FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Błyskawiczna wymiana matki czerwiącej na czerwiącą http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=5208 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | adidar [ 28 lipca 2011, 18:01 - czw ] |
Tytuł: | Błyskawiczna wymiana matki czerwiącej na czerwiącą |
Witam, mam nie lada problem teraz i chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych. Mam kilka matek na celowniku do wymiany. Jednocześnie unasienniają się w ulikach nowe, znane mi matki. Pytanie jest w jaki sposób możnaby wymienić matkę jedną złą i czerwiąca na drugą z ulika też czerwiąca? Wiadomo, że teraz czerw jest na wagę złota i nie chciałbym pozbawiać rodzin matki na kilka dni, zeby bezpiecznie poddac czerwiaca. Słyszałem o metodzie włożenia matki starej do klateczki na 2-3 godziny, tak by klateczka przeniknęła zapachem tej matki i po tym czasie włożenia do klateczki nowej matki z możliowścią już uwolnienia przez pszczoły. Pytanie tylko czy ktoś jest pewny tej metody i czy ktoś to wypróbował? Byłbym wdzięczny za pomoc ![]() |
Autor: | polbart [ 28 lipca 2011, 18:23 - czw ] |
Tytuł: | Re: Błyskawiczna wymiana matki czerwiącej na czerwiącą |
adidar pisze: Witam, mam nie lada problem teraz i chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych. Mam kilka matek na celowniku do wymiany. Jednocześnie unasienniają się w ulikach nowe, znane mi matki. Pytanie jest w jaki sposób możnaby wymienić matkę jedną złą i czerwiąca na drugą z ulika też czerwiąca?
Wiadomo, że teraz czerw jest na wagę złota i nie chciałbym pozbawiać rodzin matki na kilka dni, zeby bezpiecznie poddac czerwiaca. Słyszałem o metodzie włożenia matki starej do klateczki na 2-3 godziny, tak by klateczka przeniknęła zapachem tej matki i po tym czasie włożenia do klateczki nowej matki z możliowścią już uwolnienia przez pszczoły. Pytanie tylko czy ktoś jest pewny tej metody i czy ktoś to wypróbował? Byłbym wdzięczny za pomoc ![]() Na 12 godzin starą ![]() Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne. ![]() |
Autor: | adidar [ 28 lipca 2011, 18:43 - czw ] |
Tytuł: | |
polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin? |
Autor: | KOBER [ 28 lipca 2011, 19:52 - czw ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne.
![]() Własnie pomyslmy ![]() ![]() |
Autor: | anZag [ 28 lipca 2011, 21:05 - czw ] |
Tytuł: | |
O tej porze bez przerywania czerwienia trudno przyjmują. Stara matkę do klateczki w środku kuli czerwiu na 8 dni, później zerwij ewentualne mateczniki usuń stara matkę, włóż nową do tej samej klateczki i w to samo miejsce, potrzymaj dobę pod zatyczką, następnie sprawdź reakcje , pszczół , udostępnij dostęp do ciasta niech ją uwolnią, to w miarę bezpieczny sposób. Jeśli matki Masz w ulikach ,a stare w ulach dobrze czerwia zaczekaj z wymianą do września ,tydzień po zakończeniu karmienia przyjmują bez problemu. |
Autor: | KOBER [ 28 lipca 2011, 21:30 - czw ] |
Tytuł: | |
anZag pisze: O tej porze bez przerywania czerwienia trudno przyjmują. Stara matkę do klateczki w środku kuli czerwiu na 8 dni, później zerwij ewentualne mateczniki usuń stara matkę, włóż nową do tej samej klateczki i w to samo miejsce, potrzymaj dobę pod zatyczką, następnie sprawdź reakcje , pszczół , udostępnij dostęp do ciasta niech ją uwolnią, to w miarę bezpieczny sposób. tylko ,ze jest małe "ale" w tym okresie (lipiec, sierpień w przypadku braku czerwiu 8-14 dni) zostaje całkowicie zachwiana równowaga biologiczna rodziny przy wymianie matki lub nieudanej próbie wymiany matki . Przykładowo rodzina w tym okresie ma miec te 8-10 ramek czerwiu wlkp z którego wyjda prawie 1,5 korpusa pszczół na połowe sierpnia ,ale dalej juz nie bedzie ciagłosci końcem sierpnia ,zamiast miec 5-6 ramek czerwiu bedą 3 max. 4 ramka i to przy dobrych wiatrach jak wszystko dobrze pojdzie . Ja sie juz przekonałem i chcac zrobic dobrze wychodzi na odwrót ,a pozniej miej stalowe nerwy w zimie czy wiosna jak widzisz 3-4 ramka pszczół. anZag pisze: Jeśli matki Masz w ulikach ,a stare w ulach dobrze czerwia zaczekaj z wymianą do września ,tydzień po zakończeniu karmienia przyjmują bez problemu.
To jeszcze najlepsze z mozliwych rozwiazań. |
Autor: | polbart [ 28 lipca 2011, 22:02 - czw ] |
Tytuł: | |
KOBER pisze: polbart pisze: Dlaczego tak sie dzieje, trzeba pomyśleć jak pszczoła i zaraz wszystko okaze się jasne. ![]() Własnie pomyslmy ![]() ![]() Ale dajesz ![]() ![]() Jeśli stara matka ma ucięte skrzydło i się nie może wyroić, to w przypadku kiedy ule stoja na paletach bez problemu wraca do ula. Pierwsza młoda matka jaka się urodzi zabija starą i jesli zdąży ścina pozostałe mateczniki, lub jesli to noc to walczy z pozostałymi i zostaje najlepsza. W przypadku umieszczenia dwóch matek w klateczce pszczoły traktują ten zabieg jak opisana powyżej sytuację, również cos w rodzaju cichej wymiany. Sokami tez jest dobry sposób. Najlepszy to jednak na czerw na wygryzieniu pod kołpak. 100% przyjęć Jak juz ktoś chce mieć 200% pewnosci to do odkładu z młodą pszczołą na czerw na wygryzieniu pod kołpak. Czekanie 10 dni to strata czasu i trzeba zapisać i pamietać żeby przeczytać, a tak to ciach ciach i po zabiegu. Można tylko iść i sprawdzić za 2 -3 dni czy uwplniły matke spod kołpaka a jeśli nie to wyjąć kołpak. W przyszłym tygodniu leci nastepne chyba 30 matek do wymiany właśnie w taki sposób na nawłoci, nie ta rasa ![]() Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 28 lipca 2011, 23:02 - czw ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin? Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie ![]() do komory prawidłowej wpuszcza się młodą matkę pod ciasto i zasuwa otwór by pszczoły nie wybrały ciasta do drugiej komory przychodzi sama stara matka by zniszczyć rywalkę tylko że nie może bo jest przegroda z siatki wtedy po 12 godzinach zabiera się starą a zatyczkę na młodej odsuwa polbart pisze: Na 12 godzin starą
![]() Leszek ta stara ma być is dead ![]() |
Autor: | adidar [ 28 lipca 2011, 23:16 - czw ] |
Tytuł: | |
te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam. polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce? |
Autor: | KOBER [ 28 lipca 2011, 23:27 - czw ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku.
![]() Na tym forum pisał kiedys mądre rzeczy Ryszard B ja sie podepnę do jego słów . Nie wiem moze teraz zmienił metode poddawania matek ,ale jasno dał do zrozumienia i ja to tez potwierdze najprostszy sposób i najlepszy ciachasz matki 30 czy wiecej i po 6 dniach (on pisał po 8 ) młode matki czerwiące lecą z ulików do klateczki -wymiana tej samej rasy pszczół praktycznie zero kłopotów i 99% przyjęć , okres maj-czerwiec . Do 25 czerwca matki wymienione i pełen luz w pasiece ,a Wy sie dalej bawicie i wymieniacie . Nie trzeba robic odkładów , miodu to full wypas w ulach bo zamiast pilnowac ulikow pilnujesz rodziny . Teraz pytanie czy warto poswięcać czas i stracona kase no bo przez hodowle matek pszczelich tak na moje oko straciłes kupe kasiory w tym roku, zyskujac niewiele z tych matek co wysłałes. Myslałem nad systemem aby pogodzic jedno z drugim żeby wszędzie było dobrze jest taka mozliwosc ,ale do tego doszła chyba na razie tylko Gembalowa chyba ,ze oni tylko klepia matki pszczele ? |
Autor: | polbart [ 29 lipca 2011, 00:37 - pt ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam.
polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce? Yes ![]() |
Autor: | polbart [ 29 lipca 2011, 00:39 - pt ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: adidar pisze: polbart, nie wiem czy dobrze rozumuje - stara do klateczki i obok mloda do klateczki na 12 godzin? Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie ![]() do komory prawidłowej wpuszcza się młodą matkę pod ciasto i zasuwa otwór by pszczoły nie wybrały ciasta do drugiej komory przychodzi sama stara matka by zniszczyć rywalkę tylko że nie może bo jest przegroda z siatki wtedy po 12 godzinach zabiera się starą a zatyczkę na młodej odsuwa polbart pisze: Na 12 godzin starą ![]() Leszek ta stara ma być is dead ![]() Of course ![]() |
Autor: | polbart [ 29 lipca 2011, 01:04 - pt ] |
Tytuł: | |
KOBER pisze: polbart pisze: Jest jeszcze jeden najszybszy sposób, ale o tym w nastepnym odcinku. ![]() Na tym forum pisał kiedys mądre rzeczy Ryszard B ja sie podepnę do jego słów . Nie wiem moze teraz zmienił metode poddawania matek ,ale jasno dał do zrozumienia i ja to tez potwierdze najprostszy sposób i najlepszy ciachasz matki 30 czy wiecej i po 6 dniach (on pisał po 8 ) młode matki czerwiące lecą z ulików do klateczki -wymiana tej samej rasy pszczół praktycznie zero kłopotów i 99% przyjęć , okres maj-czerwiec . Do 25 czerwca matki wymienione i pełen luz w pasiece ,a Wy sie dalej bawicie i wymieniacie . Nie trzeba robic odkładów , miodu to full wypas w ulach bo zamiast pilnowac ulikow pilnujesz rodziny . Teraz pytanie czy warto poswięcać czas i stracona kase no bo przez hodowle matek pszczelich tak na moje oko straciłes kupe kasiory w tym roku, zyskujac niewiele z tych matek co wysłałes. Myslałem nad systemem aby pogodzic jedno z drugim żeby wszędzie było dobrze jest taka mozliwosc ,ale do tego doszła chyba na razie tylko Gembalowa chyba ,ze oni tylko klepia matki pszczele ? Kober - Jasnowidz ![]() System pasieka-hodowla już jest. Organizacyjnie i technicznie był testowany w oparciu o wzorce ze świata i własne pomysły. Kwiecień, maj i połowa czerwca to rzeczywiscie była rzeźnia. Teraz jest już w miarę. Od 2 do 5 sierpnia urodzi się pirazyoko 200 matek, które dadzą do połowy wrzesnia około 40 pełnowartosciowych rodzin na zimę. Od czego jest nawłoć. Jakie to rodziny na wiosnę, to wiesz. ![]() Pieniądze to nie wszystko ![]() |
Autor: | bialymis71 [ 29 lipca 2011, 11:11 - pt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: adidar pisze: te matki maja byc poddane do ostatnich agresorow jakie mam. polbart, co to znaczy zeby sokami wysmarowac? Trzeba tę matkę rozgnieść i rozetrzeć po całej klateczce? Yes ![]() Potwierdzam 100% skuteczności ![]() Ostatnio poddawałem tak Gruzinkę od Leszka ![]() |
Autor: | anZag [ 29 lipca 2011, 23:00 - pt ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej
jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie Jak ta zatyczka wygląda i działa? |
Autor: | polbart [ 29 lipca 2011, 23:09 - pt ] |
Tytuł: | |
anZag pisze: BoCiAnK pisze: Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie Jak ta zatyczka wygląda i działa? No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. ![]() |
Autor: | chris [ 29 lipca 2011, 23:46 - pt ] |
Tytuł: | |
ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob. ![]() |
Autor: | mendalinho [ 30 lipca 2011, 01:22 - sob ] |
Tytuł: | |
chris pisze: ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob.
![]() Ja bym zrobił tak. Najpierw dał dymu póżniej dał dymu i po 5 minutach znowu kilka kłebów dymu.Po 5o minutach poddał bym matkę , oczywiście przed poddaniem znowu kilka kłebów dymy.po tygodniu koniecznie trzeba sprawdzić czy matka przyjęta.Jak przyjęta TO TRZEBA DAĆ JEJ DYMU ŻEBY NIE ZAPOMIAŁA ![]() |
Autor: | Jakub z Puszczy [ 30 lipca 2011, 13:53 - sob ] |
Tytuł: | |
ja przed południem, kilka dni temu wyszukalem stare matki nieoznakowane, po czym trafily do klateczki/pudeleczka. Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe. Prosty sposob, zobaczymy na ile skuteczny. |
Autor: | mendalinho [ 31 lipca 2011, 23:20 - ndz ] |
Tytuł: | |
Jakub z Puszczy pisze: Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe.
Za duże ryzyko .równie dobrze mogły Ci ją ściąć na wylocie.Nawet jak weszła to jutro mozesz ja znależć przed wylotem. Sprawdż |
Autor: | BoCiAnK [ 03 sierpnia 2011, 08:42 - śr ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: chris pisze: ja zabieram stara matke ,daje duzo dymu,zamykam wylotek na 5 minut. wkladam nowa matke ,jeszcze ze dwa kleby dymu i jeszcze zamykam na minutke. a na poczatku ,jak zabieram stara matke do odsklepiam w gniezdzie miod na 2, 3 ramkach. to jest super sposob. ![]() Ja bym zrobił tak. Najpierw dał dymu póżniej dał dymu i po 5 minutach znowu kilka kłebów dymu.Po 5o minutach poddał bym matkę , oczywiście przed poddaniem znowu kilka kłebów dymy.po tygodniu koniecznie trzeba sprawdzić czy matka przyjęta.Jak przyjęta TO TRZEBA DAĆ JEJ DYMU ŻEBY NIE ZAPOMIAŁA ![]() ![]() Tak się zastanawiam czy pomysłodawcy tej metody pielęgniarka przy porodzie zamiast strzelić w tyłek by się wodą nie zachłysnął nie walnęła go w łeb i teraz mu pod czachą dymi do wiwatu ![]() Dym przy podkładaniu matek ![]() |
Autor: | Trajanus [ 03 sierpnia 2011, 12:48 - śr ] |
Tytuł: | |
chris, upsss troche Cie ponioslo. |
Autor: | mendalinho [ 03 sierpnia 2011, 12:55 - śr ] |
Tytuł: | |
chris, żal mi Ciebie i twoich pszczół |
Autor: | Marcinluter [ 03 sierpnia 2011, 13:42 - śr ] |
Tytuł: | |
Panowie ale to Irlandia tam podobnież ( jak tak dalej pójdzie) za 7 lat pszczoły miodne będą gatunkiem na wymarciu także " ![]() ![]() |
Autor: | KOBER [ 03 sierpnia 2011, 13:42 - śr ] |
Tytuł: | |
Czasami pacyfikacja rodziny pszczelej jest wskazana ( maja uciekac z ula szybciej niz na pożytek wylatują) ![]() ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 08 sierpnia 2011, 19:43 - pn ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: anZag pisze: BoCiAnK pisze: Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie Jak ta zatyczka wygląda i działa? No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. ![]() Zapewne widziałeś Jest to identyczna klateczka jak Ta pod >> Tym Linkiem <<<< Tylko podwójna a szkoda że łysoń nie ma zdjęcia jej ja mam cały artykuł z Pszczelarstwa - opis działania itp ale mi skaner padł i nie zamieszczę |
Autor: | BoCiAnK [ 08 sierpnia 2011, 19:48 - pn ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Na 12 godzin starą
![]() A może by pod kołpak ?? co o tym sądzisz ? |
Autor: | polbart [ 08 sierpnia 2011, 20:54 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: polbart pisze: Na 12 godzin starą ![]() A może by pod kołpak ?? co o tym sądzisz ? Nie ma potrzeby wkładać starej pod kołpak, potem ją wyjmować, za dużo roboty. |
Autor: | Trajanus [ 08 sierpnia 2011, 22:55 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: polbart pisze: anZag pisze: BoCiAnK pisze: Hmm są specjalne klateczki dwu komorowe do wymiany matek bez szukania starej jest to klateczka drewniana podwójna tylko że jedno wejście ma taką zatyczkę że jak matka wejdzie to już nie wyjdzie Jak ta zatyczka wygląda i działa? No właśnie, a już mi się wydawało, że nie ma takiego gadżetu do pszczół którego bym nie widział. ![]() Zapewne widziałeś Jest to identyczna klateczka jak Ta pod >> Tym Linkiem <<<< Tylko podwójna a szkoda że łysoń nie ma zdjęcia jej ja mam cały artykuł z Pszczelarstwa - opis działania itp ale mi skaner padł i nie zamieszczę Bogdan, a mozesz podac chociaz w ktorym numerze Pszczelarstwa bylo to opisane ??jestem bardzo zainteresowany taka klateczka. Sprawdzales moze jej skutecznosc ??? |
Autor: | Jakub z Puszczy [ 12 sierpnia 2011, 22:18 - pt ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: Jakub z Puszczy pisze: Poznym popoludniem nowe matki czerwiace z ulikow najpierw dalem na lyzke z syropem - umoczylem je w syropie - i na wylotek. Po czym obserwowalem. Pszczoly czyscily matke, po czym weszla do srodka. Stare matki analogicznie trafily do ulikow, jako ew.rezerwowe. Za duże ryzyko .równie dobrze mogły Ci ją ściąć na wylocie.Nawet jak weszła to jutro mozesz ja znależć przed wylotem. Sprawdż Sprawdziłem. I stare i nowe matki żyją i czerwią. |
Autor: | kazik11 [ 13 sierpnia 2011, 05:53 - sob ] |
Tytuł: | |
Często stosuję podaną metodę poddawania matek-pomazać miodem(nawet trafi się że i kaukazką przyjmą).Ta metoda u mnie sprawdza się w okresie pożytkowym. |
Autor: | adidar [ 13 sierpnia 2011, 18:53 - sob ] |
Tytuł: | |
polbart, niestety podana przez Ciebie metoda nie spawdzila mi sie. Zrobilem tak jak pisales, 3 dni pozniej sprawdzam i nowej matki nie ma i sa mateczniki ratunkowe. Jednym slowem lipa. Poddalem dzis zanim sprawdzilem jeszcze 2 matki tym sposobem i nie wiem co teraz bedzie jak matek nie beda chcialy przyjac??? |
Autor: | Zygmunt S. [ 13 sierpnia 2011, 20:32 - sob ] |
Tytuł: | |
Myślę, że każdy z nas tak naprawdę może przyznać, że błyskawicznie zamienić matkę zawsze można, jednakże pożądany efekt takiej zamiany w postaci przyjęcia tej matki nie istnieje. Tak samo jak nie są nam znane sposoby gwarantujące stuprocentowe przyjęcie każdej poddanej matki i psychiczne wcielanie się w pszczołę nic tu nie pomoże. Żadne terroryzowanie pszczół dymem nic tu nie da chyba, że będzie to tlenek siarki. Rozcieranie starej matki na klatce, to jakiś sposób związany raczej z folklorem niż posiadający jakiekolwiek uzasadnienie, chyba, że stara matka nie posiada żadnych narządów, a jest jedynie zbiornikiem feromonów, które z niej przez wyciskanie przenosimy na klatkę. Pomijam tu zapach rąk pszczelarza. Pewien mój znajomy jak mu się pszczoły roją wznieca w powietrze tuman piachu. Sądziłem, że sypie pszczołom po oczach żeby natychmiast osiadły ale on mówi, że przez to zwiększa im balast i nie mogą daleko lecieć tylko wiążą się w pobliżu. No i myślenie jak pszczoła cokolwiek oczywiście to znaczy. Starałem się pomyśleć jak ten pożyteczny, kochany owad i wyszło mi, że pszczoły potraktują klatkę z zamkniętymi obiema matkami jak ring. Będą przy tym mogły robić zakłady, która matka zwycięży. Jeżeli zwycięży młoda to mogą pomyśleć, że jak wpierdzieliła starej królowej to pewnie każdej z nas też może, więc lepiej jej służyć. Mogą też pomyśleć, że w dupie mają taką władczynię terrorystkę i zrobić rokosz. Chyba, że źle pomyślałem jak pszczoła. Moim zdanie sposób najbardziej zbliżony do ideału poddanie nowej matki w odkładzie. Jeżeli jest to jednak niemożliwe to z wymianą wstrzymywałbym się do okresu późniejszego - kiedy już nie ma trutni i tym samym rodzina nie jest w stanie wychować pełnowartościowej unasienionej matki, tym samym chętniej przyjmie zapłodnioną matkę. |
Autor: | adidar [ 13 sierpnia 2011, 20:41 - sob ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S., ok , ale w tej chwili podanym przez polbarta sposobem mam 2 matki z ulikow juz unasiennione i siedza w klateczkach pod powałką w ulach, gdzie kilka godzin temu usmiercilem stare, agresywne matki. Jutro okolo 15 minie 12 godzin i powinienem wyjac usychajaca juz stara matke i pozwolic pszczolom uwolnic matke wyrywajac zatyczke w klateczkach. Pytanie tylko ( majac doswiadczenie tego teraz niepowodzenia) czy mam uwolnic te matke czy zaczekac jeszcze? Albo moze wykorzystac jakis inny sposob. Dodam tylko, ze uliki zostaly przed chwila juz zlikwidowane i nie ma opcji by matka ktora jest w klateczce wrocila do ulika. W ulach w ktorych sa klateczki z matkami maja czerw w roznym stadium. Mam zapasowe odkłady ktore moge polaczyc z tymi rodzinami, ale szkoda mi tych matek czerwiacych. |
Autor: | Zygmunt S. [ 13 sierpnia 2011, 21:05 - sob ] |
Tytuł: | |
Adamie - ponieważ już jesteś w trakcie wymiany tych matek, to według mnie nie pozostaje Ci nic innego jak zastosować ogólne zasady poddawania matki w klateczce. Na twoim miejscu usunąłbym trupy starych matek, sprawdził czy rodzina nie ciągnie mateczników ratunkowych. Jeżeli masz w plastrach jajka i czerw odkryty, to czasowo przeniósłbym te ramki do innych rodzin. Wstrzymałbym się z usunięciem zatyczki, chyba że z zachowania pszczół wynika iż akceptują nową matkę. Jak sam widzisz, żadnej cudownej receptury nie wymyśliłem. |
Autor: | polbart [ 13 sierpnia 2011, 21:45 - sob ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: polbart, niestety podana przez Ciebie metoda nie spawdzila mi sie. Zrobilem tak jak pisales, 3 dni pozniej sprawdzam i nowej matki nie ma i sa mateczniki ratunkowe. Jednym slowem lipa. Poddalem dzis zanim sprawdzilem jeszcze 2 matki tym sposobem i nie wiem co teraz bedzie jak matek nie beda chcialy przyjac???
Najlepszą metodą jest metoda pod kołpak na czerw na wygryzieniu. Zdarza się, że z różnych przyczyn pszczoły przyjmią matkę a za chwilę na starym lub nowym czerwiu założą mateczniki ratunkowe i ją wymienią. Metoda starej i młodej matki w klatce też jest dobra. To jeśli chodzi o przyjęcia. Późniejsza wymiana przyjętej wcześniej matki przez stare rodziny z czerwiem odkrytym lub bez to już inna sprawa i nie zależy ona od pory roku i pożytku tylko albo od dużej różnicy rasowej albo od ułomności poddawanej matki. Adidar - pszczoły z Twojego terenu znam doskonale. Od nich w największym stopniu zależy czy wymienią przyjętą matkę czy nie. Lepiej rzeczywiście było by wymieniać u tych pszczół matki we wrześniu choć u Pomorskiej zdarzają sie czasem takie sztuczki nad którymi nie warto sie nawet zastanawiać. Broni się jak może przed inną rasą i cześć. Wczoraj o godzinie 0:58 w temacie "Byłem w pasiece/sezon 2011" napisałeś : A tu kolejny filmik, na dowód, że w sierpniu można też matki unasiennić w ulikach. Na 4 uliki, jeden wycięty w pień - obrabowany. Pozostałe 3 czerwią wyśmienicie już w ulach produkcyjnych metodą blyskawicznej wymiany Polbarta Poza tym dobrze sprawdź, czy rzeczywiście tej przyjętej matki nie ma naprawdę w ulu. ![]() Ja poddaję pod kołpak, mateczniki ratunkowe zakładają a jak matka zacznie czerwić to ścinają. Pomorskie, nie do końca. ![]() |
Autor: | jerzy9666 [ 13 sierpnia 2011, 21:51 - sob ] |
Tytuł: | |
Poddałem jakieś dwa tygodnie temu mamuśkę unasiennioną według sposobu polbarta,znacz się pod kołpak na pszczoły wygryzające się .opiszę jak to zrobiłem ;najpierw starą matkę którą chciałem wycofać zamkłem na jeden dzień do klateczki a na drugi dzień w pobliżu tego miejsca w ulu podłożyłem nową matkę unasiennioną z ulika weselnegoi nie zaglądałem do ula trzy dni,po trzech dniach zaglądam,matki pod kołpakiem nie ma komórki pod kołpakiem zaczerwione nawet po dwa jajeczka a matki niet,dwa założone mateczniki które zerwałem bo i po co je zostawiać o tej porze ,na żadnej ramce świeżych jajeczek zero i myślę a niech to szlak ...,ale dałem im jeszcze kilka dni i ku mojemu zadowoleniu i zdziwieniu były jajeczka i mamcia czerwi.Taka historyjka mnie spotkała na koniec sezonu .Dodam że pierwszy raz poddawałem matkę pod kołpak,Pozdrawiam!!!!!! |
Autor: | polbart [ 13 sierpnia 2011, 22:09 - sob ] |
Tytuł: | |
Tej starej matki nie potrzeba trzymać w klateczce w ulu. Mateczniki można zerwać. Ja nie zrywam. Pszczoły zakładają mateczniki z powodu ograniczenia matki pod kołpakiem jesli szybko jej nie uwolnią. Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego. Jest dużo wygodniejsza i pszczoły ulowe od ręki mają kontakt z nową matką. Przy nie za mocnym wbiciu kołpaka w woszczynę same uwalniają matkę. Zresztą będzie ten kołpak jeszcze ciut zmodyfikowany, tak aby w 100% pszczoły same uwalniały matkę bez potrzeby sprawdzania czy tak się stało. Często z braku czasu w ten sam sposób poddaje matkę na plaster z miodem i jakichś zasadniczych różnic w tych dwóch sposobach nie widzę. Pozdrawiam, polbart |
Autor: | BoCiAnK [ 14 sierpnia 2011, 11:16 - ndz ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego.
To też mnie ciekawi Wcześniej wspominasz o wstawieniu starej matki (nieżywej ) do klateczki z młodą czerwiącą na 12 godzin po czym odetkać zaporę do ciasta (by wygryzły i uwolniły młodą żyjącą ) Gdyby tak zamiast klateczki tą samą kombinację zastosować pod kołpakiem ? z praktyki wiem że nawet jak silnie byś wbił kołpak to i tak przegryzą woszczynę by się pod niego dostać ku matce ![]() ![]() |
Autor: | adidar [ 14 sierpnia 2011, 12:02 - ndz ] |
Tytuł: | |
co jeśli się nie ma tego kołpaku? Spróbuje usunąć młody czerw i zostawić im tylko na wygryzieniu i odbezpieczę matkę, bo chyba nie wskazane jest zeby kolejna dobe matka byla w klateczce sama? Moze dolozyc jej kilka pszczol do klateczki i potrzymac ja w klateczce jeszcze ze 2-3 dni i dopiero potem uwlonic? Czy to jednak nie wplynie na jakosc czerwienia matki potem? |
Autor: | BoCiAnK [ 14 sierpnia 2011, 17:27 - ndz ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: co jeśli się nie ma tego kołpaku?
Adam 10 minut i zrobisz cztery listewki -długości 15-20 cm szerokości 20mm i grubości 10mm (możesz nawet wykorzystać listewki z starego ramka tylko zestrugaj do 15mm lub przetnij na pół zbij ramy z tych listew w każdą wbij po 2 gwoździe 40 -50mm -tak aby służyły do wciśnięcia w ramko a na zbite ramko pinezkami przyczep byle siateczkę może być podwójnie rapica budowlana i masz kołpak jak talala |
Autor: | adidar [ 14 sierpnia 2011, 17:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK, juz za pozno, zrobilem tak- zabralem im caly czerw i dalem do innych rodzin. Jedna matke odbezpieczylem klateczke i pozwolilem pszczolom uwolnic, mam nadzieje ze najpierw sie zorientuja ze nie maja czerwiu i nie zabija matki. W drugiej rodzinie to samo- zabralem czerw i zostawilem ramki tylko z zarciem i klateczka ale jeszcze zabezpieczona. Zrobie doswiadczenie i powiem o nim za 2 dni. |
Autor: | polbart [ 14 sierpnia 2011, 18:55 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: polbart pisze: Metoda "pod kołpak na wygryzajacy się czerw" to nic innego jak zmodyfikowana metoda izolatora jednoramkowego. To też mnie ciekawi Wcześniej wspominasz o wstawieniu starej matki (nieżywej ) do klateczki z młodą czerwiącą na 12 godzin po czym odetkać zaporę do ciasta (by wygryzły i uwolniły młodą żyjącą ) Gdyby tak zamiast klateczki tą samą kombinację zastosować pod kołpakiem ? z praktyki wiem że nawet jak silnie byś wbił kołpak to i tak przegryzą woszczynę by się pod niego dostać ku matce ![]() ![]() Nie ma potrzeby wkładać starej martwej matki pod kołpak. Dzisiaj sprawdziłem prawie 30 rodzin na około 80 do których poddałem 2 tygodnie temu od ręki młode matki pod kołpak po wyrzuceniu starej królowej . Wszystkie czerwią. Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara. Do matki pod kołpakiem dostają sie w róznym czasie w zalezności od wieku woszczyny i głebokości zanurzenia kołpaka. Nie ma potrzeby by matka składała po 7 jaj w komórce i wygryzione młode pszcoły nie mieściły sie pod kołpakiem. Troszke go zmodernizować trzeba tak aby wbijac tylko naroża a brzegi mają zagłebiac sie w woszczynie na głebokość 1-2 mm. Wtedy mozna zapomniec, ze sie matkę poddało a kołpak wyjąć przy okazji. |
Autor: | BoCiAnK [ 14 sierpnia 2011, 19:26 - ndz ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara.
A co same jej nie wyniosą ![]() |
Autor: | polbart [ 14 sierpnia 2011, 19:46 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: polbart pisze: Do klateczki można poddać starą ale przed zerwaniem zawleczki trzeba usunąc stara. A co same jej nie wyniosą ![]() Pewnie tak ![]() ![]() |
Autor: | KOBER [ 14 sierpnia 2011, 20:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: BoCiAnK, juz za pozno, zrobilem tak- zabralem im caly czerw i dalem do innych rodzin. Jedna matke odbezpieczylem klateczke i pozwolilem pszczolom uwolnic, mam nadzieje ze najpierw sie zorientuja ze nie maja czerwiu i nie zabija matki. W drugiej rodzinie to samo- zabralem czerw i zostawilem ramki tylko z zarciem i klateczka ale jeszcze zabezpieczona. Zrobie doswiadczenie i powiem o nim za 2 dni.
Nie zabiera sie całego czerwiu dla pszczół to niesamowity wstrząs , pszczoły lotne bedą szukac czerwiu porozlatują sie do sasiednich uli . |
Autor: | adidar [ 14 sierpnia 2011, 22:24 - ndz ] |
Tytuł: | |
KOBER, to problem się rozwiąże, bo zostanie w ulach sama pszczoła młoda i matkę będzie musiała przyjąć. A za 3 dni dostanie ten czerw z powrotem. |
Autor: | KOBER [ 15 sierpnia 2011, 01:14 - pn ] |
Tytuł: | |
adidar pisze: KOBER, to problem się rozwiąże, bo zostanie w ulach sama pszczoła młoda i matkę będzie musiała przyjąć. A za 3 dni dostanie ten czerw z powrotem.
Niekoniecznie gdyby to była taka dobra metoda to by ja kazdy stosował ![]() Zresztą sam zobaczysz juz Ci moge napisać ,ze te 2 matki beda okłebiane ,a przynajmniej jedna bedzie przed ulem (ta odbezpieczona) Chyba ,ze bedziesz miał farta . Pozdrawiam |
Autor: | Zygmunt S. [ 15 sierpnia 2011, 11:10 - pn ] |
Tytuł: | |
Kober -"Nie zabiera sie całego czerwiu dla pszczół to niesamowity wstrząs , pszczoły lotne bedą szukac czerwiu porozlatują sie do sasiednich uli " To wynik własnych obserwacji, czy może jest jakieś źródło? W takim razie może kolega zechce wyrazić swój pogląd na taki cytat - "Matkę przyjmują pszczoły lotne. Nierzadko stare matki są wymieniane przez pszczelarzy posiadających ule wielokorpusowe w następujący sposób. Ul przenosi się na bok, a na jego miejsce ustawia się korpus wypełniony plastrami z niedużą ilością miodu i pierzgi. Na plastry te wpuszcza się młodą unasienioną matkę. Korpus nakrywa się powałką, na której umieszcza się odstawiony poprzednio ul (bez dna). Pierwsze powracające z pola pszczoły przybywszy do ula i nie zastawszy w nim swego zagospodarowanego gniazda, pszczół i matki, wpadają w popłoch. To samo dzieje się z ich siostrami, które przylatują po nich. Stan ten trwa stosunkowo niedługo. Spotkawszy się w nowym miejscu z matką, chociaż obcą, uspakajają się. W końcu dnia zlot pszczół kończy się, w dowolnym korpusie tworzy się praktycznie nowa rodzina. Jej życiowa działalność dość szybko powraca do normy. Tym sposobem udaje się poddać matki nawet w porze bezpożytkowej lub późnym latem" - W.Rodionow, I.Szabarszow "Moje pszczoły" PWRiL W-wa 1989. Pierwsze wydanie tej książki uzyskało nagrodę na XXIII Międzynarodowym Kongresie Pszczelarskim. Czyżby ruskim naukowcom coś się popierdzieliło? Zgodnie z pierwszym przeze mnie cytowanym poglądem, te pszczoły powinny pierzchnąć gdzie pieprz rośnie w poszukiwaniu własnego czerwia. Pewnie w tej sprawie bym się nie wypowiadał, gdyby nie fakt, że to ja zasugerowałem koledze Adamowi czasowe usunięcie ramek z jajami i odkrytym czerwiem, Adam poszedł dalej i z tego co zrozumiałem usunął cały czerw, ale tragedii w tym nie widzę. Czy matki będą przyjęte, czy też nie - każdy kto zajmuje się pszczołami stwierdzi, że złotego środka w tej dziedzinie nie ma. Według literatury, no i niestety też muszę powołać się na rosyjską, najlepszym okresem wymiany matek są miesiące maj, czerwiec i koniec sierpnia i wrzesień. Myślę, że dość logiczne i dla naszych warunków. Argumentów nie będę przytaczał, trzeba poczytać. |
Autor: | polbart [ 15 sierpnia 2011, 12:45 - pn ] |
Tytuł: | |
Radionow i Szabarszow to nie tylko naukowcy ale i pszczelarze, którzy ładne parę lat spedzili w USA podpatrując tamtejsza gospodarke pasieczną. Książka Moje Pszczoły w prawidłowy sposób naprowadza nie tylko początkujących pszczelarzy na właściwe tory postepowania z pszczołami. Bardzo dobra pozycja w literaturze pszczelarskiej jeśli nie jedna z najlepszych na świecie. Metod wymiany matek jest wiele. Ta z nalotami na matkę może być stosowana tylko w korpusowych ulach. Metoda pod kołpak jest przydatna głównie w kombinowanych i leżakach szcególnie kiedy chcemy szybko i pewnie wymienić jakąś diablicę. Celowo w tym roku poddałem tak dużo matek pod kołpak do rodzin z czerwiem otwartym, aby przekonać się na większej próbce o jej skutecznosci. Do tej pory poddawałem tylko matki zarodowe i reproduktorki. Okazuje sie, że jakiekolwiek matki poddawane do rodzin z czerwiem otwartym są przyjmowane w 99%. Ten jeden procent to błąd pszczelarza. Metoda z odstawianiem starej matki na górę a później łączenia jej z młodą na dole jest bardzo dobra. Najszybsza i najwygodniejsza. Po prostu pszczoły nie mają wyjścia i są zmuszone zaakceptować nową matkę. Przy braku obecności jakiegokolwiek czerwiu, matka jest przyjmowana bez problemów. Jest jedno małe ale. Pszczoły Pomorskie, z którymi miałem do czynienia, mają tak silny sentyment do własnej rodni i bardzo dobry instynkt zwiadowczy, że nawet odstawienie macierzaka na odległość 10 metrów nie było dla nich przeszkodą w jego odnalezieniu i nowopoddana matka może w takim przypadku niekiedy po odstawieniu macierzaka zostać w nowym ulu sama. ![]() |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |