniem matek po prostu wyciąć

BoCiAnk piszszac powyższy post miałem co innego na myśli. Chodzi mi o to ze na tym nienaturalnie umieszczonym plastrze komórki są juz w pozycji pionowej podobnie jak mateczniki .Jak zachowają sie pszczoły .Ile mateczników zdecydują sie założyć.Czy będzie tol ilość poddobna do tej jaką zakładają na plastrach pionowych czy może znaćznie wieksza. A jeżeli większa to jakośc użytkowa tych matek może byc mizerna.

Dlaczego minusem tej metody miałby być brak wpływu pszczelarza na wybór larw do założenia mateczników ? Czy najlepsze matki tzn. z cichej wymiany lub rojowe wychowane są z larw wskazanych przez pszczelarza ? Dlaczego nie mamy zaufać instynktowi pszczół. ?
Gdyby nie wiedziały co dla nich najlepsze to nie przetrwałyby do dzisiejszych czasów.
Jeżeli nie mają wyboru to odciągają mateczniki na tym co im pszczelarz podsunie. W w/w przypadku mają wybór.

I zwykle pod wpływem stresu zaczynają zakładać na starszych aby jak najszybciej mieć matkę, w drugiej kolejności dopiero na kilkugodzinnych.