FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Uproszczony wychów matek na własny użytek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=9521
Strona 2 z 3

Autor:  minikron [ 21 marca 2013, 11:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Cordovan pisze:
Jeśli byś chciał poddawać do odkładów lub wymieniać w macierzakach wyhodowane matki poddawane po wygryzieniu się, musisz mateczniki zalokować by pierwsza matka jaka się wygryzie nie zniszczyła ci pozostałych. Nie ma potrzeby zakładania lokówek jeśli będziesz do odkładów czy rodzin macierzystych poddawał mateczniki tuż przed wygryzieniem się z nich matek. :wink:


Inaczej mówiąc, jak chowasz dla siebie, to z lepszym skutkiem, mniejszym nakładem pracy i taniej jest tak ustawić sobie wymianę matek/produkcję odkładów, żeby poddać mateczniki a nie matki. Praktycznie 100% przyjęć, mniej sprzętu i kłopotów.
Proste jest piękne :)
A jak czytam forum, to wielu chce zaczynać przygodę z matkami od zakupu cieplarki i setki ulików weselnych.

Autor:  Cordovan [ 21 marca 2013, 11:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

minikron pisze:
A jak czytam forum, to wielu chce zaczynać przygodę z matkami od zakupu cieplarki i setki ulików weselnych.
Cóż każdy ma do tego prawo. Może z hodowli dla siebie staną się nagle wielkimi reproducentami na płaszczyźnie handlowej i tymi kategoriami myślą. :wink:

Autor:  Alpejczyk [ 21 marca 2013, 12:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

minikron pisze:
Inaczej mówiąc, jak chowasz dla siebie, to z lepszym skutkiem, mniejszym nakładem pracy i taniej jest tak ustawić sobie wymianę matek/produkcję odkładów, żeby poddać mateczniki a nie matki. Praktycznie 100% przyjęć, mniej sprzętu i kłopotów.
Proste jest piękne
A jak czytam forum, to wielu chce zaczynać przygodę z matkami od zakupu cieplarki i setki ulików weselnych.


minikron, jest jeden mankament, choć jest to niewielki odsetek gdy matka która się wygryzie będzie wadliwa.

Autor:  emka24 [ 21 marca 2013, 14:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

minikron pisze:
Co do łyżeczki, to dla mnie chińska jest tak samo praktyczna i wymaga tyle wprawy jak pałeczki do jedzenia ryżu


Jak w taki razie pozyskujesz materiał do hodowli?

Autor:  minikron [ 21 marca 2013, 14:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

http://lyson.com.pl/index.php?id_produc ... er=product

Taką się posługiwałem do tej pory, tej zimy, przy okazji wizyty u dentysty wycyganiłem trochę inne narzędzie, będę próbował.
Chińska po prostu mi nie pasuje, nie umiem tym przekładać, choć próbowałem.
Próbowałem też z wycinaniem komórek z jajami, ale skończyło się kompletną porażką :(

Autor:  emka24 [ 21 marca 2013, 15:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

minikron pisze:
Chińska po prostu mi nie pasuje, nie umiem tym przekładać, choć próbowałem.

Ja używam chińskiej(innej do tej pory nie używałem) ,tylko zamontowałem w niej oświetlenie w/g aviko.
Dodatkowym udogodnieniem w moim przypadku jest córka,przekłada sprawniej ode mnie i nie potrzebuje wielu dodatkowych akcesoriów-okulary,lupa,lampa na czoło,nerwosol.

Autor:  lisu84 [ 21 marca 2013, 17:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

taki miałem zamiar aby poddawać mateczniki ale tak jak wspomniałem czasami może zajść potrzeba poddania matki po wygryzieniu... np u znajomego..

Pytam na forum doświadczonych o sprzęt bo nie zamierzam póki co żyć ze sprzedaży matek i nie chcę nakupić masy niepotrzebnych rzeczy.. o ulikach weselnych nawet nie myślę..

Chcę zacząć hodować dla siebie bo nie wiem czy dobrze rozumuję ale chcę troszeczkę zmienić geny trutni w mojej okolicy. Zauważyłem, że jakichś porządnych pasiek nie ma w promieniu 8km.. są jakieś pojedyncze ule z dziko żyjącymi i rojącymi się pszczołami a jak już ktoś ma te 3 ule to nie wymienia matek bo mu agresywne pszczoły nie przeszkadzają. Zmieniając częściej matki, częściej zmieniam materiał genetyczny w rodzinie i liczę na to że te "dzikie", agresywne pszczoły zostawione w samopas unasienią się z moimi łagodnymi trutniami...

Własne matki pozwolą mi na częstszą wymianę no i ta satysfakcja, że jestem samowystarczalny...

Autor:  lisu84 [ 29 marca 2013, 22:55 - pt ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

no i dotarła do mnie paczuszka od Łysonia z lokówkami, łyżeczką, przegonkami i jeszcze paroma drobiazgami...

Za każdym razem ta firma mnie zaskakuje. Na pierwszą zamówioną u nich paczkę czekałem 2 mies. Już zapomniałem nawet o zakupach u nich. Na drugą się nie doczekałem, dobrze że to pobraniówki są.
Ta jest 3 i miało być 14 dni i mieli dzwonić przed wysyłką i podać termin i koszt wysyłki. Nie minęło 7 dni jak zadzwonił do mnie kurier z KEX'a że właśnie stoi pod domem z paczką... Termin zaskakująco krótki, aż zbyt zaskakujący bo ciężko u mnie z odbiorami przesyłek w domu. Dobrze, że przed świętami żona krócej pracowała.

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 06:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

W planowanej przez Ciebie skali cały ten sprzęt jest zbędny. Zanim zaczniesz kombinować z przekładaniem larw , spróbuj to robic jak radzi miły marian
viewtopic.php?f=22&t=9632
Osierocisz mocną , lub nawet zasilana wcześniej syropem i młodą pszczołą rodzinę, podasz w trybie jak radzi miły marian ramkę z larwami od najlepszej matki w pasiece i same wychodują najlepsze na świecie mateczniki ratunkowe. Rodzinę zasilasz czerwiem z odkładu z zabraną matką, żeby nie straciła na mocy i normalnie funkcjonowała. Potem możesz zabrać jej wszystkie mateczniki i wyminic je za stare matki, za zaizolować mateczniki i odebrać jednodniówki, a odkład połączyć z macierzakiem i ewentualnie zwrócić im matkę. To najprostszy sposób i gwarantujący pełen sukces i satysfakcję. Przekładanie larw zawsze da gorsze matki niż matki ratunkowe z silnej rodziny. Pszczoły same wybiorą larwy i wychodują tyle ile uznają za stosowne do swoich możliwości.
Jak opanujesz tą metodę to wtedy możesz sie bawić z larwami,ale w skali 5 matek , jak piszesz , to bez sensu.

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 08:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

pocztaj miłego mariana, wszystko opisał, wiec i Twoje uwagi są zbędne :D . Poza tym piszesz nieprawdę, mateczniki będą w jednym wieku, a pszczoły pociągną mateczniki nawet na starszych larwach, karmionych juz na robotnice, tylko po co. Miły marian dokładnie o tym napisał więc po co w koło to drążyć ? Pozwalamy ciągnąć tylko mateczniki na podanej ramce, pozostałe wyłamujemy to oczywiste.

Autor:  minikron [ 13 kwietnia 2013, 09:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Nic nie jest oczywiste. Pszczoły nie zakładają mateczników w jednym czasie i potem stop. Może być i tak, że założą nawet po 2 dniach na dwudniowej larwie.

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 09:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Czytałeś co pisał miły marian ? Czy tylko tak dla sportu piszesz ? Czy na tym forum piszą wyłącznie osobnicy o osobowości "krytyczny rodzic" ? Zawsze trzeba szukac dziury w całym ? Pretensje i uwagi proszę kierować do miłego mariana . Za życzenia nie dziękuję bo nieszczere :twisted:

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 09:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Czepiasz się nie wiadomo czego , obrażasz miłego mariana że się nie zna bo ja tylko go zacytowałem, nie aspiruję do grona Wybitnych i Nieomylnych Mędrców Forum , bo jest tu ich multum , a ja jestem kameralny i nie lubię tłoku :haha: . Z przyjemnością natomiast czytam posty miłego mariana .

Autor:  miły_marian. [ 13 kwietnia 2013, 13:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

manio Dzieki ze lubisz moje posty czytac. Ja staram się pisac o pszczołach prawde. A co do wychowu matek na własny uzytek to jak kto niechce słuchać troche doswiadczonych pszczelarzy to niech sam sobie wychowuje matki i uczy sie na własnych błendach. Człowiek ma własną wole i co chce to robji. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 14:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Zdrowia i bogatych pożytków życzę , a świat jest pełem różnych Wielepów co to zawsze wiedzą najlepiej, nie darmo napisali : pierwsze pycha :)
Pozdrawiam z serdecznie z nadal zimnych i zaśnieżonych Mazur. Jadę do pasieki, pewnie jest w końcu oblot :pl:

Autor:  lisu84 [ 13 kwietnia 2013, 20:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Kolego Manio... W krytycznych sytuacjach gdy miałem rodzinę bez matki podawałem im ramkę z jajeczkami i pozwalałem tylko na niej odciągać mateczniki więc metodę Miłego Mariana podawaną przez Ciebie znam. Zdarzyło mi się również wykonać kilka odkładów w ten sposób i później wymienić matki. Tak jak pisałem mam agresywne trutnie w okolicy i muszę pilnować aby matki mieć rasowe bo już kolejne pokolenia nie pozwalają podejść do uli. Mam małe dziecko i nieżyczliwych sąsiadów więc nie mogę ryzykować pożądleniami córki czy innych ludzi.
Zakładając temat chciałem się dowiedzieć czy metoda która przyszła mi na myśl będzie skuteczna. Koledzy podsunęli mi lepsze sposoby i czytając cały temat napewno wiesz, że zdecydowałem się na zakup reproduktorki i zaczynam powoli wychów matek. Narazie dla siebie, później może i dla okolicznych pszczelarzy lub kolegów z koła. Zaczynam powoli, nie buduję ulików weselnych, nie kupuję inkubatora i mikroskopu do inseminacji. Pierwszy sprzęt dotarł, zrobiłem ramkę hodowlaną i zaczynam się uczyć. Pozdrawiam!

Autor:  manio [ 13 kwietnia 2013, 21:36 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Powodzenia i nie zrażaj się nieuniknionymi na początku niepowodzeniami :) , jednak wstawienie ramki do bezmatka to trochę co innego niż to co proponuje miły marian , ale najlepiej jak każdy idzie swoją drogą i sobie zawdzięcza sukcesy :mrgreen:

Autor:  lisu84 [ 13 kwietnia 2013, 23:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Kolego ilu pszczelarzy tyle sposobów i opinii ;)

Autor:  jony212 [ 26 kwietnia 2013, 14:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

morze któryś z kolegów wie gdzie można kupić izolatory lokówki do Jantera

Autor:  makak [ 26 kwietnia 2013, 15:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

w Sadeckim Bartniku mieli

Autor:  madmax [ 08 maja 2013, 17:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Witam
Może ktoś mądrzejszy coś podpowie, co zrobiłem źle. Pierwszy raz za to się biorę, a więc tak:
1. Zrobiłem sobie ramkę hodowlaną (taka z dwiema odchylanymi poprzeczkami, zrobiłem prosty izolator na 1 ramkę, porobiłem ze sztywnej siatki na owady kopie oryginalnych lokówek na mateczniki, obecnie kończę robić uliki weselne.
2. Pierwszego dnia włożyłem pustą ramkę do izolatora a do środka zeszłoroczną matkę z rodziny, która najładniej czerwi. Włożyłem to w środek gniazda.
3. Następnego dnia wyjmuję ramkę, patrzę, że jest pełno jajek. Zawijam ramkę w szmatę i idę do domu.
4. Powycinałem komórki z jajkami, ścięłem o połowę wysokości i rozchyliłem nieco średnicę, przykleiłem na wosk do ramki hodowlanej. W sumie około 20 komórek. Operacja trwała jakieś 40 minut.
5. Wróciłem na pasiekę i włożyłem ramkę hodowlaną we ten sam izolator i całość podałem rodzinie gdzie mam najwięcej pszczół. Jest tam starsza matka chyba 2 letnia. W rodzinie tej już kilka razy w tym roku zrywałem zalążki mateczników (chyba rojowych) ale zawsze były puste.
6. Odczekałem 3 dni i dzisiaj zaglądam do tejże ramki i nic. Ani jednego matecznika, a w połowie pszczoły potraktowały tę ramkę jak ramkę pracy, czyli dzika zabudowa.

Teraz nie wiem w czym rzecz. Czy koniecznie muszę osieracać rodzinę wychowującą, żeby zaczęły robić mateczniki? Jesli tak, to co zrobić ze starą matką? Można z nią zrobić odkład? A może chodzi o wiek larw(jaj), że za młode przełożyłem?

Autor:  gutek [ 08 maja 2013, 18:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

madmax, Niejest potrzeba osieracac rodziny matke powinienes odgrodzic kratom odgrodowom .a czerw najmlodszy powinienes przelozyc na tyl ula za krate i pomiedzy czrw powinienes wlozyc ramke hodowlanom.przekladasm larwy a nie jajeczka

Autor:  madmax [ 08 maja 2013, 20:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

gutek pisze:
madmax, Niejest potrzeba osieracac rodziny matke powinienes odgrodzic kratom odgrodowom .a czerw najmlodszy powinienes przelozyc na tyl ula za krate i pomiedzy czrw powinienes wlozyc ramke hodowlanom.przekladasm larwy a nie jajeczka


Czytałem, że im młodsza larwa (a jeszcze lepiej jajko) tym lepsza wyjdzie z niej matka. Dlatego przekładałem już po 24 h.

Ja tę ramkę hodowlaną miałem włożoną w izolator, gdzie z obu stron jest krata więc rozumiem, że to tak samo jakby matka była oddzielona.

Dzisiaj powtarzam operację i włożyłem znowu matkę do izolatora. Spróbuję tym razem odczekać 2 albo 3 dni zanim potnę komórki. Nie mam tego patyczka do przekładania larw więc będę ciął całe komórki.

Autor:  gutek [ 08 maja 2013, 21:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

madmax, jakmasz ule lezaki to spruboj oddzielic kratom ja tak robie i mam przyjecia ale bywa ze nieprzyjmuja
:haha:

Autor:  waldek6530 [ 11 maja 2013, 22:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

A czy ktoś próbował przekładać jajeczka przy użyciu pędzelka tak jak tona swym filmiku pokazuje Tomekmiodek. Jeżeli ktoś to próbował to niech opisze jak mu to poszło. Pozdrawiam.

Autor:  Mieszko [ 11 maja 2013, 22:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Przekładałem, jest w porządku, ale trzeba sobie przygotować bardzo cienki pędzelek, bardzo mało włosków, bo jak się zostawi za dużo, to się sklejają i robią się twarde. Kup 2-3 najcieńsze pędzelki i popróbuj.

Tak się zastanawiam czy pędzelki z końskiego włosia nie byłyby lepsze?
Halo! Czy jest tu koń? ;-)

Autor:  bonluk [ 12 maja 2013, 13:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Ja zamknąłem mateczkę w izolatorze z rana a popołudniu już miałem materiał na matki. Świeże jajeczka od matuli. Chciałem sprawdzić podpatrzoną metodę wycinania całych komórek i mocowania do listwy i powiem, że szybko to idzie....
Rameczka z jajeczkami powędrowała do startboxa na nockę a rano poszła do rodzinki z matką i powiem szczerze, że jak na razie ze startboxa fajnie były wyciągnięte miseczki. Zobaczymy czy w rodzince też tak będą się dalej ładnie opiekować

Obrazek

Obrazek

Autor:  tomek1234 [ 12 maja 2013, 19:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Czy aby wychowywać mateczki przy rodzinie z matka zawsze trzeba użyć startboxa?

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 maja 2013, 20:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

nie. Startboxa uzywa się aby mieć blisko 100% przyjęć larw przed podłożeniem rodzinie.
Jeśli pominiemy startbox tylko damy przełożone larwy do rodziny wychowującej z matką to najczęściej zlikwiduje ona część mateczników.
Startboxy stosują hodowcy. Hodując na własne potrzeby myślę, że spokojnie można ten proces pominąć.

Autor:  waldek6530 [ 12 maja 2013, 21:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Przygotowałem juz sobie miseczki z wosku, przykleiłem je do koreczków iw tygodniu planuje pozyskać jajeczka od matki (najlepszej w mojej pasiece ) przełożyć je do tych miseczek i poddać do rodziny wychowującej po uprzednim osieroceniu jej poprzez zrobienie odkładu z matką. To będzie pierwszy mój wychów matek, dlatego nie ryzykuje na wychów w obecności matki. Ale wyczytałem w książce, że pszczoły przyjmują jaja w miseczkach matecznikowych tylko wtedy jeżelimise4czki te zaopatrzone są w mleczko pszczele. Czy to jest prawdą - bo jak tak to będę miał problem gdyż nie mam skąd pozyskać tego mleczka. I jeszcze jedno pytanie : po obejrzeniu filmu "hodowla matek pszczelich" upewniłem się, że w rodzinie wychowującej metodą bez matki w chwili poddania ramki hodowlanej nie powinno być czerwiu otwartego-tak było na filmie. Dzisiaj jakoś z nadmiaru czasu przysiadłem się do książki W. Ostrowskiej i ona tam pisze, że ramkę hodowlaną wstawiamy pomiędzy plastry z czerwiem otwartym, że r w rodzinie wychowującej musi być czerw otwarty co stymuluje pszczoły karmicielki do obwitej produkcji mleczka. Jak jest prawda ? Może mi ktoś to wszystko rozjaśni. Dziękuję za podpowiedzi.

Autor:  tomek1234 [ 12 maja 2013, 22:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Bardzo dziękuje za odpowiedz. Planuje w tym tygodniu ruszyc z hodowla. Nastawie 12 mysle, że choć 50% matek z tego uzyskam. Postaram sie pisać o moich poczynaniach.

Autor:  tomek1234 [ 15 maja 2013, 22:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Dzis wstawiłem ramke z 15 jednodniowymi larwami do rodzinki. Znajduje sie ona w leżaku kombinowanym, gniazdo ułożyłem według schematu jaki znalazłem w ksiazce. Oddzieliłem matke sklejka z okienkiem z kraty odgrodowej. Matka jest przy wylotku. Rodzina silna ciasno ja trzymam, są zalążki nastroju rojowego. Matka jest z niebieskim znaczkiem wiec nie młoda ale jeszcze nie chciałbym jej stracic bo to moja pupilka. Jedną ze słabszych rodzin chciałbym przeznaczyc na "inkubator", znaczy zlikwidować matke, wzmocnic i przełożyć tam mateczniki, nastepnie wykorzystać te pszczółki do ulików. Napiszcie prosze łopatologicznie dla laika czy dobrze kombinuje ewentualnie co mogę zmienić. Jeżeli dzis jest 15 środa i larwy są jednodniowe to jakie czynności i kiedy mam dalej robić. Czytałem sporo ale teoria to nie praktyka. Bardzo prosze o rady

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 07:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

tomek1234 pisze:
Rodzina silna ciasno ja trzymam, są zalążki nastroju rojowego.
wyeliminuj ten nastrój bo nim się obejrzysz pójdą na drzewo a larw nie przyjmą, z rojem wychodzi młoda pszczoła w tym ta, która ma u ciebie przyjąć i wychowywać larwy jakie poddałeś. :wink:

Autor:  tomek1234 [ 16 maja 2013, 22:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Czytałem,że tam gdzie maja poddana ramke hodowlaną ma być wlotek zamkniety wiec jest tylko na pół ula, boję sie dać nadstawki żeby mi nie zostawiły mateczników bez opieki. Nie wiem czy dobrze robie czy zle ale stan rojowy chyba sie nasila bo spora czesc pełza po wylotku i sie leniwi matka oczywiście jest w ulu. Wiem, że hodujesz matki napisz proszę kiedy mam sprawdzić liczbę przyjętych mateczników i kiedy najlepiej przenieść je do bezmatka aby mi matula nie wyfrunęła. Dziękuje za zainteresowanie moim postem. Jako jedyny coś napisałeś :thank:

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 22:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

tomek1234 pisze:
Nie wiem czy dobrze robie czy zle ale stan rojowy chyba sie nasila bo spora czesc pełza po wylotku i sie leniwi matka oczywiście jest w ulu. Wiem, że hodujesz matki napisz proszę kiedy mam sprawdzić liczbę przyjętych mateczników i kiedy najlepiej przenieść je do bezmatka aby mi matula nie wyfrunęła. Dziękuje za zainteresowanie moim postem. Jako jedyny coś napisałeś
źle robisz ale to zbyt długo by pisać, tasiemiec by wyszedł. Ja liczbę przyjętych larw sprawdzam na 24h po ich poddaniu, po zasklepieniu mateczników brakuję mniejsze, zniekształcone. :wink:

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 22:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Nie hoduje się matek w rodzinach będących w nastroju rojowym. :D

Autor:  PASIG [ 16 maja 2013, 23:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

8-9 ramek z czerwiem i pszczoły na 1,5 korpusu wielkopolskiego w zupełności wystarczą aby dobrze wyhodować 30 mateczników.

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 23:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

PASIG, owszem jeśli nie mają w tym ulu matki. :wink:

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 23:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

A jak pszczoły mają dwie matki to nie będą budować mateczników? :D

Autor:  minikron [ 16 maja 2013, 23:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

polbart pisze:
Nie hoduje się matek w rodzinach będących w nastroju rojowym. :D


Hmm... A dlaczemu?

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 23:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

polbart pisze:
A jak pszczoły mają dwie matki to nie będą budować mateczników? :D
Na półtora korpusu? - nie. Odniosłem się do postu kolegi PASIG.

Autor:  PASIG [ 16 maja 2013, 23:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Cordovan pisze:
PASIG, owszem jeśli nie mają w tym ulu matki. :wink:


no nie, musi byc matka ,albo dwie matki jak kolega Polbart napisał .

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 23:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

PASIG pisze:
no nie musi byc matka ,albo dwie matki jak kolega Polbart napisał .
a trutnie będą siedziały i zawijały sreberka na matecznikach. :haha:

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 23:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

minikron,
Cicha wymiana i rójka. Tu jest pies pogrzebany. :D

Autor:  PASIG [ 16 maja 2013, 23:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Cordovan pisze:
PASIG pisze:
no nie musi byc matka ,albo dwie matki jak kolega Polbart napisał .
a trutnie będą siedziały i zawijały sreberka na matecznikach. :haha:


Cos w tym dziwnego? Nie rozumiem Pana.

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 23:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Cordovan pisze:
polbart pisze:
A jak pszczoły mają dwie matki to nie będą budować mateczników? :D
Na półtora korpusu? - nie. Odniosłem się do postu kolegi PASIG.


Kolega PASIG, ma rację :D

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 23:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

PASIG pisze:
Cos w tym dziwnego? Nie rozumiem Pana.
polbart pisze:
Kolega PASIG, ma rację
Masz rodzinę na półtora korpusu wlkp bo o takim mowa była cały czas wcześniej , z dwoma matkami w ulu i odciągną i wychowają 30 mateczników? ciekawe gdzie ramkę hodowlaną dasz z larwami - dawno lepszego dowcipu nie słyszałem.

Ps. nie kojarzę bym tak na piedestał się wyniósł by trzeba było mi Panować Leszku ale jeśli tak wolisz zrozumiem. :wink:

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 23:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Cordovan,
To Kolega PASIG, taki oficjalny :haha:
Ramkę hodowlaną w sam środek gniazda.
Puszczałem na Forum filmy jak to się robi. Trzeba było oglądać uważnie a nie dziwować się teraz, Panie Przemku :D

Autor:  Cordovan [ 16 maja 2013, 23:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

polbart pisze:
Ramkę hodowlaną w sam środek gniazda.
W ulu wlkp na 1,5 korpusu, jeszcze z dwoma matkami? nie przyjmą żadnej larwy. :wink:

Autor:  polbart [ 16 maja 2013, 23:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Uproszczony wychów matek na własny użytek

Przyjmą, nawet bez nadstawki :D
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... WT0k4M3Wh8

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/