FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

po jakim czasie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=4976
Strona 1 z 1

Autor:  DAMIAN1546 [ 18 czerwca 2011, 21:55 - sob ]
Tytuł:  po jakim czasie

witam
po jakim czasie matka pszczela zaczyna czerwić bo ja podałem matkę 2 tyg temu patrzyłem dzisiaj i nie widziałem czerwiu chyba że jestem przedwcześnie panikuje pierwszy raz podawałem matkę więc dlatego z mojej strony obawa , a koledzy co na to ?

pozdrawiam

Autor:  miodzio005 [ 18 czerwca 2011, 22:04 - sob ]
Tytuł: 

Zależy kiedy się unasieni.

Autor:  Cordovan [ 18 czerwca 2011, 22:05 - sob ]
Tytuł: 

A jaką matkę poddałeś i czy wogóle ją masz, może matka czerwi tylko nie wiesz jak wyglądają jaja w komórkach i temu ich nie widziałeś. Jeśli dawałeś matki jednodniówki to najpóźniej do 14-16 dni od poddania zazwyczaj już w pełni czerwią, unasiennione ze sprawdzonym czerwieniem niezależnie czy unasienniane sztucznie czy naturalnie czerwią czasami już na drugi dzień a z reguły w czwartym dniu od poddania. :oczko:

Autor:  KOBER [ 18 czerwca 2011, 22:07 - sob ]
Tytuł: 

Musisz bardziej opisać szczegóły jaka to matka (unas , nieunas) , jaki był stan wyjsciowy ula (bezmatek czy inne sytuacje). Moze juz w ulu nie ma matki chłopie jasnowidzem nie jestem.

Autor:  DAMIAN1546 [ 18 czerwca 2011, 22:08 - sob ]
Tytuł: 

matkę jednodniówkę ,więc poczekam jeszcze kilka dni i w tedy zobaczę może czerwi

Autor:  CYNIG [ 18 czerwca 2011, 22:10 - sob ]
Tytuł: 

DAMIAN1546
To już chyba 3 albo 4 raz w tym roku jest poruszane.

Książkowo:
do 5-7 dnia życia matka dojrzewa
do 18-21 dnia życia może się unasiennić
od 22-25 dnia życia może już czerwić

Teraz weź sobie poprawkę na to, że jest to żywe stworzenie i te terminy są jedynie orientacyjne.

Autor:  Cordovan [ 18 czerwca 2011, 22:13 - sob ]
Tytuł: 

CYNIG pisze:
Teraz weź sobie poprawkę na to, że jest to żywe stworzenie i te terminy są jedynie orientacyjne


I tu się zgodzę bo poddawałem w tym roku jedną matkę jednodniową (no do mnie jak dotarła była dwu lub trzydniowa zapewne) która już w 10 dniu od poddania czerwiła. :oczko:

Autor:  glazek7777 [ 29 czerwca 2011, 15:15 - śr ]
Tytuł: 

Sztucznie unasiennione do tygodnia od podania rodzince powinny czerwić.

Autor:  glazek7777 [ 09 sierpnia 2011, 00:59 - wt ]
Tytuł: 

Po 3 tygodniach wróciłem z urlopu - spędzonego głównie na pasiece.

Stary wilk, a dałem się wyprowadzić w pole - posłuchałem się Was i wprowadziłem do pasieki 7 nowych matek z 10 podanych (8 unasiennionych i 2 nieunasiennione).

Osierociłem 10 rodzin - matki unasiennione sztucznie podałem w izolatorch na wygryzający się czerw - matki nieunasiennione po zerwaniu mateczników ratunkowych w klateczkach.

Dwa tygodnie matki były w izolatorach - wszystkie rodziny założył pomimo obecności podanych matek mateczniki ratunkowe - przed otwarciem otworów w izolatorach upewniłem się, na 100%, że nie ma jakiejś matki ,,przybłędy" - żadna z matek w izolatorze nie podjęła czerwienia.

Pomimo usunięcia wszystkich mateczników i braku możliwości ich założenia - 2 matki unasiennione (25%) zostały uśmiercone.

Nieunasienione przyjęły 1 , a druga uśmierciły.

Jedna z matek unasiennionych nie czerwi do tej pory, pozostałe dopiero kilka dni temu zaczęły czerwić - czerwią fatalnie tj mało czerwiu i w dodatku rozstrzelony czerw - oczywiście wspomagam je czerwiem na wygryzieniu z innych rodzin.

Matki były i są małe w stosunku do moich czerwiących. Tylko ciekawość, bo to eksperyment powoduje, że nie łączę ich z odkładami. Ciekawe a matka nieunasieniona książkowo zaczęła pięknie czerwić po 2 tygodniach, wcześniej od unasiennionych.

Zobaczymy co będzie dalej??????

Może się rozczerwią?????

Autor:  mendalinho [ 09 sierpnia 2011, 08:27 - wt ]
Tytuł: 

U Nas z tymi unasiennionymi sztucznie jest kłopot. Problem tkwi chyba w sztuce.
a nieunasienniona bidula poleciała przyleciała i czerwi jak meserszmit.
W tym roku kupiłem 2 matki reprodukcyjne. jedna Prima od Gembali druga Peschetz z Austrii.Prima czerwi słabo czerw jakis roztrzleony równiez zasilana i pewnie do zimowli bedzie musiała być zasilona czerwiem z innych rodzin.Peschetz pomimo że pooddany do odkładu jakies 2-3 tygodnie póxniej siłą dogonił juz Primę . Czerw ładny zwarty poprostu prawidłowy. Wnioski nasuwaja się samę. Dodam że były zakupione jako matki reprodukcyjne ze sprawdzonym czerwieniem.

glazek7777, dlatego jeśli wprowadzać to tylko nieunasiennione. Pozdrawiam

Autor:  Marcinluter [ 09 sierpnia 2011, 08:43 - wt ]
Tytuł: 

dobrze mieć kilka ulików weselnych i Unasieniać matki n własne potrzeby ma się matki kiedy się chce i widzi się jak czerwią..

Autor:  Cordovan [ 09 sierpnia 2011, 10:49 - wt ]
Tytuł: 

Cytuj:
glazek7777, dlatego jeśli wprowadzać to tylko nieunasiennione. Pozdrawiam


A ja się z tym nie zgodzę, mam matkę reprodukcyjną, inseminowaną, ze sprawdzonym czerwieniem Aga3 i wali czerwiem jak automat, od deski do deski praktycznie, niewielki tylko ok. 2 cm wianek miodu jest nad czerwiem na ramce wz. Sztuka czerwienia matek unasiennionych leży w sztuce unasienniania ich a to porządnie robią tylko: trutnie (w przypadku matek unasiennianych naturalnie) i Wojtek Pelczar (w inseminowaniu matek pszczelich). :oczko:

Autor:  mendalinho [ 09 sierpnia 2011, 12:17 - wt ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Sztuka czerwienia matek unasiennionych leży w sztuce unasienniania ich a to porządnie robią tylko: trutnie (w przypadku matek unasiennianych naturalnie) i Wojtek Pelczar (w inseminowaniu matek pszczelich). :oczko:

dlatego napisałem
Cytuj:
Problem tkwi chyba w sztuce

w sumie to miałem tylko kilka matek unasiennionych sztucznie które dorównywałyby matkom unasiennionym z wolnego lotu. Od Pelczara matek nie miałem. Mam od Gembali Prime i nie jest dobrze bez pomocy będzie miała ciężko z utworzeniem porządnej rodziny do zimowli :do bani:

Autor:  Cordovan [ 09 sierpnia 2011, 13:22 - wt ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Mam od Gembali Prime i nie jest dobrze bez pomocy będzie miała ciężko z utworzeniem porządnej rodziny do zimowli


Zmień w rodzinie matkę na Agę albo Agę3 od Wojtka zależy jaką chcesz, opis masz na jego stronie, zadzwoń może ma akurat a i tel. więcej powie ci o obu pszczołach. :oczko:

Autor:  mendalinho [ 09 sierpnia 2011, 14:22 - wt ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Zmień w rodzinie matkę na Agę albo Agę3 od Wojtka zależy jaką chcesz, opis masz na jego stronie, zadzwoń może ma akurat a i tel. więcej powie ci o obu pszczołach. :oczko:


Problem tkwi nie tyle w lini (bo córki po niej unasiennione naturalnie spełniaja moje oczekiwania) ile w inseminacji matki reprodukcyjnej. Tu mam spore zastrzeżenia? A może taka się akurat trafiła

Autor:  Cordovan [ 09 sierpnia 2011, 15:26 - wt ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
A może taka się akurat trafiła


Możliwe a nie masz pewnie drugiej z tego samego źródła by porównać ?

Autor:  jino2 [ 09 sierpnia 2011, 15:56 - wt ]
Tytuł: 

mendalinho mówi się trudno, z tej matki to już nie będziesz miał porzytku, choć mi też tłumaczono że to ich córki będą wyjątkowe.

Autor:  Szczupak [ 09 sierpnia 2011, 16:00 - wt ]
Tytuł: 

glazek7777, z tego co napisałeś wynika iż przyczyną niepowodzenia
bardziej będzie KIEPSKĄ jakość samych matek a nie sposób unasienienia ,
z drugiej strony - jak słabe matki to pewnie i taka sama jakość inseminacji :oczko:

Autor:  jino2 [ 09 sierpnia 2011, 16:12 - wt ]
Tytuł: 

a szczególnym absurdem są te w ramach refundacji

Autor:  Szczupak [ 09 sierpnia 2011, 16:28 - wt ]
Tytuł: 

mendalinho, Umnie z reproduktorką z tego samego żródła jest to samo
słabo czerwi ,aby przezimowała trzeba jej pomóc ,ale moge jej to wybaczyc w końcu to reproduktorka
Ale miałem dwa sezony temu inseminowane urzytkowe - te to wogle były porażką :do bani: wielkość mniejsza od ratónkowych z moich ulików weselnych ,
czerwienie kiepskie (zresztą gdzies juz pisałem o nich na forum)

Mam swoje matki inseminowane dwa sezony temu
czerwią do dziś super i choć czerw jest rzstrzelony z powodu inbredu to jeszcze mogę nimi gębalki podratować
ale ich jakość jako jednodniówek była bez zastrzeżeń , nawet po odchudzeniu przed zabiegiem inseminacji były wieksze od czerwiących Prim :leży_uśmiech:
Być moze Prima jest drobną pszczołą ale bardzo podobały mi sie jej geny - dlatego w przyszłym sezonie jak reproduktorka przezimuje sprawdze osobiście :zeby: może będą wieksze :chytry:
Bo na ten przykład Sklenary po matkach od Kosorza to prawdziwe Kinkongi nawet gabarytami wieksze jak moje minesoty a jedne i drugie były wychodowane tym samym sposobem i w tym samym czasie i warónkach (czyli razem )

Jak uda nam sie te Primy przezimować to zamawiam u ciebie pięć jednodniówek po twojej reproduktorce
sprawdze czy inseminowane Primą umnie tez beda tak słabo czewić :chytry: w sezonie i potem na jesień

Autor:  jino2 [ 09 sierpnia 2011, 17:09 - wt ]
Tytuł: 

Prima jest drobną pszczołą ? a w porównaniu do Nieski? wg mnie Nieska jest mniejsza (masowo przełaziły mi przez kraty)
tegoroczna Prima u mnie pachnie backfastem, i się różni od moich również unasienionych na miejscu.
Prima jest wyjątkowo łagodna.

Autor:  wilczek [ 09 sierpnia 2011, 18:45 - wt ]
Tytuł: 

glazek 777 matki są lub były złej jakości. tez takie miałem co dwa tygodnie dodawałem ramkę z czerwiem. W tym roku kupiłem czerwiące reprodukcyjne inseminowane oraz uzytkowe bez sprawdzonego czerwienia, ale ta została przyjeta i czerwi od dwóch tygodni po podaniu. wszytkie reprodukcyjne zostały przyjęte i czerwią. Jedna reprodukcyjna czerwiąca, ale niestety wyroiła się został mi całkowicie pusty ul.Z pozostałych jestem na razie zadowlony. Zobacze jak przezimują. Matki podaję w klateczkach.
Szczupak potwierdzam twoja opinię o tych matkach.

Autor:  Zdzisław. [ 09 sierpnia 2011, 20:24 - wt ]
Tytuł: 

Mam matki od P.Gębali,fakt że kupuje tylko nieunasienione nie mam się do czego przyczepić.
Matki reprodukcyjne to już inna historia,sądze że tutaj jakość czerwiu może być z różnych przyczyn różna,ale takie są i zawsze były uroki reproduktorek od różnych hodowców.
Pomysł że matki inseminowane jako matki użytkowe zrewolucjonizują nasze pszczelarstwo był chory od samego początku, teraz wszyscy nabrali wody w usta ,dziwie się kto to jeszcze kupuje? Za brak zdrowego rozsądku trzeba płacić a nie narzekać oraz wyciągać wnioski.

Autor:  stachu [ 09 sierpnia 2011, 20:46 - wt ]
Tytuł: 

potwierdzam ,Primy jednodniówki od Gębalowej czerwią super(poddane 4szt w czerwcu do odkładów ) a unasienione ze sprawdzonym czerwieniem (3szt poddane do rodzin produkcyjnych koniec lipca) czerwią słabutko jedna wcale nie zaczerwił ,reklamacja została uznana ale druga nie popisuje się również ,nie wiele większe od moich pszczółek ,łagodne są ale poza tym szału nie ma :nonono:

Autor:  Jerzy K [ 10 sierpnia 2011, 20:58 - śr ]
Tytuł: 

Być może się mylę, ale odnoszę wrażenie że matki kupowane mniej więcej na początku sezonu są lepszej jakości. Pod koniec sezonu lub w jego środku są znacznie gorszej jakości. Pszczoły u mnie te wcześniejsze matki przyjmują bez problemu, matki dobrze się zaplemniaja, matki czerwią jak to się mówi od deski do deski. Natomiast te późniejsze sprawiają większe kłopoty, często znikają z odkładu, jakieś ciche wymiany, słabe czerwienie. Ja mam kilka uli, kupuję matek mało, w tym roku tylko 6 sztuk. Ale moje obserwacje potwierdzają się już od kilku lat. Być może mam pecha, albo producent jak uruchamia produkcję to przykłada należytą troskę do produkcji.Jak machina produkcyjna już nabierze obrotów to ma już to w nosie, liczy się tylko ilość sztuk opuszczających zakład produkcyjny x 20zł.Jest to trochę dziwne bo w literaturze spotykam stwierdzenie że te wcześniejsze matki są zazwyczaj słabszej jakości, a u mnie jest odwrotnie.

Jerzy K.

Autor:  pewex [ 11 sierpnia 2011, 07:00 - czw ]
Tytuł: 

Jerzy na pewno duże znaczenie pod koniec sezonu ma już zmęczenie pszczelarza i musi to się w jakiś sposób przekładać na jakoś matek. Na przyjęcie matki i jej czerwienie ma niewątpliwie wpływ stan rodziny do jakiej jest poddawana oraz baza pożytek. W maju i początkiem czerwca w ulach jest sporo młodej pszczoły, która od razu podejmuje opiekę nad matką. Do tego stały dopływ pokarmu do ula przyspiesza czas rozpoczęcia czerwienia przez matkę. Nawet jeśli nie ma pożytku towarowego w tym czasie, to i tak jest na tyle dużo różnego rodzaju kwitnących roślin, że pszczoły coś noszą.
Matki poddawane do uli w późniejszym okresie nie mają już takiej opieki a i z dopływem nektaru jest gorzej, przynajmniej u mnie.
Zupełnie inna kwestia to naturalny pęd do rozwoju przypadający właśnie na maj i początek czerwca. Dzień jest jeszcze długi i matki rozkręcają się coraz bardziej. W późniejszym okresie matki już nie czerwią z takim dynamizmem jak wcześniej.
Widzę sam po swoich matkach odchowanych początkiem lipca, że to już nie jest to samo co matki z maja i może nawet połowa pójdzie :tasak:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/