FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Znakowanie matek, różne sposoby
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=4893
Strona 1 z 5

Autor:  Ted07 [ 09 czerwca 2011, 10:29 - czw ]
Tytuł:  Znakowanie matek, różne sposoby

Koledzy postanowiłem wszystkie matki pszczele oznakować w mojej pasiece.
Możecie mi doradzić czego najlepiej użyć do znakowania matek?

Mam tutaj na myśli czy użyć opalitków czy lepiej farbek lub może flamastra???
Jeżeli opalitków to polskich czy może czeskich (są tańsze)?
Co polecacie jak to wyglada u was???

Autor:  Trajanus [ 09 czerwca 2011, 10:39 - czw ]
Tytuł: 

Ja znakowalem flamastrem i farba - nie na raz oczywiscie.
Farba znakowalem za pomoca zapalki i jest ok. flamaster ma do siebie to ze zanim go uzyjesz trzeba go lekko przysisnac zeby farba naplynela na koncowke - no i to sue zawiodlem .oznakowac oznakowalem ,ale potem falamaster wylewa, i brudzi wszystko w okolicy. ale to moj przypadek i moze wina kwadratowych lap.
Tak wiec pozostaje przy farbie i zapalce. to dziala na bank.

Autor:  zegaj [ 09 czerwca 2011, 11:44 - czw ]
Tytuł: 

Flamaster czyli marker olejowy trzeba kupić dobrej firmy, bo niektóre dziady maja taką wodnitą "rzadką" farbe że nie jest w stanie narysować prostej kreski na desce bo sie rozpływa nie mówiąc o znakowaniu matek.

Autor:  żandar [ 09 czerwca 2011, 12:07 - czw ]
Tytuł: 

ja polecam korektor szkolny

Autor:  Trajanus [ 09 czerwca 2011, 12:19 - czw ]
Tytuł: 

ale korektor sie zetrze chyba

Autor:  górski_pszczelarz [ 09 czerwca 2011, 13:07 - czw ]
Tytuł: 

farba też się zetrze.

Autor:  Ted07 [ 09 czerwca 2011, 13:21 - czw ]
Tytuł: 

Znakowane matki koledzy łapiecie w dłonie czy za pomocą np. aparatu tłoczkowego, czy może jakiegoś innego sitka używacie?

Autor:  ulik77 [ 09 czerwca 2011, 13:22 - czw ]
Tytuł: 

Cytuj:
Flamaster czyli marker olejowy trzeba kupić dobrej firmy, bo niektóre dziady maja taką wodnitą "rzadką" farbe że nie jest w stanie narysować prostej kreski na desce bo sie rozpływa nie mówiąc o znakowaniu matek

Używam z sąsiadem markera i jest idealny :jupi: Siateczka, gąbeczka i mała kropeczka i przy następnym przeglądzie widać mateczkę jak na dłoni. W tym roku obowiązuje kolor biały :cisza: Pozdrawiam :oczko:

Autor:  makak [ 09 czerwca 2011, 14:51 - czw ]
Tytuł: 

Do aparatu tlokowego to ja wpuszczasz zeby oznakowac ale lapac nim niebylo by zbyt porecznie. Do lapania najlepsze lapka do matek taka np: http://sklep.bartnik.pl/lapka-matek-psz ... p-339.html

Autor:  Cordovan [ 09 czerwca 2011, 16:37 - czw ]
Tytuł: 

Ted07, ja proponuje byś ty zajął się wpierw porządnie pasieką i nabył potrzebnej wiedzy przed zimowolą rodzin a znakował matki będziesz sobie jak popszczelarzysz trochę, teraz to sobie tylko możesz matkę uszkodzić i potem będziesz biadolił że coś skopałeś i co z tym zrobić albo że musisz matki zamawiać bo ci pszczoły zrobiły cichą wymianę. :oczko:

Autor:  Marcin S.. [ 09 czerwca 2011, 17:48 - czw ]
Tytuł: 

Cordovan, racja ja nie umiem i mateczki nie znakuje bo boje się ze ja uszkodzę ale co przegląd bez problemu ja znajduje choć rodzinka w miarę spora ;-)

Autor:  Odwłok [ 09 czerwca 2011, 21:10 - czw ]
Tytuł: 

Ted07 pisze:
Znakowane matki koledzy łapiecie w dłonie czy za pomocą np. aparatu tłoczkowego, czy może jakiegoś innego sitka używacie?

W tym sezonie z lenistwa (siła napędowa ludzkości) "opracowałem" nową metodę znakowania matek flamastrem. Wyszukuję matkę bez dymu - zazwyczaj siedzi teraz na nowym plastrze przy najmłodszym czerwiu. No więc jak ją namierzę to wyjmuję flamasterek - daję kropkę na ul - 1) wiem jak oznakowana matka 2) końcówka jest mokra od farby. No i teraz zabawa :) - nie łapiąc matki czekam aż będzie moment że zatrzyma się w swym spacerku po plastrze i walę jej kropę na tułów. Zalety : 1) nie dotykam matki niczym innym oprócz flamastra - nie przekazuję jej obcego zapachu typu "spocona dłoń"
2) nie muszę jej łapać (zawsze możliwość uszkodzenia, spłoszenia itp)
Wady - jedna ale za to grubego kalibru :D - nie zawsze daję radę ucelować w tułów - już zdarzyły mi się pomalowane skrzydełka a raz nawet odwłok :P :śmieję się z ciebie:

Autor:  miły_marian. [ 09 czerwca 2011, 22:17 - czw ]
Tytuł: 

Ted Najlepiej znakować matki aparatem tłokowym i opaletko. Na opaletce jest numer i wiesz jaki i jak by ci sięwyroiła w tym roku albo za rok to po złapaniu wiesz z kturego ula ci wyszła rójka. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  glazek7777 [ 10 czerwca 2011, 11:52 - pt ]
Tytuł: 

Należy uważać na kupowane flamastry - nie wszystkie kupowane w sklepach pszczelarskich nadają się - nie będę pisał kto sprzedaje badziewie - znakowałem markerami matki i po zimie nie było nawet najmniejszego śladu - dzięki forum dowiedziałem się, że dobre markery ma Pan Kasztelewicz - zadzwoniłem i bez problemu za 2 dni otrzymałem przesyłką zamówiny towar.

Szlag człowieka trafia, jak narobisz się i z wykonanej pracy po kilku miesiącach nie ma dosłownie najmniejszego śladu.

Teraz za tydzień będęznakował matki flamastrami od Kasztelewicza - jakie będą efekty napiszę jesienią - wizualnie flamaster ten od poprzednich różni się ciężarem, jest cięższy i podobno nawet po 2 latach widoczne jest naniesione oznakowanie.

Autor:  Ted07 [ 10 czerwca 2011, 14:28 - pt ]
Tytuł: 

Koledzy a jak jest z wytrzymałością farb? Stosował ktoś z was? Wytrzymują dłużej czy tak samo jak flamastry?

Co myślicie o opalitkach czeskich oraz czym się różnią od Polskich? Czy podczas przyklejania opalitka trzeba najpierw go posmarować klejem?

Autor:  mirek54 [ 10 czerwca 2011, 15:13 - pt ]
Tytuł: 

[qu dobre markery ma Pan Kasztelewicz -

Jakiej firmy jeśli można wiedzieć..,ile kosztuje.Ja maluję lakierem do paznokci za 2 zł.W małym flakoniku jest mały pęnzelek , robię kropkę i maluję trochę tułów i skrzydełko.Łatwiej zobaczyć,choć może nie jest elegancka.

Autor:  Marcin S.. [ 10 czerwca 2011, 15:19 - pt ]
Tytuł: 

A czy lakier nie zaszkodzi jest bardzo aromatyczny ????? ;-)

Autor:  makak [ 10 czerwca 2011, 16:51 - pt ]
Tytuł: 

mirek54 u Kasztelewicza marker jest firmy Pentel - Paint Marker kosztuje 14zł

Autor:  miły_marian. [ 10 czerwca 2011, 20:45 - pt ]
Tytuł: 

Jak się maluje matki lakierem od paznokci to trzeba matkie zamknac w klateczce na 10 min. zeby lakier dobrze wysechł. Bo jak na ramce pomalujemy to bardzo czensto matkie okłebiają bo pszczoły mysla ze to nowa matka z nową suptancją zapachową. Taki lakier do paznokci wytrzymuje 5lat . Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marcin S.. [ 10 czerwca 2011, 20:53 - pt ]
Tytuł: 

a jak lakierem pomaluje sie niechcący skrzydełko czy matka nie będzie miał a problemu z lataniem ?????? ;-)

Autor:  Jorgotir [ 10 czerwca 2011, 21:10 - pt ]
Tytuł: 

Zależy jaki lakier do paznokci bo te na acetonie schną bardzo szybko . Nie wolno walić grubo lakieru a co do skrzydełek to nie bardzo się przejmuję bo i tak matką podcinam żeby wysoko na drzewie nie siadały.sam przekonałem się że matki z cichej wymiany w mojej pasiece sprawdzają się bardzo dobrze

Autor:  Marcin S.. [ 10 czerwca 2011, 21:15 - pt ]
Tytuł: 

Jorgotir, a ile się podcina tych skrzydełek

Autor:  mirek54 [ 10 czerwca 2011, 23:21 - pt ]
Tytuł: 

Marcin S.. pisze:
a jak lakierem pomaluje sie niechcący skrzydełko czy matka nie będzie miał a problemu z lataniem ?????? ;-)


Żeby nie uciekła ,między innymi.

Autor:  kazik11 [ 11 czerwca 2011, 05:18 - sob ]
Tytuł: 

Lakier do paznokci , albo farba nitro-zaostrzona zapałka i masz kropeczkę.
Czy tłoczkiem czy dla wprawnych po prostu przytrzymujesz w palcach.
Farba nie powinna być za gęsta ani za rzadka. Na ogół trzyma się przez cały czas żywota matki.

Autor:  SKapiko [ 11 czerwca 2011, 23:08 - sob ]
Tytuł: 

na lakier bądź farbę można przykleić opalitek

Autor:  miły_marian. [ 11 czerwca 2011, 23:21 - sob ]
Tytuł: 

I to jest bardzo słuszana racja wtedy mamy jaki ma numer Matka. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  mik [ 12 czerwca 2011, 10:10 - ndz ]
Tytuł: 

Ted07, zaproś Cordovan, to ci pozaznacza , matki ted 07 pamiętaj strach ma wielkie oczy :oczko:

Autor:  glazek7777 [ 14 czerwca 2011, 09:23 - wt ]
Tytuł: 

Najłatwiej bezspornie jest oznakować przeznaczonym do tego markerem - ale oryginalnym od Kasztelewicza - zaopatrzyłem się w taki i zobaczymy czy wytrzyma do 2012.

Sprawdzę też przyklejając na marker i lakier do paznokci opalitka.

Autor:  Cordovan [ 14 czerwca 2011, 19:14 - wt ]
Tytuł: 

mik pisze:
Ted07, zaproś Cordovan, to ci pozaznacza


Kolego robiąc spokojnie i bez dymu przegląd zawsze matkę znajdziesz na którejś ramce i po cóż ci ją znakować? ja nie znakuję i nie mam problemów z jej odnalezieniem. Pewnie jak ktoś robi przeglądy szybko bo ma kilkadziesiąt lub kilkaset uli do przejrzenia to znakowane matki łatwiej mu znaleźć, mając jednak do 20 uli w pasiece można sobie pozwolić na spokojny i niezbyt szybki przegląd i darować sobie znakowanie matek. :oczko:

Autor:  jino2 [ 15 czerwca 2011, 19:59 - śr ]
Tytuł: 

ja uważam, że najlepiej mieć matki znakowane opalitkami. ostatecznie można ją maznąć "farbką". dla mnie szczególnie jest to cenne w czasie wiosennego przglądu, oraz pewność że reprodukcyjna to reprodukcyjna.

Autor:  wienio [ 16 czerwca 2011, 01:23 - czw ]
Tytuł: 

Witam ja znakuje kolektorem od kilku lat i spokojnie 3 lata się trzyma kropeczka ,przytrzymując matką palcami chociarz początki były trudne i małe straty. :bosie:

Autor:  Odwłok [ 16 czerwca 2011, 06:49 - czw ]
Tytuł: 

korektor w pędzelku? czy mazak?

Autor:  PawełS. [ 16 czerwca 2011, 07:32 - czw ]
Tytuł: 

Ja wolę mieć znakowane matki, wtedy jestem pewien że nie przekładam jej do miodownila lub odkładu.

Autor:  glazek7777 [ 16 czerwca 2011, 09:08 - czw ]
Tytuł: 

Cordowan - jasne jak się ma 10 uli to jasne, że mo0żna się pobawić.

Jednak jak w pasiece jesteś w sobote niedzielę i masz kilka razy więcej rodzinek, to znakowanie matki jest bardzo pomocne - w szeregu koniecznych działań pszczelarskich istnieje potrzeba szybkiego odnalezienia matki - nieocenione w takim przypadku jest znakowanie matek.

Autor:  Ted07 [ 16 czerwca 2011, 09:20 - czw ]
Tytuł: 

Koledzy wie ktoś może czym się różnią opalitki polskie od czasekich???

Czy opalitki są samoprzylepne czy trzeba je smarować jakimś klejem?

Autor:  marian [ 16 czerwca 2011, 16:06 - czw ]
Tytuł: 

Ted07 pisze:
Czy opalitki są samoprzylepne czy trzeba je smarować jakimś klejem?

Nie są samoprzylepne. Na tułów matki trzeba nanieść klej szelak lub jak tu któryś z Kolegów radził klej o nazwie MAGIC, który można kupić w sklepie papierniczym.

Autor:  Ted07 [ 17 czerwca 2011, 10:46 - pt ]
Tytuł: 

Nie wymyslono jeszcze opalitków samoprzylepnych??? Dziwne :mniam miodek:
musze ten pomysł opatentować :leży_uśmiech: :brawo:

Autor:  KOBER [ 17 czerwca 2011, 15:31 - pt ]
Tytuł: 

Ted to sie spozniłes ja juz takie coś opatentowałem sa to opalitki na rzepa :leży_uśmiech:

Autor:  Cordovan [ 17 czerwca 2011, 19:57 - pt ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
sa to opalitki na rzepa
:leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: zaplułem ze śmiechu monitor. :uśmiech:

Autor:  Ted07 [ 20 czerwca 2011, 10:17 - pn ]
Tytuł: 

To sa opalitki z rzepem jedno czy dwustronnym :śmieję się z ciebie: :rolf:

Autor:  glazek7777 [ 21 czerwca 2011, 21:48 - wt ]
Tytuł: 

Swoją drogą to dziwne, że faktycznie nie ma samoprzylepnych opalitek. Z tym szelakiem to jest od diabła zabawy - a jak ktoś ma trochę słabszy wzrok to już w ogóle nie ma o czym mówić.

Ted07 - kombinuj nagroda Nobla pewnie nie, ale pszczelarska czeka - ale aby był czas na skorygowanie ułożenia opalitka w początkowej fazie znaczenia - bo może być tak, że zakleimy jej oczy, a trutnie to nie araby kota w worku nie biorą, muszą popatrzeć czy ładna.

Autor:  Pitbul [ 23 czerwca 2011, 11:23 - czw ]
Tytuł: 

najlepszy jest flamaster BIAŁY lub jaskrzący kolor :oczko:

Autor:  henry650 [ 23 czerwca 2011, 12:21 - czw ]
Tytuł: 

Moim zdaniem najlepsza tasma dwustronna ale warunek znakowac po locie godowym bo z takim ciezarem matka nieodleci i napweno jest to dobre zapogieganie rójce poprosyu bedzie z ciezka :rolf:



henry

Autor:  Szczupak [ 24 czerwca 2011, 00:21 - pt ]
Tytuł: 

W znakowaniu matek stawiam na farbe nitro i opalitki
Koniec zapałki do farby - tym końcem potem w matke na to opalitek i git
opalityek na szelaku jakos niechce sie trzymać i po dwóch tygodniach potrafią go z matki zdjąć
a jak zdejmą z farby to i tak biła (w tym roku ) plama im zostanie na pleckach :oczko:
Natomiast flamaster potrafia z matki dokładnie wyczyścic DOWÓD w temacie komu minesota wszystkie matki od Prenzyny miały sporą kropke wielkości solidnego opalitka na plecach
po dwóch tygodniach umie już jest o wiele mniejsza i mniej widoczna
. :do bani:

Autor:  glazek7777 [ 07 lipca 2011, 09:31 - czw ]
Tytuł: 

Szczupak - a może ten szelak jest za rzadki, a może lakier do paznokci- chociaż on też ma ostry zapach.

Jak pszczoły podchodzą do tej nitro z drugiej strony nitro szybko wysycha.

Autor:  Szczupak [ 07 lipca 2011, 16:56 - czw ]
Tytuł: 

glazek7777,
nitro jest trwała
dobrze klei
i pozostawia trwały znak
zapach dość szybko się ulatnia albo pszczoły nie reagują na nią jakoś negatywnie
mnie pasuje
A szelak kupiłem z opalitkami
jeden jest gęstrzy drugi żadszy
obydwa według mnie sa niedobre
nawet po roku potrafią pszczoły matke ze znaczka oskubać a z farby nigdy :oczko:

Autor:  staszekg [ 07 lipca 2011, 20:16 - czw ]
Tytuł: 

Moją matkę po nitro zaatakowały ale uciekła ,po 2 dniach sprawdziłem i żyje.

Autor:  Szczupak [ 07 lipca 2011, 20:42 - czw ]
Tytuł: 

staszekg, zawsze trzeba pare minut odczekać
aby farba odparowała
ja stosuje dla nitro minimum :oczko: 6 miunut
a matkę zwraca sie tak aby jak najmniej wzburzyc rodzine
wówczas nie ma niespodzianek

Autor:  glazek7777 [ 12 lipca 2011, 21:43 - wt ]
Tytuł: 

Szczupak to mnie przekonuje co piszesz - że zamiast szelaku dać danego koloru nitr pod opalitek.

Dałem sobie spokój ze znaczeniem flamastrami bo trwałość niepewna. Opalitki mają taką przewagę, że jest na nich numer. Jeśli numer opalitka przyporządkujemy do numeru ula - to w razie zdjęcia roju wiemy z której rodziny wyszedł.

Plusem jest również to, że jak zdejmą opalitek jakimś sposobem, to zostaje trwały kolor - czego nie można powiedzieć o innych metodach.

Tak będę robił - tylko Szczupak - czy dobrze rozumię to jest ta zwykła najnormalniejsza mitro z marketu - swoją drogą szelak też śmierdzi, tylko gorzałą, no powiedzmy spirytusem.

Autor:  Szczupak [ 12 lipca 2011, 21:51 - wt ]
Tytuł: 

glazek7777,
tak to zwykła farba nitro w małych puszeczkach :oczko:

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/