FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 05 maja 2024, 19:03 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 13:21 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Pełna zgoda. Jeżeli chodzi o książkę to faktycznie jedna z najlepszych. Jedną z jej niewątpliwych zalet jest przystępny język w jaki przedstawia hodowlę pszczół bez "zaśmiecania" treści tymi zagadnieniami, które pszczelarzowi - praktykowi są mało przydatne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 13:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
No to chcialem Wam napisac jakie sa moje doswiadczenia z kolpakiem wg metody Polbarta.
Poddalem dwie matki pod kolpak. - nieske (przyslana poczta) i kortowke (odebralem osobiscie ze Stawigudy).
Nieska - po 15 godzinach uwolnilem spod kolpaka - super , bez problemow, rozczerwila sie jak trzeba
kortowka - otwieram gniazdo po 20 godzinach a tam wszystkie pszczoly towarzyszace martwe, a matka bardzo slabo , porusza sie powoli ale zyje
wypuscilem ja , pszczoly od razu zaczely biegac wokol niej , a matka czym predzej zanurkowala w zbieranym nektarze.

w obydwu przypadkach, kolpak na czerw, w srodku pojemniczek z ciastem - ktore za kazdym razem po tych kilkunastu godzinach zupelnie wybrane.

Jakis pomysl co spotkalo rodzine kortowki ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 13:58 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 13:59 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zygmunt S. pisze:
Pełna zgoda. Jeżeli chodzi o książkę to faktycznie jedna z najlepszych. Jedną z jej niewątpliwych zalet jest przystępny język w jaki przedstawia hodowlę pszczół bez "zaśmiecania" treści tymi zagadnieniami, które pszczelarzowi - praktykowi są mało przydatne.


Pełna zgoda. :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 14:06 - pn 
Trajanus pisze:
w obydwu przypadkach, kolpak na czerw, w srodku pojemniczek z ciastem - ktore za kazdym razem po tych kilkunastu godzinach zupelnie wybrane.

Jakis pomysl co spotkalo rodzine kortowki ??


Z mojego doświadczenia wynika jedno mówi się kołpak czy izolator i czerw na wygryzieniu kiedyś też tak podkładałem i z marnym efektem
przecież pszczoła która się wygryzie z komórki nie jest w stanie zaopiekować się matką ani czerwiem jaki matka złoży - tu należy zapoznać się co robi pszczoła do trzech dni od wygryzienia a nawet taka jedno dniowa pszczoła sama wymaga opieki bo się jej nogi plączą :rolf:
kilka tak matek utraciłem nim doszedłem do prawdy
jedną z nich to odległość kołpaka /izolatora od ramki w sprzyjających warunkach matkę karmią pszczoły z za kołpaka /izolatora o ile ta siedzi na siatce
inną metodą to wybranie ramki z czerwiem na wygryzieniu otrząśnięciu ale nie do końca wstawieniu w izolator i do ula na trzy /4 dni aby przebywające w izolatorze pszczoły nabrały mocy urzędowej po czym wpuszcza się na nie matkę pszczoły 2-4 dniowe nie są nigdy agresywne do matki a tym bardziej jak odczuwają brak substancji matecznej na ramku takim oprócz wygryzającego się czerwiu ma być pierzga i miód


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 14:13 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
Trajanus pisze:
w obydwu przypadkach, kolpak na czerw, w srodku pojemniczek z ciastem - ktore za kazdym razem po tych kilkunastu godzinach zupelnie wybrane.

Jakis pomysl co spotkalo rodzine kortowki ??


Z mojego doświadczenia wynika jedno mówi się kołpak czy izolator i czerw na wygryzieniu kiedyś też tak podkładałem i z marnym efektem
przecież pszczoła która się wygryzie z komórki nie jest w stanie zaopiekować się matką ani czerwiem jaki matka złoży - tu należy zapoznać się co robi pszczoła do trzech dni od wygryzienia a nawet taka jedno dniowa pszczoła sama wymaga opieki bo się jej nogi plączą :rolf:
kilka tak matek utraciłem nim doszedłem do prawdy
jedną z nich to odległość kołpaka /izolatora od ramki w sprzyjających warunkach matkę karmią pszczoły z za kołpaka /izolatora o ile ta siedzi na siatce
inną metodą to wybranie ramki z czerwiem na wygryzieniu otrząśnięciu ale nie do końca wstawieniu w izolator i do ula na trzy /4 dni aby przebywające w izolatorze pszczoły nabrały mocy urzędowej po czym wpuszcza się na nie matkę pszczoły 2-4 dniowe nie są nigdy agresywne do matki a tym bardziej jak odczuwają brak substancji matecznej na ramku takim oprócz wygryzającego się czerwiu ma być pierzga i miód


Odległość powierzchni plastra z czerwiem na wygryzieniu do siatki kołpaka - 10mm.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 14:21 - pn 
polbart pisze:
Odległość powierzchni plastra z czerwiem na wygryzieniu do siatki kołpaka - 10mm.

No widzisz a kup kołpak org to ma z 2 cm :wnerw:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 15:19 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 15:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
BoCiAnK, piszesz o metodzie planowanej co najmniej kilka dni wcześniej, a tu chodzi o natychmiastowe działania. Zapewne tak jak pisze Zygmunt S., zlotego srodka sie nie znajdzie.
polbart, moje pszczoly maja malo wspolnego z pomorskimi, wszystkie matki rok temu sprowadzilem z poludnia i pszczoly do ulikow czy odkladow w tym roku byly wlasnie od tych matek brane. Natomiast pewnie gen trutnia z okolicy jeszcze dlugo bedzie widoczny w mojej pasiece.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 20:44 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Jasne, że tak.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 20:50 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
BoCiAnK, piszesz o metodzie planowanej co najmniej kilka dni wcześniej, a tu chodzi o natychmiastowe działania. Zapewne tak jak pisze Zygmunt S., zlotego srodka sie nie znajdzie.
polbart, moje pszczoly maja malo wspolnego z pomorskimi, wszystkie matki rok temu sprowadzilem z poludnia i pszczoly do ulikow czy odkladow w tym roku byly wlasnie od tych matek brane. Natomiast pewnie gen trutnia z okolicy jeszcze dlugo bedzie widoczny w mojej pasiece.


Z południa Polski, czy z południa Europy, bo to zasadnicza różnica.
Jeśli to porządne jednodniówki to gen pomorskich trutni w pierwszym pokoleniu w zasadzie nie będzie widoczny. Nie wymieniając matek wrócisz do lokalnych pszczół w 3-4 pokoleniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 23:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Jasne, że tak.


Czy mozesz rozwinac swoja mysl ?? pszczoly towarzyszace padly bo ..... nie rozumiem co ma ich zycie do wygryzajacego sie czerwi, myslalem ze wygryzajacy sie czerw jedynie powieksza swite matki pod kolpakiem tymsamym zapewniajac jej bezpieczenstwo.

mysl druga - Matka byla slaba bo padla jej swita i nie mial kto jej dokarmiac ?? - czy tak ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 00:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, nie ma takiej opcji, matki tylko po reproduktorkach :oczko:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 06:45 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Jasne, że tak.


Czy mozesz rozwinac swoja mysl ?? pszczoly towarzyszace padly bo ..... nie rozumiem co ma ich zycie do wygryzajacego sie czerwi, myslalem ze wygryzajacy sie czerw jedynie powieksza swite matki pod kolpakiem tymsamym zapewniajac jej bezpieczenstwo.

mysl druga - Matka byla slaba bo padla jej swita i nie mial kto jej dokarmiac ?? - czy tak ???


Wszystko sie zgadza.
Pszczoły towarzyszące zostały potraktowane jako obce i nie były karmione przez pszczoły ulowe.
Nie było zainteresowania kołpakiem z powodu niewygryzienia sie młodych pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 08:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Jasne, że tak.


Czy mozesz rozwinac swoja mysl ?? pszczoly towarzyszace padly bo ..... nie rozumiem co ma ich zycie do wygryzajacego sie czerwi, myslalem ze wygryzajacy sie czerw jedynie powieksza swite matki pod kolpakiem tymsamym zapewniajac jej bezpieczenstwo.

mysl druga - Matka byla slaba bo padla jej swita i nie mial kto jej dokarmiac ?? - czy tak ???


Wszystko sie zgadza.
Pszczoły towarzyszące zostały potraktowane jako obce i nie były karmione przez pszczoły ulowe.
Nie było zainteresowania kołpakiem z powodu niewygryzienia sie młodych pszczół.


no to pozostaje teraz pytanie jak zostala potraktowana matka, skoro pszczoly towarzyszace zostaly potraktowane jak obce.
pytanie wiec kolejne - jak stosowac kolpak skoro nie moge znalezc czerwiu na wygryzieniu ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 13:23 - wt 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Nie ma koledzy jednego dobrego i skutecznego sposobu podawania matek.

W tym roku zastosowałem metodę izolatorów jednoramkowych. Matki sztucznie unasiennione siedziały w nich 2 tygodnie - nie zaczęły czerwić.

Dopiero po uwolnieniu i to po tygodniu zauważyłem małe ilości czerwiu w dodatku rozstrzelonego.

Z 10 matek przyjęły 4 jedną z matek ścieły już czerwiącą - bo czerwiła jak zaglądnąłem po tygodniu matki nie było i były mateczniki.

Robiłem wszystko książkowo. Osierociłem rodziny, podałem matki w izolatorach, po 8 dniach zerwałem mateczniki ratunkowe i po kolejnych 4 dniach wypuściłem je z izolatorów.

Może źle trafiłem z matkami - matki kupiłem bez refundacji po 50 zł z specjalizującej się w tym temacie pasieki.

Nie zrażam się tym na drugi rok zrobię podobny eksperyment z tym tylko, że podam je do odkładów - no i będą to matki unasiennione refundowane - szkoda kasy bo zbyt duże ryzyko - sądziłem, że na tych 10 matek przyjmą mi z 8 wtedy porównał bym je z moimi kundelkami - ale 4 szt. to też już jakieś wnioski będę mógł wyciągnąć.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 13:47 - wt 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Myślę, że nie źle trafiłeś z matkami. Na podstawie mojego doświadczenia z matkami sztucznie unasienionymi mogę stwierdzić, że najbardziej skuteczną metodą poddawania tych matek jest właśnie odkład. Inne sposoby powodowały mniejsze lub większe straty - raczej większe, mimo przesadnej wręcz staranności w poddawaniu. W związku z czym nigdy nie poddaję matki sztucznie unasienionej inaczej niż do odkładu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 15:08 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Czy wygryzły się młode pszczoły pod kołpakiem z Kortówką?

no wlasnie nie moglem znalezc czerwiu na wygryzieniu w przypadku kortowki. byl czerw ale nie wygryzal sie jak zapinalem kolpak.
czy to moze byc powodem ze padly pszczoly towarzyszace i matka byla taka slaba ??


Jasne, że tak.


Czy mozesz rozwinac swoja mysl ?? pszczoly towarzyszace padly bo ..... nie rozumiem co ma ich zycie do wygryzajacego sie czerwi, myslalem ze wygryzajacy sie czerw jedynie powieksza swite matki pod kolpakiem tymsamym zapewniajac jej bezpieczenstwo.

mysl druga - Matka byla slaba bo padla jej swita i nie mial kto jej dokarmiac ?? - czy tak ???


Wszystko sie zgadza.
Pszczoły towarzyszące zostały potraktowane jako obce i nie były karmione przez pszczoły ulowe.
Nie było zainteresowania kołpakiem z powodu niewygryzienia sie młodych pszczół.


no to pozostaje teraz pytanie jak zostala potraktowana matka, skoro pszczoly towarzyszace zostaly potraktowane jak obce.
pytanie wiec kolejne - jak stosowac kolpak skoro nie moge znalezc czerwiu na wygryzieniu ??


Pszczoły to pszczoły, a matka to matka. Skoro chwiała się już na nogach to też widocznie została po macoszemu potraktowana.
Jeśli nie ma czerwiu na wygryzieniu to trzeba przynieść taką ramkę z innego ula. Jesli nie ma innego ula to poddać matkę bez pszczół towarzyszacych na ramkę z niezasklepionym miodem bez pszczół towarzyszących w środek gniazda pomiędzy czerw.
Założeniem podstawowym w stosowaniu kołpaka jest obecność wygryzających się pszczół w trakcie zabiegu. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 15:29 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zygmunt S. pisze:
Myślę, że nie źle trafiłeś z matkami. Na podstawie mojego doświadczenia z matkami sztucznie unasienionymi mogę stwierdzić, że najbardziej skuteczną metodą poddawania tych matek jest właśnie odkład. Inne sposoby powodowały mniejsze lub większe straty - raczej większe, mimo przesadnej wręcz staranności w poddawaniu. W związku z czym nigdy nie poddaję matki sztucznie unasienionej inaczej niż do odkładu.


Chcąć do bólu zapewnić bezpieczeństwo, poddawanej sztucznie unasiennianej drogocennej matce można ją poddać najlepszą metodą czyli do odkładu dodatkowo pod kołpak na czerw na wygryzieniu. :rolf:
Inną metodą jest poddawanie takiej matki do zsypańca , przewiezionego kilka kilometrów od miejsca stacjonowania, w klateczce z ciastem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 15:50 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
glazek7777 pisze:
Nie ma koledzy jednego dobrego i skutecznego sposobu podawania matek.

W tym roku zastosowałem metodę izolatorów jednoramkowych. Matki sztucznie unasiennione siedziały w nich 2 tygodnie - nie zaczęły czerwić.

Dopiero po uwolnieniu i to po tygodniu zauważyłem małe ilości czerwiu w dodatku rozstrzelonego.

Z 10 matek przyjęły 4 jedną z matek ścieły już czerwiącą - bo czerwiła jak zaglądnąłem po tygodniu matki nie było i były mateczniki.

Robiłem wszystko książkowo. Osierociłem rodziny, podałem matki w izolatorach, po 8 dniach zerwałem mateczniki ratunkowe i po kolejnych 4 dniach wypuściłem je z izolatorów.

Może źle trafiłem z matkami - matki kupiłem bez refundacji po 50 zł z specjalizującej się w tym temacie pasieki.

Nie zrażam się tym na drugi rok zrobię podobny eksperyment z tym tylko, że podam je do odkładów - no i będą to matki unasiennione refundowane - szkoda kasy bo zbyt duże ryzyko - sądziłem, że na tych 10 matek przyjmą mi z 8 wtedy porównał bym je z moimi kundelkami - ale 4 szt. to też już jakieś wnioski będę mógł wyciągnąć.



Głazek7777, nie obrażaj się. Wszystko do kitu. Izolator ramkowy, książkowa metoda i matki.
Kiedyś dokładnie robiłem tak jak Ty i efekty miałem dokładnie takie same.
Wyrzuć izolatory, zapomnij co przeczytałeś i zmień dostawcę matek. Matki prawidłowo unasiennione sztucznie, czerwią tak samo jak unasiennione naturalnie po 2-4 dniach od uwolnienia z klatki lub kołpaka.
Jesli matka unasienniona sztucznie ma czerw rozstrzelony i nie zaczyna po kilku dniach czerwić to dalej nie będę pisał. Albo nie. Napiszę. Delikatnie. Inseminator nie sprawdził efektów swojego dzieła. Taki hodowca do każdej matki sztucznie unasiennionej bez sprawdzonego czerwienia, powinien wkładac do koperty 50 zł. Jeśli były ze sprawdzonym czerwieniem to 150 zł. Za zawracanie pszczelarzowi gitary. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 15:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart, poniewaz rozmawiamy w tym temacie o metodzie kolpaka mam pytanie co do wielkosci.
ja zrobilem taki jak Twoj czyli jakies 10cm x 10 cm . dodalem do niego kolko takie jak w uliku weselnym bo latwiej sie przez nie pszczoly przeklada z klateczki ( nie mam taki zdolnosci zeby przelozyc i zeby zadna nie zwiala) . mam tez rurke w ktorej jest pokarm.

zastanawiam sie nad optymalnym rozmiarem takiego kolpaka , czy przypadkiem zastosowanie wiekszego kolpaka, nie pozwoli matce juz na rozczewienie sie pod kolpakiem, czy nie bedzie ona miala lepszej stycznosci z pszczolami ulowymi .

a tym samym (do czego zmierzam tym pytaniem ) czy zastosowanie izolatora na 1 ramke, wsadzenie do niego ramki z czerwiem na wygryzieniu , matki ze swita nie przyniosloby lepszego efektu ??/


i pytanie drugie, czy jak uzywamy kolpak w roznych ulach to nie nalezy go jakos "dezynfekowac " ?? mam na mysli raczej zapachy niz choroby, chodzi o przechodzenie feromonem matki, zawsze gdzie zostana kawalki kitu albo wosku. czy nie nalezy go np wymalowac za kazdym razem mikstura propolisowa ??? moze to dzielenie wlosa na cztery ale przyjmowanie matki w lwiej czesci odbywa sie w oparciu o zapachy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 16:14 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart, poniewaz rozmawiamy w tym temacie o metodzie kolpaka mam pytanie co do wielkosci.
ja zrobilem taki jak Twoj czyli jakies 10cm x 10 cm . dodalem do niego kolko takie jak w uliku weselnym bo latwiej sie przez nie pszczoly przeklada z klateczki ( nie mam taki zdolnosci zeby przelozyc i zeby zadna nie zwiala) . mam tez rurke w ktorej jest pokarm.

zastanawiam sie nad optymalnym rozmiarem takiego kolpaka , czy przypadkiem zastosowanie wiekszego kolpaka, nie pozwoli matce juz na rozczewienie sie pod kolpakiem, czy nie bedzie ona miala lepszej stycznosci z pszczolami ulowymi .

a tym samym (do czego zmierzam tym pytaniem ) czy zastosowanie izolatora na 1 ramke, wsadzenie do niego ramki z czerwiem na wygryzieniu , matki ze swita nie przyniosloby lepszego efektu ??/


i pytanie drugie, czy jak uzywamy kolpak w roznych ulach to nie nalezy go jakos "dezynfekowac " ?? mam na mysli raczej zapachy niz choroby, chodzi o przechodzenie feromonem matki, zawsze gdzie zostana kawalki kitu albo wosku. czy nie nalezy go np wymalowac za kazdym razem mikstura propolisowa ??? moze to dzielenie wlosa na cztery ale przyjmowanie matki w lwiej czesci odbywa sie w oparciu o zapachy.


Kołpak jest do poddawania matki a nie do czerwienia. Doba, dwie i matka powinna śmigać po plastrach.
Izolator ramkowy może być tylko jak juz pisałem odległość od woszczyny do siatki izolatora musi wynosić 10 mm a wogóle to za duzo roboty z samym izolatorem i z szukaniem właściwego czerwiu, dlatego izolatory ramkowe u mnie to eksponaty.
Dezynfekowanie izolatorów to dzielenie włosa na 1000. :bosie: Nigdy bym na to nie wpadł. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 16:19 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart pisze:
Dezynfekowanie izolatorów to dzielenie włosa na 1000. :bosie: Nigdy bym na to nie wpadł. :D


:oczko: od czego sie ma kolegow na forum

a czy nie uwazasz ze matka gdyby miala wieksza powierzchnie pod kolpakiem moglaby sie wczesniej rozczerwic, a tak jest ograniczana przez jedna lub dwie doby.

no dobra, skupilismy sie w sumie na matce unasienionej.
a co w przypadku jednodniowek. czy te matki z rownym powodzeniem pozna poddawac pod kolpak ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 16:33 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart pisze:
Dezynfekowanie izolatorów to dzielenie włosa na 1000. :bosie: Nigdy bym na to nie wpadł. :D


:oczko: od czego sie ma kolegow na forum

a czy nie uwazasz ze matka gdyby miala wieksza powierzchnie pod kolpakiem moglaby sie wczesniej rozczerwic, a tak jest ograniczana przez jedna lub dwie doby.

no dobra, skupilismy sie w sumie na matce unasienionej.
a co w przypadku jednodniowek. czy te matki z rownym powodzeniem pozna poddawac pod kolpak ??


Skoro ma być 1-2 doby to po co jej tam miejsce do czerwienia. Jest od tego nie widomo po co izolator ramkowy.
Jednodniówki identycznie jak unasiennione fru pod kołpak.
Tylko musisz widzieć że już jednej - dwóm pszczółkom główki wystają spod zasklepu. :D

Lepiej powiedz jak to sie stało, że mi trutówki przyjęły matki?
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... 6677#86677


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 17:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, niestety wszystkie 3 matki, roznym sposobem zostaly ukatrupione przez pszczoły. NAwet mimo zabrania- w przypadku 2 matek- calego czerwiu. Tak wiec 2 rodziny zostana teraz połączone, a trzecia bedzie czekac na matkę reproduktorkę od Lange z Niemiec. Dziś wyciąłem w tej rodzinie mateczniki i za pare dni bedzie ta rodzina gotowa do przyjecia matki. Tym razem bedzie to zsypaniec.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 17:48 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
polbart, niestety wszystkie 3 matki, roznym sposobem zostaly ukatrupione przez pszczoły. NAwet mimo zabrania- w przypadku 2 matek- calego czerwiu. Tak wiec 2 rodziny zostana teraz połączone, a trzecia bedzie czekac na matkę reproduktorkę od Lange z Niemiec. Dziś wyciąłem w tej rodzinie mateczniki i za pare dni bedzie ta rodzina gotowa do przyjecia matki. Tym razem bedzie to zsypaniec.


Adaś, godzinę temu dzwonił pszczelarz, który poddał pod koniec maja 7 nieunasiennionych matek ode mnie do rodzin z czerwiem otwartym pod kołpak na czerw na wygryzieniu. Rodziny były zajezłośliwe. Wszystkie zostały przyjęte i zamówił matki do pozostałych uli na przyszły rok.
Doszedł do siebie dopiero dziś po wyszukiwaniu starych matek. :D
Wnioski wyciągnij sam.

Te z Niemiec to Austryjaczki, Jugolki czy Dunkle Biene?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 19:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, no szkoda, w przyszlym roku na pewno bede probowal takim sposobem. Te z Niemiec to Buckfast. www.apisjovita.de

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 21:57 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
polbart, no szkoda, w przyszlym roku na pewno bede probowal takim sposobem. Te z Niemiec to Buckfast. www.apisjovita.de


Bogu dzięki :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 22:31 - wt 

Rejestracja: 01 stycznia 2010, 11:18 - pt
Posty: 127
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Polbart, metoda pod kołpak wypróbowana. Macedonka od Ciebie zasuwa po plastrach aż miło :piwko: .

_________________
"Zdrowy rozsądek to coś, czego każdy potrzebuje, mało kto posiada a nikt nie wie, że mu brakuje".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 22:43 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Salomon pisze:
Polbart, metoda pod kołpak wypróbowana. Macedonka od Ciebie zasuwa po plastrach aż miło :piwko: .


Super! Gratuluję! :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 sierpnia 2011, 23:54 - wt 
Zygmunt S. pisze:
To wynik własnych obserwacji, czy może jest jakieś źródło? W takim razie może kolega zechce wyrazić swój pogląd na taki cytat - "Matkę przyjmują pszczoły lotne. Nierzadko stare matki są wymieniane przez pszczelarzy posiadających ule wielokorpusowe w następujący sposób. Ul przenosi się na bok, a na jego miejsce ustawia się korpus wypełniony plastrami z niedużą ilością miodu i pierzgi. Na plastry te wpuszcza się młodą unasienioną matkę. Korpus nakrywa się powałką, na której umieszcza się odstawiony poprzednio ul (bez dna). Pierwsze powracające z pola pszczoły przybywszy do ula i nie zastawszy w nim swego zagospodarowanego gniazda, pszczół i matki, wpadają w popłoch. To samo dzieje się z ich siostrami, które przylatują po nich. Stan ten trwa stosunkowo niedługo. Spotkawszy się w nowym miejscu z matką, chociaż obcą, uspakajają się. W końcu dnia zlot pszczół kończy się, w dowolnym korpusie tworzy się praktycznie nowa rodzina. Jej życiowa działalność dość szybko powraca do normy. Tym sposobem udaje się poddać matki nawet w porze bezpożytkowej lub późnym latem" - W.Rodionow, I.Szabarszow "Moje pszczoły" PWRiL W-wa 1989. Pierwsze wydanie tej książki uzyskało nagrodę na XXIII Międzynarodowym Kongresie Pszczelarskim. Czyżby ruskim naukowcom coś się popierdzieliło? Zgodnie z pierwszym przeze mnie cytowanym poglądem, te pszczoły powinny pierzchnąć gdzie pieprz rośnie w poszukiwaniu własnego czerwia. Pewnie w tej sprawie bym się nie wypowiadał, gdyby nie fakt, że to ja zasugerowałem koledze Adamowi czasowe usunięcie ramek z jajami i odkrytym czerwiem, Adam poszedł dalej i z tego co zrozumiałem usunął cały czerw, ale tragedii w tym nie widzę. Czy matki będą przyjęte, czy też nie - każdy kto zajmuje się pszczołami stwierdzi, że złotego środka w tej dziedzinie nie ma. Według literatury, no i niestety też muszę powołać się na rosyjską, najlepszym okresem wymiany matek są miesiące maj, czerwiec i koniec sierpnia i wrzesień. Myślę, że dość logiczne i dla naszych warunków. Argumentów nie będę przytaczał, trzeba poczytać.


Z własnych obserwacji ta metoda moze i jest dobra dla poddawania matek nieunasienionych (jedniodniówek) ,ale nie próbowałem nigdy z jednodniówkami dla matek unasienionych raczej chyba nie jest za dobra. Miałem troszkę inna sytuacje bo czerw poszedł do odkładów wraz z pszczołami bo to był dzien kiedy robiłem odkłady no i postanowiłem 1 matke tak poddać( na wymiane matka za matke) , przez przypadek wyciagnąłem macierzakowi cały czerw (nieuwaga , brak logicznego myslenia mogłem 1 ramko zostawić) do odkładów poddałem od razu matki czerwiące i do tego macierzaka (w klateczkach ) . macierzak zaczął szukać czerwiu zrobił sie lekki dym trwało to 3 dni (mógł być cichy rabunek) część pszczół z macierzaka znaszło swój czerw i dołaczyło do odkładów w macierzaku ścieły matke i troszke ul sie z pszczół pomniejszył . Dopiero poddałem drugą matke też unasienioną po tych 3 dniach i wszystko wróciło do normy . Matka zeczeła czerwic dołozyłem czerw na wygryzieniu pozniej no i tak perypetie tego ula sie potoczyły. Może gdybym na głucho ten czerw wyciagnał na góre sytuacja mogła by byc inna no ,ale to tak jest jak sie chce kilka rzeczy na raz zrobić.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 07:05 - śr 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 494
Lokalizacja: Andrychów
Młoda matka zle i mało mi czerwi/wiktoria/,chcę ją usunąc a do ula dołączyc odkład z matką czerwiącąod 7.08 na 5ciu plastrach wielkopolskichjest już 3ramki jajek i larw.Matka jest z cichej wymiany ale innej rasy /żółta/. Jak to zrobic by jej nie stracic


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 10:10 - śr 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Polbart i Zygmunts - dzięki za cenne uwagi - jak zobaczyłem te mierne efekty po podaniu matek sztucznie unasiennionych do pełnowartościowych rodzin - to domyśliłem się, że lepiej byłoby podawać do odkładów

Matek nie kupowałem od papudraka tylko ze specjalistycznego ośrodka hodowli matek k/Olsztyna - teraz zajadę na pasiekę i zobaczę może się rozczerwiły i mają ładny czerw zwarty.

jeśli nie to już będę miał własne zdanie - przecież nie będę ich w nieskończoność wzmacniał czerwiem z innych rodzin bo zbliża się zima.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 12:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
mam jeszcze jedno pytanie,
w ten weekend planuje podmiane dwoch matek metodoa " pod kolpak" , jednoczesnie czas juz najwyzszy skrecic miodek z gryki bo prawie sie skonczyla w moim regionie.
czy moge zrobic jedno i drugie w weekend czy lepiej odczekac np z kreceniem ??

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 16:04 - śr 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Polbart - kurde nie mogłeś wcześniej napisać cyt: ,,wogóle to za duzo roboty z samym izolatorem i z szukaniem właściwego czerwiu, dlatego izolatory ramkowe u mnie to eksponaty" - to nie popadłbym w koszty - w czerwcu zrobiłem 10izolatorów (5 wielkopolskich i 5 warszawskich posz.), na siatkę nierdzewke wydałem 250zł.

Mają jak zauważyłem 1 zaletę - matka w izolatorze do chwili uwolnienia jest bezpieczna - ale co z tego jak mimo, że była unasienniona nie czerwiła w izolatorze.

Zgadzam się z Tobą, że za dużo z tym pi....lenia - jak znajdziesz ramkę z czerwiem na wygryzieniu to u góry jest za mało pokarmu, jak jest pokarm to nie ma pyłku itp.

Pomijam koszty ta zabawa w podanie matek kosztowała mnie ponad 800zł. nie licząc straconego czasu na przygotowanie rodzin do podania matek - dobrze, że mam wszystkie matki oznaczone - bo w tym czasie mamy co robić na pasiece zamiast robić demolkę w gnieździe.

I co teraz mam robić kołpaki?

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 20:04 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Kołpak wychodzi złotówkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 20:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart, mozesz podrzucic odpowiedz na moj post z 12 godziny co do miodobrania i podkladania matki pod kolpak ???

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 21:17 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
mam jeszcze jedno pytanie,
w ten weekend planuje podmiane dwoch matek metodoa " pod kolpak" , jednoczesnie czas juz najwyzszy skrecic miodek z gryki bo prawie sie skonczyla w moim regionie.
czy moge zrobic jedno i drugie w weekend czy lepiej odczekac np z kreceniem ??


Nie widzę przeszkód, aby w czasie miodobrania podmienić matki.
Jeśli to gryka i sie skończyła a nie ma innego pożytku to mogą być problemy podczas przeglądu gniazda. Spróbuj to zrobić wieczorem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 sierpnia 2011, 23:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
polbart pisze:
Nie widzę przeszkód, aby w czasie miodobrania podmienić matki.


średnio mi sie to podoba rodzina przy miodobraniu przerzywa szok tymbardziej przy gryce gdzie wiekszego pozytku juz nie ma.Trajanus, w rodzinach w których będzie wymieniał matki ma pszczoły delikatnie mówiąc agresywne dlatego moim zdaniem wymiana tak ale albo przed miodobraniem lub po częściowym zakarmieniu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 08:41 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
mendalinho pisze:
polbart pisze:
Nie widzę przeszkód, aby w czasie miodobrania podmienić matki.


średnio mi sie to podoba rodzina przy miodobraniu przerzywa szok tymbardziej przy gryce gdzie wiekszego pozytku juz nie ma.Trajanus, w rodzinach w których będzie wymieniał matki ma pszczoły delikatnie mówiąc agresywne dlatego moim zdaniem wymiana tak ale albo przed miodobraniem lub po częściowym zakarmieniu


Matka pod kołpakiem będzie bezpieczna. Pszczelarz w czasie akcji :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 08:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
mendalinho, czyli krok po kroku
uwazasz ze moge dokonac wymiany matki i miodobrania w jednen weekend czy raczej jest to ryzykowne.
Matki odbieram w piatek wiec z nimi nie moge poczekac, z kreceniem mysle ze moglby, chociaz tak naprawde chcialem rozpoczac w niedziele karmienie na zime.

czy jak podloze matke w sobote i w niedziele rano ja uwolnie, po czym zabiore kilka ramek do odwirowania bedzie ryzykiem ?. oczywiscie od razu oddajac ramki poddam podkarmiaczke z syropem.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 11:21 - czw 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
mendahlino ma rację - w tym czasie, w czasie miodobrania chmary rabusi latają za pszczelarzem, rodziny z których zabrano miód nawet łagodne są wyjątkowo złośliwe - Uważam zabrać miód, natychmiast duża dawka syropu np 3l. i na drugi dzień podać matki i podkarmić mniejszą dawką - pszczoły się uspokoją.

Ciekawy jestem jaką będziasz miał skuteczność przyjęć - Zyczę 100%.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 12:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
dlatego zastanawiam sie czy nie odwrocic kolejnosci, najpierw podmiana a na drugi dzien krecenie miodu.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 12:43 - czw 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Sądzę, że nie - jak nie będzie ryzyka rabunku, uspokoją się i będą miały wrażenie pożytku - zajęte przerabianiem cukru będą łagodniejsze i bardziej skore do akceptacji mamuśki.

Zresztą wiesz jaki ze mnie autorytet w podawaniu matek.

Pozdrawiam.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 12:44 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
glazek7777 pisze:
mendahlino ma rację - w tym czasie, w czasie miodobrania chmary rabusi latają za pszczelarzem, rodziny z których zabrano miód nawet łagodne są wyjątkowo złośliwe - Uważam zabrać miód, natychmiast duża dawka syropu np 3l. i na drugi dzień podać matki i podkarmić mniejszą dawką - pszczoły się uspokoją.

Ciekawy jestem jaką będziasz miał skuteczność przyjęć - Zyczę 100%.


Dlatego pisałem, że samym wieczorkiem :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 12:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
polbart, samym wieczorkiem poddac matke czy samym wieczorkiem krecic miod ???

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sierpnia 2011, 13:41 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Trajanus pisze:
polbart, samym wieczorkiem poddac matke czy samym wieczorkiem krecic miod ???


Odebrać miód wieczorem, jednocześnie poddając matkę.
Kręcić możesz kiedy chcesz. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sierpnia 2011, 08:42 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
Obieranie miodu pozostawilem na kolejny weekend (oby byl tylko sloneczny)
Kortowka ktora poddalem na czerw (niewygryzajacy sie) zostala przyjeta, chodzi po plastrach znosi jaja ...ale pszczolki i tak wyciagnely jeden matecznik .

Ale w sobote podlozylem Róże od p.Gogolewskiej, ktora (pani) ostrzegala mnie ze agresywne pszczoly moga nie chcec przyjac Róży bo ...Róza to krainka .
Poddalem na kolpak na czerw wygryzajacy sie z innego ula. Po kilkunastu godzinach otwieram ul, wszystko w porzadku, pszczolki dokarmiaja pszczolki pod kolpakiem , wiec podnosze kolpak i a tu ...Grunwald 1410 normalnie.
Jak dopadly mateczke to musialem woda je polewac.Juz jak zlapalem matke w reke to jeszcze jedna zadlila na oslep.
Oczekalem pol godziny zeby sie towazystwo uspokoilo, mateczka tez ochlonela i poddalem ja na klateczke ze stara matka , zobaczymy jak bedzie tym razem.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sierpnia 2011, 19:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, dzis zagladam do ula, ktory na bank nie mial matki podlozonej polecona przez CIebie metoda z wlozeniem starej martwej do klateczki na 12 godz. Przez 7 dni rodzina miała jakieś 30 mateczników ratunkowych, wszystko zrywałem, szykowałem tę rodzinę do łączenia na jutro. Dziś zaglądam a tam 2 ramki czerwiu nawalone i chodzi matka Sklenar, ktora powinna juz dawno byc dead :śmieję się z ciebie: :śmieję się z ciebie:
i weź tu zrozum myślenie tych owadów :szok: :szok:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sierpnia 2011, 19:26 - pn 
A mam w stopce napisana prawdę że:

Pszczoły to pasja jaka uczy Cię dopóty - dopóki się nimi zajmujesz

Są nieodgadnione w swoim zachowaniu i tak zostanie póki będą istniały na świecie.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji