FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 maja 2024, 04:02 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 28 lipca 2011, 18:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Witam, mam nie lada problem teraz i chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych. Mam kilka matek na celowniku do wymiany. Jednocześnie unasienniają się w ulikach nowe, znane mi matki. Pytanie jest w jaki sposób możnaby wymienić matkę jedną złą i czerwiąca na drugą z ulika też czerwiąca?
Wiadomo, że teraz czerw jest na wagę złota i nie chciałbym pozbawiać rodzin matki na kilka dni, zeby bezpiecznie poddac czerwiaca.
Słyszałem o metodzie włożenia matki starej do klateczki na 2-3 godziny, tak by klateczka przeniknęła zapachem tej matki i po tym czasie włożenia do klateczki nowej matki z możliowścią już uwolnienia przez pszczoły. Pytanie tylko czy ktoś jest pewny tej metody i czy ktoś to wypróbował? Byłbym wdzięczny za pomoc :oczko:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2011, 18:23 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
Witam, mam nie lada problem teraz i chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych. Mam kilka matek na celowniku do wymiany. Jednocześnie unasienniają się w ulikach nowe, znane mi matki. Pytanie jest w jaki sposób możnaby wymienić matkę jedną złą i czerwiąca na drugą z ulika też czerwiąca?
Wiadomo, że teraz czerw jest na wagę złota i nie chciałbym pozbawiać rodzin matki na kilka dni, zeby bezpiecznie poddac czerwiaca.
Słyszałem o metodzie włożenia matki starej do klateczki na 2-3 godziny, tak by klateczka przeniknęła zapachem tej matki i po tym czasie włożenia do klateczki nowej matki z możliowścią już uwolnienia przez pszczoły. Pytanie tylko czy ktoś jest pewny tej metody i czy ktoś to wypróbował? Byłbym wdzięczny za pomoc :oczko:


Na 12 godzin starą :kapelan: razem z młodą do klateczki, potem starą usuń i daj troszke ciasta aby pszczoły dostały sie do młodej. Przyjmują tak tez nieunasiennione w obecności czerwiu otwartego.
Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 18:43 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 19:52 - czw 
polbart pisze:
Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne. :D


Własnie pomyslmy :leży_uśmiech: Pszczoły beda myslały ,ze młoda matka zakatrupiła starą , zakatrupia i młodą. Chyba tak w ubiegłym roku próbowałem to juz chyba lepszy sposób wysmarować klateczke sokami :do bani: od starej matki , ale tak czy siak nie wszystkie beda chciały chetnie przyjmować (brak pozytku , stara pszczoła w ulu itd.) w tym okresie adidar chcac nie chcąc średnio musisz stracic 10 dni zanim nie pojawi sie nowy czerw . Przerabiałem to rok temu chodz mogły być gorszej jakosci matki w ubiegłym roku u mnie lało ponad 2 miesiace i to mogło tez zadecydować o gorszym przyjmowaniu) W tym roku matki sa dobrej jakosci w każdym badz razie zycze wytrwałosci i trzymaj zapasowe matki jakby co bo moze być róznie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 21:05 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
O tej porze bez przerywania czerwienia trudno przyjmują. Stara matkę do klateczki w środku kuli czerwiu na 8 dni, później zerwij ewentualne mateczniki usuń stara matkę, włóż nową do tej samej klateczki i w to samo miejsce, potrzymaj dobę pod zatyczką, następnie sprawdź reakcje , pszczół , udostępnij dostęp do ciasta niech ją uwolnią, to w miarę bezpieczny sposób. Jeśli matki Masz w ulikach ,a stare w ulach dobrze czerwia zaczekaj z wymianą do września ,tydzień po zakończeniu karmienia przyjmują bez problemu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 21:30 - czw 
anZag pisze:
O tej porze bez przerywania czerwienia trudno przyjmują. Stara matkę do klateczki w środku kuli czerwiu na 8 dni, później zerwij ewentualne mateczniki usuń stara matkę, włóż nową do tej samej klateczki i w to samo miejsce, potrzymaj dobę pod zatyczką, następnie sprawdź reakcje , pszczół , udostępnij dostęp do ciasta niech ją uwolnią, to w miarę bezpieczny sposób.


tylko ,ze jest małe "ale" w tym okresie (lipiec, sierpień w przypadku braku czerwiu 8-14 dni) zostaje całkowicie zachwiana równowaga biologiczna rodziny przy wymianie matki lub nieudanej próbie wymiany matki . Przykładowo rodzina w tym okresie ma miec te 8-10 ramek czerwiu wlkp z którego wyjda prawie 1,5 korpusa pszczół na połowe sierpnia ,ale dalej juz nie bedzie ciagłosci końcem sierpnia ,zamiast miec 5-6 ramek czerwiu bedą 3 max. 4 ramka i to przy dobrych wiatrach jak wszystko dobrze pojdzie . Ja sie juz przekonałem i chcac zrobic dobrze wychodzi na odwrót ,a pozniej miej stalowe nerwy w zimie czy wiosna jak widzisz 3-4 ramka pszczół.

anZag pisze:
Jeśli matki Masz w ulikach ,a stare w ulach dobrze czerwia zaczekaj z wymianą do września ,tydzień po zakończeniu karmienia przyjmują bez problemu.


To jeszcze najlepsze z mozliwych rozwiazań.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 22:02 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
polbart pisze:
Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne. :D




Własnie pomyslmy :leży_uśmiech: Pszczoły beda myslały ,ze młoda matka zakatrupiła starą , zakatrupia i młodą. Chyba tak w ubiegłym roku próbowałem to juz chyba lepszy sposób wysmarować klateczke sokami :do bani: od starej matki , ale tak czy siak nie wszystkie beda chciały chetnie przyjmować (brak pozytku , stara pszczoła w ulu itd.) w tym okresie adidar chcac nie chcąc średnio musisz stracic 10 dni zanim nie pojawi sie nowy czerw . Przerabiałem to rok temu chodz mogły być gorszej jakosci matki w ubiegłym roku u mnie lało ponad 2 miesiace i to mogło tez zadecydować o gorszym przyjmowaniu) W tym roku matki sa dobrej jakosci w każdym badz razie zycze wytrwałosci i trzymaj zapasowe matki jakby co bo moze być róznie.


Ale dajesz :rolf: Całe szczęscie, ze pszczoły nie myślą tak jak ludzie. :leży_uśmiech:

Jeśli stara matka ma ucięte skrzydło i się nie może wyroić, to w przypadku kiedy ule stoja na paletach bez problemu wraca do ula. Pierwsza młoda matka jaka się urodzi zabija starą i jesli zdąży ścina pozostałe mateczniki, lub jesli to noc to walczy z pozostałymi i zostaje najlepsza. W przypadku umieszczenia dwóch matek w klateczce pszczoły traktują ten zabieg jak opisana powyżej sytuację, również cos w rodzaju cichej wymiany. Sokami tez jest dobry sposób. Najlepszy to jednak na czerw na wygryzieniu pod kołpak. 100% przyjęć Jak juz ktoś chce mieć 200% pewnosci to do odkładu z młodą pszczołą na czerw na wygryzieniu pod kołpak. Czekanie 10 dni to strata czasu i trzeba zapisać i pamietać żeby przeczytać, a tak to ciach ciach i po zabiegu. Można tylko iść i sprawdzić za 2 -3 dni czy uwplniły matke spod kołpaka a jeśli nie to wyjąć kołpak.
W przyszłym tygodniu leci nastepne chyba 30 matek do wymiany właśnie w taki sposób na nawłoci, nie ta rasa :oczko: 70 km od domu. Hurtem w jeden dzień wymiana i sprawdzenie za 2-3 dni.

Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 23:02 - czw 
adidar pisze:
polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin?

Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie ;-)
do komory prawidłowej wpuszcza się młodą matkę pod ciasto i zasuwa otwór by pszczoły nie wybrały ciasta do drugiej komory przychodzi sama stara matka by zniszczyć rywalkę tylko że nie może bo jest przegroda z siatki wtedy po 12 godzinach zabiera się starą a zatyczkę na młodej odsuwa
polbart pisze:
Na 12 godzin starą :kapelan: razem z młodą do klateczki

Leszek ta stara ma być is dead ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 23:16 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam.
polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 lipca 2011, 23:27 - czw 
polbart pisze:
Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku. :D


Na tym forum pisał kiedys mądre rzeczy Ryszard B ja sie podepnę do jego słów . Nie wiem moze teraz zmienił metode poddawania matek ,ale jasno dał do zrozumienia i ja to tez potwierdze najprostszy sposób i najlepszy ciachasz matki 30 czy wiecej i po 6 dniach (on pisał po 8 ) młode matki czerwiące lecą z ulików do klateczki -wymiana tej samej rasy pszczół praktycznie zero kłopotów i 99% przyjęć , okres maj-czerwiec . Do 25 czerwca matki wymienione i pełen luz w pasiece ,a Wy sie dalej bawicie i wymieniacie . Nie trzeba robic odkładów , miodu to full wypas w ulach bo zamiast pilnowac ulikow pilnujesz rodziny . Teraz pytanie czy warto poswięcać czas i stracona kase no bo przez hodowle matek pszczelich tak na moje oko straciłes kupe kasiory w tym roku, zyskujac niewiele z tych matek co wysłałes. Myslałem nad systemem aby pogodzic jedno z drugim żeby wszędzie było dobrze jest taka mozliwosc ,ale do tego doszła chyba na razie tylko Gembalowa chyba ,ze oni tylko klepia matki pszczele ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 00:37 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam.
polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce?


Yes :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 00:39 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
adidar pisze:
polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin?

Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie ;-)
do komory prawidłowej wpuszcza się młodą matkę pod ciasto i zasuwa otwór by pszczoły nie wybrały ciasta do drugiej komory przychodzi sama stara matka by zniszczyć rywalkę tylko że nie może bo jest przegroda z siatki wtedy po 12 godzinach zabiera się starą a zatyczkę na młodej odsuwa
polbart pisze:
Na 12 godzin starą :kapelan: razem z młodą do klateczki

Leszek ta stara ma być is dead ;-)


Of course :zeby:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 01:04 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
polbart pisze:
Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku. :D


Na tym forum pisał kiedys mądre rzeczy Ryszard B ja sie podepnę do jego słów . Nie wiem moze teraz zmienił metode poddawania matek ,ale jasno dał do zrozumienia i ja to tez potwierdze najprostszy sposób i najlepszy ciachasz matki 30 czy wiecej i po 6 dniach (on pisał po 8 ) młode matki czerwiące lecą z ulików do klateczki -wymiana tej samej rasy pszczół praktycznie zero kłopotów i 99% przyjęć , okres maj-czerwiec . Do 25 czerwca matki wymienione i pełen luz w pasiece ,a Wy sie dalej bawicie i wymieniacie . Nie trzeba robic odkładów , miodu to full wypas w ulach bo zamiast pilnowac ulikow pilnujesz rodziny . Teraz pytanie czy warto poswięcać czas i stracona kase no bo przez hodowle matek pszczelich tak na moje oko straciłes kupe kasiory w tym roku, zyskujac niewiele z tych matek co wysłałes. Myslałem nad systemem aby pogodzic jedno z drugim żeby wszędzie było dobrze jest taka mozliwosc ,ale do tego doszła chyba na razie tylko Gembalowa chyba ,ze oni tylko klepia matki pszczele ?


Kober - Jasnowidz :piwko:

System pasieka-hodowla już jest. Organizacyjnie i technicznie był testowany w oparciu o wzorce ze świata i własne pomysły.
Kwiecień, maj i połowa czerwca to rzeczywiscie była rzeźnia. Teraz jest już w miarę.
Od 2 do 5 sierpnia urodzi się pirazyoko 200 matek, które dadzą do połowy wrzesnia około 40 pełnowartosciowych rodzin na zimę. Od czego jest nawłoć. Jakie to rodziny na wiosnę, to wiesz. :oczko:

Pieniądze to nie wszystko :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 11:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2010, 11:09 - pn
Posty: 486
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: l/n
polbart pisze:
adidar pisze:
te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam.
polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce?


Yes :bosie:

Potwierdzam 100% skuteczności :jupi:
Ostatnio poddawałem tak Gruzinkę od Leszka :piwko:

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 23:00 - pt 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
BoCiAnK pisze:
Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie

Jak ta zatyczka wygląda i działa?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 23:09 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
anZag pisze:
BoCiAnK pisze:
Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie

Jak ta zatyczka wygląda i działa?


No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. :???:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 lipca 2011, 23:46 - pt 
ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob. :blee:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 lipca 2011, 01:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
chris pisze:
ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob. :blee:


Ja bym zrobił tak. Najpierw dał dymu póżniej dał dymu i po 5 minutach znowu kilka kłebów dymu.Po 5o minutach poddał bym matkę , oczywiście przed poddaniem znowu kilka kłebów dymy.po tygodniu koniecznie trzeba sprawdzić czy matka przyjęta.Jak przyjęta TO TRZEBA DAĆ JEJ DYMU ŻEBY NIE ZAPOMIAŁA :leży_uśmiech: .Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 lipca 2011, 13:53 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
ja przed południem, kilka dni temu wyszukalem stare matki nieoznakowane, po czym trafily do klateczki/pudeleczka. Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe.
Prosty sposob, zobaczymy na ile skuteczny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 lipca 2011, 23:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Jakub z Puszczy pisze:
Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe.

Za duże ryzyko .równie dobrze mogły Ci ją ściąć na wylocie.Nawet jak weszła to jutro mozesz ja znależć przed wylotem. Sprawdż


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2011, 08:42 - śr 
mendalinho pisze:
chris pisze:
ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob. :blee:


Ja bym zrobił tak. Najpierw dał dymu póżniej dał dymu i po 5 minutach znowu kilka kłebów dymu.Po 5o minutach poddał bym matkę , oczywiście przed poddaniem znowu kilka kłebów dymy.po tygodniu koniecznie trzeba sprawdzić czy matka przyjęta.Jak przyjęta TO TRZEBA DAĆ JEJ DYMU ŻEBY NIE ZAPOMIAŁA :leży_uśmiech: .Pozdrawiam

:leży_uśmiech:
Tak się zastanawiam czy pomysłodawcy tej metody pielęgniarka przy porodzie zamiast strzelić w tyłek by się wodą nie zachłysnął nie walnęła go w łeb i teraz mu pod czachą dymi do wiwatu :leży_uśmiech:
Dym przy podkładaniu matek :leży_uśmiech: większej bzdury dawno nie czytałem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2011, 12:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
chris, upsss troche Cie ponioslo.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2011, 12:55 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
chris, żal mi Ciebie i twoich pszczół


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2011, 13:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Panowie ale to Irlandia tam podobnież ( jak tak dalej pójdzie) za 7 lat pszczoły miodne będą gatunkiem na wymarciu także " :leży_uśmiech: PANOWIE NIE IDŹMY TĄ DROGĄ" :śmieję się z ciebie:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 sierpnia 2011, 13:42 - śr 
Czasami pacyfikacja rodziny pszczelej jest wskazana ( maja uciekac z ula szybciej niz na pożytek wylatują) :szok: ale zamykanie wylotku no nie wiem czasami mozna zapomniec i co wtedy jak sie wejdzie za 2 godz. a tam juz ramka zesypane. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2011, 19:43 - pn 
polbart pisze:
anZag pisze:
BoCiAnK pisze:
Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie

Jak ta zatyczka wygląda i działa?


No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. :???:


Zapewne widziałeś
Jest to identyczna klateczka jak Ta pod >> Tym Linkiem <<<< Tylko podwójna a szkoda że łysoń nie ma zdjęcia jej ja mam cały artykuł z Pszczelarstwa - opis działania itp ale mi skaner padł i nie zamieszczę


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2011, 19:48 - pn 
polbart pisze:
Na 12 godzin starą :kapelan: razem z młodą do klateczki, potem starą usuń i daj troszke ciasta aby pszczoły dostały sie do młodej.

A może by pod kołpak ?? co o tym sądzisz ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2011, 20:54 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Na 12 godzin starą :kapelan: razem z młodą do klateczki, potem starą usuń i daj troszke ciasta aby pszczoły dostały sie do młodej.

A może by pod kołpak ?? co o tym sądzisz ?



Nie ma potrzeby wkładać starej pod kołpak, potem ją wyjmować, za dużo roboty.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sierpnia 2011, 22:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
anZag pisze:
BoCiAnK pisze:
Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie

Jak ta zatyczka wygląda i działa?


No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. :???:


Zapewne widziałeś
Jest to identyczna klateczka jak Ta pod >> Tym Linkiem <<<< Tylko podwójna a szkoda że łysoń nie ma zdjęcia jej ja mam cały artykuł z Pszczelarstwa - opis działania itp ale mi skaner padł i nie zamieszczę


Bogdan, a mozesz podac chociaz w ktorym numerze Pszczelarstwa bylo to opisane ??jestem bardzo zainteresowany taka klateczka. Sprawdzales moze jej skutecznosc ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 sierpnia 2011, 22:18 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
mendalinho pisze:
Jakub z Puszczy pisze:
Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe.

Za duże ryzyko .równie dobrze mogły Ci ją ściąć na wylocie.Nawet jak weszła to jutro mozesz ja znależć przed wylotem. Sprawdż


Sprawdziłem. I stare i nowe matki żyją i czerwią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 05:53 - sob 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Często stosuję podaną metodę poddawania matek-pomazać miodem(nawet trafi się że i kaukazką przyjmą).Ta metoda u mnie sprawdza się w okresie pożytkowym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 18:53 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, niestety podana przez Ciebie metoda nie spawdzila mi sie. Zrobilem tak jak pisales, 3 dni pozniej sprawdzam i nowej matki nie ma i sa mateczniki ratunkowe. Jednym slowem lipa. Poddalem dzis zanim sprawdzilem jeszcze 2 matki tym sposobem i nie wiem co teraz bedzie jak matek nie beda chcialy przyjac???

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 20:32 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Myślę, że każdy z nas tak naprawdę może przyznać, że błyskawicznie zamienić matkę zawsze można, jednakże pożądany efekt takiej zamiany w postaci przyjęcia tej matki nie istnieje. Tak samo jak nie są nam znane sposoby gwarantujące stuprocentowe przyjęcie każdej poddanej matki i psychiczne wcielanie się w pszczołę nic tu nie pomoże. Żadne terroryzowanie pszczół dymem nic tu nie da chyba, że będzie to tlenek siarki. Rozcieranie starej matki na klatce, to jakiś sposób związany raczej z folklorem niż posiadający jakiekolwiek uzasadnienie, chyba, że stara matka nie posiada żadnych narządów, a jest jedynie zbiornikiem feromonów, które z niej przez wyciskanie przenosimy na klatkę. Pomijam tu zapach rąk pszczelarza. Pewien mój znajomy jak mu się pszczoły roją wznieca w powietrze tuman piachu. Sądziłem, że sypie pszczołom po oczach żeby natychmiast osiadły ale on mówi, że przez to zwiększa im balast i nie mogą daleko lecieć tylko wiążą się w pobliżu. No i myślenie jak pszczoła cokolwiek oczywiście to znaczy. Starałem się pomyśleć jak ten pożyteczny, kochany owad i wyszło mi, że pszczoły potraktują klatkę z zamkniętymi obiema matkami jak ring. Będą przy tym mogły robić zakłady, która matka zwycięży. Jeżeli zwycięży młoda to mogą pomyśleć, że jak wpierdzieliła starej królowej to pewnie każdej z nas też może, więc lepiej jej służyć. Mogą też pomyśleć, że w dupie mają taką władczynię terrorystkę i zrobić rokosz. Chyba, że źle pomyślałem jak pszczoła. Moim zdanie sposób najbardziej zbliżony do ideału poddanie nowej matki w odkładzie. Jeżeli jest to jednak niemożliwe to z wymianą wstrzymywałbym się do okresu późniejszego - kiedy już nie ma trutni i tym samym rodzina nie jest w stanie wychować pełnowartościowej unasienionej matki, tym samym chętniej przyjmie zapłodnioną matkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 20:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Zygmunt S., ok , ale w tej chwili podanym przez polbarta sposobem mam 2 matki z ulikow juz unasiennione i siedza w klateczkach pod powałką w ulach, gdzie kilka godzin temu usmiercilem stare, agresywne matki. Jutro okolo 15 minie 12 godzin i powinienem wyjac usychajaca juz stara matke i pozwolic pszczolom uwolnic matke wyrywajac zatyczke w klateczkach. Pytanie tylko ( majac doswiadczenie tego teraz niepowodzenia) czy mam uwolnic te matke czy zaczekac jeszcze? Albo moze wykorzystac jakis inny sposob. Dodam tylko, ze uliki zostaly przed chwila juz zlikwidowane i nie ma opcji by matka ktora jest w klateczce wrocila do ulika.
W ulach w ktorych sa klateczki z matkami maja czerw w roznym stadium. Mam zapasowe odkłady ktore moge polaczyc z tymi rodzinami, ale szkoda mi tych matek czerwiacych.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 21:05 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Adamie - ponieważ już jesteś w trakcie wymiany tych matek, to według mnie nie pozostaje Ci nic innego jak zastosować ogólne zasady poddawania matki w klateczce. Na twoim miejscu usunąłbym trupy starych matek, sprawdził czy rodzina nie ciągnie mateczników ratunkowych. Jeżeli masz w plastrach jajka i czerw odkryty, to czasowo przeniósłbym te ramki do innych rodzin. Wstrzymałbym się z usunięciem zatyczki, chyba że z zachowania pszczół wynika iż akceptują nową matkę. Jak sam widzisz, żadnej cudownej receptury nie wymyśliłem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 21:45 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
adidar pisze:
polbart, niestety podana przez Ciebie metoda nie spawdzila mi sie. Zrobilem tak jak pisales, 3 dni pozniej sprawdzam i nowej matki nie ma i sa mateczniki ratunkowe. Jednym slowem lipa. Poddalem dzis zanim sprawdzilem jeszcze 2 matki tym sposobem i nie wiem co teraz bedzie jak matek nie beda chcialy przyjac???


Najlepszą metodą jest metoda pod kołpak na czerw na wygryzieniu.
Zdarza się, że z różnych przyczyn pszczoły przyjmią matkę a za chwilę na starym lub nowym czerwiu założą mateczniki ratunkowe i ją wymienią.
Metoda starej i młodej matki w klatce też jest dobra.
To jeśli chodzi o przyjęcia.
Późniejsza wymiana przyjętej wcześniej matki przez stare rodziny z czerwiem odkrytym lub bez to już inna sprawa i nie zależy ona od pory roku i pożytku tylko albo od dużej różnicy rasowej albo od ułomności poddawanej matki.
Adidar - pszczoły z Twojego terenu znam doskonale.
Od nich w największym stopniu zależy czy wymienią przyjętą matkę czy nie.
Lepiej rzeczywiście było by wymieniać u tych pszczół matki we wrześniu choć u Pomorskiej zdarzają sie czasem takie sztuczki nad którymi nie warto sie nawet zastanawiać. Broni się jak może przed inną rasą i cześć.

Wczoraj o godzinie 0:58 w temacie "Byłem w pasiece/sezon 2011" napisałeś :

A tu kolejny filmik, na dowód, że w sierpniu można też matki unasiennić w ulikach. Na 4 uliki, jeden wycięty w pień - obrabowany. Pozostałe 3 czerwią wyśmienicie już w ulach produkcyjnych metodą blyskawicznej wymiany Polbarta

Poza tym dobrze sprawdź, czy rzeczywiście tej przyjętej matki nie ma naprawdę w ulu. :D
Ja poddaję pod kołpak, mateczniki ratunkowe zakładają a jak matka zacznie czerwić to ścinają. Pomorskie, nie do końca. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 21:51 - sob 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 915
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Poddałem jakieś dwa tygodnie temu mamuśkę unasiennioną według sposobu polbarta,znacz się pod kołpak na pszczoły wygryzające się .opiszę jak to zrobiłem ;najpierw starą matkę którą chciałem wycofać zamkłem na jeden dzień do klateczki a na drugi dzień w pobliżu tego miejsca w ulu podłożyłem nową matkę unasiennioną z ulika weselnegoi nie zaglądałem do ula trzy dni,po trzech dniach zaglądam,matki pod kołpakiem nie ma komórki pod kołpakiem zaczerwione nawet po dwa jajeczka a matki niet,dwa założone mateczniki które zerwałem bo i po co je zostawiać o tej porze ,na żadnej ramce świeżych jajeczek zero i myślę a niech to szlak ...,ale dałem im jeszcze kilka dni i ku mojemu zadowoleniu i zdziwieniu były jajeczka i mamcia czerwi.Taka historyjka mnie spotkała na koniec sezonu .Dodam że pierwszy raz poddawałem matkę pod kołpak,Pozdrawiam!!!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 sierpnia 2011, 22:09 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Tej starej matki nie potrzeba trzymać w klateczce w ulu. Mateczniki można zerwać. Ja nie zrywam.
Pszczoły zakładają mateczniki z powodu ograniczenia matki pod kołpakiem jesli szybko jej nie uwolnią.

Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego. Jest dużo wygodniejsza i pszczoły ulowe od ręki mają kontakt z nową matką. Przy nie za mocnym wbiciu kołpaka w woszczynę same uwalniają matkę. Zresztą będzie ten kołpak jeszcze ciut zmodyfikowany, tak aby w 100% pszczoły same uwalniały matkę bez potrzeby sprawdzania czy tak się stało.
Często z braku czasu w ten sam sposób poddaje matkę na plaster z miodem i jakichś zasadniczych różnic w tych dwóch sposobach nie widzę.

Pozdrawiam,
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 11:16 - ndz 
polbart pisze:
Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego.

To też mnie ciekawi
Wcześniej wspominasz o wstawieniu starej matki (nieżywej ) do klateczki z młodą czerwiącą na 12 godzin po czym odetkać zaporę do ciasta (by wygryzły i uwolniły młodą żyjącą )
Gdyby tak zamiast klateczki tą samą kombinację zastosować pod kołpakiem ?
z praktyki wiem że nawet jak silnie byś wbił kołpak to i tak przegryzą woszczynę by się pod niego dostać ku matce ;-) nie jednokrotnie ciasto było prawie nie ruszone w rurce kołpaka a przegryzły susz :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 12:02 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
co jeśli się nie ma tego kołpaku? Spróbuje usunąć młody czerw i zostawić im tylko na wygryzieniu i odbezpieczę matkę, bo chyba nie wskazane jest zeby kolejna dobe matka byla w klateczce sama? Moze dolozyc jej kilka pszczol do klateczki i potrzymac ja w klateczce jeszcze ze 2-3 dni i dopiero potem uwlonic? Czy to jednak nie wplynie na jakosc czerwienia matki potem?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 17:27 - ndz 
adidar pisze:
co jeśli się nie ma tego kołpaku?

Adam 10 minut i zrobisz
cztery listewki
-długości 15-20 cm szerokości 20mm i grubości 10mm (możesz nawet wykorzystać listewki z starego ramka tylko zestrugaj do 15mm lub przetnij na pół
zbij ramy z tych listew w każdą wbij po 2 gwoździe 40 -50mm -tak aby służyły do wciśnięcia w ramko
a na zbite ramko pinezkami przyczep byle siateczkę może być podwójnie rapica budowlana i masz kołpak jak talala


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 17:38 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
BoCiAnK, juz za pozno, zrobilem tak- zabralem im caly czerw i dalem do innych rodzin. Jedna matke odbezpieczylem klateczke i pozwolilem pszczolom uwolnic, mam nadzieje ze najpierw sie zorientuja ze nie maja czerwiu i nie zabija matki. W drugiej rodzinie to samo- zabralem czerw i zostawilem ramki tylko z zarciem i klateczka ale jeszcze zabezpieczona. Zrobie doswiadczenie i powiem o nim za 2 dni.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 18:55 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego.

To też mnie ciekawi
Wcześniej wspominasz o wstawieniu starej matki (nieżywej ) do klateczki z młodą czerwiącą na 12 godzin po czym odetkać zaporę do ciasta (by wygryzły i uwolniły młodą żyjącą )
Gdyby tak zamiast klateczki tą samą kombinację zastosować pod kołpakiem ?
z praktyki wiem że nawet jak silnie byś wbił kołpak to i tak przegryzą woszczynę by się pod niego dostać ku matce ;-) nie jednokrotnie ciasto było prawie nie ruszone w rurce kołpaka a przegryzły susz :leży_uśmiech:


Nie ma potrzeby wkładać starej martwej matki pod kołpak. Dzisiaj sprawdziłem prawie 30 rodzin na około 80 do których poddałem 2 tygodnie temu od ręki młode matki pod kołpak po wyrzuceniu starej królowej . Wszystkie czerwią.
Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara.
Do matki pod kołpakiem dostają sie w róznym czasie w zalezności od wieku woszczyny i głebokości zanurzenia kołpaka. Nie ma potrzeby by matka składała po 7 jaj w komórce i wygryzione młode pszcoły nie mieściły sie pod kołpakiem. Troszke go zmodernizować trzeba tak aby wbijac tylko naroża a brzegi mają zagłebiac sie w woszczynie na głebokość 1-2 mm.
Wtedy mozna zapomniec, ze sie matkę poddało a kołpak wyjąć przy okazji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 19:26 - ndz 
polbart pisze:
Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara.

A co same jej nie wyniosą :szok:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 19:46 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara.

A co same jej nie wyniosą :szok:

Pewnie tak :oczko: ale czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal :rolf:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 20:36 - ndz 
adidar pisze:
BoCiAnK, juz za pozno, zrobilem tak- zabralem im caly czerw i dalem do innych rodzin. Jedna matke odbezpieczylem klateczke i pozwolilem pszczolom uwolnic, mam nadzieje ze najpierw sie zorientuja ze nie maja czerwiu i nie zabija matki. W drugiej rodzinie to samo- zabralem czerw i zostawilem ramki tylko z zarciem i klateczka ale jeszcze zabezpieczona. Zrobie doswiadczenie i powiem o nim za 2 dni.


Nie zabiera sie całego czerwiu dla pszczół to niesamowity wstrząs , pszczoły lotne bedą szukac czerwiu porozlatują sie do sasiednich uli .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 sierpnia 2011, 22:24 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
KOBER, to problem się rozwiąże, bo zostanie w ulach sama pszczoła młoda i matkę będzie musiała przyjąć. A za 3 dni dostanie ten czerw z powrotem.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 01:14 - pn 
adidar pisze:
KOBER, to problem się rozwiąże, bo zostanie w ulach sama pszczoła młoda i matkę będzie musiała przyjąć. A za 3 dni dostanie ten czerw z powrotem.


Niekoniecznie gdyby to była taka dobra metoda to by ja kazdy stosował :oczko:
Zresztą sam zobaczysz juz Ci moge napisać ,ze te 2 matki beda okłebiane ,a przynajmniej jedna bedzie przed ulem (ta odbezpieczona) Chyba ,ze bedziesz miał farta .
Pozdrawiam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 11:10 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Kober -"Nie zabiera sie całego czerwiu dla pszczół to niesamowity wstrząs , pszczoły lotne bedą szukac czerwiu porozlatują sie do sasiednich uli "
To wynik własnych obserwacji, czy może jest jakieś źródło? W takim razie może kolega zechce wyrazić swój pogląd na taki cytat - "Matkę przyjmują pszczoły lotne. Nierzadko stare matki są wymieniane przez pszczelarzy posiadających ule wielokorpusowe w następujący sposób. Ul przenosi się na bok, a na jego miejsce ustawia się korpus wypełniony plastrami z niedużą ilością miodu i pierzgi. Na plastry te wpuszcza się młodą unasienioną matkę. Korpus nakrywa się powałką, na której umieszcza się odstawiony poprzednio ul (bez dna). Pierwsze powracające z pola pszczoły przybywszy do ula i nie zastawszy w nim swego zagospodarowanego gniazda, pszczół i matki, wpadają w popłoch. To samo dzieje się z ich siostrami, które przylatują po nich. Stan ten trwa stosunkowo niedługo. Spotkawszy się w nowym miejscu z matką, chociaż obcą, uspakajają się. W końcu dnia zlot pszczół kończy się, w dowolnym korpusie tworzy się praktycznie nowa rodzina. Jej życiowa działalność dość szybko powraca do normy. Tym sposobem udaje się poddać matki nawet w porze bezpożytkowej lub późnym latem" - W.Rodionow, I.Szabarszow "Moje pszczoły" PWRiL W-wa 1989. Pierwsze wydanie tej książki uzyskało nagrodę na XXIII Międzynarodowym Kongresie Pszczelarskim. Czyżby ruskim naukowcom coś się popierdzieliło? Zgodnie z pierwszym przeze mnie cytowanym poglądem, te pszczoły powinny pierzchnąć gdzie pieprz rośnie w poszukiwaniu własnego czerwia. Pewnie w tej sprawie bym się nie wypowiadał, gdyby nie fakt, że to ja zasugerowałem koledze Adamowi czasowe usunięcie ramek z jajami i odkrytym czerwiem, Adam poszedł dalej i z tego co zrozumiałem usunął cały czerw, ale tragedii w tym nie widzę. Czy matki będą przyjęte, czy też nie - każdy kto zajmuje się pszczołami stwierdzi, że złotego środka w tej dziedzinie nie ma. Według literatury, no i niestety też muszę powołać się na rosyjską, najlepszym okresem wymiany matek są miesiące maj, czerwiec i koniec sierpnia i wrzesień. Myślę, że dość logiczne i dla naszych warunków. Argumentów nie będę przytaczał, trzeba poczytać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 sierpnia 2011, 12:45 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Radionow i Szabarszow to nie tylko naukowcy ale i pszczelarze, którzy ładne parę lat spedzili w USA podpatrując tamtejsza gospodarke pasieczną. Książka Moje Pszczoły w prawidłowy sposób naprowadza nie tylko początkujących pszczelarzy na właściwe tory postepowania z pszczołami. Bardzo dobra pozycja w literaturze pszczelarskiej jeśli nie jedna z najlepszych na świecie.
Metod wymiany matek jest wiele. Ta z nalotami na matkę może być stosowana tylko w korpusowych ulach. Metoda pod kołpak jest przydatna głównie w kombinowanych i leżakach szcególnie kiedy chcemy szybko i pewnie wymienić jakąś diablicę. Celowo w tym roku poddałem tak dużo matek pod kołpak do rodzin z czerwiem otwartym, aby przekonać się na większej próbce o jej skutecznosci. Do tej pory poddawałem tylko matki zarodowe i reproduktorki. Okazuje sie, że jakiekolwiek matki poddawane do rodzin z czerwiem otwartym są przyjmowane w 99%. Ten jeden procent to błąd pszczelarza.

Metoda z odstawianiem starej matki na górę a później łączenia jej z młodą na dole jest bardzo dobra. Najszybsza i najwygodniejsza. Po prostu pszczoły nie mają wyjścia i są zmuszone zaakceptować nową matkę.

Przy braku obecności jakiegokolwiek czerwiu, matka jest przyjmowana bez problemów.

Jest jedno małe ale. Pszczoły Pomorskie, z którymi miałem do czynienia, mają tak silny sentyment do własnej rodni i bardzo dobry instynkt zwiadowczy, że nawet odstawienie macierzaka na odległość 10 metrów nie było dla nich przeszkodą w jego odnalezieniu i nowopoddana matka może w takim przypadku niekiedy po odstawieniu macierzaka zostać w nowym ulu sama. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji