FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Jaka matka jest lepsza do odkładu: nieunasienniona czy inseminowana? taki mam aktualnie wybór i nie moge się zdecydować??

Kol ,,maksik" - tylko nieunasieniona. Po co dawać inseminowaną ? wchodzić w większe koszty, jak i tak nie masz pewności że ta matka zacznie prawidłowo czerwić. Moje zdanie jest takie - że matki inseminowane powinny być tylko ze sprawdzonym czerwieniem i do tego reprodukcyjne. Przy unasienianiu sztucznym i to na wielka skale matka może być uszkodzona, i nie podejmie czerwienia.
. Każdy pszczelarz powinien mieć uliki weselne i w nich unasieniać matki.
Wszyscy się rzucili na miód. Miód - sprawa dla nich pierwszoplanowa, ale ten miód musi ktoś przynosić, i odbudowa rodziny pszczelej poprzez wymiane matek, robienie odkładów powinna być dla wszystkich priorytetem. Ja podejrzewam iż 90% pszczelarzy nie ma w ogóle ulików do unasieniania. I to jest wielkim błędem. ( bo tam nie ma miodu) Przy dzisiejszej gospodarce pszelarskiej ulik jest tak samo potrzebny jak podkurzacz.

Wpełni się zgadzam, ostatnio miałem przypadek że inseminowana matka przesyłana 24h pocztą padła w 3 godziny po rozpakowaniu koperty nawet do ula nie włożyłem, mśle że była uszkodzona, poczta zadziałała sprawnie ale matka padła, oczywiście uczciwy hodowca przesłał drugą.
Tylko nieunasienniona matka jak się unasienni w pasiece to nie wiadomo z jakimi trutniami.

Emil 90% pszczelarzy to ma problem z poddaniem matki do ula, a uliki weselne to naprawde mają już tylko niewielka grupa pszczelarzy, koła dają te refundowane matki, niech tylko się skończą refundacje większość odrazu zrezygnuje z kupowania czego kolwiek, bo tak można powiedzieć o trzymaczach pszczół jak przychodzi dzień zapisów na matki i zapisują się, ale dokładnie nie wiedzą czym dana matka może się charakteryzować

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

Dokladnie popieram Cię Bzyku, wiem jak się dzialo w kole w którym kiedys bylem. Prezes mówil prosze zpaisać się bo będą matki, a jak padało pytanie jakiej lini itp, odpowiedz była tak a skąd ja moge wiedzieć. Właśnie między innym nie jestem nigdzie zapisany i sam sobie kupuje matki takie jak ja chce i od tego hodowcy co chce.

Kololego Emilu, posiadam w pasiece ule na 10 ,12, ramek ule te są całkowicie rozbieralne,jeżeli zrobię odkład w takim ulu z matką niezapłodnioną to poco mi uliki weselne,a wielkośc ula pozwala mi zrobic odkłady o różnej sile w zależności od potrzeby, mogę robic odkład jako nową rodzinę i do zapładniania matek nieunasiennionych których używam do wymiany starych matek łącząc odkład z rodziną gdzie ma byc wymieniona matka.A jeżeli chodzi o pytanie Kol.Maksika to wszystko zależy od pory robienia odkładów jeżeli wcześniej to nieunasiennione a jeżeli są to odkłady np.lipcowe to unasiennione.

Zenek masz swój system, ja w chwili obecnej też jeszcze ulików weselnych nie nasiedlałem bo narobiłem odkładów i młode matki poszły do odkładów, obecnie już czerwią, do zimy powstaną ładne rodziny które zostaną zazimowane, aczkolwiek po zakarmieniu potrzebuje matki unasienione i wtedy uliki zdają swoją rolę, to wszystko zależy od systemu jaki sobie obierzesz za najlepszy dla twojej gospodarki, ale czasem np zabrać dwie duże ramki pszczół z dadana aby tylko unasienić jedną matkę w sezonie to szkoda osłabiac rodzinę, na małej ramce lepiej to wygląda.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

Jeżeli chcesz się pocieszyć odkładem i potem dobrą rodzina to poddaj sobie Tylko matki Nieunasiennione ( nie widzę lepszego unasiennienia jak naturalne matki dożywają faktycznie sędziwej starości )
Są tylko małe problemy typu naturalnego czasami matka zginie przy oblocie ale to już nie wina Twoja czy hodowcy - takie jest życie
Jeżeli chcesz to kup sobie matki naturalnie unasiennione na pasiece u hodowcy ze sprawdzonym czerwieniem (czyli zamkniętym )