FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 11:41 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
Post: 18 marca 2013, 21:19 - pn 

Rejestracja: 19 stycznia 2009, 21:00 - pn
Posty: 406
Lokalizacja: Kuj-pom.
Dbając o różnorodność cech, kupuję każdego roku od 30-50% młodych matek od uznanych hodowców.
Nie mam do nich, najczęściej, większych zastrzeżeń, ale.....
Tak się złożyło, że podczas miodobrania, mój pomocnik co pewien czas mówił: zobacz, ale te naniosły.
Zapisaliśmy numery rodzin, które wyprodukowały znacząco więcej miodu od innych, żeby zobaczyć od jakiego hodowcy pochodziły matki.
O całej sprawie zapomniałem i dopiero kilka dni temu , gdy przypadkowo znalazłem kartkę z numerami tych rodzin, postanowiłem to sprawdzić.
Ku mojemu zaskoczeniu, żadna z tych rodzin nie miała matki kupionej od hodowców matek.
Rodziny te okazały się być odkładami, które zrobiłem wykorzystując dorodne mateczniki rojowe z rodzin, którym zbyt późno zrobiłem przegląd i z powodu ciasnoty zdążyły je odciągnąć.
Sądziłem, że matki hodowlane nie powinny jakością ustępować matkom rojowym.
Wygląda na to, że kupowałem matki ratunkowe.
Na ten rok zamówiłem matki tylko u dwóch hodowców / chwalonych / i mam nadzieję, że będą lepsze od moich rojowych. Zobaczymy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 marca 2013, 21:26 - pn 
Imkerei pisze:
Ku mojemu zaskoczeniu

I gdyby nie te zaskoczenia na każdym kroku to pszczelarstwo byłoby nudne jak flaki z olejem.
Pociągnij te rekordzistki w dalsze eFy a jeszcze bardziej Cię zaskoczą.


Na górę
  
 
Post: 18 marca 2013, 23:15 - pn 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 18:54 - wt
Posty: 75
Lokalizacja: Bielsko-Biała
[quote="Imkerei"][/quote]

Warto bez przerwy pamiętać, jaki jest największy problem pszczelarstwa początków XXI wieku, czyli pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne pszczół oraz związane z nimi choroby. Rodziny chore nie są na tyle witalne, aby normalnie funkcjonować (w tym rozmnażać w sposób naturalny dla pszczół czyli przez rójkę). W chorej rodzinie pojawia się błędne koło: zbieraczki żyją krócej, matka - jeżeli jest plenna - silnie czerwiąc stara się uzupełnić stan załogi ula i tym samym mnóstwo pszczół angażuje się do pielęgnacji czerwiu. Odbija się to na strukturze rodziny (więcej pielęgniarek niż zbieraczek). Nie ma kto zbierać, to i nie ma plonów dla pszczelarza.

W zdrowej rodzinie nie ma tego problemu, a odrobina doświadczenia pszczelarza pozwala zapobiec rójce.

A tak przy okazji: materiał genetyczny znakomitej większości pasiek hodowlanych w Polsce wziął się z kilku pasiek austriackich i niemieckich. Prawdziwa różnorodność genetyczna. :lol:

_________________
Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 02:29 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kolopik pisze:
Imkerei pisze:
Ku mojemu zaskoczeniu

I gdyby nie te zaskoczenia na każdym kroku to pszczelarstwo byłoby nudne jak flaki z olejem.
Pociągnij te rekordzistki w dalsze eFy a jeszcze bardziej Cię zaskoczą.


Beznajdziejnoscią...

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 02:41 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
ian_cox pisze:
Imkerei pisze:


Warto bez przerwy pamiętać, jaki jest największy problem pszczelarstwa początków XXI wieku, czyli pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne pszczół oraz związane z nimi choroby. Rodziny chore nie są na tyle witalne, aby normalnie funkcjonować (w tym rozmnażać w sposób naturalny dla pszczół czyli przez rójkę). W chorej rodzinie pojawia się błędne koło: zbieraczki żyją krócej, matka - jeżeli jest plenna - silnie czerwiąc stara się uzupełnić stan załogi ula i tym samym mnóstwo pszczół angażuje się do pielęgnacji czerwiu. Odbija się to na strukturze rodziny (więcej pielęgniarek niż zbieraczek). Nie ma kto zbierać, to i nie ma plonów dla pszczelarza.

W zdrowej rodzinie nie ma tego problemu, a odrobina doświadczenia pszczelarza pozwala zapobiec rójce.
A tak przy okazji: materiał genetyczny znakomitej większości pasiek hodowlanych w Polsce wziął się z kilku pasiek austriackich i niemieckich. Prawdziwa różnorodność genetyczna. :lol:


Ludwik,
Rzadko piszesz, ale jak coś już napiszesz, to napiszesz dużo dające spostrzegawczemu czytelnikowi posty.
Czy te pasieki austriackie i niemieckie to erzatz Krainki czy Buckfast?
Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 07:05 - wt 

Rejestracja: 13 stycznia 2010, 10:37 - śr
Posty: 35
Lokalizacja: Zalasowa
ja mam podobnie jak imkerei ,dwa kundle i osiem kupionych od hodowców ale żadna z hodowlanych nie dorównały kundlom,tylko ja z pszczołami krutko się zaimuje ale fakt jest faktem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 07:40 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
40% to pożytki i pogoda.
30% to zdolności pszczelarza (w tym zdrowie rodzin)
20% to cechy fizyczne matek, wynikające ze sposobu wychowu i unasienniania.
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).
5% to właściwości ula.

Tak jest moja ocena czynników wpływających na wydajność rodzin.
Oczywiście każdy hodowca temu zaprzeczy i genom matki przypisze przynajmniej 30% :)
Matecznikami powinny się opiekować rodziny, silne rodziny. Nie chodzi tylko o utrzymanie temperatury i wilgotności. Matki w matecznikach zmieniają zachowania rodziny, rodzina też wpływa na matkę. Wywalcie cieplarki. Pozwólcie unasienniać się matkom w rodzinach lub odkładach, przy dużej liczbie pszczół opiekunek a nie w małych, zestresowanych, kalekich rodzinkach z 500 pszczół. To dobre dla hodowców ze względu na mniejsze nakłady i wielkość produkcji, ale nie dla matek.
W mojej ocenie to jest ważniejsze niż wątpliwa różnorodność genetyczna. Być może źle trafiłem przy kupnie matek od hodowców, ale te nigdy (dosłownie ani razu) nie dorównały swojej, poddanej w mateczniku.
Wychów matek, wbrew obawom początkujących, jest bardzo prosty, zachęcam do inwestowania w swoją pasiekę a nie w hodowców :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 08:27 - wt 
polbart pisze:
Beznajdziejnoscią...

Ja rozumiem Panie Leszku, że mój post nie jest na rękę chodowcom.
Mówi się trudno i robi swoje.
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
Post: 19 marca 2013, 15:21 - wt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
minikron pisze:
40% to pożytki i pogoda.
30% to zdolności pszczelarza (w tym zdrowie rodzin)
20% to cechy fizyczne matek, wynikające ze sposobu wychowu i unasienniania.
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).
5% to właściwości ula.


To o czym piszesz nie da się rozłożyć w procentach, bo powiedzmy jak pszczelarz da ciała to i pogoda i pożytki nic nie dadzą.
minikron pisze:
5% to właściwości ula.

ul można sobie darować w takich rozważaniach

minikron pisze:
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek)


skoro uważasz że geny są tak mało ważne to dlaczego na przykład Dierżoń sto lat temu tak chwalił sobie włoszki??
z powodu koloru???

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 15:32 - wt 

Rejestracja: 09 lutego 2011, 21:21 - śr
Posty: 60
Lokalizacja: lubuskie
To teraz ja się przyznam że zimuje już trzeci rok, w tej chwili 23rodziny wszystkie to kundelki. Ogólnie przeszkadza mi tylko rojliwość, może dlatego że nie moge być zawsze w pasiece (praca). Co sezon myśle o wymianie matek ale jak się tak naczytam to się mi odechciewa. Niedawno byłem w sąsiedniej wiosce u pszczelarza który miał około 80 rodzin i twierdzi że przez to że wymieniał matki na te rasowe padła mu cała pasieka. Nawet zamówił kilka rojów moich kundelków. Nie dokońca mu uwierzyłem że to przez matki. Bo jak już tu koledzy pisali w listopadzie pszczoły uciekają z uli głównie przez waroze. No to teraz może ktoś mnie jednak przekona do wymiany matek, czy może lepiej zostać przy tych kundelkach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 15:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jeśli chodzi o rekordzistki w mojej pasiece to najczęściej są nimi jednodniówki kupione i unasiennione u mnie w pasiece. Zwykle unasiennione u hodowcy są gorsze (nie są rekordzistkami ale noszą też sporo). Jeśli chodzi natomiast o kundle to z tym bywa różnie. F2 są jeszcze w porządku często są to bardzo dobre matki. Ale F3 i w górę to już totalna loteria chętna do rojenia i dość "niemiła" ;)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 15:37 - wt 

Rejestracja: 09 lutego 2011, 21:21 - śr
Posty: 60
Lokalizacja: lubuskie
Moje właśnie takie troche niemiłe, bez rękawic nie podchodź, nie żebym się bał ale po 10 strzałów z ula to by mi troszke rączki spóchły a moja średnia z ula to 38kg w tamtym roku, przy czym prawie wszystkie sie roiły :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 15:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
GÓRAL pisze:
To o czym piszesz nie da się rozłożyć w procentach, bo powiedzmy jak pszczelarz da ciała to i pogoda i pożytki nic nie dadzą.


Mówmy o pasiekach a nie rodzinach, a nabierze to sensu.

GÓRAL pisze:
ul można sobie darować w takich rozważaniach


Mylisz się, jedną pasiekę zakupiłem w starych ulach kombinowanych, 12-14 ramek na dole i nadstawka wchodząca w kołnierz ula, na różną ilość ramek 18/36 cm. Nie da się w nich uzyskać dobrych efektów, są stanowczo za małe. Poza tym, moim zdaniem nawet w nowoczesnych ulach są różnice wpływające na stan rodziny, np rodzaj zabudowy.

GÓRAL pisze:
skoro uważasz że geny są tak mało ważne to dlaczego na przykład Dierżoń sto lat temu tak chwalił sobie włoszki??
z powodu koloru???


Proszę, pomyśl co wtedy było w większości pasiek, co jest teraz, nawet jeśli chodzi o "kundelki". Mówmy o współczesnych realiach.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 16:38 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
damian2_2007 pisze:
No to teraz może ktoś mnie jednak przekona do wymiany matek, czy może lepiej zostać przy tych kundelkach.


damian2_2007, matki radzę wymieniać, a raczej wymieniać rodziny. Jeśli rodzina spełnia moje oczekiwania, daję matce czerwić bez względu nawet na jej wiek. Nie znaczę i nie szukam matek do wymiany. Jeśli z rodziną dzieje się coś nie tak (siła, jakość czerwiu, grzybica, złośliwość itd itp) to ją odstawiam, na jej miejsce wędruje odkład, za kilka dni ramki i reszta pszczół. Musi być pożytek do takiej operacji.
Matki są jednak z mojej pasieki, przez moje pszczoły odchowane, poddawane najczęściej w matecznikach.
Producentom matek juz podziękowałem, nie zamawiam.
No, przyznam się, zamówiłem 3 primorskie od Polbarta, ciekawość przemogła zasady :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 marca 2013, 20:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
hodowcy nie po to sie troja zeby uzyskac materiał najlepszy jaki potrafia zeby ich pszczołe pobiła jakakolwiek wychodowana rojowa matka, jaki wtedy by był cel ich pracy i to wcale nie łatwej ani lekkiej, jesli kupujemy matki to po pierwsze dowiedmy sie kim jest hodowca czy to on prowadzi pasieke i czy w jego pasiece nastawienie jest takie jak u nas, pozniej dopasuj pszczołe do swoich pozytków, a na koncu sie wypowiadaj jak kupisz BF do marnych pozytków to ja pobije byle kundel,bo to nie ta pszczoła na to miejsce ale powoz je obie na pięc kolejnych pozytków zobaczysz, wydawanie opini na temat miodnosci jest nieadekwatne, bo zaden z nas nie podał wielu innych czynników, jakie maja wpływ na ilosc uzyskanego miodu, co do jakosci matek tu sie zgodze odbiegaja od norm i tylko kilku hodowców jest godnych polecenia na całą ich mase w naszym pieknym kraju, wiec dobrze by równierz było oddzielic hodowców od paproków


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 marca 2013, 11:24 - śr 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
minikron pisze:
GÓRAL pisze:
To o czym piszesz nie da się rozłożyć w procentach, bo powiedzmy jak pszczelarz da ciała to i pogoda i pożytki nic nie dadzą.


Mówmy o pasiekach a nie rodzinach, a nabierze to sensu.


minikron pisze:
40% to pożytki i pogoda.
30% to zdolności pszczelarza (w tym zdrowie rodzin)
20% to cechy fizyczne matek, wynikające ze sposobu wychowu i unasienniania.
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).
5% to właściwości ula.

Tak jest moja ocena czynników wpływających na wydajność rodzin.


zdecyduj się
minikron pisze:
GÓRAL pisze:
ul można sobie darować w takich rozważaniach


Mylisz się, jedną pasiekę zakupiłem w starych ulach kombinowanych, 12-14 ramek na dole i nadstawka wchodząca w kołnierz ula, na różną ilość ramek 18/36 cm. Nie da się w nich uzyskać dobrych efektów, są stanowczo za małe. Poza tym, moim zdaniem nawet w nowoczesnych ulach są różnice wpływające na stan rodziny, np rodzaj zabudowy.


To Ty się mylisz- typ ula to właściwie tylko pracochłonność, wygoda pracy i upodobania pszczelarza. Gdyby były ule idealne to już dawno wszyscy mielibyśmy to samo. Nie mają właściwie wpływu na wydajność. Jak miałeś problem w kombinowanym ulu z pojemnością miodni to trzeba było np: odkręcić daszek z zawiasów dać dwie,trzy nadstawki na sobie, kołnierz z osb i na to dach. W ulu ogranicza cię tylko wyobraźnia.
(mówimy cały czas o ulach nie o bublach)
minikron pisze:
GÓRAL pisze:
skoro uważasz że geny są tak mało ważne to dlaczego na przykład Dierżoń sto lat temu tak chwalił sobie włoszki??
z powodu koloru???


Proszę, pomyśl co wtedy było w większości pasiek, co jest teraz, nawet jeśli chodzi o "kundelki". Mówmy o współczesnych realiach.


Przykład był historyczny żeby pokazać jak bardzo jesteś w błędzie :D
Tak dawniej jak i teraz było trochę miernych, cała masa przeciętnych pszczół, troczę dobrych i jeszcze mniej wybitnych.
Hodowcy pracują po to żebyś dostał materiał wyrównany.
Hodując z pszczoły "miejscowej" musisz przejść ich drogę.
Pozostaje pytanie kto ma czas i fundusze zrobić to rzetelnie i z głową??
Przypadkowy wybitny materiał po jakimś czasie się rozpadnie, wie to każdy z jakim takim pojęciem o genetyce i co wtedy hodować następne przypadki??
A na koniec coś z drugiej strony. Czy uważasz że twoje "kundelki" byłyby takie dobre bez całej tej pracy włożonej w hodowlę?? czy trzymasz je w czystości tego"kundelstwa" czy może dostały trochę genów tych "hodowlanych" lub innych ras i dlatego zdarzają się te "lepsze"??
Więc wybacz ale:
minikron pisze:
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).

to nie prawda i nigdy się z tym nie zgodzę.


Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji